TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Muzyka

Indiana Jones - reedycje i nowy soundtrack Williamsa nadchodzą!

Safiram 2008-04-03 18:46:00

Safiram

avek

Rejestracja: 2007-12-30

Ostatnia wizyta: 2011-05-19

Skąd:

Doczekaliśmy się
Album z muzyką do najnowszego Indiany Jonesa ukaże się 20 maja 2008 roku, a nieco później na rynek zostaną wypuszczone reedcyje soundtracków z Poszukiwaczy Zaginionej Arki, Świątyni Zagłady i Ostatniej Krucjaty!
Wreszcie będzie można bez problemu zakupić jedne z największych arcydzieł najwybitniejszego kompozytora muzyki filmowej w historii.
Wszystkie albumy wyda wytwórnia Concord.
Powyższe informacje zaczerpnąłem ze strony Soundtracks.pl - http://www.soundtracks.pl...?op=show&ID=902

LINK
  • o

    Lord Sidious 2008-04-03 21:24:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2024-11-22

    Skąd: Wrocław

    to piękna informacja, o ile na Soundtrack z Czachy oczywiście czekam, ponoć Williams znów tam z nowymi instrumentami eksperymentuje, o tyle soundtracki z Poszukiwaczy i Światyni chętnie sobie uzupełnie . Znam je dzięki Mefistowi ale miło by mieć swoje normalne .

    LINK
  • ...

    Safiram 2008-04-03 22:31:00

    Safiram

    avek

    Rejestracja: 2007-12-30

    Ostatnia wizyta: 2011-05-19

    Skąd:

    Myślę, że muzyka do Królestwa Kryształowej Czaszki będzie taka jak do Mrocznego Widma - niby nowa, ale jednak zachowująca klimat poprzednich części (oraz temat przewodni)
    Co do reedycji to mam nadzieję, że wydadzą jakąś znakomitą edycję kolekcjonerską, która zawierać będzie soundtracki z trzech pierwszych części oraz masę dodatków. Taki zestaw dla fanów Williamsa
    Ogólnie to już zbieram kasę na maj, bo pójdzie jej sporo No i w połowie czerwca ma podobno wyjść w Polsce Edycja Specjalna pierwszych trzech części, więc i na to trzeba trochę pieniędzy wydać. Co prawda mam już wydanie 4DVD, ale...

    LINK
  • Williams powraca

    promil 2008-04-04 12:39:00

    promil

    avek

    Rejestracja: 2006-09-22

    Ostatnia wizyta: 2024-11-22

    Skąd:

    Cieszy mnie bardzo ta wiadomość . Oj długo nasz wirtuoz kazał nam czekać na swoje kolejne kompozycje, zbyt długo. Jego ostatnie osteki wyszły przecież w 2005 r. Ja również słyszałem coś o tym, że Williams bawi się w najnowszej odsłonie Indiego nowymi instrumentami . Ciekawe czy reedycja będzie tylko powieleniem soundtracków z lat osiemdziesiątych czy dodadzą także jakieś wcześniej nie publikowane utwory.

    LINK
    • ...

      Safiram 2008-04-04 13:18:00

      Safiram

      avek

      Rejestracja: 2007-12-30

      Ostatnia wizyta: 2011-05-19

      Skąd:

      Bardzo dobrze, że skoncentrował się całkowicie na komponowaniu muzyki do nowego Indy`ego
      Ta długa przerwa pewnie była mu potrzebna - ale już w 2009 roku czekają go (na chwilę obecną) trzy partytury, w tym dwa do filmów Spielberga (Lincoln oraz Interstellar).
      Co do reedycji to mam nadzieję, że wydania będą bogatsze (takie jak ze Starej Trylogii, czyli dwupłytowe). No i niech okładki będą "plakatowe" (jak w Star Wars np.), a nie białe

      LINK
      • Re: ...

        promil 2008-04-04 14:01:00

        promil

        avek

        Rejestracja: 2006-09-22

        Ostatnia wizyta: 2024-11-22

        Skąd:

        Sądzę, że Williams nie tyle koncentrował się na nowym Indianie co może chciał sobie trochę odpocząć. W końcu latka już nie te co dawniej. Wiem, że w tym czasie zagrał kilka koncertów. Oprócz tych dwóch filmów które wymieniłeś, Williams napisze muzykę do ostatniej czy raczej dwóch ostatnich części Harrego Pottera.
        Reedycja pewnie będzie ładnie wyglądała. Może jakiś box z bajerkami. A co do zawartości płyt to się zobaczy. Fajne byłyby dwupłytówki, ale bym się specjalnie na to nie napalał. Przypuszczam, że prędzej coś w stylu SW Trilogy Anthology. Z drugiej strony kto wie?

        LINK
        • ...

          Safiram 2008-04-04 15:01:00

          Safiram

          avek

          Rejestracja: 2007-12-30

          Ostatnia wizyta: 2011-05-19

          Skąd:

          Wiem, że odpoczywał. Chodzi mi o to, że wziął na ten rok tylko Indy`ego.
          Co do Harry`ego Pottera - Williams nie komponuje od czwartej ekranizacji, bo zrezygnował na rzecz RotS, Wyznań Gejszy oraz Monachium. Czytałem gdzieś, że nawet odmówił Spielbergowi komponowania do Wojny Światów, ale ten nie chciał o tym słyszeć. No i skutkiem była przeciętna, wymuszona partytura... Do szóstej części, czyli przedostatniej, muzykę skomponuje Nicolas Hooper (który zniszczył do końca muzycznie tą serię w Zakonie Feniksa, czyli części piątek. Do czwartej komponował Doyle, ale też mu to tylko nieźle wyszło. Muzyka Williamsa do Więźnia Azkabanu i ogólnie pierwszych trzech erkanizacji to dzieło wybitne )... Sugerowałeś się Filmwebem, że podajesz takie informacje? Od dawna właśnie się zastanawiam, czy nie wyedytować strony na Williamsa na FIlmwebie. Bo on nie ma nic wspólnego z czwartą, piątą i szóstą ekranizacją HP. Oświadczył, że chciałby powrócić do Harry`ego Pottera i skomponować muzykę Insygni Śmierci (części ostatniej, która będzie podzielona na dwa filmy), ale reżyserem do końca będzie Yates (który zniszczył ekranizację Zakonu Feniksa... Aż się boję ujrzeć końcówkę Księcia Półkrwi :/), a on współpracuje z Hooperem. Jeśli nie weźmie Williamsa, to będzie to świdczyło tylko o jego głupocie...
          I Yates i Hooper nie mieli nic wspólnego z dużymi produkcjami (HP to ich pierwsza), a Hooper komponował wcześniej tylko muzykę do telewizji... Jak można takim amatorom powierzać tak ogromne produkcje? :/
          Nawet temat przewodni Williamsa (Hedwig`s Theme) nie został użyty przez Doyle`a oraz Hoopera, więc Williams z Czarą Ognia, Zakonem Feniksa i zapewne Księciem Półkrwi nie ma nic wspólnego...

          LINK
          • Re: ...

            promil 2008-04-04 20:42:00

            promil

            avek

            Rejestracja: 2006-09-22

            Ostatnia wizyta: 2024-11-22

            Skąd:

            Safiram napisał(a):
            Co do Harry`ego Pottera - Williams nie komponuje od czwartej ekranizacji, bo zrezygnował na rzecz RotS, Wyznań Gejszy oraz Monachium.

            Gdzieś czytałem, że zrezygnował ze względu na Wyznania Gejszy. Bardzo zależało mu na zrobieniu ścieżki dźwiękowej do filmowej ekranizacji książki, która wywarła na nim wielkie wrażenie. To był chyba główny powód, ponieważ Wyznania kolidowały z Harrym 4. Ale może faktycznie Zemsta i Monachium też tu odegrały swoją rolę. Można by gdybać i powiedzieć, że jakby nie było innych filmów to Williams ciągnąłby dalej serię o Harrym, ale to już inna bajka.

            Do szóstej części, czyli przedostatniej, muzykę skomponuje Nicolas Hooper (który zniszczył do końca muzycznie tą serię w Zakonie Feniksa, czyli części piątek. Do czwartej komponował Doyle, ale też mu to tylko nieźle wyszło. Muzyka Williamsa do Więźnia Azkabanu i ogólnie pierwszych trzech erkanizacji to dzieło wybitne )

            To już zależy od tego co kto lubi . Sporo osób chyba uważa, że najlepsza muzyka powstała właśnie do Zakonu Feniksa. Jak dla mnie to jest wiele innych soundtracków Williamsa, które stawiałbym wyżej niż te pierwsze 3 części Harrego. Ale z Więźnia z Azkabanu bardzo mi się podobają „Buckbeat`s Flight” i „A Window to the Past”, zresztą ta ścieżka jest moim zdaniem najlepsza jak do tej pory z całej serii.

            Sugerowałeś się Filmwebem, że podajesz takie informacje? Od dawna właśnie się zastanawiam, czy nie wyedytować strony na Williamsa na FIlmwebie.

            Nie, tam jest chyba dosyć ubogo jeśli chodzi o ten temat. Ale jeżeli coś fajnego na Filmwebie zorganizujesz to chętnie przeczytam .

            Oświadczył, że chciałby powrócić do Harry`ego Pottera i skomponować muzykę Insygni Śmierci (części ostatniej, która będzie podzielona na dwa filmy)

            Pisząc o muzyce Williamsa do dwóch ostatnich części Harrego miałem na myśli dokładnie tylko Insgnia Śmierci, które mają zostać podzielone na dwie części. Twórcy Harrego 7 postanowili nie ciąć za bardzo fabuły, a nie chcąc wszystkiego mieścić w zbyt długim jednym filmie planują zrobić dwa. Nawet Rowling sugerowała takie rozwiązanie nie wyobrażając sobie skrócenia fabuły ostatniego tomu na dużym ekranie. A Williams chyba już nawet zobowiązał się, że będzie tu autorem muzyki .

            I Yates i Hooper nie mieli nic wspólnego z dużymi produkcjami (HP to ich pierwsza), a Hooper komponował wcześniej tylko muzykę do telewizji... Jak można takim amatorom powierzać tak ogromne produkcje? :/

            Hehe, gdzieś przecież trzeba zacząć , nikogo nie biorą z podwórka robiąc z niego od razu wielkiego mistrza i obsypując kasą. Zresztą Williams również zaczynał od telewizji, a jego pierwsze ścieżki dźwiękowe również nie były niewiadomo jakie .

            Nawet temat przewodni Williamsa (Hedwig`s Theme) nie został użyty przez Doyle`a oraz Hoopera

            Nie jestem pewien, ale chyba został użyty. Wydaje mis się, że w filmie gdzieś go słychać, lekko zmodyfikowanego może, ale jednak. Może zabrakło go po prostu na krążku.

            LINK
            • Re: Re: ...

              Safiram 2008-04-04 23:35:00

              Safiram

              avek

              Rejestracja: 2007-12-30

              Ostatnia wizyta: 2011-05-19

              Skąd:

              promil napisał(a):

              Gdzieś czytałem, że zrezygnował ze względu na Wyznania Gejszy. Bardzo zależało mu na zrobieniu ścieżki dźwiękowej do filmowej ekranizacji książki, która wywarła na nim wielkie wrażenie. To był chyba główny powód, ponieważ Wyznania kolidowały z Harrym 4. Ale może faktycznie Zemsta i Monachium też tu odegrały swoją rolę. Można by gdybać i powiedzieć, że jakby nie było innych filmów to Williams ciągnąłby dalej serię o Harrym, ale to już inna bajka.

              Głównie zrezygnował ze względu na Wyznania Gejszy, ale pewnie gdyby nie Monachium i Wojna Światów to nadal byłby przy Harrym Potterze.

              To już zależy od tego co kto lubi . Sporo osób chyba uważa, że najlepsza muzyka powstała właśnie do Zakonu Feniksa. Jak dla mnie to jest wiele innych soundtracków Williamsa, które stawiałbym wyżej niż te pierwsze 3 części Harrego. Ale z Więźnia z Azkabanu bardzo mi się podobają „Buckbeat`s Flight” i „A Window to the Past”, zresztą ta ścieżka jest moim zdaniem najlepsza jak do tej pory z całej serii.

              Wskaż mi chociaż jedną osobę, która tak uważa (nie licz ludzi, którzy uważają się za fanów HP, a nimi nie są. Rozpoznajemy ich po tym, że podoba im się ekranizacja Zakonu Feniksa i uważają ją za najlepszą z powstałych )... Muzyce Hoopera brakuje jednej, bardzo ważnej rzeczy (a to, że jest słaba i udaje mroczną to swoją drogą...) - nie ma w niej magii. Magii, którą wspaniale wytworzył Williams.
              Więzień Azkabanu to najlepsza książka, najlepsza ekranizacja i najlepsza muzyka do HP - tyle w tej sprawie. Co do utworów - zapomniałeś o Hagrid the Professor
              Oczywiście też stawiam wiele (około dwudziestu) innych partytur Williamsa nad jego trzy dzieła do HP

              Nie, tam jest chyba dosyć ubogo jeśli chodzi o ten temat. Ale jeżeli coś fajnego na Filmwebie zorganizujesz to chętnie przeczytam .
              Chodziło mi o edycję Filmografii - skierowałem już sprawę do odpowiedniego miejsca


              Pisząc o muzyce Williamsa do dwóch ostatnich części Harrego miałem na myśli dokładnie tylko Insgnia Śmierci, które mają zostać podzielone na dwie części. Twórcy Harrego 7 postanowili nie ciąć za bardzo fabuły, a nie chcąc wszystkiego mieścić w zbyt długim jednym filmie planują zrobić dwa. Nawet Rowling sugerowała takie rozwiązanie nie wyobrażając sobie skrócenia fabuły ostatniego tomu na dużym ekranie. A Williams chyba już nawet zobowiązał się, że będzie tu autorem muzyki .

              O podziale, rzecz jasna (jako fan, który uważa ekranizacje Zakon Feniksa za film przeciętny i koszmarnie zekranizowany ), wiem. Ale na ile by z Insygni Śmierci części nie zrobili to jest to jedna część.
              Z tego co ja wiem, to Williams nic nie podpisywał. No i Yates... Podobno w którymś wywiadzie stwierdził, że nie wyobrażał sobie minnego kompozytora do Zakonu Feniksa niż Nicolasa Hoopera (bez komentarza...). Jak mogli im powierzyć Księcia Półkrwi? Przecież krytyka zmiażdżyła Zakon Feniksa, zrównała go z ziemią. Ale nie... liczy się to, że WA Cuarona zarobiła kilkadziesiąt milionów mniej (a zarobki i tak przewyższały kilkakrotnie budżet)... Żenada. Po prostu przykro się robi


              I Yates i Hooper nie mieli nic wspólnego z dużymi produkcjami (HP to ich pierwsza), a Hooper komponował wcześniej tylko muzykę do telewizji... Jak można takim amatorom powierzać tak ogromne produkcje? :/

              Hehe, gdzieś przecież trzeba zacząć , nikogo nie biorą z podwórka robiąc z niego od razu wielkiego mistrza i obsypując kasą. Zresztą Williams również zaczynał od telewizji, a jego pierwsze ścieżki dźwiękowe również nie były niewiadomo jakie .

              No i właśnie o tym piszę. GDZIEŚ trzeba zacząć. A nie w produkcji, która zarabia prawie miliard dolarów i jest jednym z najbardziej wyczekiwanych filmów danego roku. Williams zaczynał powoli, ale już po paru latach (po paru latach komponowania muzyki do filmów) otrzymał swoją pierwszą nominację do Oscara, a potem zaczęła się wielka burza i w 1977 roku nadszedł wielki przełom w historii muzyki filmowej w postaci partytury do Nowej Nadziei, która została obsypana wszystkimi najważniejszymi nagrodami.
              A Hoopera raczej nic dobrego nie czeka...

              Nie jestem pewien, ale chyba został użyty. Wydaje mis się, że w filmie gdzieś go słychać, lekko zmodyfikowanego może, ale jednak. Może zabrakło go po prostu na krążku.

              Nie, nie, nie. Uwierz mi - wiem lepiej Doyle użył całkowicie innej aranżacji (w A Story Continues, czyli najlepszym kawałku z płyty) i nie słychać szczególnego podobieństwa. Owszem, przez kilka sekund są podobne dźwięki, ale Doyle w rozpoczął Czarę Ognia zupełnie inaczej niż Williams poprzednie trzy (czyli magicznie, ale spokojnie) - rozpoczął ją mocno i agresywnie (gorzej od Williamsa, ale bardzo ciekawie - ten utwór akurat bardzo mi się podoba).
              A Hooper - jego Another Story to najsłabszy utwór z płyty i filmu. Ten utwór próbuje udawać poważny oraz tajemniczy, a wyszedł żałośnie. Naprawdę. Strasznie mi przykro to pisać, ale muzyka w Zakonie Feniksa to dno. Całkowicie bezbarwna partytura. W Another Story można usłyszeć kilka przerobionych (bardzo słabo ) dźwięków z Hedwig`s Theme, ale absolutnie nie jest to podobne...

              LINK
              • Hmm

                promil 2008-04-06 10:02:00

                promil

                avek

                Rejestracja: 2006-09-22

                Ostatnia wizyta: 2024-11-22

                Skąd:

                Stary widzę, że bije od Ciebie wielka fascynacja przygód Pottera. I tak szczerze to trochę trudno się z takimi osobami rozmawia, ponieważ czasami są zbyt zapatrzone w swoje hobby. Ale nie mówię oczywiście, że to coś złego pod warunkiem, że przebijają do nich czasami również inne argumenty. Lubię książki Rowling, fajnie się je czyta, a filmy to przedłużenie tego świata. Daleki jednak jestem od jakiegoś wielkiego fanostwa, aż tak w tym zwyczajnie nie siedzę .

                Jeżeli chodzi o muzykę Doyle`a u Hoopera to nie wywarły one na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Słuchałem ich już dawno temu raz czy dwa i nie pamiętam już ich za bardzo więc trudno mi się tu wypowiadać. Oczywiście zgodzę się z Tobą, że Williams napisał lepsze soundtracki od obu panów. Osobiście to jestem fanem twórczości tego kompozytora i uważam go za jednego z najlepszych jeśli nie najlepszego twórce muzyki filmowej . także tutaj specjalnie nie musisz mnie przekonywać .

                Co do filmów to mam takie małe zboczenie . Jeżeli film jest ekranizacją książki czy komiksu to chciałbym, aby był jak najwierniejszy oryginałowi. I jeżeli nie oglądam czegoś naprawdę dobrego co pozwoliłby mi o tym zapomnieć to najczęściej właśnie min. w ten sposób oceniam filmy. Filmy o HP są fajne, ale jeśli o mnie chodzi to niewiele poza tym. Im bardziej pocięte tym dla mnie gorzej, wiec Zakon Feniksa także nie wypada najlepiej na tym polu. Skłaniałbym się jednak ku temu, że trzecia część jest w tym momencie najlepszym filmem z serii.

                Safiram napisał(a):
                Wskaż mi chociaż jedną osobę, która tak uważa (nie licz ludzi, którzy uważają się za fanów HP, a nimi nie są. Rozpoznajemy ich po tym, że podoba im się ekranizacja Zakonu Feniksa i uważają ją za najlepszą z powstałych )

                Tu trochę przesadzasz. Nie chce mi się szukać, ale uwierz mi na słowo, że są takie osoby. Argument, że jeżeli uważają Zakon za najlepszy to nie są prawdziwymi fanami nie jest dla mnie żadnym argumentem. Ludzie mają prawo mieć własne zdanie czy własny gust. Przecież gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie to świat byłby bez sensu.

                Z tego co ja wiem, to Williams nic nie podpisywał.

                Wiesz, nie jestem pewien czy to gdzieś czytałem czy ktoś mi o tym powiedział. Nie przytoczę więc tutaj konkretnej informacji, ale Williams chyba właśnie już coś podpisał odnoście siódemki.

                Nie, nie, nie. Uwierz mi - wiem lepiej

                Wiesz, żeby się z Tobą nie zgodzić to musiałbym oglądnąć oba filmy dokładnie wsłuchując się w muzykę. Nie mam za bardzo teraz na to ochoty więc przyznam Ci rację i uwierzę, że wiesz lepiej . Choć szczerze to dalej mi się wydaje, że gdzieś tam jest motyw Hedwig`s Theme .

                LINK
                • Re: Hmm

                  Safiram 2008-04-06 13:11:00

                  Safiram

                  avek

                  Rejestracja: 2007-12-30

                  Ostatnia wizyta: 2011-05-19

                  Skąd:

                  promil napisał(a):
                  Stary widzę, że bije od Ciebie wielka fascynacja przygód Pottera. I tak szczerze to trochę trudno się z takimi osobami rozmawia, ponieważ czasami są zbyt zapatrzone w swoje hobby. Ale nie mówię oczywiście, że to coś złego pod warunkiem, że przebijają do nich czasami również inne argumenty. Lubię książki Rowling, fajnie się je czyta, a filmy to przedłużenie tego świata. Daleki jednak jestem od jakiegoś wielkiego fanostwa, aż tak w tym zwyczajnie nie siedzę .

                  Napiszę to, żeby nie było wątpliwości - jestem wielkim fanem SW, HP, IJ, twórczości Williamsa i muzyki filmowej Nie będę wybierał jednak co cenię/lubię najbardziej, bo to bez sensu - wszystkie obiekty mojego kultu uwielbiam za co innego
                  No a co do rozmowy z fascynatami - ciesz się, że nie musisz ze mną na Filmwebie na temat Williamsa dyskutować

                  Jeżeli chodzi o muzykę Doyle`a u Hoopera to nie wywarły one na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Słuchałem ich już dawno temu raz czy dwa i nie pamiętam już ich za bardzo więc trudno mi się tu wypowiadać. Oczywiście zgodzę się z Tobą, że Williams napisał lepsze soundtracki od obu panów. Osobiście to jestem fanem twórczości tego kompozytora i uważam go za jednego z najlepszych jeśli nie najlepszego twórce muzyki filmowej . także tutaj specjalnie nie musisz mnie przekonywać .

                  Pierwsze utwory na płycie z CO są bardzo dobre. No i właśnie je polecam. Reszta jest średnia i nijaka - to mnie boli
                  Co do Williamsa - najlepszy, najwybitniejszy kompozytor muzyki filmowej i tyle. Z reszty tylko Danny Elfman sięga mu do pięt Może i lata największej świetności (lata 70-te, 80-te i pierwsza połowa lat 90-tych) ma za sobą, ale obecnie nadal trzyma się na pierwszym miejscu wśród kompozytorów - przetrzymał nawet atak Zimmera, Mansella oraz Shore`a. Ten trzeci zniknął tak szybko, jak się pojawił... Nadal pozostaje autorem najlepszych partytur wszech czasów (Star Wars, Indiana Jones, Lista Schindlera, Park Jurajski i wiele, wiele innych) i nie zapowiada się na to, aby ktoś stworzył coś lepszego. I dobrze


                  Co do filmów to mam takie małe zboczenie . Jeżeli film jest ekranizacją książki czy komiksu to chciałbym, aby był jak najwierniejszy oryginałowi. I jeżeli nie oglądam czegoś naprawdę dobrego co pozwoliłby mi o tym zapomnieć to najczęściej właśnie min. w ten sposób oceniam filmy. Filmy o HP są fajne, ale jeśli o mnie chodzi to niewiele poza tym. Im bardziej pocięte tym dla mnie gorzej, wiec Zakon Feniksa także nie wypada najlepiej na tym polu. Skłaniałbym się jednak ku temu, że trzecia część jest w tym momencie najlepszym filmem z serii.

                  W ekranizacji Więźnia Azkabanu wiele zostało wycięte, ale nie były to wątki szczególnie ważne. W tym filmie chodzi o coś więcej - chodzi o to, że Cuaron i Williams stworzyli film równie świetny jak książka, która jest moją ulubioną z serii.
                  Ekranizacji Zakonu Feniksa starałem się wybaczyć wiele. Pomijam już słabą muzykę i słaby, sztuczny klimat. Pomijam to, że Radcliffe po dobrych występach w WA i CO znów zagrał jak drewno. Ale nie wybaczę jednego - zrobienie z walki Voldemorta z Dumbledorem jakiegoś słabego widowiska. To miała być potyczka dwóch największych magów, a nie jakieś byle co. No i zrobienie Priori Incantatem podczas ich walki - żenada Osłabia mnie także zrobienie z Cho zdrajczyni (wiem, że wytłumaczono to podaniem veritaserum. Ale podobno scena tak zrobili, żeby ktoś, kto tylko ogląda ekranizacje, a nie czyta książek, mógł ją zrozumieć. A ilu z takich ludzi pamięta co to jest veritaserum?)... I jak można było z najdłuższej książki zrobić najkrótszą (na chwilę obecną) ekranizację?

                  Tu trochę przesadzasz. Nie chce mi się szukać, ale uwierz mi na słowo, że są takie osoby. Argument, że jeżeli uważają Zakon za najlepszy to nie są prawdziwymi fanami nie jest dla mnie żadnym argumentem. Ludzie mają prawo mieć własne zdanie czy własny gust. Przecież gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie to świat byłby bez sensu.

                  Może trochę przesadziłem. Chodziło mi o tych ludzi, którzy uważają się za fanów, bo są bezkrytyczni wobec wszystkiego, co jest związane z Harrym Potterem.

                  Wiesz, nie jestem pewien czy to gdzieś czytałem czy ktoś mi o tym powiedział. Nie przytoczę więc tutaj konkretnej informacji, ale Williams chyba właśnie już coś podpisał odnoście siódemki.

                  Nie będę się sprzeczał, ale według mnie na pewno nie podpisywał niczego zobowiązującego.

                  Wiesz, żeby się z Tobą nie zgodzić to musiałbym oglądnąć oba filmy dokładnie wsłuchując się w muzykę. Nie mam za bardzo teraz na to ochoty więc przyznam Ci rację i uwierzę, że wiesz lepiej . Choć szczerze to dalej mi się wydaje, że gdzieś tam jest motyw Hedwig`s Theme .
                  Specjalnie przesłuchałem i Hedwig`s Theme (oczywiście inaczej zagrane) w CO pojawia się dwa razy w tym raz tylko na kilka sekund.
                  No i w ZF raz, na początku, o ile to "coś" można nazwać czymś podobnym

                  PS Czy tylko ja mam takie wrażenie, że zeszliśmy z tematu?

                  LINK
  • ja...

    StarWarsFun 2008-11-23 12:12:00

    StarWarsFun

    avek

    Rejestracja: 2008-11-22

    Ostatnia wizyta: 2009-01-02

    Skąd:

    Ja tam powiem że dla mnuie Indiana Jones to najlepszy film ,po Star Wars i kupuje wszystkie płyty z soundtrackami,bo te płyty są genialne,indiana jonesa też właśnie kupiłem,specjalne wydanie w kturym jest muzyka z wszystkich 2 części plus materały dodatkowe.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..