TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Opowiadania

Moja biografia SW

Dave 2008-03-18 16:59:00

Dave

avek

Rejestracja: 2007-03-04

Ostatnia wizyta: 2020-01-24

Skąd: Warszawa

Postanowiłem opisać swe życie w SW. Spokojnie, nie napisałem jej w formie opowiadania bo byście chyba mnie zabili negatywnymi komentarzami A oto moja biografia SW:
Nazywam się Daween Kordan. Moja matka pochodziła z Naboo a ojciec z dziada pradziada z Coruscantu. Urodziłem się w 29 BBY. Moją ulubioną bronią został miecz świetlny o podwójnym, niebieskim ostrzu. Statkiem Z-95. Moja matka była prezenterką HoloNetu. Mój ojciec za to prowadził sieć luksusowych restauracji. W 19 BBY kiedy to miałem zaledwie 10 lat wybuchła czystka Jedi. Moi rodzice współpracowali z Zakonem Jedi i wiedzieli że Inkwizycja będzie chciała ich zlikwidować. Polecieli ze mną na mroźną planetę Ilum aby tam mnie zahibernować w karbonicie. I tak poczynili. W 43 ABY odnalazł mnie mistrz Jedi Jaden Korr. Udałem się z nim do Praexum Jedi na Ossusie do Luke’a Skywalkera. Ten wtedy uświadomił mi że jestem świetnym kandydatem na Jedi. I tak zaczęło się moje szkolenie. Na ucznia wybrał mnie Jaden Korr. Szkoliłem się wiele lat aż w końcu stałem się(według Luke’a) świetnym Jedi. W 54 ABY zostałem rycerzem Jedi. Zamieszkałem na Ossusie. Zacząłem brać udział w wyścigach ścigaczy. Nawet dostałem się na wyścigi Inferno, najbardziej ekstremalne wyścigi ścigaczy. Jadenowi który był dla mnie jak ojciec nie podobało się to. Ale ja się nim nie przejmowałem. Nigdy. Ścigałem się ile mogłem. Najczęściej zajmowałem piąte, czwarte lub szóste miejsce. W końcu w 56 ABY Jaden został zabity w pojedynku z Darthem Kraytem. Zemsta zżerała mnie tak że otarłem się o wrota do przejścia na Ciemną Stronę Mocy. Dwa lata później podsłuchując rozmowę profesora inżynierii i Luke’a usłyszałem o najnowszym wynalazku republikańskiej inżynierii. Był to wehikuł czasu, jeszcze nie przetestowany. Poleciałem do stoczni Kuat(gdzie wehikuł został stworzony i znajdował się tam). W nocy kiedy nie było tam profesorów i inżynierów włączyłem wehikuł i cofnąłem się do momentu konfrontacji. Areną walki był pałac arcybiskupa Świadków Światłostanu właśnie na Kuat. Poleciałem tam myśliwcem. Wdarłem się w ostatnim momencie kiedy to Darth Krayt podnosił miecz na mego mistrza. Stoczyłem z nim pojedynek. W końcu przebiłem Kryatowi serce i byłem pewny że nie żyje. Mój mistrz nie był dumny. Kiedy pomagałem mu wstać okazało się że Krayt żyje i rzucił miecz prosto w serce mojemu mistrzowi. Wtedy w szaleńczej wściekłości próbowałem zabić Krayta ale ten podczas pojedynku kładąc swoją dłoń na mej twarzy wyssał ze mnie resztki dobra. Od tamtej pory stanąłem się Darthem Comndem...
CDN

LINK
  • Hehe

    Prezi 2008-03-18 17:09:00

    Prezi

    avek

    Rejestracja: 2006-06-24

    Ostatnia wizyta: 2022-02-18

    Skąd: Ułan Bator

    Nieźle, ale jednak trochę błędów logicznych.Jak Jaden nie był z ciebie dumny podczas twojej walki z Kraytem jak już sam pisałeś że Krayt go zabił?Może był to jego duch ale w twojej biografii nie ma o tym wzmianki.

    LINK
  • Bardzo...

    Darth Kamil 2008-03-18 17:29:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    ... pomysłowe. Tylko jak by tak mniej powtórzeń było, to wypadłoby to znacznie lepiej. Ciekawy życiorys, jednak jest kilka błędów. Z przyjemnością przeczytam dalsze części.!

    LINK
  • Moja biografia SW cz. 2

    Dave 2008-03-18 18:14:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Dart Krayt po tym jak stałem się Darthem Comndem wziął mnie na ucznia. Szkolił mnie aż do 66 ABY. Zostałem jednym z potężniejszych Sithów, Nowego Zakonu Sithów. Krayt wysyłał mnie na wiele szaleńczo trudnych misji. W końcu postanowiłem go zamordować tak jak zrobił to Darth Sidious, o którym opowiadało mi wielu Sithów...Ale morderstwo się nie powiodło. Stoczyłem pojedynek ze swym nauczycielem. Wygrałem ale nie udało mi się zabić Krayta. Uciekł. W końcu udałem się na Korriban. Poznałem tam Dartha Kamila, byłego studenta Jedi, na którego Rada Jedi wydała wyrok śmierci. Powiedział mi że ucieka na odległą planetę, Ziemię. Ja powiedziałem mu że może kiedyś też się tam udam. Poleciałem na Ossus aby zabić Luke’a Skywalkera i zawładnąć Nowym Zakonem Jedi. Poleciałem na Ossus gdzie znajdował się Skywalker. Zabijając straże jakie pilnowały jego komnaty medytacji wtargnąłem tam i stoczyłem pojedynek ze Skywalkerem. Udało mi się go zabić. Potem dzięki ithoriańskiej, Kuli Zamor która była w posiadaniu Skywalkera, opanowałem umysły wszystkich Jedi i zamieniłem ich w Sithów. I tak powstał Zakon Krwi. Wypowiedziałem wojnę Nowemu Zakonowi Sithów. I rozpoczęła się. Do wojny z czasem przyłączyła się Nowa Republika. Wojna trwała wiele lat...Aż w końcu ponownie spotkałem się ze swoim byłym mistrzem. Stoczyłem z nim zażarty pojedynek i wygrałem. Postanowiłem obalić Republikę...
    CDN

    LINK
  • Szkoda...

    Heavy Metal SITH 2008-03-18 19:27:00

    Heavy Metal SITH

    avek

    Rejestracja: 2005-10-14

    Ostatnia wizyta: 2016-09-08

    Skąd: Poznań

    Że o spoilerach nie wspomniałeś... a ogólnie to trochę dziwne że dziesięcio latek ma swoją ulubioną broń i statek... i że tą bronią jest miecz świetlny xD

    LINK
    • Re: Szkoda...

      Heavy Metal SITH 2008-03-18 19:28:00

      Heavy Metal SITH

      avek

      Rejestracja: 2005-10-14

      Ostatnia wizyta: 2016-09-08

      Skąd: Poznań

      Heavy Metal Mando napisał(a):
      Że o spoilerach nie wspomniałeś... a ogólnie to trochę dziwne że dziesięcio latek ma swoją ulubioną broń i statek... i że tą bronią jest miecz świetlny xD
      ________

      Dziesięciolatek*

      LINK
  • Moja biografia SW cz. 3(najprawdopodobniej ostatnia)

    Dave 2008-03-19 13:56:00

    Dave

    avek

    Rejestracja: 2007-03-04

    Ostatnia wizyta: 2020-01-24

    Skąd: Warszawa

    Poleciałem na Coruscant gdzie postanowiłem zabić prezydenta Republiki. Był nim obecnie Lunpu A. Zar. Wdarłem się do jego oficjalnej rezydencji i zostałem zaatakowany przez ostatniego z Jedi Starego Zakonu, K`Kruhka. Wytłumaczył mi że polował na mnie od dawna. Chciał przywrócić Nowy Zakon Jedi. Stoczyłem z nim pojedynek. Zostałem pokonany. Zrzucił mnie z wieży rezydencji. Na moje szczęście przeżyłem. Odleciałem na Korriban, skąd rządziłem Zakonem Krwi. Posłałem armię Sithów na Coruscant. Odbyła się tam olbrzymia bitwa. W końcu Coruscant został zdewastowany. W końcu na Korriban przybył K’Kruhk. Stoczyłem z nim kolejny pojedynek, w którym znowu przegrałem. Zacząłem sobie uświadamiać że jestem słabszy od Jedi Starego Zakonu. Ale miałem pewność że przeżył tylko jeden. Dowiedziałem się że K’Kruhk udał się do Galaktyki Yuuzhan Vongów którzy byli w posiadaniu Zasłony Śmierci. Mitycznego artefaktu pierwszych Jedi stworzony do przejścia do Świata Mocy, gdzie znajdowali się zmarli Jedi. Udałem się w pościg za nim aby zapobiec uwolnieniu duchów Jedi które by mnie zniszczyły. Niestety nie zdążyłem. Duchy zaatakowały Korriban i zniszczyły źródło mojej potęgi, Kulę Zamor. I tak wszyscy Jedi Nowego Zakonu obudzili się z hipnozy i postanowiły mnie zniszczyć. Wiedziałem gdzie mnie nie znajdą. Na Ziemi. Tam gdzie znajdował się Darth Kamil. Ale niestety Jedi mnie dopadli. Razem z nimi Nowy Zakon Sithów. Ukryłem się na planecie Togo’yroti. Jedi i Sithowie działający oddzielnie nie odszukali mnie. Czułem że jestem w wielkim niebezpieczeństwie. Na Togo’yroti spotkałem ducha Jadena Korra. Spytał mnie czemu przeszedłem na Ciemną Stronę Mocy. Odpowiedziałem że przez wściekłość wywołaną jego śmiercią, ostatnie namiastki dobra jakie we mnie pozostały zostały przytłoczone moim gniewem. Wtedy Jaden zapytał mnie czy chciałbym zacząć to od początku. Odpowiedziałem że...tak. Jaden cofnął moje życie do momentu kiedy obudziłem się z hibernacji. Ale to już kompletnie inna historia...
    The End...

    LINK
  • Fajne...

    Darth Kamil 2008-03-21 17:47:00

    Darth Kamil

    avek

    Rejestracja: 2008-01-11

    Ostatnia wizyta: 2019-07-05

    Skąd: Coruscant

    ..., ale czemu o mnie tak mało???

    LINK
  • I`m back?

    Strid 2008-03-22 15:54:00

    Strid

    avek

    Rejestracja: 2003-06-28

    Ostatnia wizyta: 2024-11-13

    Skąd: Poznań

    Tak sobie od czasu do czasu tu wpadam i nic nie mówie... A co mi tam, upierdliwie wspomne dawne czasy i wspomne ten temat:
    http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=55567

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..