TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Czy bardzo przeinaczyli G. Lucasa??

DomiWanKenobi 2008-02-05 14:26:00

DomiWanKenobi

avek

Rejestracja: 2007-11-01

Ostatnia wizyta: 2008-02-13

Skąd:

Witam! bardzo mnie interesuje jedna rzecz.. scenariusz to GW napisał Lucas, potem nakrecono filmy... i powstały ksiązki o tych samych tytułach co poszczególne epizody.. i właśnie czy to co jest ukazane w filmach bardzo odbiega od tego co jest napisane w ksiązkach?, czy na przykład oglądając mroczne widmo zostane pozbawiony jakiś znaczacych wydarzeń które rozegrały sie w ksiązce?? i wogóle jak sądzicie czy świat pokazany w ksiązkach dobrze oddaje ten z filmu??

LINK
  • W książkach

    Prezi 2008-02-05 14:33:00

    Prezi

    avek

    Rejestracja: 2006-06-24

    Ostatnia wizyta: 2022-02-18

    Skąd: Ułan Bator

    W nowelizacjach często oprócz scen z filmu dodają nowe sceny których nie ma w filmie.A czy świat opisany w książce dobrze oddaje ten z filmu to zależy od umiejętności autora.

    LINK
  • O "Zemście Sithów" Stovera

    Vergesso 2008-02-05 14:38:00

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2025-06-03

    Skąd: Toruń

    Z nowelizacji przeczytałem tylko "Zemstę Sithów". Są w niej miejsca, które faktycznie odbiegają od tych przedstawionych w filmie, i to jest wadą. Ale poza tym nowelizacja ROTS była bardzo dobra, jest znakomitym dodatkiem do filmu(bo lepiej najpierw film obejrzeć). W nowelizacji pojawiły się pewne wydarzenia, których w filmie nie było(np. wydarzenia związane z Petycją 2000). Jest też sporo humoru i dialogów, których w filmie nie zobaczysz. Ogółem książka i film nie są identyczne, ale i film, i książka są znakomite, więc jeśli byś chciał przeczytać nowelizację ROTS, to bardzo polecam.
    Innych nowelizacji nie czytałem, jak przeczytam nowelizację "Powrotu Jedi"(którą będę być może miał na imieniny), to też coś o niej naskrobię.

    LINK
    • Jak napisałem, tak zrobię

      Vergesso 2008-02-25 18:53:00

      Vergesso

      avek

      Rejestracja: 2007-08-29

      Ostatnia wizyta: 2025-06-03

      Skąd: Toruń

      Vergesso napisał(a):
      jak przeczytam nowelizację "Powrotu Jedi"(którą będę być może miał na imieniny), to też coś o niej naskrobię.
      ________
      Nowelizacja "Powrotu Jedi" Jamesa Khana jest moim zdaniem przeciętną książką. Są w niej wydarzenia, które nie były przedstawione w filmie, jak np. początek spoilera Namawianie Luke`a przez Hana, by zostawił X-Winga i poleciał z nimi koniec spoilera. Ale tych wydarzeń jest mało. Zaletą jest też, że podają imiona Ewoków. Jest też kilka innych smaczków, ale w porównaniu z nowelizacją "Zemsty Sithów" jest tego mało. Autor niewiele się wgłębia w psychikę bohaterów, mogło by być dokładniej opisane np. wewnętrzny konflikt Vadera. Ogólnie rzecz biorąc, wydarzenia z książki nie odbiegają za bardzo od filmu, ale to niestety moim zdaniem jest wadą.

      LINK
  • :D

    Nestor 2008-02-05 15:23:00

    Nestor

    avek

    Rejestracja: 2004-10-28

    Ostatnia wizyta: 2025-09-12

    Skąd: Lasocice

    Pomijajac to, ze tytul topicu jest beznadziejny i tak jak lcalrissian zauwazyl, pytasz o to samo ktorys raz, swiat Star Wars jest odpowiednio pokazany w ksiazkach. Ba! nawet momentami lepiej. Bo w Epizodach dominuje model planety jendego rodzaju, a w ksiazkach i komiksach jest to bardziej zroznicowany motyw.

    Tak w ogole to przecztaj sobie w koncu Epizody i bedziesz wiedzial jak to naprawde jest... Oo

    LINK
  • pytanie

    Shedao Shai 2008-02-05 15:57:00

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2025-09-12

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    powinno brzmieć: jak Lucas przeinacza EU?

    LINK
  • przeinaczanie

    Lord Sidious 2008-02-08 20:49:00

    Lord Sidious

    avek

    Rejestracja: 2001-09-05

    Ostatnia wizyta: 2025-09-12

    Skąd: Wrocław

    Powiem tak o ile jeszcze w wersjach książek faktycznie widać pewne niezgodności, ale wynikaja one raczej z tego, że powstawało wszystko w jednym czasie, przez co trudno było zgrać wersję filmową z książkową. Najlepiej to widać zwłaszcza w nowych epizodach. Co tu dużo mówić, TPM było wydrukowane i dostarczone do ksiegarń, a GL wciąż nie miał ostatecznego montażu. Zatem znajdziesz tam sceny i elementy wycięte w filmie, a w filmie są sceny, których powieść nie przewiduje. Ale te powieści, podobnie jak Labirynt Zła powstawały właściwie jako jedyne przy konsultacjach z Lucasem, więc znajdują się tam elementy, których w filmie nie ma, a które GL chciał w jakiś sposób zawrzeć. Np. TPM i Darth Bane. Natomiast ukazanie emocji i świata, w tych 7 powieściach na które miał GL wpływ to już inna sprawa. Szczerze najgorzej względem wierności wypadł Epizod III i Stover, który postawił na inne rzeczy większy priorytet. Powieść wyszła wspaniała, ale pomimo podobnych wydarzeń, ukazuję historię inaczej niż film. I to jest najbardziej sugestywna różnica. W Mrocznym Widmie, w książce masz opisanych więcej scen z Anakinem na początku, przez co inaczej jest prowadzona akcja. Podobnie zresztą masz w ANH, to swoiste nawiązanie. Z drugiej strony GL w filmach trzymał się pewnej koncepcji wprowadzania postaci - Qui-Gon Jinn i Obi-Wan niejako są wprowadzeni w napisach (dwaj rycerze Jedi) i to oni wprowadzają wszystkie nowe postaci. A znane postaci wprowadzają kolejne. W książkach tego się nie stosuje, a GL nie chciał od tego odchodzić. Te sceny z Anakinem były fajne, ale w gruncie rzeczy raczej miały większe znaczenie dla Jake`a Lloyda wcielającego się w rolę Anniego niż dla widza, stąd poszły do Bozi.
    Inna sprawa to cała reszta EU - czyli wszystkie inne książki i komiksy. Tam generalnie można powiedzieć jest syf i mogiła. Spójność świata i EU to dobry żart. Edytorzy niestety nie dają rady, a autorzy mają manię wzbogacania świata, dodania czegoś od siebie, kosztem tego, co już zostało stworzone. Tam zaiste masz całą masę przeinaczeń wizji Lucasa. Nie scen, a wizji. Choćby Zahn, który pomimo przykazu pisał o Wojnach Klonów (w trylogii Thrawna). I takich niezgodności znajdziesz wiele. A GL raczej trzyma się tego, co zostało ustanowione w EU, choć nie kategorycznie i bardzo często korzystając z gamy doróbku Marveli, WEGa czy starych seriali animowanych wynajduje wersję, która mu bardziej odpowiada - np. z Bobą Fettem, pomimo, że ta kłóci się z Opowieściami Łowców Nagród. Ale to już raczej błąd EU, skoro są dwie wersje, czemu nie wybrać tej która bardziej odpowiada autorowi.
    Generalnie jednak uważam, że książki SW w większości słabo pokazują świat Gwiezdnej Sagi. Przynajmniej ostatnio. Przede wszystkim nie ma w nich klimatu przygody filmu, ale to akurat dobrze, bo nie można wszędzie wciskać Campbella. Owszem są fajne rzeczy, ale zbyt często twórcą brakuje jaj, by pójść dalej, by rozwijać wszechświat, a nie koncentrować po raz setny na Luke`u, Hanie, Lei czy Tatooine. Pod względem rozwoju świata w książkach SW daleko do Forgotten Realms, mimo, że są tu książki, które fabularnie biją na głowę FRy. A czy świat książkowy oddaje ten filmowy? Nie. Właśnie dlatego, że jest w głupi sposób ograniczony. To, że Tatooine przewija się w filmach ma swoje wytłumaczenie, ale czemu musi się pojawiać w książkach i komiksach, nie związanym z resztą nie wiadomo. Ale przez to, że autorzy starają się pokazać jak bardzo znają świat, zapominają o jego realności, na którą GL mocno zwracał uwagę. Dlatego nie ma szans, póki jest taka polityka a nie inna, książki nie oddadzą dobrze świata SW, tego znanego z filmów. Jest inny. Czy lepszy, sam oceń.

    LINK
  • Ludzie drodzy!!

    DomiWanKenobi 2008-02-10 12:40:00

    DomiWanKenobi

    avek

    Rejestracja: 2007-11-01

    Ostatnia wizyta: 2008-02-13

    Skąd:

    takich l`carlisian`ów którzy mają sie za fanów jest wielu i trzeba ich niekiedy traktować z przmymrużeniem oka... Jednak Dzieki osobom takim jak Lord Sidious zaczynamy wierzyc ze na prawde istnieja ludzie którzy po prostu zyja SW i maja super wielka wiedze i co ważne chcą sie nią dzielic... Wielkie podziekowania i wyrazy szacunku!!

    LINK
  • -

    Onoma 2008-03-23 18:51:00

    Onoma

    avek

    Rejestracja: 2007-12-06

    Ostatnia wizyta: 2024-01-06

    Skąd: Dołuje

    Wielkie podziękowania i wyrazy szacunku... SUper, dziękuje za nic, bo właściwie o co ci chodzi? A zaraz, co ja miałem napisać... Więc z nowelizacyj czytałem tylko "Atak Klonów", ale stwierdzam, że książka była dużo lepsza od dennego filmu, który był nudny, jak "Potrójne Zero" (nawet z tych samych powodów!!). Właściwie wydarzyło się tam to samo, co w filmie, chociaż w książce wydarzyło się też duuużo więcej, a film zaczyna się dopiero od 4. rozdziału. Ten film w porównaniu z tą książką wydawał się być jakąś króciuteńką historyjką, z której w dodatku wycięli 1/3 zawartości, a został głównie wątek miłosny, pomijając za to świetną scenę jaką było rozwalenie wioski Tuskenów przez Anakina.

    Uff, ale sie rozpisałem...

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..