Kto powiedział, że oglądając SW po raz n-ty nie dostrzeże się niczego nowego? Ja mógłbym tak powiedzieć jeszcze dwa dni temu. Ale wczoraj, przeglądając ROTJ na DVD (wersję specjalną) postanowiłem puścić sobie napisy do końca. I jakież było moje zdziwienie, gdy w 123. minucie 40. sekundzie, zaraz po ścieżce Ewoków, z głośników dotarł do mnie motyw, jakiego nigdy wcześniej nie słyszałem. Trwał on zdaje się około minuty, jednak bardzo mi się spodobał (ten klimat lat 70.!). Domyślam się, że Ameryki nie odkryłem, ale jestem ciekaw, jak rzeczony utwór się nazywa.