TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Ogólnie o Star Wars

Charakterystyka Kala Skiraty

Prezi 2008-01-15 13:24:00

Prezi

avek

Rejestracja: 2006-06-24

Ostatnia wizyta: 2022-02-18

Skąd: Ułan Bator

Bardzo mnie ciekawi, jak wy odbieracie Skiratę.Czy uważacie że był dobrym człowiekiem czy łotrem.Ciekawi mnie jak wy wyobrażacie sobie Skiratę.Jeśli o mnie chodzi starego skiratę wyobrażam sobie jako starego michaela corleone z Ojca chrzestnego 3, ale podobno ten co rysował Skiratę wziął go na podobieństwo Eda Harrisa

LINK
  • Jak dla mnie...

    Heavy Metal SITH 2008-01-15 13:27:00

    Heavy Metal SITH

    avek

    Rejestracja: 2005-10-14

    Ostatnia wizyta: 2016-09-08

    Skąd: Poznań

    Skirata to po prostu zajebisty Mando

    LINK
  • Cóż,

    Hego Damask 2008-01-15 13:57:00

    Hego Damask

    avek

    Rejestracja: 2005-05-28

    Ostatnia wizyta: 2025-09-12

    Skąd: Wrocław

    że jest podobny do Eda Harrisa, to prawda (patrz avek )
    A co do tematu:
    wg mnie kiedy trzeba potrafi być ostry (patrz np. scena "balkonowa" z Etain w Triple Zero), a jednocześnie łagodny i wyrozumiały (cóż, czasem wydaje mi się, że zbytnio) dla klonów i gotów poświęcić się dla nich.
    Ogólnie rzecz biorąc uważam, że jest to jedna z lepszych postaci w serii "Republic Commando".

    LINK
  • :":_:":

    Vergesso 2009-01-23 19:20:00

    Vergesso

    avek

    Rejestracja: 2007-08-29

    Ostatnia wizyta: 2025-06-03

    Skąd: Toruń

    Odkopuję temat, bo jest kilka rzeczy, które chciałbym na temat Skiraty powiedzieć.

    Bardzo niejednoznaczna postać, z jednej strony mamy opiekuńczego sierżanta, który dba o swoich żołnierzy, ma przypływy dobrego serca, jest dobrym wojownikiem mimo wieku, chce zadbać o klony, wykracza poza zasady żywienia i pozwala im jeść np. ciasto, patriotę, jeśli chodzi o przywiązanie do kultury i tradycji Mandalorian.

    Z drugiej strony mamy najemnika uważającego, że kultura mandaloriańska ma pewność nad innymi. Można odnieść wrażenie, że jest zamknięty w swojej toższamości Mando, np. teksty typu "Nie będzie Mando, nie będzie miał przyszłości". A decydowanie o początek spoilera losach przyszłego dziecka Etain i Darmana koniec spoilera to już gruba przesada. Z jednej strony to Etain do tego doprowadziła i poprosiła Skiratę o pomoc, z drugiej strony te warunki, jakie jej postawił to już zwyczajne rządzenie się w sprawach, w których nie powinien mieć prawa głosu. Kolejna rzecz to przekonanie o wyższości mandaloriańskiego wychowania nad innymi, co jest błędnym myśleniem, bo sposób wychowywania Mando jest daleki od ideału.

    Podsumowanie: trudno orzec, bo postać bardzo trudna do scharakteryzowania, chociaż przez to dość ciekawa(na swój sposób). Nie mogę jednak pojąć, czemu Etain tak zależało, by Skirata ją lubił. Dobra, z jednej strony strony powodem był Darman. Ale czy był to konieczny powód, by tak się ubiegać o szacunek Skiraty?

    LINK
    • .

      Krogulec 2009-01-23 19:42:00

      Krogulec

      avek

      Rejestracja: 2003-01-05

      Ostatnia wizyta: 2025-08-12

      Skąd: Szczecin

      Tak jak w.ększość mandalorian, gruboskórni wojownicy, zatwardziali przy swoich korzeniach i przestarzałej kulturze nastawionej jedynie na zbrojenia, mandalorianie ogółem są w galaktyce niczym, nie przedstawiają sobą na całe szczęście żadnych wartości...o tyle o ile republika to rozwój, nauka a imperium stabilizacja, pewność, z kolei separatyści niepodległość czy rebelianci bunt i wolność to mandalorianie to takie nic, sprzedawczyki, i wojownicy, zera.

      LINK
      • lol

        Maxi Sith 2009-01-23 19:47:00

        Maxi Sith

        avek

        Rejestracja: 2007-08-28

        Ostatnia wizyta: 2016-04-15

        Skąd:

        lol

        LINK
      • Re: .

        X-Yuri 2009-01-23 22:35:00

        X-Yuri

        avek

        Rejestracja: 2004-12-22

        Ostatnia wizyta: 2025-09-11

        Skąd:

        Krogulec napisał(a):

        Tak jak w.ększość mandalorian, gruboskórni wojownicy, zatwardziali przy swoich korzeniach
        Tradycjonalisci, to zle ?

        i przestarzałej kulturze
        Przestarzalej, w stosunku do czego ?

        nastawionej jedynie na zbrojenia,
        Nie na zbrojenia, na walke, i przekraczanie granic swoich mozliwosci.

        mandalorianie ogółem są w galaktyce niczym
        Dlatego pol galaktyki zesrane bylo jak sie znow zaczelismy zbroic w czasach Dziedzictwa xP

        nie przedstawiają sobą na całe szczęście żadnych wartości...
        Lojalnosc, Honor, dbanie o wspolne dobro klanu, coz za pierdoly !

        o tyle o ile republika to rozwój, nauka
        Rozwoj ? chyba biurokratycznej maszyny..

        imperium stabilizacja, pewność
        Pewnosc, czego ? Ze kazde rpawo moze zostac pogwalcone ? ^.^ Stabilizacja tez, zabic wszystkich co mysla inaczej i bedzie stabilnie ; )

        z kolei separatyści niepodległość
        No, tak jak Mando, cenimy niepodleglosc : )

        czy rebelianci bunt i wolność
        I walka z legalna wladza.. xP

        to mandalorianie to takie nic, sprzedawczyki, i wojownicy, zera.
        Wojownicy, fakt, najlepsi w galaktyce. Sprzedawczyki.. Nie, zdecydowanie nie. No chyba ze kazdy ktory sprzedaje swe uslug, od ciesly po mechanika samochodowego, jest sprzedawczykiem^ a Zera to byly niezle kozaki.

        LINK
        • /

          Krogulec 2009-01-23 23:04:00

          Krogulec

          avek

          Rejestracja: 2003-01-05

          Ostatnia wizyta: 2025-08-12

          Skąd: Szczecin

          przestarzałej w stosunku do galaktyki.
          kultura nastawiona na walka jest niczym, tak samo przekraczanie możliwości w walce, żadni obywatele nie chcą wojny toteż z mandalorian żadni obywatele są tylko grupka outsiderów, bandytów, ewentualnie zabijaków, najemników czy co porządniejszych po prostu idiotów (0 wykształcenia).

          Lojalność? względem kogo? swojej rodziny? rofl. niewielkie klany, jak w szkocji w 12 wieku, zacofanie i prymitywizm, brutalizm, militaryzm.

          rozwój biurokratycznej maszyny państwa, wspólnoty i czegoś co wprowadza pokój i porządek.

          nie jestem zwolennikiem imperium ale pewnym jest, że np gdyby vongowie zaatakowali a byłoby właśnie imperium to wojna wyglądałaby troszkę inaczej, bo koncentracja władzy ma swoje dobre strony.

          Mandalorianie nie cenią niepodległości, cenią kult krwi i mordu, podboju który tylko im sprawia przyjemność, polecam rozmowy canderousa i cartha z kotora, czym się różni żołnierz od wojownika? żołnierz broni ludzi przed wojownikami.

          nawet jeśli najlepsi w galaktyce wojownicy to co to kogo obchodzi? wojownik nigdy nie zdobędzie poklasku czy władzy, bo nikt nie chce być rządzony juntą wojskową krwiożerczych zacofańców bez jakiejkolwiek moralności (sprzedawczyki). /

          LINK
          • ...

            X-Yuri 2009-01-23 23:25:00

            X-Yuri

            avek

            Rejestracja: 2004-12-22

            Ostatnia wizyta: 2025-09-11

            Skąd:

            Krogulec napisał(a):
            przestarzałej w stosunku do galaktyki.
            W ktorym miejscu galaktyka jest nowoczesta tak bardzo ? (i dlaczego ta nowoczesnosc jest lepsza ?)

            kultura nastawiona na walka jest niczym
            Na sprawdzanie swoich mozliwosci. M.in. w walce. Ale to juz szcegoly : >

            tak samo przekraczanie możliwości w walce, żadni obywatele nie chcą wojny toteż z mandalorian żadni obywatele są tylko grupka outsiderów, bandytów, ewentualnie zabijaków,
            Sa obywatelami, Mandalory.

            najemników czy co porządniejszych po prostu idiotów (0 wykształcenia).
            Wiesz, jakby zrobic hjakies badania poziomu wiedzy wsrod obywateli tej zajebistej republiki/imperium, i Mando, ciekawe wsrod ktorych bylby wyzszy poziom.. Glupich sie nie przyjmuje w szeregi Mando. (a jak tak, to szybko gina.)

            Lojalność? względem kogo? swojej rodziny? rofl. niewielkie klany, jak w szkocji w 12 wieku, zacofanie i prymitywizm, brutalizm, militaryzm.
            Wzgledem swojego klnu, i wzgledem innych klanow, i Mandalora. W czasach Dziedzictwa daje to jakies poltorej miliona, ot, taki klanik malutki : D

            rozwój biurokratycznej maszyny państwa, wspólnoty i czegoś co wprowadza pokój i porządek.
            Widzialem ten porzadek na Naboo, jak pieknie biurokracja dzialala jak byla inwazja.. : )

            nie jestem zwolennikiem imperium ale pewnym jest, że np gdyby vongowie zaatakowali a byłoby właśnie imperium to wojna wyglądałaby troszkę inaczej, bo koncentracja władzy ma swoje dobre strony.
            Ano, podobnie Mandalorianie, niechnoi by przylecieli Vongowie do galaktyki panowanej przez nas, dlugo by nie zabawili. (zreszta, tam gdzie sie na nasszych natkneli tez mieli problemy i tak, mimo ze dalecy od czasow naszej swietnosci bylismy..

            Mandalorianie nie cenią niepodległości, cenią kult krwi i mordu, podboju który tylko im sprawia przyjemność
            Wiem wiem, znasz sie lepiej na idei Mando niz ja ; P
            polecam rozmowy canderousa i cartha z kotora, czym się różni żołnierz od wojownika? żołnierz broni ludzi przed wojownikami.
            No, fajnie. U Mando nie ma zolnierzy, kazdy sam potrafi zadbac o siebie : )

            nawet jeśli najlepsi w galaktyce wojownicy to co to kogo obchodzi? wojownik nigdy nie zdobędzie poklasku czy władzy, bo nikt nie chce być rządzony juntą wojskową krwiożerczych zacofańców bez jakiejkolwiek moralności
            A bo nas obchodzi poklask i slawa -.- Ale wladze, zdobyc bysmy mogli : ) Naprawde, zacofance, bez moralnosci, itd, fajne slowa, troszke mijajace sie z prawda jednak..^ Mandalor Ostateczny to taki typowy przyklad zacofanego goscia, prawda ? : )

            LINK
            • /

              Krogulec 2009-01-23 23:29:00

              Krogulec

              avek

              Rejestracja: 2003-01-05

              Ostatnia wizyta: 2025-08-12

              Skąd: Szczecin

              Nie mam ochoty się z tobą spierać, może dlatego, że podchodzę do tego trochę poważniej po prostu nie podoba mi się nacja wojowników, morderców, żołnierzy i najeźdźców, prawdopodobnie też gdyby przyszło co do czego wybrałbyś spokojne życie w cywilizowanej republice, a jeżeli nie to znaczyłoby jedynie że wzięła górą u ciebie fascynacja nad przemocą, brutalnością, skutecznością i tą całą "Tajemnicą" i "lansem" jakim są mandalorianie. Na całe szczęście twórcy SW słusznie rozwalili ich w drobny mak w historii star wars.

              LINK
          • No to jadziem...

            Heavy Metal SITH 2009-01-24 12:10:00

            Heavy Metal SITH

            avek

            Rejestracja: 2005-10-14

            Ostatnia wizyta: 2016-09-08

            Skąd: Poznań

            Napisałeś: żadni obywatele nie chcą wojny . Zgadza się. Ale to uniwersum oparte jest na ciągłych wojnach (Star Wars), więc uważam, że Mandalorianie świetnie do niego pasują. A wojny te, wykorzystują do swoich celów (jak większość istot rozumnych w galaktyce).
            Czytając Twoje posty, wydaje mi się, że swoją wiedzę o Mandalorianach opierasz na Neo-Crusaderach, za którymi nie przepadam Nie uważam się za eksperta w sprawie Neo-Crusaderów (nie czytam KOTORów, nie grałem w KOTORA II), ale z tego co wiem, Crusaderzy (przed Malachorem V) pragnęli po prostu władzy (dla mnie nie ma w tym nic honorowego, jeśli władzę zobywa się siłą). Poprzez podboje chcieli pokazać jaką są siłą (apetyt rośnie w miarę jedzenia). Za to większość Neo-Crusaderów po Malachorze V nie dała rady/nie chciała (niepotrzebne skreslić) żyć honorowo, więc zajęła się łupieżczymi atakami na wędrowców. Dlatego niezbyt ich lubię.
            Lubię za to (wręcz uwielbiam) Superkomandosów i właściwie cieszę się że ich epoka jest tak słabo rozwinięta (tajemniczość ). Jednak z tego co wiemy z Open Seasons (chodź to już była Mandaloriańska Wojna Domowa) Superkomandosi byli lojalni (nie wszyscy) wobec Mandalore`a i rodziny. Co niezbyt dziwi, bo chyba każdy normalny jest przywiązany do swojej rodziny (pomijając kwestie patologii itd.). Superkomandosi nie pragnęli władzy, walczyli aby zarobić na życie. A o potrzebie należenia do wspólnoty jaką byli nie trzeba chyba mówić. W końcu większość ludzi odczuwa taką potrzebę (jak my, fani Star Wars chociażby).
            Kult krwi i mordu? Niektórzy, dawniej, może tak. Ale nie można uogólniać. Właściwie do dziś nie wiem, co jest celem życia Mandalorianina. Umrzeć na polu chwały? Raczej nie. Umierając w trakcie podbojów planet nie jest zbyt honorowe. Umrzeć walcząc za pieniądze? Chyba też nie. No więc co? Najbardziej prawdopodobna wersja (według mnie) to żyć, walczyć i umrzeć przy boku kochających i szanujących się braci i sióstr. Albo lepiej. Za nich.
            A właściwie co jest celem życia ludzi i nieludzi w uniwersum SW? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie.

            Dobra, jeśli zaś chodzi o wykształcenie, to w Gwiezdnych Wojnach jedynymi istotami z wykształceniem są politycy, lekarze, aktorzy, artyści itd. Z resztą, kwestia wykształcenia w SW jest dosyć sporna. Bo czy Jedi ukończywszy szkolenie otrzymuje wykształcenie? Czy wstepując do Akademii Imperialnej ma się na celu otrzymanie wykształcenia?

            Każdy ma swoje zdanie, twoje jest troszkę skrajne, ale szanuje je. W końcu nie każdy musi lubić wszystko co ma napis Star Wars. Ty jesteś tego najlepszym przykładem.

            Jedna prośba: nie uogólniaj.

            LINK
      • Re: .

        Drax 2009-01-24 01:07:00

        Drax

        avek

        Rejestracja: 2006-08-17

        Ostatnia wizyta: 2015-08-27

        Skąd: Poznań

        Krogulec napisał(a):
        Tak jak w.ększość mandalorian, gruboskórni wojownicy, zatwardziali przy swoich korzeniach i przestarzałej kulturze nastawionej jedynie na zbrojenia, mandalorianie ogółem są w galaktyce niczym, nie przedstawiają sobą na całe szczęście żadnych wartości...o tyle o ile republika to rozwój, nauka a imperium stabilizacja, pewność, z kolei separatyści niepodległość czy rebelianci bunt i wolność to mandalorianie to takie nic, sprzedawczyki, i wojownicy, zera.
        ________

        I ze względu na swoją lojalność, waleczność, więzi i wytrenowanie jedni z najlepszych najemników w galaktyce.

        LINK
    • ...

      X-Yuri 2009-01-23 22:46:00

      X-Yuri

      avek

      Rejestracja: 2004-12-22

      Ostatnia wizyta: 2025-09-11

      Skąd:

      Vergesso napisał(a):

      Z drugiej strony mamy najemnika uważającego, że kultura mandaloriańska ma pewność nad innymi.
      Znacze, przewage chyba chciales powiedziec ? ; P A Kultura Mando jest lepsza niz inne, po prostu : )

      teksty typu "Nie będzie Mando, nie będzie miał przyszłości".
      No, taka prawda, taka jest religia Mando, koncepcja zbiorowej duszy, Manda itd ; )

      A decydowanie o początek spoilera losach przyszłego dziecka Etain i Darmana koniec spoilera to już gruba przesada. Z jednej strony to Etain do tego doprowadziła i poprosiła Skiratę o pomoc, z drugiej strony te warunki, jakie jej postawił to już zwyczajne rządzenie się w sprawach, w których nie powinien mieć prawa głosu.
      Coz, prosila-dostala, taki nasz urok, nie zajmujemy sie niczym `na pol gwizdka` ; ) Pozatym, nie sa takie zle te warunki : P

      Kolejna rzecz to przekonanie o wyższości mandaloriańskiego wychowania nad innymi, co jest błędnym myśleniem, bo sposób wychowywania Mando jest daleki od ideału.
      Przeciwnie, jest idealny : ) Tylko to mandalorianski ideal : )

      Nie mogę jednak pojąć, czemu Etain tak zależało, by Skirata ją lubił. Dobra, z jednej strony strony powodem był Darman. Ale czy był to konieczny powód, by tak się ubiegać o szacunek Skiraty?
      Jest byc mzoejeszcze jeden powod, widziala w nim kogos kogo w zakonie znalezc nie mogla, kogos kto traktowal swoich podopiecznych jak Ojciec, ojciec, ktorego Ona nigdy nie miala ; >

      LINK
      • Re: ...

        Vergesso 2009-01-24 13:47:00

        Vergesso

        avek

        Rejestracja: 2007-08-29

        Ostatnia wizyta: 2025-06-03

        Skąd: Toruń

        X-Yuri napisał(a):

        Znacze, przewage chyba chciales powiedziec ? ; P A Kultura Mando jest lepsza niz inne, po prostu : )

        Znaczy chciałem powiedzieć przewagę, błąd się wkradł
        Natomiast na pewno nie można powiedzieć, że jest lepsza - nie wiem, czy można mówić tak o kulturze, w której jedną z podstaw wychowania jest wychowywanie potomstwa na wojowników.


        No, taka prawda, taka jest religia Mando, koncepcja zbiorowej duszy, Manda itd ; )".

        Taka ich religia, styl życia fakt. Styl życia, któremu jestem pzreciwny.

        Coz, prosila-dostala, taki nasz urok, nie zajmujemy sie niczym `na pol gwizdka` ; ) Pozatym, nie sa takie zle te warunki : P.

        Pewnie że nie takie złe - są dużo gorsze niż złe

        Jest byc mzoejeszcze jeden powod, widziala w nim kogos kogo w zakonie znalezc nie mogla, kogos kto traktowal swoich podopiecznych jak Ojciec, ojciec, ktorego Ona nigdy nie miala ; >

        Powód, który faktycznie może być właściwym powodem. Z tym, że Skirata ze swoimi mandaloriańskimi ideałami raczej nie byłby dobrym ojcem dla Etain, która świat postrzegała inaczej. Etain te różnice widziała, dlatego powinna zrezygnować w pewnym momencie o ubieganie się szacunku Skiraty.

        LINK
  • ...

    Drax 2009-01-24 01:09:00

    Drax

    avek

    Rejestracja: 2006-08-17

    Ostatnia wizyta: 2015-08-27

    Skąd: Poznań

    Oh lawd, nie widziałem że temat tak się rozwinął i bumpnąłem posta ze środka

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..