Jedi ? Sith ? Pff, amatorka..
Tylko Mandalorianie.

Jak nie Jedi, jak nie Sith, to Jensaarai, to jest takie pośrodku

byłby Jango Fett z mieczem świetlnym i umiejący posługiwać się mocą.

...przecież zostaje Jedi podążający filozofią Jednoczącej Mocy Vergere - to było właśnie gdzieś pośrodku... acz czy prawidłowo, to nie wiem.

zależy którzy więcej zapłacą ^^

a tak ogólnie, to najlepsi są przemytnicy i Korelianie!!!111oneoneone

Ja zawsze mówie pieniążki!!! Czy dużo czy mało. Taki nawyk. Ale rzeczywiście, głupio to brzmi.

Ale takim Jedi, który by używał ciemnej strony mocy, wedle maksymy "Zło złem zwyciężaj"

Powalę Was.
Tylko Korelianie wymiatają.

..., że Cię pominąłem. Ty zawsz na pierwszym miejscu będziesz!

A gdzie ten pakt Koreliański jest opublikowany. Z miłą chęcią przeczytam!!!

Błyskawic mocy mogli używać również Jedi. http://www.ossus.pl/biblioteka/B%C5%82yskawica_Mocy

Blyskawice mocy sa kojarzone z ciemna strona bo potrzeba negatywnych uczuc by je stworzyc ...

ale ja wyczytałem że to było zaklęcie sithów. a po zatym spójrz jak istoty się dusiły miały tak złożone ręce jakby same miały się dusić a nie przeciwnik ich.

...spytamy się jakiegoś Sitha? On będzie wiedział najlepiej. Hmmm... Tylko gdzie tu takiego znaleść???

Jedi bo sith z czasem ma brzydką twarz !a poza tym ich nie lubię .Pamiętam kiedyś jak mój kolega powiedział przeszyłem całe OLD REPUBLICK od razu go zapytałem na jakiej stronie mocy odpowiedział ze na ciemnej no ale jak to ja drążyłem temat dlaczego nie na jasnej ,no i doczekałem sie odpowiedzi "Bo ciemna strona jest silniejsza" więc chcąc jakoś się uratować wpadłem na pomysł moje pytanie było takie "A gdybyś miał teraz do wyboru byś JEDI czy Sithem kim byś był" Odpowiedział mi że JEDI bo ciemna strona by go zniszczyła.A teraz ja wam zadam to samo pytanie.
"A gdybyś miał teraz do wyboru byś JEDI czy Sithem kim byś był"

No mnie to chyba bliżej do Mando ale pożyjemy zobaczymy.

Sith... Nie uśmiecha mi się mieć czerwoną gębę i latać z krzywymi nogami po 4 księżycu Yavina. Natomiast Lordem Sithów... tak, chciałbym zostać.

Z uwagi na swoj dobrotliwy charakter bylbym raczej Jedi. W koncu nie widze uciechy w zadawniu innym bolu. No ale niektorzy mieli by radosc ze strzelania blyskawicami w przechodziow.

Zdecydowanie Sith. Ciemna strona mocy jest potężniejsza.

Żenada.

Nie ma żadnych stron. Moc jest tylko jedna.
To w jakim celu ją wykorzystamy zależy od nas.

I Sith, i Jedi to żenada. ŻENADA.

To, co Jedi robią/robili w swoim zakonie, jak zamykali swe uczucia, jak ograniczali swoją wolność i swobodę.

To jak postępowali/postępują Sith - bezmyślna nienawiść, brak kontroli Mocy i nieustanne wewnętrzne walki.

Nie ma żadnych stron.

Podział Sith/Jedi - co za herezja...

Jest tylko Moc.

Zgadzam się z przedmówcą, moc jest jedna i to jak ją interpretujemy ma znaczenie. Ogranicza możliwości, moc trzeba przyjąc w całości a nie tylko jeden z jej aspektów ,które tak naprawdę są tylko wymysłem, fikcją.

Palaptine powiedział Anakinowi samą prawdę,aby stać się potężnym dowódcą , trzeba poznać wszystkie aspekty mocy,tak wogó;e taki Mistrz Yoda znał Ciemną i Jasną Stronę Mocy, a na niego jakoś nie psioczyli, ale o chyba dlatego, że będąc wielkim mistrzem miał przywileje i był nietykalny.

Palpatine był człowiekiem z wizją, chociaż w uniwersum SW pojawiają się różne aspekty nie tylko jasna ,ciemna strona. Jednocząca moc ( o tym mówiłem, żywa moc- za bardzo tego nie rozumiem. Inni wyznawcy mocy też inaczej ją rozumieją np Fallanassi i ich Biały nurt. Jednak to wszystko to tylko moc.

ja bym został Mrocznym Jedi to znaczy niestosował bym sie do regulaminu ani Jedi ani Sith .Załozył by grupe z paroma Morcznymi Jedi badz lordami Sith i stwożył bym z nimi Akademije Mrocznych Jedi ahhhh ..... ale to tylko moja fantazja heheheheehe

Chyba bym był Jedi. Są honorowi, nie zabiją wrogów z zimną krwią jak Sithowie. Zawsze starają się pomagać, co czasem jest niepożądane przez innych. Walczą dla dobra galaktyki, są gotowi umrzeć za swoje przekonania.

Ja osobiscie wolał bym być rycerzem Jedi. Jednak ich sztywne reguły ciut zniecheciaja a zimnokrwistośc sithów jak i zabijanie przez nich wrogów bez umiary troche odstrasza. Hmmm moze by tak skozystac z obu kierunków i brac nauki troche od Jedi troche od Sithow? Pytanie tylko czy oparł bym sie ciemnej stronie biorąc nauki od sithów

(nie wiem jak to się pisze. patrz: tytuł) Ach, ta niezdrowa miłość do przyrody
Nie na serio to Sithem. Takim ortodoksyjnym Złym... i takie tam. Dlaczego? A dlaczego nie? Lepsze to niż... a może jednak Jedi pilotem. Coś jak Kyp Durron. W końcu zniszczył jakaś planetę

To zdecydowanie Jedi. Jedi służyli pomoca i nie zabiegali tylko o własną korzyść. Sithów cechuje nienawiść, a raczej nie miałbym zamiaru wszystkich na około tak traktować.
Wsród Jedi przeszkadza mi tylko jednen z wymogów, ale to już inna bajka

Ja jestem za Jedi. Sith`owie mnie denerwują ;]