Pierwszy odcinek serialu emitowanego codziennie w Las TV
- Wzywałeś nas, panie? - w tym głosie nie był żadnej urazy, naturalnie. Pytanie to bło głębokie, szczere, zaczynające się od wielkiej litery no i kończące się na ozdobnym pytajniku, zgodnie z tutejszą ortografią. Było perfekcyjne, wypowiedziane głosem typowym dla rasy Kalamarian, szorstkim, niemal pozbawionym emocji,a jednocześnie pięknym, basowym i czarnym. Tylko coś w nim było nie tak. Była tam ciekawość. Niezdrowa ciekawość.
Yeah, yeah, to nie zwiastowało nic dobrego. Oznaczało, że podwładni nie są zbyt rozgarnięci, aby taką ciekawość w głosie ukrywać. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Jeśli podwładni byli zaciekawieni, to znaczyło, że podczas szkolenia nie zrobiono z nich kompetentnych maszynek, które są tak mądre, że obalają szefa ( w tym wypadku Lorda Sidiousa, sprawującego władzę od 30 lat, rasy człowiek ) i sami zajmą jego miejsce. Potem inna maszynka obala tą maszynkę i tak dalej, aż skończą się maszynki do golenia ( ups... obalania oczywiście ). Potem lew zarządza baranami, a to lepiej, niż gdyby barzan rządził lwami. Ten ostatni system raczej nie sprawdził się w 2006 roku.
Tak, tak.
Może w takim razie nie powinienem odchodzić, pomyślał Lord Sdious. Przynajmniej lew tyranuje barankami na wełnę. A jeśli baran porządzi baranami? Trudno, nie moja sprawa. I tak mam być miłym staruszkiem ze Svevrin, którego nie obchodzą przekomarzanki w Akwarium Kalamarian, albo, używając oficjalnej nazwy, Sektorze Mon Calamari.
Chociaż z 2. str. Kalamarianie nie są takimi baranami. Po prostu byli Posłusznymi Taktykami ( przez duże "P" i "T" ), którzy nie znają zawiłości nowoczesnej i staroczesnej retoryki.
Ten, kogo mam mianować na następcę, nie jest tak dobry jak Ackbar, ale ten już ma posadę Admirała Noweo Chaosu Politycznego i natłok obowiązków przygniótłby go - a Sidious nie chciałby wracać na Tron Coral City, gdzie przez wilgoć nabawił się reumatyzmu.
Tyle mądrych i głupich spraw przemyślał, a że zajęło mu to minutę, Onma, Jhemiti, X-Yuri, Lyyr Zatoq, prezi i inni pretendenci do tronu, normalnie zgubili cierpliwość. HALO PANIE LORDZIE - wrzasł Onoma, i prezi uciął: Zamknij się i nie spamuj . Kalamariański kapitan milczał.
- Ekhm - odchrząknął Lord Sidious ( "Ćśśś, obudził się", szepnął Oxonn ) - Dzisiaj, jak pewnie wiecie, mija trzydziesta rocznica objęcia przeze mnie władzy. - Uczeń Lord Sidiousa, DARTH WADER, stojący za nauczycielem, pokazał podwładnym Sidiousa tabliczkę z napisem "Aplauz" - dzisiaj też uznałem, że powinienem zejść z tronu - kontynuował. Szedao stwierdził: Fakt, już dawno rządzić powinien Yun-Yuuzhan. Większość zgromadzonych rykła śmichem. Jedynie Sidious miał na tyle dużo Mocy, a mało %MOCY%, że utrzymał kamienną twarz. Jego uczeń, WADER, z kolei był ograniczony czarnym hełmem Made On Neimoidia - Dzisiaj mam wybrać następcę, z osób tu zgromadzonych - Sidious poszedł w stronę tajemniczego tonu. WADER pokazał tabliczkę "Napięcie".
Onoma uznał, że ustrój talekratyczny jest całkiem wporzo. Słowo "talekracja" pochodziło od prastarego tytułu władcy, "Taled". To zaś było połączeniem starokalamariańskich słów "taalaa", czyli król i "ladda", czyli nietrzeźwy.
Lord Sidious mruknął "Mój reumatyzm mnie zabije", odchrząknął i podjął - ta. prezi - no cóż, twoim głównym zajęciem było wściekanie się na Onomę; X-Yuri - to ja ciebie zaprosiłem? Zapomniałem. Shedao Shai, nawet się nadajesz, ale jesteś NOTOWANY - pomachał Szedałowi grubym tomem przed nosem. Lyyr zauważyła, że ma tytuł "Rejestr banowanych userów". Lord Sidious mówił dalej - Z kolei młodszy kolega, pochodzi z tutejszej rasy, obronił nas przed buntem Quarrenów na Dajebie... - Sidious nie okazywał dalej uczuć - tak więc mój wybór pada na..., dramatyczna przerwa.... chrrrrrrrrrrrrrrzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz###############################################
KAPITANA ONOMĘ!!!!!
DARTH WADER pokazał tabliczkę "Pomruk niezadowolenia", na co większość użyła popularnego "uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu", wygwizdując nowego taleda.
- Dziękuję państwu - powidział Onoma siadająć na tronie, z którego właśnie zszedł Sid, ze słowami "Spadam z tronu, możecie mnie szukać w Arkanisie".
Kiedy pomruk oburzenia w końcu ucichł, WADER postanowił opuścić salę. Onoma powiedział pierwsze słowa jako władca na pozłacanym tronie: Nareszcie Kalamarianin rządzi Kalamarianami.
Porucznicy Onomy opuścili gabinet i wrócili do swoich zajęć
Zaczęła się nowa epoka w dziejach Akwarium
by Kapitan Onoma, 26 grudnia 2007 roku
=====================================================================
Czekam na oceny, byle treściwe!