Pomyślałem , co by było, gdyby... Jakaś poczciwa firma (nie ma takiej) zajmująca się tworzeniem gier komputerowych, dostała kontrakt od LucasArtu na zrobienie gry opierającej się na wszystkich częściach "Dziedzictwa Mocy". Nie muszę wspominać, że było by to wybawienie dla Polaków, bo gra wyszła by na pewno wcześniej niż książki po Polsku w Polsce, no ale wiemy, że w Legacy, mimo wszystko nie dzieje się aż tak dużo, co mogłoby być misją w takowej grze, a więc ta gra nie byłaby też wyjątkowo długa. Powiedzmy, że byłaby podzielona na takich dziewięć części (wiadomo dlaczego)i wg mnie pierwsza części, w sensie interaktywnym wyglądałyby tak
Część 1
- Misja na Adumarze (fajnie by było z tą opcją zjeżdżania po ścianie)
- Ćwiczenia Jecena i Bena na symulatorze Seyaha.
- Misja na Centerpoint (oczywiście podział, na przewijające się sceny Ben/Jacen)
- Podczas misji na Centerpoint fajnie było by też polatać myśliwcem z Syal Antilles np.
- Podczas tej samej misji akcja z Jainą, Zekkiem i całą resztą.
- Zamach na stacje Toryaz
- Misja Luke`a i Mary na Korelli.
- Zadania Bena, Nelani i Jacena na Lorrdzie.
- Ćwiczenia Hana z Wedge`em i ich lot.
- Udział w bitwie powietrznej.
- Walka Bena z Marą, Luke`a z Jacenem, Lumiyi z Nelani i w końcu zabójstwo Jacena.
Pozornie dużo, ale te krótkie misje są na prawdę krótkie. W drugiej części, wiadomo, że mało się dzieje, ale za to jest Boba Fett, którym to właśnie miałbym największą ochotę pograć. Jaka jest opinia większości?