Uważam tak ponieważ Obi i Yoda mogli najpierw zbić impka a póżniej zająć się Vaderem.Przeciez nigdzie im się nie spieszyło,a przecież a przecież sidious był ważniejszy od Anakina.Dlaczego tego nie zrobili? Bo byli głupi.
Uważam tak ponieważ Obi i Yoda mogli najpierw zbić impka a póżniej zająć się Vaderem.Przeciez nigdzie im się nie spieszyło,a przecież a przecież sidious był ważniejszy od Anakina.Dlaczego tego nie zrobili? Bo byli głupi.
Też kiedyś nad tym myślałem. IMO po prostu chcieli zyskać na czasie, co nie oznacza że byli głupi...
Przegrana nie oznacza zyskania na czasie
morze i by przegraji ale..... by zyskali na czasie
obi i yoda chcieli zyskać na czasie ale.... yoda i obi mogli się rozdzielic yoda no wadera a obi na impka ale...dobrze zrobili
LORD WADER napisał(a):
yoda no wadera a obi na impka
________
ale yoda powiedział że Obi nie da rady "impkowi"(a po zatym imp to taka istota magiczna)a yoda by mógł(nawet przypadkiem) zabić vaderka.
A po za tym masz szacuneczek dla pana hopeerrr hopeeerrrr bo sam nim jesteś LORDZIE WADERZE.
Zbanujcie go...
Sky już wyjaśniał, że jest już zbanowany, ale jak widać nic sobie z tego nie robi
nie no, odbanowałem go, bo sobie dzisiaj ładną bluzę kupiłem i mam dobry humor XD niech zna laskę pana
Ri Rakhis napisał:
Zastanawiam się także, jakim ignorantem i głupcem musi być człowiek, który stwierdza że 900 letni Wielki Mistrz Zakonu Jedi to... Głupek. Sry, ale to już jest żenada -.-`
Ri: akurat tutaj, o dziwo, z mikusiem się zgadzam, chociaż odnoszę się bardziej do twojej wypowiedzi (o tym, że ktokolwiek może wątpić w mądrość 900-letniego mistrza Jedi), a nie do tego, czy to dobrze że się rozdzielił z Obi-Wanem aby zatłuc Imperatora i Vadera. twierdzenie, że Yoda jest głupi - uważam, że coś w tym jest, chociaż może nie bierzmy tego tak dosłownie bo posiadał tam swoją mądrość i tak dalej i dobrze że przekazywał ją kolejnym pokoleniom, ale w którymś momencie po prostu "zdziadział" i jego poglądy na Moc/sposób jej nauczania się... jednoznacznie ukierunkowały? utwardziły, jako jedyna-słusza-droga nauczania. a jak wiadomo, Moc jest wieloznaczna
on sam przyznał, bodajże w rozmowie z duchem Qui-Gona, że nie dostrzegał jego [Jinna] mądrości, że stał się zbyt zaślepiony tradycją. taak, rada Jedi w okresie upadku Republiki była skostniała, a decyzja o włączeniu się Jedi w wojny klonów - to już kompletna porażka i upadek ideałów, a jak wiemy, Yoda był wielkim mistrzem Jedi, guru całego Zakonu. zresztą, wystarczy porównać sytuację Yody i okresu wojen klonów i Luke`a i wojny z Yuuzhan Vongami (obaj, przypominam, mieli tytuł mistrza Zakonu); ten drugi zwlekał bardzo długo z włączeniem Jedi do wojny, a imho to był właśnie błąd - to właśnie Yoda powinien pokierowac całym Zakonem tak, by trochę przeczekac, zaparzyc herbatkę, zastanowic się, a nie huzia na juzia na złych separatystów, zwłaszcza biorąc pod uwagę tą wirującą wszędzie ciemną stronę Mocy, którą wszyscy czuli i marszczyli swoje utrudzone twarze z jej powodu
a w przypadku Luke`a sprawa była prosta - jakiś najeźdzca spoza galaktyki, zero ciemnej strony, intryg, Moc wie czego, sprawa czysta - trzeba jak najszybciej zmobilizować sie i bronic galaktyki. a taki Yoda doskonale wiedział, że zło czai się gdzieś w środku, że to jeden wielki podstęp, ale zamiast cokolwiek robić (no dobra, były jakieś poszukiwania Sidiousa, no ale...), to od razu wszyscy na wojnę jako generałowie. i po co? wiadomo że Jedi byli silni, ale nie byli bogami, nie mogli jednym gestem niszczyć całych armii, więc po co w ogóle włączono ich do wojny, biorąc pod uwagę ich małą liczbę w tym okresie? no, widzę że odbiegłem całkowicie od tematu, ale chciałem tutaj udowodnić dlaczego uważam Yodę za stetryczałego głupca
-nie mogli jednym gestem niszczyć całych armii
Sky, Clone Wars i popisow Windu nie widziales ?
To już chyba przypisany rycerzom Jedi problem: wojaczka czy nie wojaczka? Bo jak wiadomo, za mundurem panny sznurem, a z habitem to sytuacja nie jest koniecznie taka sama. W czasie Wojen Mandaloriańskich ten problem był nader wyraźny, podczas inwazji Vongów jest również zaznaczony. Wobec tego dziwny jest fakt, że w czasie Wojen Klonów praktycznie taki problem się nie pojawił. W moim mniemaniu Jedi zostali naturalną koleją rzeczy wciągnięci w tę wojnę, zassani wręcz. Przede wszystkim (mniej lub bardziej świadomie) byli "uwikłani" w powstanie Armii Republiki, co może w sposób oczywisty czynić ich jej generałami. Również zważywszy na to, jak ta wojna się rozpoczęła (incydent na Geonosis), byli w nią Jedi wpleceni mimowolnie u samego jej źródła. Trzeba również pamiętać, że cała wojenna zadyma była w pewien sposób wymierzona przeciwko nim, i nie myślę tu tylko o knowaniach jednego starego dzadunia w kapturze (choć one są nader istotne), ale przede wszystkim o tym, że Jedi byli symbolami Rebubliki i walcząc z Rebubliką, walczyło się z Jedi. Przypomnij sobie nawet słowa Dooku z Geonosis: Jedi will be overwhelmed... czy jakoś tak.
Tak sobie o tym myślę.
Swoją drogą... co za kretyński temat
`nie lubię cię`
A łopatą nikt cię po głowie nie bije czasem?? To by wiele wyjaśniało...
Ri po raz kolejny kliknął w ikonkę "Odśwież" nie mógł uwierzyć w herezje głoszone przez nowy temat.
Dziwne głosy pulsowały mu w głowie...
Obi-Wan... Yoda... Byli... Głupi...
Aaaaarghhhhh!!!!!
Przesadziłeś! Możesz sobie obrażać mnie! Możesz pluć na moich rodziców! Możesz nawet mówić że Spider-Man to cienias! Ale kuffa! Nikt w mojej obecności nie będzie obrażał ani Yody, ani Obi-Wana!
Zastanawiam się także, jakim ignorantem i głupcem musi być człowiek, który stwierdza że 900 letni Wielki Mistrz Zakonu Jedi to... Głupek. Sry, ale to już jest żenada -.-`
Jestem za czymś takim, żeby po prostu olać, coraz bardziej debilne tematy... nie pisać, a moderacja niech wycina...
Zgadzam się, że temat jest debilny. Yoda i Kenobi po prostu musieli przegrać, bo tego wymagał scenariusz i jakiekolwiek gdybanie na ten temat jest całkowicie pozbawiona sensu, gdyż nawet najpotężniejsi Jedi nie mają szans z potęgą Lucas`a.
mikus napisał(a):
Przeciez nigdzie im się nie spieszyło,a przecież a przecież sidious był ważniejszy od Anakina.
________
Koleś, właśnie w tym problem że im się spieszyło. Jakby było tak jak mówisz, to najpierw by polecieli na urlop na Byss , a dopiero po kilku by się zajęli Sithami. Poza tym nie było tak, że najpierw się zajęli Vaderem, a później Palpatine`m, tylko Yoda się zabrał za Palpatine`a, a Obi-Wan za Vadera. Obaj nie mogli się zająć jedną osobą, ponieważ to za duże ryzyko np. Obi-Wan i Yoda by się obaj zabrali za Imperatora i ten by ich pokonał. A tak była możliwosć, że jakby jeden nawalił w walce z jednym, to drugi by coś osiągnął w walce z drugim(i tak było, co prawda nikt nikogo nie zabił, ale Obi-Wanowi się udało spowodować "uszczerbek na zdrowiu" Anakinowi.
A tak w ogóle taka mała rada: topiki zakładaj wtedy jak jesteś czegoś ciekawy, coś cię nurtuje itp. bo jak dotąd mi się wydaje, że zakładasz tematy dla samego zakładania tematów. Poza zakładaniem tematów jest jeszcze komentowanie i dyskusja w tematach innych. Nie czepiam się, tylko chcę ci pomóc, bo na razie masz na Bastionie zdrowo prze***ne
Vergesso napisał(a):
Obaj nie mogli się zająć jedną osobą, ponieważ to za duże ryzyko np. Obi-Wan i Yoda by się obaj zabrali za Imperatora i ten by ich pokonał. A tak była możliwosć, że jakby jeden nawalił w walce z jednym, to drugi by coś osiągnął w walce z drugim
sorry ale co za herezje wygadujesz?! Czyli zgodnie z Twoim rozumowaniem: Jedi w pojedynkę byli silniejsi niż we dwóch Z całym szacunkiem, ale gadasz takie straszne głupoty, że aż przykro ;/
że w pojedynkę byliby silniejsi - chodziło o to, że dobrze zrobili, że jeden się zabrał za Imperatora, a drugi za Vadera. Bo z postu mikusa zrozumiałem, że on sugeruje żeby najpierw obaj się zabrali za Palpatine`a, a potem za Vadera. A jak by walkę przegrali(Jedi) i Imperator by ich zabił? Poza tym ktoś się musiał zająć Vaderem. A tak, jak Yoda i Obi-Wan zrobili, to była możliwość, że jeden z nich wygra.
Może chodzi o to że w poprzednim poście źle to sformułowałem?
mikus napisał(a):
Uważam tak ponieważ Obi i Yoda mogli najpierw zbić impka a póżniej zająć się Vaderem.Przeciez nigdzie im się nie spieszyło,a przecież a przecież sidious był ważniejszy od Anakina.Dlaczego tego nie zrobili? Bo byli głupi.
________
Ja nie mogę mikuś!Czemu z ciebie taki troll.Mówię do ciebie jako dawny n00b żebyś dla własnego dobra przestał zakładać durne topiki..więc mikuś nie pogrążaj i tak swojej żałosnej sytuacji!
są tu osoby, które nadal uważają cię za n00ba
Nie, nie byli głupi. Sugerujesz dwóch na jednego - fajnie, powiedzmy, że udaje im się zabić Palpatine`a. Vader wraca na Coruscant i wie, że Yoda i Kenobi żyją. Wysyła przeciw nim trzy miliony klonów. Jedi giną albo uciekają, Vader znajduje nowego ucznia. Gdyby pozbyli się najpierw Vadera - Palpatine otacza się trzema milionami klonów, Jedi nie mogą się do niego dostać. Uciekają i ukrywają się. Palp znajduje nowego ucznia.
Ergo, jedyną szansą na pozbycie się Sithów jest zabicie mistrza i ucznia , inaczej się odrodzą. Jedyną szansą w tej sytuacji była próba zabicia obu, dopóki jeszcze nie ugruntowali swej władzy. Kropka.
będą ich miliony... dzisiaj Bastion i Internet, jutro cały glob!
Może gdyby zabili Sidiousa,Vader by się "nawrócił" i przeszedł na Jasną Stronę Mocy,przecież Sidious nie mógłby go już zwodzić obietnicami uratowania Padme.Vader nawet nie miałby czasu wziąć nowego ucznia,więc albo by zginął,albo by przeszedł na JSM.
sam jestes glupi
Człowieku, zastanów się co mówisz. Nigdzie się im nie spieszyło. Pewnie. Zakon Jedi zostaje zniszczony, Palpatine tworzy Imperium, Sithowie znowu są na szczycie. Ale po co Obi i Yoda mieliby się tym martwić? Przecież lepiej poczekać, aż władza Imperatora będzie coraz większa, Vader wzrośnie w potęgę CS, nowo powstała imperialna flota i armia staną się jeszcze potężniejsze a wtedy na pewno będzie łatwiej załatwić ich na cacy, nieprawdaż? :/
Wypada tu się zgodzić z Darthem Tiglatpilesarem, pozwolę sobie zacytować jego słowa: jedyną szansą na pozbycie się Sithów jest zabicie mistrza i ucznia , inaczej się odrodzą. Jedyną szansą w tej sytuacji była próba zabicia obu, dopóki jeszcze nie ugruntowali swej władzy. - Nic dodać, nic ująć.
Byc może chodzi o syndrom typowego hoolywoodzkiego bohatera, który walczy z większym i silniejszym przeciwnikiem.Bierze ciosy na klatę, ledwo żyje i czeka, aż przeciwnik się zmęczy
, a następnie odzyskuje nagle siłę i rozgniata bossa.
Może się mylę, ale tak to odbieram
Jasne,że im się spieszyło,lecz razem może zdołali by zabić Palpka,a póżniej rozprawić się z Anakinem.Dlaczego niby Anakin miałby sam z siebie rosnąć w siłę? A poza tym zakon Jedi już wtedy był zniszczony.Lepij wygrać póżniej niż wogule nie wygrać.Kogo Anakin mógłby wziąć sobie na ucznia?.Vader chyba nie stanie się szybko tak potężny,żeby załatwić Yodę i Kenobiego.
Nic dodać nic ująć mam rację!!!!!!!!!!!!!!!!!
mikus napisał(a):
Jasne,że im się spieszyło,lecz razem może zdołali by zabić Palpka,a póżniej rozprawić się z Anakinem.Dlaczego niby Anakin miałby sam z siebie rosnąć w siłę? A poza tym zakon Jedi już wtedy był zniszczony.Lepij wygrać póżniej niż wogule nie wygrać.Kogo Anakin mógłby wziąć sobie na ucznia?.Vader chyba nie stanie się szybko tak potężny,żeby załatwić Yodę i Kenobiego.
Nic dodać nic ująć mam rację!!!!!!!!!!!!!!!!!
________
Od głodu, zarazy, noobów i Dzieci Neostrady ocal nas Panie...
Po pierwsze - jeśli to miało być w twoim zamyśle do mnie, trzeba było użyć opcji "odpowiedz" pod mym postem. To naprawdę nie boli
Po drugie - a więc sam sobie przeczysz . W poście otwierającym temat napisałeś: Przeciez nigdzie im się nie spieszyło a tu nagle zmieniasz zdanie: Jasne,że im się spieszyło. Zdecyduj się w końcu
Po trzecie - Kogo Anakin mógłby wziąć sobie na ucznia? - " The Force Unleashed" się kłania
Po czwarte - Władza Sidiousa rośnie, potęga Vadera wzrasta. Chyba nie muszę więcej tłumaczyć?
Po piąte – taa, tyle że gdy wróg dopiero wkracza na scenę nie jest jeszcze tak potężny jak może się stać. Władza Imperium dopiero się umacniała, a czas sprzyja na jego korzyść. Wtedy właśnie Kenobi i Yoda postanowili podjąć odpowiednie kroki. Ku weliminowaniu Sithów
Po szóste - Nic dodać nic ująć mam rację!!!!!!!!!!!!!!!!! – erekcja?
1. spieszyło im się z zabiciem impka,a Anakina mogliby zostawić na póżniej.
2.Jak władza Sidiousa może rosnąć kiedy Sidious nie żyje?
3.Potęga Vadera może sobie rosnąć,ale chyba nie urośnie tak szybko,żeby za parę tygodni pokonał Obi Wana i Yodę?
Tak,więc i tak mam rację!!!!!!!!!!!
Zrozum wreszcie: Vader i Palpatine mieli do dyspozycji ARMIĘ KLONÓW i FLOTĘ. Jedi nie są bogami i zaatakowani przez chociażby stu żołnierzy na raz ZGINĘLIBY. Nie zbliżyliby się do Sithów nawet na kilometr. Wojna się skończyła, ale wojsko jeszcze nie wróciło na Coruscant, a nawet tam byli jeszcze zajęci świątynią i pacyfikacją opornych. Dlatego Kenobi i Yoda mogli działać z zaskoczenia - Palp nawet nie wiedział, że przeżyli, nie miał obstawy. BEZ ZASKOCZENIA NIE MIELI SZANS.
Jaśniej już nie potrafię...
Darth Tiglatpilesar napisał(a):
Jaśniej już nie potrafię...
________
Ale niestety to pewnie do niego i tak nie dotrze...
Zgodnie z Twoim tokiem rozumowanie wyrażonym w założonym przez Ciebie temacie, Obi i Yoda nie musieli się spieszyć z zabiciem Sidiousa lub Vadera. Czyli Palpatine sobie dalej rządzi, jego władza wzrasta, Vader coraz bardziej poznaje CSM. I masz odpowiedź.
Tak,więc i tak mam rację!!!!!!!!!!! Pewnie już cały spermą jesteś uwalany...
Carth Onasi napisał:
Tak,więc i tak mam rację!!!!!!!!!!! Pewnie już cały spermą jesteś uwalany
normalnie na takie rzeczy nie odpisuję, ale tu musiałem. Najlepsza riposta na Bastionie od dłuuugiego czasu taka... w moim typie.
mikus napisał(a):
1. spieszyło im się z zabiciem impka,a Anakina mogliby zostawić na póżniej.
________
mikius -> Sęk w tym, że spieszyło im się nie tylko z zabiciem "impka", ale też Vadera.
do reszty bastionu -> sorka za wysłanie pustego posta(tego poprzedniego), przypadek
Wytłumacz mi dlaczego.
napisał wcześniej Tiglatpilesar: trzeba zabić i mistrza i ucznia. Przyjmijmy, że Obi-Wan i Yoda by zabili Imperatora, ale co wtedy z Vaderem? Jakby się dowiedział, że jego mistrz nie żyje, to zabrałby się za nich, do tego by sobie załatwił spory oddział klonów i Obi-Wan i Yoda by zginęli. A wtedy Vader by się ogłosił Imperatorem, wyszkolił sobie uczniów, a Luke i Leia też byliby po stronie CSM(chyba że Padme by się dowiedziała o przejściu Anakina na CSM, sprzeciwiłaby się temu, ukryła się i zataiła prawdę o ojcu przed dziećmi).
Nie lubię cię!
Nic dodać nic ująć...
A tak poza tym... idź sobie.
tego wątku...i cóż, w końcu ktoś z kim ja i Otas możemy podyskutować na poziomie
ja się uwale i lezę na glebie to ciągle mam wyższy poziom
Otas napisał(a):
ja się uwale i lezę na glebie to ciągle mam wyższy poziom
________
Tyle że dla Ciebie ,,gleba" to tak czy siak Gufi i żal mnie teraz trochę Gufiego-bo wnioskuje leżysz na nim tylko wtedy jak się uwalisz- jak myślisz, jak on się teraz czuje?
mikus napisał(a):
Uważam tak ponieważ Obi i Yoda mogli najpierw zbić impka a póżniej zająć się Vaderem.Przeciez nigdzie im się nie spieszyło,a przecież a przecież sidious był ważniejszy od Anakina.Dlaczego tego nie zrobili? Bo byli głupi.
________
Tak mistrzu. Zgadzam się z Tobą. Jesteś prawda objawioną mistrzu. Tak mistrzu. Masz rację mistrzu. Yoda i Obi-Wan byli głupi. Tak mistrzu. Kto mówi inaczej, to heretyk i apostata! Tak, mistrzu. Chwała Ci na wieki! Tak mistrzu!
to prawda. Ale może nie chcieli ryzykować. Bo nie wiedzieli jaki jest imerator,a co by było jakby ich wszystkich zabił. Wszyscy Jedi by zginęli i kapilca....
tu posta?? No.
Do 10k jeszcze 615
Jakby tak na to wszystko spojrzeć, to Twój post nie różni się zbytnio od reszty w tym temacie
No dobra,wywalcie ten temat bo się śmietnik zrobił!A miał to być spokojny i merytoryczny topic,chilip,chlip.
Kiedyś wszyscy uważali, że wątki w rodzaju "Moje ksiązki SW" itp. to nabijacze postów. Potem przyczepiono się do wątków urodzinowych czy konkursowych. Teraz chyba można do tej listy dorzucić wątki zakładane przez noobów (i nietylko). Geez.
P.S.
no i już tylko 709 postów do 3k
Znaczy, jeśli chodzi o temat, to łatwo teraz mówić "Windu spokojnie by pokonał Anakina i zabił Sidiousa", "Anakin spokojnie zabiłby Obi-wana". Historia już powstała, Lucas chciał tylko pokazać genezę, i nic się nie da już zrobić, chociaż szczerze mówiąc, ucieszyłbym się, gdyby ktoś wziął się tak za Gwiezdne Wojny, i robiąc ok. dwugodzinny film "pozlepiał" różne sceny z 6 filmów, jako osobne filmiki, nie wiążące się z akcją, i pokazał ich realność, albo ciekawe wydarzenia (np. Vader nie wydaje Luke`a Imperatorowi, tylko oboje z nim walczą). Fajnie by było...
brygadaromanek napisał(a):
Vader nie wydaje Luke`a Imperatorowi, tylko oboje z nim walczą
________
Takie wizje sa juz nawet po czesci spelnione. Komiksy spod znaku Infinities wlasnie takie spojrzenie na SW realizuja. W odniesieniu do E4, E5 i E6. Plusem jest to ze nie sa liniowe, tzn nie maja tego samego rozwiazania koncowego.
Ja bym tak nie powiedziała. Może faktycznie to nie przemyślana sprawa ale w końcu dopieli swego.
Sądzę że nie.Po prostu to scenariusz dyktował reguły gry.Głupota postaci nie miała tu wiele do znaczenia.
Oprócz scenariusza miało tez znaczenie to, że kolejnej okazji na znalezienie Anakina mogło już nie być. Poza tym w czym pomógł by Obi w walce z Palpatinem? Ten by go na początku, nagle tak jak Yodę potraktował Błyskawicami i pozamiatane. Zrobili najlepszą rzecz, jaka była możliwa i wyszłoby im to, gdyby nie fakt, że Yoda mimo że pokonał Palpiego w pojedynku na moc (Łatwiej użyc błyskiawic, niż je odeprzeć) przegrał za wzgłedu na głupie szczęście, czy też jeśli wolicie ze wzgłeu na scenariusz. W każdym razie nie był głupi.
że Obi i tak by niewiele pomógł w walce z Palpim. Pokonanie Tiina, Kolara i Fisto zajęło Sidiousowi kilkanaście sekund. Myślę Obi o wiele dłużej by nie wytrzymał. Gdyby tak się stało, Vader stałby się o wiele potężniejszy, nie będąc pół-machiną, Obi-Wan nieżyłby, Yoda zostałby pewnie pokonany, zaś Luke i Leia zagarnięte przez Vadera, i szkolone na Sithów. Myślę, że byłby to duuuużo gorszy scenariusz dla Galaktyki, tak więc Obi i Yoda nie byli głupi.