Ewidentnie widać, że Dornowi mięknie rurka i tyle, nie wiem gdzie Ty byłeś dwa lata temu, ale przed poprzednimi wyborami Dorn popełnił jeszcze "lepszy" list. Mówię o liście do proboszczów, by nawoływali do głosowania na PIS. Jasne rozumiem, że dla Radia Maryja to może być norma, ale nie jest bo: kościół nie powinien mieszać się do polityki, obstawać za partią a raczej wspierać wartości (dokumenty posoborowe), ale co ciekawsze, skoro Dorn przedstawia siebie jako wierzącego i zaangażowanego katolika, który w przeciwieństwie do Tuska (ślub katolicki na pokaz przed poprzednimi wyborami) jest w pełni świadomy i zaangażowany, to niech wyjaśni jakim cudem żyje z drugą żoną, a pierwszej płaci aliemnty . No tak zapomniałem o jednym, że tylko jeden z jego ślubów jest kościelny, więc wszystko w porządku . Ale jak dla mnie to list do wykształcichów to na prawdę mały pikuś . I żeby było jasne - wierzę w uczciwe stawianie sprawy, nie tylko Dorn ma problemy z lubymi, ale po co od razu robić z siebie świetego. Tu popieram Pawlaka, który też przeszedł przez kochanki itp., też wywodzi się ze środowiska katolickego, ale od pewnego momentu przestał się z tym obnosić, zostawiając w swojej partii tę rolę tym, którzy akurat w tej materii mają wszystko uporządkowane. I wszystko gra.