mandalorianina

I wielką armię Ewoków sprzymierzoną z Gunganami...

mikus napisał(a):
Padme nie jest królową tylko córką królowej.Matka umiera i do czasu wyborów Padme zostaje królową.
[/cytat]
________
hmm... to jedna z pierwszych mądrych rzeczy, jakie napisałeś. Niezły pomysł.

ja bym nic nie zmienił. Może to najgorsza część NT, ale i tak bardzo lubię ten film, bo najlepiej przedstawia życie Starej Republiki i nie wyobrażam już sobie aby jakoś inaczej ten film wyglądał..

bym pornola nakręcił, od razu kasowy przebój bym miał

mikus napisał(a):

W ep.3 okazuje się,że Anakin nie jest wybrańcem.[/cytat]
______Nie napisałem tego.__

to pewne niedociągnięcie w lucasowskiej mitologii. Sądzę, że to było stanowisko rytualne, (na Ziemi mamy z takimi przypdkami do czynienia, vide Mały Budda), a naprawdę rządził gubernator (za kadencji Amidali był nim Sio Bible). Lucasowi nie starczyło czasu ekranowego, żeby to wszystko wyjaśnić. Myślę, że rządy nastoletnich królowych (Amidala nie była przecież jedynym przypadkiem) były jakoś związane z kultami płodności , to bardzo racjonalne wytłumaczenie, nie znam tylko panteonu nabuańskich bogiń. Well, przyznam że król Veruna, poprzednik Amidali, bardzo mnie w tym korowodzie królewskim niepokoi

OK, w razie czego, ten pomysł jest mój

i myślę, że przede wszystkim Anakim miałby w sobie odrobinę mroku. Np. wyrywałby owadom skrzydełka, albo coś w tym stylu, żeby było czuć, że w przyszłości z tego dzieciaka może być Sith. Oprócz tego usunąłbym oczywiście Jar-Jara, albo jeszcze lepiej - zabiłbym go w możliwie jak najbrutalniejszy sposób

powiem tak, temat trochę dziwny ale kit

przynajmniej trochę ukróciłbym tam Gungan, bo taki pastisz zamiast walki nie był fajny (a szczególnie to, co odstawiał Jar Jar)
Zgodzę się także z mikusiem, zdecydowanie amputować rolę Padme jako królowej. No dobra jeśli urząd jest dziedziczny, to jeszcze normalne żeby 16 latka wstępowała na tron, ale to, że wybrał ją lud? Sorry Batory, ale naciągane to jak japońskie kondomy. No i bitwa w kosmosie... lepiej byłoby, żeby najpierw Qui-gon nauczył czegoś Anakina, a on potem kierowany Mocą rozwalił ten generator, a nie że był to czysty fart

Ale no cóż, papcio Lucas nakręcił tak jak nakręcił, i nic na to nie poradzimy

Ja raczej zmieniłbym niewiele. Zgadzam się z przedmówcami - Padme nie powinna być od razu królową. Rolę Gungan bym raczej zostawił .

Padme powinna być córką jakiegoś zakapiora-króla , który koniecznie chce mieć znowu córkę , przy sobie , albo rozpęta wojnę

-może mniej ujęć z Binksem i Anakinem
-zupełnie inaczej zrobiłbym też bitwę na polach Naboo pomiędzy Gunganami a armią droidów... tzn. tfu, chciałbym, żeby zrobili jakąś taką małą, krwawą łaźnię, o wiele dłuższą + sceneria: mgła, trawa/te szuwary dużo wyższe i tak dalej... i od razu by było "mhroczno", a McCallum to by chyba sikał ze szczęścia przy każdym wywiadzie dot. E1 przez kolejne 15 lat.

wyciąłbym kilka scen z Jar Jarem. Zajmuje on stanowczo za dużo czasu ekranowego. To jego wdepnięcie w gó*no, eopie pierdzący mu prosto w nos, jego wyczyny podczas bitwy z droidami Federacji, wydurnianie się na każdym kroku... :/
Zmieniłbym także trochę bitwę o Naboo, zwłaszcza lot Anakina na stację sterującą robotami bojowymi. Samo zniszczenie stacji Anakin zawdzięcza raczej łutowi szczęścia niż Mocy.
No i klimat. Film dużo by zyskał, gdyby nie był taki dziecinny.

- po co podduszał Jinna? Nie widzę jakoś przyczyny...

czyli tylko ja chciałbym tam scen porno?

hmm, przede wszystkim wyciąłbym scenę, która miażdży MRJ, czyli `dziękuję ci za lojalność, R2D2`

wymyśliła wersję, w której Qui-Gon i Shmi Skywalker się w sobie zakochali, wzięli ślub i żyli długi i szczęśliwie

Dziwny pomysł tak swoją drogą.....

bym zrobił żeby na Naboo przyleciało jeszcze kilku Jedi, żeby Maul ich pokonał a potem poślizgnął się i zabił

Ciekawy zwrot akcji

nakręcił podobnie tylko z jedną zmianą, Qui-Gon zabija Maula nikt nie ginie wszyscy szczęśliwi. Po tym Qui-Gon bierze Anakina na padawana i to Qui-Gon staje do walki z Anakinem w zemście sithów i Qui ginie a wtedy wkracza do akcji Obi i kończy z anakinem. Tak bym to widział

...zamykam temat.
Nie ważcie się tu pisać!

Jak widać nie zamykasz tematu,bo można w nim pisać.

W pewnej chwili nawalanki...Maul odskakuje na zanczną odległość i mocą duszenia unosi Obi Wana i rzuca nim w Qui Gona a następnie chche uciekać.....Qui oczywiście goni za nim Maul przewiduje to i gdsy ten ląduje przed nim dostaje kopnika w łeb cięcie mieczem...Obi wstaje i dalej walka ale obaj zostają zamknięci w jednej części i walczą pomiędzy ścianami...w końcu zaraz po wyjściu z korytarzyka Obi dostaje kilka kopów i leci do wlotu.....udaje mu się.......lecz Maul zrzuca mu miecz...Obi podskakuje wyskoko i pchnięciem mocy go zwala

jeśli razi Was, że Ani był za bardzo cukierkowaty jak na przyszłego DV, to obejrzyjcie wersję rozszerzoną lub dvd2 z TPM - scena walki z Greedo.
Najpierw QGJ mówi, że coś jest w tym chłopcu (i trzeba to wyjąć - macie pornola), a potem (już po tej scenie ww) Yoda widzi mglistą przyszłość.
Bo widzi małego chłopca, ale zza tej mgły prześwieca jego druga natura.

Piszecie o zmianach, to przede wszystkim uciąć JJ Binksa i dac więcej negatywnych cech Anakinowi.
Po drugie to jazda na PODach to jedna a fruwanie to inna sprawa.

Racja: z tym odkrywaniem Mocy lub tez sceny, w których prezentowane są umiejętności Aniego. No bo przyznam, że "widzi rzeczy zanim się zdarzą i ma specials powers no to ja ich nie widziałem.
Już w E1 mógł mieć coś na kształt E3 - widzenie przyszłości.
Racja2: powinien być starszy, 4-5 lat.
Racja3: A po diabła wraca on na Naboo - tzn leci tam? Mógł zostać w "internacie" Akademii Jedi i po powrocie QGJ i OWK Yoda by zadecydował. Tu rozwiązanie inne niż pokazano w E1.
Racja4: Maul mógł troszkę pozabijać, spłycona postać.
Racja5: mroczniejsze zakończenie.

postać Anakina, stworzyłbym na wzór zbuntowanego dziecka, które robi wszystko by się uwolnić. Musiałby być oczywiście 3-4 lata starszy i mieć taki charakter podobny na QGJ, przez co dogadali by się a Anakin postanowił wstąpić do szkoły Jedi. Tak mi się tan film widział przed premierą. Dodjąc jeszcze nie powinno być Jar-Jar. Padme mogła by być w swoim wieku i na swoim stanowisku, ale Anakin powinnien ją bezszczelnie podrywać. Nawet gorzej niż Han Solo (ale ze mnie zbok).

Tak wyglądał by TMP w moim wykonaniu.

BEZ:
-Gungan
-14letniej królowej wybranej w demokratycznych wyborach ( żeby była chociaż monarchia dziedziczna, ech... )
-żółtych syfiastych myśliwców które ładnie by się sprzedawały dzieciom do lat ośmiu
-Natalie Portman
-midichlorianów
-bez badziewnych droidów
-bachora spłodzonego przez Moc

Z nakręconą PORZĄDNIE bitwą kosmicznie, a nie jakąś podróbką z Tajwanu.
Z porządnymi przeciwnikami, zamiast tych droidów

I z wieloma innymi rzeczami Ale to tylko tak na początek...