Niektórzy wkurzają się na Mandre twierdząc, że nas okłamali i być może mają rację. Nie pracuję w tym wydawnictwie i nie wiem jak było naprawdę. Mandragora wydawała komiksy SW na fali premiery Zemsty Sithów. Wtedy na pewno był najbardziej podatny rynek. Firma postawiła na tani produkt za to w większej ilości. Trudno mi mówić jak to się wtedy te zeszyty sprzedawały, ale nie chce mi się do końca wierzyć, że robili celowo całą szopkę z sondami, informacjami o wysokiej sprzedaży i strefą Star Wars po to żeby tej serii nie wydawać. Oczywiście były to badania rynku, ale wydawnictwo musiało widzieć w tym jakiś zysk. Dziś wiemy, że Mandra przejechała się raczej na swoich komiksach ukazujących się w formie zeszytów i zarzuci wydawanie większości z nich lub nawet całości. Będzie stawiała na wydania zbiorcze w wyższej cenie choć może i w mniejszym nakładzie, ponieważ jest to bardziej opłacalne. Najprawdopodobniej nie ma innego wyjścia jeśli chce aby ten interes się kręcił dalej. Bo jest to interes, który tak jak zauważył Rusis, może być prowadzony przez pasjonatów, ale musi przynosić zysk.
Popatrzmy zresztą na sam rynek. Nie przypominam sobie aby na dzień dzisiejszy któreś z wydawnictw komiksowych w Polsce wydawało swoje tytuły w formie zeszytowej. Praktycznie wszystko to wydania kolekcjonerskie, zbiorcze lub znane pojedyncze albumy. Taki stan rzeczy może wywoływać niezadowolenie, wolę jednak aby komiksy nadal były wydawane w grubszej i na pewno atrakcyjnej formie, a co z tym się wiąże w droższej, niż nie miałoby ich być wcale. Komiksy w naszym kraju nie cieszą się wielką popularnością, choć oczywiście jest lepiej niż kiedyś. Rynek ten rządzi się pewnymi prawami do których trzeba się dostosować.
Wracając jednak do samej Mandragory i jej komiksów SW. Niezadowalająca sprzedaż nie musi wcale oznaczać zła. Pamiętam jak na Dniach Fantastyki we Wrocławiu naczelny Mandragory opowiadał o problemach z uzyskaniem licencji. Mogły to być bajki wyssane z palca. Założę jednak, że nie i pójdę tym torem. Gdy ludzie Lucasa sprzedają licencję chcą na niej jak najwięcej zarobić, jeśli kogoś na nią nie stać to mówi się trudno, przecież nie są organizacją charytatywną. Mandra prowadziła rozmowy w tej sprawie i widocznie uznała, że uzyskanie prawa do wydawania komiksu SW w Polsce jest zbyt kosztowne przy zbyt małym zainteresowaniu i nie zwróci się. I każdy widzi co mamy. Trzeba również wziąć jeszcze jedną rzecz pod uwagę. Mandragora jest czwartym wydawnictwem, które pokusiło się o wydawanie Star Wars i jak się okazało czwartym które z tego zrezygnowało. Jakby na to nie patrzeć najwłaściwsze będzie tu podsumowanie użyte przez Nestora. W Polsce wydawanie komiksów z logo Star Wars jest nieopłacalne. Niestety.