Reszta rzeszowiaków jak zwykle nie kwapi się by coś skrobnąć
Co do samego konwentu, to jak na pierwszą odsłonę wypadł nieźle. Obsługa dobrze hulała, nie było jakiś poważnych zgrzytów. Programu nie mam za bardzo jak oceniać, bo prawie nie opuszczałam naszej sali. Poza blokiem SW na dużej zagościłam tylko na konkursie muzycznym i komiksowym. Ten pierwszy mi się nie podobał, ponieważ prowadzący byli nie do końca przygotowani. Natomiast Luckowy komiksowy był o niebo lepszy (i nie wpływa na mój osąd fakt, że udało mi się zająć trzecie miejsce). Pytania były trudne, ale było zabawnie i sympatycznie.
A co do bloku SW. Patrząc na niego jako organizator to widzę oczywiście pewne minusy. Niektórych mogliśmy uniknąć, a na inne nie mieliśmy żadnego wpływu. Liczę, że następnym razem będzie jeszcze lepiej.
Część uczestników wypełniła na koniec imprezy ankiety (za co bardzo dziękujemy). Wynika z nich, że do punktów, które spodobały się najbardziej należą: Turniej Sabacca, prelekcja "30 lat SW", konkurs wiedzowy, prezentacja RAMu, dokument "Feel the Force", turniej konsolowy i konkurs fragmentowy. Średnia ocena dla prawie wszystkich punktów była powyżej 4 (skala 1-5).
Jako uczestnikowi chyba najbardziej podobał mi się Konkurs Fragmentowy Max i Toriego. Fajnie, że zostały Wam jeszcze pytania trzeba będzie to wykorzystać
A tak po kolei:
"Noc na Nar Shaddaa"
Wymyślona i przygotowana jako rezerwa, a jednak nawet się sprawdziła. Byłam zaskoczona (pozytywnie oczywiście) ilością osób, które chciały w to zagrać. Potrzebne były nawet dodatkowe pionki, takie jak klej robiący za Wookieego Gra w dużej mierze zależała od uczestników a ci się sprawdzili. No i na pewno trzeba zmodyfikować niektóre zasady, żeby było ciekawiej (czyt. żeby można było częściej i gęściej się zabijać).
"Stary, ale jary - Star Wars RPG druga edycja"
Nie byłam na całej prelekcji Tupteqa, ale wypadła całkiem ciekawie. Można było się dużo dowiedzieć, no i całość okraszona była jego zabawnymi komentarzami.
"Czym Imperium robiło ziaziu"
Uriel popisał się olbrzymią wiedzą, mówił ciekawie i dużo pokazał. Miał naprawdę dobrze przygotowaną prelekcję. Podobała mi się.
"Konkurs muzyczny"
Zawsze fajnie jest posłuchać muzyki Williamsa Było sympatycznie, dobrze się bawiłam. No i te emocje kiedy prawie widzisz scenę, której towarzyszył ten utwór, ale nie możesz sobie przypomnieć, a siedzący obok Thon najwyraźniej uważa, że to banał Ubawił mnie Uriel odgrywający całe sekwencje z filmów na tyłach sali
"Prezentacja RAMu"
Bardzo żałuję, że nie mogliśmy pokazać zagubionych filmików z zamierzchłych imprez, bo naprawdę są przezabawne. Musiała wystarczyć prezentacja i opowieści, ale i tak wypadło nieźle.
"Turniej sabacca"
Wypadł świetnie. Wielu chętnych, emocje, dobra zabawa. No i nasze cudne karty Kto widział ten podziwiał. Wrzucę niedługo zdjęcie, żebyście mogli zazdrościć
"Holokrony Zakonu Jedi"
Dużo informacji o zakonie. Choć podanych troszkę zbyt szybko.
"Konkurs fragemntowy"
Jak już pisałam, podobał mi się bardzo. Było zabawnie. Tori wybitnie utrudniał rozpoznanie niektórych kwestii Najbardziej spodobało mi się jak rozwiązaliście sprawę z częścią z książek. Nawet jeśli nie czytało się ich wielu miało się szanse na zdobycie punktów. Naprawdę bardzo fajny konkurs.
"Konkurs wiedzowy"
Tupteq po raz kolejny pokazał na co go stać Niektóre pytania były rozwalające. Było wesoło. Ja strzelałam w większości przypadków No i to wymienianie 20 funkcji R2-D2! Ale podołałam
"Turniej konsolowy"
Znowu było wielu chętnych i gorąca atmosfera. Nie śledziłam całości, bo akurat przyjechała pizza, ale odniosłam wrażenie, że ludzie bawili się dobrze. A zwyciężył Kilm, który wygrał również sabacca.
No i ten widok Abada biegającego góra-dół pomiędzy dwoma turniejami konsolowymi z pizzą i ketchupem w garści
Imperium kontratakuje z czeskimi napisami
Hehe mnie się podobało bardzo.
Leia - Ty arogantni, slabomyslny, nemyty uchylaku!
Han - Ja se myju!
"Kalambury"
OK, okazały się za proste. Następnym razem będzie trudniej Ale i tak nie było źle. Wrażenie zrobiła na mnie drużyna Masahuku, która o SW miała blade pojęcie, a szła jak burza
Chciałam gorąco podziękować wszystkim tym, którzy pomogli w przygotowaniu naszego bloku (zwłaszcza spoza RAMu – Balduran i Uriel) oraz tym, którzy nań przybyli To dzięki Wam ta zabawa się udała i miała w ogóle miejsce.
Cieszę się, że mogliśmy poznać nowych fanów z okolic no i tych, którzy mieli troszkę dalej. Mam nadzieję, że lokalni się pokażą na spotkaniach fanów lub podkarpackich spotkaniach
Fajnie było poznać lubelską ekipę: Thona, Shonsu, Abada i Indianę (Spidera znałam już z R-konów). Dziękujemy za Greedola
Jeszcze raz dzięki wszystkim za wspólną zabawę.
I do następnego razu