Zdaje się, że jeszcze nie poruszano tutaj tematu, którym jakiś czas temu zaraził mnie Brencz gromadzący różne nieoficjalne wydania płyt Kiss, nie przejawiających dla szarego zjadacza chleba żadnej wartości.
To znaczy owe zarażenie się nie sprawiło, że zacząłem prowadzić kolekcję kissowych różności, przeniosłem to zainteresowanie na własne podwórko i zacząłem zawalać mieszkanie wykonanymi domowymi metodami płyty z starwarsami.
Na pierwszy rzut poszły soundtracki z gier, ponieważ na dysku od dawna leżały pliki z częściowo zamkniętej strony LucasArts Soundtracks. Poza tym nagranie płyty audio z mp3 to żadna filozofia. Gorzej było ze zrobieniem okładek. Nie chodzi tyle o przygotowanie grafik, bo do większości "albumów" były dostępne we wspomnianym serwisie ale z wydrukiem. Przygotowania nie zapowiadały problemów. Drukarkę ukradłem siostrze, tusz sąsiadom. Schody zaczęły się kiedy przystąpiłem do druku. Zwykły papier się szybko marszczy, a kolory wyglądają jakoś tak fe. Ostatecznie okazało się, że najlepszy jest papier fotograficzny, który kosztuje od groma. No, ale bootlegowy wir zaniósł mnie za daleko żeby teraz sobie odpuścić.
Następnie kolej przyszła na chałupnicze filmy DVD . Słynny DVD Architect był poza zasięgiem mojej kieszeni więc musiałem się zadowolić softem dla pospólstwa i ten raczej wystarczał do moich niewygórowanych potrzeb. Oczywiście musiałem się zadowolić prostym menu i darować sobie własne komentarze, które mi się w między czasie wymarzyły . Zaraz potem do kolekcji trafiło Holiday Special, kilka filmów dokumentalnych, co lepsze fanfilmy i nawet konkurs castingowy z CorusConu ładnie podzielony na chaptery
Sprawa może budzić trochę kontrowersji, bo w oczywisty sposób ociera się o piractwo. Pliki mp3 z reguły był wyciągane z gry, co wiązało się z pogwałceniem licencji użytkownika. Z drugiej strony tych materiałów inaczej zdobyć się nie da (LucasArts wydał bodaj jedna składankę w zamierzchłych czasach i udostępnił za darmo muzyke z Republic Commando) a nie móc wrócić np do utworów z KOTORa jest katorgą.
Z kolei patrząc z zupełnie innej perspektywy - niektóre filmy pozbawione uroku bootlega (Holiday Special, Fantastic Four, pilot JLA etc) zwyczajnie do oglądania się nie nadają