to ostatecznej przyczyny jeszcze nie znamy i wątpię by to zaistniało na takiej zasadzie jak choćby "reformacja" Bane`a czy względnie Kaana, którzy ustalili, że wśród Sithów od danej chwili obowiązują takie a nie inne reguły. Bardziej skłaniałbym się ku stwierdzeniu, że był to postępujący proces, być może zgodny z interesami jakieś frakcji wśród Jedi, która z różnych przyczyn przyjęła kierownictwo nad zakonem i powoli wprowadzała tam swoje doktryny. Z tym, że tu chyba trzeba spojrzeć szerzej, nie koncentrując się tylko na "związkach", ale też właśnie na choćby szkoleniu, zmianie ilości uczniów do ilości mistrzów, czy choćby wieku szkolenia. Tu fajne smaczki można wyłapać w czasach KOTORowych. Z jednej strony w komiksach z cyklu Tales of the Jedi - mamy ewidentne związki między uczniami, czy Jedi, mąż Nomi Sunrider będąc Jedi miał rodzinę, z drugiej są wielcy i poważani mistrzowie jak choćby Thon czy Arca Jeth, którzy są samotnikami. Istnieje zatem wolność wyboru, ale trudno mówić o klanie Sunriderów, który usiłuje przejąć władzę nad zakonem. Z drugiej strony seria komiksowa KOTOR i mistrz Lucien Dray, nie dość, że koneksje rodzinne, znajomości to jeszcze potentat finansowy. A i szkolenie jest ciut inne, choć zbliżone do zasady 1 na 1. Potem masz czasy Bane`a... gdzie te zasady ewoluowały. Związki są niechętnie widziane. Githany odeszła z zakonu, bo jej mistrzowi nie podobał się jej związek z drugim jego uczniem - Charnym (Githany i Charny byli kochankami), ale jeden mistrz uczy wielu uczniów (w TPM Kodeks już tego zabrania). Z drugiej strony Jedi nadal mogą posiadać pewne rzeczy - vide Farfalla, koncentrujący się na strojach, niż Mocy. Ale może właśnie z tego punktu najlepiej patrzeć właśnie na dalsze zmiany. Zakon Jedi był mocno osłabiony po Ruusan. Musiał się odnaleźć na nowo, zredefiniować, być może ci którzy przeżyli, właśnie zabrali się za ustawianie takich a nie innych zasad, widząc błędy poprzedników. Ale bardziej bym obstawał przy tym, że grupa mająca pewne poglądy zdobywała z czasem większe wpływy i ich wewnętrzna reguła w pewnym momencie została utożsamiona z zakonową. Ale to już dywagacje, bo tego nie ma opisanego.
Natomiast już w czasach TPM - kodeks zabrania mieć więcej niż 1 ucznia, Jedi nie posiadają nic. Nawet Dooku odzyskał swój majątek dopiero gdy odszedł z zakonu. Mało tego by zachować czystość do zakonu werbuje się niemowlęta (w Banie jest aluzja do tego, że jak Jedi będą szukać dalej młodszych i niewinnych adeptów to skończy się na niemowlętach - to dobrze oddaje ten proces). Jedi zabroniono wiązać się dla ich własnego dobra, wychodząc z założenia, że nie każdy poradzi sobie emocjonalnie ze związkiem. Owszem tu jest syf, bo byli Jedi, którzy obchodząc tę zasadę sobie jak najbardziej radzili, ale był też Anakin, dla którego oblicza straty najbliższej i ukochanej osoby pchnęła go na Ciemną Stronę. Prawdę mówiąc to takie brutalne rozwiązanie, na zasadzie - mamy problem z wizami to zlikwidujemy zagranicę. Tyle, że sama zasada może w wielu przypadkach powodowała, że tacy Jedi jak Halcyon potrafili być bardziej rozsądni, bo wiedzieli, że mają coś na sumieniu, to inni, tacy jak Anakin, którym ewidentnie była potrzebna pomoc, jej nie dostali. Swoją drogą tu jeszcze warto dodać inną rzecz, a mianowicie fakt odradzania się zakonu (co najmniej parę razy), co najlepiej widać w zakonie Luke`a Skywalkera, który nawet nie wiedział (podobnie jak autorzy wtedy o tym piszący), że Jedi nie może się wiązać. No ale skoro już tak było, to tak zostało, dopiero potem pojawiły się inne myśli, choćby w NEJ, gdzie Vergere, wychowana w starym zakonie, nie mogła zrozumieć, czemu zrezygnowano z tej zasady. Wątpliwe by oceniała, raczej miała pewne klapki. W przypadku Luke`a zmiana wynikała przede wszystkim z nie wiedzy. Skoro zakon musiał się odradzać parokrotnie, część rzeczy na pewno musiała być "zgadywana" i poprawiana. Może to właśnie tam tkwią przyczyny.
W filmie wiadomo, było to potrzebne by pogłębić konflikt wewnętrzny Anakina. Ale to już inna historia
.
Być może jednak w przewodniku o Mocy, który wyjdzie jesienią będzie wspomniany i ten aspekt, poczekamy zobaczymy.