Obecnie, dzięki nowym lotom Ryanaira, Jordania znalazła się na podróżniczym topie. Loty zarówno z Warszawy jak i Krakowa do Ammanu będą kursować od października tego roku, a skoro to tania linia, to można czasem trafić na bardzo atrakcyjne ceny. Co ważniejsze, Jordania ma swój wkład zarówno w filmy Lucasa, jak i „Gwiezdne Wojny”.
Jordania to bezpieczny i przyjazny kraj, położony w samym centrum dość zapalnego regionu. Może to napawać pewnym niepokojem, ale nie jest tak źle jak to wygląda. Warto się jednak przygotować, bo to kraj kontrastów, z jednej strony biedny (nie mają ropy), z drugiej nie aż taki tani.
Miejsc do zwiedzania, jak i odpoczywania w Jordanii jest bardzo wiele. Oczywiście najbardziej znany zabytek to Petra, wykorzystana przez George’a Lucasa jako lokacja w filmie „Indiana Jones i Ostatnia krucjata”. To świątynia Graala. Ale obecnie Jordania ma też swój gwiezdno-wojenny fragment. Słynną pustynię Wadi Rum.
Wadi Rum to miejsce kochane przez filmowców. Ekipa Garetha Edwardsa nie była pierwsza, która tam dotarła. Kręcono tu choćby „Lawrence’a z Arabii” Davida Leana, czy „Prometeusza” oraz „Marsjanina” Ridleya Scotta. Zresztą ze względu na miejscami czerwony piasek Wadi Rum nie raz udawało Marsa.
Początkowo Wadi Rum była rozważana jako jedna z lokacji Jakku. Zdjęcia wykonano, trafiły do archiwum Lucasfilmu, nikt nawet nie przypuszczał, że tak szybko zostaną wykorzystane. To tu umiejscowiono Jedha.
Zdjęcia w Wadi Rum trwały pięć dni. Głównie wykorzystywano dolinę księżycową (Valley of the Moon), a także przylegającą do Wadi pustynię Al-Disa.
Wadi Rum to jedna z najbardziej rozpoznawalnych i popularnych wśród turystów atrakcji w Jordanii. Jako że jest to pustynia, można zarówno znaleźć firmy, które oferują wyprawy na wielbłądach, jak i jeepami. Można też chodzić i jest to naprawdę ciekawa opcja, zwłaszcza w połączeniu z jeepem, gdy pewne części trasy pokonuje się autem, a pewne piechotą.
Wadi Rum jest bardziej pustynią skalistą, niż typowym ergiem. Owszem jest tu kilka miejsc, w których są niewielkie diuny, na które można się wspiąć, ale większość powierzchni to w miarę ubity piasek. To co zaś wyróżnia Wadi Rum i sprawia, że to niezapomniane miejsce to niesamowite formacje skalne, na które także można się wspinać (czasem nawet należy). To właśnie one tworzą klimat Jedy.
Piaski też są dość interesujące, gdyż mamy tu bardzo wyraźne dwa kolory. W niektórych miejscach wyraźnie czerwony, w innych biały. W połączeniu ze skałami wygląda to niesamowicie.
Prócz atrakcji w postaci skał, piasków i innych pustynnych eskapad, znajdziemy tu także źródła oraz niewielkie ruiny. Wadi Rum najlepiej zwiedzać z przewodnikiem, zwłaszcza gdy szukamy konkretnych miejsc, czy to z „Marsjanina” czy „Łotra 1”. Nie trzeba pamiętać nazw, najczęściej wystarczą zdjęcia, oni zaś szybko potrafią rozpoznać, gdzie co jest. Przewodnicy sami z siebie chętnie pokazują miejsca z filmu „Lawrence z Arabii”, jak i te, w których T.E. Lawrence faktycznie przebywał. Widać, że postać Lawrenca i arabska rewolta z okresu I wojny światowej jest dla nich ważną historią. Jest wiele firm, które organizuje takie wycieczki, a co ważniejsze z większością z nich da się pewne rzeczy zmodyfikować w programie, bądź nawet całkowicie ustawić go pod swoje zainteresowania. Samych filmów kręcono tu bardzo dużo, więcej na ich temat przeczytacie tutaj.
Do Wadi Rum stosunkowo łatwo jest dojechać zarówno z Petry, jak i z Akaby (a co za tym idzie Ejlatu). Jakby kogoś interesowały inne, już niekoniecznie filmowe atrakcje Jordanii, to zapraszamy tutaj.
Tekst i zdjęcia: Lord Sidious
Jordania to bezpieczny i przyjazny kraj, położony w samym centrum dość zapalnego regionu. Może to napawać pewnym niepokojem, ale nie jest tak źle jak to wygląda. Warto się jednak przygotować, bo to kraj kontrastów, z jednej strony biedny (nie mają ropy), z drugiej nie aż taki tani.
Miejsc do zwiedzania, jak i odpoczywania w Jordanii jest bardzo wiele. Oczywiście najbardziej znany zabytek to Petra, wykorzystana przez George’a Lucasa jako lokacja w filmie „Indiana Jones i Ostatnia krucjata”. To świątynia Graala. Ale obecnie Jordania ma też swój gwiezdno-wojenny fragment. Słynną pustynię Wadi Rum.
Wadi Rum to miejsce kochane przez filmowców. Ekipa Garetha Edwardsa nie była pierwsza, która tam dotarła. Kręcono tu choćby „Lawrence’a z Arabii” Davida Leana, czy „Prometeusza” oraz „Marsjanina” Ridleya Scotta. Zresztą ze względu na miejscami czerwony piasek Wadi Rum nie raz udawało Marsa.
Początkowo Wadi Rum była rozważana jako jedna z lokacji Jakku. Zdjęcia wykonano, trafiły do archiwum Lucasfilmu, nikt nawet nie przypuszczał, że tak szybko zostaną wykorzystane. To tu umiejscowiono Jedha.
Zdjęcia w Wadi Rum trwały pięć dni. Głównie wykorzystywano dolinę księżycową (Valley of the Moon), a także przylegającą do Wadi pustynię Al-Disa.
Wadi Rum to jedna z najbardziej rozpoznawalnych i popularnych wśród turystów atrakcji w Jordanii. Jako że jest to pustynia, można zarówno znaleźć firmy, które oferują wyprawy na wielbłądach, jak i jeepami. Można też chodzić i jest to naprawdę ciekawa opcja, zwłaszcza w połączeniu z jeepem, gdy pewne części trasy pokonuje się autem, a pewne piechotą.
Wadi Rum jest bardziej pustynią skalistą, niż typowym ergiem. Owszem jest tu kilka miejsc, w których są niewielkie diuny, na które można się wspiąć, ale większość powierzchni to w miarę ubity piasek. To co zaś wyróżnia Wadi Rum i sprawia, że to niezapomniane miejsce to niesamowite formacje skalne, na które także można się wspinać (czasem nawet należy). To właśnie one tworzą klimat Jedy.
Piaski też są dość interesujące, gdyż mamy tu bardzo wyraźne dwa kolory. W niektórych miejscach wyraźnie czerwony, w innych biały. W połączeniu ze skałami wygląda to niesamowicie.
Prócz atrakcji w postaci skał, piasków i innych pustynnych eskapad, znajdziemy tu także źródła oraz niewielkie ruiny. Wadi Rum najlepiej zwiedzać z przewodnikiem, zwłaszcza gdy szukamy konkretnych miejsc, czy to z „Marsjanina” czy „Łotra 1”. Nie trzeba pamiętać nazw, najczęściej wystarczą zdjęcia, oni zaś szybko potrafią rozpoznać, gdzie co jest. Przewodnicy sami z siebie chętnie pokazują miejsca z filmu „Lawrence z Arabii”, jak i te, w których T.E. Lawrence faktycznie przebywał. Widać, że postać Lawrenca i arabska rewolta z okresu I wojny światowej jest dla nich ważną historią. Jest wiele firm, które organizuje takie wycieczki, a co ważniejsze z większością z nich da się pewne rzeczy zmodyfikować w programie, bądź nawet całkowicie ustawić go pod swoje zainteresowania. Samych filmów kręcono tu bardzo dużo, więcej na ich temat przeczytacie tutaj.
Do Wadi Rum stosunkowo łatwo jest dojechać zarówno z Petry, jak i z Akaby (a co za tym idzie Ejlatu). Jakby kogoś interesowały inne, już niekoniecznie filmowe atrakcje Jordanii, to zapraszamy tutaj.
Tekst i zdjęcia: Lord Sidious