LEGO Star Wars: The Complete Saga
- Reżyseria: Jon Burton
- Scenariusz:
- Produkcja:
- Projektowanie:
- Muzyka: Adam Hay, David Whittaker
- Oryginalny tytuł: LEGO Star Wars: The Complete Saga
- Deweloper: Traveller's Tales
- Wydawca: LucasArts
- Premiera: 6 listopada 2007
- Wydawca (Polska): Cenega S.A.
- Premiera (Polska): 16 listopada 2007
- Platforma: Microsoft Windows, Nintendo DS, PlayStation 3, Wii, Xbox 360, Mac OS X, iOS, Android
- Tryb gry: Jednoosobowa, Wieloosobowa
- Uniwersum:
- Gatunek gry: Przygodowa gra akcji
- Seria gier: LEGO Star Wars
- Projekt multimedialny: LEGO Star Wars
- Opis fabularny
- Obsada
- Recenzje
- Dodatkowe informacje
- Galeria
LEGO Star Wars: The Complete Saga pozwoli Ci po raz pierwszy w historii pobawić się wszystkimi sześcioma częściami filmu Gwiezdne Wojny!
W grze czekają na Ciebie nowe poziomy, postaci i opcje, które dostarczą Ci mnóstwo zabawy, kreatywnej rozrywki oraz dawkę niepowtarzalnego humoru. W grze znajdziesz również wszystkie charakterystyczne cechy, które sprawiły, że LEGO Star Wars: The Video Game oraz LEGO Star Wars II: The Original Trilogy były prawdziwymi hitami! Całkowicie nowe poziomy m. in. z Epizodu II, które nigdy wcześniej nie były dostępne w grach, nowe grywalne postaci takie jak Watto, Zam Wessell, Boss Nass oraz miliony nowych możliwości! To wszystko w LEGO Star Wars: The Complete Saga!
Charakterystyczne cechy:
*Wszystkie sześć części filmu Gwiezdne Wojny w jednej grze!
*Nowe postacie, poziomy, misje i możliwości!
*Ponad 160 grywalnych postaci!
*Rozbudowane opcje tworzenia własnych postaci!
*Tryb kooperacji dla 2 graczy!
*Niepowtarzalny humor!
W grze czekają na Ciebie nowe poziomy, postaci i opcje, które dostarczą Ci mnóstwo zabawy, kreatywnej rozrywki oraz dawkę niepowtarzalnego humoru. W grze znajdziesz również wszystkie charakterystyczne cechy, które sprawiły, że LEGO Star Wars: The Video Game oraz LEGO Star Wars II: The Original Trilogy były prawdziwymi hitami! Całkowicie nowe poziomy m. in. z Epizodu II, które nigdy wcześniej nie były dostępne w grach, nowe grywalne postaci takie jak Watto, Zam Wessell, Boss Nass oraz miliony nowych możliwości! To wszystko w LEGO Star Wars: The Complete Saga!
Charakterystyczne cechy:
*Wszystkie sześć części filmu Gwiezdne Wojny w jednej grze!
*Nowe postacie, poziomy, misje i możliwości!
*Ponad 160 grywalnych postaci!
*Rozbudowane opcje tworzenia własnych postaci!
*Tryb kooperacji dla 2 graczy!
*Niepowtarzalny humor!
Recenzja Dartha Kasy
Na pierwszy rzut oka LEGO Star Wars: The Complete Saga to po prostu dwie poprzednie gry z serii LEGO Star Wars, upchnięte na jednej płycie. Stąd na początku nasuwało mi się pytanie, czy warto to w ogóle recenzować - i na dobrą sprawę najwięcej o grze można się dowiedzieć, czytając teksty na temat tych dwóch produkcji. Należy jednak przyznać, że twórcy zadbali o to, aby to "wydanie zbiorcze" zawierało elementy, których nigdzie indziej znaleźć nie można, więc postanowiłem napisać co nieco przynajmniej o nich. Ogólny sens gry jest prosty niczym w najmniej wyrafinowanych zręcznościówkach - biegamy po planszy niszcząc różne przedmioty, za co otrzymujemy monety i (tu już pomysł autorski) złote klocki. To wszystko oczywiście pojawiło się w The Complete Saga - głównym elementem gry są wszystkie poziomy, które pojawiły się w poprzednich częściach. Tak więc przechodzimy po kolei bądź nie (nie jest to narzucone) wszystkie epizody, na które składa się sześć misji, gdzie zbieramy minizestawy i tym podobne bonusy. "Sercem" gry ponownie jest kantyna. To stąd dostaniemy się do wszystkich poziomów, urządzimy burdę z chodzącymi wokół postaciami i kupimy, co w grze jest do kupienia, czyli nowych bohaterów, kody (a w związku z większą ilością czerwonych klocków do zdobycia jest ich wyjątkowo dużo, w tym niektóre naprawdę warte uwagi) itd. I tutaj widać pierwszą poważną różnicę pomiędzy TCS a poprzednimi częściami - w prequelach za centrum naszych działań działała jadłodajnia Dextera, w oryginalnej trylogii kantyna w Mos Eisley, a tu... również ta właśnie kantyna, lecz o zmienionym wyglądzie. Z pewnością wszystkim fanom starszych Gwiezdnych Wojen spodoba się fakt, że użyto miejsca właśnie z nich, bo przecież równie dobrze mógł to być klub Outlander z Ataku klonów czy cokolwiek w tych klimatach, a tu postawiono na to, co tygryski lubią najbardziej. Dobrze. Kantyna z TCS jest nawet ładniejsza niż z LEGO Star Wars II - mamy zespół Bithów, przygrywający gdzieś we wnęce i cieszący swoim klockowym, sympatycznym wyglądem, a także podwórze - tym razem nie jest to pierścień od wewnątrz zamknięty ścianami kantyny, a od zewnątrz przepaścią, ale raczej wewnętrzny dziedziniec. Co prawda jest tam mniej miejsca, ale jest to rozwiązanie bardziej logiczne od zastosowanego wcześniej, a poza tym przez to wszystko, co warto odwiedzić, skoncentrowano w jednym miejscu. Tuż koło siebie mamy garaż, w którym możemy obejrzeć pojazdy ułożone z minizestawów, biuro łowców nagród oraz wielki stos złotych klocków, który będzie nas kusił, dopóki nie zdobędziemy wszystkich 160 elementów, dzięki którym będzie można coś z niego zbudować. Wewnątrz kantyny kolejna niespodzianka - pokoje poszczególnych epizodów są stylizowane tak, by się z nimi kojarzyły. I tak w RotS mamy Mustafar, w TESB Hoth i tak dalej. Miło. Rozpoczynamy grę i od razu dostrzegamy kolejne nowe elementy. W pewnym momencie zauważamy, że gdzieniegdzie można znaleźć połyskujące, fioletowe kule - chwilowo ułatwiają one rozgrywkę. Dzięki nim szybciej używamy Mocy i budujemy, monety zlatują się do nas z pobliskiego obszaru, a strzały z blastera są automatycznie przez nas odbijane. Ba, jeśli akurat lecimy jakimś pojazdem, dzięki kulom korzysta on z promienia ściągającego (tak jak w kodzie o tej nazwie). Biegniemy do pomieszczenia z misjami z Ataku klonów i o ile pamiętamy dobrze pierwsze LEGO Star Wars, będziemy mieli niespodziankę - oryginalnie misji było tylko pięć (wyjątek zrobiony zapewne po to, by było dokładnie 18 misji, z których jedna była bonusową akcją na Tantive IV), zaś tu pierwszą z sześciu jest wycięta z jedynki pogoń za Zam Wesell. Osobiście nie lubię misji z lataniem (poza wyścigami z TPM), bo opierają się zwykle na przemierzaniu obszaru z wciśniętym klawiszem strzału, ale zawsze to coś nowego. Szkoda, że nie dorzucono jeszcze potyczki pomiędzy Obim a Slavem I w polu asteroid koło Geonosis, bo i taki poziom został wycięty z pierwszej części LEGO SW. Jednym z lepszych bonusów są nowe postaci do kupienia - np. Boss Nass czy Watto, którzy może i są niemal bezużyteczni, ale jakaś frajda z nich jest. A jeżeli posiada się zakupiony kod "extra toggle", gdzieniegdzie można pobiegać nawet osławionym "droidem bzykaczem". Ponadto zmieniono wygląd niektórych pojazdów (AAT wygląda przez to beznadziejnie - wcześniej było podobne do tego z filmu, zaś teraz upodobnili je chyba do jakiegoś nowego zestawu, w którym wygląda zupełnie inaczej; cóż, nie wszystkie zmiany mogły być na lepsze i każdemu się spodobać) i dodano nowe filmiki (np. powstanie Vadera w Ep. III - zdaje się, że wcześniej tego nie było; niestety akurat ten przerywnik został ewidentnie zrobiony, kolokwialnie rzecz ujmując, na odwal). Sprawia to wrażenie, jakby chciano zmienić jak najwięcej i pokazać, że rzeczywiście TCS to nie to samo, co dwie poprzednie części razem wzięte. Zupełnie niepotrzebnie. Niektóre poziomy zostały lekko bądź nieco bardziej zmodyfikowane. Najlepiej widać to w przypadku bitwy o Geonosis, gdzie lecimy kanonierką - nie ma już wymuszonego "parcia naprzód" (oryginalnie nie dało się całkowicie zatrzymać kanonierki), pojawiają się elementy, które trzeba rozwalać holowanymi bombami, a końcówka nie jest na czas. Może twórców by to zdziwiło, ale moim zdaniem są to zmiany na gorsze - poprawianie tego, co jest dobre, na dobre zwykle nie wychodzi, a konieczność wracania się po bomby zawsze mnie irytowała. Na szczęścia pierwotną wersję tego poziomu znajdziemy wśród sześciu misji bonusowych, tak samo jak oryginalny wyścig w Mos Espie, gdzie dodano obszar dostępny dla TIE Fighterów. Poza tym wśród tych bonusów znalazł się lot Anakina - oryginalnie wycięty poziom, w którym dzieciak rozwala gigantyczny okręt Separatystów (ah, może dlatego go wcześniej wycięli!). Wielkiej frajdy przy tym nie ma, jak z resztą przy większości poziomów kosmicznych (bitwa nad Coruscant chlubnym wyjątkiem), ale zawsze to coś nowego. Do tego umieszczono tu też dodatek z pierwszego LEGO Star Wars, gdzie wraz z Vaderem atakujemy Tantive IV oraz poziom LEGO City, także umieszczony w którejś z poprzednich części. W związku z tym wychodzi na to, że podano nam wszystkie bonusy, które pojawiły się w jedynce i dwójce - pozytywnie mnie to zaskoczyło, gdyż spodziewałem się raczej postawy typu "tu macie takie dodatki, a jak chcecie inne, to kupcie sobie pozostałe dwie gry". Godne podziwu. Co ciekawe, mamy tu też nową wersję LEGO City, chyba nawet ciekawszą, bo bardziej zróżnicowaną. Za poziomy bonusowe również zdobywa się złote klocki. Pojawił się też tryb wyzwania, za który natomiast dostajemy jedynie procenty do przejścia gry. Tryb ten jest dostępny w każdym poziomie z którejś z sześciu części, i polega na zebraniu wszystkich niebieskich kanistrów, porozrzucanych po całym poziomie. Mamy na to aż dwadzieścia minut, ale, jak się szybko okazuje, nie wszędzie łatwo jest je znaleźć, a ponadto nie działają kody, więc nie można poratować się np. nieśmiertelnością i obojętnie omijać wszystkich wrogów. W prequelach otrzymaliśmy też nowe character i minikit bonus - poziomy, w których należy zebrać 1 mln klockowej waluty w określonym czasie. Ogólnie można powiedzieć, że twórcy się przy nich postarali - poza minikit bonusem z Zemsty Sithów, który jest wariacją na temat tego z Powrotu Jedi (bądź co bądź Endor i Kashyyyk są nieco podobne - można było umiejscowić ten poziom np. ponad Coruscant, czemu nie?). No i mamy też nowe misje łowców nagród dla nowej trylogii. A teraz spoilery, czyli zdradzam niespodzianki za wszystkie złote klocki i przejście gry w 100%. Za 160 klocków otrzymujemy fontannę monet - czyli to samo, co w LEGO SW II (rozczarowanie!), ma po prostu inny design. Za obejrzenie trailera gry LEGO Indiana Jones, dostępnego w bonusach, otrzymujemy możliwość kupna tej postaci w sklepiku. Za pełne przejście gry pojawi nam się za to informacja, że kreator postaci (te dwa zbiorniki w kantynie; swoją drogą, pod koniec gry jest tam mnóstwo elementów do użycia) "trzymają klucz do niezwykłych możliwości Jedi". Tłumacząc ten bełkot, chodzi o to, że niezależnie od tego, jak będzie wyglądała nasza postać, czy będzie miała blaster, czy miecz świetlny itp., będzie ona mogła korzystać z termodetonatorów, otwierać panele dla droidów, szturmowców i łowców nagród, korzystać z Mocy (w tym ciemnej strony), skakać niczym Jar Jar, przechodzić przez dziury dla Jawów i Ewoków i korzystać z planszy do wskakiwania na wyższe poziomy. Słowem - brakuje tylko plecaka odrzutowego, a i to pewnie tylko dlatego, że twórcy nie wiedzieli, jak go upchnąć. Co ciekawe, jeżeli używamy Mocy na jakichś postaciach, czasem wychodzi nam z tego duszenie, czasem błyskawice, a czasem oszołomienie. Jakiegoś schematu w tym nie odnalazłem, raczej kieruje tym przypadek. Na koniec pozostaje pytanie, czy warto tę grę kupić. Jeżeli grało się w poprzednie - nie. Jeżeli interesuje nas tylko oryginalna trylogia lub część pierwsza - również zdecydowanie nie. Ale jeżeli chcemy pograć w obydwie, a jeszcze tego nie robiliśmy, ta gra jest dobrym wyborem, i chyba dla takich osób została stworzona.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 8/10 Grywalność: 7/10 Grafika: 7/10 Dźwięk: 7/10 Muzyka: 10/10 |
- Premiera na PC odbyła się w październiku 2009 roku, dwa lata po premierze konsolowej.
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 8,95 Liczba: 38 |
|
WIKspace2019-09-12 17:24:57
Gierka spoko, bez jakiś wielkich zmian od innych gier LEGO (z tamtych czasów), lecz po dłuższym kontakcie mimo wszystko nudzi... :/ No bo mimo wszystko jest to gra dla dzieci.
2608582016-02-19 16:31:15
W grę zagrywałem się będąc dzieckiem - bardzo mi się podobała. Z kolei chciałbym zwrócić uwagę na klimat i dbałość o szczegóły, które gry Lego Star Wars potrafią zaoferować. Chociażby sposoby poruszania się, biernego oczekiwania na pokierowanie przez gracza czy animacji walki postaci są wzorowo scalone z tym, co widzieliśmy na ekranach kin. Jeżeli Ob-Wan niszczył w TPM droida, dźgając go mieczem od tyłu, to dokładnie taki sam ruch może wykonać w grze. Atak ze skoku Palpatine`a w wersji Lego to jego piruet z walki z Mace`em i innymi Jedi w jego gabinecie. Muzyka doskonale oddaje klimat filmu, bardziej niż wiele innych gier (może to przez nostalgię), a wiele dodatkowych pomieszczeń czy sekretów jest w zgodzie, z dawnym już, kanonem Star Wars. Grając w trybie pojedynku na arenie Senatu, przy akompaniamencie m.in. Duel of Fates daje zaskakująco wiarygodne wrażenie, jak na grę Lego.
MasterSolaris2015-11-01 16:53:14
Kupiłem ją w 2011.r całą przeszedłem raz. Nadal w nią grywam.
Admor2015-03-08 14:58:14
Gra jest fajna , zachęcam do kupna .
lujek1232014-05-16 20:10:59
Zgadzam się z Igi ale mam to na xbox 360 i robie na sto % i wszystkie anchievementy
MBMarcin2013-08-25 23:22:01
Osobiście uważam Complete Saga za bardzo dobrą grę, oferującą wiele rozrywki połączonej obiema częściami Lego Star Wars, aczkolwiek wprowadzającą parę nieprzyjemnych zmian, takich jak (spoiler) bardzo mały teren poza kantyną-hubem czy też kiepski sposób przeglądania mini-kitów) (/spoiler). Oczywiście to tylko moje zdanie, każdy może wyrobić sobie o tej grze własną opinię. Ja jednak zdecydowanie zachęcam do kupna i zagrania w nią.
LEGOSTARWARSPL2012-09-28 18:04:51
mam gre przeszedłem całą
Igi022012-08-30 10:01:31
Mam od jakichś 4 lat i mam jakieś 89%. Gra fajna, ale z czasem robi się nudna.
Plusy:
Tryb pojedynków wieloosobowych,
Dodatkowe poziomy,
Różnica między Complete Sagą i Lego Star Wars I i II.
Minusy:
Dwa dodatkowe poziomy "Lego City",
Klony przebrane za jedi występujące w Lego ROTS.