Gracze zza oceanu udzielający się na forum SWMGamers.com, którzy co roku spotykają się na amerykańskich turniejach Star Wars Miniatures, postanowili założyć międzynarodowy komitet zrzeszający najlepszych graczy ze Stanów (ośmiu najwyżej notowanych na GenConie) oraz miłośników gry spoza USA. Szerokie grono reprezentantów miało realne szansę na uzyskanie mandatu od graczy Star Wars Miniatures z całego świata. Polskę w obradach komitetu reprezentował komix z Krakowa. Prace tego zgrupowania polegały na prezentowaniu i analizowaniu pomysłów na: całe dodatki, postacie, Moce, umiejętności, statystyki i wszystko inne co, dotyczyć może bitewniaka. Komitet międzynarodowy na SWMGamers.com miał za cel tworzenie tematycznych wirtualnych dodatków Star Wars Miniatures. Powrócono do formatu 60 figurek w secie, gdzie będzie 16 R i 16 VR. Ważniejszą kwestią są figurki, których z przyczyn licencyjnych nie można produkować i wprowadzać do obiegu za pobraniem opłaty. Dlatego na kartach komitet umieszczał preferowaną figurkę, której tyczy się owa karta. We własnym zakresie można także ulepszać figurkę lub spróbować stworzyć własną.
Pierwszym etapem prac komitetu stał się dodatek „Destiny of the Force”, nad którym od dłuższego czasu myślały najtęższe głowy SWMGamers.com. Założeniem tego wirtualnego produktu było wprowadzenie postaci z Expanded Universe i w miarę równomierne rozłożenie figurek dla każdej z frakcji. I tak też w „Destiny of the Force” pojawiło się wiele miniaturek, o których fani marzyli od dawna, wśród nich można wymienić takie postacie jak: Rukh, Jodo Kast, Darth Bandon, Sora Bulq, Admiral Gilad Palleon, Ben Skywalker, starsze wersje bliźniąt Solo czy choćby Yammosk. Premiera wirtualnego dodatku miała miejsce w pierwszych dniach grudnia 2010 roku. Komitet udostępnił plik pdf, który ułatwi wydruk kart, znajdziecie go tutaj.
Old Republic
Sith
Republic
Separatist
Rebel
Imperial
New Republic
Fringe
Mandalorian
Yuuzhan Vong
Oficjalny temat na forum
Recenzja Nestora
Od czasu „oficjalnej śmierci” Star Wars Miniatures zastanawiałem się czy ktoś podoła stworzeniu wirtualnego dodatku. Fani w wielu miejscach wypisywali swoje listy życzeń i statystyki marzeń, na Bloo Milk pojawiły się nawet całe sety. Wszystko to jednak było namiastką tego, czemu musiałaby podołać grupa osób, mająca zamiar stworzyć dodatek – wirtualny czy nie. Odpowiednią determinacją wykazali się użytkownicy SWMGamers.com, gdzie postanowiono zrealizować tak olbrzymi projekt.
Komitet podszedł do tematu odpowiednio, od razu wyeliminował największą bolączkę fanowskiego dodatku czyli figurki. Postawiono na własną inwencję i pomysłowość, dając graczom wolną rękę w dobieraniu figurek pod karty. Na kartach zaś zamieszczono sugerowaną imitację. Same karty odświeżono, tak by odróżniały się o tych Wizadrowskich. Przyjęto nowy wzór – kwadratowy, ale powrócono do niebieskiej kolorystyki tła. Zaniechano za to kolorowego nagłówka, kosztem prostej ramki na górze karty. Karty są bardzo przejrzyste i znacznie ciekawsze niż te, które producent Star Wars Miniatures wprowadzał do obiegu od czasu „The Clone Wars”.
Zatem największym wyzwaniem i zarazem błogosławieństwem był dobór figurek. W końcu gracze dostali okazję naprawienia tego, co wielokrotnie Wizards of the Coast marnowało. Potencjał był wielki, bo nie blokowały go praktycznie żadne marketingowe ograniczenia poza samą nazwą seta. Jak przystało na „Przeznaczenie Mocy” w dodatku powinno pojawić się wielu użytkowników Mocy. W uniwersum Gwiezdnych Wojen niewykorzystanych postaci mamy na pęczki i to w we wszystkich erach. Dlatego też komitet nie miał problemu w poszukiwaniach, prędzej raczej w ich eliminacji. Wielkim plusem jest też fakt, że sięgnięto po figurki typu huge. W „Destiny of the Force” są co prawda tylko dwa huge (Anakin Skywalker and Padme Amidala on Reek i Yammosk War Coordinator), ale ich obecność jest zdecydowanie lepsza niż ich brak. Nowe „minisy” dostały wszystkie frakcje, co jest zauważalne – każda z frakcji została potraktowana indywidualnie, dzięki czemu wypełniono „Wizadrsowskie luki”. Zróżnicowane były przecież potrzeby frakcji, komitet ze swoimi typami wpasował się tutaj doskonale. Old Republic otrzymała kolejnych pomniejszych Jedi i ulepszoną Bastilię Shan bez efektu dowodzenia. Sithowie zyskali: ducha Exara Kuna, ucznia Malaka Dartha Bandona, nowego Revana i trzech pomniejszych wojów. Ciekawie wygląda sprawa u Separatystów, bo tutaj nareszcie wyszło się poza krąg 6 grywalnych rarów katowanych bez przerwy, do tej wesołej ekipy dołączył: Poggle the Lesser, Sora Bulq i oficer droidów 00M-9 z gry „Galactic Battlegrounds”. Wkład Rebelii i Republiki został okrojony, ale to dwie najbardziej rozbudowane frakcje, więc nie ma się nad czym rozwodzić. Imperialni również otrzymali wzmocnienia, poza nowymi Scoutami do gry weszli bohaterowie książkowej Trylogii Thrawna: Noghri Rukh, Admiral Gilard Palleon i Joruus C’Baoth. Ciekawie jest też w obozie New Republic, bowiem tutaj odświeżono bliźnięta Solo i dodano Bena Skywalkera i Cilghal. Fringe to natomiast straszna zbieranina, najważniejszymi punktami tej frakcji w „Destiny of the Force” są: Atris, Han Solo i Jodo Kast. W przypadku Mandalorian komitet udowodnił mi, że można stworzyć jeszcze wiele ciekawych minisów dla tej frakcji. W dodatku są dwie „erki”: Jaster Meerel z Reinforcment 30 i Mandalor The Preserver. Ale prawdziwe owacje na stojąco temu wirtualnemu dodatkowi zgotują miłośnicy Yuuzhan Vongów. Komitet wiedział gdzie w grze są największe braki i w „Destiny of the Force” pojawiła się cała gama yuuzhańskich rarów, mowa tu o: Nen Yim, Shedao Shai, Supreme Overlord Shimmra i odważnej koncepcji Yammoska jako koordynatora wojennego.
Mam tylko/aż dwa zastrzeżenia odnośnie figurek, są to raczej typowe niewypały. Chodzi o Palleona i Shimmrę. W przypadku tego pierwszego to znacznie lepiej byłoby gdyby sięgnięto do Wielkiego Admirała Palleona, bo ten poza Ysalimiri nie ma nic ciekawego do zaoferowania. Przy tym drugim natomiast bano się chyba dokręcić śrubę i zrobić wojownika ostatecznego, który będzie się świetnie bronił (wysoka obrona, duża ilość punktów życia i zbroja z kraba Vonduun) i atakował (potrójny atak i 20 obrażeń). Wszystko jest pięknie ładnie, ale brakuje mi tu nadnaturalności Shimmry. Osobiście byłem gotów na wystrzałową statystykę lub nieziemski Commander Effect. W ostatecznym rozrachunku jest jednak bardzo naturalna miniaturka.
Czymże były nowy dodatek bez nowych umiejętności? Komitet w tej kwestii nie szalał zbytnio (również w statystykach), ale to i dobrze – z dwóch powodów. Po pierwsze można było przeszarżować i stworzyć kolejnego Grand Mastera Luke’a Skywalkera. A po drugie założenie kompletowania jest bardziej trafne i to na nim warto było się skupić przede wszystkim. Nie oznacza to jednak, że nowych umiejętności w „Destiny of the Force” nie ujrzeliśmy. Bastila Shan, Jedi Master posiada zaawansowaną medytację bitewną, Jedi Seer ma Jedi Reflexes, Battle Droid Lieutenant wprowadza Close-Range Targeting Computer, Wedge’s Snospeeder może użyć Go For the Legs, Joruus C’Baoth zniszczy swoich przeciwników dzięki Force Detonate, Jacen Solo, Jedi Knight i niektórzy Vongowie wzmocnią się dzięki Objęciom Cierpienia, a Mandalorianie zwiększą swoją odporność dzięki Beskar’gam. Jeżeli chodzi o umiejętności to jest dobrze, nie ma przesady, co często zdarzało się Wizadrsom. Ja w każdym razie to kupuję! Najciekawszą moim zdaniem nowością jest Embrance of Pain, miniaturka będzie zyskiwać bonus +1 do ataku i obrony za każde stracone 10 punktów życia. A więc przed śmiercią Jacen będzie miał Defense 27 i Attack +19 – wartości wprost niewyobrażalne.
„Destiny of the Force” trafiło idealnie w moje gusta, jeżeli chodzi o dobór figurek, stąd taka wysoka ocena w recenzji. Dodatek trzyma się swojej linii i celu, co nie zabiło jego klimatu. Innowacje były wprowadzone w bardzo rozsądny sposób. Powiem szczerze: takie dodatki chcę oglądać w przyszłości i jeżeli pojawi się możliwość pogrania tymi kartami z kimś, to chętnie z tej okazji skorzystam, bez dwóch zdań.
Pierwszym etapem prac komitetu stał się dodatek „Destiny of the Force”, nad którym od dłuższego czasu myślały najtęższe głowy SWMGamers.com. Założeniem tego wirtualnego produktu było wprowadzenie postaci z Expanded Universe i w miarę równomierne rozłożenie figurek dla każdej z frakcji. I tak też w „Destiny of the Force” pojawiło się wiele miniaturek, o których fani marzyli od dawna, wśród nich można wymienić takie postacie jak: Rukh, Jodo Kast, Darth Bandon, Sora Bulq, Admiral Gilad Palleon, Ben Skywalker, starsze wersje bliźniąt Solo czy choćby Yammosk. Premiera wirtualnego dodatku miała miejsce w pierwszych dniach grudnia 2010 roku. Komitet udostępnił plik pdf, który ułatwi wydruk kart, znajdziecie go tutaj.
Old Republic
Sith
Republic
Separatist
Rebel
Imperial
New Republic
Fringe
Mandalorian
Yuuzhan Vong
Oficjalny temat na forum
Recenzja Nestora
Od czasu „oficjalnej śmierci” Star Wars Miniatures zastanawiałem się czy ktoś podoła stworzeniu wirtualnego dodatku. Fani w wielu miejscach wypisywali swoje listy życzeń i statystyki marzeń, na Bloo Milk pojawiły się nawet całe sety. Wszystko to jednak było namiastką tego, czemu musiałaby podołać grupa osób, mająca zamiar stworzyć dodatek – wirtualny czy nie. Odpowiednią determinacją wykazali się użytkownicy SWMGamers.com, gdzie postanowiono zrealizować tak olbrzymi projekt.
Komitet podszedł do tematu odpowiednio, od razu wyeliminował największą bolączkę fanowskiego dodatku czyli figurki. Postawiono na własną inwencję i pomysłowość, dając graczom wolną rękę w dobieraniu figurek pod karty. Na kartach zaś zamieszczono sugerowaną imitację. Same karty odświeżono, tak by odróżniały się o tych Wizadrowskich. Przyjęto nowy wzór – kwadratowy, ale powrócono do niebieskiej kolorystyki tła. Zaniechano za to kolorowego nagłówka, kosztem prostej ramki na górze karty. Karty są bardzo przejrzyste i znacznie ciekawsze niż te, które producent Star Wars Miniatures wprowadzał do obiegu od czasu „The Clone Wars”.
Zatem największym wyzwaniem i zarazem błogosławieństwem był dobór figurek. W końcu gracze dostali okazję naprawienia tego, co wielokrotnie Wizards of the Coast marnowało. Potencjał był wielki, bo nie blokowały go praktycznie żadne marketingowe ograniczenia poza samą nazwą seta. Jak przystało na „Przeznaczenie Mocy” w dodatku powinno pojawić się wielu użytkowników Mocy. W uniwersum Gwiezdnych Wojen niewykorzystanych postaci mamy na pęczki i to w we wszystkich erach. Dlatego też komitet nie miał problemu w poszukiwaniach, prędzej raczej w ich eliminacji. Wielkim plusem jest też fakt, że sięgnięto po figurki typu huge. W „Destiny of the Force” są co prawda tylko dwa huge (Anakin Skywalker and Padme Amidala on Reek i Yammosk War Coordinator), ale ich obecność jest zdecydowanie lepsza niż ich brak. Nowe „minisy” dostały wszystkie frakcje, co jest zauważalne – każda z frakcji została potraktowana indywidualnie, dzięki czemu wypełniono „Wizadrsowskie luki”. Zróżnicowane były przecież potrzeby frakcji, komitet ze swoimi typami wpasował się tutaj doskonale. Old Republic otrzymała kolejnych pomniejszych Jedi i ulepszoną Bastilię Shan bez efektu dowodzenia. Sithowie zyskali: ducha Exara Kuna, ucznia Malaka Dartha Bandona, nowego Revana i trzech pomniejszych wojów. Ciekawie wygląda sprawa u Separatystów, bo tutaj nareszcie wyszło się poza krąg 6 grywalnych rarów katowanych bez przerwy, do tej wesołej ekipy dołączył: Poggle the Lesser, Sora Bulq i oficer droidów 00M-9 z gry „Galactic Battlegrounds”. Wkład Rebelii i Republiki został okrojony, ale to dwie najbardziej rozbudowane frakcje, więc nie ma się nad czym rozwodzić. Imperialni również otrzymali wzmocnienia, poza nowymi Scoutami do gry weszli bohaterowie książkowej Trylogii Thrawna: Noghri Rukh, Admiral Gilard Palleon i Joruus C’Baoth. Ciekawie jest też w obozie New Republic, bowiem tutaj odświeżono bliźnięta Solo i dodano Bena Skywalkera i Cilghal. Fringe to natomiast straszna zbieranina, najważniejszymi punktami tej frakcji w „Destiny of the Force” są: Atris, Han Solo i Jodo Kast. W przypadku Mandalorian komitet udowodnił mi, że można stworzyć jeszcze wiele ciekawych minisów dla tej frakcji. W dodatku są dwie „erki”: Jaster Meerel z Reinforcment 30 i Mandalor The Preserver. Ale prawdziwe owacje na stojąco temu wirtualnemu dodatkowi zgotują miłośnicy Yuuzhan Vongów. Komitet wiedział gdzie w grze są największe braki i w „Destiny of the Force” pojawiła się cała gama yuuzhańskich rarów, mowa tu o: Nen Yim, Shedao Shai, Supreme Overlord Shimmra i odważnej koncepcji Yammoska jako koordynatora wojennego.
Mam tylko/aż dwa zastrzeżenia odnośnie figurek, są to raczej typowe niewypały. Chodzi o Palleona i Shimmrę. W przypadku tego pierwszego to znacznie lepiej byłoby gdyby sięgnięto do Wielkiego Admirała Palleona, bo ten poza Ysalimiri nie ma nic ciekawego do zaoferowania. Przy tym drugim natomiast bano się chyba dokręcić śrubę i zrobić wojownika ostatecznego, który będzie się świetnie bronił (wysoka obrona, duża ilość punktów życia i zbroja z kraba Vonduun) i atakował (potrójny atak i 20 obrażeń). Wszystko jest pięknie ładnie, ale brakuje mi tu nadnaturalności Shimmry. Osobiście byłem gotów na wystrzałową statystykę lub nieziemski Commander Effect. W ostatecznym rozrachunku jest jednak bardzo naturalna miniaturka.
Czymże były nowy dodatek bez nowych umiejętności? Komitet w tej kwestii nie szalał zbytnio (również w statystykach), ale to i dobrze – z dwóch powodów. Po pierwsze można było przeszarżować i stworzyć kolejnego Grand Mastera Luke’a Skywalkera. A po drugie założenie kompletowania jest bardziej trafne i to na nim warto było się skupić przede wszystkim. Nie oznacza to jednak, że nowych umiejętności w „Destiny of the Force” nie ujrzeliśmy. Bastila Shan, Jedi Master posiada zaawansowaną medytację bitewną, Jedi Seer ma Jedi Reflexes, Battle Droid Lieutenant wprowadza Close-Range Targeting Computer, Wedge’s Snospeeder może użyć Go For the Legs, Joruus C’Baoth zniszczy swoich przeciwników dzięki Force Detonate, Jacen Solo, Jedi Knight i niektórzy Vongowie wzmocnią się dzięki Objęciom Cierpienia, a Mandalorianie zwiększą swoją odporność dzięki Beskar’gam. Jeżeli chodzi o umiejętności to jest dobrze, nie ma przesady, co często zdarzało się Wizadrsom. Ja w każdym razie to kupuję! Najciekawszą moim zdaniem nowością jest Embrance of Pain, miniaturka będzie zyskiwać bonus +1 do ataku i obrony za każde stracone 10 punktów życia. A więc przed śmiercią Jacen będzie miał Defense 27 i Attack +19 – wartości wprost niewyobrażalne.
„Destiny of the Force” trafiło idealnie w moje gusta, jeżeli chodzi o dobór figurek, stąd taka wysoka ocena w recenzji. Dodatek trzyma się swojej linii i celu, co nie zabiło jego klimatu. Innowacje były wprowadzone w bardzo rozsądny sposób. Powiem szczerze: takie dodatki chcę oglądać w przyszłości i jeżeli pojawi się możliwość pogrania tymi kartami z kimś, to chętnie z tej okazji skorzystam, bez dwóch zdań.
Ocena końcowa
|
Ogólna ocena: 9/10 Klimat: 9/10 Wykonanie kart: 8/10 Innowacje: 10/10 Boostery: -/10 |
OCENY UŻYTKOWNIKÓW:
Aby wystawić ocenę musisz się zalogować Wszystkie oceny Średnia: 7,78 Liczba: 9 |
|
Lord_Revan2011-07-26 13:07:16
ty! ja też!!!!!!
Sith Acolyte2011-01-24 20:08:16
Wayii! Mam własną figurkę :P
Lord_Revan2010-12-30 19:47:34
mimo wszystko dodatek dobry, teraz Mando będą mieli odpowiedzi na: droidy, Dodonnę, strike leadera itp.
Lord_Revan2010-12-30 19:37:29
gdy pisalem komentarz patrzylem na karty z daleka i nie zobaczylem ze to cos jest kuliste a acklay to pierwsze co mi przyszło do glowy
Stele2010-12-28 21:31:03
Revan >> W jaki sposób Yammosk przypomina ci Acklaya? To dagobahańskie coś przynajmniej jest kuliste i ma jakieś tam macki.
Lord_Revan2010-12-27 22:27:46
preferowane figurki złe dali. Np. yammosk powinien być acklay
Lord_Revan2010-12-27 22:11:54
Trochę mało figurek z 10 hit points
Stele2010-12-16 23:36:41
Voxynek przekokszony się wydaje. 100 hp, 19 def, Vonduun i regeneracja? Aż tak groźne to one nie były. ;)
Sebastian Kenobi2010-12-16 17:57:10
Wielkie brawa za Mando!
Master of the Force2010-12-16 15:23:50
świetny dodatek! brawo komitet!
komix2010-12-15 12:15:18
Było ciężko ale się udało. Mam nadzieję,że się wszystkim podoba. Ciągle czekamy na pomysły jakie postacie i umiejętności/moce chcecie widzieć. Dodatek jest do ściągnięcia z tej strony:
http://www.swmgamers.com/e107_files/downloads/dotf.pdf