TWÓJ KOKPIT
0

The Clone Wars :: Newsy

NEWSY (1414) TEKSTY (271)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

"Star Wars: Rebelianci": Kim jest Fulcrum?

2014-12-01 09:27:44 Różne

Za nami ponad połowa odcinków pierwszego sezonu "Rebeliantów" oraz dość długa przerwa w emisji. To zatem doskonała okazja, aby zebrać pojawiające się ostatnio teorie dotyczące tożsamości jednej z najbardziej tajemniczych postaci serialu - Fulcruma. Bohater ten pojawia się tylko w formie mocno zmodyfikowanego głosu podczas rozmów z Herą w odcinkach "Out of Darkness" oraz "Gathering Forces". Od tego czasu fani prześcigają się w analizowaniu skąpego dostępnego nam materiału. Poniżej znajdują się wyniki tych analiz, zebrane głównie ze stron Making Star Wars, Rebels Report oraz forum TFN-u. Oczywiście uwaga na spoilery.

I. Co o nim wiemy

1. Działalność - o tej na razie wiadomo bardzo niewiele, ale została ona ładnie podsumowana w artykule na RR. Tożsamość Fulcruma zna tylko Hera, ona też utrzymuje z nim kontakty. Odcinek "Out of Darkness" rozpoczyna się ucieczką rebeliantów na pokładzie "Phantoma", którzy zaatakowali wrogi konwój. Jak mówi Twi'lekanka: "Fulcrum miał rację odnośnie czasu i trasy, ale zlekceważył imperialne siły". To by sugerowało, że ma on w jakiś sposób dostęp do zastrzeżonych danych - więc albo sam oficjalnie popiera rząd, albo ma w nim znajomości, albo wie jak włamać się i zdobyć informacje. Niektórzy twierdzą nawet, że naprawdę jest podwójnym agentem. Z całą pewnością nie jest sam, ponieważ w "Gathering Forces" Syndulla używa frazy "ludzie Fulcruma". W tym samym odcinku tajemniczy kontakt odbiera od załogi Tseeba - Rodianina poszukiwanego ze względu na posiadane przez siebie poufne dane, których wycieku obawia się Imperium.



2. Imię - rzeczownik "fulcrum" w języku angielskim oznacza "środek" lub "punkt podparcia", zwłaszcza w odniesieniu do dźwigni. W prawdziwym życiu taki przydomek nadało NATO radzieckim/rosyjskim myśliwcom MiG-29, a w Marvelach imię to nosi jedna z postaci. Ale w "Gwiezdnych Wojnach" też padło to słowo: w kilku podręcznikach do RPG oraz w "Mrocznych grach" wspomina się o świętej księdze religii Kosmicznej Harmonii, która właśnie nosi nazwę "Fulcrum" (w naszym przekładzie spolszczona do "Fulkrum"). Wyznawcy tej wiary, zwani ekwilibrystami, wierzyli, że każdy popełniony czyn ma w innym zakątku galaktyki dokładnie odwrotny odpowiednik: innymi słowy, jeśli komuś zdarzyło się jakieś nieszczęście, to komuś innemu przydarzała się taka sama ilość szczęścia. Symbolem Harmonii była elipsa z przenikającymi się czarno-białymi elementami, co prawdopodobnie nawiązuje do chińskiego yin i yang.

3. Płeć i głos - to sprawa, która jest najbardziej niejasna; w artykule domyślenie piszemy o Fulcrumie "on", ale wiele wskazuje na to, że wcale nie musi być mężczyzną. Ciężko domyślać się na ile twórcy są świadomi, że w łacinie sufiks "-um" oznacza mianownik rodzaju nijakiego, ale z całą pewnością dobrze ukrywają prawdziwą płeć bohatera. Choć Sabine mówi o nim, używając zaimków osobowych w rodzaju męskim, to Hera nigdy ich nie stosuje i zawsze określa kontakt, używając jego pseudonimu.

Ciężko usłyszeć cokolwiek konkretnego z "czystej" wersji odcinków, dlatego redaktorzy MSW i RR postanowili poddać obróbce klip audio z głosem postaci. Ci pierwsi podwyższyli ton Fulcruma, Ezry Kanana i Zeba - wedle nich nowa postać brzmi bardziej kobieco od pozostałej trójki. Z kolei ludzie z Rebels Report porównali różne półtony i doszli do wniosku, że aktorka brzmi bardzo podobnie do Ashley Eckstein; fani z forum wskazują zwłaszcza na wypowiadane przez nią słowo "understood". Drugi plik, na którym podobieństwo do głosu aktorki jest chyba wyraźniejsze, znajduje się tutaj. Jest to oczywiście bardzo subiektywna ocena, dlatego zdecydujcie sami.

Niestety, polska wersja dubbingowa nie pomaga za bardzo - Fulcrum (notabene, wymawiany nieprawidłowo jako "Falkrum") nie ma głosu zmodyfikowanego do tego stopnia, co w oryginale i wyraźnie słychać, że jest mężczyzną. Trudno powiedzieć czy nasi reżyserowie dźwięku dostali taką wytyczną, czy jest to pomyłka z ich strony; w dubbingu już zdarzyła się jedna wpadka i gubernator Pryce została w polskiej wersji mężczyzną.

4. Brak aktora - o ile w napisach końcowych zawsze pojawiali się wszyscy dubbingowcy, nawet z najmniejszymi rolami, o tyle tak nie jest w przypadku Fulcruma, którego po prostu pominięto w obu epizodach. Fani doszli więc do wniosku, że może to być ktoś, kogo znamy, i którego łatwo można byłoby powiązać z konkretną postacią. Z drugiej strony, wziąwszy pod uwagę łatwość kontaktu z aktorami dzięki mediom społecznościowym, może być to działanie mające na celu "ochronę" takiej osoby przed natrętnymi fanami. Tu warto wspomnieć o plotce wedle której do obsady mieli dołączyć Sam Witwer (Maul, Syn w TCW, Starkiller, Imperator w TFU) i Andrew Kishino (Saw Gerrera w TCW).



5. Tajemnicza skrzynia - w "Out of Darkness" Hera i Sabine lądują na planecie Fort Anaxes w pobliżu opuszczonej bazy, gdzie czekają na nie skrzynie z zaopatrzeniem. Jedna z nich, różniąca się od pozostałych kolorem, wzbudza szczególne zainteresowanie Twi'lekanki, która mówi, że sama zajmie się jej transportem. Na skrzyni znajdują się dwa charakterystyczne symbole: pierwszy z nich, w formie symetrycznych, wygiętych linii, jest w kolorze biało-czarnym, więc może w pewien sposób nawiązuje do religii Harmonii. Drugi, znajdujący się w lewym górnym rogu, najbardziej fanom przypomina... znak pauzy i przewijania do tyłu. Niektórzy zinterpretowali to jako zachętę do uważniejszego przyjrzenia się temu momentowi odcinka, aczkolwiek warto zauważyć, że znaki tego samego typu pojawiają się również na innych skrzyniach.

II. Kim może być

Łatwiej byłoby chyba powiedzieć kim Fulcrum może nie być, bo fanowskich teorii jest naprawdę dużo. Tutaj przedstawimy tylko te najczęściej się powtarzające.



1. Ahsoka Tano

To może zaskakiwać, ale rezultaty sondy na TFN-ie pokazują, że niemal 50 procent głosujących ma nadzieję, że Fulcrumem będzie była padawanka Anakina. W tej chwili sporo dostępnych nam dowodów wskazuje właśnie na nią: po pierwsze podobieństwo zmodyfikowanego głosu bohatera do jej aktorki, Ashley Eckstein. Po drugie, chyba najsilniejszy argument podał MSW: biało-czarny znak na skrzyni bardzo przypomina ten, który Ahsoka ma na czole (choć niektórym skojarzył się z Gwiezdną Kuźnią). Niektórzy wskazują nawet, że kolor skrzyni pasuje do barwy płaszcza, który nosiła w sezonie piątym, ale to już raczej nadinterpretacja. W chwili obecnej nie wiemy "gdzie" jest Ahsoka, choć prace koncepcyjne sugerują, że po odejściu z Zakonu udała się na Mandalorę. Jest też oczywiście możliwe, że Tano, zawiódłszy się na Jedi, zwróciła się ku poglądom ekwilibrystów. Tu zapewne warto przytoczyć słowa, które wypowiedziała dorosła Togrutanka w wizji, jaką padawanka miała na Mortis: "Jestem twoją przyszłością. Twoim potencjałem (...). Możesz nigdy nie dostrzec swojej przyszłości, jeśli pozostaniesz jego [Anakina] uczennicą!" Dziewczyna uczennicą nie została, a więc istnieje potencjał pojawienia się dorosłej Ahsoki.

Przeciwnicy tej teorii powątpiewają czy Tano występowałaby przeciwko Imperium, używając znaku, który tak łatwo kojarzy się z nią - notabene, który znają wojskowi tacy jak Yularen czy Tarkin oraz Vader i sam Imperator. Pozostaje też pytanie czy Togrutanka nie wolałaby raczej ukrywać się ze względu na swoją przynależność do Zakonu - niby nie ukończyła oficjalnie treningu, ale podobnie ma się sprawa z Kananem, co wcale nie przeszkadza Inkwizytorowi w polowaniu. Co więcej, nawet jeśli Fulcruma gra Ashley Eckstein, nie oznacza to, że jednocześnie użycza głosu Ahsoce. W ojca Ezry, Ephraima, wciela się Dee Bradley Baker, co skłoniło niektórych do twierdzenia, że był klonem, który zdezerterował. Holo rodziny Bridgerów z ostatniego odcinka raczej zaprzeczyło tej teorii.



2. Bail Organa

To drugi najpoważniejszy kandydat. Już w pierwszym odcinku dowiadujemy się, że senator próbuje swoich sił w udaremnianiu planów Imperium, choć oficjalnie popiera rząd. Jest też zainteresowany rebeliantami z Lothalu i pod koniec epizodu ogląda nagrania Artoo z pokładu "Ghosta". Ważne jest też dla niego zachowanie poufności, bo poinstruował Threepio, aby nie zdradzał nikomu jego imienia. W "Droids in Distress" widzimy jego korwetę, którą jest "Tantive IV", a w "Gathering Forces" znowu pojawia się taki statek. Korzysta z niego Fulcrum, nie jest to jednak "Tantive" - ma inny kolor poszycia, co widać na poniższych obrazkach; zostało to zresztą potwierdzone przez oficjalny przewodnik. Ale wiemy, że Bail posiadał co najmniej jeden inny okręt tego typu: w "Zemście Sithów" jest to "Sundered Heart", więc mógł mieć jeszcze inny.



Ci, którzy nie są przekonani do tej teorii, używają emocjonalnego, lecz chyba dość dobrego argumentu: gdyby Organa był Fulcrumem, nie byłoby w tym żadnej niespodzianki, ponieważ znamy już tę postać i wiemy, że jest zaangażowana w rebelię. Poza tym, w pierwszym odcinku spotkał się z nim Kanan, więc byłoby bardziej prawdopodobne, że to z nim utrzymywałby kontakty, a nie z Herą.



3. Gall Trayvis

To postać debiutująca w "Rebeliantach" i niestety na razie mało można o niej powiedzieć, bo pojawiła się w zaledwie dwóch odcinkach, ale jest grupa fanów przekonana, że Fulcrumem jest właśnie on. Gall jest "senatorem na wygnaniu", który włamuje się do HoloNetu, by przekazywać "wieści, których Imperium nie chce, byście usłyszeli". Poza tym tak naprawdę nie ma większych dowodów wskazujących, że to on, choć pojedyncze osoby twierdzą, że głos Fulcruma brzmi jak ten należący do Brenta Spinera, który wciela się w senatora. Co ciekawe, nie brakuje osób mówiących, że Trayvis tak naprawdę nie istnieje (pojawia się tylko w formie głosu i nieruchomego zdjęcia) i jest "wabikiem" na rebeliantów stworzonym przez Imperium lub też zdrajcą - to właśnie wieści przekazane przez niego doprowadziły załogę "Ghosta" do pułapki Inkwizytora na Stygeonie.



4. Bridgerowie

O rodzicach Ezry dowiedzieliśmy się sporo w dwóch ostatnich odcinkach: wiemy, że walczyli o prawo do wolności syna, przeprowadzali też nielegalne audycje z kryjówki w swoim domu. Prawdopodobnie to spowodowało, że zabrali ich szturmowcy. Od tego czasu ich los jest nieznany - w ostatnim epizodzie Tseebo prawdopodobnie powiedział Herze tego, co się o nich dowiedział, ale niestety Twi'lekanka nie zdążyła przekazać tego chłopcu, więc będziemy musieli jeszcze z tym poczekać. Można z pewną dozą ostrożności założyć, że obydwoje żyją, skoro wątkowi ich zaginięcia poświęcono tyle czasu.



Ciekawe powiązanie Bridgerów z Fulcrumem znalazł jeden z uważnych fanów na forach TFN-u: dostrzegł w ich kryjówce te same znaki, które zdobiły tajemniczą skrzynię: "pauzę", "przewijanie" i dodatkowo "stop". Może niekoniecznie wskazują one na fakt, że któreś z nich jest Fulcrumem, ale być może należeli do jego ludzi i używali tajnego alfabetu.



5. Ktoś z filmów

Tu najczęściej wymienianą kandydatką jest Mon Mothma, która, jak wiemy, była jedną z głównych twarzy rebelii. Problem w tym, że grająca ją w "The Clone Wars" Kath Soucie (w "Rebels" wciela się w minister Maketh Tuę i Mirę Bridger) ma zupełnie inny sposób mówienia, niż ten należący do Fulcruma, acz mogła przecież go zmieniać na potrzeby tajnych transmisji. Bardzo dużo osób pragnie też ujrzeć księżniczkę Leię - należałoby jednak zadać sobie pytanie czy piętnastoletnia wówczas dziewczyna byłaby w stanie sama zarządzać komórkami rebeliantów (chyba że pomagał jej w tym ojciec). Stosunkowo często wspomina się kapitana Antillesa (i w ogólności rebelianckich pilotów), a, o dziwo, nazwisko Obi-Wana pada rzadko.

Są też mniej prawdopodobne propozycje, jak na przykład Lando, który wystąpi niemal na sto procent, ale nie wiadomo czy miałby on ochotę wspierać rebelię przed wydarzeniami z "Imperium kontratakuje". I, a jakże, padają sugestie, że Fulcrumem jest Jar Jar.



6. Ktoś z "The Clone Wars"

Tutaj jest sporo poważnych kandydatów, ponieważ wątki rebelianckie pojawiały się w serialu stosunkowo często i twórcy sugerowali, że pokazane w nim grupy oporu w przyszłości staną się zalążkiem Sojuszu. Wielu fanów wspomina o Sawie Gerrerze - jednym z przywódców buntu z Onderonu, który podczas walk stracił siostrę. Z całą pewnością istotną wskazówką jest plotka o powrocie jego aktora, Andrew Kishina. Czasem mówi się też o Luksie Bonterim - senatorze Separatystów, który porzucił sprawę, by dołączyć do walki u boku Onderonian. Czy Fulcrum jest nastawiony bardziej bojowo (jak Saw), czy raczej stawia na dyplomację (jak Lux) - tego niestety nie wiadomo.

Wśród innych możliwych kandydatów można z całą pewnością wymienić Chama Syndullę - również przywódcę rebeliantów, tym razem z Rylotha. Wiemy, że jest on wujkiem Hery (więc może właśnie dlatego kontaktował się z nią), a jego dalsze losy zostaną ukazane w książce "Lords of the Sith". Argumentem przeciwko tej tezie jest fakt, że Cham mówi z dość wyraźnym akcentem, czego nie słychać w mowie Fulcruma. W chwili obecnej nie jesteśmy pewni dalszych losów Ventress, a o tej postaci sporo się mówi. Była mroczna Jedi wystąpi w powieści "Dark Disciple", stamtąd dowiemy się czy jej historia się zakończy, czy nie. Asajj przeszła sporą przemianę w "The Clone Wars", więc jej dołączenie do rebeliantów chyba nie byłoby bardzo nieprawdopodobne. Niektórzy z kolei twierdzą, że biało-niebieskie poszycie korwety z "Gathering Forces" jest aluzją do zbroi Reksa. Los klona po rozkazie 66 również jest nieznany, ale mieliśmy przesłanki od twórców serii dotyczące byłych żołnierzy Republiki: część z nich została imperialnymi instruktorami, a ci, którzy odrzucili nowy rząd, byli skazani na wyklęcie ze społeczeństwa. Dlatego, prócz Reksa, pojawia się sporo innych klonów. Jeśli chodzi o postaci polityków, dość często przewija się nazwisko pantorańskiej senator Riyo Chuchi. Co ciekawe, niektórzy fani stawiają na... Dartha Maula.



7. Ktoś z Expanded Universe

Tutaj możliwości jest całe morze. Najczęściej przewija się nazwisko Garma Bela Iblisa - senatora z Korelii i politycznego przeciwnika Mon Mothmy. Co ciekawe, wielu też chciałoby zobaczyć Starkillera, tajnego ucznia Vadera i bohatera gry "The Force Unleashed". To właśnie w niej najpierw pokazano dokładne początki Sojuszu (który zawiązali między innymi Marek i Bel Iblis), dopóki całe EU nie zostało zdekanonizowane. Plotki o Galenie pojawiały się już parokrotnie, wspominaliśmy wyżej o powrocie jego aktora, Sama Witwera. Nawet jeśli Starkiller się pojawi, to historia z TFU raczej się nie powtórzy. Oczywiście mamy tu też humorystyczne wersje, z zielonym królikiem Jaxxonem na czele. Tak czy siak, jeśli rzeczywiście zobaczymy kogoś z Legends, będzie to oznaczało "nowe życie" tej postaci w disnejowskim kanonie.

8. Ktoś nowy / Grupa

Rzecz jasna nie brakuje głosów mówiących o tym, że wszyscy jesteśmy wodzeni za nos, a Fulcrumem tak naprawdę nie jest jedna osoba, tylko cała grupa, używająca po prostu jednego pseudonimu i nagranego wcześniej, zmodyfikowanego głosu (co jest możliwe nawet przy użyciu naszej ziemskiej technologii). Jedno wiemy, tajemniczy osobnik na pewno ma wsparcie innych osób w swoich działaniach. Inni twierdzą z kolei, że owszem, jesteśmy wodzeni za nos, ale Fulcrumem może okazać się ktoś zupełnie nowy. Kto wie, może będzie to ktoś z "Przebudzenia Mocy"?

III. Podsumowanie

Powyższe zestawienie nie zawiera oczywiście wszystkich teorii, bo jest ich zwyczajnie za dużo. A w kolejnych odcinkach znajdą się na pewno nowe wskazówki do analizy. Kiedy zatem poznamy prawdę? Niektórzy twierdzą, że idealnym zakończeniem pierwszego sezonu byłoby ujawnienie tożsamości tajemniczego Fulcruma w ostatniej scenie, ale tak naprawdę możemy poczekać jeszcze bardzo długo. Jeśli jesteście zainteresowani fanowską dyskusją, na Twitterze powstał hasztag #WhoIsFulcrum. Lecz wszystkie próby chyba najlepiej podsumowali ludzie z Rebels Report: "My tu staramy się domyślić kim był Fulcrum, a ekipa Rebeliantów zapewne zrywa sobie boki z naszych wysiłków".

A Waszym zdaniem kim może być Fulcrum?
KOMENTARZE (18)

TCW: "The Lost Missions" - Kapłanki Mocy

2014-11-27 10:55:39 YouTube

Na oficjalnym kanale SW na YouTubie pojawił się kolejny filmik promujący niedawną premierę "The Lost Missions" na DVD i blu-ray. Poprzednie, traktujące o Darthcie Banie i Yodzie, są dostępne tu i tutaj. Najnowszy z nich dotyczy Kapłanek Mocy, które Yoda spotyka podczas swojej podróży. Owymi istotami są Radość, Gniew, Pomieszanie, Smutek i Spokój. Filoni nie chce zdradzać zbyt wielu szczegółów dotyczących tajemniczych istot, ale mówi, że tak naprawdę są one jedną osobą, która umarła dawno temu, ale zachowała świadomość w Mocy i podzieliła się na pięć aspektów. To właśnie dzięki niej można nauczyć się powracania jako duch, co zrobili Obi-Wan i Yoda.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (3)

10 najlepszych żołnierzy-klonów

2014-11-25 22:05:51 YouTube

Ekipa z Oficjalnej po raz kolejny przygotowała filmik prezentujący 10 najlepszych elementów ze świata "Gwiezdnych Wojen", który tym razem skupia się na postaciach żołnierzy-klonów z filmów i "The Clone Wars". Podczas wybierania nie wzięto pod uwagę "tej sprawy z rozkazem 66". Zapraszamy do oglądania.



A którzy żołnierze należą do Waszych ulubionych?
KOMENTARZE (14)

P&O 98: Dlaczego Jango ciągle zdejmuje hełm?

2014-11-23 08:48:43



Jak widać, czasem ludzi zastanawiają właściwie bardzo delikatne różnice między pokazaniem postaci w klasycznej trylogii a prequelach. To jedno z takich pytań.

P: Czemu Jango ciągle zdejmuje swój hełm, podczas gdy Boba Fett nigdy tego w filmach nie robił?

O: Sprawę można rozpatrywać na wiele sposobów. Z punktu widzenia opowieści, uzupełniano historię Boby dodając mu korzenie – czyli ojca – Jango. W podobny sposób poznawaliśmy Dartha Vadera pod hełmem w prequelach. Ale ponieważ Lucas chciał ukazać Jango jako złoczyńcę w odcieniach szarości, poza uzbrojonym w broń zabójcą, zrobił z niego dobrego ojca. A taką rolę o wiele łatwiej się gra bez hełmu na głowie.

Z punktu widzenia uniwersum, wiele ma tu do rzeczy różnica w osobowościach Jango i Boby. Młody Fett miał ze sobą dość ciężki bagaż emocjonalny, widział jak jego ojcu odcięto głowę mając zaledwie dziesięć lat, a na dodatek miał tę samą twarz co miliony klonów.

Ale najważniejsze jest to, że Boba prawdopodobnie chciał, by jego osobowość pozostała tajemnicą, dlatego chował się za hełmem. Jedno z ważniejszych zdań w EU, które to obrazuje brzmi „To moja twarz”, które mówi Dengarowi w komiksie Boba Fett: Pojedynek Łowców. Jango nigdy nie był tak emocjonalnie przywiązany do swojej zbroi.

K: Tak swoją drogą to w „Wojnach klonów” Filoniego, jak się pojawiał Boba, to wciąż widywaliśmy jego twarz, jeszcze nie stał się tym typkiem, którego znaliśmy z klasycznej trylogii. A jeśli powstanie spin-off o Bobie trudno będzie sobie wyobrazić, by w nim cały czas siedział w hełmie. No i jakby ktoś nie zauważył, to Boba w „Ataku klonów” także nie ma hełmu na głowie.
KOMENTARZE (8)

TCW: "The Lost Missions" - Zbuntowany Yoda

2014-11-22 18:08:48 YouTube

Na oficjalnym kanale Star Wars na YouTubie opublikowano kolejny filmik promujący niedawną premierę szóstego sezonu "The Clone Wars" na płytach DVD i blu-ray (poprzedni, dotyczący Dartha Bane'a, można zobaczyć w tym miejscu). Tym razem dotyczy on postaci mistrza Yody i ostatnich odcinków z jego udziałem. W filmie Matt Lanter, odtwórca roli Anakina, mówi, że Skywalker był odpowiednią osobą, która mogła pomóc sędziwemu mistrzowi zbuntować się przeciwko rozkazom Rady i uciec z Coruscant. Filoni dodał, że wyobraża sobie, iż gdy Yoda był młodszy, czyli miał około stu lat, mógł być z charakteru podobny do Anakina, dlatego dał mu szansę, w przeciwieństwie do reszty członków Rady. Wedle niego inni mistrzowie byli zaślepieni swoją arogancją, dlatego później - jak wiemy - zapłacili za to cenę.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (6)

„Obcy” i „Gwiezdne Wojny”

2014-11-17 08:39:15



Tym razem na warsztat Bryana Younga poszedł nie jeden, a właściwie dwa filmy. Chodzi o „Obcego - ósmego pasażera Nostromo” (Alien) Ridleya Scotta oraz „Obcy – decydujące starcie” (Aliens) Jamesa Camerona. W obu przypadkach ważne jest nie tylko jak te filmy wpłynęły na sagę ale też ile zawdzięczają sadze.

Ostatnio w mojej głowie są głównie horrory, więc myślałem o jednym z moich ulubionych dreszczowców, „Obcy – decydujące starcie” Jamesa Camerona z 1986. Jest to naładowany akcją sequel bez wątpienia genialnego filmu Ridleya Scotta – „Obcy” z 1979 i opowiada historię Ellen Ripley i drużyny kolonialnych marines, którzy badają LV-426 i zagrożenie ze strony obcych tamże.

Łatwo jest zauważyć w „Ataku klonów” wpływ stworów i projektów z „Obcych” który odbija się echem Geonosjananach, podobnie jak i tunelach pełnych śpiących i ruszających się istot, ale ta inspiracja rozrasta się niemożebnie, gdy spojrzymy na kilka odcinków „Wojen klonów”. Pierwszym ważnym krokiem z pewnością będzie siódmy i ósmy odcinek z drugiego sezony „Legacy of Terror” i „Brain Invaders”.

W Legacy of Terror Anakin i Obi-Wan wchodzą do geonosjańskich katakumb szukając legendarnej Królowej Geonosjan. Im głębiej prowadzą szturmowców klony w tunele, tym bardziej odcinek przypomina coraz bardziej przepełnione akcją sekwencje z filmu „Obcy – decydujące starcie”, gdzie klony wchodzą w rolę kolonialnych marines. Gdy już w końcu znajdują Królową Geonosjan, wygląda ona bardzo podobnie jak królowa obcych z którą Ripley walczy pod koniec filmu. Oryginalna kukiełka była arcydziełem kina zbudowanym przez studia Stana Winstona, a film dostał nagrodę Akademii za efekty wizualne.

W następnym odcinku, Brain Invaders, Ashoka podróżuje z Barissą Offee by dostarczyć zapasy medyczne, gdy potomstwo Geonosjańskiej Królowej wpływa na jej załogę. Jest uwięziona na okręcie gwiezdnym, walczy o życie, a każdy członek jej załogi, w tym towarzysząca jej padawanka Barrisa Offee ulegają złu na okręcie. Ostatecznie, zupełnie jak Ellen Ripley w pierwszym „Obcym”, Ahsoka musi walczyć sama by pokonać zagrożenie, które ją uwięziło.

Prawdopodobnie mój ulubiony hołd do „Obych – decydujące starcie” z „Wojen klonów” pochodzi jednak z odcinka piątego sezonu – Eminance. Odcinek zaczyna się niemal w ten sam sposób co „Obcy – decydujące starcie”. W obu przypadkach okręt protagonisty dryfuje w kosmosie, dopóki ktoś nie otworzy drzwi i nie odkryje ocalałych. W obu przypadkach migotliwy, niebieski pył pokrywa wszystko, a pasażerowie śpią. Wizualnie, początek „Obcych – decydujące starcie” oraz „Eminence” pasują wspaniale i sprawiają, że „Wojny klonów” to jeden z moich ulubionych seriali wszechczasów.

Dodatkowo ważne jest, że filmy o Obcym może nie byłby tym czym są dziś, gdyby nie „Gwiezdne Wojny”. Ridley Scott powiedział w dokumencie „The Force is With Them: The Legacy of Star Wars”:
- [„Gwiezdne Wojny”] wpłynęły na mnie, gdy tworzyłem „Obcego”. Uznałem, że lepiej pchnąć to jeszcze dalej, tworząc [estetyczne] uczucie bardziej przypominające prowadzenie ciężarówki. To spowodowało, że zmieniłem zdanie o 180 stopni z tego co uznałem wcześniej za ciekawe i warte zrobienia w moim następnym filmie, którym był „Obcy” [po zobaczeniu „Gwiezdnych Wojen”].

I gdy estetyka „Gwiezdnych Wojen” zainspirowała Ridleya Scotta by uczynić świat Obcego niczym kierowanie ciężarówką, zainspirowało to także Jamesa Camerona by porzucić dokładnie tę profesję. Cameron wspomina w tym samym dokumencie.
- Byłem naprawdę napełniony energią dzięki „Gwiezdnym Wojnom”, no i rzuciłem moją posadę kierowcy ciężarówki i powiedziałem, ze jeśli chcę to robić, to powinienem zacząć. To mi dało wielkiego kopa i stałem się filmowcem.

Trudno sobie wyobrazić dziś wygląd współczesnego kina, gdyby Ridley Scott nie zrobił „Obcego”, a James Cameron nie wszedł w ogóle w przemysł filmowy. Dzięki „Gwiezdnym Wojnom”, dostaliśmy nowy wspaniały świat wspaniałych filmów.

Dla tych, którzy są zainteresowani obejrzeć „Obcego” i „Obcy – Decydujące starcie” warto pamiętać, że to filmy z kategorii R, ze względu na przemoc i język. Ale i tak oba oglądałem ze swoim dziećmi, choć było to miejscami przerażające, to jednak bez wątpienia wspaniałe przeżycie.



Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Trzeci film – „Obcy 3” (Alien³) z serii także ma reżysera, na którego wpłynęły „Gwiezdne Wojny”. A jest nim David Fincher, który pracę w przemyśle zaczynał w Industrial Light and Magic i pracował przy „Powrocie Jedi”. Dodatkowo scenografem jest tam Norman Reynolds a jedną z ról gra Ralph Brown.
KOMENTARZE (2)

Filmik o Darthcie Banie w "The Clone Wars"

2014-11-15 10:52:36 YouTube

Szósty sezon "The Clone Wars" - czy, jak kto woli, "The Lost Missions" - parę dni temu ukazał się na DVD i blu-ray. Z tej okazji na oficjalnym kanale Star Wars na YouTubie ukazał się film, w którym Dave Filoni opowiada o postaci Dartha Bane'a. Jak powtarzał wielokrotnie podczas udzielania różnorakich wywiadów, bardzo chciał Marka Hamila w jakiejś roli, który zresztą sam się do niego zgłosił, ale reżyser czekał na odpowiednią postać. Gdy pojawił się Bane, wreszcie natrafiła się taka okazja. Podczas dubbingowania Mark nagrał dwie oddzielne ścieżki, dlatego w głosie Sitha słychać niejako "podwójny" głos. Jego zbroja zaś ma przypominać samurajską, podobnie jak to było podczas projektowania Vadera.



Pojawił się również krótki zwiastun wydania płytowego.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (33)

Dziś dwie premiery płytowe

2014-11-11 08:59:12 Różne



Dziś do sprzedaży trafiają dwie nowe pozycje płytowe dla fanów starwarsowej animacji: szósty sezon "The Clone Wars" oraz "Fineasz i Ferb Star Wars". Na Amazonie cena tego pierwszego na blu-rayu to 32,99$ (cena regularna: 45,99 $), a za DVD trzeba zapłacić 24,99$ (cena regularna: 39,99$). Wśród dodatków znajdziemy 16-minutowy dokument "The Clone Wars Declassified" oraz cztery nieukończone odcinki z aktu "Crystal Crisis on Utapau". Poniżej specyfikacja techniczna:

  • Obraz HD 1080p (blu-ray), proporcje: 2.39:1 (szerokoekranowy).

  • Dźwięk: 5.1.

  • Języki: angielski, francuski, hiszpański.

  • Napisy: francuskie, hiszpańskie.





Jeśli chodzi zaś o "Fineasza i Ferba", film ukaże się jedynie na DVD. Na Amazonie za płytkę trzeba zapłacić 12,99$ (cena regularna: 19,99$). Prócz gwiezdno-wojennych przygód chłopców znajdą się tam również wybrane odcinki z sezonu czwartego: "For Your Ice Only/Happy New Year!", "Steampunx/It's No Picnic", "Terrifying Tri-State Trilogy Of Terror", "Doof 101/Father's Day" i "Tales From The Resistance". Na polską wersję nie trzeba będzie długo czekać, bo zobaczymy ją na półkach sklepowych już 28 listopada. A oto dane techniczne:

  • Proporcje: 1.78:1.

  • Dźwięk:2.0.

  • Języki: angielski.

  • Napisy: angielskie.


KOMENTARZE (4)

Ścieżka dźwiękowa z sześciu sezonów "The Clone Wars" już dostępna

2014-11-10 12:52:44 Różne



Od dzisiaj można już ściągać ścieżkę dźwiękową ze wszystkich sześciu sezonów "The Clone Wars", autorstwa Kevina Kinera. Wersja z Amazona kosztuje 9,49$ (1,28$ za utwór; można tam posłuchać fragmentów), w iTunes (premiera jutro) jest niewiele drożej, bo 9,99$. Niestety, są to jedynie wybrane kompozycje, bo jest ich jedynie 28. Nadal też nie wiadomo czy ukaże się wersja płytowa, choć na początku grudnia będzie miała miejsce premiera soundtracku z pierwszego sezonu na płycie winylowej. A oto jak przedstawia się lista utworów:

  • 1. "Ahsoka Saves Anakin" - 2:11

  • 2. "Plo Koon" - 1:40

  • 3. "Rodia" - 2:22

  • 4. "Padmé" - 1:39

  • 5. "Victory on Ryloth " - 1:49

  • 6. "Jedi Master Aayla Secura" - 1:31

  • 7. "Jedi Master Luminara" - 2:06

  • 8. "Anakin Wants Her Alive" - 2:16

  • 9. "Padmé and Ahsoka" - 1:59

  • 10. "Plo Koon Alone" - 1:38

  • 11. "Death of a Master" - 1:25

  • 12. "Maul, Savage and Viszla " - 2:46 - tu zapewne wkradł się błąd w nazwisku Mandalorianina.

  • 13. "Obi-Wan and Satine" - 2:43

  • 14. "Ventress the Nightsister" - 2:35

  • 15. "Kit Fisto Duels Grievous" - 2:02

  • 16. "The Clones" - 2:29

  • 17. "Youngling Jedi" - 1:48

  • 18. "Anakin and Padmé " - 1:48

  • 19. "Anakin Sees His Future" - 2:28 - co ciekawe, tu jako kompozytora wymienia się niejakiego Matthew St. Laurenta. Na swojej stronie rzeczywiście wspomina o TCW.

  • 20. "Darth Maul Breaks Obi-Wan" - 1:54

  • 21. "Maul and Savage Duel Palpatine" - 2:51

  • 22. "The Mandalorians of Death Watch" - 2:19

  • 23. "Jedi Eulogy" - 1:08

  • 24. "Rogue Jedi" - 1:59

  • 25. "Ahsoka's Fall" - 1:53

  • 26. "Ahsoka Leaves" - 2:22

  • 27. "Duel in the Jedi Temple" - 1:33

  • 28. "Yoda's Journey Ends" - 2:05


KOMENTARZE (3)

Bestiariusz "The Clone Wars": sezon 4

2014-11-09 15:45:44 Starwars.com

Po dość długiej przerwie powraca do nas seria Adama Braya, traktująca o stworzeniach z serialu "The Clone Wars". Przegląd zwierząt z sezonu pierwszego znajduje się tutaj, a z drugiego - w tym miejscu (wersja z sezonu trzeciego nie powstała, pewnie dlatego, że nie pojawia się tam zbyt wiele nowych istot).

Sezon czwarty "The Clone Wars" odkrywa jedne z najbardziej fascynujących stworzeń w "Gwiezdnych Wojnach". Akt pod tytułem "Bitwa o Mon Calę" to "szokujące" doświadczenie, ponieważ spotykamy wielkie węgorze elektryczne i meduzy z morskich głębin. W akcie "Mroczny świat Umbary" bioluminescencyjne bestie zaciągają nas w czeluście swoich szczęk i połykają w całości. W trakcie historii "Niewolnicy z Zygerrii" niemalże zostajemy wypatroszenie przez egzotyczne zwierzę, zanim nie odlatujemy na grzbietach ogromnych jaszczurek. Na Zygerrii widzimy też kilka znanych bestii, takich jak blurrgi, ptaki z Kiros, momongi i małpojaszczurki. Poniżej przedstawiamy sylwetki najlepszych potworów i bestii z sezonu.



Meduza hydroidowa

Meduzy hydroidowe to ogromne cybernetyczne stworzenia stworzone za pomocą bioinżynierii przez karkaroodońskiego dowódcę Riffa Tamsona. Te wybryki nauki i technologii pomagają mu w podboju Mon Cali dla hrabiego Dooku i Separatystów. Idea cybernetycznej meduzy może na początku brzmieć komicznie (ale poczekajcie aż ją zobaczycie), lecz te gigantyczne behemoty są na tyle duże, by przenosić własne elektrownie, oraz są dosłownie niewrażliwe na broń Republiki i Kalamarian. Co gorsza, porażają i zabijają każdą żywą istotę, która wejdzie z nimi w kontakt. Na szczęście na pomoc przybywa armia Gungan, dowodząc swoich zasług, gdy ich bum-bumy doprowadzają do zwarcia tych bezmyślnych, lecz zabójczych stworów.

Te mackowate widma zostały zaprojektowane przez artystę Darrena Marshalla i pojawiają się w "Water War", "Gungan Attack" i "Prisoners".



Kalamariański węgorz elektryczny

Węgorze elektryczne to wredne stworzenia pochodzące z głębokich morskich jaskiń Mon Cali. Mają czworo oczu i wysuniętą dolną szczękę pełną kłów, które są ciągle wymieniane, ponieważ się zużywają. Riff Tamson i jego quarreńscy zwolennicy umieszczają węgorze w więzach, aby uformować klatki i zarazem narzędzia tortur, w których zamykają pojmanych Anakina Skywalkera i Kita Fisto.

Klatki z węgorzami elektrycznymi powstały na życzenie George'a Lucasa, który chciał czegoś unikalnego w porównaniu z innymi sposobami więżenia Jedi, które widzieliśmy do tej pory (zazwyczaj w jakimś polu siłowym). Ryby zostały zaprojektowane przez artystę C. Sancheza i występują tylko w odcinku „Prisoners”.



Małpa hesten

R2-D2 i C-3PO natrafili na małpy hesten podczas swoich przygód na Balnabie. Niebiesko-biało-czarne stworzenia mają sześć kończyn i chwytny ogon. Hesteny to zwierzęta społeczne i żyją w grupach rodzinnych. Te piękne istoty są trochę nie na miejscu na Balnabie, ponieważ inne rodzime formy życia są w porównaniu do nich relatywnie prymitywne. Jest prawdopodobne, że tam utknęły – może kiedyś pochwycono je i zabrano na statek, który rozbił się na planecie – tak samo jak obca rasa, która na nie poluje.

Hesteny zostały zaprojektowane przez Tarę Rueping i bazują na momongach z Wasskah, widzianych po raz pierwszy w sezonie trzecim. Nie są jednakże tylko przemalowanym cyfrowym modelem. Ich uszy są inne niż te, które mają momongi – mniejsze i skierowane na zewnątrz. Ich zachowanie i odgłosy również są unikalne. Hesteny nazywają się w ten sposób, ponieważ są ofiarami polowań obcych dosiadających tee-musów, podobnie jak jeżdżące konno małpy goniły Charlesa Hestena z „Planety małp”.

Dzikie hesteny można zobaczyć w “Nomad Droids“, a udomowione, jako zwierzę zygerriańskiego łowcy niewolników, Dartsa D’Nara, w "Kidnapped".



Vixus

W niekończącej się nocy na Umbarze pośród traw na ofiary czeka koszmar. Vixus to coś pomiędzy ludożerną ośmiornicą a kapustą ogrodową. A może lepszym porównaniem byłby sarlacc. Ale vixus to nie jakiś tam sarlacc. Vixus (a może vixusy lub vixi [końcówka „-us“ pochodzi z łaciny, a konkretniej z mianownika liczby pojedynczej rodzaju męskiego. W liczbie mnogiej pojawia się przyrostek „-i“ - przyp. tłum.]) wyczuwają wibracje poprzez sieć małych, podobnych do winnych pnączy macek oraz korzeni. W przeciwieństwie do sarlacca, vixus nie jest bierny w jedzeniu. Gdy zbliża się niczego niespodziewająca się ofiara – w naszym przypadku żołnierze-klony - zwierzę chwyta ją agresywnie jedną z siedmiu niebieskich macek. Może podać jedzenie do długiego, wyposażonego w dziób języka, zanim włoży je do świecącego otworu gębowego. Gdy zahipnotyzowany klon przechodzi przez znajdujący się pod ziemią świecący przełyk, zębate szczęki zamykają się szczelnie. W przeciwieństwie do sarlacca, krwiożerczy proces trawienny vixusa nie zajmuje tak długo.

Ekipa projektowa z Lucasfilm Animation inspirowała się takimi stworzeniami jak kraken z "Piratów z Karaibów" czy Strażnik z "Władcy pierścieni" podczas tworzenia vixusa. Koncept istoty stworzył Will Nichols, a finalną wersję widać zarówno w "Darkness of Umbara", jak i "Carnage of Krell".



Banshee

Banshee to duże, uskrzydlone drapieżniki, które również można spotkać na Umbarze. Jak wiele form życia na planecie wiecznej nocy, banshee są bioluminescencyjne - emitują upiorne, zielone światło z pozbawionych emocji oczu oraz z paska na podbrzuszu i ogonie. Mają cieliste skrzydła jak tibidee ze Stygeona Prime [to stworzenia z "Rebeliantów", a konkretnie z odcinka “Rise of the Old Masters“ - przyp. tłum.], lecz są wyposażone w szpony podobne do tych, jakie mają skorupiaki, oraz w długi, segmentowy ogon. Banshee to zwierzęta społeczne i polują w parach lub małych grupach. Te żarłoczne stworzenia napadają na klony w drodze do stolicy, porywając kila z nich i żerując na poległych. Mają przerażający zestaw wewnętrznych szczęk, które otwierają się na zewnątrz (pomyślcie o filmie "Obcy"), dzięki którym mogą gryźć ofiarę.

Banshee zostały zaprojektowane przez artystkę Polinę Hristovą i pojawiają się w "Darkness on Umbara", "The General" i "Carnage of Krell".



Blixus

Blixus, którego nie należy mylić z vixusem z Umbary, wygląda trochę jak krzyżówka pomiędzy niebieskim skrzypłoczem i ogromną różową kałamarnicą, a został zaprojektowany przez artystę Davida Le Merrera.

Anakin Skywalker napotyka na uwięzionego w klatce blixusa na tyłach statku niewolniczego należącego do kapitana Oryksa. Niestety, rycerz jest zmuszony zabić bestię, która jest przetrzymywana wbrew swojej woli i próbuje po prostu szybko wrzucić coś na ząb.

Blixus to rzadkie stworzenie, wysoko cenione przez bogatych kolekcjonerów egzotycznych zwierząt i trofeów. Jabba z pewnością chciałby takiego do swoich lochów. Blixusy są częściowo pokryte zachodzącym na siebie chitynowym pancerzem. Jego sześć nóg może nadziewać ofiarę, tak jak robi to acklay. Z przodu pięć macek chwyta jedzenie (na przykład żołnierzy-klonów) za pomocą przyssawek na końcach. Następnie podnosi je do małych szczypiec nad otworem gębowym. Tam je rozrywa i, kawałek po kawałku, wkłada przepyszne kąski do zębatych ust.

Szkoda, że nie widzimy długo blixusa w "Kidnapped", bo to z pewnością jedno z najbardziej unikalnych stworzeń wymyślonych na potrzeby "The Clone Wars".



Brezak

Brezaki to gigantyczne latające jaszczurki używane przez zygerriańskie elity. Te pełne gracji gady posiadają fałdy skóry rozciągające się od przednich do tylnych nóg i przytwierdzone do klatki piersiowej, co pozwala im na szybowanie na długich dystansach. Ich ogon działa jak ster, co daje im sporą kontrolę podczas lotu. Te mięsożerne jaszczurki w kolorze rdzy łatwo kamuflują się wśród pomarańczowych skał Zygerrii.

Brezaki po raz pierwszy pojawiły się w serii komiksowej "Niewolnicy Republiki", napisanej przez Henry'ego Gilroya, a stworzenia zostały zaadaptowane przez Randy'ego Bantoga w odcinku "Slaves of the Republic"
KOMENTARZE (3)

"Star Wars: Rebelianci" 1x04 w Polsce

2014-11-07 12:38:14 Różne

Już jutro o 9:30 na kanale Disney XD Polska będzie można obejrzeć kolejny odcinek serialu "Star Wars: Rebelianci" - "Breaking Ranks". Poniżej można zobaczyć fragment i przeczytać opis.

Ezra zostaje wysłany do Akademii Imperialnej na Lothalu, aby wykraść dekoder. Do pomocy werbuje dwójkę kadetów.



Przed nami również kolejny "Rebels Recon". W tej edycji pada pytanie o hologram Luminary - Hidalgo w dużej mierze powtarza to, co powiedział Filoni, ale dodaje też, że tak zaawansowane hologramy pojawiły się już w "The Clone Wars" przy okazji odcinków z Obi-Wanem jako Rako Hardeenem.



Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (12)

Ścieżka dźwiękowa z pierwszego sezonu "The Clone Wars"

2014-11-02 12:32:24 Best Buy



Na stronie sklepu Best Buy pojawiła się prawdziwa gratka dla fanów muzyki i "The Clone Wars": można tam zamówić przedpremierowo płytę winylową zawierającą utwory z pierwszego sezonu serialu. Kosztuje ona 17,99 dolarów i ukaże się 9 grudnia. Wydawcą jest Walt Disney Records.

W sierpniu Kevin Kiner zapowiadał, że trwają prace nad przygotowaniem soundtracku, lecz była mowa o płycie CD, do tego ze wszystkimi sezonami - może i taką wersję ujrzymy. W zeszłym roku ukazały się winyle z muzyką z "Mrocznego widma", niestety na razie nie słychać, by ścieżka dźwiękowa z pozostałych epizodów też miała ukazać się na tym nośniku.
KOMENTARZE (5)

10 najlepszych potworów

2014-10-31 10:49:38 YouTube

Przed nami kolejna odsłona "Starwars.com 10", czyli dziesięciu najlepszych rzeczy z "Gwiezdnych Wojen" wedle ekipy Starwars.com. Tym razem przygląda się ona potworom - i niestety znowu jest to dokładnie takie samo zestawienie jak poprzednie. Niemniej jednak, warto je obejrzeć.


KOMENTARZE (4)

„Godzilla” i „Gwiezdne Wojny”

2014-10-30 20:46:14



Kolejny japoński wpływ na „Gwiezdne Wojny”, tym razem zarówno na klasyczną trylogię, „Wojny klonów” i kto wie co jeszcze. Odkrywa jak zwykle Bryan Young.

Nie można zaprzeczać, ze japońskie filmy wytwórni Toho zawsze inspirowały George’a Lucasa i świat „Gwiezdnych Wojen”. Oni wyprodukowali wiele najlepszych filmów Akira Kurosawy („Siedmiu samurajów”, „Ukryta forteca” i wiele innych), ale także wyprodukowali filmy z cyklu „Godzilla”. „Godzilla” była odpowiedzą science-fiction na testy nuklearne i kulturę Japonii latach po II wojnie światowej. Godzilla to olbrzymie, prehistoryczne monstrum które zostało ożywione przez testy nuklearne, a potem wyłoniło się z wody i wyrównywało miasta.

Oryginalny film z 1954 (w Japonii wydany pod tytułem „Gojira”) rozpoczął nową falę w filmach o potworach, tworząc fenomen filmów Kaiju, w których zawsze masywne potwory niszczyły wszystko, co spotkały na swojej drodze. Te wszystkie zniszczenia stały się po części inspiracją dla każdej ery „Gwiezdnych Wojen”.





Nie można zignorować wpływu „Godzilli” na „Powrót Jedi”. Rancor według oryginalnej koncepcji miał być zagrany przez człowieka w kombinezonie, efekt taki jak Godzilla. Zagrał go nawet czarodziej od efektów specjalnych Phil Tippet. Jeśli obejrzycie dokument „From Star Wars to Jedi” możecie nawet zobaczyć Tippeta w akcji, który nosi na sobie pełny kostium rancora. Co prawda postać rancora została zmniejszona do takiego rozmiaru, że Tippet mógł nią poruszać ręką, a nie całym ciałem, ale efekt człowieka w kostiumie z oryginalnej „Godzilli” był z pewnością inspiracją walki Luke’a z tym mierzącym trzydzieści stóp monstrum.

Ale na tym nie kończą się powiązania z „Godzillą”. Ci z was, którzy są fanami serialu „Wojny klonów” z pewnością pamiętają odcinek zatytułowany „The Zillo Beast”. Osadzony na Malastare, gdzie siły Republiki dowodzone przez Jedi testują nową broń, która ma zneutralizować droidy, ale zostawić całe biologiczne życie nienaruszonym. Te testy superbroni niespodziewanie wyzwalają na planecie Dugów starożytne stworzenie, o którym myślano, że wyginęło, Bestię Zillo. Nawet nazwa Bestia Zillo nawiązuje do Godzilli. Przynosi ona zniszczenie na Malastare dopóki Jedi nie będą w stanie poradzić sobie z potworem. To jeden z najśmieszniejszych odcinków „Wojen klonów”, w którym pozwolono sobie na to by był kompletnym filmem o potworze w regularnym odcinku serialu. Nawet plakaty tego odcinka miały przypominać stare plakaty do filmów Kaiju.

A dla tych którym podobała się najnowsza inkarnacja Godzilli, jest coś extra-specjalnego na horyzoncie. Gareth Edwards, człowiek który stał za kamerą nowej „Godzilli” robi samodzielny film „Star Wars”, który napisze Gary Whitta. Ile będzie on mieć wspólnego z filmami o potworach jak Godzilla? Tego nie wie nikt. Ale z pewnością jeśli w opowieści zostanie przywołana walka z wielkim potworem, Edwards jest odpowiednim człowiekiem, który sprosta temu zadaniu.

Każde pokolenie może pokochać filmy o Godzilli za wiele rzeczy. Obejrzałem niektóre z nich z moim 12-letnim synem i wzbudziły one u niego zdrową fascynację gigantycznymi potworami.


KOMENTARZE (2)

"Star Wars: Rebels" #3 w USA

2014-10-27 09:28:59 Różne

Dziś wieczorem czasu amerykańskiego na stacji Disney XD zostanie wyemitowany kolejny odcinek serialu "Rebelianci", zatytułowany "Rise of the Old Masters". Można go oglądać już od tygodnia w aplikacji WATCH Disney XD, a jutro naszego czasu prawdopodobnie zostanie udostępniony kolejny epizod, "Breaking Ranks". Poniżej można przeczytać opis i zobaczyć reklamę epizodu. Zaś w zeszłotygodniowym "Rebels Recon" padło pytanie o srebrną nogę C-3PO. Hidalgo nie udzielił konkretnej odpowiedzi, ale zauważył, że droid tak wygląda w Oryginalnej Trylogii. Swoją drogą, to pytanie pojawiło się w bastionowym cyklu "Zapytaj Radę Jedi".

Rebelianci rozpoczynają śmiałą misję ratunkową tylko po to, by dać się złapać potężnemu przeciwnikowi.





A wczoraj premierę miała"Iskra rebelii" z dodatkową sceną z lordem Vaderem. Trwa niecałą minutę i została dodana na samym początku filmu. Można ją zobaczyć poniżej (choć w słabej jakości), a osoby zainteresowane transkrypcją i analizą mogą kliknąć tu. Przed nami również ostatni już z "Sekretów Rebeliantów", czyli filmik traktujący o mieczu Kanana.





Przy okazji pojawiły się dwie dość spore plotki dzięki serwisowi Making Star Wars. Po pierwsze, ich źródła twierdzą, że do ekipy dołączą dwaj znani aktorzy: Andrew Kishino i Sam Witwer. Na razie nie wiadomo kogo mieliby grać (redaktor przypuszcza, że kogoś nowego), ale tu warto przypomnieć słowa twórców serialu, którzy wielokrotnie powtarzali, że nie chcą za bardzo angażować starych głosów z "The Clone Wars", by widzowie nie mieli wrażenia, że cały czas słyszą te same osoby. Ponadto podkreślano też, że gdy powraca jakaś postać, ekipa stara się, by przemawiała głosem swojego aktora, jak widać to choćby w powyższym filmiku z Vaderem, w którego wciela się James Earl Jones. Biorąc to pod uwagę, można przypuszczać, że Kishino powróci jako Saw Gerrera - rebeliant z Onderonu z piątego sezonu "The Clone Wars" (w czasie emisji odcinków z jego udziałem wielokrotnie mówiono, że na tej planecie powstanie zalążek rebelii). Sam Witwer ma o wiele bogatszy dorobek w świecie "Gwiezdnych Wojen", bowiem w TCW wcielił się między innymi w Syna i Dartha Maula; nie można też zapominać o jego roli Starkillera w "The Force Unleashed". Z jednej strony wątek zabrackiego Sitha nadal jest otwarty, mimo ukazania się komiksu "Son of Dathomir". Z drugiej, pojawiła się plotka o możliwym udziale Galena Marka, ale było to jeszcze przed dekanonizacją Expanded Universe. Musimy zatem czekać na oficjalne potwierdzenie.

Druga część newsa skupia się na przyszłej fabule. Wydaje się prawdopodobna, bo zgadza się z tym, co widać na krótkim zwiastunie. Oczywiście uwaga na spoilery.

(Spoiler):Kanan i Hera są w kontakcie z osobą o pseudonimie Fulcrum. Ekipa "Ducha" nie wie o nim za wiele, dlatego prowadzi to do problemów z zaufaniem wśród załogi. Fulcrum jest w kontakcie z różnymi komórkami rebelii, którym dostarcza zaopatrzenia i informacji. Redaktor podejrzewa, że może nim być Bail Organa, ale oczywiście jest jeszcze za wcześnie, by to stwierdzić. Rebelianci wyruszają na niebezpieczną wyprawę, z której dowiadują się o imperialnym planie pięcioletnim dla Zewnętrznych Rubieży. Ekipa wyciąga informacje od Rodianina, który ma na głowie to samo urządzenie, co Lobot - znajdują się tam też wieści o rodzicach Ezry. Rebelianci ponadto będą prowadzić dochodzenie, a ostatecznie próbować powstrzymać produkcję broni, której pierwotna wersja została pokazana w "The Clone Wars" - redaktor tego nie pisze, ale jeśli spojrzycie na zwiastun, możecie zobaczyć tam coś podobnego do charakterystycznego pola energii z "Malevolence".(Koniec Spoilera)

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (12)

P&O 93: Kim jest ten drugi Hutt?

2014-10-19 09:32:03



Znów wracamy do pytań z serii, coś zobaczyłem na drugim planie i chcę wiedzieć co to jest.

P: Wczoraj oglądając „Mroczne Widmo”, zauważyłem, że jest za Jabbą drugi Hutt. Kim jest ten drugi/druga?

O: Ten drugi to Hutt Gardulla, groteskowa „kobieta”, która była niegdyś właścicielką Shmi i Anakina Skywalkerów. Gardulla jest rywalem w biznesie Jabby, ale w czasie wyścigu Boonta Eve, był specjalnym gościem szefa podziemia.

K: Warto dodać, że obecnie nie do końca wiadomo jakie dokładnie relacje łączyły Jabbę i Gardullę, choćby dlatego, że Gardulla gdy pojawia się na radzie Huttów w odcinku „Wojen klonów” The Hunt for Ziro to jest tam reprezentantem Jabby.



KOMENTARZE (3)
Loading..