TWÓJ KOKPIT
0

Matrix :: Newsy

NEWSY (48) TEKSTY (1)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Zasiewanie „Wojen” na obcej ziemi

2005-11-16 21:44:00

Dziesiąty artykuł bazuje na tekście Anthony’ego D’Alessandro. Doświadczeni weterani Wojen Zarobkowych poza USA, z pewnością wiedzą, że klasyczna Trylogia Gwiezdnych Wojen nie osiągnęła tam nigdy tak kosmicznych wyników, a przynajmniej w porównaniu z tym, co zarobiła w USA. Jest to dość ciekawa sprawa, bo w wiele innych sag, czy nawet filmów SF (jak choćby E.T.) doskonale sobie raziło na obcych rynkach.

I choć Epizody od IV do VI łamały wszelkie możliwe rekordy i bariery w USA, ich zarobki poza Stanami ledwo dochodziły do 60 % tego, co osiągnięto w Ameryce. Niektórzy zwalają to na kanwy promocji, inni, że w latach 70 i 80 trudno było w Ameryce Łacińskiej czy Azji o taką infrastrukturę kinową, jak choćby w Europie. Ale z drugiej strony historycy analizujący filmowy Box Office często mówią, że już wtedy wielkie hity zarabiały więcej poza USA niż w samych stanach. Choćby filmy z Jamesem Bondem. „Moonraker” z 1979 roku poza granicami stanów zarobił 200 % tego, co w granicach.

Wraz z nową trylogią, Lucasfilm i Fox International postawiły sobie za cel zrównać te zarobki. Mroczne Widmo uzyskało aż 113%, Klonom było gorzej, zaledwie 109 %, ale Zemsta pobiła nowy rekord – 123%.

Podstawowe przygotowania, by pobić ten rekord pochodzą jeszcze z czasów TPM.

Wiedzieliśmy, że przy TPM mogliśmy osiągnąć pewien wynik, koncentrując się jedynie na męskiej widowni – wspomina Jim Ward. – Ale postanowiliśmy rozszerzyć naszą markę, także na nowe pokolenie fanów, więc skierowaliśmy reklamę do dzieci, ale też i kobiet.

Poza reklamą, poszły też produkcje przeróżnych zabawek dla dzieci, figurek, ale też szamponów. Gorzej było z kobietami, gdyż one w większości nie są znaczną częścią widowni docelowej sagi. Tu postanowiono promować film głównie dzięki strojom, np. jeżdżącym wystawom kostiumów po USA, ale też linią kosmetyków do makijażu Yves Saint Laurent inspirowaną Królową Amidalą.

Zmiany w marketingu były jednak większe, w porównaniu z klasyczną trylogią. Po pierwsze postanowiono na globalną kampanię reklamową. Wcześniej w każdym kraju były różne plakaty, tym razem postanowiono na plakaty Drew Struzana, ale też reklamowanie filmów jako tych, które kolejno ujawniają pochodzenie Dartha Vadera, co zwłaszcza było widać w ROTS.

Ale to nie koniec zmian. TPM wchodziło poza USA właściwie od początku lata do końca jesieni, dwa następne filmy stały się globalnym wydarzeniem. Zwłaszcza AOTC swą światową premierą zmieniło marketingowe podejście dystrybutorów. Oba ostatnie filmy jednocześnie biły rekordy zarówno w USA, jak i poza nimi. Pewne elementy takiego wprowadzenia i reklamowania filmu, przećwiczono już podczas wydawania trylogii na VHS w roku 1995 i 1997. Generalną próbą była praktycznie światowa premiera Mrocznego Widma na VHS.

Jednym z miejsc, gdzie najbardziej rozwinęły się Gwiezdne Wojny, była Europa Środkowa. Gdy wchodziła oryginalna trylogia, istniał tam dość duży problem zarówno z siecią kin, jak również z prawami autorskimi. Dopiero rozwój kin, a także zmiana prawa, pozwoliły nowej trylogii zyskać należne jej miejsce.

Co ciekawe, choć zarobki Klonów w Europie Zachodniej, Ameryce Łacińskiej i Azji spadły średnio o 36% w porównaniu do Mrocznego Widma, to w Europie Wschodniej właściwie się nie zmieniły. W obu przypadkach wyniosły koło 14 milionów USD. A co ciekawe np. w Rosji wręcz wzrosły z 2 milionów przy Mrocznym Widmie, do 5 przy klonach i ośmiu przy Zemście.

Japonia za to była zawsze najbardziej dochodowym rynkiem Gwiezdnej Sagi, poza Stanami. Może to ze względu na nawiązania do samurajów i wpływu Kurosawy na Lucasa, ale SW zarobiły tam prawie 300 milionów.

O ile większość krajów anglojęzycznych i prawie cała Europa Zachodnia są dość dobrymi rynkami dla sagi, o tyle do najtrudniejszych należą Włochy. Być może dlatego, że SF w ogóle robi tam w kinach klapy.

Największym hitem SF w Italii pozostaje Matrix Reaktywacja (zarobił 17 milionów), podczas gdy Mroczne Widmo zaledwie 13 a Klony 8, ROTS zaś 10 milionów. Dla porównania Pasja we Włoszech przyniosła jakieś 26 milionów, Spider Man 2 - 9, a Troja 6. W porównaniu do potencjału rynku, produkcje te wypadają mimo wszystko słabo.

I choć z pewnością widać plusy pewnej globalizacji, jak chociażby światowe premiery, to właśnie rynek włoski jest doskonałym przykładem, że nie wszystko, wszędzie się przyjmuje. U nas można dodać na koniec jeszcze polski akcent, a mianowicie to, że okres majowych premier nigdy nie był i szybko nie będzie przez dystrybutorów zbytnio lubiany, gdyż notuje się wtedy mniejsze zainteresowanie kinem. Stąd spadek widowni przy AOTC w Polsce, chyba jako w jedynym kraju Europy Środkowej i Wschodniej był faktycznie mocno zauważalny, bo nałożyły się dwa czynniki. Ale w globalniejszym spojrzeniu, został on całkowicie niezauważony.
KOMENTARZE (0)

Kolejne rekordy Zemsty (masa udpatów)

2005-06-05 23:10:00

Kolejny rekord Zemsty - najszybciej do 300 mln

Według nieoficjalnych jeszcze danych, wygląda na to, że Zemsta pobiła kolejny rekord box office'u. Otóż jest prawdopodobnie tym filmem, który w USA najszybciej zarobił 300 mln USD. Jeśli dane z soboty są prawdziwe, to Zemsta dla zarobienia 300 mln USD potrzebowała 17 dni. W samych tylko USA. Dla porównania dotychczasowym liderem w tej klasyfikacji był Shrek 2, który potrzebował 18 dni. Spiderman 2 potrzebował 19 dni by zarobić 300 mln, Spidermen 1 aż 22, Powrót Króla 24, Mroczne Widmo 28 a Atak klonów aż 104. Ciekawe czy ROTSowi uda sie pobić też rekord najszybciej do 400 i czy w ogóle do niego dojdzie.

Po trzech tygodniach wyświetlania "Gwiezdne Wojny - Epizod 3: Zemsta Sithów" zarobiły $309 mln poza USA i $307,9 mln w Stanach, czyli razem $616,9 mln. Jest to obecnie 25 wynik na liście światowych przebojów, a w zasięgu "Sithów" powinna znaleźć się pierwsza dziesiątka zestawienia, którą zamyka "Gdzie jest Nemo?" – $864,6 mln.

Update 08 czerwca
"Zemsta Sithów" zarobiła ponad $600 mln


Podczas minionego weekendu poza USA film zarobił $38,5 mln. Wpływy spadły tylko o 37%, podczas gdy drugi tydzień zakończył się aż 54% gorszą frekwencją. Przed "Zemstą Sithów" premiera w Japonii, gdzie film powinien zarobić spore pieniądze. Jak dotąd najnowsza część gwiezdnej sagi poprawiła rezultat uzyskany przez "Atak Klonów" na 49 rynkach i "Mroczne Widmo" na 17.

Tym razem w większości krajów zanotowano niewielkie spadki frekwencji:

#Tytułzarobił w weekendspadekrazem
1Francja$6,1-32%$42,3
2Wielka Brytania$5,9-40%$60,8
3Niemcy$5,3-18%$37,5
4Hiszpania$2,2-45%$19,2
5Korea Południowa$1,8-30%$6,7
6Chiny$1,0-35%$7,5
-- - -- -- -- -
-Dania- --25%$4,4
-Szwajcaria- --15%$3,7
-Belgia- --2%$3,5


Update 10 czerwca
Atak klonów pokonany (Drużyna Pierścienia również)


Mimo, że Zemsta w USA ciągle słabnie, zwłaszcza w porównaniu z innymi blockbusterami, udało jej się niedawno zarobić więcej, niż Atak Klonów w sumie. Udało sie też wyścignąć choćby "Drużynę Pierścienia". W czwartek niecałe pół miliona dolarów dzieliło ROTS od Harry'ego Pottera (część 1). Obecnie Zemsta zajmuje 16 pozycję na liście największych hitów kasowych w USA. Jeśli przewidywania weekendowe sprawdzą się, jest szansa, na miejsce 13 (poza Harrym trzeba pokonać Króla Lwa i Forresta Gumpa). Wciąż istnieje szansa, że ROTS zawita do pierwszej dziesiątki, ale niestety powoli ta szansa topnieje. W praktyce nie ma szans, by Zemsta choćby dorównała zyskowi jakie wygenrowało Mroczne Widmo. Obecnie ROTS zarobił już 317 mln w USA i 313 poza USA. Warto dodać, że nie było jeszcze premiery w Japonii, gdzie z pewnością Zemsta zarobi całkiem sporo.

Update 13 czerwca
Kolejny weekend Zemsty


W kolejny weekend Zemście udało utrzymać się 3 pozycję na liście najbardziej dochodowego filmu weekendu. Zarobiła tym razem prawie 15 kolejnych milionów, razem ma na koncie 332 mln, a to zagwarantowało jej 13 pozycję na liście najbardziej dochodowych filmów w USA. Najbliżsi do wyprzedzania są "Gdzie jest Nemo" i "Dwie wieże", a potem tylko "Park Jurajski" ze swoimi 357 mln i Sithowie będą w 10 najbardziej dochodowych filmów. Według wyliczeń analityków mają szansę nawet na docelowo 7 pozycję, dotychczas zajmowaną przez "Powrót Króla". Warto dodać, że według wyliczeń analityków, trylogia prequeli jest najbardziej dochodową trylogią wszechczasów.

Na pierwszym miejscu znajdują się Epizody 1-3 - z prawie 1121 mln zarobionych USD (dane za ROTS jeszcze szacunkowe - w granicach 380 - 385 mln).

Na drugim Epizody 4-6 z 1060 mln USD.

Na trzecim Władca Pierścieni z 1033 mln USD.

Na czwartym Harry Potter z 829 mln USD

Na piątym Park Jurajski z 767 mln USD.

Na szóstym znów Lucas - Indiana Jones z 619 mln USD.

Na siódmym Batman z 598 mln.

Na ósmym Matrix - 592 mln.

Na dziewiątym - Kevin sam w (nowym Jorku, domu itp.) - 490 mln

Update 27 czerwca
10


I oto, Gwiezdne Wojny: Zemsta Sithów dostały się do 10 największych przebojów wszechczasów w Stanach Zjedoczonych. W zdumiewającym ruchu, Generał Grievous i reszta ferajny wysadzili z 10 pozycji Dinozaury z Parku Jurajskiego, zarabiając kolejne 6 milionów do kasy Lucasa. W samych USA ROTS zarobił już 358 milonów. Następna w kolejności jest Pasja (z 370 milionami), Spider-man 2 (373). Potem jest już "Powrót Króla" z 377, który może być dla ROTS wygranym bądź przegranym w zarobkach zaledwie o krok. Wątpliwe jest by Zemsta dobiłą do pierwszego Spidermana (z 403 milionami).
KOMENTARZE (0)

Lord Vader jest The Best !!

2005-06-02 05:13:00 stopklatka.pl

Stopklatka donosi:

W plebiscycie czytelników "Cinemy", Esensji i serwisu Stopklatka.pl na ulubionego bohatera kina science-fiction obyło się bez niespodzianek. Lord Darth Vader o promień blastera pokonał Neo i Hana Solo. W rankingu ulubionych herosów fantastyki rządzi stara gwardia.

W plebiscycie "Cinemy", Esensji i serwisu Stopklatka.pl obyło się bez niespodzianek. Drużyna bohaterów sagi Lucasa zmiażdżyła konkurencję, zdobywając łącznie ponad 37 procent głosów (czwórka postaci w pierwszej dziesiątce). Walka o miano ulubionego bohatera SF toczyła się zacięcie do ostatniej chwili. Zwyciężył Darth Vader (11, 02 procenta), o włos przed Neo z "Matriksa" (tylko 0,4 procenta straty) i kolegą z odległej Galaktyki Hanem Solo (9,25 procenta głosów).

Dalej uplasowali się - poczciwy kosmita z zacięciem telefonicznym z filmu Spielberga (6,92 procenta) i wierny druh Hana Solo - Luke Skywalker (6,6 procenta). Na kolejnych miejscach królują dwie kukły: wykreowany przez Jima Hensona Yoda i gigerowski Obcy, których wygląd ewoluował wraz z postępem techniki cyfrowej i w kolejnych filmach cykli przeobrazili się w postaci komputerowe. Stawkę zamykają - człowiek z żelaza Terminator (3,14 procenta głosów), twarda jak stal Ellen Ripley - jedyna kobieta w rankingu (3,06 procenta) i nasz cichy faworyt - kreowany przez Harrisona Forda Rick Deckard z "Łowcy androidów".

W kategoriach grupowych na pierwszym miejscu rzecz jasna bohaterowie Gwiezdnej Sagi, którzy zdobyli ponad 37 proc. głosów, za nimi postacie z "Matrixa" z 11 procentami, a na trzecim miejscu seria "Obcy" z 9 procentami.

Harrison Ford znalazł się na liście dwa razy (na 3. i 10. miejscu) i jemu przypadło miano najpopularniejszego aktora kina SF. W pierwszej 10. rankingu zabrakło postaci z kultowej w USA serii "Star Trek", która u nas nie cieszyła się nigdy specjalnym wzięciem.

Testu Waszej sympatii nie przeszedł również reprezentant Polski - pilot Pirx. Warto zauważyć, że wszystkie postaci z czołówki narodziły w latach 70. i 80. Wyjątkiem jest Neo, który przyszedł na świat (ekran) w 1999 roku.

Choć technika posuwa się w zawrotnym tempie, kreatywność Hollywood ogranicza się do reaktywacji starych bohaterów. Czy doczekamy się herosów SF XXI wieku?

Pierwsza 10. waszych ulubionych bohaterów kina SF wygląda następująco:

1. Lord Darth Vader (seria "Gwiezdne wojny")
2. Neo (seria "Matrix")
3. Han Solo (seria "Gwiezdne wojny")
4. E.T. (film "E.T.")
5. Luke Skywalker (seria "Gwiezdne wojny")
6. Obcy (seria filmów "Obcy")
7. Yoda (seria "Gwiezdne wojny")
8. Terminator (seria filmów "Terminator")
9. Ellen Ripley (seria filmów "Obcy")
10. Rick Deckard (film "Łowca androidów")

Poza pierwszą dziesiątką uplasowali się m.in.: R2-D2, Jean-Luc Picard, Chewbacca, Hal 9000, Superman, Alf, Boba Fett, Mad Max, Morfeusz, Snake Plissken i wielu, wielu innych (w sumie ponad 150 postaci).

KOMENTARZE (27)

Zemsta poza pierwszą piątką ...

2005-05-25 16:12:00 film.onet.pl

Jak donosi film.onet.pl:

Mimo iż komercyjny sukces ostatniej części "Gwiezdnych wojen" jest niezaprzeczalny, na film do kin przyszło zobaczyć zdecydowanie mniej Polaków niż to było w przypadku kontynuacji "Shreka".

W pierwszy weekend po premierze "Zemsty Sithów", film przyszło obejrzeć 332 820 Polaków. Wynik ten mimo iż imponujący, nie zagroził pozycji kontynuacji przygód animowanego zielonego ogra. Przypomnijmy, że wprowadzony na ekrany kin w lipcu zeszłego roku "Shrek 2" pobił krajowy rekord otwarcia, należący wcześniej do oscarowej ekranizacji trzeciej części trylogii "Władca Pierścieni".

Czołówka otwarć po 1989 r. w Polsce przedstawia się nadal następująco:

Filmy zagraniczne:

1. "Shrek 2" – 615 270 widzów
2. "Władca Pierścieni: Powrót Króla" – 592 741
3. "Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia" – 518 901
4. "Władca Pierścieni: Dwie wieże" – 464 944
5. "Matrix Reaktywacja" – 447 550

Filmy polskie:

1. "Pan Tadeusz" – 424 895
2. "Ogniem i mieczem" – 335 613
3. "W pustyni i w puszczy" – 321 868
4. "Quo vadis" – 305 825
5. "Zemsta" – 166 029

KOMENTARZE (29)

Zemsta Sithów - cztery dni Giganta

2005-05-23 09:02:00 Stopklatka

Jak donosi Stopklatka:

Rezultat osiągnięty przez "Zemstę Sithów" zaskoczył nawet największych optymistów. W ciągu czterech pierwszych dni wyświetlania film Lucasa zarobił w Stanach rekordowe 158,5 miliona dolarów. Na całym świecie wpływy przekroczyły już 300 milionów!

To było naprawdę wielkie pożegnanie z bohaterami "Gwiezdnych wojen". Godne zamknięcie najsłynniejszego filmowego cyklu w historii Hollywood. Triumfalny pochód Giganta rozpoczął się w czwartek. Podczas pierwszych 24 godzin obraz George’a Lucasa pobił wszystkie możliwe rekordy.

Najpierw w czasie nocnych pokazów, które rozpoczęły się tuż po północy ze środy na czwartek, "Zemsta Sithów" zarobiła fantastyczną sumę 16,9 miliona dolarów. Takich tłumów w nocy amerykańskie kina jeszcze nie doświadczyły. Przy rezultacie najnowszej części Gwiezdnej Sagi, "nocne" osiągnięcia wcześniejszych rekordzistów ("Atak klonów" - 6,2 miliona, "Matrix Reaktywacja" - 5 milionów dolarów) wydają się mało poważne.

Po wschodzie słońca miłośnicy "Gwiezdnych wojen" oczywiście powracają do kin. W ciągu pierwszych 24 godzin Amerykanie wydają na "Zemstę Sithów" równe 50 milionów dolarów. To absolutny rekord. Zarówno pod względem wpływów z premierowego dnia wyświetlania, jak i wpływów uzyskanych podczas jednej (niekoniecznie pierwszej) doby dystrybucji filmu w kinach. Na tych obszarach produkcja George’a Lucasa także zmiażdżyła konkurencję. W pierwszym pokonała "Spider-Mana 2" o prawie 10 milionów dolarów (rekord poprawiony aż o 24%). W drugim zdetronizowała "Shreka 2" uzyskując wynik lepszy o ponad 5 milionów dolarów.

Filmy z największymi wpływami w czasie pierwszego dnia wyświetlania:

1. "Gwiezdne wojny: część III - Zemsta Sithów" (maj 2005) - 50,0 miliona.
2. "Spider-Man 2" (czerwiec 2005) - 40,4 miliona.
3. "Spider-Man" (maj 2002) - 39,4 miliona.
4. "Harry Potter i więzień Azkabanu" (czerwiec 2004) - 38,3 miliona.
5. "Matrix Reaktywacja" (maj 2003) - 37,5 miliona (plus 5 milionów z pokazów nocnych, które jednak nie są wliczane do oficjalnego wyniku produkcji braci Wachowskich, gdyż seanse filmu rozpoczęły się dwie godziny przed północą).
... 9. "Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów" (maj 2002) - 30,1 miliona.
...11. "Gwiezdne wojny: część I - Mroczne widmo" (maj 1999) - 28,5 miliona.

Filmy z największymi wpływami w ciągu jednej doby:

1. "Gwiezdne wojny: część III - Zemsta Sithów" (czwartek - pierwszy dzień) - 50 milionów.
2. "Shrek 2" (sobota - czwarty dzień w kinach) - 44,8 miliona.
3. "Spider-Man" (sobota - drugi dzień) - 43,6 miliona.
4. "Spider-Man 2" (czwartek - pierwszy dzień) - 40,4 miliona.
5. "Spider-Man" (piątek - pierwszy dzień) - 39,4 miliona.
...21. "Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów" (sobota - trzeci dzień) - 31,3 miliona.

Po weekendzie na 4. miejsce wskoczyła "Zemsta Sithów", która w sobotę (trzeci dzień) zarobiła 40,9 miliona dolarów.

Jak widać z powyższych zestawień "Zemsta Sithów" podczas inauguracyjnego dnia wyświetlania zdeklasowała poprzedników, w tym także oczywiście dwie pierwsze części nowych epizodów Gwiezdnej Sagi. Rekordy jednak nie zostałyby ustanowione, gdyby George Lucas spełnił wypowiedzianą kilkanaście miesięcy wcześniej obietnicę, że kopie swojego filmu będzie udostępniał tylko kinom, które spełniają wszystkie wymagane przez niego warunki techniczne. "Zemsta Sithów" trafiła więc do większości amerykańskich kin. Dokładnie do 3661 lokalizacji, gdzie była wyświetlana w ponad 9 tysięcy kopiach. Liczba imponująca, choć nie jest to rekordowe osiągnięcie. W sumie jedenaście tytułów miało na starcie liczebną przewagę nad filmem Lucasa, na czele z drugą częścią "Shreka", który podczas premierowego weekendu trafił do 4163 kin. Nie ma jednak wątpliwości, że, mimo wcześniejszych gróźb, George Lucas postanowił "Zemstą Sithów" przypuścić zdecydowanie bardziej zmasowana ekspansję na amerykańskie kina niż w przypadku "Ataku klonów" (3 161 lokalizacji w premierowy weekend) i "Mrocznego widma" (2 970 kin).

W końcu nastał weekend. Wiadomo było, że "Zemsta Sithów" najprawdopodobniej nie będzie już w stanie poprawić wyniku z dnia premiery, a także ustanowić rekordu otwarcia podczas weekendu. Film Lucasa musiałby pokonać "Spider-Mana" oraz "Shreka 2" - jedyne tytuły, które podczas premierowego weekendu zarobiły ponad 100 milionów dolarów. Adaptacja komiksu miała o tyle prostsze zadanie, że pojawiała się na ekranach w piątek i jej najmocniejsze uderzenie przypadło na pierwsze dwa dni wyświetlania (największe wpływy w sobotę). Natomiast animacja komputerowa wprawdzie wystartowała już środę, ale pierwsze 48 godzin były dość spokojne (11,8 i 9,2 miliona dolarów wpływów), a miłośnicy przygód Shreka i Osiołka, a także młoda widownia była w tym wypadku bardzo cierpliwa. Wyczekała do weekendu, podczas którego został ustanowiony, obowiązujący do minionego czwartku, rekord wpływów z jednego dnia wyświetlania. Patrząc na dorobek "Zemsty Sithów" z poszczególnych dni nie można mieć wątpliwości, że gdyby obraz George’a Lucasa zadebiutował w piątek nie miałby żadnych problemów z ustanowieniem nowego rekordu otwarcia podczas weekendu. A zabrakło naprawdę niewiele. Jedynie 6,2 miliona dolarów. "Zemsta Sithów" wskoczyła na drugą pozycję w tabeli wszech czasów, spychając w dół "Shreka 2".

Filmy z największymi wpływami w ciągu pierwszego weekendu:

1. "Spider-Man" (premiera w piątek) - 114,8 miliona dolarów.
2. "Gwiezdne wojny: część III - Zemsta Sithów" (czwartek) - 108,5 miliona.
3. "Shrek 2" (środa) - 108 milionów.
4. "Harry Potter i więzień Azkabanu" (piątek) - 93,7 miliona.
5. "Matrix Reaktywacja" (czwartek) - 91,8 miliona.
...11. "Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów" (czwartek) - 80 milionów.
...22. "Gwiezdne wojny: część I - Mroczne widmo" (środa) - 64,8 miliona.

W piątek "Zemsta Sithów" zarobiła 33,8 miliona dolarów (3. rezultat uzyskany w tym dniu tygodnia w historii). Czyli 32% mniej niż w czwartek (biorąc pod uwagę rezultat oficjalny z dnia premiery, czyli wraz z nocnymi pokazami; bez nich wpływy w czwartek wyniosły 32,9 miliona). W sobotę utarg wzrósł o 21% - do 40,9 miliona dolarów (także 3. rezultat w tym dniu w historii i 4. pośród wszystkich jednodniowych osiągnięć). W niedzielę zaś wpływy zamknęły się w kwocie 33,8 miliona (2. rezultat uzyskany w tym dniu w historii).

"Zemsta Sithów" (budżet 113 milionów) nie pobiła wprawdzie weekendowego rekordy otwarcia (powiedzmy, że z przyczyn technicznych), ale nikt nie ma wątpliwości, że w historii Ameryki żaden film wcześniej nie miał tak spektakularnego startu. W ciągu 4 dni na jej koncie znalazło się 158,5 miliona dolarów. Po raz kolejny jest to kwota, która deklasuje rywali.

Filmy z największymi wpływami w ciągu pierwszych czterech dni wyświetlania:

1. "Gwiezdne wojny: Zemsta Sithów" - 158,5 miliona dolarów.
2. "Matrix Reaktywacja" - 134,3 miliona.
3. "Spider-Man 2" - 130,5 miliona.
4. "Spider-Man" - 125,9 miliona.
5. "Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów" - 110,2 miliona.
...17. "Gwiezdne wojny: część I - Mroczne widmo" - 83,7 miliona.

Taki jest początek drogi "Zemsty Sithów" po amerykańskich kinach. Jak będzie wyglądał stan konta filmu George’a Lucasa na jej koniec? Pewne wydaje się przynajmniej 400 - 450 milionów dolarów. Może obraz wniesie się nawet ponad półmiliardowy pułap. A może wreszcie jakiś tytuł zagrozi pozycji "Titanica"?

Największe kasowe przeboje wszech czasów w USA (nie uwzględniając inflacji):

1. "Titanic" (1997) - 600,8 miliona dolarów.
2. "Gwiezdne wojny" (1977) - 461 milionów.
3. "Shrek 2" (2004) - 441,2 miliona.
4. "E.T." (1982) - 435,1 miliona.
5. "Gwiezdne wojny: część I - Mroczne widmo" (1999) - 431,1 miliona.

Pozostałe filmy w tym tygodniu były oczywiście głęboko w cieniu "Zemsty Sithów". Wystarczy powiedzieć, że obraz George’a Lucasa zgromadził aż 65% widowni z całego weekendu i zarobił więcej pieniędzy niż wszystkie filmy podczas poprzedniego notowania. Większość tytułów minionego weekendu bardzo odczuło pojawienie się w kinach Giganta. Zanotowały one spadki popularności sięgające od 50 do nawet 65% ("Człowiek pies" i "Królestwo niebieskie", które w miniony weekend zarobiło już tylko 3,4 miliona dolarów - w sumie raptem 41 milionów). Warto jednak wyróżnić dwa filmy. "Monster-In-Law" podczas drugiego weekendu stracił tylko 38% widowni (wpływy 14,4 miliona dolarów - druga pozycja w tym tygodniu). Można było przewidzieć, że jeżeli jakiś film może uchować się przed "Zemstą Sithów" to będzie nim romantyczna komedia z Jennifer Lopez (po 10 dniach 44,2 miliona dolarów na koncie). Jeszcze mniej widzów stracił "Crash" (22%), który zdołał nawet awansować o jedną pozycję (czwarte miejsce - 5,5 miliona dolarów). W ciągu 10 dnia film Paula Haggisa (scenarzysty "Za wszelką cenę") zarobił już 27,6 miliona dolarów, podczas gdy budżet produkcji wyniósł jedynie 6,5 miliona dolarów.


I jeszcze wcześniejsze informacje z pierwszych chwil:

Film "Gwiezdne wojny: część III - Zemsta Sithów" jest już pokazywany w kinach w wielu krajach. Pierwsze informacje podają, że film osiąga rekordowe wyniki w wielu miejscach. Nie ma jeszcze informacji o tym jak produkcja George'a Lucasa sprzedał się na nocnych pokazach w Polsce.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Fox International, "Zemsta Sithów" trafiła równocześnie do 104 krajów na ponad 9000 tysiącach kopii. To rekordowe osiągnięcie wszech czasów dla jednego filmu pojawiającego się równocześnie na międzynarodowych rynkach.

Większość krajów pokazuje "Zemstę Sithów" od dzisiaj 19 maja. Tak jest między innymi w Polsce, gdzie już minutę po północy kina prezentowały film na nocnych pokazach. We Francji, gdzie w czasie festiwalu w Cannes w niedzielę odbył się pokaz premierowy, III Epizod pokazywany jest już od środy (na 987 kopiach). Według Foxa "Zemsta Sithów" zanotowała rekordowe otwarcie wszech czasów z jednego dnia z kin w Paryżu i jego okolicach (około miliona dolarów).

Film otwiera się dzisiaj w takich krajach jak: Niemcy (1221 kopii), Wielka Brytania (996 kopii), Meksyk (600 kopii), Australia (537 kopii), Hiszpania (503 kopie), Brazylia (428 kopii), Rosja (380 kopii), Polska (162 kopie). W piątek film wystartuje we Włoszech (688 kopii) i Chinach. Znaczącym rynkiem, gdzie ostatnia część nowej trylogii nie będzie teraz pokazywana jest Japonia. Tam premiera odbędzie się 9 lipca. W Korei Południowej film pojawi się 26 maja.

Według wczesnych informacji Foxa "Zemsta Sithów" zanotowała już rekordową sprzedaż biletów w Meksyku (187000 sprzedanych biletów) i Australii. Analitycy przewidują, że film ten na rynkach międzynarodowych w pierwszy weekend otworzy się znacznie lepiej niż "Atak klonów", który w maju 2002 roku zanotował wynik (rekordowy) rzędu 67 milionów dolarów z 70 krajów. W dziewiątym dniu wyświetlania film przekroczył 100 milionów dolarów.


Update 24 maja
333 tysiące widzów na otwarcie "Zemsty Sithów" w Polsce

Podczas czterech pierwszych dni wyświetlania w polskich kinach najnowszy film George’a Lucasa "Gwiezdne wojny: część III - Zemsta Sithów" zgromadził 333 tysiące widzów. Niemało, jednak do rekordu otwarcia "Shreka 2" zabrakło ponad 200 tysięcy osób.

"Zemsta Sithów" nie dostała się nawet do pierwszej dziesiątki najlepszych otwarć w ostatnich dziesięciu latach (12. pozycja - licząc wynik z czterech dni dystrybucji). Przegrała więc nie tylko ze słynną komputerową animacją (565,6 tysiąca widzów podczas samego weekendu), ale uległa także wszystkim częściom "Władcy Pierścieni" oraz dwukrotnie "Harry’emu Potterowi" i produkcji braci Wachowskich. Obraz Lucasa musiał także uznać wyższość "Pasji" (336,2 tysiąca sprzedanych biletów), która pojawiła się przecież tylko w 85 kopiach. Przypomnijmy, że "Zemsta Sithów" weszła na ekrany polskich kin w rekordowej liczbie 162 kopii filmowych.

Zestawienie najlepszych otwarć w polskich kinach po 1989 roku znajduje się tutaj.

Najnowszy film George’a Lucasa poprawił jednak osiągnięcia poprzednich dwóch epizodów nowej trylogii. "Mroczne widmo" (wrzesień 1999) obejrzało na starcie 266,2 tysiąca widzów w ciągu trzech dni, zaś "Atak klonów" (maj 2002) - 251,5 tysiąca osób w ciągu czterech dni.

O tym jak "Zemsta Sithów" poradziła sobie w USA podczas pierwszego weekendu piszemy tutaj. W środę na naszej stronie znajdziecie szczegółowe podsumowanie minionego weekendu w polskich kinach.

KOMENTARZE (6)

Imperialny Gwiezdny Niszczyciel jako największe dzieło efektów specjalnych w historii kina

2005-01-10 17:21:00 Stopklatka

Jak donosi Stopklatka:

Potężny Gwiezdny Niszczyciel z sekwencji otwierającej oryginalne "Gwiezdne Wojny", uznany został przez czytelników magazynu "SFX" na największe dzieło efektów specjalnych w historii kina.

Poza wizerunkiem Imperial Star Destroyer w pierwszej trójce najlepszych efektów specjalnych wszech czasów znajdują się także: wspinaczka wielkiej małpy po ścianie Empire State Building z "King Konga" z 1933 roku na miejscu 2. oraz scena z filmu "Coś" Johna Carpentera, w której z oderwanej głowy jednego z bohaterów wyrastają pajęcze nogi, na pozycji 3.

Dziesiątka najlepszych efektów specjalnych w historii kina przedstawia się następująco:

1. "Gwiezdne wojny" - Imperial Star Destroyer (1977)
2. "King Kong" - wspinaczka King Konga (1933)
3. "Coś" - głowa z pajęczymi nogami (1982)
4. "Jazon i Argonauci" - szkielety (1963)
5. "Terminator 2: Ostateczna rozgrywka" - T-1000 (1991)
6. "Zakazana planeta" - mechanizm Krell (1956)
7. trylogia "Władca Pierścieni" - Gollum (2001-2003)
8. trylogia "Matrix" - bullet-time (1999)
9. "Obcy, ósmy pasażer Nostromo" - rozerwana pierś Johna Hurta (1979)
10. "Spider-Man 2" - walka w pociągu (2004)

KOMENTARZE (13)

Najlepsze filmowe momenty ostatnich 50 lat

2004-12-27 12:34:00 Przemas i Film.Onet.pl

Najlepszym filmowym momentem ostatnich 50 lat obwołano scenę pod prysznicem z thrillera Alfreda Hitchcocka "Psychoza".

W rankingu przeprowadzonym wśród 500 widzów sieci kin UCI Cinemas, wysoko oceniono również sekwencję walki w kontynuacji "Gwiezdnych wojen" - "Imperium kontratakuje", w której to Darth Vader niszczy bazę Rebelii. Na trzecim miejscu uplasowała się scena z horroru Stanleya Kubricka "Lśnienie" z udziałem postaci Scatmana Crothersa.

Na czwartej lokacie znalazł się pościg samochodowy po Turynie z "Włoskiej roboty", a następnie atak amerykańskich helikopterów na wietnamską wioskę w "Czasie Apokalipsy" Francisa Forda Coppoli.

- Dzisiejsza technika komputerowa pomogła takim obrazom jak "Matrix" czy trylogia "Gwiezdne wojny" osiągnąc sukces. Jednak wybór widzów pokazuje, iż najlepiej zapamiętane momenty z filmów związane są z emocjonalnym nastawieniem, humorem, tragedią czy strachem lub utratą wiary - wyjaśnia rzecznik prasowy sieci kin UCI, Katy Harris.

Oto najlepsze filmowe momenty z poszczególnych dekad:

lata 50.: "Stąd do wieczności" (1953): Burt Lancaster całujący na plaży Deborah Kerr
lata 60.: "Psychoza" (1960): Scena pod prysznicem
lata 70.: "Czas Apokalipsy" (1979): Atak powietrznej kawalerii pułkownika Kilgore'a (Robert Duvall)
lata 80.: "Gwiezdne wojny: Imperium kontratakuje" (1980): Atak AT-AT
lata 90.: "Matrix" (1999): Sekwencja ze skaczącą, kopiącą i latającą Trinity (Carrie-Anne Moss).

KOMENTARZE (17)

Najlepszy film science fiction

2004-09-29 11:20:00 Stopklatka.pl

Stopklatka.pl donosi:

W plebiscycie miesięcznika "Cinema" i serwisu internetowego Stopklatka.pl na najlepszy film science fiction oddano 2184 ważne głosy. Klasyczne "Gwiezdne wojny" George’a Lucasa okazały się bezkonkurencyjne.

Na poszczególne części cyklu padło łącznie 32,74 procenta głosów. Wszystkie trzy epizody klasycznej trylogii znalazły się w pierwszej dziesiątce, odpowiednio: "Gwiezdne wojny" na pierwszym miejscu, "Imperium kontratakuje" na piątym, "Powrót Jedi" na ósmym, zaś "Atak klonów" i "Mroczne widmo" znalazły się w drugiej dziesiątce.

Pewne drugie miejsce zdobył "Łowca androidów" Ridleya Scotta (niedawno wybrany najlepszym filmem SF przez naukowców i przed dwoma laty w innym plebiscycie Stopklatki na najlepszy film SF lub Fantasy XX wieku) - 18,22 procenta głosów. Trzecia pozycja przypadła kolejnemu dziełu Brytyjczyka: "Obcemu, ósmemu pasażerowi Nostromo" - 10,62 procenta. Kontynuacja Jamesa Camerona także znalazła się w pierwszej dziesiątce, ale już kolejne dwa filmy z tej serii uplasowały się znacznie niżej, w trzeciej i czwartej dziesiątce.

Czwarte miejsce dla pierwszego "Matriksa" (warto wspomnieć, że następne części trylogii Wachowskich dostały łącznie tylko cztery głosy!). Jak widać, klasyka górą. Z filmów nakręconych w nowym stuleciu do dziesiątki załapał się jedynie "Raport mniejszości" Stevena Spielberga. Większość laureatów pochodzi z lat 80.

Pierwsza dziesiątka plebiscytu przedstawia się następująco:

1. Gwiezdne wojny - 21,29%
2. Łowca androidów - 18,22%
3. Obcy, ósmy pasażer Nostromo - 10,62%
4. Matrix - 8,24%
5. Imperium kontratakuje - 6,27%
6. 2001 Odyseja kosmiczna - 4,12%
7. Obcy decydujące starcie - 3,75%
8. Powrót Jedi - 1,92%
9. Raport mniejszości - 1,24%
10. Terminator - 1,14%

Jeszcze kilka słów więcej o tym co wydarzyło się poza 10. Tuż za pierwszą częścią "Terminatora" uplasowała się część druga, ale część trzecia już nie zdobyła takiego uznania lądując gdzieś poza 50. Nieco lepiej poradziły sobie m.in. "Piąty element", "Predator", "Pitch Black", "E.T.", "Kontakt", "Dzień niepodległości", "12 małp", "Bliskie spotkania trzeciego stopnia", "A.I. Sztuczna inteligencja".

W sumie głosowaliście na ponad 100 tytułów. Nieznaczne liczby głosów zdobywały takie filmy jak: "Śpioch", "Seksmisja", "Saturn 3", "Mroczne miasto", "Final Fantasy", "Pamięć absolutna" i wiele innych.

Listę nagrodzonych znajdziecie na stronie www.cinema-magazyn.pl

Jutro w Stopklatce ogłosimy kolejny plebiscyt. Tym razem wybierać będziemy wraz z czytelnikami "Cinemy" najlepszy horror.

KOMENTARZE (27)

"Łowca androidów" najlepszym filmem science-fiction

2004-08-26 10:24:00 Film.Onet.pl

Słynny "Łowca androidów" (Blade Runner) Ridleya Scotta został uznany przez 60 naukowców z całego świata za najlepszy film science-fiction w historii kina. Wyniki sondażu opublikował w czwartek brytyjski dziennik "The Guardian" - podała agencja AFP.

Film Scotta pochodzi z 1982 r. Scenariusz powstał na podstawie książki amerykańskiego pisarza Philipa K. Dicka (znany polskiemu czytelnikowi jako autor m.in. "Ubika", "Bożej inwazji", "Człowieka z wysokiego zamku"). Główną rolę w filmie zagrał Harrison Ford.

Na drugim miejscu znalazł się pochodzący z 1968 roku film Stanleya Kubricka "2001: Odyseja kosmiczna".

Kolejne pozycje zajęły dwie pierwsze części gwiezdnej sagi: "Gwiezdne wojny" i "Imperium kontratakuje" George'a Lucasa.
W pierwszej dziesiątce znalazły się także filmy "Obcy - Ósmy pasażer »Nostromo«", "Terminator" i "Matrix".

KOMENTARZE (12)

Star Trix

2004-01-04 16:05:00 Fett

Po tym newsie, w którym pokazaliśmy pierwszy obrazek z walki Neo kontra Agenci, nasi szpiedzy dostarczyli nowe zdjęcia z nowego filmu Braci Wachowskich, Star Trix. Zapraszam do oglądania fotek:

Zdjęcie 1
Zdjęcie 2
Zdjęcie 3

Dzięki Fett!
KOMENTARZE (8)

Star Matrix

2003-12-24 14:14:00 Mefisto

W Matrixie 2 Neo wlaczył z całą masą Agnetów S(m)ithów. Poniżej przedstawiamy zdjęcie z alternatywnej wersji tej sceny, która niestety została wycięta...


KOMENTARZE (23)

Atak Smithów

2003-11-19 20:06:00 Dark Master

Jak donosi nasz specjalny korespondent, Agent Smith, nim wystąpił w części 2. przeboju kinowego Matrix, zagrał w niskobudżetowej produkcji wykonanej tylko dla potrzeb świata maszyn. Film z jego udziałem wtłoczony został do umysłów wszystkich podłączonych do Matrixa.
Oficjalny plakat z tego filmu jest tutaj.

Dzięki Dark Master!
KOMENTARZE (8)

Matrix Rewolucje przegrał...

2003-11-07 19:13:00 WP.pl

Matrix Rewolucje wyświetlany na 18000 ekranów w 10013 kinach na całym świecie w środę zarobił 43,100 miliona dolarów, jak podała wytwórnia Warner Bros. W USA i Kanadzie film wyświetlany w 3502 kinach zarobił grubo ponad połowę z ogólnej sumy, dokładnie 24,311 miliona dolarów.

Jest to trzeci w historii wynik środy, pierwsze miejsce z wynikiem $ 28,542 mln zajmują Gwiezdne Wojny - Epizod 1: Mroczne Widmo, a drugie z sumą $ 26,159 mln Władca Pierścieni: Dwie wieże. Dla porównania Matrix Reaktywacja, wyświetlany pierwszego dnia w 3603 kinach, w czwartek, zarobił 37,508 miliona dolarów (nie licząc 5 mln w pokazach przedpremierowych). Natomiast pierwszy Matrix wyświetlany w środę w 2704 kinach, tylko 4,803 miliona dolarów.

Wynik pierwszego dnia Matrixa Rewolucji byłby z pewnością lepszy gdyby premiera odbyła się w piątek, a nie w środku tygodnia, ale mimo wszystko osiągnięty rezultat i tak jest znakomity.

Rodzi się pytanie czy Rewolucje pobiją rekord Matrixa Reaktywacji i zarobi więcej podczas pierwszego tygodnia ($ 144,391 mln w pierwsze pięć dni), i czy pobije rekord należący do Spidermana ($ 114, 844 mln w trzydniowy weekend, drugi w tej klasyfikacji jest Matrix Reaktywacja ($ 91,774 mln).

KOMENTARZE (31)

Matrix Rewolucje – Premiera ...

2003-11-05 21:23:00

W dniu dzisiejszym o godz. 15.00 naszego czasu odbyła się ogólnoświatowa premiera trzeciej części Matrix’a zatytułowana „Matrix Rewolucje”. W trzeciej części oprócz głównych bohaterów zobaczymy dobrze na znanych aktorów, takich jak:

Genevieve O'Reilly (nowa Mon Mothma)
Bruce Spence (nowy przyjazny kosmita z E3)
Christopher Kirby (senator z E3)

KOMENTARZE (28)

Gwiezdne Wojny a Matrix...

2003-10-30 15:28:00 WP.pl

Oto mały artykuł na temat małych porównań Gwiezdnych Wojen z Matrixem:

Wachowscy pobili Lucasa ?

Pytanie: - Ilu fanów „Matriksa" potrzeba do wkręcenia żarówki? Odpowiedź: - Żarówka nie istnieje...

Taki dowcip opowiadają w Ameryce. Oprócz tego matrix żyje już jako przenośnia językowa, reklamowa, dziennikarska. Film Wachowskich jak żaden inny w ostatnim czasie stworzył duchową wspólnotę na wzór „Gwiezdnych wojen". To dlatego, że zarówno Wachowscy, jak i ich aktorzy należą do pokolenia, które wychowało się na sadze George'a Lucasa.

Na spotkaniu z obsadą „Matriksa" w studiach Warner Bros. hasło „Gwiezdne wojny" pojawiało się co chwila, niewywoływane przez żadnego z dziennikarzy.

- Po pierwszych „Gwiezdnych wojnach" wybuchła prawdziwa euforia - porównywała Nona Gaye, odtwórczyni roli Zee. - Po „Imperium kontratakuje", drugiej części, reakcja typu: „To było niezłe, ale chciałbym się dowiedzieć, co będzie potem". A przy ,Powrocie Jedi" - znów euforia. Z „Matriksem" będzie podobnie.

Laurence Fishburne tak opisywał swoją postać: - Morfeusz jest ojcem, przewodnikiem duchowym. Jest jak Obi-Wan Kenobi i Darth Vader w jednej osobie.

Archaiczne dziś „Gwiezdne wojny", dworska kosmiczna opera, to już mało atrakcyjna historia w porównaniu z religijno-filozoficzno-technologicznym „Matriksem". O tym filmie wciąż będzie się dyskutować, porównywać z nim inne, opisywać za jego pomocą nasz świat, w którym różnica między magią a technologią zaczyna się zacierać. Mówi się o tym: wspólnota doświadczeń. Kolejny temat obok pogody i polityki, o którym można pogadać ze świeżo poznaną osobą.


Z ostatnim akapitem się NIE ZGODZE !!!
KOMENTARZE (43)

Bastionowe Oscary

2003-10-13 15:29:00 WO JA ANN i Calsann



Prezentuje następne filmy, kolejno: Children of the Jedi, Admiral Thrawn is Forest Thrawn, Mission Jar Jar 2 oraz Maultrix.
Zachęcam do Bastionowych Oscarów, czyli głosowania w tym newsie poprzez komentarze na 1 z prezentowanych filmów (również tych wcześniejszych). Kategorie możecie wymyślić sobie sami.

Powodzenia i miłego głosowania.

KOMENTARZE (17)
Loading..