Steam Deck, czyli hybryda peceta i przenośnej konsoli ma premierę dziś o 19. Valve obiecywało pełen dostęp do biblioteki Steama i chociaż na chwilę obecną niespełna tysiąc gier zostało zbadanych przez korporację, szacuje się że ok. 80% tytułów powinno być co najmniej grywalnych. Z tej okazji postanowiliśmy sprawdzić jak gry spod znaku „Gwiezdnych wojen” mogą sobie radzić na Decku. Nie mamy Decka i nie możemy stwierdzić jak gry działają w rzeczywistości, ale możemy wykorzystać dostępne publicznie narzędzia i oszacować ich kompatybilność. Czeka nas trochę tekstu i nowych informacji, więc zróbcie sobie kawę i rozsiądźcie się wygodnie lub zapiszcie sobie artykuł na później.
Wstęp: Deck i Proton
SteamOS, którego używa Deck, to zmodyfikowana wersja Arch Linuxa. Jest to zwykły system operacyjny dla komputerów osobistych, jak Windows. Można instalować w nim zewnętrzne programy, w tym inne sklepy i gry – choć obecnie tylko Steam i itch.io oferują oficjalne aplikacje – oraz podłączać wszelkie maści peryferia za pośrednictwem hubów USB i Bluetootha – od myszy i klawiatury po (teoretycznie) drukarki. Aby uruchomić programy napisane pod Windowsa, SteamOS wykorzystuje Protona. Proton nie opiera się na emulacji, a dużo wydajniejszej warstwie kompatybilności (zwanej Wine) tłumaczącej windowsowe polecenia na zrozumiałe przez Linuxa. Co ciekawe, często lepiej działa ze starymi programami niż nowe wersje Windowsa.
ProtonDB pozwala łatwo sprawdzić jak gry ze Steama radzą sobie na różnych dystrybucjach Linuxa (w przypadku Decka najbliższa konfiguracja to Manjaro Linux z GPU i CPU od AMD), wykorzystując informacje zgłaszane przez innych użytkowników. Ranking platynowy oznacza, że gra działa bez zarzutów (nie posiada błędów nieistniejących na Windowsie), a złoty że do optymalnego działania należy wprowadzić pewne zmiany ręcznie – czasem chodzi tylko o zmianę ustawień grafiki, ale czasem trzeba się bardziej wysilić, dlatego dobrze jest przeczytać ostatnie raporty użytkowników. Valve wprowadziło też własny system, dedykowany dla Decka: przeglądają wszystkie gry, dzieląc je na zweryfikowane, grywalne i niewspierane. Zweryfikowane gry powinny działać na Decku bez zarzutu, oferując odpowiednią jakość i komfort rozgrywki na małym ekranie. Tytuły grywalne są, jak sama nazwa wskazuje, grywalne, ale nie oferują optymalnego doświadczenia. Winne zazwyczaj są uciążliwe launchery, brak pełnego wsparcia dla kontrolera (Deck posiada również ekran dotykowy i gładziki) oraz mały, nieczytelny tekst. Pozycje niewspierane nie działają na Decku oraz (zazwyczaj) Linuxie. Większość niewspieranych tytułów to pozycje VR oraz bez wsparcia anti-cheata. Najpopularniejsze: Easy Anti-Cheat i BattlEye dają deweloperom możliwość łatwego włączenia kompatybilności z Protonem. Gry mogą zostać uznane za niewspierane jeśli można je uruchomić, ale zawierają błędy.
Uwagi: Jeśli nie podano inaczej, gra nie została zweryfikowana przez Valve. Nie możemy w tej chwili ocenić jak niezweryfikowane gry poradzą sobie ze specyficzną charakterystyką Decka, np. małym wyświetlaczem czy brakiem myszy i klawiatury. Opinie graczy pochodzą z ProtonDB. Część błędów mogła zostać rozwiązana w najnowszej wersji Protona, jednak obecnie nie ma danych na ten temat.
Steam: gry od EA
EA nie tworzy portów swoich gier na Linuxa, jednak gwiezdnowojenne pozycje dobrze działają z Protonem. W jednym ze zwiastunów Steam Decka moglibyśmy nawet zobaczyć „Upadły zakon”. Niestety Origin przy uruchamianiu przez Steama nie oferuje pełnego wsparcia dla kontrolerów.
Squadrons – na jakiś tydzień przed premierą Decka EA uruchomiło wsparcie anti-cheata dla Protona, dzięki czemu gra powinna działać bez problemów. Kilka dni później Valve oznaczyło ją jako grywalną ze względu na ostrzeżenie o niekompatybilnym systemie operacyjnym.
Jedi: Upadły zakon – tytuł jest grywalny, jedynym problemem jest Origin, który nie zawsze sam się wyłącza po zakończeniu gry. Jak mogliśmy zobaczyć na materiałach promocyjnych, gra działa bez zarzutu.
Battlefront 2 (DICE) – również grywalny, tu ponownie problemem jest Origin i jego brak wsparcia dla kontrolerów. Dodatkowo, dostęp do niektórych elementów w grze wymaga użycia ekranu dotykowego lub zmiany ustawień kontrolera. Anti-cheat działa z Protonem.
Battlefront (DICE) – niezweryfikowany, ale powinien sobie radzić podobnie jak sequel.
The Old Republic – kolejna grywalna pozycja. Jedyne problemy to launcher który nie wspiera kontrolera, konieczność ręcznego wywołania klawiatury ekranowej gdy jest potrzebna i złe ikonki przycisków kontrolera w grze (lub ikony myszy i klawiatury).
Steam: LEGO
Gry LEGO nie zawsze oferują linuxowe porty, ale praktycznie wszystkie radzą sobie bez żadnych problemów z Protonem.
Przebudzenie Mocy – większość osób nie zgłasza żadnych problemów.
The Clone Wars – it just works™.
The Complete Saga – zweryfikowana.
Steam: starsze tytuły
Starsze gry mają tendencję do niedziałania idealnie na nowszych komputerach, czy to na Windowsie, czy na Linuxie. Część z problemów wynika z braku wsparcia dla współczesnych rozdzielczości monitorów, co z kolei nie powinno być problemem na Decku z ekranem 720p – chyba że ktoś podłączy zewnętrzny monitor. Jeśli zaś chodzi o mody, używam ich sporo i nie natknąłem się jeszcze na żadne problemy. Jako że gier Star Wars jest bardzo dużo, poniżej przybliżę tylko wybrane z nich.
The Force Unleashed 2 – problemy z filmami wymagają nieoficjalnych łatek, zdarzają się też drobne problemy z teksturami efektami graficznymi. Część osób nie mogła uruchomić gry.
The Force Unleashed – do uruchomienie konieczna jest zmiana nazw laucherów i modyfikacja pliku konfiguracyjnego. W grze pojawiają się liczne problemy graficzne, ale nie blokują rozgrywki.
Knights of the Old Republic 2: The Sith Lords – chyba jedyna gra Star Wars, która otrzymała port na Linuxa. TSL Restored Content Mod działa.
Knights of the Old Republic – KotOR słynie ze swoich problemów z rozdzielczością i niskiej stabilności, na szczęście wszystkie rozwiązania i mody dla Windowsa działają również na Linuxie (z dokładnością do ścieżki katalogu gry).
Battlefront 2 (oryginalny) – grywalny, podobnie jak TOR nie wspiera w pełni kontrolera, wyświetla złe ikony i wymaga ręcznego wywołania klawiatury ekranowej. Multiplayer również działa.
Battlefront (oryginalny) – większość graczy nie zgłasza żadnych problemów.
Empire at War – na Linuxie działa raczej dobrze z okazjonalnymi drobnymi problemami (chwilowe ścięcia przy kompilacji cieni, wolne ładowanie).
Republic Commando – jak większość starszych tytułów ma drobne problemy z wyświetlaniem grafiki i rozdzielczością. Pomijając te problemy, gra działa.
Jedi Knight – Jedi Academy – najczęściej zgłaszanym problemem jest czułość kontrolera/myszy. Multiplayer działa prawidłowo. Aktualizacja: gra została oznaczona jako niewspierana.
Jedi Knight 2: Jedi Outcast – sporo osób zgłasza problemy z grafiką, ale większość można rozwiązać lub nie blokują rozgrywki.
Dark Forces – podobnie jak na Windowsie do uruchomienia gry potrzebny jest emulator DosBox. Mogą pojawić się drobne problemy.
Episode I Racer – w filmikach brakuje dźwięku, zapewne przez użycie własnościowych kodeków (Valve powoli pracuje nad rozwiązaniem tego problemu).
Galactic Battleground Saga – uruchomienie jej i doprowadzenie do stanu używalności może wymagać pewnej gimnastyki, np. pobrania nieoficjalnej wersji Protona i modów. Nie radzi sobie z rozdzielczością współczesnych monitorów, ale Deck ma wystarczająco mały ekran.
Gry spoza Steama
Jako że Deck ma możliwości peceta jest to temat na oddzielny artykuł (który mogę napisać, jeśli będzie duże zainteresowanie). Podam zatem tylko ogólne informacje. Protona (i Wine) można stosować do aplikacji poza Steamem i istnieją programy, które znaczącą to ułatwiają (jak Lutris). Ponieważ większość sklepów nie oferuje launcherów pomocne mogą okazać się projekty społeczności: Lutris do gier ze Steama, Goga, Humble Bundle, EGS, fizycznych nośników i innych, a wkrótce również Origina i Ubisoft Connect; Heroic Games Launcher do Epica, a wkrótce Goga; Minigalaxy do Goga. Oficjalne launchery na Windowsa można również uruchomić za pomocą Protona/Wine, tak jak robi to Steam np. dla Origina. Ponadto Humble i Gog oferują gry na Linuxa i Windowsa działające bez dodatkowych aplikacji, mimo że Gog twierdzi inaczej. Stosując przejściówki można również podłączyć do Decka napęd optyczny i o ile Valve nie zdecydowało się na uszczuplenie bazy sterowników powinien on działać jak w zwykłym komputerze. A przecież są jeszcze emulatory…
Podsumowanie
Jak widać zdecydowana większość gier z naszego uniwersum powinna działać na Decku – niektóre trochę lepiej, inne trochę gorzej. Spośród siedmiu sprawdzonych przez Valve gier pięć jest grywalnych, jedna zweryfikowana i jedna niewspierana, a wg ProtonDB z 36 gier na Steamie 27 ma co najmniej złotą kategorię. Jeśli jesteście ciekawi jak Deck poradziłby sobie z Waszą biblioteką Steama istnieje na to prostysposób. Macie jeszcze jakieś pytania dotyczące gier Star Wars na Decku? Dajcie nam znać pod tym newsem a chętnie na nie odpowiemy.
Artykuł zaktualizowano o 14:15 dodając informację o przyznaniu kategorii „niewspierana” grze „Jedi Knight: Jedi Academy” oraz doprecyzowano, że niewspierane gry mogą być uruchomione na Decku, ale będą zawierać błędy. KOMENTARZE (6)
Pewnie spora część z Was zna kanał Cinematic Captures, który tworzy starwarsowe fanfilmy w CGI, wyróżniające się doskonałą jakością animacji. W dniu dzisiejszym ekipa wstawiła nowy film, zatytułowany „The Dark Times”. Krótka historia, opowiadana przed Dartha Maula (w tej roli Sonam Burke, który bardzo inspiruje się Samem Witwerem), mówi o upadku Jedi i początku władzy Imperium. Warto wspomnieć, że kanał robi się coraz ambitniejszy, kilka filmów powstało dzięki motion capture, stworzono też widoczny powyżej plakat. Zapraszamy do oglądania.
Możecie też spojrzeć na poprzednie produkcje tego małego studia - w ostatnim czasie zrobili zremasterowane intro do „Republic Commando”...
... oraz w pełni zanimowali jedną z (nigdy) niedokończonych scen z „The Clone Wars” - tą, w której Anakin i Obi-Wan rozmawiają na Utapau o odejściu Ahsoki z Zakonu.
Warto poprzeglądać kanał i zobaczyć też inne produkcje, w tym filmiki zza kulis. No i rzecz jasna zasubskrybować.
KOMENTARZE (11)
Dzięki Koch Media Poland na półki sklepowe trafią wznowienia klasycznych gier spod znaku Gwiezdnych Wojen, czyli Jedi Ouctast, Jedi Academy, Racer oraz Republic Commando, które wcześniej pojawiły się wyłącznie cyfrowo na PSStore oraz na E-shopie od Nintendo. Do tej pory, aby zdobyć pudełkowe wersje tych tytułów, trzeba było złożyć preorder za pośrednictwem Limited Run Games (obecnie wszystkie tytuły spod znaku SW są wyprzedane).
Dwa pierwsze tytuły pojawią sie jako Star Wars Jedi Knight Collection a pozostałe jako Star Wars Racer and Commando Combo. Będą do kupienia zarówno w wersji na konsolę Playstation 4 (26.10) jak i na Nintendo Switch (16.11).
Poniżej prezentujemy okładki nowych wydań klasyków:
Ostatnio informowaliśmy Was o tym, że Republic Commando zadebiutowało na konsolach Playstation 4 (we wstecznej kompatybilności na PS5) oraz na Nintendo Switch. Niestety jednak była to premiera tylko i wyłącznie wersji cyfrowej. Dzięki Limited Run Games możemy jednak zakupić wyjątkowe (i limitowane) edycje gier na wspomniane wyżej konsole oraz na PC.
Jedna gra w wersji standardowej kosztuje 29,99 dolarów, wersja premiuma to wydatek już 89,99 dolarów. Oczywiście należy również do ceny doliczyć koszty wysyłki, które do naszego kraju to wydatek ok. 15 dolarów.
Wersja premium gry obejmuje:
gra (wersja PC, PS4 lub Nintendo Switch),
kolekcjonerską monetę,
przypinkę,
steelbook (w odpowiednim rozmiarze do wydania),
numerowany certyfikat autentyczności,
trzy kolekcjonarskie kart,
dwustronny plakat,
pendrive, z grą (tylko w wersji PC)
Republic Commando od Limited Run Games można zamawiać na ich stronie w tym miejscu do 16 maja. Po tym czasie nastąpi produkcja zamówionych gier a później wysyłka. W przypadku gier LRG od dnia zamówienia do otrzymania paczki często mija nawet kilka miesięcy.
KOMENTARZE (5)
Nie na taki powrót Komandosów Republiki czekają od lat fani gier z tego uniwersum, ale wygląda na to że tylko na to możemy chwilowo liczyć. Grę w formie cyfrowej mozna od 6 kwietnia kupić na Playstation 4 (działa też na Playstation 5 w ramach wstecznej kompatybilności) i Nintendo Switch.
Relive the Delta Squad's campaign in Star Wars: Republic Commando! We're excited to announce a Limited Run for the legendary Clone Wars first-person shooter for PS4 & Switch. The four-week pre-order window opens Friday, April 16 at 10 am ET on https://t.co/5Lksol4sqo. @AspyrMediapic.twitter.com/sH9kaDVIiy
Stęskniliście się za Komandosami Republiki? Ten świetny taktyczny shooter zadebiutował w 2005 roku na komputerach i Xbox-e (tak, tym pierwszym) Wkrótce tytuł będzie dostępny również na bardziej współczesnych konsolach. Już 6 kwietnia gra trafi do cyfrowej sprzedaży na platformy Playstation 4, Xbox One i Nintendo Switch. Posiadacze Konsol nowej generacji -Playstation 5 i Xbox Series X/S, zagrają dzięki funkcji wstecznej kompatybilności. Grę wyceniono na 15 dolarów, czyli około 60 złotych. Za konwersję odpowiedzialne jest studio Aspyr Media, które wcześniej dostarczyło porty ostatnich dwóch części serii Jedi Knight.
Dziś pytanie o uzbrojenie bohatera serialu “Wojny klonów” z odcinka Withches of the Mist. Starsi fani lepiej będą go jednak pamiętać z gry Republic Commando.
P: Co do dokładnie są za rzeczy, które komandos Republiki Scorch z gry nosi na plecach i co ma przymocowane do broni?
O: Każdy z komandosów Republiki jest wyposażony w wymienny system broni DC-17m. Natomiast będąc ekspertem od ładunków wybuchowych w ekipie, Scorch preferuje dodatek przeciwpancerny, który widać na jego blasterze. Ten dodatek wystrzeliwuje ładunki (granaty) przeciwpancerne w formie przypominającej kanister. W plecaku ma dodatkowe kanistry, zaś dwa kolejne są przy jego nogach.
KOMENTARZE (3)
Grający fani Gwiezdnych Wojen delikatnie mówiąc, nie są w ostatnim czasie rozpieszczani nadmiarem nowych tytułów, w najbliższych miesiącach nie czeka nas żadna duża premiera. W takiej sytuacji pozostaje zwrócić się ku klasyce. Z ciekawą propozycją wyszedł portal GoG.com, na którym przecenione zostały gry ze świata Gwiezdnych Wojen, oraz inne stworzone przez LucasArts.
Wśród przecenionych tytułów znalazły się między innymi:
-Star Wars: Knights of the Old Republic
-Star Wars: Knights of the Old Republic: The Sith Lords
-Star Wars: Empire at War: Gold Pack
-Star Wars: Jedi Knight II: Jedi Outcast
-Star Wars: Jedi Knight: Jedi Academy
-Star Wars: Battlefront II
-Star Wars: Republic Commando
Gospodarze "The Star Wars Show" w tym odcinku przypominają nam parę gorących wieści z ostatnich godzin: po pierwsze ogłoszenie nowej serii Marvela pod tytułem "Doctor Aphra". I tu uwaga, drobny spoiler: kobieta wróci do dawnego życia jako archeolog i złodziejka artefaktów.
Potem pojawia się Gareth Edwards i ujawnia, że zwiastun "Łotra" zobaczymy już dzisiaj, co też już wiemy. Jeśli chcecie wziąć udział w konkursie "Go Rogue", to może przyda Wam się instruktażowy filmik z udziałem Andi i Petera.
W tym tygodniu mamy wywiad z Samem Witwerem, który podkładał głos wielu czarnym charakterom w SW. Aktor wyjaśnia, że urodził się w pokoleniu, które "nie miało wyboru" i musiało pokochać Sagę. Okazuje się, że "The Force Unleashed" nie było jego pierwszą rolą w "Gwiezdnych Wojnach", zgłosił się na casting na Scorcha z "Republic Commando", ale ostatecznie nie wyszło. Ale to dzięki temu dostał rolę Starkillera, a potem zadzwonił Filoni i wyjawił mu, że Maul żyje. Sam początkowo sceptycznie podchodził do tego pomysłu.
Na koniec mamy kilka prac plastycznych pracowników Lucasfilmu, a zadanie na ten tydzień to oczywiście nagranie po raz kolejny reakcji na nowy zwiastun. Hasztag to #RogueReactions.
W "After Show" tematem głównym jest Ahsoka jako postać i jako powieść, która wyszła dwa dni temu.
Znacie Humble Bundle? Zapewne, można tam naleźć ciekawe okazje i zostawić sporo pieniędzy. Tym razem trafiła się gratka dla fanów Gwiezdnych Wojen. Przez najbliższe dwa tygodnie można w niskiej cenie zakupić pakiet klasycznych tytułów ze świata Star Wars!
Aby to zrobić, wystarczy wejść tutaj i kupić gry za dowolną cenę, nie mniejszą niż dolara. Wówczas trafią do was:
-Star Wars: Knights of the Old Republic
-Star Wars: Jedi Knight: Jedi Academy
-Star Wars: Dark Forces
Jeśli jednak zapłacicie co najmniej 12 dolarów, otrzymacie jeszcze:
-Star Wars: Empire At War: Gold Pack
-Star Wars: The Force Unleashed: Ultimate Sith Edition
-Star Wars: The Force Unleashed II
To jednak nadal nie koniec. Jeśli zdecydujecie się zapłacić więcej niż wynosi dotychczasowa średnia (w tej chwili jest to 11,24 dolara), otrzymacie także:
-Star Wars: Battlefront II
-Star Wars: Knights of the Old Republic II:The Sith Lords
-Star Wars: Republic Commando
Do ostatniej grupy dołączą w trakcie trwania promocji kolejne tytuły. Wszystkie gry pobierane są w formie kluczy do platformy Steam, wszystkie działają na komputerach z systemem Windows, dodatkowo niektóre oznaczone są jako kompatybilne z urządzeniami Apple.
Jak zwykle podczas zakupu na Humble Bundle, możecie określić jaka część waszych pieniędzy trafi do organizacji charytatywnych.
Jak donosi TheForce.Net, LucasArts podpisało niedawno licencję z firmą Epic Games, zezwalającą mu na używanie do produkcji gier silnika Unreal Engine 3, wypuszczonego w 2006 r i kompatybilnego z rozmaitymi platformami. Poprzednia wersja Unreal Engine została użyta przez LucasArts w grze Republic Commando, co kolejny raz w ciągu tego miesiąca rozbudziło plotki o tym, jakoby szykował się sequel Komandosów. Na razie brak jednak jakichkolwiek oficjalnych informacji na ten temat.
KOMENTARZE (13)
LucasArts dało znać, że zatrudniło pracownika Crystal Dynamics, niejakiego Tima Longo, znanego głównie z pracy nad Tomb Raiderem. Bynajmniej nie jest to jednak jego pierwszy kontakt z Gwiezdnymi Wojnami - Longo pracował wcześniej przy takich grach, jak Starfighter czy kultowa już Republic Commando. Wydaje się, że całkiem niedługo możemy się spodziewać ogłoszenia kolejnego projektu LucasArts, gdyż Longo z pewnością został zatrudniony po to, by uczestniczyć w jego produkcji.
Przy okazji przypominamy o tajemniczym projekcie Star Wars Detours, także mogącym zwiastować nadejście nowej gry.
KOMENTARZE (8)
W przeciągu kilku najbliższych tygodni fani gwiezdnych wojen mogą spodziewać się ze strony wydawnictwa Egmont sporej dawki komiksów, ponieważ na rynku pojawią się aż cztery nowe pozycje. Dziś prezentujemy mały przedsmak tego czego można się spodziewać w niedługim czasie – zapowiedź najnowszego numeru Star Wars Komiks, który trafi do sprzedaży 16 września.
Star Wars Komiks 9/2009 (13)
"Być Bobą Fettem" (Being Boba Fett, Tales #18) - Łowca nagród Jango Fett, ojciec Boby Fetta, zginął w bitwie o Geonosis podczas wojen klonów. Ten fakt ma kluczowe znaczenie dla niniejszej historii, gdzie widzimy Bobę – który przerósł nieżyjącego ojca sławą – podczas zwykłego dnia pracy. Cieszący się ogromnym wzięciem łowca zawsze mógł przebierać w zleceniach. Tym razem także sam wybiera ofiarę, co prowadzi do niezwykłego splotu zdarzeń. W ich wyniku w Bobie budzą się wspomnienia. Scenariusz Jason Hall, rysunki Stewart McKenny, tusz John Wycough, kolory Dave Nestelle, okładka Cam Kennedy.
"W nieznane" (Into the Unknown, Republic #79-80) - Minęły dwa miesiące od wydarzeń ukazanych w filmie Zemsta Sithów. Po rozkazie 66, nakazującym oddziałom klonów eksterminację swoich dowódców, Jedi, którzy pozostali przy życiu w różnych zakątkach galaktyki, próbują odnaleźć się w nowym świecie. Jednym z nich jest Dass Jennir, który, jeśli chce przetrwać, musi dojść do porozumienia z dawnymi nieprzyjaciółmi. Sytuacja w galaktyce zmieniła się – Jedi i byli sprzymierzeńcy Separatystów mają teraz wspólnego wroga. Historia bezpośrednio poprzedza fabułę albumu Mroczne Czasy: Ścieżka donikąd. Scenariusz Welles Hartley, rysunki Dough Wheatley, kolory Chris Chuckry.
Tłumaczenie: Maciek Drewnowski oraz Jarosław Grzędowicz. Cena 5,90 zł, 64 strony. Premiera: 16 września 2009. Przykładowe plansze dostępne poniżej.
UPDATE (09/10/2006 13.15; Freed):
Na stronie Ambera pojawiła się już także okładka polskiego wydania "Bezpośredniego Kontaktu". Można ją zobaczyć obok, natomiast fragment powieści przeczytacie tutaj>>>.
Na stronie internetowej wydawnictwa Amber pojawiła się zapowiedź powieści "Komandosi Republiki. Bezpośredni Kontakt", autorstwa Karen Traviss. Jest to książka powiązana z grą "Republic Commando", opowiadająca o losach republikańskich klonów-komandosów. Jej tłumaczeniem zajął się Andrzej Syrzycki.
Trwają Wojny Klonów. Celem komandosów Republiki jest tajny ośrodek naukowy na Qiilurze. Hoduje się tam nanowirusy, które mają zabijać wyłącznie żołnierzy-klony. Ale nawet elitarna Drużyna Omega może nie sprostać samobójczej misji. Chyba że znajdzie sojusznika władającego Mocą...
Powieść o długości 320 stron ukaże się 30 listopada, a jej cena wyniesie 34,80 zł. Natomiast już niebawem będziecie mogli przeczytać na Bastionie fragment początkowy polskiego przekładu.
Łomot metalowych stóp dobiega zaraz zza rogu. Przyklejasz się do ściany, reszta twojego oddziału chowa się za stojącymi tu i ówdzie skrzyniami i beczkami. W absolutnej ciszy wykonujesz trzy proste gesty - snajper za barykadę, grenadier obok niego, strzelec wsparcia po przeciwnej stronie aby wziąć wroga w krzyżowy ogień. Podczas, gdy w słuchawkach słyszysz potwierdzenia rozkazu, a żołnierze zajmują wyznaczone pozycje, ty szukasz przy pasie właściwego granatu. Soniczny, odłamkowy, czy może... tak, EMP przyda się tu najlepiej. Kucasz za rogiem, twój zmodyfikowany karabin DC-17m wycelowany w narastający klekot nadciągających robotów. W końcu wróg wypada prosto w waszą pułapkę. Pierwszy z blaszaków pada, ścięty snajperskim pociskiem, resztę podmuch moździeża rozrywa na kawałki, twój granat dopełnia dzieła zniszczenia zakłócając obwody drugiego oddziału, oślepione roboty kosi połączony ogień czterech karabinów. Na chwilę zapada cisza. Twój oddział biegnie dalej, w międzyczasie notujesz, że jednak te kilka strzałów oddanych na ślepo przez wroga przed chwilą dosięgło celu, jeden z żołnierzy kuleje od niegroźnego postrzału. [...] czytaj dalej... KOMENTARZE (5)