TWÓJ KOKPIT
0

Oskar :: Newsy

NEWSY (92) TEKSTY (0)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Steelbook w Polsce, nagrody oraz zdjęcia z wyciętej sceny

2017-03-06 18:12:23

Na początek małe uzupełnienie polskich wydań, o których pisaliśmy tutaj. Po pierwsze Galapagos przygotowało także wydanie „Łotra 1” w steelbook. Steelbook według aktualnych wieści, będzie analogiczny do wydania składającego się z 3 płyt BD (jedna z filmem 2D, jedna z dodatkami i jedna w wersji 3D). Wydanie podstawowe będzie się składać z dwóch płyt (z filmem 2D i z płyty z dodatkami). Orientacyjna cena wydania podstawowego to jakieś 100 PLN. Wydania 3D – 120 PLN, zaś steelbook ma kosztować ok. 140 PLN. Wszystkie wydania ukażą się 26 kwietnia.



Nie udało się z Oskarami, „Łotr 1” nie zdobył ani jednego, ale za to są szanse na Saturny. Tam film Garetha Edwardsa dostał aż 11 nominacji. W tym:
  1. Najlepszy film SF
  2. Najlepsza aktorka - Felicity Jones
  3. Najlepszy aktor drugoplanowy - Diego Luna
  4. Najlepszy reżyser – Gareth Ewdars. Kontrkandydat - Stepven Spielberg za „BFG”
  5. Najlepszy scenariusz - Tony Gilroy, Chris Weitz
  6. Najlepszy montaż - John Gilroy, Colin Goudie, Jabez Olssen
  7. Najlepsza scenografia - Doug Chiang, Neil Lamont. Kontrkandydat Rick Carter za „BFG”
  8. Najlepsza muzyka - Michael Giacchino. Kontrkandydaci to John Williams za „BFG” i sam Giacchino za „Star Trek”
  9. Najlepsze kostiumy - David Crossman, Glyn Dilloin
  10. Najlepsza charakteryzacja - Amy Byrne
  11. Najlepsze efekty specjalne - John Knoll, Mohen Leo, Hal Hickel, Neil Corbould
Dodatkowo w kategorii najlepszy serial animowany nominowano „Rebeliantów”. Pełną listę nominacji znajdziecie tutaj.

Donnie Yen natomiast opublikował w sieci zdjęcie z jednej z wyciętych scen z filmu.



A tak przy okazji, to „Łotr 1”, zarobił już na całym świecie ponad 1 miliard i 53 tysiące dolarów. Ponad połowę z tego w USA.
KOMENTARZE (23)

Kolejne dokumenty z ILM

2017-02-21 17:04:11

Industrial Light and Magic dość mocno promuje się w konkursie oskarowym. Z tej okazji wypuszczono dwa kolejne, krótkie dokumenty ukazujące prace nad „Łotrem 1”. W pierwszym zobaczymy Guya Henry’ego i jego przemianę w Tarkina. Drugi zaś ukazuje sekrety tworzenia bitwy kosmicznej nad Scarif.





Poprzedni dokument znajduje się tutaj. Rozdanie Oscarów natomiast już w niedzielę. Zobaczymy, na ile „Łotrowi” się uda.
KOMENTARZE (15)

Dokument ILM o efektach „Łotra 1”

2017-02-16 23:07:07

Industrial Light and Magic na YouTubie udostępniło krótki dokument-reklamówkę ukazujący jak powstawały dwie lokacje „Łotra 1” – Scarif i Jedha. Na razie „Łotr 1” dostał kilka nominacji do różnych nagród branżowych w kategorii efektów specjalnych, ale niestety nie przekłada się to na same nagrody. Zobaczymy jak pójdzie z Oscarami.


KOMENTARZE (12)

Łotr-Miliarder nominowany do Oscara (x2)

2017-01-24 17:05:49

Na początek już oficjalnie. „Łotr 1” jest 28. filmem w historii, który zarobił na świecie ponad miliard USD. Dziś jednak ważniejsza jest inna informacja. „Łotr 1” został nominowany do dwóch Oscarów.

W kategorii najlepsze efekty specjalne nominację otrzymali:
John Knoll, Mohen Leo, Hal T. Hickel, Neil Corbould.

Zaś w kategorii najlepsze miksowanie dźwięków:
David Parker, Christopher Scarabosio, Stuart Wilson.

W tej kategorii za „La La Land” nominowano Andrew Nelsona.

To nie koniec nominacji dla Starwarsówka. Warto wspomnieć, że w kategorii najlepsza aktorka otrzymała Natalie Portman za film „Jackie”. Za najlepszą piosenkę do filmu „Vaina: Skarb oceanu” nominowano Lina-Manuela Mirandę („Przebudzenie Mocy”). Ciekawie wygląda też kategoria zdjęć. Za film „Lion” nominowano Greiga Frasera („Łotr 1”), zaś za „Nowy początek” Bradforda Younga (film o Hanie Solo).

Na koniec jeszcze kilka konceptów z „Łotra 1”. Stworzył je Andreé Wallin, więcej oczywiście można znaleźć na jego stronie. Jest ich tam więcej i są w lepszej rozdzielczości.










KOMENTARZE (26)

Moc jest z nami, wspaniały wynik w Polsce

2016-12-19 17:00:54

W USA „Łotr 1” zarobił w pierwszy weekend 155 milionów USD i jeszcze jakieś 135 milionów USD poza Stanami. W Wielkiej Brytanii „Łotr 1” zgarnął aż 75 % widowni, dobrze radzi sobie też w Hong Kongu (72%), Singapurze (71%), Filipinach (70%) czy Malezji (65%). Czekamy na otwarcie w Chinach, ale to już po nowym roku. „Łotr 1” dobrze radzi sobie także w Polsce, o czym donosi dystrybutor.

Łotr 1 podbił polski box office!

Warto stawiać na kobiety, gdyż zbuntowane, charyzmatyczne bohaterki przyciągają widzów do kin jak galaktyczny magnes, jednocząc zarówno krytyków i widzów. Entuzjastyczne recenzje mediów i zachwyt milionów kinomanów na całym świecie zwiastowały ten sukces – film Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie zanotował świetne otwarcie w Polsce! Najnowsza produkcja Lucasfilm przez pierwsze dni wyświetlania zgromadziła w kinach ponad pół miliona widzów.

Śmiało można się spodziewać, że film pozyskał nowych, wiernych fanów, oczekujących z ekscytacją ósmej części Gwiezdnych Wojen, która do kin wejdzie w przyszłym roku.

Łotr 1 to pierwszy film z cyklu Gwiezdne Wojny – Historie. Grupa rebeliantów podejmuje się misji niemożliwej, próbując wykraść plany budowy Gwiazdy Śmierci, najpotężniejszej broni Imperium. Ten kluczowy dla całego uniwersum Gwiezdnych Wojen moment rozpoczyna serię zdarzeń, w których zwykli ludzie dokonują niezwykłych czynów i stają się bohaterami.

W filmie występują m.in. nominowana do Oscara Felicity Jones, nagrodzony Oscarem Forest Whitaker i Mads Mikkelsena, zdobywca nagrody dla najlepszego aktora na festiwalu w Cannes.

Film Łotr 1. Gwiezdne wojny – historie trafił do polskich kin również w wersji z dubbingiem, która stanowi 46% frekwencji.



W sam weekend premierowy film obejrzało u nas przeszło 384 228 widzów, zaś jeśli liczyć od środy to jest to 506 323 osób i drugie otwarcie w Polsce w roku. Więcej, bo 767 tysięcy zgromadził „Pitbul. Niebezpieczne kobiety”.

Warto przypomnieć, że „Przebudzenie Mocy” w pierwszy weekend w Polsce zgromadziło niecałe 800 tysięcy widzów, przy 43% udziale dubbingu.

Z innych wieści, pojawiła się lista 10 filmów, z których zostanie wyłonionych 5 nominowanych do Oscara w kategorii najlepszych efektów specjalnych. „Łotr 1” jest na liście, a poza nim: „Nowy początek”, „"BFG: Bardzo Fajny Gigant” Stevena Spielberga, „Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów”, „Żywioł. Deepwater Horizon”, „Doktor Strange”, „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć”, „Księga dżungli”, „Kubo i dwie struny”, „Pasażerowie”.
KOMENTARZE (31)

Pierwsze reakcje i „rewelacje” castingowe

2016-12-04 10:06:00

Premiera „Łotra 1” coraz bliżej, o części akcji marketingowych już pisaliśmy, ale warto wspomnieć jeszcze o jednej. Otóż w piątek do Lucasfilmu (na ranczo Skywalkera) zaproszono kilkunastu amerykańskich dziennikarzy filmowych, by pokazać im 28 minut filmu. Zaprezentowano początek filmu, tak mniej więcej 10-15 minut oraz kilka scen późniejszych. „Łotr 1”, jak już wcześniej informowaliśmy nie zaczyna się od napisów początkowych. Zacznie się od intra wprowadzającego w historię bohaterów, potem zacznie się rozkręcać. Na początek powinniśmy zobaczyć historię Jyn Erso, a następnie wprowadzenia innych postaci, w tym Cassiana. Dziennikarze nie są pewni czy introdukcje kolejnych bohaterów będą następowały kolejno po sobie, czy tylko tak zmontowano materiał im zaprezentowany.

W każdym razie opinie na temat tego, co pokazano są bardzo pozytywne. Większość czeka na więcej i zastanawia się, co to może być, skoro początek tak dobrze zaskoczył. Jest przemoc, są wybuchy, są emocje i jest mocno, a przede wszystkim mamy wojnę. K-2SO podobno kradnie film. Jest dużo elementów znanych fanom, ale też wiele nowych. Dziennikarze już widzą dlaczego Forest Whitaker ma dwie fryzury.

Oprócz dziennikarzy, ale już przy innej okazji, na ranczu Skywalkera pokazano także skończony film ekipie. Pochwalił się tym Riz Ahmed, pisząc, że to był na razie najlepszy dzień w jego życiu i nie może się doczekać premiery.

Pojawiły się też nowe „rewelacje” castingowe. Dalsza część newsa może zawierać pewne spoilery, dotyczące postaci, które pojawiają się w filmie. Ale co ważniejsze, trudno dziś zweryfikować wiarygodność tych doniesień. Zostały wrzucone na reddita, niewiele można powiedzieć o osobie, która to zrobiła. Więc nie wiadomo na ile to potwierdzone informacje, a na ile ktoś, kto bawi się na oczekiwaniach fanów. Brzmią na tyle interesująco, że warto się nad nimi pochylić. Według tych informacji Ingvild Deila zagra księżniczkę Leię. Carrie Fisher także ma być wspomniana w napisach, ale tylko w podziękowaniach. Podobnie jak Peter Cushing. W rolę Tarkina ma się wcielić Guy Henry. W jego przypadku byłoby to potwierdzenie tej plotki, ale wtedy nie wiedziano kogo faktycznie ma zagrać. Generała Dodonnę ma zagrać Ian McElhinney, czyli sir Barristan Selmy z „Gry o tron”. Dodonnę już widzieliśmy w zwiastunach. No i pojawi się także R2-D2 i C-3PO. W tego ostatniego ponownie ma się wcielić Anthony Daniels. Ciało Vadera zagrają zaś dwie osoby: Spencer Wilding i Daniel Naprous. Głos oczywiście James Earl Jones.

Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Filmu jeszcze nie ma w kinach, a już zaczynają się przymiarki Oskarowe. Podobno „Łotr 1” został już zgłoszony jako kandydat w kategorii najlepsze efekty specjalne, ale to dopiero pierwsze sito, więc tak tylko warto wspomnieć.
KOMENTARZE (12)

Zmarli Ray West i Tony Dyson

2016-03-07 18:22:50

Na przestrzeni kilku dni zmarły dwie osoby związane z „Gwiezdnymi Wojnami”.



Pierwsza z nich to Ray West, dźwiękowiec pracujący przy „Nowej nadziei”. Zajmował się miksowaniem dźwięków. Za „Gwiezdne wojny” został nagrodzony Oskarem (wraz z Donem MacDougallem, Bobem Minklerem i Derekiem Ballem) oraz nagrodą BAFTA (szerszy zespół, w którym pojawił się między innymi Ben Burtt). Ray odpowiada też za dźwięk takich filmów jak „Mistrz kierownicy ucieka”, „Star Trek II: Gniew Khana”, „Star Trek III: W poszukiwaniu Spocka”, „Powrót żywych trupów” czy „Golfiarze”.
Zmarł 17 lutego 2016 w wieku 90 lat w Santa Barbara. Pozostawił po sobie żonę Jean. Byli małżeństwem przez 65 lat, mają troje synów, siedmioro wnucząt i sześcioro prawnucząt.
West urodził się w Detroit 29 listopada 1925.



4 marca znaleziono ciało Tony’ego Dysona. Mieszkał on sam w swojej posiadłości na maltańskiej wyspie Gozo. Nie dawał znaku życia od paru dni, więc sąsiedzi zainteresowali się jego losem. Niestety za późno. W piątek policjanci weszli do rezydencji 68-latka i orzekli zgon.
Tony Dyson jest nam znany przede wszystkim jako konstruktor oryginalnego R2-D2. To Ralph McQuarrie zaprojektował tego droida, ale to Dyson fizycznie go zbudował i wprowadził wszystkie niezbędne korekty. Jego droidy używano przez produkcję całej klasycznej trylogii. Założył też studio efektów specjalnych – The White House Toy Company. Pracował przy takich filmach jak „Moonraker”, „Superman II”, „Saturn 3” i „Pogromca smoków”. W 1990 przeniósł się na Maltę i był związany z tamtejszym przemysłem filmowym.
Anthony John „Tony” Dyson urodził się w Dewsbury w Wielkiej Brytanii, 13 kwietnia 1947.

Temat na forum
KOMENTARZE (8)

Bez Oskarów w tym roku

2016-02-29 17:09:30



88. gala oskarowa za nami. Smutna wiadomość jest taka, że „Przebudzenie Mocy” nie dostało żadnej statuetki, ale było obecne podczas rozdania nagród.

W kategoriach montaż, montaż dźwięków, miksowanie dźwięków zwyciężył „Mad Max: Na drodze gniewu”. Za efekty specjalne nagrodzono „Ex Machinę” (z Oscarem Isaaciem i Domhnallem Gleesonem). Za muzykę statuetkę dostał Ennio Morricone za film „Nienawistna ósemka” (z Samuelem L. Jacksonem), który pokonał Johna Williamsa.

Wśród prezenterów znaleźli się J.J. Abrams, Daisy Ridley, Andy Serkis i Benicio Del Toro. „Przebudzenie Mocy” wykorzystano w montażu wprowadzającym. Na scenie w pewnym momencie pojawiły się też droidy – C-3PO, R2-D2 i BB-8. Żartowano sobie z podobieństw między C-3PO a Oskarem. Pojawienie się droidów wywołało spore zamieszanie i zainteresowanie wśród publiczności. Kamery uchwyciły podekscytowanie młodego aktora - Jacoba Tremblaya (który gdzieś tam był wymieniony jako potencjalny kandydat do roli w IX epizodzie).

Na gali obecni był także Bob Iger i Steven Spielberg, oczywiście na widowni.

Niejako na „pocieszenie” Starwarsówek zgarnął kilka Malinek. Josh Trank został najgorszym reżyserem, a wyprodukowana przez Simona Kinberga „Fantastyczna czwórka” najgorszym filmem (razem z „Pięćdziesięcioma twarzami Greya”) i najgorszym sequelem lub remakiem.
KOMENTARZE (61)

Sukcesy „Przebudzenia Mocy”

2016-02-20 12:24:59

W zeszły weekend odbyło się wręczenie najważniejszych nagród brytyjskiego przemysłu filmowego. BAFTA za efekty specjalne przypadła „Przebudzeniu Mocy”. Nagroda powędrowała do Chrisa Corboulda, Rogera Guyetta, Paula Kavanagha i Neala Scanlana. Dodatkowo John Boyega dostał nagrodę dla wschodzącej gwiazdy.

IFMCA, czyli międzynarodowe stowarzyszenie krytyków muzyki filmowej również przyznało swoje nagrody za ubiegły rok. John Williams wygrał w trzech kategoriach: muzyka filmowa roku, kompozycja filmowa roku (dokładnie utwór: „The Jedi Steps and Finale”) oraz najlepsza muzyka oryginalna dla filmu fantasy, SF lub horroru. Kompozytorem roku został Michael Giacchino. Nagrodzono także jego „W głowie się nie mieści”.

W przyszły weekend czeka nas oskarowe szaleństwo. Już dziś wiadomo, że wśród prezenterów będzie między innymi J.J. Abrams i Daisy Ridley.

Wyniki finansowe na razie bez większych zmian. W ten weekend Epizod VII powinien przebić barierę 920 milionów USD w samych Stanach, na całym świecie zaś 2,03 miliarda USD. Ciekawie za to wygląda sytuacja w Polsce. Z jednej strony film jest wycofywany, ale w poprzedni weekend zanotował zwiększenie liczby widzów. Miał na swoim koncie 2932026 sprzedanych biletów od premiery. Niewiele mu brakuje do największego sukcesu zeszłego roku, czyli „Listów do M.2” (2,945 miliona widzów). Wszystko wskazuje na to, że „Przebudzenie Mocy” będzie najpopularniejszym filmem w Polsce, który miał premierę w 2015. Może już nawet jest.

Na koniec mała plotka o wydaniu BD. Podobno w USA szykuje się 3-pak – z wersją DVD, wersją BD (dwie płyty) i cyfrową kopią. Oczywiście na razie nic nie potwierdzono.
KOMENTARZE (63)

Oscarowe przebudzenie

2016-01-14 17:06:46



Zaczynamy od smutnej wiadomości. 25 grudnia 2015, w wieku 95 lat zmarł Jason Wingreen. To człowiek, który był oryginalnym głosem Boby Fetta, jednak przez wiele lat nie mówiono o tym. W klasycznej trylogii Fetta grał Jeremy Bulloch i tylko o nim wiedzieliśmy. Dopiero, gdy zmieniono głos przy okazji wydania DVD (użyczył go tym razem Temuera Morrison), ujawniono wkład Wingreena. Jason wystąpił w wielu filmach i serialach w mniejszych rolach. Pojawił się choćby w „Szpitalu miejskim”, „Kojaku” czy „Czy leci z nami pilot?”

Dziś jednak tematem numer jeden w świecie filmowym są Oscary. No i oczywiście Złote Maliny. Tam się poszczęściło naszym. Dokładniej to duetowi Simon Kinberg i Josh Trank. Ich „Fantastyczna czwórka” jest nominowana jako najgorszy film, najgorszy remake, najgorszy zestaw ekranowy, najgorsza reżyseria i najgorszy scenariusz.

Z Oscarami sprawa wygląda trochę inaczej. „Przebudzenie Mocy” dostało pięć nominacji.
Za montaż - Maryann Brandon i Mary Jo Markey.
Za muzykę - John Williams.
Za miksowanie dźwięków - Andy Nelson, Christopher Scarabosio, Stuart Wilson. Swoją drogą Andy Nelson i Gary Rydstrom są też nominowani w tej kategorii za „Most szpiegów”.
Za montaż dźwięków - Matthew Wood i David Acord.
Za efekty specjalne - Roger Guyett, Pat Tubach, Neal Scanlan i Chris Corbould.

Poza tym w kategorii najlepszy film nominowano producentów: Stevena Spielberga („Most szpiegów”) i Simona Kinberga („Marsjanin”).

A teraz przechodzimy do normalności. Pojawiły się pierwsze zdjęcia z „Inferno” Rona Howarda z Felicity Jones. Premiera filmu w połowie października, w sam raz by zobaczyć Jones w kinie przed „Rogue One”.

Tymczasem jeden z scenarzystów „Rogue One”, Chris Weitz zabrał się za przygodowy romans. „The Mountain Between Us” jest ekranizacją książki Charlesa Martina. Opowiada o dwojgu ludzi, Ashley, która leci na swój ślub i Benie, lekarzu wracającym z konferencji medycznej. Ich samolot zostaje odwołany, a oni wynajmują mały czarter. Tyle, że podczas lotu pilot dostaje zawału, a maszyna rozbija się na odludziu. Ashley i Ben są zdani tylko na siebie. Weitz, podobnie jak to miało w przypadku „Rogue One” zajmie się poprawianiem scenariusza. Reżyseruje Hany Abu-Assad.

Pierwszy scenarzysta „Rogue One” też nie próżnuje. Gary Whitta poprawił scenariusz filmu „The War Magician”. Opowiada on historię Jaspera Maskelyne’a, iluzjonisty, który podczas II wojny światowej pomagał Brytyjczykom w walce z Niemcami. Wykorzystywał sztuczki, by zmylić wrogów. Reżyseruje Marc Foster, a główną rolę zagra Benedict Cumberbatch.

Ben Mendelsohn jeszcze nie wypłynął dzięki „Rogue One” a już jest rozchwytywany. I to jako złoczyńca. Jest szansa, że zagra jednego w „Dark Universe”. Tam miałby wcielić się w postać Arcane’a i ma walczyć z Constantinem. Czarny charakter ma też zagrać w „Ready Player One” Stevena Spielberga. W filmie ma też zagrać Olivia Cooke, premiera w grudniu 2017.

Adam Driver zagra u Jima Jarmuscha w filmie „Patterson”. Ma być to historia kierowcy autobusów z małego miasteczka Patterson w New Jersey.

Oscar Isaac negocjuje rolę w thrillerze politycznym „The Foreigner”. Będzie to adaptacja artykułu prasowego Davida Granna, gdzie opisano historię biznesmena zajmującego walką z przestępczością w Gwatemali. Reżyseruje Alfonso Gomez-Rejon. Temat jest o tyle bliski Isaacowi, że jest on Gwatemalczykiem.
Swoją drogą, Isaac dostał ostatnio Złotego Globa w kategorii najlepszy aktor w serialu limitowanym lub filmie telewizyjnym za „Kto się odważy”. Pokonał tam między innymi Davida Oyelowo, czyli głos agenta Kallusa.

David ma szansę zagrać w filmie Nasha Edgertona (kaskader z prequeli i brat Joela Edgertona). „American Express” dostał już zielone światło i trwa casting. Na pewno wystąpi Joel. Podobno także Amanda Seyfried. Producentką jest między innymi Charlize Theron.

Jesteśmy obecnie świadkami przedziwnego pojedynku między Harrisonem Fordem a Samuelem L. Jacksonem. Ten pierwszy właśnie został najbardziej kasowym aktorem wszech czasów. Znaczy to tyle, że filmy z jego udziałem zarobiły najwięcej. Oczywiście „Przebudzenie Mocy” jest tu wliczone. 41 filmów z Fordem zarobiło ponad 4,7 miliarda USD, podczas gdy filmy Jacksona przyniosły jedynie póki co 4,626 miliarda USD. Walka jednak będzie trwać dalej. Zwłaszcza, że Jackson ma powrócić w kolejnym „xXx”, co niedawno potwierdził Vin Diesel. Forda być może zobaczymy w kolejnym „Indiana Jonesie” oraz może Epizodzie VIII.

Skoro jesteśmy przy Fordzie, to wygląda na to, że powrót Indiany Jonesa nabiera coraz bardziej realnego kształtu. Scenariusz powstaje, pisze go David Koepp. Steven zaś ma nadzieję, że uda się wszystko zrealizować zanim Ford dobije do 80. Fakt prac nad filmem potwierdza też Bob Iger. Konkretów na razie nie ma, ale temat ruszyli na poważnie.

Ewan McGregor prowadzi negocjacje z Disneyem. Rola na razie nie znana. Obstawiane są dwie możliwości. Albo trafi do świata Marvela, albo wróci jako Obi-Wan Kenobi.

Sofia Coppola chyba zabiera się w końcu za kolejny film. Niestety nie wiemy wciąż co to ma być, ale Kirsten Dunst pochwaliła się niedawno, że będzie z reżyserką współpracować po raz trzeci. No i że efekt ich pracy zobaczymy w 2016.

Andy Serkis intensywnie pracuje. Trwają zdjęcia do „War for the Planet of Apes” gdzie po raz kolejny wciela się w postać Cezara. Cały czas trwają prace nad jego „Jungle Book: Origins”. Ale nie wiemy, co będzie jego kolejnym projektem reżyserskim. Wcześniej była mowa o „Folwarku zwierzęcym”, teraz podobno jest to „Rumplestiltskin”, rewizjonistyczna wersja baśni braci Grimm, zachowana w klimatach „Królewny Śnieżki i Łowcy”.
KOMENTARZE (22)

Dream Team J.J. Abramsa

2015-02-25 17:09:00

Przedstawialiśmy już sylwetki najważniejszych członków ekipy Epizodu VII, a także aktorów, którzy dołączyli do Starwarsówka. Jednak przy oryginalnej zapowiedzi ekipy J.J. Abramsa pojawiło się jeszcze kilka nazwisk, nad którymi warto się pochylić.

Dan Mindel, czasem też podpisujący się jako Daniel Mindel, a tak naprawdę to Ivor Daniem Mindel. Urodził się 27 maja 1958 w Johannesburgu w Republice Południowej Afryki. Studiował w Australii i Wielkiej Brytanii. Pracę z filmem zaczynał jako asystent kamerzysty w „Zagadce nieśmiertelności” Tony’ego Scotta (tylko dokrętki) oraz pomagał nosić kamerę, a także był asystentem przy filmie „Szmaragdowy las” Johna Boormana. Bliżej jednak związał się z produkcjami Tony’ego i Ridleya Scottów. W „Odwecie” był już pierwszym asystentem operatora, podobnie w „Thelmie i Louise”. Pracował dla nich także jako operator przy reklamach. Tymczasem powoli coraz bardziej próbował swoich sił jako samodzielny operator. W 1992 zadebiutował w tej roli w kilku odcinkach serialu erotycznego „Pamiętnik Czerwonego Pantofelka”. Choć w 1996 zaczął już kręcić zarówno filmy krótkometrażowe, odcinki serialu jak i pełnometrażowy „Recon” to jednak przełomem w jego karierze był dopiero „Wróg publiczny” Tony’ego Scotta. Później były między innymi takie filmy jak „Kowboje z Szanghaju”, „Zawód: szpieg”, „Skazani na siebie”, „Klucz do koszmaru”, „Domino” (z Keirą Knightley). W 2006 kolejnym kluczowym w jego karierze filmem był „Mission: Impossible III” J.J. Abramsa. Potem Abrams (i Bryan Burk) wciągnęli go w oba „Star Treki” a także VII Epizod. W swoim dorobku Mindel ma jeszcze „Johna Cartera” oraz „Niesamowitego Spider-Mana 2”, a także prace przy dodatkowych zdjęciach w „Tożsamości Bourne’a”, „G.I. Jane”, „Fanie” czy „Karmazynowym przypływie”. Prywatnie był przez 13 lat mężem Pauli Hamilton, obecnie związany jest z Lisą Fallon z którą ma czworo dzieci.

Rick Carter, (czasem też Richard Carter bądź Richard Carter Jr.) urodzony w 1952 w Los Angeles scenograf. Jego rodzice byli dziennikarzami, matka pracowała w „Life”, ojciec zaś był uznanym publicystą, który potem stał się producentem filmowym. Swoją pracę w filmie rozpoczął przy „By nie pełzać na kolanach” (1976) jako asystent scenografa. Pracował następnie przy kilku filmach, często jako pomocnik, czasem na stanowisku samodzielnym, jednak prawdziwym przełomem w jego karierze był serial „Niesamowite historie” wyprodukowany przez Stevena Spielberga, Franka Marshalla i Kathleen Kennedy. To właśnie tych troje producentów dość mocno naznaczyło potem jego karierę. Rick pracował między innymi przy „Goonies”, „Imperium słońca”, „Parku jurajskim”, „Zaginionym świecie”, „Amistad”, „A.I. Sztuczna Inteligencja”, „Wojnie światów”, „Monachium”, „Czasie wojny” czy ostatnio „Lincolnie”. Zaangażowano go także do II i III części „Powrotu do przyszłości”, gdzie po raz pierwszy współpracował z Robertem Zemeckisem. Później ten reżyser zatrudnił Cartera przy „Foreście Gumpie”, „Co kryje prawda”, „Cast Away. Poza światem” czy „Ekspresie polarnym”. Tworzył też scenografię do „Avatara”, „Trójki uciekinierów” i „Sucker Puncha”, jednak najczęściej współpracuje właśnie z Spielbergiem, Zemeckisem, Marshallem i Kennedy. Prawdopodobnie to właśnie ona wciągnęła go na pokład „Przebudzenia Mocy”. Carter był czterokrotnie nominowany do Oscara (za „Forresta Gumpa”, „Avatara”, „Czas wojny” i „Lincolna”). Nagrodę tę zdobył dwa razy („Avatar” i „Lincoln”).

Darren Gilford to scenograf młodego pokolenia, który jeszcze nie ma na swoim koncie dużo sukcesów. Zaczynał jako ilustrator koncepcyjny przy grach komputerowych, ale też filmach takich jak „Ocean’s 13”, „G.I. Joe: Czas kobry” czy „Inspektor Gadżet”. Jako scenograf zadebiutował w komedii SF „Idiokracja” i póki co trzyma się SF jak może. Tworzył „Tron: Dziedzictwo” i „Niepamięć” (wg scenariusza Micheala Arndta, więc być może to on wystawił Gilfordowi referencje). Pracował też przy serialu „Nissan Live Sets”. Za „TRON: Dziedzitwo” nagrodzono go nagrodą Saturna.

Michael Kaplan, rodowity Filadelfijczyk, projektant kostiumów. W filmie zaczął pracę od szycia ubrań do filmu „Dzięki Bogu, już piątek” (1978). Cztery lata później miał swój debiut jako kostiumolog w głośnym filmie Ridleya Scotta „Łowca androidów” (z Harrisonem Fordem). To właśnie ten obraz, debiut zarazem, otworzył mu wrota do kariery. Następnie pracował przy kilku bardzo różnych, acz często głośnych filmach, takich jak „Flashdance”, ale szybko wylądował w komediach („Niesforna Zuzia”, „Witaj, Święty Mikołaju”, „Kuzyni”) czy filmach kryminalnych („Kocur”, jeden z odcinków „Crime Story”). Dzięki „Pełni zła” (Malice) zaczął być też kojarzony z mroczniejszymi filmami, takimi jak choćby „Diabolique”. Potem współpracował przy kilku projektach Davida Finchera („Siedem”, „Gra”, „Podziemny krąg”, „Azyl”). Był też projektantem kostiumów w głośnym filmie Michaela Baya „Armageddon”. Bay potem zatrudnił go jeszcze w „Pearl Harbour”. Natomiast przy „Armageddonie” jako jeden z współscenarzystów pracował J.J. Abrams. Pracował także przy „Mr. & Mrs. Smith” na podstawie scenariusza Simona Kinberga, „Miami Vice”, „Burlesce”, „Uczniu czarnoksiężnika”, „Jestem legendą” czy „Zimowej opowieści”. J.J. Abrams zatrudnił go do „Star Treka”, a potem w IV części „Mission: Impossible”, kolejnym „Star Treku” no i „Gwiezdnych Wojnach”.
Kaplan został nagrodzony przez BAFTĘ za „Łowcę androidów”. Miał też nominację do Saturnów za „Armageddon” i „W ciemność. Star Trek”.

Chris Corbould, właściwie to Christopher Charles Corbould, Brytyjczyk urodzony w 1958, specjalista od efektów specjalnych, później koordynator. Zaczął swoją karierę przy filmie „Tommy” Kena Russela w 1975. Później pracował przy „Lisztomanii” i „Orzeł wylądował”. W 1977 po raz pierwszy trafił na plan przygód Jamesa Bonda w filmie „Szpieg, który mnie kochał”. Z serią o agencie 007 jest związany do dziś. Pracował kolejno przy „Moonrakarze” (jako technik od efektów), „Tylko dla twoich oczu”, „Zabójczym widoku”, „W obliczu śmierci”, „Licencji na zabijanie” (już jako szef ekipy), „GoldenEye”, „Jutro nie umiera nigdy”, „Świat to za mało”, „Śmierć nadejdzie jutro”, „Casino Royal”, „007 Quantum of Solace”, „Skyfall” a obecnie też „SPECTRE”. W „Skyfallu” był także reżyserem drugiej ekipy.
Ale jego kariera to nie tylko Bond. Pracował między innymi przy „Supermenach” (II i III), „Saturnie 3”, „Supergirl”, „Krullu”, „Przygodach barona Munchausena”, „Obcym 3”, „Nieśmiertelnym 2”, „Synu różowej pantery”, „Wywiadzie z wampirem”, „Za horyzontem”, „Duchu i mroku”, „Mumii” czy „Johnie Carterze”. Nie raz współpracował także z Christopherem Nolanem – cała jego trylogia Batmana i „Incepcja”. Za ten ostatni film dostał Oskara. W swojej karierze zdarzyło mu się pracować z Lucasfilmem przy „Willow” oraz trochę przy projekcie „Kroniki Młodego Indiany Jonesa”.
Za swoje zasługi w rozwój kinematografii został nagrodzony także Orderem Imperium Brytyjskiego (w 2014). Jego bracia Neil i Paul również zajmują się efektami specjalnymi. Ale to rodzinny interes, bo zajmuje się tym także wujek Colin Chilvers oraz Gail i Ian Corbouldowie (także rodzina).

Tommy Harper, zaczął swoją karierę filmową jako asystent producentów na planie. Na swoim koncie ma udział w „Showgirls”, „Nieugiętych”, „Pokoju Marvina”, „Godzilli” (z 1998) czy „Gorszej siostrze”. Potem awansował na asystenta reżysera, bądź nawet reżysera drugiej ekipy, w zależności od filmu. Początkowo były to takie produkcje jak „Życie” z 1999 z Eddim Murphym, „Uciekająca panna młoda”, „60 sekund”, „Człowiek widmo”, „Miss Agent”, „O czym marzą faceci”, „Wehikuł czasu”, „Pamiętnik księżniczki” (wraz z drugą częscią), „Austin Powers i złoty członek” czy „Duża ryba” Tima Burtona. Przełomem w jego karierze była praca na planie „Mission: Impossible III” J.J. Abramsa z 2006. Reżyser zwrócił na niego uwagę, kontakty zapisał. Potem Harper pracował jeszcze w kilku filmach jak „Next”, „Halloween”, „Twarda sztuka” czy „Blond ambicja”, aż w końcu przyszedł „Star Trek”. Ponownie Abrams zatrudnił go jako asystenta, ale jednocześnie uczynił go kierownikiem produkcji. To drugie to bez wątpienia awans. Harper dokształcał się w tej roli w „Alicji w Krainie Czarów” czy „Inwazji: Bitwie o Los Angeles”. W 2011 Bad Robot wyprodukowało kolejny film – „Mission: Impossible – Ghost Protocol”, gdzie Tommy był już współproducentem. W podobnej roli pracował w „W ciemność. Star Trek”, a także „Jack Ryan: Teoria Chaosu”. Pomagał też produkować „Wielkie oczy” Burtona. Wraz z Jasonem McGatlinem jest też producentem wykonawczym „Przebudzenia Mocy”, tyle, że Tommy jest nim z ramienia Bad Robot.
KOMENTARZE (0)

Starwarsówek walczy o Oskary

2015-01-15 17:22:23

Dziś ogłoszono nominacje do Oskarów. Ogłaszali je Cheryl Boone Isaacs (szefowa Akademi), J.J. Abrams, Alfonso Cauron i Chris Pine. Dla nas ważna przede wszystkim jest nominacja dla Keiry Knightley w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa za „Grę tajemnic”. Kontrkandydatki Keiry to Patricia Arquette („Boyhood”), Laura Dern („Dzika droga”), Emma Stone („Birdman”) i Meryl Streep („Tajemnice lasu”).

W kategorii najlepszy miksowanie dźwięku nominowano „Interstellar”, a personalnie Gregga Landakera („Imperium kontratakuje”) i Gary’ego Rizzo („Wesja specjalna trylogii”).

Za najlepsze efekty wizualne nominowano Russela Earla („Mroczne widmo”) za „Kapitana Amerykę: Zimowego żołnierza”, Joe’go Letteri („Nowa nadzieja”) za „Ewolucję planety małp”.

Wczoraj ogłoszono zaś nominacje do Złotych Malin, w tym roku jednak szans na zwycięstwo nie mamy, choć typowano Liama Neesona za „Milion sposobów jak umrzeć na Dzikim Zachodzie”.

Ale nie tylko Oskarami świat żyje. Keira Knightley została nominowana przez Amerykańską Gildię Aktorów za najlepszą rolę drugoplanową w filmie „Gra tajemnic”. Za tą rolę dostała także nominację do Złotego Globu, Critics Choice, także w kategorii aktorki drugoplanowej.

Do Złotego Globu nominowany jest także David Oyelowo za film „Selma”, ale jako aktor pierwszoplanowy. Za tą rolę nominowano go także do kilku innych nagród. Sam David dostał angaż do filmu „Americanah”. Pisaliśmy już o nim, gdyż główną rolę żeńską gra tam Lupita Nyong’o. Duet Oyelowo-Nyong’o może pojawić się w jeszcze jednym filmie. Oboje prowadzą negocjacje do filmu „Queen of Katwe” Miry Nair („Monsunowe wesele”), który produkuje Disney. Nyong’o wcieliłaby się w młodą utalentowaną szachistkę z ugandyjskich slumsów, a Oyelowo w jej trenera. Dziewczyna chciałaby zagrać w mistrzostwach świata. Film będzie adaptacją książki „The Queen Of Katwe: A Story Of Life, Chess, And One Extraordinary Girl’s Dream Of Becoming A Grandmaster” Tima Crothersa. Scenariusz pisze William Wheeler. Zdjęcia rozpoczną się wiosną w Ugandzie i RPA.

Nominacje do nagród zgarnia też David Fincher za reżyserię „Zaginionej dziewczyny”. Jest wśród nich także Złoty Glob. Wiele wskazuje na to, że ekipa „Zaginionej dziewczyny” spotka się jeszcze raz na planie. Autorka powieści i współscenarzystka filmu, Gillian Flynn powiedziała, że chętnie napisałaby sequel, ale chciałaby by jego realizację rozpoczęto za parę lat. Stawia jeden warunek, chce mieć Finchera, Afflecka i Pine. Na razie za to trio Flynn-Affleck-Fincher przymierza się do innego projektu, który ma być nową wersją filmu „Nieznajomi z pociągu” Alfreda Hitchcocka. Nowa wersja ma być unowocześniona, przeniesiona we współczesne realia i ma się rozpoczynać w samolocie. W oryginale film opowiadał o dwóch przypadkowych mężczyznach, którzy zawierają umowę w pociągu, w której każdy z nich wskazuje jedną osobę, którą ma zabić ten drugi.

Steven Spielberg zakończył zdjęcia do „St. James Place”, które odbywały się we Wrocławiu. Premiera prawdopodobnie w drugiej połowie roku 2015. Pierwsze promocyjne zdjęcia już są. Wygląda na to, że następnym filmem w kolejce będzie „The BFG”, który wyprodukuje między innymi Kathleen Kennedy.

J.J. Abrams i Bryan Burk jako producenci trzeciego „Star Treka” mieli mały problem. Otóż z nieznanych przyczyn z fotela reżyserskiego zrezygnował Roberto Orci. Zastąpił go Justin Li, twórca kilku części „Szybkich i wściekłych”. Ale to nie jest jedyny projekt Abramsa. Zajmie się on także produkcją jakiegoś filmu SF dla Sony. Szczegółów nie ujawniono, poza jednym, reżyserią zajmie się debiutant Chris Allender.

Liam Neeson na razie ma dość uprowadzeń, ale wbrew temu co zapowiadał nie kończy z sensacjami. Kolejny film którym się zajmie to „The Escapist”, remake brytyjskiego filmu z 2008, który otworzył karierę Rupertowi Wyattowi („Geneza Planety Małp”). Wyatt będzie producentem remake’u. Film opowiada historię więźnia odsiadującego długi wyrok, który odkrywa, że jego córka jest uzależniona od narkotyków. Musi uciec z więzienia, by ją ratować, a w planowaniu ucieczki pomagają mu współwięźniowie. W kwietniu zaś zobaczymy Liama w filmie „Run All Night”. Na razie całkiem nieźle radzi sobie „Uprowadzona 3”. Miał to być finał cyklu, ale już Liam Neeson i Luc Besson coś zaczynają przebąkiwać o czwartej części.

Swoją premierę w Szwecji miał niedawno film „Gentelmen” z Pernillą August. Jest to adaptacja powieści „Gentlemani” Klasa Östergrena, która jest swoistym pamiętnikiem tegoż autora, opisującym losy spisywania historii braci Morgan – Henry’ego boksera, marzyciela i dżentelmena oraz Leo poety, idealisty i alkoholika.

Mark Hamill ponownie wciela się w rolę sprzed lat. Tym razem w serialu „The Flash” zagra Trickstera. Najfajniejsze w tym jest właśnie to, że w serialu „Flash” (z lat 90.) Mark grał dokładnie tę samą rolę. Na razie będzie szansa zobaczyć Marka na naszych ekranach w filmie „Kingsman: Tajne służby” z Samuelem L. Jacksonem. Za to w postprodukcji jest już „Minkow”, w którym Hamill gra rolę tytułową.

Znów opóźnia się premiera film „Jane got a Gun” z Natalie Portman, Joelem Edgertonem i Ewanem McGregorem. Tym razem mowa jest o wrześniu 2015, zobaczymy czy to ostateczne. W każdym razie pojawiają się pierwsze zdjęcia. Za to chodziły słuchy, że aktorka dołączy do filmu o „Stevie Jobsie” Danny’ego Boyle’a. Jednak negocjacje nie doszły do skutku.

Zamieszanie jest też z drugą częścią „Łowcy Androidów”. Ridley Scott sam nie wie czy chce wyreżyserować ten film, czy jedynie go wyprodukować. Wieści na ten temat są różne i w dodatku zmieniają się. Wiemy natomiast, że Harrison Ford pojawi się w tym filmie, ale podobno dopiero w trzecim akcie.

Niepewne są losy kolejnej części „Indiany Jonesa”. Bob Iger niedawno zapewnił, że piąty film powstanie, ale raczej nie w najbliższych latach, gdyż na razie Lucasfilm jest za bardzo zajęty rozruszaniem „Gwiezdnych Wojen”. Iger sugerował coś o kolejnej dekadzie, w której Ford będzie dobijał osiemdziesiątki, więc chyba czeka nas mimo wszystko wymiana aktora.

Genndy Tartakovsky ma szansę zostać reżyserem nowej wersji „Super Mario Bros.” Na razie rozmowy nawet nie są wstępne, raczej pojawiają się o tym przecieki w ujawnionej korespondencji wewnętrznej Sony.

Przesunęła się premiera „The Jungle Book: Origin” w reżyserii Andy’ego Serkisa . Teraz film ma się pojawić 21 października 2017. Potwierdzono natomiast, że Serkis zagra w nim rolę niedźwiedzia Baloo, oczywiście w technice motion-capture. Następny film w którym zobaczymy Serkisa to „Avengers: Czas Ultrona”. Swoją drogą wygląda na to, że konkurencyjna „Księga dżungli” z Lupitą Nyong’o także przesunie się na 2017.

W Pinewood ruszyły zdjęcia do nowego Jamesa Bonda z Danielem Craigem. „SPECTRE” Sama Mendeza jest warte wspomnienia z dwóch powodów. Pierwszy to pierwsze zdjęcie z produkcji, które nawiązuje do tego, co zrobił Abrams z „Przebudzeniem Mocy”, czyżby nowa moda? Druga to Chris Corbould, który ponownie zajmuje się nadzorowaniem efektów specjalnych. I czekamy kiedy te zdjęcia się skończą i zwolnią Pinewood, bo wtedy ruszy spin-off.

Oscar Isaac zagra w filmie „X-Men: Apocalypse” w dodatku będzie to tytułowa rola. Za scenariusz filmu odpowiada między innymi Simon Kinberg. Premiera w maju 2016. Swoją drogą aktor został ostatnio nagrodzony w Nowym Jorku przez The National Board of Review za swoją rolę w filmie „A Most Violent Year”. Nagrodę za najlepszego aktora współdzieli z Michaelem Keatonem (za „Birdmana”). Sam „A Most Violent Year” uznano za najlepszy film, dostał też nagrodę w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa (Jessica Chastain).

Wspominaliśmy już Scotta, a z nim będzie współpracował Simon Kinberg przy filmie „The Martian”. To adaptacja powieści, która jest wariacją na temat przygód Robinsona Crusue. Tym razem rozbitkiem jest astronauta przebywający na Marsie i gra go Matt Damon, za zdjęcia odpowiada Dariusz Wolski.

Kinberg jest też producentem nowego „Kopciuszka”, filmu „Chapie” w reżyserii Neilla Blomkampa, a także szykuje mu się dwa kolejne nowe projekty „Deadpool” i „Gambit”.

Garethowi Edwardsowi natomiast rośnie konkurencja. Sukces kasowy „Godzilli” sprawił, że wytwórnia japońska TOHO zamierza wypuścić kolejny film o tym potworze, ale bardziej w klasycznym stylu. Być może w najbliższych latach czeka nas starcie amerykańskiej i japońskiej wersji.

Na koniec jeszcze jedna informacja. Otóż wszystko wskazuje na to, że „Strange Magic” Gary’ego Rydstroma (czyli ten film o wróżkach George’a Lucasa), pojawi się u nas w kinach w kwietniu.
KOMENTARZE (3)

Obsada Epizodu VII: Lupita Amondi Nyong’o

2014-06-20 19:06:03

Lupita przebojem weszła w tym roku na salony, zdobywając Oskara za najlepszą rolę drugoplanową w „Zniewolonym: 12 Years a Slave”, jednym z pierwszych jej filmów. Urodziła się 1 marca 1983 w stolicy Meksyku, ma podwójne obywatelstwo meksykańskie i kenijskie. Jej rodzice pochodzą z Kenii, gdzie jej ojciec Peter Anyang’ Nyong’o był początkowo nauczycielem akademickim na Uniwersytecie w Nairobi a potem stał się politykiem, był też ministrem zdrowia.

Oboje rodzice wywodzą się z grupy etnicznej plemion Luo (podobnie jak Barack Obama). Tradycją Luo jest nadawanie dzieciom imion na pamiątkę dnia w którym się urodziły. Stąd imię Lupita, które jest zdrobnieniem od Matki Boskiej z Guadelupe.

Gdy miała rok, jej rodzice wrócili do Kenii, gdzie dorastała. Ma pięcioro rodzeństwa, jest drugim dzieckiem. Gdy miała 16 lat, rodzina znów przeniosła się na kilka miesięcy do Meksyku, by uczyć się hiszpańskiego. Jej rodzina należała do artystycznych, dzięki czemu dzieci miały okazję oglądać wiele sztuk, ale też rozwijały swoje zainteresowania. Przyszła aktorka jeszcze w szkole spróbowała swych sił, grając pomniejszą rolę w przedstawieniu „Oliver Twist”. To ją wciągnęło i zaczęła poważnie myśleć nad tym by zostać profesjonalną aktorką. W wieku 14 lat zadebiutowała na scenie w roli Julii w „Romeo i Julia” wystawianym w Nairobi. Potem przez pewien czas była związana z teatrem. Prywatnie wspomina, że bardzo inspirującym filmem dla jej kariery był „Kolor purpury” Stevena Spielberga w którym wystąpiły Whoopie Goldberg i Oprah Winfrey.

Dalej studiowała teatr i film w Hampshire College. Z filmem przygodę zaczęła od drugiej strony, od produkcji. Pomagała w zdjęciach na lokacji w Kenii w „Wiernym ogrodniku” z Ralphem Finnesem (2005) czy w montażu „Immiennika” Miry Nair (2006) a także „Where God Left His Shoes” (2007), gdzie zajmowała się częścią artystyczną.

Jako aktorka niesceniczna zadebiutowała w filmie krótkometrażowym „East River” Marca Greya (2008), kręconym w Brooklynie. Potem wystąpiła w kenijskim serialu telewizyjnym „Shuga” (kilka odcinków z 2009 i 2012). Za rolę w tym serialu dostała nagrodę afrykańskiej MTV.

Sama zajęła się też produkcją, reżyserią i napisaniem filmu dokumentalnego „In My Genes” (2009). Film opowiadał o problemach rasowych białych osób, mieszkających w czarnej społeczności.

W międzyczasie dalej studiowała. Dostała tytuł magistra w szkole dramatycznej Yale, w później przyszła rola w filmie Steve’a McQueena, czyli „Zniewolonym: 12 Years a Slave” (2013). W tym czasie cały czas też grała w teatrze. Została też doceniona nagrodą Herschela Williamsa, przyznawaną wybitnym studentom z Yale za rok 2011/2012. „Zniewolony” jednak to póki co punkt zwrotny jej kariery, zrobiło się o niej głośno, dostała Oskara i jeszcze kilka innych nagród, nagle stała się gwiazdą. Szybko dostrzeżono też jej urodę. Magazyn „People” uznał ją za jedną z najpiękniejszych kobiet. Stała się jedną z twarz wiosennej kampanii Miu Miu, a od kwietnia jest też twarzą Lancôme. Ostatnio trafiła także na okładkę prestiżowego magazynu „Vouge”.

Zanim jednak mogła zacząć wybierać w rolach, zagrała jeszcze w „Non-Stop” (2014) z Liamem Neesonem w roli głównej. Teraz poza „Gwiezdnymi Wojnami” mówi się o niej przy kilku projektach, w tym nowej adaptacji „Księgi Dżungli”.

Biegle mówi po angielsku, hiszpańsku, luo i suahili. Obecnie mieszka w Nowym Jorku. Jest związana z somalijskim raperem o imieniu K’naan.

Na koniec kilka zdjęć.


Jako Ayira w serialu „Shuga”


Jako Patsey w filmie „Zniewolony: 12 Years a Slave” (Oskar za drugoplanową rolę żeńską)


Jako Gwen w „Non-Stop”

W ramach poznawania nowej ekipy Epizodu VII prezentowaliśmy już sylwetki:
Kathleen Kennedy (producentka)
Bryan Burk (producent i wspólnik Abramsa)
Michael Arndt (scenarzysta)
Simon Kinberg (konsultant i współtwórca serialu „Rebels” i twórca spin-offa)
J.J. Abrams (reżyser, scenarzysta, producent)
Max von Sydow (aktor)
Andy Serkis (aktor)
John Boyega (aktor)
Oscar Isaac (aktor)
Domhnall Gleeson (aktor)
KOMENTARZE (3)

Carrie znowu na głodzie?

2014-03-04 17:26:54

Wygląda na to, że Carrie Fisher poważnie przygotowuje się do roli w Epizodzie VII. Stara się doprowadzić do formy z czasów oryginalnej trylogii i to w różnych dziedzinach. „New York Times” przyłapał Carrie Fisher na dość dziwnym zachowaniu. Otóż w Los Angels podjechała sobie do pewnego szemranego apartamentu. Wyszedł z niego jakiś podejrzany typ i wręczył jakieś małe zawiniątko aktorce, która szybko je schowała. Facet wrócił zaraz do apartamentu, a Carrie odjechała. Całość oczywiście uchwycili paparazzi „New York Timesa”.

Cała sprawa wygląda o tyle podejrzanie, że Fisher nie kryje się ze swoją przeszłością, kiedy była uzależniona od narkotyków. Sama twierdzi, że marihuanę paliła od 13 roku życia. Natomiast w „Making of Return of the Jedi” J.W. Rinzlera przyznała się nawet, że na planie „Powrotu Jedi” bywała tak naćpana, że nie wiedziała nawet jaką rolę gra w tym filmie. Z drugiej strony wiele młodych aktorek grających w filmach Disneya w podobny sposób próbuje wejść w dorosłość, może Carrie także.

Oczywiście oficjalnie Carrie zdementowała te doniesienia mówiąc, że to nie były narkotyki. Nie powiedziała jednak co to. Na koniec mamy dwa zdjęcia Carrie. Jedno gdy czeka w samochodzie na kolesia od czegoś małego czym nie chciała się pochwalić:



I drugie, w którym widać jaką figurę Carrie ma obecnie:



Tak dla przypomnienia to o wspomnieniach i sugestiach narkotykowych Carrie dotyczących „Powrotu Jedi” pisaliśmy tutaj. Natomiast w kontekście tych informacji przestają dziwić rewelacje DanOfGeek o tym, że w castingu szukano innej odtwórczyni księżniczki Leii w Ep7. Czyżby bali się, że Carrie wpadnie w cug i nie da rady?

Skoro już o głodzie mowa to Harrison Ford jadł pizzę. Publicznie, w dodatku podczas ceremonii wręczenia Oskarów. Oczywiście wszystko zapewne zostało starannie wyreżyserowane, ale i nagrane, zdjęcia też są.



Skoro już o ceremonii Oskarów mowa, to tylko krótka informacja. W tym roku było nudno, jeśli chodzi o nagrody dla Starwarsówka, nic nie dostali. Za to wręczali i zapowiadali, Ford, Samuel L. Jackson i Ewan McGregor. Gdzieś tam na widowni bawił się też Lucas.
KOMENTARZE (13)

Prosto z Hollywood

2014-01-16 22:31:51

Na początek zaczniemy od Oskarów. Dziś ogłoszono nominację, na rozdanie jednak będziemy musieli poczekać aż do 2 marca. Jak zwykle Starwarsówek zgarnął kilka nominacji. Najważniejsza kategoria dla nas to oczywiście Najlepsze Efekty Wizualne. Tu zmierzą się Roger Guyett („Zemsta Sithów”, Epizod VII) za „W ciemność. Star Trek” J.J. Abramsa z Joe Letteri („Nowa nadzieja: wersja specjalna”) za „Hobbit: Pustkowie Smauga” Petera Jakcosna. Pozostałe nominowane w tej kategorii filmy to „Grawitacja”, „Iron Man 3” oraz „Jeździec znikąd”. Natomiast w kategorii najlepsza muzyka znów nominowano Johna Williamsa za „Złodziejkę książek”. Wcześniej kompozytor został nominowany za ten film do Złotych Globów, niestety tym razem nagrody nie dostał.

Teraz przechodzimy już do zwykłych wieści. Harrison Ford dołączył do obsady melodramatu „The Age of Adaline”. Adaline (w tej roli Blake Lively) to kobieta urodzona na początku XX wieku, która jako 29-latka w wyniku wypadku przestaje się starzeć. Po latach samotności spotyka tego jedynego, dla którego gotowa jest utracić nieśmiertelność...
Scenariusz napisali J. Mills Goodloe i Sal Paskowitz oraz Allison Burnett. Reżyseruje Lee Toland Krieger („Złe kobiety”), produkują Sidney Kimmel, Tom Rosenberg i Gary Lucchesi. Zdjęcia zaczynają się w marcu.

Za to będzie polski akcent w debiucie reżyserskim Natalie Portman. Wygląda na to, że zdjęciami do „A Tale of Love and Darkness” zajmie się Sławomir Idziak. O samym filmie na podstawie książki Amosa Oza pisaliśmy latem.

Simon Kinberg, który intensywnie pracuje nad spin-offem oraz „Rebels” będzie odpowiedzialny za kinową wersję gry „Magic: The Gathering”. Na razie żadne szczegóły projektu nie są znane.

Natomiast Carrie Fisher i James Earl Jones pojawią się gościnie w odcinku serialu „Teoria wielkiego podrywu”.

Samuel L. Jackson ponownie wystąpi w filmie na podstawie prozy Stephena Kinga. Będzie to „Komórka” („Cell”), książka wydana w 2006. Opowiada historię osób, które 1 października o 15:03 używały telefonów komórkowych i zamieniły się w zombie lub coś w tym rodzaju. Główni bohaterowie akurat nie mieli telefonów lub ich nie używali i będą starali się uciec z oblężonego miasta. Jacksonowi partneruje John Cusak, z którym spotkał się w „1408”, innym filmie na podstawie powieści Kinga. Sam autor książki będzie współscenarzystą.
Samuel L. Jackson wystąpi także w filmie „Harry and the Butler”, gdzie wcieli się w rolę Harry’ego, podstarzałego muzyka jazzowego, który najlepsze lata ma już za sobą i obecnie jest bardziej kojarzony jako mechanik zajmujący się kolejkami w parkach rozrywki. Pewnego dnia jednak dostaje całkiem spory spadek, postanawia zmienić życie, w tym także decyduje się zatrudnić brytyjskiego kamerdynera (w tej roli Michael Caine). Reżyserem jest George C. Wolfe, scenariusz bazuje na duńskim filmie z 1962. Początkowo główne role mieli grać Morgan Freeman i Anthony Hopkins.
Tymczasem Jackson pracuje na planie „Barely Lethal” Kyle’a Newmana, o którym już pisaliśmy.

Steven Spielberg ma nowy pomysł na to, jaki film nakręcić. Reżyser jak zwykle zastanawia się nad wieloma projektami i długo decyduje czym się zająć. Tym razem rozmyśla o filmie o podboju Azteków. Scenariusz filmu powstał w pierwszej wersji w latach 60., a motorem napędowym filmu był Kirk Douglas, który po sukcesie „Spartakusa” Stanleya Kubrika szukał kolejnej superprodukcji. Tekst Daltona Trumbo liczył sobie ponad 200 stron i ostatecznie trafił na półkę, ale obecnie wrócił do niego Steve Zaillian („Lista Schindlera”). Film miałby się skupiać nie tyle na Montezumie i Aztekach, co na hiszpańskich konkwistadorach z Hernando Cortesem na czele. Tą rolą jest podobno zainteresowany Javier Bardem. W latach 90. filmem był zainteresowany Werner Herzog, ale również produkcja nie doszła do skutku. Czy Spielberg spręży się na tyle, by to skończyć? Zobaczymy.

J.J. Abrams jest zajęty „Gwiezdnymi Wojnami”, ale ma też inne projekty. Do filmu o Lancie Armstrongu udało mu się znaleźć scenarzystę. Jest nim D.V. DeVincentis, który ma na swoim koncie film „Żądze i pieniądze”. Gorzej jest jednak z trzecim „Star Trekiem”, film jednak wciąż nie ma reżysera, więc nie wiadomo, czy znów się coś nie przesunie.

Sophia Coppola tymczasem przymierza się do kolejnej produkcji. Na razie wraz z Andrew Durhamem piszą scenariusz. Film ma się nazywać „Fairyland” i będzie adaptacją książki „Fairyland: A Memoir of My Father” Alysii Abbotts. Akcja dzieje się w latach 70. i 80. W San Francisco przed i po wybuchu epidemii AIDS i poniekąd jest wspomnieniem o ojcu autorki, poecie, wdowcu i aktywiście LGBT, który zmarł na tę chorobę.



Tymczasem czeka nas premiera najnowszego filmu o Jacku Ryanie z Keirą Knightley. „Jack Ryan: Teoria chaosu” zadebiutuje na naszych ekranach już 31 stycznia, a póki co mamy możliwość oglądania plakatu z Keirą.
KOMENTARZE (2)

Oskary na żywo...

2013-02-25 03:02:32

Prosto z Dolby Theatre w Hollywood, gdzie trwa właśnie 85. ceremonia wręczania Oskarów. Oto nasza relacja, na żywo. Ceremonię prowadzi Seth MacFarlane, twórca „Family Guya”, a także aktor głosowy wcielający się w Imperatora w „Robot Chicken: Star Wars” oraz „Star Wars: Detours”.

3:00 Mamy pierwszego Oskara w tym roku. Brenda Chapman otrzymała nagrodę w kategorii Najlepszy Film Animowany za „Merdię Waleczną”. Film wyprodukował Pixar/Disney.

3:05 Samuel L. Jackson na scenie wraz z Avengersami, wręczają Oskara za najlepsze zdjęcia oraz efekty specjalne. Przepadło ILM i jego byli pracownicy. Wygrało „Życie Pi”.

3:38 Na scenę wychodzi Liam Neeson i prezentuje trzy filmy nominowane w głównej kategorii. Są to „Lincoln”, „Operacja Argo” oraz „Wróg numer jeden”.

4:13 Andy Nelson dostaje Oskara za najlepszy dźwięk za film „Nędznicy”.

5:00 Akademia wspomina tych, którzy odeszli, w tym Ralpha McQuarriego.

„Lincoln” zdobył dwa Oskary, jeden zdobył Daniel Day-Lewis za najlepszego aktora. Kathleen Kennedy, Steven Spielberg (oboje wymienieni w podziękowaniach przez Day-Lewisa), oraz John Williams bez statuetek. Tytuł najlepszego filmu otrzymała „Operacja Argo”.

Temat na forum
KOMENTARZE (2)
Loading..