Opis fabuły za stroną TVP:
Baśń fantasy "Willow" była przebojem kinowym w 1988 r. Pomysł scenariusza wyszedł spod pióra samego George'a Lucasa, wyreżyserowania tej historii podjął się młody, bo 34 - letni wówczas Ron Howard, mający w swoim dorobku dwa filmy z gatunku sf i fantasy: "Splash" i "Kokon". Świat "Willowa" zaludniony jest przez przedstawicieli trzech ras różniących się zarówno wzrostem, jak i typem osobowości. Są tam najmniejsi, kilkunastocentymetrowi Browniesi, metrowi Nelwynowie i wreszcie wysocy jak ludzie Daikini. Zgodnie z krążącą wśród nich przepowiednią kobieta Daikini ma urodzić dziewczynkę ze znamieniem na rączce, która zniszczy królestwo złej królowej Bavmordy. Kiedy dziecko przychodzi na świat, okrutna Bavmorda nakazuje zabić wszystkie noworodki płci żeńskiej. Jednak dzięki poświęceniu opiekunki dziewczynka ocalała. Pewnego dnia niemowlę spuszczone na tratwie na rzekę trafia do Willowa Ufgooda, jednego z Nelwynów. Kiedy do wioski karłów wpadają żołnierze Bavmordy, Willowowi udaje się uratować zarówno własne dziecko, jak i znalezioną dziewczynkę. Podczas narady Nelwynowie postanawiają odnieść dziecko do granicy z krainą Daikini. Kiedy nikt nie chce podjąć się tego zadania, zapada decyzja, że ma to zrobić Willow. "Uzbrojony" w trzy magiczne żołędzie Willow w towarzystwie kilku wojowników rusza na wyprawę. Tymczasem Daikini organizują pościg za dziewczynką. Na jego czele stają: córka Bavmordy, Sorsha, i generał Kael. Willow zdążył już przywiązać się do znalezionego dziecka, pokochał je. Od malutkich Browniesów dowiaduje się, że uratowana dziewczynka to Elora Danan, która zniszczy królestwo Bavmordy. Od tej pory jeszcze bardziej zależy mu na ocaleniu dziecka. Pomagać mu w tym będzie Madmartigan z plemienia Daikini. Przed bohaterami jednak jeszcze długa, pełna niebezpieczeństw i przygód droga. Film był nominowany do Oscara w 1989 roku w kategorii efekty specjalne, zdobył nagrodę Saturna za kostiumy, nominowany był także do nagród na wielu innych liczących się w świecie festiwalach i konkursach filmowych.
Z Bastionową recenzją Willowa możecie zapoznać się w tym miejscu.