TWÓJ KOKPIT
0

Drew Struzan :: Newsy

NEWSY (27) TEKSTY (42)

NASTĘPNA >>

Weekend 40-lecia – „Powrót Jedi”: Plakaty

2017-10-21 08:22:17



„Powrót Jedi” podobnie jak i „Imperium kontratakuje” nie miał tak wielu różnych plakatów promocyjnych jak „Nowa nadzieja”. Jednak chyba największe zainteresowanie budziła zmiana tytułu z „Revenge of the Jedi” na „Return of the Jedi”. Pierwszy plakat reklamujący film był „Zemstowy”. Zmiana tytułu spowodowała kolekcjonerską gorączkę złota. W ciągu jednej nocy cena plakatu wzrosła z 10 USD do 200 USD. Swoją drogą z okazji 10-lecia „Powrotu Jedi” pojawił się kolekcjonerski plakat z poprawionym tytułem. Można czasem też znaleźć pierwszy japoński plakat do „Zemsty Jedi”.



Po zmianie tytułu pojawiły się właściwe plakaty, w wersji „A” i „B”. A także „C”, ten ostatni jednak pochodzi z 1985, kiedy to „Powrót Jedi” ponownie zagościł na ekranach kin.



W czasie promowania VI Epizodu zaczął się już pojawiać trend lokalizowania plakatów. Jak widać na przykładzie niemieckiego, udało się wykorzystać pierwszy z nowym tytułem.



Szczęśliwie ten trend wówczas nie był jeszcze tak silny. Po kolei japoński, francuski, czy węgierski.



No i oczywiście polskie, dwie wersje stworzone przez Witolda Dybowskiego.



Na koniec oczywiście trzeba wspomnieć jeszcze o plakacie związanym z Wersją specjalną, stworzonym przez Drew Struzana.



Zaś wszystkie atrakcje weekendu znajdziecie tutaj.
KOMENTARZE (7)

Zapowiedzi na październik i listopad 2017

2017-09-18 21:37:41 Bleeding Cool

Dzisiaj chcielibyśmy zaprezentować plan wydawniczy wydawnictw Marvel Comics i IDW Publishing na nadchodzące dwa miesiące. Najmłodszymi czytelnikami już na stałe zajęło się IDW swoją serią Star Wars Adventures. Starsi fani gwiezdnych historii rysunkowych klasycznie powinni zapoznać się z ofertą Marvela. A jest w czym wybierać. Jeśli nie możecie doczekać się Ostatniego Jedi, poczytajcie serię limitowaną pt. Captain Phasma. Jednak najważniejszym wydarzeniem nadchodzących dwóch miesięcy jest zmiana na pozycji scenarzysty serii Star Wars. Po ponad 2.5 roku Jasona Aarona zastąpi Kieron Gillen wraz ze swoim częstym partnerem, Salvadorem Larrocą.
Zachęcamy do zapoznania się z wszystkimi zapowiedziami poniżej.

Październik 2017


Star Wars #37

Scenariusz Jason Aaron
Rysunki Salvador Larroca
Okładka Mike Mayhew

  • Oddział SCAR powraca... niebezpieczniejszy niż kiedykolwiek wcześniej!

  • 40 stron. Kategoria T. Cena $3.99.

    Journey to Star Wars: The Last Jedi: Captain Phasma #3 & 4 (4)

    Scenariusz Kelly Thompson
    Rysunki Marco Checchetto
    Okładka Paul Reanud

  • Phasma i Pilot są w ukryciu!
  • Po śledzeniu oficera Najwyższego Porządku na tajemniczą planetę, Kapitan Phasma zaczyna dowodzić nową armią przeciwko nowemu zagrożeniu.
  • Odkryj przygody oficera Galaktycznego Najwyższego Porządku zanim dołączy do swojej drużyny w Ostatnim Jedi.

  • #3,4: 32 strony. Kategoria T+. Cena $3.99.

    Darth Vader #6

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Giuseppe Camuncoli
    Okładka Francesco Mattina

  • Darthie Vaderze... poznaj Inkwizycję!

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Poe Dameron #20

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Angel Unzueta
    Okładka Phil Noto

  • Generał Leia Organa dała Dameronowi ważną misję odnalezienia tajemniczego Lora San Tekki!
  • Nasz bohater może być bliżej niż mu się wydaje!

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Jedi of the Republic: Mace Windu #3 (5)

    Scenariusz Matt Owens
    Rysunki Denys Cowan
    Okładka Jesus Saiz

  • Kontynuacja pierwszej misji Mace'a i jego oddziału!
  • Czego chcą separatyści od planety Hissrich?
  • Czy Mace da radę powstrzymać droida AD-W4?

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Doctor Aphra #13

    Scenariusz Kieron Gillen
    Rysunki Kev Walker
    Okładka Kamome Shirahama

  • Aphra planowała, by sprzedać na aukcji sztuczną inteligencję Jedi.
  • Niestety plan nie wypalił do końca...
  • Darth Vader powrócił i pani archeolog jest mniej martwa, jak Mroczny Lord myślał.

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    EPIC Collection: Rise of the Sith Volume 2 TPB

    Scenariusz Jan Strnad, Ron Marz, Henry Gilroy, Tim Truman, Mark Schultz, Ryder Windham i inni
    Rysunki Anthony Winn, Jan Duursema, Rodolfo Damaggio, Steve Crespo, Galen Showman, Robert Teranishi, Martin Egeland i inni
    Okładka Drew Struzan

  • Imperium powstaje - Rebelia na horyzoncie! Konflikt, który obejmie galaktykę na pokolenia rozpoczyna się tutaj, wraz z adaptacją Mrocznego Widma. Anakin Skywalker to chłopiec z mrocznym przeznaczeniem! Padawan Obi-Wan Kenobi ma jeszcze wiele do nauki od swojego mistrza, Qui-Gona! Królowa Amidala na wygnaniu!
  • Wydanie zawiera Star Wars (1998) #0-3, Darth Maul #1-4, Episode I: The Phantom Menace #1/2, 1-4, Episode I: Anakin Skywalker, Queen Amidala, Qui-Gon Jinn, Obi-Wan Kenobi i materiał z Star Wars (1998) #4-6 i Tales #3, 5, 7, 14, 20.

  • 496 stron. Kategoria T. Cena $39.99.

    Darth Maul: Son of Dathomir TPB

    Scenariusz Jeremy Barlow
    Rysunki Juan Frigeri
    Okładka Chris Scalf

  • Przecięcie na pół przez Obi-Wana i odrzucenie przez Dartha Sidiousa to za mało, by pokonać Dartha Maula. Tak się składa, że to go zdenerwowało na tyle, że jest gotowy na dalsze podboje... razem z armią Mandalorian! Po założeniu Kolektywu Cieni, Maul zawiązał wojnę przeciwko Sidiousowi i jego generałom - Hrabiemu Dooku i Grievousowi. Historia powstała na podstawie niewykorzystanych scenariuszy szóstego sezonu serialu animowanego Wojny Klonów!
  • Wydanie zawiera Darth Maul: Son of Dathomir #1-4 i materiał z Tales #7-9.

  • 136 stron. Kategoria T. Cena $15.99.

    Star Wars Volume 6: Out Among the Stars TPB

    Scenariusz Jason Aaron, Jason Latour
    Rysunki Salvador Larroca, Michael Walsh
    Okładka Mike Mayhew

  • Twoi ulubieni rebelianci przeprowadzają zamieszki w całej galaktyce! Luke wreszcie dostaje trochę czasu sam na sam z Leią - niestety, gdy są uziemieni na pustynnej wyspie! Tymczasem Sana i Lando łączą siły, by wyłudzić kilka kredytów. A Han i Chewie powracją do przemytu... dla Hutta?!
  • Wydanie zawiera Star Wars (2015) #33-37, Annual #3.

  • 144 strony. Kategoria T. Cena $17.99.

    Darth Vader: Dark Lord of the Sith Volume 1: Imperial Machine TPB

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Giuseppe Camuncoli
    Okładka Jim Cheung

  • Najstraszniejszy złoczyńca wszechczasów powraca w nowej solowej serii! Historia zaczyna się zaraz po zakończeniu Zemsty Sithów i ukazuje jak Vader otrzymał swój legendarny czerwony miecz i rozpoczyna nową, bezlitosną drogę! Anakin Skywalker jest teraz bardziej maszyną jak człowiekiem. Stracił wszystko, na czym mu zależało, więc musi wykuć nową przyszłość - jako Mroczny Lord Sithów!
  • Wydanie zawiera Darth Vader (2017) #1-6.

  • 144 strony. Kategoria T. Cena $17.99.

    Poe Dameron Volume 3: Legends Lost TPB

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Angel Unzueta
    Okładka Phil Noto

  • Nawet żołnierz Ruchu Oporu, Poe Dameron, zasługuje na dzień przerwy, by spotkać się ze starą znajomą. Ale co się stanie, gdy starą znajomą jest Suralinda Javos, sławna dziennikarka pisząca tajną historię o Najwyższym Porządku? Chaos!
  • Wydanie zawiera Poe Dameron (2016) #7, 14-19.

  • 160 stron. Kategoria T. Cena $19.99.

    The Force Awakens Adaptation TPB

    Scenariusz Chuck Wendig
    Rysunki Luke Ross, Marc Laming
    Okładka Phil Noto

  • Minęły trzy dekady od kiedy Sojusz Rebeliantów zniszczył Gwiazdę Śmierci i pokonał Galaktyczne Imperium. Ale teraz, na planecie Jakku, jest zakłócenie w Mocy. Młoda bohaterka o imieniu Rey, szturmowiec dezerter Finn, świetny pilot Poe i mroczny uczeń Kylo Ren - ich życia niedługo się spotkają wraz z rozpoczęciem przebudzenia.
  • Wydanie zawiera The Force Awakens Adaptation #1-6.

  • 144 strony. Kategoria T. Cena $19.99.

    Rogue One Adaptation TPB

    Scenariusz Jody Houser, Duane Swierczynski
    Rysunki Emilio Laiso, Oscar Bazaldua, Paolo Villanelli, Fernando Blanco
    Okładka Phil Noto

  • Przybyła Rebelia! Załoga Łotra Jeden zlatuje z wielkiego ekranu na kadry komiksu w tej przepełnionej akcją adaptacji! Wszystko wydaje się być stracone wraz z odkryciem nowej superbroni Imperium! Ale być może jeszcze nadzieja nie jest stracona, jak Jyn Erso i Cassian Andor dowodzą drużyną bohaterów w desperackiej misji ukradnięcia planów nieszczyciela planet! Jedna z najważniejszych historii w uniwersum Star Wars wreszcie opowiedziana!
  • Wydanie zawiera Rogue One Adaptation #1-6 i Rogue One: Cassian and K-2SO #1.

  • 176 stron. Kategoria T. Cena $19.99.

    Journey to Star Wars: The Last Jedi: Captain Phasma TPB

    Scenariusz Kelly Thompson
    Rysunki Marco Checchetto
    Okładka Paul Renaud

  • Gdy emocje rosną jak zbliżamy się do grudniowego Ostatniego Jedi, powróćmy jeszcze do zakończenia Przebudzenia Mocy i zniszczenia bazy Starkiller, by odkryć co się stało z Kapitan Phasmą!
  • Wydanie zawiera Journey to Star Wars: The Last Jedi: Captain Phasma #1-4.

  • 112 stron. Kategoria T+. Cena $16.99.

    Star Wars Adventures #3

    Scenariusz Landry Walker
    Rysunki Eric Jones
    Okładka Eric Jones

  • Gdy Finn znajduje uroczą malutką istotę na imperialnym statku, to jego zadanie, by zabrać ją do domu nim Kapitan Phasma wykopie ich obu w kosmos!

  • 32 strony. Kategoria All Ages. Cena $3.99.

    Star Wars Adventures Volume 1: Heroes of the Galaxy

    Scenariusz Landry Walker, Cavan Scott
    Rysunki Derek Charm, Eric Jones
    Okładka Eric Jones

  • Całkowicie nowy komiks Star Wars dla czytelników w każdym wieku! Te przygody tworzą odległą galaktykę dostępniejszą niż kiedykolwiek wcześniej.
  • Wydanie zawiera Star Wars Adventures #0-2.

  • 80 stron. Kategoria All Ages. Cena $9.99.

    Listopad 2017


    Star Wars #38 & 39

    Scenariusz Kieron Gillen
    Rysunki Salvador Larroca
    Okładka David Marquez

  • Pierwszy zeszyt Kierona Gillena w serii Star Wars!
  • Sojusz Rebeliantów interesuje się zniszczoną planetą Jedha! Niegdyś bardzo ważna dla Jedi, Jedha dzisiaj jest opuszczona w ruinach.

  • #38,39: 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Darth Vader #7 & 8

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Giuseppe Camuncoli
    Okładka Francesco Mattina

  • Początek nowej historii Legacy's End!
  • Gdy Darth Vader zaczyna dowodzić tajną Inkwizycją, wyznacza na cel jednego z najniebezpieczniejszych żywych Jedi... i to nie jest ten, którego byście się spodziewali.

  • #7,8: 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Jedi of the Republic: Mace Windu #4 (5)

    Scenariusz Matthew Owens
    Rysunki Denys Cowan
    Okładka Jesus Saiz

  • Wiara Mace'a w ścieżki Jedi będzie poddana próbie... przez jednego ze swoich!

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Poe Dameron #21

    Scenariusz Charles Soule
    Rysunki Angel Unzueta
    Okładka Phil Noto

  • Eskadra Czarnych jest na misji...
  • Niemożliwej? Na pewno nie dla drużyny Damerona!
  • Czas na włamanie się do więzienia!

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    Doctor Aphra #14

    Scenariusz Kieron Gillen, Simon Spurrier
    Rysunki Emilio Laiso
    Okładka Ashley Witter

  • Antyki Aphry znowu powodują problemy...
  • A może to ona przyciąga strzały z blasterów?

  • 32 strony. Kategoria T. Cena $3.99.

    EPIC Collection: The New Republic Volume 3 TPB

    Scenariusz Michael Stackpole, Jan Strnad
    Rysunki Gary Erskine, John Nadeau, Steve Crespo, Jim Hall, Drew Johnson
    Okładka Kevin Ryan

  • Wedge Antilles dowodzi Eskadrą Łotrów! Zaczyna się pozornie łatwą misją... czy coś może przeszkodzić Łotrom? Następnie poznaj odpowiedź Imperium na Wedge'a - Barona Fela, imperialnego asa lotnictwa!
  • Wydanie zawiera X-Wing: Rogue Squadron #17-35.

  • 472 strony. Kategoria T. Cena $39.99.

    Star Wars Adventures #4

    Scenariusz Ben Acker, Ben Blacker
    Rysunki Eric Jones
    Okładka Eric Jones

  • Młody Mattis Banz marzy, by kiedyś upodobnić się do swoich bohaterów - Luke'a i Leii. Nie wie jednak, że kiedyś to sławne rodzeństwo spowodowało niezły bałagan na ważnej misji z łatwymi do sprowokowania Sarkaninami!

  • 32 strony. Kategoria All Ages. Cena $3.99.

    The Classic Newspaper Comics Volume 2

    Scenariusz Archie Goodwin
    Rysunki Al Williamson, Alfredo Alcala
    Okładka Al Williamson

  • Przedruki pierwszych klasycznych stripów Star Wars w kompletnym formacie. Żadna inna kolekcja nie zawiera każdej niedzielnej historii i bonusowych kadrów w dokładnie odtworzonych kolorach.
  • Wydanie zawiera wszystkie stripy od 6. października 1980 do 8. lutego 1981.

  • 296 stron. Cena $49.99.
    KOMENTARZE (12)

    Weekend 40-lecia – „Zemsta Sithów”: Plakaty

    2017-08-19 13:41:20



    Wraz z prequelami odeszła bogata i interesująca tradycja tworzenia własnych plakatów filmowych w różnych krajach. Dotyczyło to niestety nie tylko Lucasfilmu, a wszystkich filmów. Przez to nie ma takiej różnorodności jaką mieliśmy przy klasycznej trylogii. Ale to nie znaczy, że tych plakatów nie było.

    Pierwszy oczywiście był teaser poster, czyli taki plakat zajawkowy.



    Trochę trzeba było poczekać na oficjalny, główny plakat. Od Wersji Specjalnej robił je Drew Struzan. Dokończył swego dziaea. Plakat jest oczywiście mocno w stylu poprzednich, ale właśnie o to chodziło.



    Pojawiały się także plakaty promujące film, ale niejako przy okazji. Jak choćby na Celebration III. Zresztą rozdawanie plakatów na tym konwencie ma swoją tradycję, która jest wciąż kontynuowana. Inny specjalny plakat promujący, był związany z obchodami Dnia Ojca.



    Najwięcej różnych plakatów pojawiło się przy okazji wejścia filmu do kin. To są tak plakaty, które wisiały w gablotkach, jak również były przewidziane dla kolekcjonerów, czy fanów, którzy chcieli je kupić. Większość z nich ma jednorodny styl.



    Zaś wszystkie atrakcje weekendu znajdziecie tutaj.
    KOMENTARZE (11)

    Tydzień 40-lecia „Nowej nadziei”: Plakaty

    2017-05-29 22:01:31



    Dziś sztuka plakatu filmowego nie jest już tym, czym była kiedyś. Do nowych obrazów owszem powstają, ale po pierwsze często bazują już mocno na fotosach, po drugie najczęściej są takie same na całym świecie. Gdy do kin wchodziła „Nowa nadzieja” (jak zresztą cała oryginalna trylogia), sprawa miała się inaczej. Różnych plakatów było zdecydowanie więcej, do tego dochodziły okolicznościowe, a co jeszcze ciekawsze lokalne. Poszczególne kraje także miały swoje własne, unikalne produkcje. Nic dziwnego, że temat ten był eksploatowany w dwóch albumach. Pierwszy z nich to The Star Wars Poster Book Steve’a Sansweeta i Pete’a Vilmura. Drugi to Star Wars Art: Posters pod redakcją J.W. Rinzlera. Oba albumy są bardzo ciekawymi opracowaniami, dzięki którym można podziwiać prawdziwą, artystyczną różnorodność, która towarzyszyła plakatom IV Epizodu. Dziś zajmiemy się tylko wybranymi.

    Zaczynamy od plakatu zajawkowego. On miał tylko oznajmiać, że taki film będzie. Pojawiło się logo. W pierwszej wersji (stworzonej przez Suzi Race) oraz już poprawionej przez Joe Johnstona.

    Kolejny plakat pojawił się przy okazji Comic-Conu w 1976. Właściwie postał on niezależnie od tych zajawkowych. Nawet logo jeszcze jest inne. Jego autorem jest Howard Chaykin.



    Dość wczesną wersję plakatu zaprojektował też Ralph McQuarrie. Nie została jednak ostatecznie wykorzystana.



    Ostatecznie film promowały przede wszystkim trzy finalne plakaty. Pierwszy robili bracia Hildebrandt, drugi Tom Chantrell, trzeci zaś Tom Jung (w dwóch wersjach)



    Jednak prawdziwa eksplozja różnorodności przyszła dopiero wraz z kolejnymi wznowieniami sagi. Drew Struzan z Charlesm Whitem III odpowiadają choćby za plakat związany z rokiem „Nowej nadziei” w kinach. Po prawej zaś kolejny plakat z powrotu filmu do kin.



    Gdy w roku 1997 z okazji 20-lecia sagi na ekrany weszła „Wersja specjalna” klasycznej trylogii, każdy z filmów dostał swój plakat. Wszystkie trzy robił już Drew Struzan.



    Zaś z polskich mamy plakat Jakuba Erola oraz Wojciecha Siudmaka.


    Bardzo interesujące plakaty pochodzą choćby z Węgier, czy Rosji (twórcy nie wiedzieli w ogóle o czym jest film, poza tym, że to kosmiczny western, w dodatku powstał w latach 90.), Japonii czy Włoch.



    Na koniec warto wspomnieć o tradycji plakatów urodzinowych. Pierwszy pojawił się z okazji roku „Nowej nadziei”, z tortem i figurkami Kennera. Zdjęcie zrobił Weldon Anderson. Kolejne trzy są związane z 10-leciem sagi i pierwszym Celebration, które odbyło się w 1987. Za pierwszy plakat odpowiada John Alvin, drugi jest nawiązaniem do plakatu zajawkowego, trzeci zaś wyszedł spod ręki Drew Struzana.
    20-lecie sagi było świętowane „Wersją specjalną”, więc plakat jest z nią związany.
    30-lecie nie miało oficjalnego plakatu. Pojawił się niejako przy okazji Celebration IV w Los Angeles. Jest to jedno z ostatnich dzieł Johna Alvina.
    Zaś z okazji 40-lecia także przygotowano okolicznościowy plakat, nawiązujący do tego z pierwszych urodzin.



    To zaledwie ułamek tego, co powstało na potrzeby zaledwie jednego filmu, przez te 40 lat. Jeśli dodałoby się jeszcze plakaty fanowskie, to nawet te dwie pozycje wskazane na początku z pewnością nie są w stanie wyczerpać tematu.

    Wszystkie atrakcje tygodnia znajdziecie tutaj.
    KOMENTARZE (12)

    Tydzień 40-lecia „Nowej nadziei”: Książki

    2017-05-27 18:47:36



    Adaptacja powieściowa "Nowej nadziei", pierwotnie noszącą tytuł "Star Wars: From the Adventures of Luke Skywalker", jest najczęściej wznawianą powieścią z całego kanonu literackiego uniwersum. Jakkolwiek można mieć uwagi co do zasadności wydawania książek, które tak po prawdzie są rozbudowanym scenariuszem, jak i poziomu niektórych adaptacji, to w wielu przypadkach pozwalają one uzupełnić odbiór filmu o sceny i szczegóły, które zostały wycięte lub nawet pojawić się nie miały i są rozbieżne z obrazem. Za napisanie scenariusza do pierwszego filmu Sagi, odpowiadał nie kto inny jak sam George Lucas. W taki więc sposób został autorem adaptacji własnego filmu, która ukazała się w listopadzie 1976 roku w nakładzie wydawnictwa Ballantine Books/Del Rey, parę miesięcy przed faktyczną premierą filmu w kinach. Teraz wydaje się nie do pomyślenia, by wcześniej światło dzienne ujrzała powieść oparta na filmie, wyjawiająca kluczowe zwroty fabularne obrazu. Pomimo że George Lucas firmował swoim nazwiskiem książkę, jej faktycznym autorem był Alan Dean Foster, który pełnił rolę autora widmo. Powieść pomimo niewielkiej objętości, zawierała sceny nieznajdujące się w samym filmie. Zaciekawionych historią początków Gwiezdnowojennej książki, odsyłam pod ten link. Poniżej kilkanaście wariantów okładkowych jakie ukazały się rynkach anglojęzycznych. Ostatnia okładka jest tegoroczną edycją wydaną z okazji rocznicy, która ukazała się na Wyspach brytyjskich w nakładzie wydawcy Century w twardej oprawie.




    W Polsce adaptacja również posiada długą historię wydawniczą. Jej pierwszy przekład ukazał się w 1984 roku, kiedy to została wydana w formie tzw. klubówek pod tytułem Wojny gwiazd. W tym samym roku ukazało się wydanie z poprawionym tytułem - Star Wars: Gwiezdne wojny lub Star Wars: Nowa nadzieja, obie wersje były przetłumaczone przez Andrzeja Wróblewskiego. Gdy minął czas trzeciego obiegu w fandomie, a wydawnictwa otwarły się na zachodni rynek, w 1990 roku w końcu otrzymaliśmy pełnoprawne wydanie powieści od wydawcy Interart w przekładzie Piotra W. Cholewy. Niedługo później prawa do wydawania kanonu literackiego Star Wars przejęło wydawnictwo Amber, które w 1996 roku wypuściło pierwsze swoje wydanie pod tytułem Nowa nadzieja z ilustracją na okładce autorstwa Johna Alvina. Rok później do kin trafia edycja specjalna trylogii, nie mogło się więc obyć bez wznowienia z nową okładką z ilustracją autorstwa Drew Struzana. Ostatnie wznowienie miało miejsce w 2012 roku przy okazji 35 lecia Sagi, a okładka jest oparta na designie wydania DVD filmu.



    "Nowa nadzieja - album" w redakcji Carol Titelman to obowiązkowa lektura każdego szanującego się fana Oryginalnej trylogii. Album ten pierwotnie ukazał się w listopadzie 1979 roku pod tytułem The Art of Star Wars w nakładzie Del Rey. Książka jest zbiorem grafik koncepcyjnych autorstwa Ralpha McQuarriego i innych, storyboardów, informacji o użyciu efektów specjalnych oraz realizacji konkretnych ujęć. Pozycja zawiera również oryginalny scenariusz autorstwa George'a Lucasa. Na kolejne wznowienie albumu za oceanem trzeba było czekać prawie 15 lat, które ukazało się we wrześniu 1994 roku. Trzy lata później do kin wchodzi Wersja specjalna trylogii, co było okazją do ponownego wznowienia, poszerzonego dodatkowo o materiał z edycji specjalnej.
    Książka ukazała się również w Polsce w nakładzie wydawnictwa Amber w styczniu 1999 roku w przekładzie Andrzej Syrzyckiego. Jej wydanie oparte jest na wersji z 1994 roku, czyli nie posiadającej dodatkowej treści z edycji specjalnej.



    Z racji że film jest raczej produkcją przygodową, w 1980 roku otrzymaliśmy przewodnik dla dzieci, który odkrywał nam niektóre aspektu tworzeniu filmu. "Star Wars: The Making of the Movie" to nieduża książka opracowana przez Larry'ego Weinberga, wyszła w nakładzie Random House.
    Wyżej wspomniane publikacje pozwalały fanom w niewielkim stopniu zapoznać się w procesem tworzenia kultowego obrazu. Jednak od momentu ukazania się filmu w 1977 roku, przez 30 lat nie doczekaliśmy się pełnoprawnego przewodnika ukazującego bardziej drobiazgowy proces powstawania. Taką publikacje otrzymaliśmy dopiero w kwietniu 2007 roku, kiedy to na półki księgarskie trafił album "The Making of Star Wars: The Definitive Story Behind the Original Film" autorstwa Jonathana W. Rinzlera w nakładzie Del Rey. Książka ta dodatkowo posiada cyfrowe wydanie, w którym znajdziemy materiały wideo za kulis, wywiadami oraz nie publikowanym wcześniej fotosami.



    "Nowa nadzieja" została wydana również w formie młodzieżowej. Najwcześniejsze wydanie pojawiło się w maju 1995 roku w nakładzie Random House pod tytułem "Classic Star Wars: A New Hope" autorstwa Larry'ego Weinberga. Trzy lata później w marcu 1998 roku ukazała się kolejna wersja autorstwa Christophera Goldena z cyklu Choose Your Own Star Wars Adventure od wydawcy Bantam Skylark. W październiku 2004 roku otrzymaliśmy młodzieżówkę od Scholasticu autorstwa Rydera Windhama, która została w tym roku wznowiona i ukanonizowana przez Emil Fortune i wydana przez brytyjski Egmont Books. Nie wszystkie powieści były w pełni adaptacjami, a raczej wariacjami przygód postaci. Taka pozycja pojawiła się we wrześniu 2009 roku w nakładzie Scholasticu. Książka ta to "A New Hope: The Life of Luke Skywalker" napisana przez Rydera Windhama. W 2015 roku do kin wracały Gwiezdne wojny, nadarzyła się więc okazja by wydać nowe powieści młodzieżowe oparte na Oryginalnej trylogii. Nową adaptację pod tytułem "Nowa nadzieja: Księżniczka, łajdak i chłopak z Tatooine" napisała Alexandra Bracken i wydana została przez Disney-Lucasfilm Press w USA, a u nas przez Egmont Polska.



    Książek dla dzieci opartych fabularnie na "Nowej nadziei" wydano mrowie, pierwsze publikacje pojawiły się jakiś czas po premierze filmu. Głównie były to opowieści filmowe (storybook), które w ograniczony sposób streszczały film. Bardziej obfity wysyp pojawił się po premierze Edycji specjalnej w 1997 roku. Ukazywały się różnego rodzaju wariacje jak "Star Wars Epic Yarns: A New Hope" od Chronicle Books, "LEGO Star Wars: A New Hope" od Dorling Kinderlsey i Scholasticu. A w tym miesiącu ukazały się dwie kolejne pozycje jak: "The Rise of a Hero" od Disney-Lucasfilm Press oraz "A New Hope - A Big Golden Book" od Golden Books.



    Fanom, którym forma pisana nie wystarcza, mogli pokusić się o adaptacje radiową "A New Hope – The Original Radio Drama" opracowaną przez Briana Daley i wydana w 2013 roku przez HighBridge Audio. Publikacja ta to zapis audycji radiowych jakie były emitowane w 1981 roku w radiu National Public Radio. Została ona wydana w dwóch wersjach: Light i Dark Side ilustrowaną grafikami z kart Topps. Jak już jesteśmy przy kartach Topps, to w listopadzie 2015 roku w nakładzie Abrams Books ukazał się ciekawy album dla kolekcjonerów tychże gadżetów. Książka "Star Wars: The Original Topps Trading Card Series" to zbiór skanów kart i naklejek wydanych w latach 1977-78, dotyczących pierwszego filmu Sagi.
    W 2013 roku również pojawiła się wariacja "Nowej nadziei" w formie dramatu William Shakespeare’a. "William Shakespeare’s Star Wars: Verily, A New Hope" została zaadaptowana przez Iana Doeschera i wydana w nakładzie Quirk Books.
    W tym roku z okazji rocznicy pojawią się specjalne wydania publikacji związanych z filmem. Titan Books wyda specjalną publikację poświęconą "Nowej nadziei", a Chronicle Books wydał notatnik okolicznościowy, na obu okładkach wykorzystano ilustracja Toma Junga. W październiku Egmont Books wyda zestaw "Star Wars 40th Anniversary Tin", zawierający książeczkę z serii doodle oraz powieść młodzieżową Rydera Windhama zapakowane w metalowej puszce.


    KOMENTARZE (10)

    Struzan i inni o „Przebudzeniu Mocy”

    2015-08-26 07:23:41

    O tym, czy Drew Struzan zrobi plakat do „Przebudzenia Mocy” zastanawiano się głośno, praktycznie odkąd ogłoszono powstanie nowej trylogii. Wiedzieliśmy, że artysta jest gotów wrócić, ale nic ponadto; jak zwykle wszystko zostało skryte tajemnicą. Teraz powoli można mówić i twórca twierdzi, że jego angaż do VII Epizodem odbył się jakieś półtorej roku temu. Wtedy, gdy jeszcze kręcono zdjęcia zadzwonił do niego J.J. Abrams. Wcześniej razem nigdy nie pracowali, ani nawet się nie znali. Więc oczywiście zaczęło się od uprzejmości, jednak obaj dokładnie wiedzieli o co chodzi. Dogadali się, właściwie to nie musieli nic spisywać i nic mówić. Spotkali się jednak jakiś rok później, Abrams mówił, że zależy im by wrócili oryginalni twórcy jak Lawrence Kasdan, Harrison Ford czy John Williams. Było też miejsce dla Struzana. Abrams chciał by pracowali nad prawdziwymi rzeczami, więc pokazał Struzanowi pół filmu. Zdaniem artysty to było coś cudownego i wie, że to będzie wielki film. Drew mówi, że z ręką na sercu jest w stanie powiedzieć fanom, że to będzie najlepszy film z cyklu. Przeczytał scenariusz i widział jego połowę, ale wierzy w niego. Jego zdaniem obraz ma świetną historię.

    Dlaczego Drew potrzebował obejrzeć tyle filmu? Wynika to z jego pracy. On stara się uchwycić nie tylko wygląd aktorów, ale też emocje jakie odgrywają. Zdjęcia promocyjne nie dają mu takiej możliwości. Sam artysta przyznaje, że przeszedł co prawda na emeryturę, ale to nie znaczy że skończył malować. To nadal sprawia mu dużą przyjemność.

    Struzan pracował nad plakatem jakieś 7 miesięcy. Stworzył wiele konceptów, więc ukazanie Finna z mieczem świetlnym dokładnie w tym momencie jest zamierzone przez Abramsa i ekipę. Nie potwierdzono tego oficjalnie, ale wygląda na to, że ostateczny plakat także wyjdzie spod jego ręki.

    Na razie Struzana nie proszono o kolejne plakaty do następnych filmów, ale jak mówi sam, wiedzą gdzie go znaleźć.

    Inny rysownik, a także muzyk, Randy Martinez także ogłosił niedawno, że pracuje nad czymś związanym z „Przebudzeniem Mocy”. Czy będą to jakieś promocyjne obrazki czy coś innego, nie wiemy.

    J.J. Abrams natomiast wypowiedział się na temat Ciemnej Strony i tego, że ludzie postanawiają przejść na stronę Imperium, czy raczej teraz Najwyższego Porządku. Moc jego zdaniem nie jest ani Ciemna, ani Jasna, ani dobra, ani zła, ale może być zwodnicza, kusicielska i niebezpieczna. No a z punktu widzenia scenariusza potrzebny jest konflikt, więc gdyby wszyscy odrzucili Ciemną Stronę, czegoś by zabrakło. Dodał też, że postaci znają historię galaktyki, ale różnie oceniają Imperium. Dla niektórych miało ono wiele zalet, i gdyby coś nie poszło nie tak, to może by osiągnęło sukces, więc z pewnością warto spróbować jeszcze raz.

    Na D23 Expo różne media miały okazję porozmawiać też przez chwilę z młodą obsadą. Nie wszyscy opublikowali to, co uzyskali od razu, więc po sieci krąży jeszcze kilka historyjek.

    Oscar Isaac twierdzi, że choć J.J. Abrams inspirował się klasyczną trylogią, ściągnął starą obsadę i twórców, to jednak nie odwoływał się zbytnio na planie do tamtych filmów. Raczej szukał własnej drogi i własnego języka.

    John Boyega wspomina, że dla niego najbardziej niezwykłym momentem było gdy dano mu czarne pudełko, w którym znajdował się miecz świetlny. Był wtedy nie tylko w „Gwiezdnych Wojnach”, ale też miał tę broń w ręku. Z drugiej strony cała ta scenografia i elementy dawnych planów kojarzyła mu się z takim prawdziwym muzeum figur woskowych Madame Tussauds. Jednocześnie jest też pod wrażeniem klasycznej obsady, czyli Harrisona Forda, Carrie Fisher i Marka Hamilla. I tu ciekawostka, bo niektóre źródła podają, że Boyega twierdzi, iż cała klasyczna trójka ma większą rolę niż tylko pojawienie się na chwilę. Inne źródła sugerują, że wypowiedź ta dotyczyła Marka i tego, że aktora w filmie jest więcej niż sugerują niektórzy.

    Daisy Ridley zaś chętnie dzieli się uwagami na temat zdjęć na lokacji w Abu Dabi. Potwierdza, że to co ludzie o tym mówili, czyli prawdziwa scenografia, prawdziwe stwory, upał, to było to z czym się mierzyła pierwszego dnia. Wszystko było tak jak miało być.

    Lupita Nyong’o twierdzi natomiast, że film powinien sprawić fanom dużo radości, zwłaszcza tym, którzy zastanawiali co się dzieje z bohaterami po klasycznej trylogii. Tu oryginalna obsada wraca, choć jest to film o nowym pokoleniu. Zdaniem aktorki J.J. dobrze uhonorował świat, który stworzył Lucas, jednocześnie mieszając zarówno starą jak i nową filmową technologię.

    A na koniec jeszcze dwie plotki. Pierwsza to Lucasfilm zarejestrował nowe znaki towarowe. Jeden to Valara, drugi Mon Destra. Czy będą związane z „Przebudzeniem Mocy”, kolejnymi filmami, czy jeszcze innymi produktami, nie wiemy.

    Druga plotka to właściwie quasi-przeciek. Podobno nie udało się wynieść z Lucasfilmu zdjęcia Maxa von Sydowa, przynajmniej w taki sposób by je upublicznić bez zostania wykrytym, więc informator je przerysował. Czy faktycznie tak wygląda postać Maxa w filmie, tego nie wiemy.


    KOMENTARZE (19)

    Plakat "Przebudzenia Mocy" [UPDATE]

    2015-08-16 11:15:11

    Od wczoraj w centrum konwentowym w Anaheim (tym samym, które gościło ostatnie Star Wars Celebration) odbywa się D23 - olbrzymia impreza Disneya poświęcona jego najnowszym produkcjom. Przed chwilą zakończył się dwugodzinny panel poświęcony nowym filmom i serialom aktorskim produkowanym przez Disneya. Panel prowadził Alan Horn, szef Disney Studios, który zaprosił na scenę J.J. Abramsa. Poniżej znajdziecie krótką relację z tej części panelu, która dotyczyła nowego epizodu.

  • Po żarcie Abramsa o tym, że Lupita Nyong'o jest w każdym filmie Disneya na scenę weszła obsada i ekipa "Przebudzenia Mocy": Lupita Nyong'o, Oscar Isaac, Daisy Ridley, John Boyega i Harrison Ford. Kathleen Kennedy wyjątkowo nie nie mogła dotrzeć na D23.

  • Powiedzieli, że "Przebudzenie Mocy" będzie trwało 125 minut, choć J.J. Abrams zażartował, że chce zejść do 124.

  • Wychodząc z panelu każdy z uczestników otrzymał nowy plakat "Przebudzenia Mocy" autorstwa Drew Struzana, możecie go zobaczyć poniżej.


  • UPDATE:
    Na oficjalnej stronie Drew Struzana na Facebooku pojawił się plakat w większej rozdzielczości i lepszej jakości. Plakat na D23 określany był jako "D23 Exclusive", co mogłoby oznaczać, że ostateczny plakat, który zawiśnie w kinach będzie wyglądał inaczej.

    KOMENTARZE (64)

    Przykładowe plakaty z „Star Wars Art: Poster”

    2014-10-28 17:17:50 oficjalna

    W USA ukazał się piąty album z serii „Star Wars Art” wydany przez Abrams Books, tym razem poświęcony plakatom. Oficjalna z tej okazji przygotowała mały przegląd wybranych plakatów, które znajdują się w tym albumie. Ciekawsze z nich prezentujemy poniżej.



    Album kosztuje 40 USD, liczy sobie 180 stron. Słowo wstępne napisał Drew Struzan, za redakcję całości odpowiada Jonathan W. Rinzler.
    KOMENTARZE (3)

    John Boyega i filmy z planu

    2014-05-24 14:19:36

    Zdjęcia do Epizodu VII ruszyły już pełną parą. J.J. Abrams wpadł na pomysł by zmobilizować obsadę i twórców do pracy, więc napisał specjalny list.



    Najdroższa obsado i ekipo, Jakim wielkim zaszczytem jest móc pracować, oprócz tego, że z Wami, to jeszcze przy Ep VII Gwiezdnych Wojen. Nie mógłbym Wam podziękować wystarczająco za całą waszą dotychczasową i przyszłą pracę. Zajmijmy się dobrze nie tylko sobą, ale też innymi. Zdumiewające, ale prawdziwe, świat oczekuje tego filmu. Dajmy im coś WSPANIAŁEGO. XO JJ.

    Zdjęcia zaczęto w Abu Dabi, na lokacji. Teraz wiemy o tym dzięki filmikowi, ale zanim go opublikowano producenci zabawili się trochę. Na jednym z serwisów społecznościowych pojawiły się namiary GPS na Abu Dabi, a niebawem w na festiwalu w Cannes potwierdzono, także powołując się na Kathleen Kennedy, że zdjęcia faktycznie rozpoczęto w Emiratach Arabskich. Wyjaśniono także dlaczego. Otóż, po pierwsze Abu Dabi jest stolicą Emiratów, więc jest tam dobry dolot i cała infrastruktura potrzebna do utrzymania filmowców. Odpowiednie plenery znajdują się dość blisko miasta, więc nie ma problemu z transportem. Zdjęcia odbywają się w miejscu jeziora okresowego (jak w Tunezji), ale jeszcze jedną istotną rzeczą jest rabat. Otóż władzom zależy, by filmowcy kręcili w Abu Dabi i oferują 30% zwrot kosztów.

    Z Epizodem VII związana jest też pewna afera ze statystami. Otóż pewna agencja oferowała role do filmu ale nie miała do tego praw. Ruszył więc proces, w trakcie którego media zaczęły pisać o wielu statystach w rolach szturmowców i Wookieech. Niektórzy zaczęli zastanawiać się czy przypadkiem nie będzie jakiejś bitwy. Później okazało się, że szturmowcy jak i Wookiee to tylko przykłady, a nie faktycznie poszukiwane role. Ale ten wątek warto pociągnąć gdyż pisarz Gordon Rennie (tworzył książki ze świata „Warhammer”) wspomniał, że na Islandii są kręcone sceny z udziałem Chewbaccy i szturmowców. Niestety nie wiadomo skąd pochodzą źródła tych rewelacji.

    Latino Review ma kolejne rewelacje. Tym razem trochę spoilerowe Po pierwsze podobno w filmie może w jakiś sposób pojawić się duch Obi-Wana. Po drugie Abrams może zrobić to, co powinien już dawno ktoś zrobić, czyli zabić Hana Solo. (koniec spoilera) Poczekamy, zobaczymy.

    Ponownie ożywa plotka na temat Drew Struzana i jego ewentualnego powrotu do sagi. Ale nadal nie mamy konkretów. Drew oficjalnie jest na emeryturze, ale podobno zgodził się jednak zrobić wyjątek i stworzyć kolejny plakat. Jak zostanie to potwierdzone to napiszemy o tym.

    Na sam koniec obiecane filmiki. John Boyega postanowił wykorzystać swojego Istagrama by dzielić się z fanami przeżyciami z planu. Spoilerów nie ma, zresztą planu także, ale przynajmniej można zobaczyć jak on i Daisy Ridley jadą na plan na wielbłądach. Przykładowe filmy poniżej:




    KOMENTARZE (10)

    Nowe plotki

    2013-09-02 17:23:03

    Medialna cisza w sprawie nowych filmów trwa, ale plotki żyją swoim życiem. Zaczniemy od dwóch dość istotnych. Pierwsza dotyczy Carrie Fisher. Na Celebration Europe II nie była zbyt rozmowna jeśli chodzi o nowe filmy, ale na jednym z amerykańskich konwentów przypadkiem się wygadała. Nie powiedziała nic szczególnego, ale wspomniała, że rozmawiała już z J.J. Abramsem. Prawdę mówiąc mało kto zwrócił na to szczególną uwagę, gdyby nie fakt, że na następnym konwencie Carrie wspomniała o tym, że nie chce mówić nic o nowych filmach, bo po tym jak ostatnio coś palnęła to się jej dostało.

    Druga plotka dotyczy daty rozpoczęcia zdjęć. Miałby to być 21 stycznia 2014, czyli wtorek. Dlaczego wtorek? Bo w poniedziałek (20 stycznia) to amerykańskie święto Martina Luthra Kinga, które wypada co roku w trzeci poniedziałek stycznia. Data jak data, ale brzmi całkiem rozsądnie patrząc na zapewnienia, że zdjęcia ruszą na początku roku. Niemniej jednak brak potwierdzeń.

    Oprócz tej daty, coraz częściej media spekulują, że EpVII faktycznie pojawi się koło gwiazdki 2015. Ponownie, na razie potwierdzeń brak.

    Obecni na Celebration Europe II z pewnością pamiętają, że Kathleen Kennedy zapowiedziała, iż John Williams napisze muzykę do całej nowej trylogii. Oficjalna pisała tylko o EpVII, stąd część osób w sieci nie wierzyła słowom szefowej Lucasfilmu. Jednak w najnowszym wydaniu Star Wars Insidera znalazło się potwierdzenie, że Williams podpisał kontrakt na trzy kolejne filmy.

    Za to najciekawsze ploty pochodzą z serwisu Latino Review. Po pierwsze wskazano dwójkę nowych aktorów, którzy biorą udział w castingu. Są to Rachel Hurd-Wood oraz Alex Pettyfer.



    Rachel Hurd-Wood


    Alex Pettyfer


    Benedict Cumberbatch
    Rachel miałaby zagrać córkę księżniczki Lei. Aktorka w swoim dorobku ma rolę w takich filmach jak „Piotruś Pan” (2003), „Demon – historia prawdziwa” (2005), „Pachnidło: historia mordercy” (2006), „Dorian Gray” (2009) czy „Solomon Kane” (2009). Nie wiadomo, kogo dokładnie miałby grać Alex, ale w grę mógłby wchodzić syn Luke’a Skywalkera. Aktor grał w „Alex Rider: Misja Stormbreaker” (2006), „Jestem numer cztery” (2011) czy „Magic Mike” (2012). Dodatkowo Latino Review podało, że na dniach (lub nawet na godzinach) czeka nas poważny oficjalny news o aktorach. Pisali o tym w środę 28 sierpnia, ale na razie nic się nie wydarzyło. Zresztą jeśli przejrzymy historię newsów to okaże się, że Latino Review trafia do naszych plotek o nowych filmach dość często. To oni jako pierwsi sugerowali udział Jonathan Rhysa Meyersa, Zaca Efrona, Ryana Goslinga, Leonardo DiCaprio, a ostatnio Iana McDiardmida i Ewana McGregora, jak również daty zdjęć – czyli 21 stycznia 2014. Dziś już wiemy, że przynajmniej kilka z tych strzałów było całkowicie błędnych, ale niestety poza tym źródłem niewiele póki co mamy.

    Z kolei inne źródła sugerują, że Benedict Cumberbatch, czyli szwarccharakter ostatniego „Star Treka”, no i oczywiście serialowy Sherlock Holmes, został obsadzony w jakiejś roli w EpVII. Na razie nie wiadomo jakiej. Podobno informacja ma niebawem zostać potwierdzona, zobaczymy.

    Za to inne plotki sugerują, że Drew Struzan może nie robić plakatów do nowych filmów. Prawdę mówiąc nigdy oficjalnie też tego nie potwierdzono.

    Z EpVII wiąże się też kwestia biznesowa. O ile Brytyjczycy są ewidentnie zadowoleni, że filmy będą kręcone w Anglii, to ma wpływ na ich ekonomię, o tyle nie podoba się to władzom Kalifornii. Wielka Brytania przygotowuje specjalne ulgi dla filmowców, gdy budżet filmu przekroczy 31 milionów USD (20 milionów GBP). Natomiast władze Los Angeles próbują nawoływać do patriotycznych odczuć producentów.
    KOMENTARZE (27)

    Kulisy zatrudnienia Abramsa i inne ploty o E7

    2013-02-02 18:30:16

    Mamy już reżysera – J.J. Abramsa i wiele wskazuje na to, że chwilowo nie szykują się żadne oficjalne zapowiedzi. Głównie z jednej prostej przyczyny Kathleen Kennedy jest obecnie mocno zaangażowana w promocję oskarową „Lincolna”. W jednym z wywiadów przyznała nawet, że chciałaby dostać tego Oskara, bo lubi wygrywać. Chcąc nie chcąc, „Gwiezdne Wojny” odchodzą na dalszy plan, przynajmniej w najbliższym czasie. Przy okazji Kathleen zdradziła trochę szczegółów na temat swojej pracy, jak i samego J.J. Abramsa. Okazuje się, że Kennedy jest bardzo zajęta, głównie dlatego, że musi dzielić swój czas pomiędzy prace w Presidio (siedziba Lucasfilmu w San Francisco) oraz pracę w biurach Lucasfilmu w siedzibie Disneya (w Los Angeles). Kennedy zazwyczaj leci do San Francisco Bay Area we wtorki, a wraca do domu w czwartki wieczorem. Do tego dochodzi praca nie dla Lucasfilmu (w tym promocja „Lincolna”) a także rodzina, w końcu Kathleen jest też matką.

    Ciekawsza historia jednak dotyczy J.J. Abramsa, okazuje się, że Kathleen zna go już od wielu lat, odkąd młody Jeffrey Jacob w wieku 14 lat wygrał młodzieżowy konkurs filmowy Super 8. Ta wiadomość dotarła do Stevena Spielberga, który za pomocą Kennedy, zatrudnił młodego Abramsa, by odświeżył stare, amatorskie filmy Stevena nagrane właśnie za pomocą kamer Super 8. Ta znajomość na pewno pomogła Kennedy w pozyskaniu tego reżysera. Kiedy po raz pierwszy się do niego zgłoszono w sprawie nowej trylogii, Kathleen skontaktowała się z jego agentką – Beth Swofford. Ta w imieniu Abramsa odmówiła, tłumacząc, że reżyser jest zbyt mocno zaangażowany w „Star Trek” i ma zobowiązania wobec Paramountu. Dodatkowo sam J.J. w mediach także oświadczył, że rezygnuje. I zrezygnował. Kathleen dalej szukała reżyserów, ale cały czas miała też J.J. Abramsa z tyłu głowy. Znów zaczęła się z nim kontaktować i nalegać na spotkanie. W końcu uległ. Do pierwszego spotkania negocjacyjnego doszło 14 grudnia 2012, w Santa Monica, w siedzibie Bad Robots, firmy producenckiej J.J. Abramsa. Reżyser Epizodu VII wspominał potem to spotkanie streszczając je do jednej wypowiedzi Kennedy – „Proszę zrób „Gwiezdne Wojny””. Potem zaczęła odkrywać karty. Nagrodzony Oskarem Michael Arndt pisze scenariusz, Lawrence Kasdan go konsultuje. Abrams zaczął mięknąć. Zrozumiał jak Kathleen potrafi dobrze przekonywać.

    Kennedy poszła za ciosem. Skoro J.J. łyknął haczyk, zorganizowała drugie spotkanie 19 grudnia, tym razem tajne. Poza nią i Abramsem uczestniczyli w nim Michael Arndt i Lawrence Kasdan. Abrams z jednej strony był podekscytowany, z drugiej poza pracą pojawiły się kolejne wątpliwości. Film prawdopodobnie nie będzie kręcony w Los Angeles (czyżby faktycznie Anglia?), to będzie miało wpływ na życie rodzinne Abramsa, przede wszystkim utrudni mu kontakt z jego żoną i trójką dzieci. No i J.J. zdawał sobie sprawę także z oczekiwań wobec nowej trylogii. Po tym spotkaniu jednak Abrams był na tyle podekscytowany, tym, co usłyszał, że można było zacząć następny etap, negocjacji biznesowych. Kontrakt ostatecznie podpisano 25 stycznia 2013. W ramach porozumienia J.J. Abrams poprosił o to, by nie śpieszyć się z filmem, nie spinać z terminami za wszelką cenę. Kathleen zgodziła się na to i faktycznie Epizod VII może mieć swoją premierę później niż w 2015, o czym już pisaliśmy, ale jeszcze nie wiadomo kiedy. Kennedy jest znana w biznesie z powodu podobnych decyzji. Przy „Parku Jurajskim 3”, zdążyła wydać 20 milionów, a potem wstrzymała pracę i za jakiś czas wznowiono je z nowym scenariuszem.

    Nie wszystkim jednak angaż Abramsa się podoba. Swoje niezadowolenie wyraził Chris Pine, odtwórca roli kapitana Kirka w nowych „Star Trekach”. Stwierdził nawet, że mogliby porwać i zmusić J.J. Abramsa by wyreżyserował trzeci film z serii. Wszystko wskazuje, że Abrams pozostanie jedynie producentem kolejnej odsłony „Star Treka”.

    Angaż Abramsa wiąże się także z pewnymi spekulacjami. Chyba najważniejsza z nich to kompozytor. Tu należy wymienić nazwisko Michaela Giacchino, który jest prawie etatowym pracownikiem J.J. Abramsa. Giacchino ma też pewien związek z „Gwiezdnymi Wojnami”, otóż adaptował on muzykę Johna Williamsa w Star Tours: The Adventure Continues. Oczywiście to tylko spekulacja. Pojawiły się także pogłoski dotyczące aktorów. Otóż, dość często u niego pojawiają się aktorzy: Greg Grunberg, Amanda Foreman i Keri Russsel. Ta ostatnia przyznała, że z przyjemnością znów zagrała by u Abramsa. Ci aktorzy mają na to o tyle duże szanse, że u Abramsa występują najczęściej w rolach epizodycznych, bądź na zasadzie statystów.

    Skoro jednak już dotarliśmy do aktorów to Samuel L. Jackson nie wytrzymał napięcia. Stwierdził, że granie ducha, czy hologramu to zdecydowanie za mało, a on jako Jedi z pewnością sobie poradził z taką wysokością z jakiej zleciał. Jackson chętnie by znów powalczył mieczem w nowych częściach, jednak póki, co woli pisać w mediach fabułę. Otóż skoro nowa trylogia ma mieć nowe postaci, to te powinny być wprowadzone przez stare. W takiej roli siebie widzi, ciekawe w jakiej roli umieściłby Harrisona Forda, Marka Hamilla i Carrie Fisher?

    Swój moment w mediach ma też Warwick Davis. On też chciałby zagrać jakąś rólkę w nowej trylogii. Tym razem jednak nie proponuje żadnej konkretnej roli, ani Wicketa, ani Walda, ani innej postaci, w którą wcielał się w „Mrocznym widmie”. Stwierdził tylko, że fajnie byłoby być jednym aktorem, który zagrałby we wszystkich trylogiach. Na to jednak mają szansę jeszcze inni aktorzy, z Anthonym Danielsem i Kennym Bakerem na czele.

    Na koniec jeszcze jedna plotka, która została już nieaktualna, ale nie wszędzie zdementowana. Pojawiły się pogłoski, że Disney kontaktował się z Drew Struzanem w sprawie plakatów do nowej trylogii i że artysta zgodził się je robić. Struzan zdementował te pogłoski, stwierdził, że nikt do niego w tej sprawie się nie odezwał, a on po 35 latach nad „Gwiezdnymi Wojnami” jest już na emeryturze. Dodał też, że nawet jeśli by się z nim skontaktowano, to raczej by to sobie odpuścił. Skoro film robi nowe pokolenie filmowców, niech go ilustruje także nowe pokolenie artystów.
    KOMENTARZE (17)

    Książkowy wrzesień w USA

    2012-09-30 15:18:25

    Wrzesień 2012 w Stanach nie przyniósł nam żadnej nowej dużej powieści, czy głośnego albumu Del Rey, jednak to nie znaczy, że nic się nie działo na książkowym rynku. Nawet w Del Rey. Po pierwsze, ukazał się przedruk w miękkiej okładce wydanej także i u nas powieści The Old Republic: Revan Drew Karpyshyna. Na okładce zmieniono tylko podpisy informujące o sukcesach Drew, reszta pozostała bez zmian. Wersja w TPB kosztuje 7,99 USD.

    Wydawnictwa od Gwiezdnych Wojen na szczęście nie kończą się tylko na Del Reyu. Wydawnictwo Abrams Books przygotowało nam trzeci tom serii Star Wars Art. Pierwszy Star Wars Art: Visions ukazał się prawie dwa lata temu, drugi Star Wars Art: Comics prawie rok temu. „Star Wars Art: Illustration” miał podtrzymać tradycję i ukazać się w październiku, ale tym razem wydawnictwo trochę się pośpieszyło, więc album dostępny jest już na rynku od kilku dni. Trzecia książka zawiera 120 kolorowych ilustracji na 176 stronach. Niektóre z nich zajmują więcej niż jedną stronę. Słowo wstępne napisał Howard Roffman, a wstęp Steven Heller. Album zawiera wiele znanych prac, które służyły często jako ilustracje promocyjne. Część z nich wykorzystano, części nawet nie publikowano. Niektóre z prac zostały wybrane przez George’a Lucasa. Wśród artystów znajdują się: Mark Chiarello, Dave Dorman, Hugh Fleming, Tim i Greg Hildebrandt, Ralph McQuarrie, Jon J. Muth, Tsuneo Sanda, Drew Struzan, Jerry Vanderstelt, Christian Waggoner i inni. Album ten kosztuje 40 USD (choć na Amazonie jest bardzo duża promocja – ok. 22 USD).


    Za to Outskirts Press trochę się opóźniło. Zapowiadana na sierpień „Trivia From a Galaxy Far, Far Away: Star Wars: Orginal Trilogy Edition” pojawiła się na samym początku września. Autorem tej pozycji jest Chris „Hothiceplanet” Smith, który rozpoczął zapisywanie pytań o sadze już w wieku 7 lat, gdy po raz pierwszy zobaczył film. Po trzydziestu pięciu latach zebrał to wszystko i wydał w jednej książce. Obecnie pracuje nad sequelem dotyczącym Wojen klonów i prequeli. Ta książka ma 184 strony i czarno-białe ilustracje, a przede wszystkim zawiera 1138 pytań dotyczących trylogii, które nie wymagają dogłębnej wiedzy tajników uniwersum. Pytania mają za zadanie dać frajdę tak fanom, jak i sympatykom oraz ich rodzinom. Książka ta kosztuje 25,99 USD (choć znów na Amazonie cena jest o ok. 10 USD niższa).
    KOMENTARZE (13)

    Co nowego na srebrnym ekranie?

    2011-08-26 14:47:07

    Dziś polska premiera najnowszego filmu w reżyseria Jona Favreau (głos Pre Vizsli w TCW) - Kowboje i obcy z Harrisonem Fordem w jednej z głównych ról. Bohaterem filmu jest Lonergan, grany przez Daniela Craiga. Mężczyzna budzi się pewnego dnia na pustkowiu bez pamięci i z dziwną bransoletą na nadgarstku. Gdy trafia do miasteczka Absolution, wszyscy mieszkańcy chcą go zlinczować za zbrodnie, których popełnienia Lonergan nie pamięta. Przed śmiercią ratuje go niespodziewany atak najeźdźców z kosmosu. Aby uratować miasto Lonergan musi zjednoczyć swe siły ze złowrogim pułkownikiem Dollarhyde'em (Ford), który rządzi miastem żelazną ręką. Kowboje i Obcy to ekranizacja komiksu pod tym samym tytułem. W produkowanym przez Stevena Spielberga, Rona Howarda i Briana Glazera filmie zobaczymy również Olivię Wilde i Clancy'ego Browna (Savage Opress w TCW). W Polsce reklamowany jest jako połączenie Indiany Jonesa z Jamesem Bondem na Dzikim Zachodzie. W Stanach Zjednoczonych obraz Favreau stał się kasowym przebojem, ale nie porwał krytyków (Christopher Orr z "The Atlantic" określił film mianem "zakończonej niebywałym sukcesem dwuosobowej wojny przeciwko fabularnej ciągłości i jasności".



    Przy okazji mającej miesiąc temu amerykańskiej premiery Cowboys & Aliens do sieci przeciekł projekt plakatu, którego ostatecznie nie wykorzystano w kampanii promocyjnej. Jego autorem jest słynny Drew Struzan, autor posterów do niezliczonej ilości filmów, w tym do serii o Indianie Jonesie i Star Wars. Patrząc na ten projekt trudno się nie zastanowić, dlaczego spece od marketingu nie zdecydowali się na jego wykorzystanie.



    Temat na forum.
    KOMENTARZE (5)

    Nowe wieści o "Drew: The Man Behind The Poster"

    2011-02-01 19:15:53 StarWars.com

    Na stronie oficjalnej SW pojawiły się nowe informacje o powstającym filmie dokumentalnym o Drew Struzanie - światowej sławie artyście plastyku, który stworzył liczne plakaty filmowe, w tym te promujące Gwiezdne Wojny i filmy o przygodach Indiany Jonesa. Obraz zatytułowany Drew: The Man Behind The Poster został już prawie ukończony i przechodzi właśnie przez żmudny proces montażu.

    Jedyny problem z jakim musimy się zmierzyć to fakt, że mając tyle godzin nakręconego materiału z wypowiedziami George'a Lucasa, Harrisona Forda, Franka Darabonta, Guillermo del Toro i Stevena Spielberga, by wymienić tylko kilku, musimy teraz zadecydować, co wyciąć, a co zostawić - tłumaczy reżyser Erik Sharkey. Odpowiedzialnym za to zadanie jest Jeff Yorkes, montażysta, który dołączył do ekipy minionej jesieni. Z twórcami współpracę podjął również syn Drew - Christian Struzan pełniący funkcję prezesa i dyrektora kreatywnego firmy XL specjalizującej się w promocji filmów i nowych mediach. Christian rozpoczął pracę przy filmie z przytupem, gdyż udało mu się zaangażować uznanego fotografa Franka Ockenfelsa, aby ten zrobił kilka portretów Drew mających być wykorzystanymi w kampanii reklamowej filmu.

    Na oficjalnej stronie internetowej poświęconej filmowi pojawił się nowy klip promocyjny, który obejrzeć możecie obejrzeć tutaj. Drew opowiada w nim o procesie tworzenia plakatu do Indiany Jonesa i Świątyni Zagłady.

    Urodzony w 1947 roku Struzan stworzył postery do ponad 150 filmów, w tym do tak znanych tytułów jak cykl o Indianie Jonesie, trylogia Powrót do przyszłości, Jurrasic Park, E.T. oraz oczywiście do Star Wars. Jego najsłynniejszym starwarsowym plakatem jest bez wątpienia poster do Nowej nadziei Style D zwany "cyrkowym" z 1978 roku, który namalował wspólnie z Charlesem White'm II. Drew jest również autorem okładek do książek (np. Paktu na Bakurze pióra Kathy Tyers), gier komputerowych ("Indiana Jones and the Emperors Tomb") oraz twórcą logo Industrial Light & Magic.

    Poniżej możecie zobaczyć pierwszy zwiastun Drew: The Man Behind The Poster.



    KOMENTARZE (2)

    Co się kręci?

    2010-08-17 11:49:03 Różne

    W sieci pojawił się niedawno zwiastiun filmu dokumentalnego Drew: The Man Behind the Poster w reżyserii Eda Sharkeya, poświęcony życiu i twórczości Drew Struzana jednego z najbardziej znanych w Hollywood twórców plakatów filmowych. Urodzony w 1947 roku Struzan stworzył postery do ponad 150 filmów, w tym do tak znanych tytułów jak cykl o Indianie Jonesie, trylogia Powrót do przyszłości, Jurrasic Park, E.T. oraz oczywiście do Gwiezdnych wojen. Jego najsłynniejszym starwarsowym plakatem jest bez wątpienia poster do Nowej nadziei Style D zwany "cyrkowym" z 1978 roku, który namalował wspólnie z Charlesem Whitem II. Drew jest również autorem okładek do książek (np. Paktu na Bakurze pióra Kathy Tyers), gier komputerowych ("Indiana Jones and the Emperors Tomb") oraz twórcą logo Industrial Light & Magic. W filmie Sharkeya o współpracy ze Struzanem i jego twórczości opowiadają m.in. George Lucas, Harrison Ford, Steven Spielberg, Frank Darabont oraz Struzan we własnej osobie. Obraz znajduje się obecnie w postprodukcji. Zwiastun znajdziecie poniżej. Plakaty autorstwa Drew możecie obejrzeć tutaj.





    Na łamach portalu onet.pl opublikowany został artykuł Kamila M. Śmiałkowskiego "A miało byc tak pięknie...", w którym autor przedstawia listę dziesięciu aktorów, którzy jego zdaniem zaprzepaścili doskonale zapowiadające się kariery, zostali zapomniani lub zaszufladkowani. Na liście pojawiają takie nazwiska jak Jennifer Grey, Christian Slater, Richard Grieco, czy też Lindsay Lohan. Śmiałkowski umieścił również na niej Marka Hamilla, o którym napisał:

    Jego Luke Skywalker w klasycznej trylogii "Gwiezdne wojny" jednym ruchem otworzył i zatrzasnął mu drzwi do aktorskiej ekstraklasy. Nie musiało tak być – czego najlepszym dowodem kariera jego kolegi z planu gwiezdnej sagi - Harrisona Forda, który potrafił uwolnić się z gorsetu (czy raczej kamizelki) Hana Solo. Tymczasem Hamill już na zawsze został rycerzem Jedi. W jakim filmie by nie zagrał, to albo jest to żart z jego słynnej roli (jak w "Jay i Cichy Bob kontratakują" Kevina Smitha), albo są to produkcje klasy D, do których obejrzenia ma zachęcić właśnie możliwość zobaczenia po latach pobrużdżonej zmarszczkami twarzy słynnego Skywalkera. Hamill przez lata przyzwyczaił się do tej sytuacji, a nawet znalazł sobie małą niszę, gdzie może pograć, nie pokazując się – stał się jednym z najlepszych amerykańskich aktorów dubbingujących kreskówki. I, co ciekawe, specjalizuje się tam w czarnych charakterach. W sumie, jak połączyć to z jego aktualnymi zdjęciami - zmęczoną życiem, smutną i pomarszczoną twarzą, jestem prawie pewien, że jeśli powstałyby kolejne części "Gwiezdnych wojen" to Luke Skywalker przeszedłby na ciemną stronę Mocy.

    Całość artykułu znajdziecie w tym miejscu.
    KOMENTARZE (5)

    Tydzień ''Mrocznego Widma'' – jedyny taki plakat

    2009-05-25 11:17:36 StarWars.com



    Każdy film trzeba jakoś zareklamować, a najważniejszą częścią promocji jest zawsze plakat filmowy. Plakat do Mrocznego Widma, który fani ujrzeli w listopadzie 1998, stworzył artysta doświadczony w rysowaniu dla Gwiezdnych Wojen, znany przede wszystkim z pracy nad plakatami Edycji Specjalnej, ale rysujący też wiele okładek do książek i komiksów: Drew Struzan.

    Tym razem nie miał on łatwego zadania. Plakat musiał być rozpoznawalny na całym świecie i kojarzony zawsze tylko z filmem, nie miał być wykorzystany przy reszcie produktów związanych z Mrocznym Widmem: książek, czy opakowań zabawek.
    Na początku zbierania materiałów Struzan przyjechał na Ranczo Skywalkera, żeby obejrzeć wstępną wersję filmu. Jak mówi "Kiedy dostałem telefon z propozycją tej pracy byłem podniecony. Wyobraźcie sobie jak do jest móc pójść na prywatny pokaz najbardziej oczekiwanego filmu, kilka miesięcy wcześniej niż będą mogli go obejrzeć wszyscy widzowie, zobaczyć go w specjalnej sali prezentacyjnej Lucasfilm." Ta wersja filmu pozbawiona była kilku scen i większości efektów specjalnych, ale mimo to seans pozwolił artyście poznać główne postacie i ogólny klimat filmu. Następnie Struzan zaczął projektować główną kompozycję i wygląd postaci, opierał się na zdjęciach zapewnionych przez Lucasfilm, oraz własnym doświadczeniu: dla przykładu wielkie oczy Dartha Maula to zapożyczenie z jego okładki "Wizji przyszłości". Projekt w czasie konsultacji z Lucasfilm zmieniał się nieco, początkowo w innych pozach byli Obi-Wan, czy Jar Jar, a zamiast stacji Federacji Handlowej dodano droidy.
    Pomimo lat doświadczeń przy pracy nad rysowaniem Gwiezdnych Wojen Struzan czuł brzemię przy pracy nad plakatem. "Musiałem zachować spójność z tym co już wiemy, dodać trochę zapowiedzi czegoś zupełnie nowego i ekscytującego. Wiedziałem, że wielu innych artystów marzyło by o takiej szansie, musiałem zrobić coś naprawdę specjalnego".

    Plakat Epizodu I przetłumaczono na 32 języki. Stworzenie lokalnej wersji plakatu nie należało do najłatwiejszych zadań, każda wersja logo musiała mieć podobny kształt, należało też – co było znacznie trudniejsze – odpowiednio przetłumaczyć dosyć trudny tytuł filmu.


    Oto przykładowe plakaty z różnych krajów: duński, fiński, francuski, niemiecki, grecki, izraelski, włoski, japoński, koreański, norweski, portugalski, szwedzki, tajski i oczywiście polski.

    Prócz plakatu głównego Mroczne Widmo cieszyło się jedną z najciekawszych kampanii reklamowych, która miała przyciągnąć do kin widzów, którzy nie byli na Star Wars od 16 lat. Przekaz reklamowy kierowano nie po to, by zainteresować fantastyki, ale przede wszystkim zwykłych widzów, ponieważ jak wykazały badania poza Stanami Zjednoczonymi widzowie nie znali dobrze Gwiezdnych Wojen, często traktowali je jako kolejny rozrywkowy hit kinowy. "Aby trafić do ludzi, do których wcześniej Gwiezdne Wojny nie dotarły potrzebowaliśmy czegoś zupełnie innego" - mówi Jim Ward, szef marketingu Lucasfilm. Skupiono się na elementach unikatowych dla Star Wars, podkreślono, że film nie jest klasycznym przedstawicielem gatunku SF, a raczej epicką fantasy w kosmosie, opowieścią o walce dobra ze złem. Ruszono więc z kampanią plakatową „One”, w której skupiano się na jednym bohaterze i jego dwóch „jedynych” cechach. Kampanię uzupełniały spoty telewizyjne (które obejrzeć można w tym miejscu) w, których jedna z postaci prezentowała swój punkt widzenia.


    Kampania została łaskawie przyjęta przez widzów, zaś w niektórych krajach spotkała się nawet z aż za dobrym odzewem: z przystanków autobusowych Malezji i Meksyku plakaty z Epizodu I zniknęły w ciągu dwóch dni od powieszenia. Mroczne Widmo to jeden z tych nielicznych rzadkich przypadków, kiedy film zarobił więcej poza USA niż w samych Stanach.

    Wszystkie atrakcje Tygodnia znajdziecie w tym miejscu.
    KOMENTARZE (16)
    Loading..