TWÓJ KOKPIT
0

Celebration :: Newsy

NEWSY (527) TEKSTY (9)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Plotki o "Rebels" #31

2015-04-10 14:13:52 Różne



Ostatnie tygodnie nie obfitowały w nowości, jeśli chodzi o "Rebeliantów". Zapewne jest to cisza przed burzą jaką będzie tegoroczne Celebration, które rozpocznie się już za niecały tydzień. Na imprezie odbędzie się premiera sezonu drugiego, jak się okazuje, "dwuczęściowa", czyli zapewne publiczność dostanie dwa odcinki. Przy okazji, we czwartek 16. odbędzie się panel o niewyświetlonych odcinkach "The Clone Wars". Dodatkowo na imprezie będzie miała miejsce premiera czterech odcinków stworzonych prostą animacją z aktu "Bad Batch", o którym pisaliśmy tutaj. Z pewną dozą ostrożności można założyć, że podobnie jak akt "Cristal Crisis on Utapau", ten też zostanie w jakiś sposób udostępniony szerszej publiczności. A poniżej zbieramy wszystkie ostatnie wywiady od ekipy "Rebelsów".

Freddie Prinze Junior i Taylor Gray udzielili wywiadu dla the WolfPack Podcast. Ten pierwszy zdradził, że Kanan będzie opowiadał o rozkazie 66 i ostatecznie się załamie, ponieważ ta chwila będzie dla niego bardzo emocjonalna. Jarrus raczej nie zna się z Ahsoką z powodu dzielącej ich różnicy wieku, ale oczywiście słyszał o niej. Z czarnych charakterów w drugim sezonie rzecz jasna nie zobaczymy tylko Vadera, bo on ma być kimś specjalnym; ekipa upewniła się, że zostanie ukazany właściwie, "a nie jak w »The Force Unleashed II«". Co ciekawe, aktor powiedział, że zawsze można "zmienić nie-kanon i uczynić go swoim własnym", czym zasugerował, że zobaczymy kogoś lub coś z Legends. Wątek ten rozwinął w rozmowie z Coffee with Kenobi i zdradził, że ekipa "Ghosta" wyniesie się z Lothalu, bo planeta przyciąga zbyt dużą uwagę Imperium. Pewna grupa osób - nie chciał powiedzieć konkretnie kto - pomoże im znaleźć nowy obóz. I podobno właśnie w tej grupie mają się znaleźć postaci inspirowane Legendami. Ponadto w tym sezonie będzie więcej easter eggów.

I w tym wywiadzie aktor powiedział o Vaderze, dość wyraźnie sugerując, że Kanan spotka się z lordem i przegra. Aktor dodał też, że Disney wcale nie jest wyłącznie wesoły, bo w jego filmach ginie sporo postaci i w tym sezonie ma się zrobić mroczniej, choć oczywiście będą odcinki śmieszniejsze, na przykład taki w stylu Landa i świnki-rozdymki. Drugi sezon ma być przede wszystkim opowieścią o przeszłości bohaterów: Kanan będzie odnosił się do Depy; historia Sabine, mało wyeksplorowana w pierwszym sezonie, podobno będzie wymagała od widza pewnego stopnia wiedzy ze świata "Gwiezdnych Wojen". Ta Zeba jest dość trudna - dowiemy się jak wielki ciężar ma na swoich barkach oraz dlaczego tak bardzo poniosło go podczas walki z Kallusem. O Herze nie chciał nic powiedzieć, bo stwierdził, że jej historia jest zbyt świetna, aby nawet dawać zarys.



Filoni ostatnio sporo się wypowiadał, ale w większości podcastów powtarza to samo, dlatego zbieramy informacje z Rebel Force Radio. Przede wszystkim reżyser jeszcze raz zapewnił, że Ahsoka nie jest fundamentalna dla rebelii, bo najważniejsze są osoby pokroju Baila Organy czy Mon Mothmy. W planowanych odcinkach o Ahsoce z TCW było wiele scen akcji w stylu "Indiany Jonesa", ale na opowieść o niej będzie trzeba poczekać, tak samo jak fani musieli uzbroić się w cierpliwość, by zobaczyć scenę budowy miecza przez Luke'a. Dave wyjaśnił też dokładniej co miał na myśli mówiąc o aluzjach do pewnych wydarzeń, które będzie czynić Togrutanka - będzie to robić w taki sam sposób, w jaki Obi-Wan mówił o wojnach klonów w "Nowej nadziei".

Ahsley Eckstein wypowiedziała się dla Nerdist. Zdradziła, że pierwotnie nagrała wszystkie partie Fulcrum, ale gdy fani odkryli, że to ona, Filoni postanowił zatrudnić kogoś innego. Jeśli chodzi o Ahsokę w drugim sezonie, to będzie ona bardzo tajemniczą postacią, która wyrusza we własną podróż, aby znaleźć odpowiedzi na wiele pytań, które ma. Ashley jeszcze nie wie, czy dowiemy się nieco o okresie pomiędzy TCW a "Rebels", ponieważ w chwili udzielania wywiadu trwały jeszcze nagrania. Tak samo nie umie odpowiedzieć na pytanie czy Tano wie o losie swojego mistrza, ale jest przekonana, że gdy się dowie, to się załamie, bo był dla niej bliski.

Z kolei Vanessa Marshall w rozmowie z Comicbook powiedziała, że ciekawie będzie spojrzeć na Herę i to, czego była świadkiem podczas wojen klonów, oraz na jej relację z ojcem, Chamem Syndullą. Chciałaby go zobaczyć "na żywo" i aby jej postać wróciła na Ryloth. Mówiąc o związku Twi'lekanki z Kananem, zdradziła, że dyskutowała z Weismanem na temat używania przez nią słów "love" i "dear" w stosunku do Jedi. Okazuje się, że słowa te w brytyjskim angielskim nie oznaczają koniecznie wielkich uczuć, a jedynie sympatię. Gdy Hera ich używa, to wedle Marshall tak naprawdę stara się zmanipulować mężczyznę. Wedle niej nie ma między nimi sentymentalnego romansu, choć przyznała, że gdy zobaczyła "The Machine in the Ghost", gdzie niemalże dochodzi do pocałunku pomiędzy postaciami (czego nie było w scenariuszu), to się zdziwiła. Zgodziła się również ze stwierdzeniem dziennikarza, że o ile Jarrus jest jak główny wokalista zespołu, o tyle Syndulla na "Ghoście" jest bardziej jak gitarzystka, która pisze wszystkie piosenki, innymi słowy odpowiada za wszystko, ale nie wychodzi na pierwszy ogień.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (9)

Transmisja panelu na żywo, zwiastun i inne ploty

2015-04-03 16:35:46

Zaczynamy od wieści związanych z Celebration i panelem o „Przebudzeniu Mocy”. Podobno ma się on nazywać „Rise of the Force”. Otóż wygląda na to, że Lucasfilm i Disney chcą by ten panel był bardzo ważny. Po pierwsze rozpoczną właśnie od niego, poza główną salą, będzie retransmitowany do pozostałych. Dopiero po nim rozpocznie się właściwe Celebration. Ale to nic, retransmisja będzie także dostępna w kilku innych miejscach, niektóre źródła mówią o 23 krajach. Zostaną tam zorganizowane specjalne pokazy. Na razie wiemy o Francji, Niemczech, Holandii, Hiszpanii, Słowenii, Finlandii, Belgii, Austrii, Dani i Wielkiej Brytanii (Londyn, Empire, Leicester Square). O transmisji w naszym kraju na razie nic nie wiadomo. Panel poprowadzą J.J. Abrams i Kathleen Kennedy. Kolejne źródła zaś donoszą o tym, że wtedy będzie swą premierę mieć także pełny zwiastun VII Epizodu, który następnie zostanie dołączony do filmu „Avengers: Czas Ultrona”, pewnie też 16 kwietnia pojawi się w sieci. O tym pisaliśmy wiele razy, pierwszy raz jeszcze w grudniu zeszłego roku. Czego jeszcze należy spodziewać się po panelu? Ano gości. Pewne sugestie wskazują, że będzie to Luke, Leia, Han, Chewbacca, C-3PO i R2-D2. O ile Mark Hamill, Carrie Fisher, Peter Mayhew, Anthony Daniels czy Kenny Baker zostali potwierdzeni jako goście konwentowi, o tyle sensacją byłby tu Harrison Ford, który nie pojawia się często na konwentach. Aktor niedawno wyszedł ze szpitala (po swoim wypadku, więc kto wie, może da radę przybyć na ten jeden panel.



Swoją drogą warto dodać, że oficjalna strona konwentu reklamuje panel „Przebudzenia Mocy” zdjęciem planety Tatooine. Chyba więc trzeba uciąć wszystkie pogłoski, że pustynna planeta widoczna w zwiastunie zajawkowym to coś zupełnie innego.

Z innych wieści. J.J. Abrams po raz kolejny wypowiedział się na temat spoilerów. Przyznał, że poziom prób dotarcia do szczegółów, faktów i wieści jest tak duży, że nawet sobie tego nie wyobrażał. Stąd ta spora (jego zdaniem) ilość wycieków. Natomiast jego marzeniem jest to, żeby ludzie, pomimo wielu pogłosek, z których część jest prawdziwa, a część nie, mogli pójść na film i mogli się nim cieszyć, by mógł ich czymś zaskoczyć, mimo, że mogli przeczytać jakieś spoilery, których wcale nie chcieli poznać. Tym samym J.J. włączył się do dyskusji na temat etykiety spoilerów. Więc może warto czasem zastanowić się, co gdzie się pisze. Sam Abrams dodatkowo potwierdził, że film jest obecnie montowany.

O swojej wizycie na planie opowiedział też Simon Pegg, który jak przyznał, był tam parę razy. Nie mówił tym razem wprost, czy gra czy nie, choć wszystkie źródła wskazują na to, że ma w filmie swój udział. Inaczej byłby jedynym aktorem, który nie grał w filmie, a który się pojawił na imprezie z okazji zakończenia zdjęć. Pegg swoje wizyty na planie wspomina bardzo dobrze, mówił, że nigdy nie był na planie na którym wszyscy byliby tak przejęcie i oddani temu, co robią. Próba wchodzenia w klasyczną trylogię była dla wielu ludzi bardzo emocjonalna. Używają zarówno starych, sprawdzonych technologii, jak i wielu nowych. To nie będą żadne filmy w stylu retro, a raczej technologiczne dzieła. Według Pegga mają one być tym wszystkim, czego pragnęliśmy 16 lat temu, a nie dostaliśmy. Pegg dodał też, że na jedną z wizyt na plan zabrał swoją córeczkę, która spotkała tam BB-8. Usiadła z nim i mówiła do niego. Operatorzy kierowali nim zdalnie. Potem nie chciała wracać, na koniec uściskała go.

Hollywood Reporter zastanawia się natomiast nad tym jak sequele wpłyną na kariery młodych aktorów. Zdaniem redaktorów, sześć filmów wykreowało zaledwie jedną megagwiazdę - Harrisona Forda, a nawet Natalie Portman miała przez nie trudności (więcej). Filmy te też nie pomogły w karierze ani Liamowi Neesonowi, ani Ewanowi McGregorowi, choć też nie zaszkodziły tak bardzo jak Alecowi Guinnessowi (który pod koniec życia został Obi-Wanem, pomimo wielu ról w które się wcielał). Natomiast Mark Hamill, Carrie Fisher, Jake Lloyd i Hayden Christensen kariery filmowej nie zrobili. Czy John Boyega, Daisy Ridley, Domhnall Gleeson, Adam Driver, Oscar Isaac czy nawet Lupita Nyong’o podzielą ich losy? Nie wiadomo. Jeden z agentów kogoś z tej szóstki twierdzi, że kontrakt na „Gwiezdne Wojny” czy udział w innej takiej franczyzie jest trochę jak cyrograf. Z jednej strony wiążą się z tym kolejne filmy, które są kręcone dość często, czasem nawet rok w rok, z drugiej zaś zamyka to drogę do innych franczyz. Ani aktor tego nie chce, ani producenci. W dodatku aktorzy często muszą podpisać kontrakt bez czytania scenariusza, stają się znani z jednej roli, która naznacza ich karierę. W dodatku roli na której zarabiają stosunkowo niewiele. Zarobki nowych aktorów są w widełkach od 65 tysięcy do 125 tysięcy USD. Przy kolejnych filmach ta suma może wzrosnąć, jednak największą wartością udziału w „Gwiezdnych Wojnach” jest rozpoznawalność postaci, którą się gra. Nie każdemu udaje się to przekuć na własną rozpoznawalność, ba może nawet utrudnić to zadanie.

Na koniec jeszcze jedno zdjęcie z produkcji. Przedstawia Marka Hamilla płynącego na lokację na Skellig Michel.


KOMENTARZE (6)

10 najlepszych chwil z Celebration

2015-04-03 15:26:15 YouTube

Celebration Anaheim już za niecałe dwa tygodnie i z tej okazji ekipa Oficjalnej postanowiła przygotować wydanie specjalne "Starwars.com 10", tym razem skupiające się na najważniejszych wydarzeniach z tej bez wątpienia największej starwarsowej imprezy. Może są jakieś, które sami pamiętacie? Zapraszamy do oglądania.



Miejmy nadzieję, że i tegoroczne Celebration przejdzie do historii.
KOMENTARZE (0)

Visceral Games ujawnia tytuł swojej gry! [Prima Aprilis]

2015-04-01 07:38:54




Jakiś czas temu informowaliśmy, że studio Visceral Games pracuje nad nową grą ze świata Gwiezdnych Wojen czerpiąc z najlepszych wzorców takich jak GTA V, Assassin's Creed czy seria Batman Arhkam. Tak jak się tego spodziewaliśmy, zasłona tajemnic opadła wraz z premierą Battlefield Hardline i studio postanowiło podzielić się ze światem tytułem nowej gry.

Star Wars: Builders -tak nazywać się będzie gra twórców ostatniego Battlefielda. W grze wcielimy się w architekta przemierzającego świat w sposób znany z serii GTA. Naszym zadaniem będzie odbudowa zwiedzanych planet, zniszczonych po wydarzeniach opisanych w filmach. Przyjdzie nam się zmierzyć zarówno z konsekwencjami Wojen Klonów, Galaktycznej Wojny Domowej jak i wydarzeń, które dopiero zobaczymy w nadchodzącym filmie. Proces budowy będzie nieco podobny do tetrisa i popularnej Yengi, trzeba będzie tak ułożyć elementy aby budynek nie zapadł się pod własnym ciężarem. Aby ułożyć wyższe kondygnacje należy wspiąć się po rusztowaniach, zapewne w tym miejscu twórcy sięgną po umiejętności postaci rodem z serii o asasynach. Całość działać będzie na silniku graficznym Unreal Engine 4.

Pierwszy zwiastun gry jak i elementy rozgrywki ujrzymy ponoć już na nadchodzącym Celebration. Premiery należy wyczekiwać na początku przyszłego roku.

Update: Prima Aprilis. Ten news jest oczywiście żartem, nie znamy żadnych nowych faktów na temat gry, którą tworzy obecnie Visceral Games, ale gdy tylko się czegoś dowiemy, damy znać.
KOMENTARZE (13)

Plotki o Łotrze pierwszym

2015-03-28 08:00:30

Czas na kolejną porcję plotek na temat pierwszego, samodzielnego, kinowego filmu w uniwersum „Gwiezdnych Wojen” czyli „Rogue One”. Otóż zdaniem serwisu Cinelinx Story Group ma swój wkład w film i zobaczymy w nim panią moff Delian Mors. Na razie jest to postać w sumie znana tylko z jednej rzeczy, a mianowicie tego, że jest lesbijką, o czym pisaliśmy tutaj, pojawi się powieści Lords of the Sith Paula S. Kempa (premiera w kwietniu). Inne źródła sugerują, że Delian Mors może pojawić się w serialu telewizyjnym, lub nawet być łącznikiem między książkami, serialem a filmami.

Chris Weitz jako pierwszy na twitterze potwierdził udział Alexdandre’a Desplata w filmie. Tak więc wszystko wskazuje na to, że faktycznie Francuz będzie odpowiadał za muzykę. Weitz dodatkowo zdradza pewne szczegóły na temat pisania, choćby tego jakiej muzyki słucha. Otóż scenariusz „Rogue One” powstaje przy muzyce zespołu Girl Tank, dokładniej albumu „All Day”.

Przechodzimy do aktorów. Felicity Jones w końcu oficjalnie mogła wypowiedzieć się na temat swojej roli. Ale ponieważ obowiązuje ją klauzula tajności powiedziała tylko:
- Nie mogę o tym rozmawiać. Jestem naprawdę bardzo, bardzo podekscytowana, ale nie mogę o tym rozmawiać.
I na tym ucina dyskusję.

Podobno kolejnym aktorem, który dołączył do ekipy „Rogue One” jest Ben Mendelsohn (na zdjęciu po prawej). Czterdziestosześcioletni Australijczyk, który raczej grywał role drugoplanowe, ale ma na swoim koncie takie filmy jak „Exodus: Bogowie i królowie”, „Mroczny Rycerz powstaje”. Obecnie jest najlepiej kojarzony z roli w serialu „Bloodline”. Źródła bardziej powściągliwe sugerują, że aktor jest bliski podpisania kontraktu. Na razie nie ma informacji o tym kogo mógłby zagrać.



Być może więcej oficjalnych wieści o samym „Rogue One” a także kolejnym spin-offie poznamy na Celebration Anaheim. Gareth Edwards i Josh Trank będą mieli panel z Kathleen Kennedy, Kiri Hart i Pablo Hidalgo w konwentową niedzielę. Na Celebration swoją obecność zapowiedział także John Knoll, pomysłodawca i producent filmu.
KOMENTARZE (16)

Program Celebration Anaheim

2015-03-24 21:36:55



Wielokrotnie pisaliśmy już na temat nadchodzącego konwentu Celebration Anaheim, przypomnijmy, że impreza odbędzie się w Anahiem w Kalifornii w dniach 16-19 kwietnia. A bilet na czterodniową imprezę kosztuje 140$.

Do tej pory zapowiedziano na konwencie moc atrakcji, takich jak premiera Zemsty Sithów w 3D, II sezonu Rebeliantów czy spotkania z wieloma znanymi nam osobami (news, news). Warto przypomnieć, że wśród zapowiedzianych gości są m.in. aktorzy z klasycznej trylogii (Mark Hamill, Carrie Fisher, Anthony Daniels, Peter Mayhew, Ian McDiarmid, czy Jeremy Bulloch), przedstawiciele prequeli (Ray Park, Amy Allen, Daniel Logan. Orli Shosan), twórcy seriali animowanych (Dave Filoni, James Arnold Taylor, Ashley Eckstein, Taylor Grey, Vanessa Marshall) oraz osoby stojące za Epizodem VII (J.J. Abrams i Kathleen Kennedy) - a nie wszystkich wymieniamy.

Najważniejszą informacja, która pojawiła się dziś w związku z konwentem, jest program imprezy. Mimo iż nie jest on jeszcze kompletny, to już został opublikowany - można zobaczyć jakie atrakcje dokładnie na nim będą, a jeśli się wybieracie to również rozplanować sobie pobyt. Program znajduje się w tym miejscu.


KOMENTARZE (4)

Powrót Star Wars Fan Film Awards

2015-03-20 21:16:20 StarWars.Com

Po kilku latach od anulowania, w tym roku Lucasfilm ponownie wróciło do tradycji wręczania nagród dla najlepszych amatorskich filmów ze świata Gwiezdnych Wojnen, czyli Star Wars Fan Film Awards. Nagrody zostaną wręczone tradycyjnie na Celebration, czyli już za miesiąc w Anheim.
Tymczasem fani z całego świata mogą wziąć udział w głosowaniu na Nagrodę Publiczności. Wystarczy odwiedzić oficjalną stronę Star Wars Fan Film Awards, zalogować się i oddać głos na jeden z zaprezentowanych filmów.
KOMENTARZE (3)

Star Wars Celebration 2015: Mark Hamill oraz inni goście

2015-02-21 16:36:48




W dniach 16-19 kwietnia odbędzie się impreza Star Wars Celebration Anaheim w USA w Kalifornii. Na łamach oficjalnej strony Star Wars potwierdzono przybycie Marka Hamilla, aktora wcielającego się w rolę Luke`a Skywalkera w Klasycznej Trylogii Gwiezdnych Wojen oraz w zbliżającym się wielkimi krokami Epizodzie VII Przebudzeniu Mocy.
Hamill był obecny na trzech poprzednich imprezach z cyklu Celebration, wliczając w to Celebration Europe w Niemczech w 2013 roku.
Warto przypomnieć, że koszt biletu na cztery dni Celebration wynosi 140$.
Poniżej prezentujemy listę nowych gości, którzy potwierdzili swoją obecność w Celebration Autograph Hall, gdzie będzie można podpisać autografy i zrobić sobie zdjęcia.

Amy Allen
(Aayla Secura - Atak Klonów oraz Zemsta Sithów)

Jeremy Bulloch
(Boba Fett - Imperium Kontratakuje oraz Powrót Jedi)


Peter Mayhew
(Chewbaca - Saga Star Wars)


Ray Park
(Darth Maul - Mroczne Widmo)


Dickey Beer
(kaskader oraz postacie dalszego planu w Powrocie Jedi)


Anthony Forrest
(piaskowy szturmowiec z Mos Eisley w Nowej Nadziei)


Daniel Logan
(młody Boba Fett - Atak Klonów)


Tim Rose
(Admirał Acbar - Powrót Jedi)


Orli Shoshan
(Mistrzyni Jedi Shaak Ti - Atak Klonów)


Felix Silla
(Ewok na lotni z Powrotu Jedi)


Matthew Wood
(głos Generała Grievousa z Zemsty Sithów oraz koordynator montażu dźwięku w Skywalker Sound)


Na konwencie będzie miała premiera wersji 3D Zemsty Sithów. Z tej okazji dla wszystkich widzów Epizodu III w 3D firma RealD we współpracy z Lucasfilm, przygotowała specjalny upominek w postaci okularów 3D, które będzie można otrzymać również na pokazach Mrocznego Widma 3D oraz Ataku Klonów 3D na Celebration Anaheim.

Opublikujemy więcej informacji jak tylko pojawią się nowe wieści na temat Celebration Anahiem.
KOMENTARZE (2)

Apple i kolejne plotki o Epizodzie VII

2015-02-17 06:58:52

Chyba najważniejsza wiadomość ostatnich dni to oczywiście obecność J.J. Abramsa i Kathleen Kennedy na Star Wars Celebration Anaheim. To właśnie z nimi będzie pierwszy panel na konwencie (16 kwietnia). Oficjalna przypomniała, że ostatnio (to jest na Celebration Europe II Kennedy ogłosiła udział Johna Williamsa w „Przebudzeniu Mocy”, teraz też ten dzień ma się zapisać w pamięci pokoleń. O tym, że może być tam zwiastun pisaliśmy w grudniu. Natomiast będzie to jedna z czterech ważnych imprez w tym roku, na których mogą pojawić się nowe informacje o kolejnych filmach (pozostałe to 4 maja, San Diego Comic Con i D 23). W sieci nie brakuje też złośliwych komentarzy, niektórzy twierdzą, że jedyne co zdradzą Abrams i Kennedy to plakat. Bardziej pozytywnie nastawieni komentatorzy liczą natomiast nie tyle na zwiastun, co na jakieś krótkie, ale już ukończone fragmenty filmu. Zwiastun oczywiście swoją drogą także. Do Celebration pozostały już niecałe 2 miesiące, więc szybko się przekonamy, kto miał rację.

Inna ciekawostka dotyczy firmy Apple, a dokładniej Jony’ego Ive’ego, czyli legendarnego już projektanta i twórcy wzornictwa Maców, iPodów, iPadów i całej rodziny produktów Apple’a. Otóż jakiś czas temu, jeszcze przed zdjęciami Jonathan Ive poszedł sobie z J.J. Abramsem na obiad i rozmawiali o wzornictwie w „Gwiezdnych Wojnach”. Nowych. Ive twierdzi, że sugerował Abramsowi, że miecze świetlne powinny być bardziej prymitywne i „analogowe”. Być może był jednym z tych, którzy zasugerowali wygląd miecza z jelcem Kylo Rena.

Jeśli komuś nie podoba się to, że polska premiera „Przebudzenia Mocy” jest przesunięta o tydzień, to niech spróbuje postawić się w sytuacji Włochów. Im kazano czekać aż do 5 stycznia 2016. Oczywiście protestują, ich petycję można podpisać tutaj. Widać George Lucas rozpieścił fanów swoimi ogólnoświatowymi premierami. Dla przypomnienia, „Atak klonów” był pierwszym dużym filmem, który miał tak szeroką dystrybucję na całym świecie. No i to Lucasfilm w polskim przypadku nalegał na to, by premiera II Epizodu odbyła się w maju jak w większości świata, a nie w sierpniu jak początkowo chciał polski dystrybutor.

Harrison Ford natomiast okazał się być jasnowidzem z pewnego punktu widzenia. Otóż w sieci znaleziono fragment programu BBC z 1980 pt. „The Risk Business”, w którym Ford opowiada o zdjęciach do „Imperium kontratakuje” i mówi, że największym ryzykiem jest uszkodzenie sobie kostki. W klasycznej trylogii jak widać nic takiego nie miało miejsca, za to przewidział swój wypadek w sequelach. Fragment programu można zobaczyć tutaj.

Na MakingStarWars pojawiły się opisy strojów głównych postaci, przede wszystkim klasycznych. Nie wiadomo na ile można wierzyć w te rewelacje, bo różnie z nimi bywało. Natomiast ktoś pokusił się o to, by w oparciu o ich opisy zrobić zarys stroju Lei. Rysunek poniżej, dla poglądu.



Inna rewelacja tego serwisu to podobno na jednej z inskrypcji które tłumaczono z Aurebesh była informacja, że jedna z postaci to Tarkin. Dokładniej major Tarkin. Czy to tylko gra słów, nawiązanie, czy coś więcej, oczywiście na razie nie wiadomo. Raczej założono, że to postać. Pojawiły się trzy teorie, kto mógłby grać nowego Tarkina. Jedna to Gwendoline Christie, druga i tu jest ciekawie Domhnall Gleeson. Poprzednie wieści sugerowały, że może być on potomkiem jednej ze znanych postaci. Być może trochę innej niż się wszyscy spodziewali. Poniżej porównanie Domhnalla i Petera Cushinga.



Trzecia teoria mówi, że potomek Tarkina pojawi się w filmie, ale bardziej na zasadzie smaczku i nie jest to żaden z głównych aktorów.

O tym, że w filmie występuje Greg Grunberg, wiemy już od września, a spodziewaliśmy się od lutego 2013. Jednak okazuje się, że znajomy Abramsa, który grywa ogony w jego filmach, tym razem miał trochę większą rolę. To co istotne to fakt, że Grunberg spędził na planie „Przebudzenia Mocy” aż 6 tygodni o czym sam poinformował w jednym z wywiadów. Zatem jest szansa, że tym razem więcej osób zauważy go w kinie, a może nawet usłyszy.

Mark Hamill natomiast w jednym wywiadów porównał sposób reżyserii George’a Lucasa i J.J. Abramsa. Wcześniej powiedział kiedyś, że Lucas nie jest reżyserem aktorów, teraz był trochę łagodniejszy. Twierdził, że George działa jako reżyser bardzo instynktownie i stara się dobrać aktorów tak, by rozumieli rolę. Dobrze to było widać choćby w „Amerykańskim graffiti”, gdzie jedną z ról grał Ron Howard, który kariery aktorskiej nie zrobił, został reżyserem. Ale idealnie pasował do tamtej roli i doskonale wiedział jak ją grać, był w niej bardzo autentyczny, pomimo braku wsparcia ze strony Lucasa. George wierzy, że aktorzy sami wiedzą jak odnaleźć się w danej roli, więc niewiele im mówi. J.J. natomiast to pierwsze pokolenie filmowców, którzy dorastali na „Gwiezdnych Wojnach”. Patrzy też na filmy z innej perspektywy, jest przez to jakby bardziej obecny i zaangażowany na planie. Za to Abrams, przynajmniej w przypadku Hamilla nie użył ulubionego zwrotu Lucasa, którym ten pouczał aktorów – „szybciej i bardziej intensywnie”.
KOMENTARZE (8)

Kolejni goście na Celebration Anaheim

2015-02-14 17:21:00



Tegoroczne Celebration zbliża się wielkimi krokami. Przypomnijmy, że impreza odbędzie się w Anahiem w Kalifornii w dniach 16-19 kwietnia. Bilet na czterodniową imprezę kosztuje 140$. Do tej pory zapowiedziano już m.in. premierę Zemsty Sithów w 3D, II sezonu Rebeliantów czy spotkania z twórcami Rebeliantów. W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się jednak więcej na temat atrakcji.

Impreza ma zostać otwarta z rozmachem - w czwartek o 10 rano odbyć się ma spotkanie w którym udział weźmie J.J. Abrams i Kathleen Kennedy. Szczegóły na temat samego spotkania poznamy pewnie dopiero na imprezie, ale jest możliwe, że zaprezentują wtedy trailer Przebudzenia Mocy.

Przybycie na imprezę zapowiedziała również Carrie Fisher, z którą spotkania na Celebration cieszą się zawsze olbrzymią popularnością. Nie zawiodą się również fani, którzy liczyli na spotkanie z innym stałym bywalcem Celebration: Anthonym Danielsem - potwierdzono nie tylko jego obecność, ale również przybycie drugiego z aktorów grających słynnych droidów - Kenny'ego Bakera.

O kolejnych atrakcjach poinformujemy Was niedługo, z pewnością bowiem zostało ich jeszcze sporo do zapowiedzenia.
KOMENTARZE (1)

Felicity Jones jako Sabine Wren?

2015-02-04 18:09:18

Różnych plotek na temat pierwszego spin-offa jest coraz więcej. Także fabularnych i od nich zaczniemy. Na razie wiemy, że będzie główna rola żeńska, którą według Total Geeks ma zagrać Tatiana Maslany (pisaliśmy o tym w sobotę), a według The Hollywood Reporter Felicity Jones (Variety przychyla się do drugiej opcji; pisaliśmy o tym wczoraj). Na razie wiemy, że Tatiana podpisała kontrakt na pracę w niezależnym filmie „Two Lovers and a Bear”, do którego zdjęcia zaczynają się w połowie marca i powinny potrwać do połowy maja. Jeśli zdjęcia ruszą w maju Tatiana ma jeszcze szansę, jeśli wcześniej to raczej wypadnie z gry, chyba, że chodzi o inną rolę. Z drugiej strony wiemy też, że na udziale Felicity Jones w testach bardzo zależało producentom, jak widać dopięli swego. Przypominamy, że gdy pisaliśmy o aktorkach Felicity była tylko na liście upatrzonych, a nie testowanych. Widać w Lucasfilmie bardzo ją chcieli ją w filmie, więc chyba dopięli swego. Felicity w planach ma udział w „Inferno” (niepotwierdzony oficjalnie) na podstawie powieści Dana Browna, ale film, który miał mieć początkowo premierę wraz z „Przebudzeniem Mocy” z powodu różnych trudności jest przesuwany, więc Felicty powinna mieć teraz czas na spin-offa.

Jednak ciekawsze są plotki kogo miała by grać Felicty (lub ew. Tatiana, bo to z nią początkowo łączono tą postać). Podobno miałaby to być Sabine Wren z serialu „Rebelianci”, która w filmie kinowym byłaby już starsza niż ją znamy, no i byłaby łowczynią nagród. Jedyny minus obu aktorek to ich karnacja, w czasach gdy Lucasfilm i Disney myślą o zachowaniu poprawności rasowej, byłby to dziwny krok, by wybielać Sabine (jak i Bobę Fetta). Dodatkowo okazało się, że źródłem tej rewelacji jest iKwiz, który do wiarygodnych serwisów nie należy. Ale Sabine to nie jedyna teoria. Według innej główną postacią kobiecą spin-offa mogłaby być córka Boby Fetta (ew. wnuczka, jeśli akcja toczyłaby się bliżej sequeli). Niektórzy sugerują też Leię. Problemem wciąż jest to, że nie wiemy właściwie o czym będzie spin-off. Podobno ma być związany z Bobą Fettem i tu według kolejnych doniesień ma się pojawić tam jego rodzina. Jeszcze inne doniesienia twierdzą, że film będzie bliższy sequelom i tu pojawiła się spekulacja, że Felicity mogłaby zagrać matkę Rey (Daisy Ridley). Jedyne, co można oficjalnie powiedzieć, że pewnie 90% z tych informacji to są tylko i wyłącznie domysły.

Niektóre jednak można zdementować. W styczniu 2014 pojawiła się plotka o tym, że Boba Fett nie będzie klonem, tylko ktoś zabije łowcę, przejmie zbroję i to będzie prawdziwy Fett. Ta plotka pojawiła się niedawno przy okazji Fassbendera (źródło to iKwiz). Jednak tu warto dodać, że w zeszłym roku Pablo Hidalgo wypowiedział się na ten temat, jednoznacznie negując takie rozwiązanie. Jako członek Story Group wspomniał, że faktycznie Boba Fett będzie gdzieś wykorzystany (w spin-offie?), ale kanonicznie jest on klonem, tak jak było to w „Ataku klonów” i potem w „Wojnach klonów”. W tej materii nic się nie zmieni. Zresztą warto przypomnieć, że choćby w „Imperium kontratakuje” w wersji DVD (i BD) głosu Fettowi podkłada Temuera Morrison. Więc na razie kwestię wieloosobowego Fetta można włożyć między bajki.

Podobno do roli męskiej producenci mają dwóch głównych kandydatów. Pierwszy to Aaron Paul, o którym już pisaliśmy. A drugi to Édgar Ramírez (na zdjęciu po prawej). Aktor ten na swoim koncie ma główną rolę w serialu „Carlos” (o słynnym terroryście), a także mniejsze role między innymi w „Ultimatum Bourne’a”, „Gniewie Tytanów” czy „Wrogu numer 1”. Edgar co prawda Maorysem nie jest, ale być może podobieństwo do Temuery jest wystarczające, by wcielić się w postać Fetta, bez „wybielania” i kontrowersji z tym związanych. Niektóre źródła sugerują, że Ramirez i Paul wcale nie walczą o to, by grać tę samą postać. A co do Boby to jest jeszcze jeden chętny do tej roli, mianowicie Daniel Logan, który podobno intensywnie ćwiczy, by być w formie. Jednak nic nie wiadomo, by producenci rozważali jego kandydaturę.

Na koniec jeszcze raz o Chrisie Weitzu. Również wciąż oficjalnie nie potwierdzono jego udziału w spin-offie Garetha Edwardsa, ale reżyser „Księżyca w nowiu” i „Złotego kompasu” się tym nie przejmuje, twittuje i sugeruje pewne rzeczy. Wygląda na to, że z Garym Whittą łączy go coś więcej niż tylko scenariusz, który Weitz poprawia. Otóż Weitz nie przepada za „Mrocznym widmem”, który uważa za film tak słaby, że na nim płakał. Według niego to jest prawdziwa filmowa pomyłka. Choć wyraża się ostro na temat tego filmu, jednak daleko mu do dosadności wpisów Gary’ego Whitty. No i wygląda na to, że Chris poprawia scenariusz, a nie pisze go od nowa, stąd pewnie pozostali twórcy mają czas na casting i inne rzeczy.

Oficjalnie o spin-offie wiemy właściwie tylko tyle, że będzie miał swoją premierę 16 grudnia 2016. Reszta to w większości plotki, które nie zostały jeszcze zweryfikowane, więc należy do nich podchodzić z rezerwą. Podobno w tym roku Disney ma 3 wydarzenia przy okazji których chce zdradzać plany dotyczące sagi. Pierwsze to Celebration w Anaheim (14-19 kwietnia), drugi to 4 maja, a trzeci to D23 Expo w Anaheim (14-16 sierpnia). Może przy okazji Celebration poznamy trochę szczegółów o spin-offie.
KOMENTARZE (18)

Co nas czeka na Celebration: Anaheim?

2015-01-26 17:07:33



Do kolejnego Celebration pozostało nam mniej niż trzy miesiące, nic dziwnego, że organizatorzy zaczynają nam powoli prezentować atrakcje, jakie przygotowali. O kilku z nich już pisaliśmy. Bez wątpienia najważniejszą atrakcją będzie premiera „Zemsty Sithów” w 3D, czy II sezonu serialu „Rebelianci” oraz spotkanie z aktorami z tego serialu, no i oczywiście Dave'em Filonim.

Poza „Zemstą” w 3D będą prezentowane także „Mroczne widmo” i „Atak klonów”. W 2D zaś zobaczymy klasyczną trylogię. Być może zobaczymy też pełny zwiastun „Przebudzenia Mocy” (zgodnie z sugestią z grudnia). „Nowa nadzieja” będzie także pokazywana z dubbingiem w języku Indian Nawaho. O nagrywaniu tego dubbingu pisaliśmy jakieś dwa lata temu.

Będzie także okazja na żywo wysłuchać słuchowiska „Smuggler’s Bounty” w reżyserii Kyle’a Newmana („Fanboys”).

Oczywiście nie zabraknie też miejsca, gdzie można zrobić sobie szałowy tatuaż. Natomiast tym razem przygotowano coś specjalnego dla wszystkich samotnych fanów, którzy szukają swojej drugiej połówki. Otóż organizowane będą nerdowskie szybkie randki (speed dating) dla ludzi ze środowiska LGBT i hetero (osobne kategorie).

Na razie nie ma żadnych informacji na temat paneli o nowych filmach na konwencie.

Czterodniowy bilet dla osoby dorosłej kosztuje 140 USD, dla dziecka 60 USD. Celebration odbędzie się w Anaheim (centrum konwentowe w Disneyworld) od 16 do 19 kwietnia.
KOMENTARZE (7)

Zemsta Sithów w 3D

2015-01-04 18:27:36 Yakface

Jak podaje serwis Yakface najnowszy numer magazynu Star Wars Insider zawiera zapowiedź premiery Zemsty Sithów w 3D. Ma ona zostać wyświetlona podczas konwentu Celebration Anahaim, odbywającego się w USA w dniach 16-19 kwietnia tego roku. Poza samym Epizodem III uczestnicy będą mogli zobaczyć w 3D jeszcze Mroczne widmo i Atak klonów. Nie wiadomo jednak czy kiedy, poza konwentem, będzie można obejrzeć w kinach Zemstę Sithów w 3D



Przypomnijmy, że Mroczne widmo w wersji 3D miało swoją premierę w kinach na całym świecie 10.02.2012 roku. Film przez kilka miesięcy zarobił 43 mln $, a tym samym konwersja przyniosła niewielki zysk. Był on chyba jednak mniejszy niż zakładano. W styczniu 2013 roku Lucasfilm ogłosił, że premiery Ataku klonów i Zemsty Sithów w 3D odłożono na bliżej nieokreślony czas, z uwagi na przyspieszające prace nad nowym epizodem i to pomimo faktu, że konwersja do 3D była już mocno zaawansowana. Ostatecznie Epizod II w wersji 3D mogli obejrzeć fani podczas Celebration Europe II (nasze recenzje), do dziś jednak nie trafił on na ekrany kin poza tą imprezą. Podobnie może być w przypadku Epizodu III, że poza konwentem jeszcze długo nie będzie można go zobaczyć.
KOMENTARZE (10)

Plotki o "Rebels" #27

2014-12-14 19:03:10 Różne

Przerwa w emisji "Rebeliantów" nadal trwa, dlatego informacje o serialu trochę przystopowały. Ale zacznijmy od najważniejszej oficjalnej wieści z ostatnich dni: końcówka pierwszego sezonu będzie składała się z dwuodcinkowej historii. Zaś pierwszy epizod drugiej serii będzie można zobaczyć już w kwietniu, podczas Celebration Anaheim.

Kolejna porcja newsów pochodzi z ostatniego Insidera; przede wszystkim podano w nim tytuły dwóch kolejnych odcinków. Jak już wiemy, ósmy będzie się zwał "Path of the Jedi", z kolei dziewiąty - "Idiot's Array", czyli "układ idioty". To termin z Expanded Universe i odnosi się on do specyficznego układu kard w sabaku. Jest więc wielce prawdopodobne, że zobaczymy tę grę na ekranie; wielu też domniemywa, że to właśnie tutaj zadebiutuje Lando, o którym wielokrotnie słyszeliśmy plotki. W piśmie ukazał się też poniższy rysunek, który prezentuje sposób działania miecza Ezry - czyli kolejnej "nietypowej" broni w uniwersum. Opublikowano też zdjęcie figurki Zeba w hełmie, może zobaczymy taki pancerz w serialu. Poza tym, po Internecie zaczęły krążyć przykładowe strony z książeczki "Sabine: My Rebel Sketchbook". Można na nich zobaczyć detale zbroi Mandalorianki oraz nowe fryzury. Już w jej filmie wprowadzającym zapowiedziano, że dziewczyna będzie zmieniać swój wygląd, choć na razie tego nie uświadczyliśmy. W maju była co prawda mowa, że w drugiej połowie sezonu zobaczymy jej nowy pancerz, więc prawdopodobnie trzeba będzie poczekać do stycznia.



Znowu pojawiły się kolejne wywiady z aktorami. Freddie Prinze wypowiedział się dla The Wolfpack Podcast, gdzie zdradził, że Kanan przez resztę sezonu będzie w pewien sposób zmagał się sam ze sobą. Aktor dodał, że Jarrus niekoniecznie widzi się wśród innych rebeliantów i podoba się "rodzinna dynamika" załogi "Ghosta", a w sezonie drugim zacznie się ona zmieniać, więc Jedi będzie starał się zatrzymać ten proces. Zapytany o Fulcruma (o którym ostatnio pisaliśmy), powiedział, że najczęściej słyszy, że jest nim Ahsoka. Aktor twierdzi, że ludzie sami dopowiadają sobie teorie: ponieważ jest to głos kobiety (przynajmniej potwierdził ten fakt), to myślą, że jest nią Tano, ponieważ tak lubili "The Clone Wars". Freddie dodał, że może ekipa chce, byśmy wierzyli w coś, co sama zaplanowała; sugeruje, że może osoba podkładająca głos Fulcrumowi nie jest aktorką docelową, ponieważ głos jest mocno zmodyfikowany, zatem jest mało istotne kto się w nią wciela.

Corey Burton (Dooku, Ziro, Cad Bane w TCW) również udzielił wywiadu. Około godziny nagrania mówi, że właśnie zakończył swą pierwszą sesję do "Rebeliantów". Zapytany o to, czy powróci Bane, powiedział, że nie może niczego zdradzić, ale dodał, że "istnieje duże prawdopodobieństwo, że gdzieś wyskoczy" w serialu, bo wszyscy w Lucasfilmie kochają tę postać i była ona również jednym z ulubieńców fanów.



Na stronie Nick and More możecie głosować na "Rebeliantów" w kategorii "najlepszy nowy serial" i na "Iskrę rebelii" w kategorii "najlepszy odcinek specjalny". Głosowanie kończy się dziś, jutro na stronie ukażą się wyniki. Na koniec możecie poczytać poczytać artykuł na EW o tym, jak serial dostał szóstkę z testu Bechdela (o którym już pisaliśmy w kontekście Sagi). Aby zdać ów test, w filmie muszą pojawić się a) co najmniej dwie postaci kobiece, b) które ze sobą rozmawiają c) na tematy inne niż mężczyźni. Jak możecie się domyślić, wysoką ocenę "Rebelianci" zawdzięczają Herze i Sabine.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (14)

O zwiastunach słów kilka

2014-12-08 17:22:31

Zwiastun zajawkowy to wciąż temat numer jeden w mediach, przynajmniej z tych dotyczących „Gwiezdnych Wojen”. „Przebudzeniu Mocy” na rok przed premierą udało się dotrzeć do ludzi, nie tylko fanów. Szykuje się najbardziej oczekiwana premiera dekady, ale i ogromna odpowiedzialność, no i jeszcze większe oczekiwania. Pojawia się mnóstwo memów, parodii i innych dzieł fanów, których ten fragment filmu w jakiś sposób żywo poruszył. Pomijając sam fakt, że zwiastun pobił w Internecie rekord oglądalności (wcześniej należący do zwiastuna nowych „Avengersów”), to szturmem zajął też się Facebookiem. Na portalu społecznościowym zwiastun zajawkowy został opublikowany przez 8,4 milionów unikalnych użytkowników, a 16,7 miliona użytkowników polubiło go lub weszło w inną interakcję w ciągu pierwszych 72 godzin od premiery. Obecnie jest to na razie najszybciej (w krótkim czasie) najczęściej wyświetlany zwiastun i został już wyświetlony 100 milionów razy!

Ale nadal nie wszyscy go widzieli. Jedną z osób, która jeszcze nie miała okazji zobaczyć zwiastuna jest… George Lucas. Tłumaczył się tym, że on ogląda zwiastuny w kinie, więc nie miał jeszcze jak i gdzie. Dodał też, że raczej nie interesuje się nowymi filmami. Zwiastun jednak zamierza zobaczyć, jak już będzie kiedyś w kinie.

Teraz czekamy na pełny zwiastun, a media wskazują, że pojawi się on w kinach wraz z premierą „Avengers: Czas Ultrona”. Film wchodzi w Stanach 1 maja 2015, u nas tydzień później, ale światową premierę będzie miał jeszcze w kwietniu. Najważniejsze, że dystrybutorem jest Disney. Pytanie kiedy zwiastun trafi do sieci? Okres jest bardzo zbieżny z Celebration Anaheim, które rozpocznie się 16 kwietnia 2015, a zakończy 19, czyli na trzy dni przed włoską premierą „Avengersów”. Przy szale jaki panuje teraz, zobaczenie zwiastuna na wielkim ekranie może być kuszące nawet dla tych, którzy widzieli go już w domu. Inna sprawa, że być może Disney zdecyduje się na promocję taką o jakiej była mowa przy zwiastunie zajawkowym i będzie zapraszać ludzi do kin tylko na zwiastun. Choć to ostatnie to chyba pobożne życzenia. W każdym razie przy zwiastunie zajawkowym postarano się, by było to wydarzenie. Tak też będzie pewnie i z pełnym. Natomiast na razie jeszcze jest zbyt wcześnie, by dyskutować o tym kiedy pojawi się dokładnie kolejny zwiastun, za wiele może się jeszcze zmienić. Dobrze, że mamy okres w którym można się go spodziewać.



Zwiastun zajawkowy jest także powodem wielu dyskusji i czasem uczestniczą w nich publicznie osoby ze Starwarsówka jak Roger Christian scenograf z „Nowej nadziei” i drugi reżyser „Mrocznego widma” oraz częściowo „Powrotu Jedi”, który zajmował się wykonaniem wielu rekwizytów. Stwierdził, że ten miecz z jelcem to może być jakaś starsza wersja miecza, która wydaje się być niepraktyczna, ale wierzy, że z pewnością twórcy mają jakiś powód, by coś takiego umieszczać w filmie.

Przechodzimy do innych plotek, ale nie spoilerowych. Andy Serkis, który mówił w zwiastunie, podobno ma w filmie zagrać nie jedną, a dwie role. Jedna z nich ma być robiona w technice motion-capture, co akurat nie dziwi. W drugiej prawdopodobnie zobaczymy jego twarz na ekranie. Natomiast sam Serkis przyznał ostatnio, że jest zaskoczony tym jak wspaniale został przyjęty sam zwiastun.

Nie tylko Serkisowi się podobało. Domhnall Gleeson także wyraził swoje podekscytowanie tym, co zobaczył w zwiastunie. Twierdzi, że on zawsze był fanem, choć sagę poznał dopiero przy prequelach no i tym co zobaczył jest bardzo rozadowany.

Ciekawa informacja dotyczy droida „piłeczki”. Otóż okazuje się, że choć wygląda na takiego, nie jest to w pełni CGI. Podobno twórcy R2-D2 z „R2-D2 Builder’s Club” skonstruowali model nowego droida. Czy był wykorzystywany w filmie, czy jedynie jako model dla CGI, tego na razie nie wiadomo.

Oscar Isaac dzięki zwiastunowi zajawkowemu awansował do pierwszej ligi głównych aktorów „Przebudzenia Mocy”. Zresztą akurat ostatnio pojawia się często w mediach i zdarza mu się trochę mówić o Epizodzie VII. Otóż jak przyznał, sam trenował przez jeden dzień na symulatorze zanim zabrał się za granie. Rozmawiał też z Harrisonem Fordem, który udzielał mu rad. Przyznał też, że bardzo podoba mu się to w jaki sposób J.J. Abrams umie połączyć wykorzystanie fizycznych efektów i dekoracji z grafiką komputerową, według aktora jest to bardzo wyważone, a jednocześnie sprawia olbrzymią frajdę na planie. Bo czują jakby byli w „Gwiezdnych Wojnach”. No i bardzo mu się podobało, że widział jak Anthony Daniels zakłada swój strój, podobnie zresztą jak Peter Mayhew. Zdaniem Isaaca film bardziej koncentruje się na postaciach niż na spektakularnych wydarzeniach. Ważne też są emocje. Bronił także Johna Boyegę, jak twierdzi, nie widział co prawda zdjęć, ale obserwował młodego aktora na planie i twierdzi, że jest on bardzo dobry. Na koniec wspomniał o nowym mieczu z jelcem. Jak twierdzi Oscar, on jest bardzo fajny, a gdyby Vader miał taki, to z pewnością nie straciłby ręki.

David Prowse ożywił się po zwiastunie i ponownie powiedział, że nie tylko chciałby zagrać w „Przebudzeniu Mocy”, ale jest nawet zawiedziony tym, że go o to nie poproszono. Choć przyznał, że niedawno zdiagnozowano u niego demencję, więc może i to dobrze, że nie musi grać, bo mógłby mieć problem z zapamiętaniem swoich kwestii dialogowych.

Na koniec jeszcze jedna ciekawostka o zwiastunie zajawkowym. Okazuje się, że ma on wpływ na inne uniwersa. George R.R. Martin, autor „Gry o tron”, który robi wiele rzeczy, ale nie ma czasu pisać „Wichrów zimy”, obejrzał zwiastun. Pod jego wpływem jak twierdzi, wróciły mu soki twórcze i obiecuje, że kolejny tom jego sagi zostanie wydany w przyszłym roku. Stwierdził, że chciałby i jego fani mieli jakąś dobrą wiadomość i poczuli te same emocje jakie teraz mogą czuć fani „Gwiezdnych Wojen”. Cóż, zobaczymy na ile ten zwiastun nakręcił pisarza. Inna sprawa, że tych rewelacji nigdzie nie potwierdził sam autor, który właściwie bloguje o wszystkim, a o zwiastunie nie wspomniał ani słowem.
KOMENTARZE (17)

Zapowiedzi Star Wars Celebration Anheim

2014-11-18 21:23:21 starwarscelebration.com


Do wiosny jeszcze kawał czasu, ale już rozpoczęła się promocja przyszłorocznej imprezy Star Wars wspieranej przez Lucasfilm: Celebration Anaheim, która ma odbyć się 16-19 kwietnia 2015 roku w Kalifornii. Niedawno opublikowano oficjalny plakat wydarzenia, który przygotował Craig Drake. Jak widać graficzny temat imprezy, jak większość ostatnich oficjalnych materiałów, skupia się na postaciach klasycznej trylogii.

Już w kwietniu dowiedzieliśmy się, że głównym prowadzącym spotkania z największymi gwiazdami będzie James Arnold Taylor (Obi-Wan Kenobi w Wojnach Klonów), a drugą salę poprowadzą Jason Swank i Jimmy "Mac" (podkasty Star Wars). Będą też sala multimedialna i poświęcona kolekcjonerstwu, a swoją obecność potwierdzili już Dave Filoni (Rebelianci) i Steve Sansweet (Ranczo Obi-Wan). Kolejnych zapowiedzi możemy spodziewać się wkrótce. Bilety i dalsze szczegóły dotyczące imprezy będą pojawiać się na oficjalnej stronie starwarscelebration.com.

Tymczasem dziś opublikowano oficjalny klip promujący imprezę:


KOMENTARZE (9)
Loading..