TWÓJ KOKPIT
0

Disney+ :: Newsy

NEWSY (600) TEKSTY (8)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Grogu plagiatem? I spoilery do trzeciego sezonu „The Mandalorian”

2022-07-20 19:28:01



Zaczynamy od ciekawostki, czyli zarzutów postawionych publicznie serialowi „The Mandalorian” i jego twórcom. Otóż reżyser Joe Dante, twórca filmu „Gremliny rozrabiają” (1984) pracuje obecnie nad serialem animowanym „Gremlins: Secrets of the Mogwai” (w którym swoją drogą głosu jednej z postaci użycza Ming-Na Wen). Przy okazji Dante udzielił też wywiadu, w którym oczywiście była mowa o gremlinach. Joe stwierdził, że kluczem do długowieczności filmów o gremlinach jest właściwie jeden bohater, Gizmo, który w gruncie rzeczy jest jak dziecko. Następnie dodał:

Co prowadzi mnie, oczywiście, do tematu Baby Yody, który jest kompletnie ukradziony i zwyczajnie skopiowany. Bezwstydnie, tak myślę.

Tu warto dodać, że Yoda, który był bezpośrednią inspiracją Grogu, powstał przed gremlinami. Natomiast sam Joe Dante mógł by się pochwalić pewnymi inspiracjami. Jeden z jego pierwszych filmów – „Pirania” (1978) uchodził za dzieło mocno przypominające „Szczęki” (1975) Stevena Spielberga.



Z innych wieści, Carl Weathers powiedział, że występuje w kilku odcinkach trzeciego sezonu, z których parę reżyseruje Rick Famuyiwa (który jest teraz także jednym z producentów serialu), którego bardzo ceni. Sam aktor zachwala również trzeci sezon (nie po raz pierwszy), podobno bohaterowie mają się tam rozwinąć.

I tu dochodzimy do najciekawszego, czyli wycieku spoilerów, które niedawno pojawiły się w sieci. Jak zwykle w takich przypadkach, gdy źródłem jest ktoś, kto zna przypadkiem kogoś, należy być ostrożnym i traktować poniższe doniesienia bardziej w kategorii spekulacji. Ale gdy nie ma oficjalnych wieści, to na bezrybiu i rak ryba.

Podobno Greef Karga będzie miał problemy z kartelem handlującym przyprawą. Będą oni próbowali sprzedawać ją na Nevarro. Za nimi ma stać jeszcze ktoś, kto na razie nie zostanie ujawniony.

W jednym z odcinków Grogu i Din odwiedzą granicę Nieznanych Regionów, tam wysoki mężczyzna w kapturze ma zdradzić Dinowi lokalizację planety z przedstawicielami gatunku Yody. Będzie to dość dziwny odcinek. Nie będzie to planeta z której pochodzą ci obcy, raczej planeta na której mają kolonię przedstawiciele tego gatunku wyznający Ciemną Stronę. Będą blado zieleni, nie będą mówić i mają mieć niebieskie oczy. Nazywani są „pijącymi czerń”, gdyż piją zatruty, czarny rosół. Ten mężczyzna ma powiedzieć Dinowi też o dziwnym statku kosmicznym, jakiego nikt jeszcze nie widział, który powoduje, że inne okręty znikają. Oczywiście przestrzeże ich przed nim.

Boba Fett będzie postacią drugoplanową w tym sezonie. Ma być w ponad połowie odcinków. Dzieci Straży mają strzelać do Boby i Santo oraz Tuskenów (już gdzieś w drugim odcinku). Scena jest na Tatooine, nie na Mandalore. Zbrojmistrzyni i Paz mają się ukrywać przed Strażą w jaskini w okolicy, gdzie Obi-Wan Kenobi znalazł Luke’a w „Nowej nadziei”. Tuskeni poskarżą się Bobie, że przeszkadza im obecność Mandalorian. Boba ma pokonać kilku członków Straży swoim gaffi, zaś Czarny K walczyć z Pazem. Fennec będzie zajmować się pilnowaniem biznesu, gdy Boba zniknie. Mandalorianom będzie przeszkadzać, że Boba nosi zbroję, a jest klonem, ale w końcu mają się dogadać.

Christopher Lloyd i Keith David grają dwóch wodzów klanów Mandalorian, którzy będą mieć posłuch u Bo-Katan.

Ray Stevenson (czyli legendarny legionista Tytus Pullo z serialu „Rzym”), ma zagrać w „Ahsoce”, ale będzie też głównym szwarccharakterem trzeciego sezonu. Gra imperialnego Mandalorianina (ale to nie Gar Saxon), admirała który strzeże ze swoimi oddziałami Kopalni na Mandalorze. Podobno ma zabić jednego z ulubionych bohaterów.

Zaś jeśli chodzi o powroty, to jest tu już prawdziwa wyliczanka. Jakoby mają się pojawić Rex, Wolffe, Sabine, Ahsoka, Fenn Rau, Axe Woves, Hera, Kallus i Zeb.

Dokrętki do trzeciego sezonu trwają. Zobaczymy go na Disney+ w lutym.
KOMENTARZE (6)

„Księga Boby Fetta” z drugim sezonem?

2022-07-19 17:15:42

O potencjalnie kolejnym sezonie „Księgi Boby Fetta” słyszeliśmy już parę razy. Gotowość wyrażali aktorzy. Ming-Na Wen później przyznała, że jednak nie słyszała nic konkretnego, zaś Temuera Morrison sugerował nawet, że Boba mógłby szukać Mace’a Windu. Jak pamiętamy aktor, oczekiwał innego Boby Fetta, niż dostaliśmy.

Tymczasem w sieci pojawił się plakat reklamujący Disney+ w Argentynie. W dniach 12-14 lipca odbyła się tam impreza, na której promowano między innymi serwis streamingowy Disneya i „Gwiezdne Wojny”. W przypadku „Księgi Boby Fetta” napisane jest, że pierwszy sezon jest już dostępny, drugi pojawi się już wkrótce.



Na chwilę obecną nie ma żadnej oficjalnej informacji o drugim sezonie. Obecnie jak wiemy trwają dokrętki do trzeciego sezonu „The Mandalorian”, zdjęcia do „Ahsoki”, a także do „Skeleton Crew” (który nie wiadomo jak będzie powiązany z tymi serialami, ale Jon Favreau też jest tam producentem). Co więcej, ani „Ahsoki”, ani „Skeleton Crew” nie reklamują, a „Księgę Boby Fetta” już tak? Więc albo faktycznie zdjęcia ruszą niebawem, albo mamy tu do czynienia z błędem drukarskim lub mistyfikacją.

Na razie pozostaje uzbroić się w cierpliwość i czekać, aż Disney oficjalnie skomentuje sprawę. W teorii w weekend będzie San Diego Comic-Con, ale my pewnie będziemy musieli poczekać do września i D23 Expo.

Pierwszy sezon „Księgi Boby Fetta” można już oglądać na Disney+.
KOMENTARZE (8)

4 nominacje do Emmy dla „Księgi Boby Fetta”

2022-07-14 19:47:24



Ogłoszono nominację do 74. nagród Emmy. Aż w czterech kategoriach nominowano „Księgę Boby Fetta”. Jedną dostał serial „Wizje”. „Obi-Wan Kenobi” jest zbyt nowym serialem, więc nie załapał się na tę edycję. Rozdanie nagród już 12 września.

Pierwsza kategoria to najlepsze efekty wizualne w sezonie lub filmie. Nominowani zostali: Richard Bluff, Abbigail Keller, Paul Kavanagh, Cameron Neilson, Scott Fisher, John Rosengrant, Enrico Damm, Robin Hackl i Landis Fields.

W kategorii najlepszego montażu dźwięku nominowano odcinek szósty, a jesli chodzi o osoby nominację otrzymali: Matthew Wood, Bonnie Wild, David Acord, Angela Ang, Ryan Cota, Benjamin A. Burtt, David Collins, Alyssa Nevarez, Stephanie McNally, Margie O’Malley, Andrea Gard i Sean England.

Za kostiumy nominowano odcinek pierwszy oraz: Shawna Trpcic, Julie Robar i Areayl Cooper.

Za koordynację kaskaderów nominację dostał: JJ Dashnaw.

W przypadku „Wizji” nominowano odcinek „The Duel” w kategorii najlepsza krótkometrażowa forma animowana.

„Wizje” i „Księgę Boby Fetta” można już oglądać na Disney+. W przypadku „Wizji” zapowiedziano już drugi sezon. W przypadku „Księgi Boby Fetta” jeszcze nie, ale zobaczymy jak to będzie wyglądało po trzecim sezonie „The Mandalorian”.
KOMENTARZE (3)

Obi-Wan miał walczyć z Lukiem i fanowski montaż

2022-07-13 19:35:31

„Obi-Wan Kenobi” za nami, na razie nikt poważnie nie mówi o drugim sezonie, ale wypływają pewne ciekawostki na temat pierwszego. Najpierw zaczniemy od sukcesów. Trzeci tydzień dostępności serialu na Disney+ (od 6 do 13 czerwca) to 682 miliony minut oglądania. W rankingu oglądalności pozycja „Obi-Wana Kenobiego” spadła na 5 miejsce, pierwsze wciąż zajmuje „Stranger Things”. Oczywiście warto pamiętać o tym, że Netflix, którego seriale dominują w zestawieniu, ma inny format premier, nie na zasadzie odcinka na tydzień. To sprzyja zwiększonej oglądalności.

O komponowaniu muzyki do „Obi-Wana Kenobiego”

Na StarWarsNewsNet możecie przeczytać wywiad z Natalie Holt, która skomponowała muzykę do serialu. Przyznała, że inaczej jej się pracowało nad „Obi-Wanem” i inaczej nad „Lokim”. Nie tylko dlatego, że ten drugi to komedia, a pierwszy był bardziej poważnym projektem. W przypadku „Lokiego” miała cały rok na napisanie muzyki, w Lucasfilmie dostała trzy i pół miesiąca. Co więcej pracując nad Marvelem usiadła do pracy na wcześniejszym etapie, przy „Obi-Wanie” zaczęła od wyprawy do Londynu z Deborą Chow gdzie obejrzały odcinki. 1-4 były prawie gotowe, pomijając efekty. 5-6 dość dużo się zmieniły od tamtego czasu.



Holt przyznała, że tematu Lei i Alderaanu miała w sumie 17 różnych wersji. Jeśli chodzi o tematy Johna Williamsa to początkowo nie wiedziały, czy mogą ich używać. Przez miesiąc Chow kazała jej pisać własne, zakładając, że nic z tego nie będzie. Dopiero potem Williams zapoznał się z projektem i dał zielone światło, stąd w szóstym odcinku można usłyszeć bardziej klasyczne melodie. Sama Deborah podpowiedziała miejsce, w którym należy użyć marszu imperialnego.

Jeśli chodzi o Dayiu Holt chciała użyć indonezyjskiego gamelana (gamelan to taki instrument), ale Chow się to nie spodobało. Tak więc zajęło kilka wersji zanim pani reżyser zaakceptowała ostateczną muzykę. Za to pani kompozytor wspomniała, że Ewan McGregor bardzo lubi grać Obi-Wana i chętnie zagrałby go ponownie.

Obi-Wan walczący z Lukiem?

Na CultureSlate można przeczytać jakie pomysły zgłosił Stuart Beattie. Oczywiście zostały one odrzucone, ale przez pewien czas je rozwijano. O tym, że miała to być trylogia filmów, że mieliśmy zobaczyć Cody’ego, albo że mieli zabić Revę już słyszeliśmy. Według nowszych wieści, w filmach / serialu mieliśmy zobaczyć Luke’a Skywalkera, ale także w jego starszej wersji.



Kenobi w swoich podróżach miał dotrzeć do świątyni kultystów Mocy, gdzie miał doświadczyć wizji. Wizja przeniosłaby go na Mustafar, gdzie zamiast walczyć z Anakinem, miałby walczyć z dorosłym Lukiem. Miało to być w pewien sposób nawiązanie do wizji z „Imperium kontratakuje”. Wizje miały na celu, by Obi-Wan zrozumiał, że musi odpuścić pewne rzeczy, inaczej przyszłość może potoczyć się inaczej niżby chciał. Miał zrozumieć, że długotrwałe szkolenie Luke’a przyniesie więcej szkody niż pożytku, dlatego się wycofał, ale też pozwolił się zabić na Gwieździe Śmierci. Kto wie, może ten pomysł wykorzystają w drugim sezonie?

Fanowski montaż „Obi-Wana Kenobiego”

Natomiast powiedzmy sobie wprost, pomimo wielu zachwytów „Obi-Wan Kenobi” ma także liczne grono przeciwników i osób, które się zawiodły tą produkcją. Zamiast jednak narzekać, Kai Patterson wziął sprawy w swoje ręce. Przemontował cały serial, zrobił z niego dwu i półgodzinną produkcję, starając się z niej wyciągnąć to, co najlepsze. Więcej o „Obi-Wan Kenobi: The Patterson Cut” możecie przeczytać na stronie autora.

Sytuacja przypomina, to co było z „Mrocznym widmem”, kiedy w sieci pojawił się fanowski montaż, tak zwany „Phantom Edit”. Wówczas również niektórzy nie byli do końca zadowoleni z filmu, który otrzymali.

Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli, serial możecie obejrzeć na Disney+. Zachęcamy także do oceny poszczególnych odcinków.
KOMENTARZE (5)

Scenarzyści „Andora” oraz nowe plotki

2022-07-12 21:37:05



Ostatnio podaliśmy listę reżyserów pierwszego sezonu serialu „Andor” wraz z odcinkami, za które będą odpowiadać. Teraz ta informacja został uzupełniona także o scenarzystów, których także poznaliśmy wcześniej.

  • Odcinki 1, 2, 3 wyreżyseruje Toby Haynes, scenariusz napisze Tony Gilroy
  • Odcinki 4, 5, 6 wyreżyseruje Susanna White, napisze Dan Gilroy
  • Odcinek 7 wyreżyseruje Benjamin Caron, napisze Stephen Schiff
  • Odcinki 8, 9, 10 wyreżyseruje Toby Haynes, napisze Beau Willimon
  • Zaś odcinki 11, 12 wyreżyseruje Benjamin Caron, a napisze Tony Gilroy

Za zdjęcia w serialu mają odpowiadać Jonathan Freeman, Adriano Goldman, Frank Lamm i Damián García.

„Andor” miał być opisany w magazynie „Empire”, ale były to dość pobieżne artykuły, niewiele zdradziły. Choć dowiedzieliśmy się z nich, że Stellan Skarsgård zagra postać imieniem Luthen Rael. Natomaist z przecieku o zabawkach wiemy, że pojawi się nowy droid o nazwie B2EMO.



Natomiast ciekawsze plotki pochodzą z innych źródeł. Podobno ekipa Neila Scanlana stworzyła sporo masek Neimoidian, wliczając to także wojowników neimoidiańskich. Mają oni bardziej przypominać feudalne Chiny czy Japonię, niż to co znaliśmy do tej pory.

Vadera podobno w serialu nie ma, Palpatine’a zobaczymy na hologramach propagandowych. Mamy za to zobaczyć Mandalorian, ale z innych klanów. Ich zbroje mają być w stylu kości. Podobno w serialu brał udział Temuera Morrison, znów w roli klonów. Z innych ciekawostek, wrócić ma także Bruce Spence w roli Tiona Medona (i zobaczymy Utapau).



W sieci pojawiły się też spekulacje na temat powiązań z serialem „Obi-Wan Kenobi”. O ile gdzieś udział Jimmy’ego Smitsa także w „Andorze” jest prawdopodobny (choć wciąż nie potwierdzony), to jeszcze pojawiły się sugestię na temat Rokena (O’Shea Jackson). Wcześniej sugerował on, że jego postać jest powiązana z partyzantami Gerrary, ale w serialu o Kenobim tego wątku nie poruszono. Może właśnie stąd wiedział? Chyba, że wątek pocięto w Kenobim.




„Andor” zadebiutuje 31 sierpnia na Disney+.
KOMENTARZE (5)

Carl Weathers o trzecim sezonie „The Mandalorian”

2022-07-11 17:35:47



Carl Weathers w rozmowie z Empire wspominał o trzecim sezonie „The Mandalorian”. Porównał go do swojej pracy w odcinku Oblężenie, który wyreżyserował. Przede wszystkim w nowym sezonie będzie więcej akcji, ale też akcja będzie inna, perspektywa ma być bardziej rozwinięta. Sezon będzie bardziej różnorodny, mamy mieć wiele różnych historii, co zdaniem aktora i reżysera jest dobre.

Doceniał także to, że ma możliwość rozwijać się jako reżyser. „The Mandalorian” jest jego zdaniem dość specyficzny, różnorodny, jednocześnie nie jest to typowy odcinkowy serial. Wspomniał także o nowym stroju Greefa Kargi, dziękując za niego kostiumologom.



Wspominaliśmy o dokrętkach i tym, że Katee Sackhoff zrezygnowała z konwentu. Teraz zrobiła to Ming-Na Wen, która także musiała odwołać swój przyjazd ze względu na pracę. Czyżby też wracała w trzecim sezonie? Czy może raczej bierze udział w innych zdjęciach – „Ahsoka”, albo „Skeleton Crew”? Nie wiemy.

W sieci pojawiły się też przecieki (lub fanowskie przypuszczania, trudno stwierdzić) dotyczące trzeciego sezonu. Wg nich moff Gideon ucieknie z więzienia, Din ruszy do walki o Mandalorę. Bo-Katan będzie mu pomagać, ale go zdradzi. Na Mandalorze zobaczymy Mando kultystów. Grogu ma mieć własną przygodę. Boba Fett pojawi się razem z rankorem. Pojawi się też Cobb Vanth. Ale wątku Mandalory w tym sezonie nie skończą. Czy czeka nas kolejny spin-off czy czwarty sezon, zobaczymy. O ile oczywiście te przecieki są czegoś warte.

Trzeci sezon zobaczymy na Disney+ w lutym.
KOMENTARZE (2)

Zdjęcia do „Skeleton Crew” już trwają

2022-07-09 10:16:16



Jak donosi Bespin Bulletin, zdjęcia do serialu „Skeleton Crew” już trwają. Udało im się to potwierdzić. Wcześniej dostaliśmy informację, że będą one trwały od czerwca do grudnia. Oficjalną serial zapowiedziano na Celebration i jedyne, co o nim powiedziano, że będzie raczej przeznaczony dla młodszego odbiorcy.

Zdjęcia trwają w Manhattan Beach Studios, ale będą kręcone także gdzieś w Culver City (tam jest niejedno studio do wyboru) oraz California State University w Dominguez Hills.

Warto dodać, że w Manhattan Beach Studio powstaje obecnie także „Ahsoka”. Być może także dokrętki do trzeciego sezonu „The Mandalorian”, o których pisaliśmy.



Serial tworzą Jon Watts i Christopher Ford, będą też jego scenarzystami i reżyserami (nie wiadomo tylko czy jedynymi). Producentami, poza wspomnianą dwójką, są też Jon Favreau i Dave Filoni. Z obsady na razie znamy jedne nazwisko, to Jude Law.

Premiera na Disney+ jest spodziewana gdzieś w 2023.
KOMENTARZE (4)

Natalie Portman twierdzi, że jest nieśmiertelna dzięki katastrofie

2022-07-01 20:02:53

Każdy sposób na promocję filmu jest dobry. Rzucenie jakiejś kontrowersyjnej myśli też wchodzi w grę. Na swoją premierę czeka najnowszy film Taiki Waititiego, czyli „Thor: Miłość i grom”, gdzie jedną z ról gra Natalie Portman. Tak więc aktorka dorwała się do mikrofonu, a pras przedrukowała jej złote myśli o... nieśmiertelności i katastrofach.



Zaczęło się stosunkowo niewinnie. Natalie Portman przypomniała, że film: „Thor: Mroczny świat” z 2013 został uznany za jeden z najgorszych filmów Marvela. Ale to właśnie dzięki niemu, Portman jest rozpoznawalna wśród nastoletniej widownii.

Potem dodała, że tak samo miała z „Leonem zawodowcem” Luca Bessona. Film został zarżnięty w recenzjach, a jest jednym z tych filmów (obok „Thora” i „Gwiezdnych Wojen”), które zdaniem aktorki, dały jej nieśmiertelność.

„Leona” wspomina najcieplej. Jeśli chodzi o pozostałe blockbustery, czyli „Thora” i prequele „Gwiezdnych Wojen” powiedziała:

Nie gniewam się, gdy ktoś nazwie je totalną porażką. To były katastrofy.

Warto przypomnieć, że prequele nie cieszyły się sympatią prasy. Nawet Ewan McGregor wspomniał niedawno, że czytając recenzje „Mrocznego widma”, zastanawiał się czy chce brać udział w kontynuacji. Jednak z czasem docenił ideę prequeli i chętnie wrócił do roli Obi-Wana Kenobiego w najnowszym serialu Disney+.
KOMENTARZE (4)

Omówienie serialu „Obi-Wan Kenobi”...

2022-07-01 00:22:39 Pora Imperatora

Misiek i Bocian obejrzeli serial o Obi-Wanie. I zadumali się, bo trudno było im pojąć, jak coś może być jednocześnie tak złe i tak dobre. Żeby to lepiej zrozumieć, postanowili nagrać podcast... ale nie sami. Zaprosili aż czterech gości, znanych i uznanych specjalistów od Obi-Wana Kenobiego, żeby pomogli im zgłębić ten fenomen. Zaproszenie przyjęli:
  • Burzol, redaktor Bastionu i znany piewca prequeli;
  • Komisarz Sev, redaktor Bastionu i YouTuber znany z Ziemniaczanego Pola;
  • Ogór, oczywiście również redaktor Bastionu;
  • YangObi, dla odmiany redaktor nie Bastionu, a bloga CzytajKomiksy.
Jeśli jesteście ciekawi, co z tej dyskusji wyszło, zapraszamy poniżej. Ostrzegamy tylko, że jest to materiał SPOILEROWY.

Najnowszy odcinek „Pory” można odsłuchać na Spotify oraz Anchor, a także obejrzeć pod linkiem:



Najświeższym źródłem informacji o kolejnych odcinkach oraz przestrzenią do kontaktu z autorami jest strona Pory Imperatora na Facebooku. Zapraszamy.


Temat na forum
KOMENTARZE (5)

Jak miał wyglądać film „Obi-Wan Kenobi”?

2022-06-29 17:27:07

Finał „Obi-Wana Kenobiego” już za nami. Warto chwilę poświęcić wynikom. Zdaniem Samba TV, którzy mierzą oglądalność przeszło 3 milionów domów w USA, aż 1,8 miliona z nich obejrzało finał serialu w ciągu pierwszych pięciu dni. To wynik o 20% lepszy niż miała „Księga Boby Fetta”. Dla porównania pierwszy odcinek w analogicznym czasie obejrzano w 2,14 miliona domów, co było najlepszym wynikiem na Disney+ do tej pory.

W Polsce w pierwszym tygodniu działania Disney+, „Obi-Wan Kenobi” był najczęściej oglądanym serialem. Na drugim miejscu był „The Mandalorian”. „Księga Boby Fetta” nie zakwalifikowała się do pierwszej dziesiątki.

Jest też kilka nowych plakatów.



Stuart Beattie jeden ze scenarzystów, opowiedział swoją historię związaną z „Obi-Wanem Kenobim”. Jak pamiętamy serial przeszedł z jego rąk do Hosseina Aminiego, a następnie do Joby’ego Harolda. Stuart przyznał, że pracował nad scenariuszem do filmu o Kenobim przez prawie rok. Jednakże po premierze „Hana Solo” stało się jasne, że Lucasfilm nie chce kolejnych filmów. Projekt zatrzymano, Beattie opuścił pokład, a ostatecznie prace już na serialem przejął Harold, który bazował na scenariuszu Beattiego, dlatego on też jest wymieniony wśród scenarzystów.

Jednak Beattie pracując nad filmem przekazał Lucasfilmowi pomysł nie na jedną produkcję, ale na trzy. Chcieli pokazać w nich różne aspekty ewolucji postaci Obi-Wana stającego się Benem, którego znamy z klasycznej trylogii. Kenobim, który dla dobra sprawy daje się łatwo pokonać. To co, widzieliśmy w serialu, to zaledwie pierwszy film. Swoją drogą o trylogii o Kenobim pisaliśmy w w 2014, wówczas nikt jednak nie traktował tego aż tak poważnie.

Drugi film miał pomóc Benowi zmierzyć się ze śmiertelnością. Miał być w nim więcej Qui-Gona, który miał zaszczepić Kenobiemu pomysł, że być może kiedyś będzie musiał się poświęcić. Ben miał zareagować na to sceptycznie. Natomiast w przypadku drugiej i trzeciej części nie powstały scenariusze, były to raczej pomysły. Stuart jest zadowolony, że choć to zrealizowano i że jest wymieniony w napisach, ale jak mówi, chciałby zobaczyć te filmy.

Jeśli chodzi o Revę, to ciekawy artykuł można znaleźć na The Direct. Według ich informacji Reva znalazła się już w scenariuszu Beattiego, ale było tam kilka różnic. Nie wiedziała, że Anakin to Vader. Miał ją zranić, ale nie zabić, zostawić tylko by umarła. Więc Reva bardzo szybko uwierzyła w historie o tym, że rada Jedi chciała przejąć władzę i że była całym złem. To Kenobi powiedział jej kim jest Vader i wówczas otwierają się jej oczy. Mieliśmy dostać całą historię jej odkupienia, w której od osoby ogarniętej obsesją zabijania Jedi (których uważała za największe zło w galaktyce), postanawia ocalić Kenobiego, skłamać Vaderowi, że go zabiła, a ostatecznie zginąć z jego rąk. Reva miała szukać Kenobiego przez dużą część serialu, ale jednocześnie zmagać się z własnymi demonami.

Beattie nie chciał mieć innych inkwizytorów w serialu. Głównym złym miał być Vader, ale potrzebował jeszcze kogoś innego, dlatego powstała Reva. No i Stuart rozumiał, że pojedynku Vader – Kenobi nie można wygrać. Chciał dać Obi-Wanowi zwycięstwo, pozwolić mu odkupić kogoś. To nie wchodziło w grę z Anakinem. Reva była idealna.

Beattie odniósł się także do podobieństw do gry „Jedi: Upadły zakon”. Swój scenariusz pisał w 2017, nie było wówczas jeszcze tej gry. Ale gdy w nią zagrał, to zobaczył wiele podobieństw. To raczej przypadek. Dodał też, że zastanawiał się nad użyciem Cody’ego, ale ostatecznie porzucił ten pomysł.

Czy będzie drugi sezon? Tu jest coraz ciekawiej. Kathleen Kennedy ponownie przyznała, że planowali, że będzie to ograniczony serial, ale skoro się podobał i ludzie chcą więcej Obi-Wana, na pewno rozważa głos fanów. I jeśli będzie powód by to zrobić, to zrobią to. Deborah Chow wypowiedziała się bardzo podobną formułką, twierdząc, że ta opowieść jest zamknięta. Ale teraz mogą iść dalej i jeśli będzie rzeczywisty powód, by kontynuacja miała powstać, to...

Liam Neeson przyznał, że nie chciał, by ktoś inny zagrał Qui-Gona. No i chciał pokazać swój szacunek wobec George’a Lucasa i świata, który stworzył. A dodatkowo przyjaźni się z Ewanem McGregorem od „Mrocznego widma”.

Mamy też krótki filmik zza kulis ukazujący ćwiczenia Haydena Christensena i Moses Ingram.



Temuera Morrison skomentował swój krótki występ w serialu, mówiąc, że to był zdecydowanie najlepszy fragment. Potem dodał, że żartuje. Przyznał, że bardzo mu się to podobało, zwłaszcza, że mógł zagrać z Ewanem ponownie.

Serial „Obi-Wan Kenobi” jest już w całości dostępny na Disney+. Nie zapomnijcie go ocenić w naszej bazie.
KOMENTARZE (8)

Twórcy gotowi na drugi sezon „Obi-Wana Kenobiego”

2022-06-21 21:24:15

Zaczynamy od drugiego sezonu serialu „Obi-Wan Kenobi”. Jak pamiętamy miał być to serial limitowany, z ograniczoną liczbą odcinków. Ale jak wiemy, w przyszłości ruch jest i obecnie wiele osób odpowiedzialnych za produkcje, wyraża chęć pracy nad kolejnym sezonem. Albo raczej gotowość. Choćby scenarzysta Joby Harold, który mówi, że choć wiedzieli, że to będzie krótki serial i nie mają nic zaplanowanego dalej, ale Obi-Wan Kenobi to wspaniała postać.

Bardziej otwarty jest w tej kwestii Ewan McGregor. Mówi, że ma nadzieję, iż to nie koniec i jeszcze zagra Kenobiego. Bo choć owszem, to jest zamknięta historia, to jednak bohater ma spory potencjał. No i można spokojnie opowiedzieć kilka historii zanim zmieni się w postać zagraną przez Aleca Guinnessa.

Deborah Chow także wspomina, że pisali się na ograniczony serial, który opowiada jedną historię. Tyle, że jest jeszcze dziesięć lat, a nawet zobaczenia Obi-Wana jeżdżącego po pustyni mogłoby być interesujące, więc kto wie?

Hayden Christensen także potwierdził, że choć to miał być jednorazowy występ, bardzo chętnie by go powtórzył.

A tak przy okazji, tydzień temu pisaliśmy, że „Obi-Wan Kenobi” prowadzi w rankingu nowych seriali. W tym tygodniu nie tylko utrzymał swoją pozycję, ale polepszył trochę również wynik.

Oczywiście są też nowe plakaty, tym razem wśród oficjalnych pojawił się jeden fanowski (ten z pojedynkiem), którym konto Disney+ Hotstar reklamowało ostatni odcinek „Obi-Wana Kenobiego”. Pytanie, czy coś w ten sposób zdradzają, czy zwyczajnie spodobał im się plakat.


Jeden z kaskaderów (Dmitrious) zdradził, że Vader, którego widzimy w serialu to efekt współpracy całej grupy ludzi. Są to: Dorian Gregory, Olga Sokolova, Dmitrious Bistrevsky, Tom O’Connell, Hayden Christensen i James Earl Jones. Pierwsza piątka odpowiada za ruchy Vadera. Jego zbroję nosił Dmitrious, Tom i Hayden. Natomiast w zależności od ujęcia widzimy inną osobę.



Hayden Christensen przyznał, że przygotowanie się do roli to jakieś 4-5 godzinny dziennie poświęcone na charakteryzację. Nad procesem czuwał osobiście Doug Chiang. Wspomniał właśnie o innych odtwórcach, mówiąc, że była to konieczność. Vader jest wyższy niż Haden, więc ten nie mógł go grać w każdej scenie. Natomiast do tego, co zagrał w zbroi musiał nabrać trochę masy, więc przybrał na wadze jakieś 11-13 kg.

Mówił też o samej postaci. Ona jest w pewien sposób dotknięta relacją z Kenobim, która pękła. Ale to też moment, w którym widzimy Vadera, będącego jeszcze najbliższej (czasowo) Anakinowi. Joby Harold także mówił na temat kanonu i tego jak do niego podchodzą. Choćby scena z „Nowej nadziei”, gdzie Leia nagrywa wiadomość do Kenobiego, nawiązując do jego walki w wojnach klonów u boku Baila Organy, zamiast wspólnej eskapady na Daiyu. To są rzeczy, których twórcy byli bardzo świadomi i przed podjęciem decyzji była ona szeroko dyskutowana w Lucasfilmie. Natomiast w kwestii szokującego zabicia Wielkiego Inkwizytora przez Revę, stwierdził, że to jeden z tych tematów, które łatwiej będzie omawiać, gdy już zobaczymy cały serial. Wspomniał też o sekretności planów. Nie rozmawiał wiele z ludźmi spoza Lucasfilmu, starał się zachować szczegóły i założenia dla siebie, ale robił pewne wyjątki dla swoich domowników. Potem groził swoim dzieciom, że je wydziedziczy, jeśli od nich wyjdzie jak bardzo Leia jest istotna w tej historii.

Ostatni odcinek zobaczymy jutro.
KOMENTARZE (13)

„Gwiezdne Wojny” na polskim Disney+

2022-06-20 21:54:54



Od zeszłego tygodnia działa już polski Disney+. To dobry moment, by podsumować, co jest dostępne w naszej wersji platformy Disneya.

W ramach abonamentu mamy dostęp do zakładki „Star Wars” na której dostępne są:
  • Wszystkie kinowe, aktorskie filmy pełnometrażowe, czyli Epizody i dwa spin-offy
  • Serial aktorski: „Obi-Wan Kenobi” (w środę będzie dodany ostatni odcinek)
  • Serial aktorski: „The Mandalorian” (dwa sezony) + dokument „Za kulisami”
  • Serial animowany: „Wizje” (jeden sezon)
  • Dokument „Lokacje”
  • Serial aktorski: „Księga Boby Fetta” (jeden sezon) + dokument „Za kulisami” + dokument „Pod hełmem. Dziedzictwo Boby Fetta
  • Seria krótkich dokumentów: „Galaktyka dźwięków”
  • Serial animowany: „Wojny klonów” (7 sezonów plus pilot)
  • Serial animowany: „Rebelianci” (4 sezony + szorty)
  • Serial animowany: „Parszywa zgraja” (1 sezon)
  • Serial animowany: „Ruch oporu” (2 sezony)
  • Produkcje LEGO: „Świąteczna Przygoda”, „Opowieści droidów”, „Najlepsi z najlepszych”, „Przerażające historie”, „Kroniki Yody”, „Ruch oporu powstaje”, „Przygody Freemakerów”
  • Krótkometrażówki: „Siły przeznaczenia

Jak widać kilku produkcji brakuje kilku starszych pozycji – choćby seriali „Droids”, „Ewoks” (plus filmów), czy „Clone Wars” Tartakovsky’ego, a także starszych pozycji LEGO.

W chwili obecnej wciąż obowiązuje promocyjna oferta powitalna. Można zapłacić 289,90 PLN za cały rok. Alternatywą jest miesięczny abonament - 28,99 PLN, który można przerwać w dowolnym momencie (czyli opłacić i od razu anulować). Wówczas do końca okresu rozliczeniowego mamy dostęp do całej platformy, a koszt nie będzie się rolować. Poza „Gwiezdnymi Wojnami” znajdziemy tu także pozycje Pixara, Marvela, Disneya i 20th Century, a także produkcje National Geographic.

Z innych produkcji Lucasfilmu znajdziemy choćby „Willow” (kontynuacja w formie serialu aktorskiego będzie mieć premierę w tym roku). Brakuje jednak kilku pozycji takich jak choćby „Dziwna magia”, czy „Eskadra czerwone ogony”, których dystrybutorami byli 20th Century i Disney. W przypadku filmów jak „Indiana Jones”, „Zabójcze radio”, „Żar ciała”, „Kaczor Howard”, „Tucker – konstruktor marzeń” i kilku innych prawa do dystrybucji nie należą do holdingu Disneya i również nie ma ich na platformie.

Wiele z pozycji na Disney+ jest dostępne w 4K z dźwiękiem Dolby Atmos. Platformę można zamówić tutaj. Można ją odtwarzać na kilku urządzeniach jednocześnie.
KOMENTARZE (21)

Morrison chciał innego Boby Fetta

2022-06-14 16:37:43



Ostatnio wspominaliśmy, że Temuera Morrison ma pewne przemyślenia, co do serialu „Księga Boby Fetta” i chciałby, aby niektóre rzeczy zrobiono w nim inaczej. Teraz wchodzi trochę bardziej w szczegóły.

Jak mówi Morrison mówi, że choć los Boby Fetta jest poza jego kontrolą. Ale ma pewne przemyślenia, zwłaszcza teraz, gdy Fett jest nowym daimyo Mos Espy i wprowadził się na terytorium Jabby Hutta.

Musimy sprowadzić go z powrotem w jakiś sposób. Musimy zobaczyć starego Bobę Fetta. Wprowadziliśmy go ponownie. Dowiedzieliśmy się kilku rzeczy. Ale myślę, że to już czas by przywrócić go do roli skurczybyka. Nie ma dwóch dróg. Myślę, że możemy tam wrócić, ale to jest poza moją kontrolą. Zobaczę, co się stanie.

Od dziś na polskim Disney+ można oglądać „Księgę Boby Fetta” oraz inne seriale gwiezdno-wojenne Disenya.
KOMENTARZE (8)

„Obi-Wan Kenobi” trafi do kin?

2022-06-13 22:09:32

Wygląda na to, że „Obi-Wan Kenobi” trafi jednak do kin. Niestety w dość ograniczonej ilości. W dniu finału (22 czerwiec) serial zostanie puszczony w kanadyjskim kinie Cineplex. Po pokazie na pytania publiczności odpowiedzą twórcy serialu. Obecnie serial po czterech odcinkach, jak się wytnie napisy końcowe, czołówkę itp. ma około 2 godzin i 15 minut. Na razie nie zdradzono ile będzie ten pokaz trwał w całości.

Po trzech odcinkach, zdaniem analizy wpisów w sieci, Parrot Analytics twierdzi, że „Obi-Wan Kenobi” to najbardziej poszukiwany nowy serial. Wyprzedza on między innymi „Star Trek: Strange New Worlds”. „Stranger Things” nie było brane pod uwagę, bo to nowy sezon, nie serial.

Pojawił się też krótki filmik ukazujący kulisy powstawania sekwencji z pierwszego odcinka.



Rupert Friend był w programie Jimmy’ego Kimmela. Oczywiście oprócz wspomnień aktora, jak wielkim szczęściem dla niego jest dołączenie do ekipy, miała tam miejsce ciekawa dyskusja. Kimmel powiedział, że postać Frienda, czyli Wielki Inkwizytor została ugodzona w brzuch. Friend odparł szybko, że w jeden z brzuchów. Kimmel zaczął to ciągnąć, na co Friend zapytał, o to czy Kimmel wie, czy Inkwizytor to przetrwał. Prowadzący potwierdził. Zdziwiony aktor zapytał: w jaki sposób? Kimmel odparł, że tylko go testuje, na co gość przyznał, że była to dobra próba. Zobaczymy, czy w ten sposób zapowiedzieli jakoś powrót Wielkiego Inkwizytora do serialu.

Kompozytorka Natalie Holt wspomniała krótko o używaniu tematów Johna Williamsa. Im dalej, tym będzie ich więcej, bo serial ma prowadzić do „Nowej nadziei”, także muzycznie. No i wspominała o temacie, który specjalnie napisał Williams, czyli temacie Kenobiego. Dla niej praca z nim to wielkie przeżycie.



Joby Harold mówił o wykorzystaniu księżycu Nur i fortecy Inkwizytorów. Z jednej strony chcieli połączyć to z kanonem, wykorzystać coś. Z drugiej to takie miejsce, do którego ciężko było się Kenobiemu wybrać. Jedno z tych miejsc w galaktyce, które go przerażają i wolałby się od nich trzymać z daleka. W ten sposób wizyta w fortecy wpływa również na Obi-Wana. On musi się obudzić, zrozumieć, co się dzieje w galaktyce, którą zostawił osiadając na Tatooine. To istotny element jego drogi.

Mówił też, że to historia składająca się z sześciu rozdziałów. Obecnie dochodzimy do miejsca, które jest przebudzeniem Kenobiego, w którym odnajduje siebie ponownie. Cała ta struktura to coś, nad czym twórcy pracowali wspólnie, pod nadzorem Debory Chow. Trochę się też powtarzał, czasem używając innych słów. Ostatnio mówił o Lei, teraz dodał, że decyzja o dołączeniu jej do serialu była kontrowersyjna wśród samych twórców.

Scenarzysta wspominał też o momencie, w którym Obi-Wan dowiaduje się o Vaderze. Mieli sporo rozmów z Pablo Hidalgo na temat tego, jak bardzo Kenobi był odcięty od wydarzeń galaktyki.

Dobra wiadomość dla fanów cioci Beru. Bonnie Piesse twierdzi, że zobaczymy jej więcej w ostatnich odcinkach. Na razie raczej jej nie było.

Mamy też nowe plakaty.



Już od jutra będzie można oglądać serial „Obi-Wan Kenobi” także i w Polsce. Rusza bowiem polski Disney+.
KOMENTARZE (9)

Krótko o trzecim sezonie „The Mandalorian”

2022-06-10 21:04:36



Zaczynamy od wspomnień z Celebration i kilku ciekawostek. Oczywiście nie obyło się bez wspomnienia technologii, która zrewolucjonizowała serialowe „Gwiezdne Wojny”, czyli ILM StageCraft Volume. Zanim o technologii zrobiło się głośno, do Lucasfilmu przyjechał z wizytą James Cameron, który pracował niedaleko nad sequelami „Avatara”. Jon Favreau pokazał mu testowy fragment „The Mandalorian”, oczywiście nagrany na StageCrafcie. Cameron był przekonany, że to obraz nałożony cyfrowo na tło, dopiero później dotarło do niego, co właśnie zobaczył.

Początkowo planowano, żeby Grogu był w większości ujęć postacią cyfrową. Trochę inną wizję miał John Rosengrant kierownik klasycznych efektów specjalnych. Uznał on, że lepsza będzie lalka, która da się sterować, łatwiej będzie choćby zadbać o interakcję aktorów. Przygotował filmik testowy, który miał udowodnić jego rację, na dwa tygodnie przed rozpoczęciem zdjęć. Pokazał go Jonowi Favreau i ten zrozumiał, że mogą z lalki wycisnąć więcej.

A teraz nowe plotki. Emily Swallow, która zagrała Zbrojmistrzynię, trochę powiedziała o swojej roli. Przede wszystkim wróci w trzecim sezonie. Natomiast, czy dowiemy się czegoś o niej więcej, tego nie chciała zdradzić. Powiedziała, że Jon i Dave Filoni, mówią jej bardzo niewiele na temat jej roli. Ma wrażenie, że rozszerzają ją, wówczas gdy czują taką potrzebę, więc nie starają się eksplorować wszystkiego, zostawiając sobie miejsce na rozwój historii.

Pedro Pascal powiedział, że trzeci sezon będzie lepszy niż ostatni i myśli, że go pokochamy. Mówił też, że zmieni się rola Grogu i relacja jego z Dinem. Grogu się rozwija w Mocy, więc zobaczymy kto kogo będzie ochraniał. Carl Weathers mówił natomiast, że będzie on pełniejszy, bardziej wypełniony akcją, ale też skupiony na bohaterach. Katee Sackhoff odparła krótko – będzie mroczniejszy. Giancarlo Esposito natomiast twierdzi, że będzie on większy, ale też będzie rozwijał poprzedni sezon, zostawiając wiele elementów do rozwinięcia w przyszłości. Jak wiemy czwarty sezon jest już pisany.

Ciekawostką jest też wywiad z Jonem Kasdanem, który wciąż robi wszystko by kontynuować „Hana Solo”. Przyznał, że rozmawiał na ten temat z Jonem Favreau, któremu ten film się bardzo podobał. Zastanawiali się jak kontynuować jego wątki. Ziarno zostało rzucone, zobaczymy czy i kiedy Favreau się tym zajmie.

Jeśli chodzi o „Hana Solo” to mamy jeszcze jedną ciekawostkę. Ten film sprawił, że Bryce Dallas Howard dołączyła do Starwarsówka. Kończyła kręcić w Pinewood „Jurassic World: Upadłe królestwo”, a w tym samym czasie trwały zdjęcia do „Hana Solo”, już reżyserowanego przez jej ojca, Rona Howarda. Przyszła na plan i poprosiła, by mogła mu pomóc w reżyserii. Tak zwrócili na nią uwagę w Lucasfilmie. Wpierw zaprosili ją na warsztaty dla młodych filmowców w ILM, później skontaktował się z nią Jon Favreau. Porozmawiał z nią o „Gwiezdnych Wojnach”, George’u Lucasie, pokazał co planują zrobić z Grogu, z pilotem serialu i z czasem wciągnął do ekipy.

Trzeci sezon „The Mandalorian” zobaczymy na Disney+ w lutym.
KOMENTARZE (5)

„Księga Boby Fetta” – ciekawostki z Celebration

2022-06-07 20:25:39

Na ostatnim Celebration w Anaheim dowiedzieliśmy się kilku ciekawostek na temat produkcji serialu „Księga Boby Fetta” na panelu o kulisach serialu (i „The Mandalorian”).



Matthew Wood, który odpowiada za montaż dźwięków powiedział, że mieli tym razem inne podejście jeśli chodzi o głos Cada Bane’a. Co prawda Corey Burton powrócił. Wcześniej słyszeliśmy go w tej roli w „Wojnach klonów” i „Parszywej zgrai”. Jednak w serialu aktorskim nie brzmi tak samo. Wood przyznał, że postanowili podejść do tego bardziej realistycznie i skoro Bane nosi ten cały aparat na twarzy, to chcieli by wpływał w jakiś sposób na to jak mówi. Wood chwalił też Burtona.

Bonnie Wild, która pracowała nad tym montażem powiedziała, że udało im się zaimponować Dave’owi Filoniemu, jednemu z producentów, ale także osobie, która przez lata nadzorowała postać Bane’a. Mają wrażenie, że przysłużyli się tylko Cade’owi.

Dave i Jon Favreau podeszli też w ciekawy sposób do powrotu Luke’a Skywalkera w „Księdze”. Wcześniej pojawił się on w „The Mandalorian”, natomiast wymagało to sporo efektów wizualnych i innych akcji. Zrobili więc po cichu casting, oficjalnie do ILMxLAB, nie wspominając nic o serialu. W efekcie zobaczyli jak na castingu zachowywał się Graham Hamilton, komputerowo nałożyli mu twarz Marka Hamilla i mieli Luke’a. Później Graham już wiedząc, co robi, był instruowany przez Hamilla jak się powinien poruszać. Powtarzał to, a twarz zamieniono obrazem bazującym na Luke’u z klasycznej trylogii.

Richard Bluff, który odpowiadał za efekty, wspomina, że czasem najlepszym rozwiązaniem jest najprostsze rozwiązanie. W scenie gdy Grogu lewituje żaby, początkowo rozważano wiele opcji. Bluff przekonał wszystkich, żeby wziąć zabawkowe, nakręcane żaby, powiesić je na sznurkach i podnosić. Pomogło to też rozwiązać problem ze spadającą wodą, wszystko było fizyczne. Oczywiście duża część ekipy miała wątpliwości, czy to się sprawdzi, ale gdy do akcji wkroczyli spece od efektów specjalnych, zastąpili zabawkowe żaby komputerowymi, scena wygląda znakomicie.

Wychodząc poza Celebration, serial wyszedł jak wyszedł, nie wszystkim całość się podoba. Temuera Morrison lekko poruszył temat, nie wchodząc w szczegóły. Chwalił ekipę, przede wszystkim swoją partnerkę ekranową - Ming-Na Wen, podobało mu się wiele pomysłów, czy przyjęcie serialu przez fanów, ale jak twierdzi są rzeczy, które teraz perspektywy czasu chciałby zrobić inaczej. Niestety nie powiedział dokładnie, co. Za to podziękował Jonowi Favreau za to, że nadzoruje wszystko i pozwolił mu być częścią ekipy.

I tu dochodzimy do ciekawego spostrzeżenia, które zauważono w sieci. Jak wiemy Robert Rodriguez miał mieć większy wpływ na ten serial (jako showrunner), ale wyszło, że to na Favreau nadal rozdawał wszystkie karty, choćby pisząc scenariusz. Wygląda na to, że kręcąc 14 odcinek „The Mandalorian”, Rodriguez miał więcej swobody i widział Bobę bardziej jako Conana Barbarzyńcę, bestię. Jon jednak miał inną wizję na serial, chciał bardziej pójść w kierunku „Ojca chrzestnego”. Pokazać starzejącego się przestępcę, który nie zna nic poza półświatkiem i stara się znaleźć w nim nowe miejsce dla siebie.

Dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji zobaczyć „Księgi Boby Fetta” mamy dobrą wiadomość. Za tydzień rusza Disney+ w Polsce, będzie można obejrzeć nawet z napisami czy dubbingiem (i polskim tytułem). A co ważniejsze, cały serial na raz.
KOMENTARZE (3)
Loading..