TWÓJ KOKPIT
0

Za kulisami :: Newsy

NEWSY (43) TEKSTY (15)

NASTĘPNA >>

Nowy materiał zza kulis

2016-12-23 09:04:25

"Łotr 1" rozgościł się w kinach na dobre, bijąc rekordy oglądalności w tym także w Polsce o czym wspominaliśmy tutaj. Wczoraj zaś ukazał się filmik zza kulis, prezentujący kraje, gdzie kręcono film. Odwiedzamy Jordanię, Wielką Brytanię, Islandię i Malediwy.





Temat na forum na temat filmu.

Temat do recenzowania "Łotra".
KOMENTARZE (5)

Nowe zdjęcia z planu i banery

2016-11-07 18:15:08

Powoli na światło dzienne wychodzą kolejne łotrostwa, czyli zdjęcia i materiały promocyjne z „Łotra 1”. Dziś mamy zarówno banery:





W sieci pojawia się też wiele zdjęć z produkcji „Łotra 1”. Część z nich pochodzi ze strony Star Wars Aficionado, część zaś z oficjalnych profili. Można tam zobaczyć między innymi Garetha Edwardsa, Felicity Jones, Warwicka Davisa, Jianga Wena czy Madsa Mikkelsena. Są zdjęcia z lokacji na Malediwach jak i z londyńskiej stacji metra Canary Wharf czy Cardington.



Premiera filmu już 15 grudnia.
KOMENTARZE (15)

8 rzeczy, których możecie nie wiedzieć o stworach „Przebudzenia Mocy”

2016-10-16 21:19:45 oficjalna

Amy Radclife zebrała kilka ciekawostek na temat stworów z „Przebudzenia Mocy”. To nie tylko informacje o zachowaniach tych istot, które wymyślili twórcy, ale też kilka szczegółów zza kulis.

Szalony dźwiękowiec
Gdy jeden z ratharów na pokładzie „Eravany” przyssał się do „Sokoła Millennium”, a ten ruszył, usłyszeliśmy pewien dziwny dźwięk. David Acord, który nadzorował montaż dźwięku wspomina, że nagranie tego dźwięku wymagało od niego poświęcenia. Mówiąc wprost dusił się. Zacisnął sobie palce na gardle i próbował wydać jakiś dźwięk.



Coś o luggabestiach
Stwór lugga nie nosi mechanicznej zbroi tylko dlatego, że jest to jakiś modny trend. Wg Słownika ilustrowanego bestie te mają cybernetyczno-mechaniczne rozszerzenia, które ułatwiają im przetrwać w srogim klimacie Jakku. Czyszczą powietrze z piasku czy zajmują się przetwarzaniem wody.





W The Art of Star Wars The Force Awakens Christian Alzmann wspomina, że tworząc luggabestię sięgał po pomysły z „Nowej nadziei”. Tam tworzyli banthę, używając słonia. To był punkt wyjścia, tak by stworzyć banthę w wersji nowej i ulepszonej.



Kukiełki
Choć wiele stworów wymaga dziś komponentów elektronicznych lub pracy wielu osób, to pojawił się jeden bardzo klasyczny. Piaskoryjec (Sandborer), czyli nocnorobak na Jakku to ręczna pacynka, którą kontrolował osobiście Neal Scanlan. Pomysł na stwora miał J.J. Abram i to on przyszedł z tym do Scanlana. Wydawało się, że budżet i czas mogą być problemowe. Scanlan uznał, że będzie to kosztować 100 funtów. Artysta koncepcyjny wyliczył, że 50. Zbudowali to w trakcie przerwy na lancz. Kukiełkę operował osobiście Neal Scanlan zakopany w piasku tak, że wystawała mu tylko ręka.





Do operowania happabora potrzebowano pięciu ludzi. Scanlan zauważa, że chcąc zrobić coś bardziej złożonego, trzeba wpierw uprościć, co się da. Wyzwaniami są tu takie sprawy jak scena, w której happabor pije wodę. Podobnie jak Teedo, to wszystko były stworzenia operowane przez ludzi. Ale jednocześnie zdecydowanie trudniej to stworzyć, bo nikt na początku nie wie jak.



Jednocześnie happabore to ulubiony stwór Scanlana. Właśnie dlatego, że użyto prostych technik. Jest z niego bardzo dumny.

W Abu Zabi Scanlan miał pomysł, by przyciągnąć więcej much do happabora, tak by dodać trochę klimatu. Wymyślił, że posmaruje go miodem, by zwabić owady. Przyciągnęło, ale muchy zamiast zainteresować się happaborem przyczepiły się do Scanlana, nie mógł się ich pozbyć przez cały dzień.



Stalodzioby (Steelpecker) powstały w wyniku rozmowy między Abramsem a Stevenem Spielbergiem. To wystarczyło i Jake Davies stworzył żerujące na maszynach ptaki, które mają niewielką ilość piór.


KOMENTARZE (14)

Materiał za kulis "Undercover Boss: Starkiller Base"

2016-01-23 23:05:04 SNL

Tydzień temu informowaliśmy was o skeczu Undercover Boss: Starkiller Base w wykonaniu ekipy Saturday Night Live i gościnnym udziale Adama Drivera. Teraz macie okazje zobaczyć, jak przebiegała praca na planie zdjęciowym tego odcinka.


KOMENTARZE (7)

BB-8: From Sketch to Screen

2015-12-16 11:46:49

Oficjalna opublikowała nowy filmik promocyjny z "Przebudzenia Mocy". Tym razem jest to krótki materiał zza kuli, skupiający się na droidzie BB-8. J. J. Abrams oraz kilka innych osób z ekipy opowiadają o jego powstawaniu i pracy z nim.


KOMENTARZE (6)

Zdjęcia z planu trylogii

2012-05-28 21:24:00

Temat 35-lecia przechodzi bez większego echa, ale czasem jednak coś się pojawia w sieci. Choćby kilka starych zdjęć z planu oryginalnej, klasycznej trylogii.




















































































KOMENTARZE (0)

Zdjęcia z planu Powrotu Jedi

2012-01-02 16:57:00

Wiosną 1982 w południowej Kalifornii, na pustyni w Yuma, w miejscu znanym lepiej jako Buttercup Valley, rozstawiono kamery, które kręciły film „Blue Harvest: Horror beyound imagination”. To był oczywiście lewy tytuł „Powrotu Jedi”, po to by nie ściągać niepotrzebnie gapiów na plan. Fani dali się nabrać, ale pewien fan SF, Mike Davis, gdy usłyszał pogłoski, musiał zobaczyć ten nowy film, nawet nie wiedząc, co to dokładnie jest. Trafił na plan, zrobił zdjęcia, ale to był początek lat 80. Nie było Internetu i nawet taka krótka wizyta na planie sprawiła, że udało się zachować tajemnicę produkcji. Teraz po latach zdjęcia Mike’a pojawiły się w sieci. Czasem też wspomina, jakim zaskoczeniem dla niego i jego przyjaciół było odkrycie, co to za film. Poniżej kilka zdjęć z jego kolekcji.























Resztę można obejrzeć tutaj.
KOMENTARZE (0)

Jak będzie się zmieniać zbroja łowcy nagród

2010-06-16 16:17:01 SWTOR.com

Twórcy "The Old Republic" nie próżnują. Na targach E3 pokazano niedawno nowy filmik. Przedstawia on różne rodzaje zbroi, jakie będą dostępne dla klasy łowcy nagród z gry "The Old Republic" oraz kilku przeciwników, z którymi przyjdzie mu się zmierzyć, w tym znanego z "Ataku Klonów" acklaya.



Przypominamy, że wszystkie newsy związane z grą znajdziecie w naszej bazie danych.

Temat na forum
KOMENTARZE (25)

Tydzień ''Mrocznego Widma'' – ciekawostki z produkcji

2009-05-21 22:11:09 oficjalna



Premiera "Mrocznego Widma" odbyła się 19 maja 1999 r., ale prace nad filmem trwały wiele miesięcy, a nawet lat. Poniżej przedstawiamy garść ciekawostek i informacji z produkcji filmu.




By nakręcić sekwencje rozgrywające się na Tatooine George Lucas powrócił do Tunezji, gdzie wiele lat temu powstała ta planeta na potrzeby pierwszego filmu. Oto plan w Tunezji w liczbach:
  • wypito 84 000 butelek z wodą
  • na Saharę przetransportowano 350 ton sprzętu ma pokładzie 8 samolotów, w tym rosyjskiego Antonova AN124 – największego samolotu transportowego na świecie
  • miała miejsce jedna kolizja ze stadem wielbłądów
  • 5 osób dostało udaru słonecznego

    ***


    Kiedy członkowie ekipy od efektów specjalnych podróżowali do Tunezji mieli ze sobą R2-D2. Pojawiły się wtedy kłopoty ponieważ celnicy nie chcieli wpuścić droida. Konieczne było zrobienie zdjęcia R2 i umieszczenie go w odpowiednim miejscu w paszporcie jednego z członków ekipy. Tylko tak R2 mógł legalnie pracować w Tunezji.

    ***


    Podczas pobytu w Tunezji filmowcy mieli do czynienia z potężną burzą. Podczas kolacji spożywanej w hotelu w Tozeur mogli obserwować spektakl rozgrywający się na niebie – błyskawice. Po chwili zerwał się wiatr i jadalnia szybko zapełniła się ludźmi szukającymi schronienia. Aktorzy i ekipa filmowców podziwiali przez okna szalejącą naturę. Wiatr wzmagał się i zaczął padać deszcz. Ekipa zaczęła szykować plany na następny dzień, zdając sobie sprawę jak wielkie zniszczenia mogą nazajutrz zastać na planie. Jeszcze przed świtem na plan zdjęciowy wyruszył jeden samochód z grupą, w której znajdował się Rick McCallum by sprawdzić stan dróg i planu. Oczekująca na wieści ekipa została po godzinie wezwana do pomocy w usuwaniu zniszczeń. Sytuacja była poważna. Plan wyglądał jak po przejściu tornada. Setki kostiumów walały się wszędzie, całe w mokrym piasku. Namioty były porwane w strzępy, stalowe konstrukcje powykręcane, droidy porozbijane, pody leżały jeden na drugim, dekoracje były roztrzaskane.
    By nie tracić cennego czasu Lucas oraz drugi reżyser, Roger Christian, wraz ze swoimi ekipami udali się w najmniej zniszczone części planu by tam kręcić. W międzyczasie Rick McCallum wraz z resztą ludzi zabrali się za usuwanie zniszczeń. Udało im się naprawić plan, dzięki czemu harmonogram zdjęć został utrzymany.
    Przez cały ten czas Lucas i McCallum nie tracili ducha. Producent opowiadał o powodzi i trzęsieniu ziemi, które miały miejsce gdy kręcono Młodego Indianę Jonesa. Natomiast reżyser stwierdził, że to samo wydarzyło się ponad 20 lat temu na planie Nowej Nadziei, więc może to dobry znak.

    ***




    To zdjęcie powstało na planie gdy jeden z pracowników ILM, Don Bies, został wezwany do pomocy przy konstrukcji jednostek R2. Zabrał wtedy ze sobą pięciomiesięcznego synka Bena.

    ***


    W klasycznej trylogii kostiumy, dekoracje były bardzo proste. Jednak I Epizod miał pokazać inne rejony galaktyki, jej jądro, dlatego też konieczne było przedstawienie świata bardziej rozwiniętego, bogatszego. Stąd niezwykłe kostiumy zdobiące ekran.
    W przypadku mieszkańców Tatooine mogliśmy już zobaczyć jak wyglądają i konieczne było zachowanie ciągłości. Oryginalne szaty Obi-Wana wyciągnięto z archiwów Lucasfilmu by wybrać kolory i materiały na szaty Rycerzy Jedi. Jednak Naboo oraz Coruscant były nowymi miejscami, a moda tam panująca była inspirowana wieloma różnymi cywilizacjami i okresami historycznymi, które wskazał George Lucas. Trisha Biggar (projektantka kostiumów) wraz ze swoim zespołem gromadziła materiały z całego świata i jak mówi, zrobili wszystko co tylko można zrobić z tkaniną. Produkcja wystarczającej ilości materiału, przypominającego pajęczynę na podróżną suknię Amidali, zajęła jednej kobiecie miesiąc, przy pracy przez pięć dni w tygodniu, po dziesięć godzin dziennie.

    ***




    "Mroczne Widmo" opowiada historię Anakina, który pewnego dnia stanie się postrachem całej galaktyki. Dla dziecka, które miało podjąć się tej roli było to olbrzymie wyzwanie – musiało sprostać oczekiwaniom trzech pokoleń fanów, które narastały przez 20 lat. Robin Gurland, która była odpowiedzialna za casting spotkała się z 3000 dzieci w poszukiwaniu odpowiedniego kandydata. George Lucas pierwotnie chciał starszego aktora, stwierdził jednak, że dla dziewięcioletniego dziecka opuszczenie domu (co miało być istotnym wydarzeniem dla całej historii i dla samej postaci) jest większym przeżyciem niż dla dwunastolatka.
    Robin rozpoczęła poszukiwania w lipcu 1995 roku i gdy tylko świat obiegła informacja czym się zajmuje, stała się sławna. Kiedy po raz pierwszy spotkała Jake’a Lloyda miał zaledwie pięć i pół roku. Mimo, że od razu zwróciła na niego uwagę, był za młody do tej roli. W trakcie poszukiwań spotkali się ponownie gdy był o dwa lata starszy i wtedy stwierdziła, że jest gotowy do tej roli.

    ***


    Jako ciekawostkę zamieszczamy fragmenty wywiadu, którego George Lucas udzielił w lipcu 1997 r., we Włoszech gdzie kręcono część scen z Naboo.

    Słyszałem, że będziecie kręcić wielką scenę pojedynku na Wezuwiuszu, czy to prawda?
    GL: Nie, jedyne co tu kręcimy to piękny pałac.

    Dlaczego zdecydowałeś się na Reggia di Caserta i czy miałeś na oku inne lokacje?
    GL: Kiedy rozglądaliśmy się za lokacją, szukaliśmy w różnych miastach i krajach. Ale Caserta jest jednym z najpiękniejszych miejsc na ziemi i jak tylko ją ujrzeliśmy, wiedzieliśmy, że będziemy tu kręcić.

    Czy po skończeniu preueli, nad którymi teraz pracujesz zamierzasz dotrzymać obietnicy i nakręcić trzecią trylogię?
    GL: Nie jestem pewien czy kiedykolwiek to obiecałem, ale praca nad każdą z tych trylogii zajmuje od 6 do 9 lat. Może i jestem młodym reżyserem [mowa o ilości wyreżyserowanych filmów], ale nie jestem aż tak młody!

    Czy jako młody reżyser chcesz sam wyreżyserować pozostałe epizody Gwiezdnych Wojen?
    GL: Nie jestem aż tak młody... Prawdopodobnie będą inni reżyserowie, którzy zajmą się dwoma pozostałymi, ponieważ są inne projekty, którymi również chciałbym się zająć w tym samym czasie.

    W całej fali nowych filmów fantasy mamy do czynienia z pewnym spirytyzmem, który trafia do fabuły czy czujesz, że to samo dzieję się z Gwiezdnymi Wojnami?
    GL: Z tego co słyszałem to te wszystkie nowe filmy nie mają ani serca, ani duszy, tylko akcję. Wydaje mi się, że Gwiezdne Wojny mają duszę i serce, wychodzą dalej, poza akcję.

    Jeśli Darth Vader jest młody, kto jest złym chłopcem?
    GL: Imperator nadal będzie złym chłopcem.


    Wszystkie atrakcje Tygodnia znajdziecie w tym miejscu.
    KOMENTARZE (12)
  • Tydzień ''Powrotu Jedi'' – Wspomnienia twórców

    2008-05-29 16:15:00 Oficjalna

    Poniżej kolejna dawka wspomnień z planu “Powrotu Jedi”. Tym razem oddajemy głos ekipie, która pracowała z drugiej strony kamery.

    Richard Marquand (reżyser)
    Na temat bitwy na miecze świetlne między Vaderem a jego synem:
    „Towarzyszyło mi pragnienie, żeby była ona większa od tej w Imperium. I wtedy George powiedział, że nie musi być większa, a nawet nie może. George jest bardzo dosadny. Powiedział: ‘To tylko dwóch gości okładający się nawzajem patykami. Nie przejmuj się tym. Walka jest większa przez to co dzieje się w ich głowach. To czyni ją większą.’

    „Ona (Carrie Fisher) lubiła Jabbę. Ona go wręcz uwielbiała. Martwiłem się o nią, ponieważ łańcuch, który miała na szyi, a który on trzymał był bardzo ciasny. Goście, którzy siedzieli w środku nie byli w stanie odpowiednio go złapać trójpalczastymi łapami. Więc powiedziałem im ‘Po prostu trzymajcie go i starajcie się, żeby był naprężony’. Nie mieli wyczucia i ją dusili. A ona mówiła ‘Hej, pociągnijcie łańcuch, pociągnijcie łańcuch. Chcę poczuć, że naprawdę jestem w niewoli’. Więc ich do tego zachęcała.”

    Polecenia kierowane do Admirała Ackbara na planie:
    „Popatrz w prawo! Popatrz w lewo! Wykrzycz pierwszy rozkaz! Wskaż coś, co widzisz za lewym oknem! A teraz zareaguj jakby za prawym oknem była wielka eksplozja! Krzycz następny rozkaz!”

    Howard Kazanjian (producent)
    O Sprośnym Okruszku:
    „Nie spodziewaliśmy się, że stanie się taką gwiazdą. A było tak: kiedy nawet nie kręciliśmy scen z nim, lalkarz nadal bawił się Okruszkiem pod podłogą. Sprawiał, że robił coś nagle np. dziobał kogoś w ucho czy inne zaimprowizowane akcje i po prostu nie mogliśmy go nie pokochać. Więc, stopniowo, zwiększyliśmy jego rolę.”

    „Podczas kręcenia w Stanach nazwaliśmy film Blue Harvest. Klaps, faktury, rezerwacje w hotelach, zdjęciowy plan pracy, raporty z produkcji, czapki i koszulki ekipy – wszędzie był napis Blue Harvest. Kiedy ktoś pytał ‘Co kręcicie?’, a my odpowiadaliśmy ‘Blue Harvest’, nie zatrzymywał się i szedł dalej. Wyobrażacie sobie co by było gdybyśmy powiedzieli ‘Kręcimy kolejny film z trylogii Star Wars’?”

    1983
    „Z całą pewnością nie było zabawne zostać Ewokiem, zarówno w Elstree jak i w lesie, gdzie kręciliśmy. Bardzo często musieliśmy ich wyciągać z kostiumów i ściągać ich specjalnie zaprojektowaną bieliznę, ponieważ byli całkiem przemoczeni. Odsyłaliśmy ją do pralni, a oni zakładali zapasowe komplety. Bardzo podziwiam ich za wytrzymałość.”

    Lawrence Kasdan (współscenarzysta)
    „’Kocham cię’, ‘Wiem’ było bardzo popularnym dialogiem z Imperium Kontratakuje, więc kiedy dotarliśmy do tej sceny w Powrocie uznaliśmy, że zabawnie będzie użyć go znowu.”

    Ben Burtt (edytor dźwięków)
    „W przypadku Ewoków zainspirowało mnie nagranie filmu dokumentalnego BBC, gdzie stara kobieta mówiła po tybetańsku. Był bardzo przenikliwy i brzmiał jak dobra podstawa do języka Ewoków. W końcu, to co powstało było łamanym językiem tybetańskim, lub powtarzanymi słowami z Tybetu, Nepalu i innych języków mongolskich. Huttański powstawał w taki sam sposób.”

    Sierpień 1982
    „Podczas post-produkcji kwestie Dartha Vadera i C-3PO były zmieniane, ponieważ oni nie mają żadnych scen z ruchem warg i nie trzeba synchronizować z nim nowych słów. Kiedy podczas projekcji okazuje się, że brak jakichś informacji, nie ma problemu i C-3PO może coś o tym powiedzieć. Treepio i Vader są świetnymi skarbnicami wyjaśnień, ponieważ mogą powiedzieć cokolwiek, nawet długo po ukończeniu edycji filmu.”

    Duwayne Dunham (edytor)
    „Pierwotnie nie było sceny ze spaleniem kostiumu Vadera. Dodaliśmy to w ostatniej chwili. Pamiętam, że mówiliśmy: ‘Co stało się z Vaderem? Czy Luke zostawił go na Gwieździe Śmierci?’ Więc scena została dokręcona na Ranczu Skywalkera i użyliśmy muzyki z Gwiezdnych Wojen ze sceny, w której Luke patrzy na dwa słońca Tatooine.”

    Dennis Muren (efekty specjalne)
    „Dążyliśmy do osiągnięcia wrażenia, że całe niebo jest zapełnione walczącymi statkami, ale bez chaosu – coś na kształt zorganizowanej dezorganizacji.”

    Steve Gawley (modele)
    listopad 1983
    „Bywa zabawnie jak kupujesz zaopatrzenie. Szaleliśmy w sklepach żelaznych. Kiedy kupiliśmy nasze kolanka od firmy zaopatrującej budowy, facet powiedział ‘Nie mówcie, jesteście z Lucasfilmu, prawda?’”

    Wszystkie atrakcje tygodnia "Powrotu Jedi" zebrane są w tym miejscu.
    KOMENTARZE (12)

    Tydzień ''Powrotu Jedi'' – George Lucas o filmie

    2008-05-27 22:16:35 Oficjalna

    George Lucas, człowiek, od którego to wszystko się zaczęło. Co sam stwórca Star Wars mówił o „Powrocie Jedi”? Jak wspomina produkcję po latach?

    Jak wiadomo Lucas ma zawsze decydujące słowo jeśli chodzi o wszelkie projekty do filmów. Wspomina on powstawanie niektórych z postaci.
    W 1983 Lucas tak mówił o Jabbie:
    "(Jabba) jest wzorowany na wszystkich tych złych charakterach w stylu sułtanów – Marlon Brando w „Ojcu Chrzestnym” byłby dobrym przykładem. Zawsze istniał ten typ grubych, złych sułtanów, którzy leżeli na swym łożu podczas gdy torturowano ludzi."
    Na rysunku po prawej widnieje jeden z wczesnych projektów Jabby. Lucas pokazał swoim pracownikom odpowiedzialnym za projekty film o termitach. Królowa termitów w swoim gnieździe otoczona przez mniejsze owady była pierwowzorem Jabby.

    Wypowiedź o Sy Snootles (piosenkarce z pałacu) z tego samego roku: "Poszedłem zobaczyć pierwszą wersję jej kukiełki i miała te malusieńkie usta. Wtedy przyszło mi do głowy – czy to nie byłoby super, gdyby na końcu tej cienkiej trąbki znajdowały się olbrzymie, czerwone usta? Usta Micka Jaggera."

    Jeśli już jesteśmy przy Sy Snootles to trzeba wspomnieć muzyczną scenę z pałacu "sułtana z Tatooine". Lucas był nią rozczarowany, dlatego powrócił do niej podczas prac nad Edycją Specjalną.
    "Scena w pałacu Jabby miała być wielkim muzycznym numerem, ale niestety skończyło się zaledwie na kilku ujęciach. Teraz, dzięki efektom komputerowym byliśmy w stanie zamienić tą scenę w prawdziwy numer jakim miała być od początku."

    Gdy na ekrany kin weszła Edycja Specjalna „Powrotu Jedi” Lucas opowiadał często o VI epizodzie. Wspominał ewolucję pomysłów oraz produkcję.
    "W pierwszym filmie kręciliśmy na piasku – tam były wszystkie odcienie brązu. W drugim osadziłem akcję w śniegu, więc mieliśmy wszystkie odcienie bieli. I do tego dodałem zielony, taki zgniły, bagienny. Co pozostało do trzeciego filmu? Z dostępnych środowisk, kiedy trzeba kręcić gdzieś tu, na Ziemi. Więc tak naprawdę las był jedyną opcją, która mi pozostała."

    "Do momentu gdy dotarliśmy do trzeciego filmu, mieliśmy już tak wiele różnych postaci, że było trochę bardziej kłopotliwe zająć się nimi wszystkimi. Żonglowanie tymi wszystkimi różnymi bohaterami i utrzymanie ich wszystkich w powietrzu bez upuszczenia któregokolwiek było nie lada wyzwaniem."

    "Na barce jest taka sekwencja, w której Boba Fett zostaje przewrócony. A nie mieliśmy tak naprawdę odpowiedniego ujęcia, żeby całość dobrze wyglądała. Więc odwróciłem jedno z ujęć w którym Boba Fett spada i teraz wygląda jakby wstawał."

    Jak mogliście przeczytać przedwczoraj pierwotnie Yoda i Obi-Wan mieli bardziej pomagać młodemu Skywalkerowi w walce z Vaderem i Imperatorem. Koncepcja ta uległa zmianie, a oto co powiedział na ten temat Lucas:
    "Czułem, że jednym z najistotniejszych elementów trzeciego filmu jest to, że Luke w końcu jest sam i musi samotnie walczyć z Vaderem i Imperatorem. Gdyby dało się wyczuć, że Yoda lub Ben jest tam by mu pomóc lub na niego wpłynąć, zmniejszyłoby to wagę tej sceny."

    Po premierze „Zemsty Sithów” jednym z wałkowanych przez fanów (i nie tylko) tematów były wspomnienia Leii dotyczące Padmé. Jak się okazuje sam Lucas już wcześniej miał wątpliwości co do tej sceny. Oto jego wypowiedź z 1997 roku:
    "Wątek, którego nigdy tak naprawdę nie rozwinąłem to śmierć matki Luke’a i Leii. Wymyśliłem całą jej historię w pierwotnych szkicach scenariusza, ale ostatecznie nie przetrwała. Gdy dotarłem do „Powrotu” chciałem, żeby któreś z dzieci miało jakieś wspomnienia dotyczące matki, ponieważ będzie istotną postacią w nowych epizodach, które piszę. Ale naprawdę nie byłem pewny czy Leia powinna ją pamiętać czy nie."
    Teraz już wiemy, że raczej nie powinna.


    Jednym z nieodłącznych elementów starej trylogii są duchy Jedi, a zwłaszcza Obi-Wana Kenobiego. W jednej z ostatnich scen widzimy świetliste postacie Yody, Kenobiego i Anakina. W 1997 roku Georgie Lucas poruszył kwestię duchów Jedi.
    "Jedną z rzeczy, która nigdy nie zostanie wyjaśniona w filmach, to sposób w jaki Ben zdołał zachować swoją osobowość, ponieważ to stało się gdzieś pomiędzy trzecim a czwartym filmem. Założyłem, że to zdolność, której nauczył się od Yody; Yoda powiedział mu jak to zrobić."


    Wszystkie atrakcje tygodnia "Powrotu Jedi" znaleźć można tutaj.
    KOMENTARZE (15)

    Mikołajki - Zanim ''Gwiezdne Wojny'' trafiły na duży ekran #4

    2007-12-09 23:50:00 oficjalna

    Poniżej znajdują się wspomnienia aktorów z planu "Nowej Nadziei".

    Sir Alec Guinness (Obi-Wan Kenobi)

    “Kiedy kręciliśmy w Anglii, niektórzy ludzie na planie nie rozumieli w ogóle George’a. Przychodzili do mnie i pytali: «Co jest z tym amerykańskim typem?» A ja odpowiadałem: «Myślę, że jest raczej niesamowity i mogę was zapewnić, że nawet jeśli ten film przejdzie bez echa, to jest raczej dobry».”


    Carrie Fisher (księżniczka Leia Organa)

    „Na początku byłam znana jako dziewczyna. Podczas mojego pierwszego dnia na planie ktoś opisał scenę, w której miałam zagrać, w taki sposób: «Dziewczyna przechodzi przez pomieszczenie i schodzi ze sceny po lewej. Operator kamery będzie musiał utrzymać ją cały czas w kadrze.» Spytałam czy będę dziewczyną czy operatorem kamery. Podchwycili pomysł i teraz jestem Honorowym Operatorem Kamery.”

    „Granie księżniczki Leii było świetną zabawą, ale nie przez cały czas. Po jakichś dwóch godzinach w zsypie już nie było tak wesoło, skóra zaczynała się marszczyć a kostium już nie pasował.”

    „Ostatnie zdanie w scenariuszu mówiło, że księżniczka stoi na końcu sali i jest oszałamiająco piękna. Wykreśliłam piękna i poprawiłam na oszałamiająca. Stwierdziłam, że to nowe sformułowanie bardziej odpowiada charakterowi jaki mogłam nadać tej postaci.”

    „Zaczęli wypróbowywać wszystkie te okropne fryzury i strasznie się bałam, że popełnią błąd, ponieważ scenariusz opisywał jak piękna była księżniczka.”

    „Bardzo wzruszony patrzysz jak wysadzają twoją planetę, a w rzeczywistości to jakiś facet stoi przed kartonowym pudłem z narysowanym kółkiem.”


    Mark Hamill (Luke Skywalker)

    „Poszedłem na przesłuchanie nie znając scenariusza, nie przygotowany. Po prostu mówiłem o sobie: «Cześć, nazywam się Mark Hamill. Mam cztery siostry i dwóch braci. Dorastałem w Wirginii, Nowym Jorku i Japonii.» Powiedzieli «Dziękujemy» i wyszedłem.”

    „Wpuścili nas na olbrzymi plac zabaw i dali nam mnóstwo zabawek. To było jak zabawa w cowboyów i Indian za pieniądze.”

    „Kiedy Han Solo mówi «I kto nim poleci, dzieciaku, ty?» a ja odpowiadam «Żebyś wiedział, że potrafię!» pomyślałem sobie «Oh, nie bądź takim palantem».”


    Harrison Ford (Han Solo)

    „Pierwszy raz postać, którą grałem była tak istotna dla filmu. Było konieczne, żeby została dobrze zagrana, tak dla nich jak i dla mnie.”

    „Hana Solo jest podobny do Boba Falfy z American Graffiti. Ale mam nadzieję, że nie są tą samą postacią. Nigdy nie chciałem by byli. Skok w nadprzestrzeń jest niczym wyścig w American Graffiti.”

    “Pierwsze pytanie jakie zadałem scenografowi i George’owi brzmiało «Jak się tym lata?» i wszyscy mówili «No, pstrykasz przełączniki». To była niezła zabawa – staranie się by wyglądało to jakby istniała jakaś procedura.”


    Peter Cushing (Tarkin)

    „Powiedziałem do George’a: «Nie chcę żebyś pomyślał, że proszę o więcej zbliżeń. Ale kiedy tylko jest to możliwe czy mógłbyś kręcić mnie do pasa? Te buty mnie mordują.» Zgodził się. I stałem tam, tupiąc i wykrzykując rozkazy na prawo i lewo by skrócić kogoś o głowę, a w rzeczywistości miałem na sobie wygodne kapcie.”

    Peter Mayhew (Chewbacca) na temat nieotrzymania medalu w końcówce filmu:

    “No tak, mówię, ale mam ostatnią kwestię w filmie, ponieważ kiedy kamera się wycofuje możecie usłyszeć jak Chewie ryczy, więc zawsze myślałem, że mam szczęście bo ostatnie słowo należy do mnie.”

    Anthony Daniels (C-3PO)

    „Wiecie, ludzie uwielbiają moją jedną, konkretną kwestię. Wszyscy najbardziej lubią «Jesteśmy zgubieni!» Dzieci przychodzą do mnie i mówią «Zrób głos 3PO i powiedz Jesteśmy zgubieni!»”


    Wszystkie prezenty dostępne są tutaj.
    KOMENTARZE (2)

    Mikołajki - Zanim ''Gwiezdne Wojny'' trafiły na duży ekran #3

    2007-12-06 23:09:02 oficjalna

    Nim historia, którą znamy tak dobrze, nabrała dzisiejszego kształtu, przeszła wiele zmian. O niektórych z nich mogliście przeczytać w drugiej części tego cyklu. Natomiast kolejne przykłady ewolucji postaci i idei znajdują się poniżej.

    Wojna domowa, Rebelia, Gwiazda Śmierci pojawiły się dopiero w późniejszych wersjach opowieści. Pierwotnie w Nowym Imperium brutalni Rycerze Sithów polowali na legendarnych wojowników Jedi Bendu. Ci ostatni w pierwszych szkicach do filmu nosili nazwę Dai Nogas.

    Droidy na początku były bardziej pierwszoplanowymi postaciami. Lucas wspomina, że z tego powodu wszyscy myśleli, że zwariował. W tamtych czasach było to coś nie do pomyślenia. Reżyser wyjaśnia, że uwielbiał maszyny i gadżety, a roboty zawsze były przedstawiane negatywnie. Dlatego postanowił uczynić je pozytywnymi postaciami i głównymi bohaterami filmu. C-3PO i R2-D2 okazują się być bardziej ludzcy niż zakuci w zbroję szturmowcy czy Vader - ludzie przypominający roboty.

    Lucas opowiada też, że wiedział, iż kobieca postać jest konieczna dla opowieści. Gdyby w filmie byli tylko trzej mężczyźni, nie byłaby to tak interesująca historia. Zwłaszcza, że księżniczka nie jest tą z gatunku będących ciągle w opałach, ale potrafi zadbać sama o siebie.

    Pamiętacie scenę z „Indiany Jonesa i ostatniej krucjaty”, w której okazuje się, że Indiana był psem Jonesów? Tak nazywał się pies Lucasa i był on inspiracją również do Gwiezdnych Wojen. Twórca SW wspomina, że Indiana jeździł z nim samochodem siedząc obok niego na siedzeniu pasażera. Był to duży pies i wzrostem przewyższał siedzącego człowieka. Stąd wziął się pomysł na Chewbaccę. Kiedy Lucas opowiadał o nim, mówił „wyobraźmy sobie, że psy wyewoluowały i mogą się komunikować z ludźmi.”

    Innym przykładem inspiracji prosto z życia jest nazwa droida astromechanicznego R2-D2. Powstała ona podczas pracy nad „Amerykańskim graffiti”. Pewnej nocy przy montażu, zagubiła się gdzieś rolka druga z drugim dialogiem (Reel 2, Dialogue 2). W którymś momencie ktoś wykrzyknął „R2-D2!”. Montażyście Walterowi Murchowi i Lucasowi spodobała się bardzo ta nazwa i postanowili ją wykorzystać.

    Lucas starał się tworzyć postacie na zasadzie kontrastów. I tak mamy: Kenobiego z Vaderem czy niezapomniany duet droidów. Dlatego też Han Solo został stworzony jako cyniczne, pesymistyczne przeciwieństwo prostolinijnego i idealistycznego Luke’a. Według Lucasa Han miał być sierotą wychowaną przez Wookieech, który, zaprzyjaźniwszy się z Chewbaccą, wyrusza w świat. Do tych pomysłów częściowo nawiązała A.C. Crispin w trylogii Hana Solo.

    Los, który spotkał Obi-Wana Kenobiego w Nowej Nadziei nie był przesądzony z góry. Lucas stwierdził podczas pisania jednej z wersji scenariusza, że po ucieczce z Gwiazdy Śmierci, Ben nie ma co robić. George próbował znaleźć mu jakieś zadania, ale w końcu się poddał i postanowił, że dopisze tę część później. Ostatecznie zrozumiał, że nie ma co zrobić z tą postacią, a uważał, że jest ona zbyt istotna, by ją po prostu odstawić na boczny tor. Dlatego pisząc ostatnią wersję scenariusza, wiedział już, że pozostało mu tylko jedno wyjście – uśmiercić Obi-Wana.


    Fortuna nie sprzyjała Lucasowi. Kto wie, czy gdyby nie prace Ralpha McQuarriego, Gwiezdne Wojny w ogóle by powstały. George musiał stoczyć wiele bojów z Foxem. To oni wymusili skrócenie tytułu ze „Star Wars: From the Adventures of Luke Skywalker” na samo „Star Wars”. Lucas zrezygnował z wynagrodzenia reżysera i niektórych przywilejów na rzecz procentu z zysków i pełnego prawa do obrazu. W studiu nie chcieli zgodzić się na końcową bitwę ze względu na koszty. Próbowali zmusić Lucasa, by odbicie księżniczki było zwieńczeniem historii. Przeciwny temu Lucas kazał nakręcić te sceny na samym początku prac póki były pieniądze i nim studio zdążyłoby interweniować. Dla wszystkich był to po prostu zwykły film, jeden z wielu jakie powstawały. Jak wspomina Kenny Baker (R2-D2) „To nie było nic specjalnego. Nikt nie spodziewał się, że będzie wspaniały.”


    Wszystkie mikołajkowe prezenty dostępne są w tym miejscu.


    KOMENTARZE (3)

    The Secret History of Star Wars...

    2007-12-05 22:51:41 Rafał Skibicki

    Jak donosi nasz szpieg w Trójmieście, ukazało się właśnie drugie wydanie fanowskiej książki "The Secret History of Star Wars" autorstwa Michaela Kaminskiego (naszego rodaka zamieszkałego w Stanach). "Sekretna historia Gwiezdnych Wojen" to kompilacja wielu źródeł opowiadająca o genezie naszych ulubionych filmów. Czym odróżnia się ona od wielu innych, niekiedy szumnie zapowiadanych tytułów? Nie ma co prawda kolorowych fotek brodacza we flanelowej koszuli, jakie zdobią oficjalnie wydanie opracowania, za to na prawie 600 (sic!) stronach autor postarał się pokazać nam jak zmieniała się wizja Lucasa, postacie bohaterów, fabuła itd. - bo wbrew jego dzisiejszym oficjalnym wystąpieniom nie wszystko, czego byliśmy świadkami, zaplanował 30 lat temu. Kaminski sięga do wielu opracowań, biografii Lucasa, wczesnych wersji treatmentów i scenariuszy, starych wywiadów (np. wraca tu jak zły szeląg temat 9 czy 12 części filmu) - i nie tylko z samym George'm. Tak więc nie jest to naprędce wysmażony artykulik, ale owoc wielu miesięcy (lat?) pracy. Starzy wyjadacze znajdą tutaj wiele nowych faktów i analiz "dlaczego akurat tak", a mniej zaangażowani fani zostaną wielokrotnie zaskoczeni rzadko publikowanymi informacjami (np. czym jest "Dziennik Whillsów"?). Książka obejmuje nie tylko Klasyczną Trylogię, ale także Prequele. Wszystkich chętnych zapraszamy do ściągnięcia e-booka za darmo na stronie projektu w tym miejscu.
    KOMENTARZE (4)

    Animowana scena usunięta z Epizodu III

    2007-11-22 14:00:55 Oficjalna StarWars.com

    Na Oficjalnej pojawił się nie publikowany nigdy wcześniej, animowany fragment "Zemsty Sithów". Oryginalny scenariusz trzeciego Epizodu zawierał scenę, w której Obi-Wan Kenobi szuka środka transportu, który pozwoliłby mu na szybkie odnalezienie Generała Greivousa na Utapau. Z całego szeregu oferowanych mu jaszczurów wybiera najbardziej towarzyskiego, Bogę. Obi-Wanowi oraz mieszkańcom Utapau głosu udziela Ben Burtt, a Boga różni się nieco od swej ostatecznej wersji. Filmik można obejrzeć tutaj.
    KOMENTARZE (23)

    Con Anima

    2005-02-10 23:19:00

    Wielokrotnie podkreślano, jak bardzo Epizod III ma łączyć sagę, że ma być mostem prowadzącym do starej trylogii. Ale nie można zapominać o początku tego mostu. Jeśli chodzi o melodie i tematy muzyczna, wiele pamiętnych z dwóch poprzednich filmów, powróci w Epizodzie III.

    Jednym z nieoczekiwanych cytatów, w ROTS, jest temat z TPM, który towarzyszy odlotowi królowej Amidali z Coruscant na Naboo. Tym razem będzie on towarzyszył olbrzymiemu terenowi wojskowemu, gdzie mistrz Yoda dołączy do swoich oddziałów, by udać się w misję na Kashyyyk. Zobaczymy też turoboczołgi i machiny kroczące wchodzące na krążownik, podczas gdy szturmowcy i Wookiee pomagają ogarnąć sytuację.

    Ale to nie jest jedyna, muzyczna powtórka z Mrocznego Widma. W poniedziałek, 7 lutego, chór Londyńskie Głosy dołączył do Londyńskiej Orkiestry Symfonicznej w sesji nagraniowej. Jeden z utworów zawierał fragmenty pogrzebu Qui-Gona, ma pojawić się w jednym ze smutniejszych fragmentów filmu. Nie jest to oczywiście kopia muzyki z Epizodu I, a raczej wariacja, przez którą przeplata się marsz Imperialny. Williamowi w nagraniu towarzyszy dyrektor chóru – Terry Edwards.

    Dzień zaczął się od mrocznego utworu zatytuowanego “Lament”. Jest to nastrojowy chorał towarzyszący mrokowi rozprzestrzeniającemu się przez światy jak galaktyka szeroka. W przeciwieństwie do pamiętnej szanty wojennej – „Duel of the Fates”, „Lament” składa się z wokalu pozbawionego dźwięki. To raczej przypomina chorał towarzyszący tematowi Imperatora w ROTJ. Czyli bardziej mruczenie, niż cokolwiek innego.

    Williams delikatnie wychwytuje równowagę pomiędzy kobiecymi głosami, a dźwiękiem skrzypiec grających tę samą melodię. Na ekranie widać montaż światów galaktyki – wiszące miasta-mosty na Cato Niemoidii, pokryte pyłem ruiny na Mygeeto, słońce przebijające się przed dolinę grzybów na Felucii, chaotyczne pole bitwy na Kashyyyk.

    „To nie brzmiało jak jeden chór, raczej jak kilka indywidualnych głosów” – stwierdził potem Shawn Murphy. John Williams decyduje się pewne rzeczy wyprostować.

    Ale nagrywana muzyka to nie tylko mroczne tony. To także klasyczna przygodowa muzyka, znana już w Gwiezdnej Sadze. To głównie momenty z początku filmu, gdzie odbywa się bitwa w kosmosie. Nagrywano muzykę towarzyszącą momentowi, gdy na myśliwcu Obi-Wana lądują insektoidy (buzz droids) i rozwiązanie tej sytuacji zaproponowane przez Anakina. Usłyszymy też fanfarę Rebelii, gdy R2-D2 wkroczy do akcji. Williams poucza jeszcze całą orkiestrę i chórzystów, by się nie martwili, że wszystko może być za głośne, ważne by brzmiało.

    Choć każdy pamięta o strukturze leitmotifów, stosowanych przez Williamsa, mało kto pamięta, że temat Luke’a Skywalkera i główny temat to jeden i ten sam temat, przewijający się chocby w scenie przelotu landspeederem w Epizodzie IV.

    W III usłyszmy ten temat, w momencie wczesnych chwil z życia Luke’a. Temat ten będzie mocno wymieszany z tematem Obi-Wana.

    W studiu pojawił się także Anthony Daniels, czyli C-3PO, który zdradził, że ostatnie słowa C-3PO w filmie, będą jego pierwszymi słowami w ANH, a raczej powtórką tych słów.
    KOMENTARZE (0)
    Loading..