TWÓJ KOKPIT
0

Pablo Hidalgo :: Newsy

NEWSY (333) TEKSTY (23)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Przewodnik z Hanem Solo w sprzedaży

2018-06-07 22:36:10 Egmont Polska

Wczoraj na rynku pojawił się nowy przewodnik ilustrowany, oczywiście poświęcony goszczącemu nadal na ekranach kin filmowi Han Solo. Na ponad stu stronach przedstawiono świat z najnowszej ekranizacji spod szyldu Star Wars. Jeżeli chcecie poszerzyć swoją wiedzę na temat tego co można ujrzeć w ostatnim spin-offie, to ten przewodnik jest lekturą dla Was.

Han Solo. Gwiezdne wojny – historie. Przewodnik ilustrowany

Przewodnik ilustrowany po filmie Han Solo: Gwiezdne wojny – historie przedstawia w najdrobniejszych szczegółach świat młodego Hana Solo. Pełen detali album towarzyszący premierze najnowszego filmu spod znaku gwiezdnej sagi zawiera mnóstwo informacji o planetach, pojazdach i obcych, których spotyka bohater. Poznaj główne postacie, lokalizacje i rekwizyty dzięki niesamowitym grafikom i zdjęciom z planu oraz zwiedź Sokoła Millennium, studiując wyjątkowe przekroje autorstwa Richarda Chasemore’a.
Autor Pablo Hidalgo. Cena 79,99 zł, 128 stron, oprawa twarda. Przekład: Anna Hikiert

KOMENTARZE (8)

Sekrety „Sokoła”

2018-06-04 17:17:21

Drugi weekend nie okazał się dla „Hana Solo” łaskawszy niż pierwszy. W USA film zaliczył aż 65% spadek wpływów. Procentowo to nieznacznie mniej niż „Ostatni Jedi” (67,5 %), ale kwotowo wyszło jakieś 29,296 milionów USD. Obecnie w Stanach film Rona Howarda zarobił około 148,8 milionów USD. Analitycy wcześniej sugerowali, że granica 250 milionów może nie być dla filmu osiągalna, teraz sugerują, że bieg skończy gdzieś blisko 200 milionów. Choć „Han Solo” utrzymał pierwszą pozycję, to raczej nie potrwa to już długo.

Nie lepiej wygląda sytuacja poza Stanami. Tam również w weekend film zarobił też jakieś 30,3 milionów USD, ale tu już znalazł się w zestawieniu za „Deadpoolem”. Obecnie na świecie (poza USA) film zarobił jakieś 115 milionów USD.

Zakładając, że film kosztuje koło 250 milionów USD to raczej okaże się on klapą finansową. Niektóre media porównują go już do głośnej klapy „Kleopatry” z 1965. Nawet jeśli sumarycznie film zarobi w kinach na całym świecie około 400 milionów USD, to tylko koło połowy z tego trafi do Disneya. Jeśli odejmie się budżet, a także koszty promocji, Disney/Lucasfilm będą musiały do tego dołożyć. Choć na biednych nie trafiło, „Avengers 3” właśnie forsuje granicę 2 miliardów USD.

Zostawiając sprawy finansowe. Pablo Hidalgo na oficjalnej pokazał kilka sekretów „Sokoła” – „Lando’s Falcon – BeHan the Scenes”. Filmik można obejrzeć poniżej.


Lando's Falcon - BeHan the Scenes on Disney Video

KOMENTARZE (105)

Zapowiedzi książek z Solo [Aktualizacja]

2018-06-02 22:59:53 Egmont Polska

Premiera filmu z Hanem Solo w roli głównej już za nami. W związku z tym nikogo nie powinny dziwić zbliżające się publikacje związane z najbardziej znanym przemytnikiem odległej galaktyki. Jeszcze w tym miesiącu do sprzedaży trafi nowy przewodnik ilustrowany oraz książka z przygodami Solo.
Natomiast w lipcu coś dla najmłodszych czytelników, książeczka z bajkami do snu, pełna oczywiście bohaterów z Gwiezdnych Wojen.

Han Solo. Gwiezdne wojny – historie. Przewodnik ilustrowany

Przewodnik ilustrowany po filmie Han Solo: Gwiezdne wojny – historie przedstawia w najdrobniejszych szczegółach świat młodego Hana Solo. Pełen detali album towarzyszący premierze najnowszego filmu spod znaku gwiezdnej sagi zawiera mnóstwo informacji o planetach, pojazdach i obcych, których spotyka bohater. Poznaj główne postacie, lokalizacje i rekwizyty dzięki niesamowitym grafikom i zdjęciom z planu oraz zwiedź Sokoła Millennium, studiując wyjątkowe przekroje autorstwa Richarda Chasemore’a.
Autor Pablo Hidalgo. Cena 79,99 zł, 128 stron, oprawa twarda. Premiera: 6 czerwca 2018 r.


Czytelnia. Han Solo

W czerwcu czeka nas kolejna, wydana w ramach „#Czytelni” na poziomie 3, powieść inspirowana najnowszym hitem filmowym Han Solo: Gwiezdne wojny – Historie. Jej główny bohater, uliczny złodziejaszek, żołnierz i łobuz zarazem, rozpocznie walkę ze złowrogim Najwyższym Porządkiem, który znowu zagraża galaktyce. Razem z nim staną w szranki znani już czytelnikom bohaterowie filmowi. To obowiązkowa lektura dla wszystkich fanów tej gwiezdnej epopei.
Autor zbiorowe opracowanie. Cena 24,99 zł, 192 strony. Premiera: 20 czerwca 2018 r.

AKTUALIZACJA (promil - 20.07.2018 15:40)
Wydawnictwo Egmont przesunęło datę premiery książki na 19 września 2018 r.

Star Wars. Bajki 5 minut przed snem

Bajki 5 minut przed snem to jedenaście opowieści pełnych akcji, które przeniosą cię do odległej galaktyki. Mistrz Yoda włada mieczem świetlnym, Luke Skywalker i Rebelianci podejmują wyścig z czasem, aby zniszczyć Gwiazdę Śmierci, a odważna Rey zaprzyjaźnia się z androidem BB-8. Każda z historii do przeczytania w pięć minut – to idealny czas na galaktyczne przygody w nadprzestrzeni!
Autor zbiorowe opracowanie. Cena 34,99 zł, 176 strony. Premiera: 18 lipca 2018 r.

KOMENTARZE (10)

Nowy odcinek „The Star Wars Show"

2018-05-17 08:54:04

W nowym odcinku jak zwykle wieści ze świata oraz pierwsze informacje o konwencie Celebration 2019, zakulisowe spojrzenie na premierę filmu „Han Solo: Gwiezdne Wojny Historie" na czerwonym dywanie i wywiad z Pablo Hidalgo.


KOMENTARZE (2)

Nowości zagraniczne - kwiecień 2018

2018-04-13 04:02:29



Last Shot (Star Wars) A Han and Lando Novel

To jedna z najniebezpieczniejszych tajemnic galaktyki: Tajemniczy przekaźnik o nieznanej mocy i nagroda za odkrycie. Załoga "Sokoła" próbowała zdobyć nieuchwytną nagrodę dwa razy - najpierw Lando Calrissian i droid L3-37 u zarania ambitnej kariery, a później młody Han Solo z pomocą jego drugiego pilota, Chewbacci. Ale twórca urządzenia, kryminalista Fyzen Gor, nie jest zainteresowany dzieleniem się. I wie, jak żywić urazę

Minęło dziesięć lat, odkąd buntownik Hero Solo ostatni raz spotkał Fyzen Gorem. Po udziale w zakończonej sukcesem rebelii przeciwko Imperium i założeniu rodziny z alderaańską księżniczką, Han nie zastanawiał się zbytnio co się stało z szalonym wynalazcą. Wszystko się zmienia gdy Lando pojawia się w środku nocy, uciekając przed zabójcami nasłanymi przez Fyzena. Bez pomocy Hana Lando - i całe życie w Cloud City - zostanie unicestwione.

Z pomocą młodego pilota, Ewoka, kobiety, która może być miłością życia Lando, a także najlepszego i najodważniejszego przyjaciela Hana, dwóch najbardziej znanych łotrzyków w Nowej Republice pracuje razem jeszcze raz. Będą musieli podróżować przez gwiazdy - i do przeszłości - zanim Gor użyje mocy urządzenia, aby zmienić kształt galaktyki.

Poznajcie załogę!

Autor: Daniel José Older

ISBN-10: 0525622136

ISBN-13: 978-0525622130

Wydawnictwo: Del Rey

Oprawa twarda; 368 stron. Język angielski. Data wydania – 17/04/2018


Star Wars: A New Hope - The 40th Anniversary

Pozycja wydana przez Marvela z okazji 40-lecia Star Wars. Zawiera ilustracje opowiadające historię “Nowej Nadziei”, wykonane przez takich artystów jak między innymi Stuart Immonen, Adi Granov, Kevin Wada, Terry Dodson, Stephanie Hans. Dodatkowo zawiera szkice, komentarze, eseje i wiele więcej.

Autor: Jess Harrold

Ilustracje: Greg Land

ISBN-10: 1302911287

ISBN-13: 978-1302911287

Wydawnictwo: Marvel

Oprawa twarda; 152 strony. Język angielski. Data wydania – 17/04/2018

Star Wars: Choose Your Destiny (Book 1) A Han & Chewie Adventure

Podróż z Chewiem i Hanem przez galaktykę na pokładzie „Sokoła Milenium”, rutynowy lot przemytników. Ale gdy wydarzenia zaczynają biec nie po myśli bohaterów, Han zmuszony jest udawać Jabbę Hutta. Lecz wtedy sytuacja staje się jeszcze gorsza. Mając do wyboru 20 ścieżek fabularnych, czytelnik będzie mógł się poczuć niczym prawdziwy przemytnik, starając się uchronić Hana i Cheewiego przed imperialnymi TIE-fighterami, mandalorońskimi najemnikami i innymi zagrożeniami.

Autor: Cavan Scott

ISBN-10:1368016243

ISBN-13: 978-1368016247

Wydawnictwo: Disney Lucasfilm Press

Oprawa miękka; 144 stroy. Język angielski. Data wydania – 17/04/2018

Star Wars Chewie and the Courageous Kid

Wooki najlepszym przyjacielem dziewczyn! Na planecie Zarro, leżącej na Zewnętrznych Rubieżach, Chewbacca spotyka młodą dziewczynę Zarro, i, odkładając na bok własną misję pomaga uratować jej ojca z niebezpiecznej kopalni.

ISBN-10: 1368016316

ISBN-13: 978-1368016315

Wydawnictwo: Disney Lucasfilm Press

Oprawa miękka; 24 stroy. Język angielski. Data wydania – 17/04/2018

Star Wars Lightsabers: A Guide to Weapons of the Force

Nie tak toporna jak blaster, elegancka broń do używania w bardziej cywilizowanych czasach – miecz świetlny jest bronią użytkowników mocy – zarówno Jedi jak i Sithów. Nowa, wzbogacona wersja przewodnika po mieczach świetlnych jest już dostępna. Pozwala zanurzyć się w historie je otaczające i zbadać je od końcówki do rękojeści. Najbardziej znane miecze świetlne i historie najciekawszych pojedynków – to wszystko znajdziecie w tej pozycji.

Opis każdego z mieczy zawiera statystyki, wyczerpujące informacje, mało znane fakty oraz fotografię użytkownika w akcji.

Obecne wydanie zawiera rozkładówki z najbardziej rozpoznawalnymi egzemplarzami, pozwalające na dokładne zapoznanie się z ich konstrukcją czy też na odłączenie ich z książki i wykorzystanie jako plakatów.

Autor: Pablo Hidalgo

ISBN-10: 0760355401

ISBN-13: 978-0760355404

Wydawnictwo: becker&mayer! kids

Oprawa twarda; 68 stron. Język angielski. Data wydania – 10/04/2018

Badass Braids: From Vikings to Game of Thrones, 45 Maverick Braids, Buns, and Twists for Sci-Fi and Fantasy Fanatics

Silvousplaits (a.k.a. Shannon Burns) prowadzi na YouTube kanał, gdzie instruuje jak odtwarzać fryzury znane z filmów historycznych, Sci-fi i fantasy – między innymi „Game of Thrones”, “Lord of the Rings”, “Vikings”, I oczywiście “Star Wars”

W Badass Braids autorka instruuje, jak transformować włosy krok po kroku. Z naszego ulubionego uniwesum pokazano Padmę Amidalę, Leię Organę I Rey.

Pozycja wprowadza też do Technik stylistycznych różnych rodzajów warkoczy, zawiera wywiady ze stylistami I aktorami. Idealny present dla żony, dziewczyny czy córki – ogólnie dla kobietw kazdym wieku!

Autor: Shannon Burns

ISBN-10: 163106438X

ISBN-13: 978-1631064388

Wydawnictwo: Race Point Publishing

Oprawa miękka; 192 strony. Język angielski. Data wydania – 10/04/2018

Star Wars Coloring Book: Coloring Special Characters in Star Wars

Ta kolorowanka zawiera 50 szczegółowych rysunków związanych z uniwersum Star Wars. Strony są perforowane (i jednostronnie zadrukowane), co ułatwia ich oddzielenie i eksponowanie. Obrazki są tak pomyślane, aby dawać radość i redukować stres.

ISBN-10: 1987581229

ISBN-13: 978-1987581225

Wydawnictwo: CreateSpace Independent Publishing Platform

Oprawa miękka; 102 strony. Język angielski. Data wydania – 06/04/2018

Lego 3 in 1 Coloring Book: Super Heroes (MARVEL & DC), Star Wars, Ninjago, great coloring pages for kids and adults

40 obrazków do kolorowania z trzech światów Lego: Super Heroes (Marvel & DC), Star Wars, Ninjago. Idealny prezent dla każdego miłośnika „legutków”

Autor: Mrs Fox

ISBN-10: 198755423X

ISBN-13: 978-1987554236

Wydawnictwo: CreateSpace Independent Publishing Platform

Oprawa miękka; 80 stron. Język angielski. Data wydania – 05/04/2018

Star Wars Coloring Book: Coloring All Your Favorite Characters in Star Wars

Ta kolorowanka zawiera 50 szczegółowych rysunków związanych z uniwersum Star Wars. Strony są perforowane (i jednostronnie zadrukowane), co ułatwia ich oddzielenie i eksponowanie. Obrazki są tak pomyślane, aby dawać radość i redukować stres.

ISBN-10: 198750853X

ISBN-13: 978-1987508536

Wydawnictwo: CreateSpace Independent Publishing Platform

Oprawa miękka; 102 strony. Język angielski. Data wydania – 04/04/2018

Star Wars Encyclopedia of Starfighters and Other Vehicles

Przewodnik od A(winga) do Y(winga) po wszystkich wehikułach używanych dawno temu w odległej galaktyce

Ponad 200 opisanych pojazdów, jakie tylko pojawiły się we wszystkich filmach kinowych i serialach telewizyjnych. Pojazdy lądowe, latające i pływające. Informacje techniczne i ciekawostki. Separatyści, Republika, Rebelia i Imperium – każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Na końcu indeks ułatwiający odszukanie interesującej nas pozycji.

Autor: Landry Q. Walker

ISBN-10: 1465466657

ISBN-13: 978-1465466655

Wydawnictwo: DK Children

Oprawa twarda; 208 stron. Język angielski. Data wydania – 03/04/2018

Star Wars Coloring Book: Coloring All Your Favorite Star Wars Characters

Ta kolorowanka zawiera 26 szczegółowych rysunków związanych z uniwersum Star Wars. Strony są perforowane (i jednostronnie zadrukowane), co ułatwia ich oddzielenie i eksponowanie. Obrazki są tak pomyślane, aby dawać radość i redukować stres.

ISBN-10: 1987424522

ISBN-13: 978-1987424522

Wydawnictwo: CreateSpace Independent Publishing Platform

Oprawa miękka; 54 strony. Język angielski. Data wydania – 01/04/2018



Phasma (Star Wars): Journey to Star Wars: The Last Jedi Paperback

Phasma jest wzorowym kapitanem Imperium. Wiernie służy przełożonym. Jej imię zna cała Galaktyka – tak naprawdę nikt nie wie, kto skrywa się za błyszczącym hełmem. Nikt nie zna jej przeszłości, a Phasma ma sekret, którego pilnie strzeże. Tymczasem głęboko na statku „Absolution” schwytany szpieg ruchu oporu jest brutalnie przesłuchiwany przez szturmowca nazywanego Cardinal. Ale Cardinalowi nie chodzi o tajemnice ruchu oporu… Chce poznać sekret Phasmy, skandal, w którym kiedyś brała udział.



Autor: Delilah S. Dawson

ISBN-10: 1524796336

ISBN-13:978-1524796334

Wydawnictwo: DK

Oprawa miekka; 480 stron. Język angielski. Data wydania 24/04/2018

KOMENTARZE (6)

Meryl Streep zagra Leię?

2018-03-30 17:11:51



Jedną z największych tajemnic, ale i wyzwań stojących przed Epizodem IX jest Leia. Wiemy, że Lucasfilm stanowczo odrzucił opcję cyfrowego powrotu aktorki. Pozostają zatem dwa rozwiązania, albo Lei nie będzie w ogóle w filmie (jej los można zamknąć np. w książce), albo w tę rolę wcieli się inna aktorka. Niezależnie czy Leia pojawiłaby się w IX Epizodzie na dłużej, czy tylko po to by szybko zginąć, ktoś ją musi zagrać. Fani podsuwają pewną propozycję. A może tak Meryl Streep.

Prawdę mówiąc w tej sprawie powstała już petycja. Można się pod nią podpisać tutaj.

Swoją drogą nie byłby to pierwszy przypadek, kiedy Streep grałaby Carrie Fisher. Fisher napisała powieść „Pocztówki znad krawędzi” luźno opartą o jej biografii. Tę rolę właśnie zagrała Streep. Czy ponownie wejdzie niejako w buty Carrie? Zobaczymy. Na razie to raczej fanowskie marzenia.

Tymczasem Mark Hamill znów ma dwugłos jeśli chodzi o Epizod VIII. Przypomniało mu się, że George Lucas miał inny plan na Epizod IX i pierwotnie chciał, by Luke dożył do tej części i szkolił w niej Leię w Mocy. Pablo Hidalgo zauważył, że nie był to pierwotny plan Lucasa tylko zapewne jeden z wielu. Jak wiemy już doskonale Mark bardzo by chciał wrócić w IX Epizodzie.

Za to John Boyega użył ulubionego słówka Kathleen Kennedy. Teraz aktor ma urlop, ale jest podekscytowany tym, co będzie się działo w Epizodzie IX. Tam powinniśmy zobaczyć wielką wojnę. Nie wiadomo, czy to jego osobiste oczekiwania, czy może już przeczytał scenariusz.

Zdjęcia ruszą w lipcu. Pewnie w czerwcu/lipcu dostaniemy potwierdzenie obsady.
KOMENTARZE (30)

„Rebels Recon” z finału czwartego sezonu „Rebeliantów”

2018-03-06 22:46:28 Rózne

Niektórzy z nas już widzieli, inni jeszcze mają przed sobą seans finału „Rebeliantów”. Tych, którzy już wiedzą, co się stało z załogą „Ghosta”, zapraszamy do pooglądania najnowszego, a zarazem ostatniego „Rebels Reconu” oraz poczytania co na temat ostatnich odcinków miał do powiedzenia Filoni. Nie trzeba chyba dodawać, że w tekście pod filmami znajdzie się cała masa spoilerów.



W finale udało się Ezrze zebrać grupę postaci o sprzecznych charakterach, ale zdaniem Filoniego chłopak potrafił spojrzeć głębiej w ludzi, dzięki czemu misja okazała się sukcesem. Po raz pierwszy w „Rebels” pojawiło się tylu bohaterów na raz, co jest trudne z punktu widzenia animacji, bo im więcej elementów, tym dłużej renderuje się dana scena. Ale ekipa chciała dać nam poczucie, że w ostatnich odcinkach nie będzie pusto, dlatego starała się ze wszystkich sił. Filoni upewnił się, by wszystkie główne postaci dostały zakończenie swoich historii.

Ezra i Sabine praktycznie wychowali się razem, dlatego to właśnie do panny Wren Bridger powiedział, że zawsze może na nią liczyć. Zdaniem Dave'a fani od razu zaczęli ich shipować, bo byli w podobnym wieku, ale to wcale nie oznacza, że ich uczucia były natury romantycznej.

Podczas kuszenia Ezry Palpatine objawił się na hologramie jako miły staruszek rodem z prequeli, lecz potem odkrył swe prawdziwe oblicze. Joel Aron tłumaczy, że różnica między nimi dwoma polega w dużej mierze na oświetleniu - „miły” stoi w świetle, u prawdziwego Imperatora oświetlony jest jedynie czubek brody. Jest jeszcze kilka innych drobnych zmian, jak wyżej uniesione brwi u pierwszego czy garbienie się u drugiego. Gdy Sheev widział chłopaka w świecie pomiędzy światami, to słyszał, jak ten mówił, że chciałby być z rodziną, więc wiedział, czym go skusić.

Wiele szczegółów, na które nie zwracaliśmy uwagi wcześniej, okazało się ostatecznie istotnych - na przykład odcinek z kosmicznymi wielorybami to nie „wypełniacz”, a kopuła w Lothal City to tak naprawdę statek kosmiczny. Służyło to mobilności - gdyby Imperium ogołociłoby planetę ze źródeł naturalnych, miałoby zamiar szybko ją opuścić. Kiedy kopuła opuściła ziemię, to po raz pierwszy w serialu na Lothalu ukazało się błękitne niebo, co ma charakter symboliczny, gdyż glob był od samego początku zatruty i pełen pyłów z fabryk.

Filoniego bardzo kusiło, by po napisach końcowych zrobić scenę z dalszymi losami Ezry i Thrawna, ale stwierdził, że na razie nie chce jeszcze pokazywać co się z nimi stało, bo jeszcze wiele może się zmienić w przyszłości. Producent ma wiele teorii, ale jedno jest pewne: obaj przeżyli.

W końcu i my, i Chopper po tylu latach poznaliśmy prawdę na temat tego, kto wciela się w złośliwego droida, a jest to sam Filoni. A, no i oczywiście segment „Chopper Cam” był niekanoniczny, jak zapewnia Hidalgo, którego naszło na wspomnienia, ale odpowiada na pytanie: czy Imperator mógł przejść przez portal w świecie pomiędzy światami? Mógł widzieć to miejsce, bo był tam Ezra, a to właśnie na nim się skupiał poprzez alchemię Sithów, mógł po niego sięgnąć, ale wejść już nie. Właśnie z tego powodu potrzebny był mu Bridger - aby dostać się do mistycznego miejsca. Co się stanie z pytaniami do Hidalga? Na razie nie wiadomo, ale zarówno on, jak i Andi mrugają porozumiewawczo, co znaczy, że pewnie już coś szykują. Nadal można je wysyłać, tylko odpowiedzi pojawią się na Twitterze. Na koniec ekipa opowiada o swoich ulubionych momentach z całego serialu.



Kristian Harloff z Collider Jedi Council przeprowadził wywiad z Filonim jeszcze przed finałem. Dla Ezry pobyt w świecie pomiędzy światami miał być swego rodzaju ostatnią lekcją od Kanana. A poza tym był to sposób na połączenie całej Sagi razem. Nie jest to czysta podróż w czasie, Ezra odbiera tam głównie emocje postaci z różnych er. Przez pewien czas ekipa nie wiedziała właściwie czemu świątynią na Lothalu tak bardzo interesował się Imperator. Na początku padały pomysły, by znajdowały się tam rzeczy w stylu kryształów kyber, potężnej broni czy statku, ale dla Filoniego to wszystko było zbyt materialne. Obecność bramy do świata pomiędzy światami na Lothalu nie oznacza, że ta planeta była wyjątkowa, po prostu po raz pierwszy patrzymy na bohatera (Ezrę), który odbiera Moc w taki sposób. Zresztą Moc łączy wszystko razem, także Lothal nie różni się od innych miejsc.

Dave miał parę pomysłów jak skończyć „Rebeliantów”, nie wiedział jednak jak to wszystko ostatecznie połączyć. O wszystkim zaczął szczegółowo myśleć półtora roku temu, a ekipa mu w tym pomogła. Przyznał jednocześnie, że nie czyta wszystkiego z nowego kanonu, bo to zwyczajnie niemożliwe, gdyż jest tego mnóstwo. Zamiast tego skupia się na rzeczach sobie znanych i tych, które kontroluje - przykładowo, czytał „Ahsokę”. Polega też bardzo na Grupie Opowieści, bo kontrola kanonu to jej zadanie. Czasem ma decydujący głos i potrafi powiedzieć stanowcze „nie”, jeśli coś ma się dziać z jego postacią. Gdy powstawał „Łotr”, to rozmawiał z filmową ekipą i doszli do wniosku, że byłby wręcz dziwne, gdyby nie było żadnych powiązań między filmem a serialem, bo dzieją się w podobnym okresie. Teraz już wiemy, że to, co mówił parokrotnie - że Scariff nie ma znaczenia w historii Ezry - to prawda, ale swego czasu żartował z Johnem Knollem, że Zeb powinien wyskoczyć ze statku na plażę i poprowadzić atak. Ostatecznie wolał jednak, by działało to na zasadzie easter egga, na przykład Choppera na Yavinie, którego widzi się dopiero po parokrotnym obejrzeniu.

I na koniec padło pytanie o przyszłość: co z pogłoską o rzekomym udziale Filoniego w tworzeniu produkcji aktorskiej? Dave jak zwykle wykręca się od odpowiedzi i zasadniczo powtarza to, co już parokrotnie mówił: kocha animację i swoją ekipę, ale jest jak uczeń Jedi i pragnie poznać coś nowego. Gdyby dostał szansę na tworzenie czegoś aktorskiego, chętnie wziąłby w tym udział (tu nie mógł ukryć uśmiechu), bo chce dalej kreować świat SW.



Mamy też wideo z sesji Q&A po filnale, moderowanej przez Amy Radcliffe. Dziennikarka zaczęła od czegoś lekkiego: dlaczego dopiero teraz Filoni postanowił wyjść z cienia i ujawnić, że to on był Chopperem? Ano bo serial się skończył, więc najwyższy czas. Reżyser przywołał jedną z historii z Celebration, gdy dziewczynka zapytała go, kto jest Chopperem, a ten powiedział jej prawdę na ucho, ale poczuł się trochę źle, bo to jak zdradzić dziecku, że Mikołaj nie istnieje.

Vanessa dostała pytanie co najbardziej zaskoczyło ją w finale, a ta odpowiedziała dwuznacznym „Oh, baby!” Teraz mamy przynajmniej potwierdzenie, że w związku Kanana i Hery doszło do czegoś więcej, ale aktorka nie miała pojęcia, że skończy się to wspólnym potomkiem (baby shower w przyszłym tygodniu). Tiya, czyli narratorka samej końcówki, dostała w udziale największy sekret serii. Bardzo trudno było jej się nie wygadać, zwłaszcza po ostatnim nagraniu, gdy wszyscy wyszli, a została tylko ona. A Steve Blum skomentował końcówkę Zeba prostym zdaniem: „W końcu mam swojego faceta” i zapytał, czy panowie dostaną własny serial. Taylor stwierdził, że Ezra poszedł w ślady Kanana i w końcu się pozbierał. A skąd w ogóle decyzja o tym, by końcówka serialu działa się w czasach postendorowych? Dave odparł, że wszyscy spodziewali się wielkiej bitwy, ale tak naprawdę historia toczy się w innym kierunku: Imperator zwraca swój wzrok na Luke'a, a cała galaktyka drży w obawie przed Gwiazdą Śmierci. Potem to oczywiście Imperium zaczyna się bać, a zdaniem Filoniego to właśnie strach jest kluczem do każdego czarnego charakteru. Dla niego najlepsza końcówka to taka, która domyka historię, a jednocześnie wyznacza początek czegoś nowego.

Kwestia techniczna, w jaki sposób Imperator zmieniał swój hologram to wedle producenta drobnostka, ważniejsze jest przesłanie. Sheev na początku wyglądał na sympatycznego, ale zło zwodzi. Jak była już mowa w „Reconie”, podsłuchał Ezrę, gdy ten marzył o innym życiu, ale tu Dave zdradził, że inspirował się Frodem mówiącym, że żałuje, że wszystkie okropne wydarzenia mają miejsce. A z takimi życzeniami trzeba postępować ostrożnie.

Aktorzy (prócz Vanessy) nie wiedzieli czy ich bohaterowie przeżyją. Freddie zawsze mówił Taylorowi jaki los spotka Kanana, ale Gray nie był pewien, czy mu wierzyć. Podczas ostatniej wspólnej sesji Prinze był bardzo opanowany, ale zdaniem Steve'a wcześniej płakał jak dziecko. Filoni napomknął Taylorowi o purgillach pod koniec czwartego sezonu, ale chłopak nie ogarnął, więc finał był dla niego zaskoczeniem. Potem ekipa poopowiadała trochę o tym, czego się nauczyła od swoich bohaterów, a Filoni wyznał, że najlepiej nadawał się na Choppera, bo tak jak on jest „lubianym gnojkiem”. Blum zasugerował, by teraz zrobili „Rebeliantów na lodzie”, a Filoni przyznał, że nie byłoby to niemożliwe, bo gra w hokeja.

Około 35 minuty zaczynają się pytania od uczestników spotkania. Pierwsze: no to kiedy serial o przygodach Ahsoki i Sabine? Filoni odparł jedynie: „Kto wie?”, a potem dodał, że tym kimś jest on sam. Jego zdaniem byłaby to całkiem niezła historia, lecz potem zaczął mówić już całkiem serio, że zanim zdecyduje się zrobić jakąś opowieść, musi wiedzieć o czym jest. Na pewno będzie o poszukiwaniach Ezry, ale nie tylko. Marshall przypomniała też o istnieniu Jacena - czy Hera doda z tego powodu nowe elementy do swojego kalikori? Aktorka jest przekonana, że tak.

Młody fan chciał wiedzieć czemu Sabine zmieniała włosy co sezon. Sircar odpowiedziała, że prócz bycia wojowniczką Wren posiadała także artystyczną duszę, no a do tego była nastolatką, a ci często się zmienają. A co z przyszłością Mandalorian? Dave rzecz jasna nie może powiedzieć, stwierdził tylko, że teraz będzie zbierał życzenia fanów dotyczące historii.

Zapraszamy do dyskusji na forum o „A Fool's Hope” i „Family Reunion - and Farewell”
KOMENTARZE (15)

„Rebels” #66-68 w USA

2018-03-05 08:44:20 Rózne

Już dziś na stacji Disney XD w USA zadebiutują dwa nowe i zarazem ostatnie odcinki czwartego sezonu serialu „Star Wars: Rebelianci”, czyli „A Fool's Hope” i „Family Reunion - and Farewell”. Poniżej opisy i fragmenty, a obrazki można pooglądać na Jedi News.

W newsie pod filmami znajdą się nieoznakowane spoilery z ostatnich odcinków, także czytacie na własną odpowiedzialność. W ostatnich dniach odbył się również specjalny pokaz finału dla wybranych blogerów, więc w sieci oczywiście dość łatwo znaleźć przecieki. Zdjęcia z imprezy możecie pooglądać tutaj.

„A Fool's Hope”: Ezra powołuje się na wszystkie dawne przysługi, by zebrać różnorodną grupę do z pozoru niemożliwej walki z gubernator Pryce i jej imperialnymi siłami.

„Family Reunion - and Farewell”: Ezrze i jego rebeliantom udaje się wejść do imperialnej kwatery głównej, jednakże powstrzymuje ich Thrawn. Bridger zmuszony jest się poddać i stawić czoła jeszcze większemu złu.







Ostatnie dwa odcinki na pewno zmieniły sposób, w jaki postrzegamy Sagę. Widzieliśmy w nich między innymi wykopaliska prowadzone na terenie świątyni Jedi na Lothalu. Hidalgo uważa, że takie rzeczy nie były powszechne, ale dobrze oddają zainteresowanie Imperatora wiedzą tajemną. Sheev zdawał sobie sprawę z istnienia świata pomiędzy światami i chciał go wykorzystać do kontroli wydarzeń. Gdy Ian McDiarmid pojawił się w studiu, to był bardzo uprzejmy i czarujący, lecz gdy tylko zaczął nagrywać, natychmiast zmienił się w Imperatora. Dla Filoniego niecodziennym doświadczeniem było usłyszenie z jego ust imion Ezry i Ahsoki. Z punktu widzenia artystycznego zaprojektowanie Sheeva było zdaniem Plunketta dość łatwe, bo McDiarmid ma charakterystyczny wygląd.

Mural z bogami z Mortis to, zdaniem „Reconu”, pierwsze użycie animacji 2D, choć ekipa chyba zapomniała o animowanej historii mrocznego miecza. Hidalgo mówi też, że Moc może zabierać bohaterów w różne miejsca i jest o wiele głębsza, niż ktokolwiek ma pojęcie. Filoni był bardzo zafascynowany światem pomiędzy światami i chciał, by widzowie czuli, że to miejsce bezkresne, choć z punktu widzenia animacji powstał jedynie relatywnie mały model pomieszczenia. Dla Dave'a stanowi ono połączenie wszystkich filmów i animacji. Tak naprawdę pojawiło się ono już w sezonie pierwszym, gdy Ezra w świątyni Jedi trafił do miejsca pełnego gwiazd. Potem zjawił się tam Yoda (który wiedział o świecie pomiędzy światami), choć może nie do końca fizycznie.

Ostateczny (?) los Ahsoki był planowany od samego początku. Carrie Beck jest ponadto zdania, że dzięki jej powrotowi Ezra nauczył się lekcji o poświęceniu, którą próbował przekazać mu Kanan. Ashley Eckstein nie wiedziała niemal do samego końca o losie swej bohaterki. Teraz wiemy już, że pod koniec drugiego sezonu nie upadała, lecz schodziła po schodach świątyni na Malachorze. Cóż niesie jej przyszłość? Nikt nic nie wie, a Filoni tego nie zdradzi. Ale zapewne zobaczymy ją jeszcze nieraz.

Choper bawi się w zmienianie rzeczywistości, a Andi ściga Pabla z kolejnym pytaniem: dlaczego Mart nazywa Herę "panią generał", skoro odcinek wcześniej Organa zwraca się do niej "pani kapitan"? Odpowiedź jest prosta: dostała awans, ale tego nie widzieliśmy. Prawdopodobnie tak zdecydowało dowództwo, by mogła przeprowadzić atak na Lothal. W podobnym duchu awansowali Han i Lando w „Powrocie Jedi”. Na koniec jak zwykle mamy zajawkę.

Po wyświetleniu przedostatnich odcinków w Lucasfilmie odbyła się sesja Q&A z Filonim, który zdradził co nieco na temat świata pomiędzy światami. Jego zdaniem to miejsce jest bardzo niebezpieczne, bo czas jest w nim płynny i wszystko dzieje się jednocześnie, dlatego wśród głosów słychać echa praktycznie każdego starwarsowego filmu czy serialu. Sam pomysł Dave wziął z „Siostrzeńca czarodzieja”, czyli szóstego tomu „Opowieści z Narnii”. Tam młody jeszcze Digory Kirke (czyli profesor z pierwszej części) wraz ze swoją przyjaciółką Polly trafia do lasu pomiędzy światami, w którym pojawiają się i znikają przejścia do coraz to nowych wymiarów - między innymi nowo narodzonej Narnii. Ta opowieść wywarła wielkie wrażenie na Filonim w dzieciństwie. Poruszanie się w świecie pomiędzy światami stanowiło dla Ezry wielkie niebezpieczeństwo i gdy chłopak wygłaszał pewne zdania, w tle słychać było ostrzegawczy grzmot - to znak, że coś jeszcze go słuchało.

Z historią Ahsoki tak naprawdę wróciliśmy do punktu wyjścia i na razie nie dowiemy się co było dalej, bo zdaniem producenta wszystko, co Tano robi w „Rebels”, ma służyć historii „Rebels”. Jeśli byłoby inaczej, to byłoby to „fałszywe”. Ratunek Togrutanki z rąk Vadera został poniekąd wymyślony przez Kanana - na Malachorze Jedi powinni byli odejść, ale tego nie zrobili, dlatego Jarrus zapłacił wysoką cenę. Za to już po śmierci poprzez usta wilka Dume'a przekazał Ezrze słowa: „Odtwórz przeszłość, ocal przyszłość”, które miały Bridgerowi podpowiedzieć, że ma uratować Ahsokę. A gdybyście się zastanawiali, to Kanan, którego widzi Hera w „Wolves and a Door” to nie duch Mocy, raczej jej wspomnienie o nim.

Polski kanał Disney XD wstawił na YouTubie zajawkę czwartego sezonu po polsku, który startuje już w najbliższą sobotę.



Zapraszamy do dyskusji na forum o „A Fool's Hope” i „Family Reunion - and Farewell”
KOMENTARZE (18)

„Rebels” #64-65 w USA

2018-02-26 06:21:17 Rózne

Już dziś na stacji Disney XD w USA zadebiutują dwa nowe odcinki czwartego i zarazem ostatniego sezonu serialu „Star Wars: Rebelianci”, czyli „Wolves and a Door” i „A World Between Worlds”. Poniżej opisy i fragmenty, a obrazki można pooglądać na Jedi News.

W newsie pod filmami znajdą się nieoznakowane spoilery z ostatnich odcinków, także czytacie na własną odpowiedzialność.

„Wolves and a Door”: Ezra i załoga „Ghosta” dowiadują się, że Imperium ma plany wobec świątyni Jedi na Lothalu.

„A World Between Worlds”: Podczas gdy reszta rebeliantów potyka się z siłami Imperium na zewnątrz świątyni Jedi, Ezrze udaje się dostać do środka, gdzie doznaje oświecenia.





Wraz z nowymi odcinkami powróciły też „Recony”. Obcięcie włosów przez Kanana to zdaniem Filoniego z jednej strony oznaka poddania się chwili, z drugiej moment przemiany. Plunkett dodaje, że miał przypominać samego siebie, gdy poznał Herę, no a do tego ta scena przywodzi na myśl samuraja gotującego się do bitwy. Jarrus zdawał sobie sprawę, że może umrzeć, że będzie musiał poświęcić samego siebie dla innych. Carrie Beck bardzo nie chciała, by Jedi poniósł śmierć, ale wiedziała, że tego wymaga historia. Freddie Prinze od samego początku mówił, że jego postać musi odejść, ale Filoni zaznacza, że to nie dlatego, iż wedle słów Yody nie ma innych przedstawicieli Zakonu, a raczej z powodu decyzji Kanana o byciu bezinteresownym. Aktorzy nie mieli pojęcia o śmierci bohatera, dowiedzieli się dopiero na sesji nagraniowej.

Zarówno Steve'a Bluma, jak i Zeba dotknęła strata Kanana, lecz zdaniem aktora Lasat kieruje się głównie honorem, dlatego jest dumny, że jego przyjaciel oddał życie w sposób heroiczny. Vanessa Marshall podkreśla z kolei, że to jedyny przypadek, w którym Hera jest kompletnie załamana i nie umie zaplanować kolejnego ruchu.

Wydaje się, że w swych ostatnich chwilach Jarrus odzyskuje wzrok, ale czy na pewno? Joel Aron twierdzi, że tak naprawdę nie widział ukochanej, lecz wszystko się „połączyło” i „jest okej”. Filoni jednak uważa, że Jedi znajdował się w takim stanie, że mógł ją widzieć, choć „wzrok fizyczny nie ma tu znaczenia”.

W „DUME” członkowie załogi radzą sobie na różny sposób ze stratą. Hidalgowi najbardziej podoba się Chopper, bo pokazuje, że jednak ma serce. Zeb i Sabine reagują gniewem, a następnie działaniem, Hera zaś jest kompletnie zagubiona i obwinia się za to, że wciągnęła ukochanego w Sojusz. Ezra poddaje się strachowi i niemalże skupia się wyłącznie na sobie - „O biada mi”, parafrazuje Filoni.

Lucasfilmowy Chopper jest równie smutny jak ten serialowy, ale Andi udało się dorwać Pabla wraz z kolejnym pytaniem: dlaczego Hera była w stanie strzelać w X-wingu, skoro skrzydła maszyny były złożone? Okazuje się, że nie stoi to na przeszkodzie, by oddać strzały - rozłożenie ich powoduje po prostu większe rozproszenie ognia, co jest bardziej efektywne. Na końcu jak zwykle mamy zajawkę.



Jeśli macie jeszcze sporo pytań po ostatnich odcinkach, może odpowie na nie wywiad, którego Filoni udzielił serwisowi Syfy. Na początku „Jedi Night” Kanan słyszy głosy, które są zapowiedzią jego przyszłego losu i producent podkreśla, że dla niego dźwięk jest bardzo ważny. Jeśli się go nie słyszy, to w porządku, ale dzięki niemu zyskuje się dodatkową głębię w odbiorze historii. Przed końcem sezonu pojawi się jeszcze wiele głosów. Dave wierzy w ideę „możliwej przyszłości” w wizjach Mocy. Innymi słowy, obrazy zsyłane przez widzenia mogą być prawdziwe lub nie i to od Jedi zależy co zrobi. Producent podaje tu przykład Luke'a, który dostrzegł na Dagobah swoich cierpiących przyjaciół, ale już nie to, co się z nimi ostatecznie stało. Przez podjęcie działań ograbił ich z samodzielnej decyzji. Kanan brał też pod uwagę fakt, że uczucia mogą zniekształcać mu osąd, dlatego wyznaczył Ezrę na dowódcę. Ale w galaktyce są jeszcze inne siły, które próbują wpływać na przyszłość i zobaczymy to w kolejnych odcinkach.

Obcięcie włosów ma charakter zarówno oczyszczenia, jak i swego rodzaju rytualistycznej transformacji. W pewnym momencie odcinka Jarrus chciał coś Syndulli powiedzieć, ale tego ostatecznie nie zrobił. Filoni przyznał, że dodał ten tekst późno. Kanan pragnął ostrzec ukochaną, że może zdarzyć się coś złego, bo przeczuwał swoją śmierć. Chwila, w której Chopper chwyta dłoń Twi'lekanki, była bardzo ważna dla Dave'a, bo pokazuje, że nawet droid czuje. Niektóre osoby okazują uczucia poprzez kłócenie się i zaczepianie kogoś i tak właśnie jest w przypadku C1. Hera, która niemalże całkowicie się załamuje, miała powiedzieć coś w guście: „Nie wiem co teraz robić”, ale producent to wyrzucił, bo stwierdził, że pani kapitan jest na to zbyt dumna, a do tego dobra z niej przywódczyni.

Filoni nie chciał potwierdzić, czy Dume-wilk to Dume-Kanan, ale odparł, że zwierzę nie może istnieć, dopóki nie zniknie Jedi o imieniu Caleb Dume. Wilk jest podobny do Bendu na „zasadzie tego, kim obaj są”. Szare wilki są jego zdaniem najbardziej realne, biały zaś to przewodnik (o czym przekonamy się później). Już od pierwszego sezonu Dave chciał, by Ezra obudził się w dziczy obok duchowego przewodnika, którym był początkowo wielki loth-kot. Na koniec producent poprosił, by mu zaufać, bo wszystko jest dokładnie zaplanowane i nic nie jest robione bez namysłu.

W drugiej części wywiadu Filoni, zapytany o to, czy zobaczymy jeszcze Kanana, przypomniał, że stanie się duchem nie jest takie proste, czego przykład mieliśmy w TCW. Jedi ery prequeli nie wierzyli w życie po śmierci, a raczej w to, że za życia są częścią Żywej Mocy, a po odejściu łączą się z Mocą Kosmiczną, która spaja cały wszechświat. W ten sposób można powiedzieć, że Dume-wilk nie jest indywidualną świadomością Kanana, ale częścią całości. Jakaś część Jarrusa w nim żyje, ale nie na tyle, by powiedzieć: „Cześć, Ezra”. Dave jest przekonany, że słowa Yody o ostatnim Jedi są subiektywne i niekoniecznie muszą być prawdziwe. Dodał też, że czasem fani mają tendencję do dramatyzowania, gdy jakiś bohater umiera, co jest dobre, bo dowodzi, że się z nim zżyli, ale czasem trzeba odpuścić i pozwolić komuś odejść. Przywołał tu choćby przykład Gandalfa w kopalniach Morii czy Froda w Górze Przeznaczenia. Gdy czytał „Powrót króla”, to zdał sobie sprawę, że Baggins nie znał ludzi z Gondoru czy Rohanu, a jednak był gotowy się za nich poświęcić. Ta świadomość mocno wpłynęła na niego jako twórcę.

W rozmowie z Animation Magazine Filoni powiedział, że jest dość zadowolony z zakończenia „Rebeliantów”, bo przede wszystkim dane było mu ten serial dokończyć. Gdy pracował nad TCW, to wraz z ekipą opracowywał wiele sposobów, na które mogłoby się skończyć, ale zadziałała siła wyższa, no i serial nie doczekał się właściwej końcówki. Dave chciałby poprawić co nieco przy ostatnich sześciu epizodach „Wojen klonów”, ale i tak uważa, że to jedne z najlepszych, jakie kiedykolwiek powstały. Jeśli chodzi o zakończenie „Rebels”, to początkowo myślano, aby ekipa z Lothalu zdobyła plany Gwiazdy Śmierci, ale ten wątek podjął „Łotr”. Zdecydowano więc, że historia skupi się na Ezrze, dlatego też końcówka nie pokryje się z żadnym z filmów kinowych. Stworzenie odcinka to kwestia 8-9 miesięcy, maksymalnie roku.



Zapytano go również o Mandalorian - Filoni odparł, że ci, których widzimy w „Rebels” są niejako ciągiem dalszym tych z TCW, nad którymi pracował wraz z Lucasem, który miał swoją wizję. Co prawda Mando z TCW byli pacyfistami, ale Dave sięgnął do EU i przemycił co nieco z ich trwającej wiele tysiącleci historii, na przykład wojny mandaloriańskie. Zresztą zaznaczył, że kultura się zmienia i to, że setki lat temu Mandalorianie byli wojownikami nie oznacza, że miałoby tak być i w okresie wojen klonów. Cywilizacje ewoluują, wystarczy spojrzeć na Ziemię.

Jednym z głównych pytań, które zadają „Rebelianci”, jest sposób prowadzenia walki. Producent porównał to do całej Sagi: tak jak w oryginalnej trylogii jest to głównie walka dobra ze złem, tak w okresie prequeli nie jest to już takie jasne, wkracza tam wiele odcieni szarości. Republika była jak drzewo, którego korzenie zaczęły gnić i tak jak wiele ziemskich demokracji powoli gniło i stało się rządami dyktatorskimi, tak samo stało się w SW.

Dzięki Jedi Bibliothek poznaliśmy opis ostatniego odcinka serialu, „Family Reunion - and Farewell”:

Ezrze i jego rebeliantom udaje się wejść do imperialnej kwatery głównej, jednakże powstrzymuje ich Thrawn. Bridger zmuszony jest się poddać i stawić czoła jeszcze większemu złu.

W najbliższych odcinkach zobaczymy po raz kolejny convory i okazuje się, że jeden z nich przyleciał też do Filoniego na Ranczu Skywalkera. A Tracy Cannobio wstawiła zdjęcie tortu Mortis z pożegnalnej imprezy „Rebels”. Oczywiście nie obyło się bez łez.





Na koniec mamy dość ważną plotkę, która być może ze światem animacji nie jest związana, ale sporo na to wskazuje. Ekipa z Yakface zauważyła, że Lucasfilm zarejestrował nową markę - „Star Wars Resistance”, a wraz z nią produkty w czterech kategoriach: gry i zabawki, ubrania, artykuły papiernicze oraz produkty elektroniczne takie jak audiobooki, aplikacje i gry komputerowe. Nazwa brzmi jak kolejna gra mobilna, ale biorąc pod uwagę jakie towary mają być powiązane z marką (a są to towary głównie dla dzieci), nasuwa się wniosek, że być może "Resistance" będzie kolejnym serialem animowanym. Takiego zdania jest Jordan Maison z serwisu Cinelinx, który zauważył dodatkowo, że towary zarejestrowane pod nową marką są niemal takie same jak przy „Rebeliantach” czy „Siłach przeznaczenia”. Wielu fanów uważa, że tytuły „Star Wars: Rebels” i „Star Wars: Resistance” brzmią bardzo podobnie i sugerują, że nowa seria mogłaby być duchowym spadkobiercą obecnego serialu. Nie dostaniemy żadnego potwierdzenia zapewne jeszcze przez kilka miesięcy, ale czas pokaże.



Zapraszamy do dyskusji na forum o „Wolves and a Door”, „A World Between Worlds” i nowym serialu.
KOMENTARZE (18)

Wyniki i sekrety VIII Epizodu

2018-01-17 21:16:49

Ten weekend nie był zbyt udany dla filmu Riana Johnsona. „Ostatni Jedi” spadł na 6 pozycję w amerykańskim box-officie i zarobił jedynie 11,8 miliona USD. To mniej nie tylko od „Przebudzenia Mocy”, ale też „Łotra 1” w analogicznym okresie. Choć warto przypomnieć, że „Łotr 1” został już dawno pokonany. Obecnie Epizod VIII jest szóstym najbardziej dochodowym filmem w historii w USA, a także 10 na całym świecie. W dodatku ma spore szanse by poprawić oba wyniki.

Jeśli interesują was ciekawostki o Ostatnim Jedi to z pewnością zaciekawi was filmik, który przygotowała oficjalna wraz z ekipą „Star Wars Show”. „The Last Jedi Secrets Explain” to półgodzinny program, w którym Leland Chee, Pablo Hidalgo, Matt Martin i Rayne Roberts rozmawiają z Andi Gutierrez o inspiracjach i smaczkach VIII Epizodu. Od nawiązań do „Ojca chrzestnego”, po historię emblematu Jedi, czy łączniki fabularne z „Battlefrontem”.



Rian Johnson wytłumaczył dlaczego Luke w swojej projekcji wygląda jak wygląda. Chodziło o wywołanie gniewu w Kylo Renie. Skywalker doskonale wiedział, że jest to pięta achillesowa Bena Solo. Dlatego starał się wyglądać tak jak w czasie zniszczenia świątyni. Ma też miecz swojego ojca. Ren jest przekonany, iż ta broń powinna należeć do niego. Jednocześnie nie wie, że została zniszczona. W momencie wybuchu traci przytomność. Nie ma pojęcia, co się stało z mieczem, poza tym, że pewnie zabrała go Rey.

Przy okazji dokumentów z planu pojawił się jeszcze jeden promujący Irlandię.


KOMENTARZE (33)

Ciekawostki o „Ostatnim Jedi”

2017-12-30 22:25:44

„Ostatni Jedi” zbliża się do miliarda USD w globalnym rozrachunku, cały światowy box office znów jest zdominowany przez Gwiezdną Sagę. W ten weekend Epizod VIII powinien przekroczyć magiczną liczbę 500 milionów USD w Stanach i pewnie podobną poza granicami (obecnie ma 483 miliony USD w USA i 469 milionów USD poza). Drugi weekend VIII Epizodu był w USA o 15 milionów lepszy niż wynik „Łotra 1”, no ale jednocześnie o 90 milionów gorszy od „Przebudzenia Mocy”. Wciąż jednak to imponujące osiągnięcie. Warto przypomnieć, ze w Stanach „Łotr 1” był największym hitem 2016. „Ostatni Jedi” nie powinien mieć problemów z powtórzeniem tego sukcesu. Uczyni to prawdopodobnie w ten weekend. Na razie największym tegorocznym hitem jest „Piękna i Bestia” z 504 milionami USD.

Zostając przy zarobkach. Sumarycznie trzy filmy Disneya zarobiły już 4 miliardy USD, czyli tyle ile mniej więcej kosztował Lucasfilm. Mówimy tu tylko o wpływie z biletów.

Narosło trochę kontrowersji w sprawie Marka Hamilla i jego oceny „Ostatniego Jedi”, o czym pisaliśmy tutaj. Mark raz mówił tak, innym razem inaczej, trudno wyłapać, które wypowiedzi są bardziej aktualne, zwłaszcza, że filmiki z sieci znikają. W każdym razie Hamill przeprosił na twitterze, za to, że wyrażał swoje prywatne zdanie i wątpliwości publicznie. Jak stwierdził, różnice twórcze to normalny element pracy nad projektem i zazwyczaj nie wypływają. Wszyscy chcieli dostać dobry film. Mark twierdzi, że „Ostatni Jedi” Riana Johnsona jest wspaniały.



Ale to nie koniec tweetów od Marka Hamilla. Otóż potwierdził on, że jego dzieci zagrały małe rólki w filmie. Nathan, Griffin i Chelsea pojawili się między innymi w Słowniku ilustrowanym jako Saile Minnau, Salaka Kuchimba i Koo Millham. Warto przypomnieć, że Nathan ma już na koncie kameo w „Mrocznym widmie” jako widz na wyścigu podów i strażnik Naboo.



Można je też zobaczyć na kadrze z filmu.



Pablo Hidalgo potwierdził, że scena w „Łotrze 1” w którym Jyn Erso przegląda listę projektów Imperium i mówi o systemie śledzenia w nadprzestrzeni, to był celowy zabieg łączący oba filmy.

Z koeli Rian Johnson przyznał, iż rozważał wprowadzenie Landa w „Ostatnim Jedi”. Jednak tego nie zrobił, głównie ze względu na postać DJa i Benicio Del Toro. DJ w pewien sposób pełni rolę bardzo podobną do Landa w „Imperium kontratakuje”. Zresztą Lando w wersji Johnsona też miał wystawić bohaterów, ale jak to w jego przypadku bywa, nie do końca. W przypadku DJa nie oczekujemy nagłej zmiany stron, u Lando musiałoby się tym skończyć.

Johnson wspomniał także o scenie z wizją Rey na Ahch-To. Nakładają się tam dwie rzeczy. Po pierwsze równowaga. Skoro znajduje się tam świątynia Jedi, czyli jasna strona jest na górze, to na dole musi być ciemna. Natomiast samo wejście i wizja jest analogią do tego, co przechodził Luke w jaskini na Dagobah. Luke i Rey musieli mierzyć się ze swoim największym strachem. W jej przypadku jest to fakt, że jest nikim i musi polegać jedynie na sobie.

Kolejną ciekawostkę o „Ostatnim Jedi” wyjawił Matt Wood. Otóż w momencie, gdy Rey idzie w kierunku drzewa Mocy na Ahch-To słychać jakieś dźwięki, jakby szantę lub szeptanie w tle. To coś, z czego powinni być zadowoleni fani legend. To kodeks Jedi.
Nie ma emocji, jest spokój.
Nie na ignorancji, jest wiedza.
Nie ma pasji, jest pogoda ducha.
(Nie ma chaosu, jest harmonia.)
Nie ma śmierci, jest Moc.

Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Jeśli kojarzycie scenę skoku w nadprzestrzeń wykonaną przez admirał Holdo, z pewnością zauważyliście, że przez około 10 sekund nie ma tam dźwięku. Okazuje się, że za oceanem mają z tym problem. Już wcześniej obsługa kin dostała instrukcje, że jeśli nie ma dźwięku przez ten czas to z filmem wszystko jest dobrze, tak miało być. Z kolei pracownicy kin tłumaczą to teraz części widzów, którzy zgłaszają problemy techniczne.
KOMENTARZE (14)

Albumy do „Ostatniego Jedi” w sprzedaży

2017-12-23 22:50:19 Egmont Polska

Premiera "Ostatniego Jedi" za nami, a wielu fanów miało okazję obejrzeć VIII epizod już nawet kilka razy. Najwyższy czas więc na pierwsze publikacje związane z najnowszym filmem.
W tym tygodniu, a dokładniej cztery dni temu, do ogólnej sprzedaży trafiły trzy nowe albumy wydawnictwa Egmont. Na miłośników sagi czekają: słownik ilustrowany, niesamowite przekroje oraz książka z modelem Tie Silencera do złożenia.
Wszystkie tytuły to na pewno ciekawe propozycje dla sympatyków "Ostatniego Jedi" oraz kolekcjonerów analogicznych wydań do wcześniejszych części gwiezdnej sagi.

Ostatniego Jedi: Słownik ilustrowany

Słownik ilustrowany do filmu „Star Wars: Ostatni Jedi” zawiera wszystkie niezbędne informacje na temat postaci, stworzeń, robotów, niezwykłych pojazdów, miejsc i technologii z VIII epizodu.
Ze słownikiem poznasz nowe światy, od zamożnej Cantoniki po odludną planetę Crait. Dowiesz się więcej o tajemniczych postaciach, takich jak Luke Skywalker czy Naczelny Wódz Snoke. Zwiedzisz miejsce narodzin Jedi — wyspę, która może stać się także grobowcem zakonu.
Zobacz unikatowe przekroje, poznaj mroczne sekrety bohaterów i odwiedź najciemniejsze zakamarki galaktyki. Na stronach przewodnika obejrzysz okręty Ruchu Oporu, śmiertelnie groźną Gwardię Pretoriańską Naczelnego Wodza Snoke’a, solne pustkowia planety Crait, potężne maszyny kroczące Najwyższego Porządku. Odkryjesz również zapomniane ruiny Ahch-To, dziwaczne gatunki z wyspy Luke’a, fathiery wyścigowe z planety Cantonica. Zbadasz mroczne tunele kopalń na Crait, tajemnice pierwszej świątyni Jedi, pełne przepychu ulice Canto Bight i wiele więcej! Wstąp do legendarnego zakonu i przekonaj się, czy czas Jedi już minął!Czy czujesz w sobie Moc?Ta książka, podobnie jak film „Star Wars: Ostatni Jedi”, udziela odpowiedzi, ale i stawia nowe pytania.
Autor Pablo Hidalgo. Przekład: Jacek Drewnowski. Cena 39,99 zł, 80 stron, oprawa twarda.

Ostatniego Jedi: Niesamowite przekroje

Niesamowite przekroje to barwne plansze przedstawiające pojazdy i statki z filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi, które pozwolą fanom kosmicznej serii jeszcze raz powrócić do odległej galaktyki.
Niezwykle szczegółowe przekroje i wyczerpujące opisy sprawiają, że to obowiązkowa pozycja dla każdego miłośnika gwiezdnej sagi.
Autor Jason Fry, ilustracje Kemp Remillard. Przekład: Anna Hikiert. Cena 59,99 zł, 48 stron, oprawa twarda.

Ostatni Jedi. Książka z modelem do złożenia. Zbuduj własnego TIE Silensera

Dołącz do ciemnej strony Mocy wraz z Kylo Renem i zobacz jego najnowszy statek z filmu "Star Wars. Ostatni Jedi".
Poznaj także nowe postacie, spotkaj ponownie znanych bohaterów i odkryj pojazdy z najnowszego filmu, a następnie zbuduj własny model myśliwca Tie Silencera!
Autor Neal Manning. Przekład: Anna Hikiert. Cena 34,99 zł, 50 stron, oprawa twarda.
KOMENTARZE (15)

„Ostatni Jedi” buszuje w księgarniach

2017-12-15 09:31:39 Internety

Wczoraj miała miejsce światowa premiera epizodu VIII „Ostatni Jedi”, filmu na który fani czekali dwa lata. Nie jest to jednak jedyna w nowość w tym tygodniu, bowiem w księgarniach ukazały się również nowe publikacje wspierające promocję epizodu.
W nakładzie wydawnictwa Dorling Kindersley ukazały się cztery pozycje: „Heroes of the Galaxy” (miękka/twarda, 48 stron, 3,99 USD/14,99 USD) Rutha Amosa z serii DK Readers, publikacje z naklejkami „The Last Jedi: Ultimate Sticker Collection” (miękka, 72 strony, 12,99 USD), album z cyklu Niesamowite przekrojeThe Last Jedi: Incredible Cross-Sections” (twarda, 48 stron, 22,99 USD) autorstwa Jasona Fry'a i ilustracjami Kempa Remillarda oraz słownik obrazkowy „The Last Jedi: Visual Dictionary” (twarda, 80 stron, 22,99 USD) autorstwa Pablo Hidalgo.
Spółka Disney-Lucasfilm też dorzuciła kilka pozycji od siebie, takie jak: książeczkę dla dzieci „Chewie and the Porgs” (twarda, 48 stron, 17,99 USD) autorstwa Kevina Shinicka i ilustracjami Fiony Hsieh, powieść młodzieżową „Cobalt Squadron” (twarda, 256 stron, 16,99 USD) autorstwa Elizabeth Wein, która będzie o pilotach i technikach eskadry bombowców (tutaj fragment do przeczytania), okładkę stworzył Phil Noto; książeczki „Rose and Finn’s Mission” (miękka, 24 strony, 5,99 USD) i z cyklu World of ReadingRey’s Journey” (miękka, 32 strony, 4,99 USD) obie autorstwa Elli Patrick i ilustracjami Briana Rooda; oraz zbiór opowiadań do poduszki dla dzieci „5-Minute Star Wars Stories Strikes Back” (twarda, 192 strony, 12,99 USD) z ilustracjami od Pilot Studio.
Egmont Books wydało publikacje aktywizujące: „The Last Jedi: Activity Book with Stickers” (miękka, 32 strony, 5,99 GBP) i „The Last Jedi Book and Model – Make Your Own TIE Silencer” (miękka, 32 strony, 8,99 GBP) autorstwa Neala Manninga i Roba Balla (twarda, 50 stron, 8,99 GBP).
Każdy film to też okazja na wydanie albumu ze szkicami, „The Art of Star Wars: The Last Jedi” (twarda, 256 stron, 40,00 USD) został opracowany przez Phila Szostaka z przedmową Riana Johnsona w nakładzie Abrams Books.
W nakładzie Studio Fun ukazał się pamiętnik in-universe „Bomber Command” (twarda, 96 stron, 11,99 USD) opracowany przez Jasona Fry'a, który jest zapisem relacji członków eskadry bombowców. Ukazały się też dwie pozycje interaktywne od wydawcy Phoenix International Publications „The Last Jedi: Little Sound Book” (tekturowa, 12 stron, 12,99 USD) i z cyklu Look and FindThe Last Jedi: Look and Find” (twarda, 24 strony, 9,99 USD).



W Polsce również możemy się spodziewać kilku książek z tego zestawienia, a ich premiera nastąpi już niedługo.
KOMENTARZE (8)

Zbiór artykułów o „Ostatnim Jedi”

2017-11-23 21:57:06 Entertainment Weekly

W ostatnich dniach ukazało się specjalne wydanie Entertainment Weekly poświęcone „Ostatniemu Jedi” wraz z serią artykułów zdradzających co nieco o nadchodzącym filmie. Poniżej przedstawiamy najważniejsze informacje. Jeśli unikacie informacji o filmie, to ostrzegamy, że poniższy tekst może być odrobinę spoilerowy.

Luke wraca na „Sokoła”



Skywalker nie będzie już tym, kogo znamy. Wejdzie na pokład „Sokoła” samotnie, niczym duch, bo bardziej ducha będzie przypominał. Sam Hamil nie spodziewał się, że zareaguje tak emocjonalnie. Pojawił się na replice statku w studiu wraz z rodziną, a ekipa dokumentująca proces powstawania filmu poprosiła go, by mogła z nim być w tym momencie. Gdy wszedł na mostek, to emocje szybko wzięły górę - aktor porównał to do wracania do starego domu, w którym mieszkało się jako dziecko. Johnson dodaje, że tą scenę nagrano podczas jednego z pierwszych dni w Pinewood, a cała ekipa była podekscytowana, gdy Mark przełączał światła w kokpicie.

Ta scena nie będzie bardzo dynamiczna, raczej pełno w niej melancholii. Żeby było śmieszniej, to sam Skywalker raczej nie lubił "tej kupy złomu”. Hamil dodaje, że bał się, że po prequelach ludzie o zapomną o starej ekipie, ale tak się nie stało.

Luke i Leia



Ta dwójka była rozdzielona przez bardzo długi czas i w nowym kanonie praktycznie nie widzieliśmy jak działają razem jako rodzina. Ale czy dojdzie do spotkania? To pytanie, na które odpowie nam dopiero film. Mark Hamil stwierdza, że jego bohater odciął się od rodziny. No i pozostaje pytanie dlaczego Luke nie odpowiedział w żaden sposób Lei podczas „Przebudzenia Mocy”.

Rola Organy będzie tym ważniejsza, bo to ostatni występ Carrie Fisher. Księżniczka nie będzie więcej dowodzić Ruchem Oporu - ta rola przypadnie admirał Holdo, dawnej przyjaciółce z dzieciństwa Lei. Szczegółów nie znamy, ale Alderaanianka prawdopodobnie odda przywództwo ze względu na swą osobistą misję. Jej syn zwrócił się ku ciemnej stronie i choć obwiniać należy za to głównie Snoke'a, to księżniczka ma żal również do siebie. Po tylu latach służenia galaktyce Skywalkerowie muszą zaprowadzić pokój w swoich własnych szeregach. A Organa będzie potrzebowała brata tak jak on będzie potrzebował jej.

Luke odrzuci Rey, bo będzie załamany sam sobą. Daleko mu do zdecydowanego młodzieńca, którym niegdyś był. Jak ma poprowadzić tę dziewczynę, skoro sam potrzebuje przewodnika? Ale i on ma swoją gwiazdę polarną - siostrę. Może zdali sobie sprawę z łączących ich więzów dopiero pod koniec szóstego epizodu, ale przeżyli razem tyle, że wspólne DNA jest tu tylko mało istotnym szczegółem. Fani poznają przyczyny, dla których Skywalker odrzucił Leię. Mężczyzna mimo wszystko pragnie czuć, że ma rodzinę.

Kylo i Rey



Co tu dużo mówić - Ren nienawidzi tej zbieraczki złomu, która tak go upokorzyła. A jednak nie może przestać jej podziwiać. Sam zdawał sobie sprawę ze swojej wrażliwości na Moc od młodego wieku, a wokoło nie ma wielu ludzi, którzy dorównywaliby mu potęgą - a jednak w Rey jest coś, czego Kylo się obawia, coś, czego nie może do końca określić. Pożąda respektu, a więc sam nie ma go za wiele dla innych. Dziewczyna z kolei... nie myśli o Renie wcale.

Ich konflikt, światła i ciemności, zajmie centralne miejsce w filmie - to właśnie dlatego Rian zdecydował się umieścić tę dwójkę na pierwszej wersji okładki EW. Rey nie pragnie potęgi, chce jedynie zrozumieć co się z nią dzieje i użyć Mocy, by pomagać innym - choć tak naprawdę sama do końca nie wie, co chciałaby robić. Johnson mówi, że dziewczyna stara się robić to, co właściwe, a „jej kompas moralny wskazuje północ”. Co nie oznacza, że nie można jej zwieść na manowce. Zdaniem Ridley dziewczyna wiele w życiu wycierpiała - była porzucona na Jakku, Ruch Oporu nie za bardzo jej pasuje, a do tego dojdzie jeszcze Luke, który zamiast ją przyjąć, będzie się jej bał. Którego zdaniem czasy Jedi dawno się skończyły. Młoda kobieta poczuje się więc zagubiona... a tak kiedyś czuł się Kylo.

Driver twierdzi, że Ben zaczął odwracać się od rodziców, gdy zdał sobie sprawę, że bardziej interesuje ich rebelia i odbudowa galaktyki po rządach Imperium. To sprawiło, że stał się zgorzkniały, co ostatecznie go pochłonęło. Zdaniem Adama jest to częsty przypadek u dzieci, które nie identyfikują się ze sprawą swoich rodziców. O ironio, Kylo wzniecił bunt przeciwko buntownikom. Ren wciąż będzie się zastanawiał, czy zrobił dobrze, zabijając własnego ojca. Niby ze swojego punktu widzenia dokonał sprawiedliwości, ale nie spodziewał się, że dopadnie go tak wiele emocji później. Będzie miał nadzieję, że wszystko się wyklaruje. Czy jest szansa na odkupienie? Johnson mówi, że to już nie jego sprawa, bo schedę po nim ponownie przejmuje Abrams, ale zdradza, że Ren to bardzo złożona postać. Nie widzi sensu, gdybyśmy mieli zajrzeć mu pod maskę i dowiedzieć się tylko tyle, że to kolejny złoczyńca do zabicia.

Rey i Kylo to zatem dwie przeciwne siły, które Luke nieumyślnie będzie pchał ku sobie. Kobieta z Jakku będzie - niczym dojrzewająca nastolatka - szukała swojego miejsca, a pomoc przyjdzie z nieoczekiwanej strony, czyli od Rena. Dziewczyna znajdzie się w dokładnie takiej samej sytuacji, w jakiej on kiedyś - samotna, niedoceniona i opuszczona przez Skywalkera. Snoke dojrzał kiedyś w Benie siłę, ale teraz mężczyzna będzie miał mieszane odczucia - co oznacza, że istnieje potencjał przywrócenia go z powrotem ku światłu.

Kryształowe lisy



Zwierzęta te mają już swą oficjalną nazwę: vulpteksy (od łacińskiego vulpes - na taki pomysł wpadł Hidalgo). Zamieszkują one Crait i żyją w dawno opuszczonej bazie rebeliantów. Neal Scanlan, główny projektant stworzeń z filmu, mówi, że pomysł był taki, że te zwierzęta w jakiś sposób pochłaniały bogatą w minerały planetę i w drodze ewolucji same stały się pokryte kryształami. Zaprojektował je Aaron McBride, który inspirował się żyrandolami.

Pomysł na kryształowe lisy brzmi świetnie, trudniej z wykonaniem. Dlatego ekipa sprowadziła do swej siedziby pieska i ubrała go w strój pokryty przezroczystymi słomkami. W ten sposób łatwiej było zwizualizować w jaki sposób kryształy mogłyby się zachowywać. Na potrzeby scen z aktorami zbudowano mechaniczny model, a wersja statyczna posłużyła animatorom przy CGI.

Vulpteksy odegrają ważną rolę w historii. Żyją w tunelach pod planetą, a ich umiejętność odbijania światła przyda się, gdy bohaterowie będą tego najbardziej potrzebować.

Tran o aktorstwie



Kelly Marrie Tran była utalentowana, ale nie miała żadnych koneksji w Hollywood. Próbowała grać pomniejsze rólki (między innymi w internetowym serialu „Ladies like us”), ale nawet nie zbliżyła się do zrealizowania marzenia. Miała problem z płaceniem rachunków, wychodziła z domu nad ranem, a wracała nocą. Już miała się poddać, aż - tak jak w przypadku innych ze starwarsówka - przyszła nagle propozycja roli. Na początku wydawało się, że pójście na casting do tak wielkiego filmu jest szalone - ale potem przyszło kolejne przesłuchanie. I jeszcze jedno. Aż wreszcie Rian umówił się z nią podczas jej godzin pracy w biurze. Wyszła więc podczas przerwy na lunch, a ponieważ reżyser zakazał jej mówić cokolwiek, wróciła i zaczęła pracować jak gdyby nigdy nic - ale wewnątrz była pełna emocji. Potem rozpoczęło się typowe aktorskie życie. Do Kelly jeszcze do końca nie dociera, że jej twarz jest na zabawkach i innych produktach związanych z filmem. Ważne jest dla niej, że w Epizodzie VIII pojawi się Azjatka, bo gdy dorastała, to w wytworach popkultury nie widziała wiele osób, które byłyby podobne do niej.

Admirał Holdo



Ruch Oporu może i wygrał bitwę, ale nie wojnę. Stolica Nowej Republiki została zniszczona, siły Lei się rozproszyły, a Najwyższy Porządek został ranny, lecz szczerzy kły. W tym chaosie do akcji wkracza nowa szefowa - Amilyn Holdo. Widzowie mają nie wiedzieć, czy jej ufać, czy nie - na pewno Poe będzie miał swoje zastrzeżenia wobec niej. Dameron jest lojalny przede wszystkim wobec księżniczki, a pani admirał będzie miała zupełnie inny styl - zarówno dowodzenia, jak i wyczucia mody. Szykowne suknie i różowo-fioletowe włosy w opinii Poego (i wielu innych członków RO) raczej nie pasują oficerom. Nie to, by Amilyn przejmowała się takimi głosami. Dern mówi, że jej postać jest ważna również i w naszym świecie w kontekście postrzegania kobiet-szefowych, a zwłaszcza ich wyglądu. Niemal wszyscy w ekipie mieli coś do powiedzenia na temat koloru włosów i decydowano się na niego bardzo długo.

Ponieważ Holdo i Dameron to dwie bardzo silne osobowości, dojdzie między nimi do wielu starć. On chce walczyć teraz, ona polega na wyważonej strategii. Poe będzie się uczył jak być dowódcą, a nie tylko bohaterskim pilotem, co oznacza między innymi trzymanie nerwów na wodzy. Ale na polu bitwy prawdopodobnie bardziej przyda się powściągliwość Amilyn i jej gotowość do poświęceń dla dobra ogółu. Kobieta umie dostrzec większy obraz, czego będzie się uczyć Dameron, co mu nie zawsze będzie dobrze szło - ciężko będzie mu zwłaszcza szło czekanie. Lecz mimo tych wszystkich różnic łączy ich jedno - oboje uczyli się u Lei Organy. Uczniowie mają co prawda to do siebie, że potrafią mocno się zbuntować przeciwko nauczycielowi. Co może się okazać prawdą i u Damerona, i u Holdo.

Lando



Nie, niestety - łotrzyk z czarującym uśmiechem nie pojawi się w filmie. Johnson mówi, że nie ma dla niego miejsca w historii,choć chciał, by Carlissian się pojawił. Manager Billy'ego Dee liczył, że postać wróci - w końcu „Ostatni Jedi” będzie korespondował z „Imperium kontratakuje”, więc byłoby to nawet na miejscu. Williams spotkał się za to z Donaldem Gloverem, który wcieli się w Landa w „Solo”. Starszy aktor dał młodszemu swoje błogosławieństwo. Zawsze możemy liczyć, że bohater pojawi się jeszcze w Epizodzie IX.

Snoke



Wielu z nas cierpi - niektórzy robią wszystko, by uchronić przed nim innych, drudzy wykorzystują je przeciwko światu. Snoke należy do tej drugiej kategorii. Jest jak zmyślny drapieżnik: wyłapuje młodych i obiecujących (jak Kylo czy Hux), wykorzystuje ich potencjał, a potem pozbywa się, gdy nie są już potrzebni. W filmie pojawi się w scenie, w której będzie przypominał Czarnoksiężnika z krainy Oz - jako wielka holograficzna głowa. Sporą część swojego gniewu wódz przekieruje na Kyla. Nie dość, że jego trening nie idzie dobrze, to jeszcze Ren okazał się słaby, a tego Snoke nie toleruje. Może więc zwrócić swe oczy na innego potencjalnego ucznia.

Przywódca NP jest silny ciemną stroną, ale jednocześnie słaby, bo zadano mu wiele ran. Darzy ogromną nienawiścią Republikę z osobistych powodów, a teraz, po zniszczeniu Hosnian Prime, jego złość przeniosła się na Ruch Oporu. A może ją okazać na wiele sposobów, bo zasoby Porządku są niewyczerpane. W filmie dowiemy się jak Snoke został zdeformowany - przynajmniej trochę. Johnson przyznaje, że owszem, podobnie jak rodzice Rey, pochodzenie wodza to historia, lecz nie strona na Wikipedii. Przykładowo, w oryginalnej trylogii nie wiedzieliśmy za wiele o Imperatorze. Zmieniło się to dopiero z prequelami, ale to filmy między innymi o dojściu Palpatine'a do władzy. Zatem o Snoke'u dowiemy się tyle, ile będzie trzeba.

Zobaczymy między innymi go „ciałem”, a nie tylko jako hologram. Wódz jest „poskręcany jak korkociąg”, jego ruchy ograniczone. Ma w sobie wielkie pokłady gniewu, ale nie może go uwolnić z powodu swych ułomności. Serkis, po wcieleniu się w Golluma i Cezara, ma niezłe doświadczenie w wykorzystywaniu swego ciała podczas gry, ale tym razem musiał wręcz się ograniczać. Na przykład lewy policzek Snoke'a jest zniekształcony, więc musiał mniej ruszać tą stroną twarzy. Rany wodza inspirowane są tymi, które mieli żołnierze wracający z okopów pierwszej wojny światowej. I może to właśnie z ich powodu przywódca lubi otaczać się zbytkami, w przeciwieństwie do Imperatora. Andy uważa, że jego bohater lubi swoistą teatralność swej sali tronowej.

Porgi



Małe stworzonka z Ahch-To wzięły szturmem półki sklepowe i stały się kolejną starwarsową maskotką. Niby są słodkie z wyglądu... ale John Boyega ostrzega, że to może być tylko pierwsze, a do tego mylne wrażenie. Zwłaszcza, jeśli sporo ich się upchnie na „Sokole”. Artykuł sugeruje, że mogą być rasą inwazyjną, podobnie jak startrekowe tribblesy. Ale nadal nie wiemy co oznacza piórko sterczące z ust Chewiego, które widać na jednym ze starszych zdjęć. Więc może drapieżniki trafią na godnego przeciwnika.
KOMENTARZE (7)

Weekend 40-lecia – „Przebudzenie Mocy”: Przegląd teorii o Snoke'u

2017-11-17 21:24:20 Przepastny Internet



Od niemal dwóch lat jedno imię spędza sen z powiek fanów, którzy choć raz widzieli „Przebudzenie Mocy”: Snoke. Niejednego z nas zastanawia tożsamość tajemniczego przywódcy Najwyższego Porządku. Bohater ten może nie rozpalałby tak bardzo wyobraźni, gdyby nie parę nielicznych faktów, które o nim wiemy. Najważniejszy z nich to czasy jego życia, Snoke bowiem był świadkiem powstania i upadku Imperium, z czego wniosek, że musiał urodzić się jeszcze przed „Zemstą Sithów”. Fani szybko przyjęli więc tezę zgodnie z którą wódz musi być jakoś powiązany z jedną z istniejących postaci.

Poniżej przedstawiamy kilka wybranych teorii o pochodzeniu Snoke'a, które albo cieszą się największą popularnością, albo są po po prostu ciekawe. Nie sposób przedstawić ich wszystkich, bo miłośnicy SW są w stanie udowodnić każdą tezę. Absolutnie każdą.

Snoke to Plagueis



Jak o tym pomyśleć, to teoria nie jest taka głupia, a przynajmniej wiele osób w nią wierzy. Właściwie ma najwięcej sensu ze wszystkich tu przedstawionych. O mistrzu Palpatine'a w nowym kanonie nie wiemy wiele ponad to, co przedstawiono w „Zemście Sithów” wraz ze słynną tragedią. Plagueis miał moc utrzymania tych, których kochał przy życiu, jednak zabił go własny uczeń. Ale czy na pewno? Może to Sheev się tutaj myli?

Dowody? Są ich oczywiście dziesiątki. Można na sam początek krzyknąć, że rasa się nie zgadza... ale tutaj wszystko jest kwestią tego, jak Disney potraktuje wolę Lucasa, który chciał, aby Sith był Muunem. I takowym jest w Legendach, ale nawet w „The Force Unleashed II”, gdy wczesna wersja scenariusza zakładała jego udział, eksperymentowano z jego wyglądem. Tak więc nowokanoniczny Plagueis może być po prostu przedstawicielem nowego gatunku, choć w pracach koncepcyjnych do TFA faktycznie wyglądał momentami jak mieszkaniec Muunilinst. EU prawdopodobnie będzie stanowiło inspirację i tylko (lub aż) inspirację - coś w duchu tego, co robił duet Lucas-Filoni w TCW, a potem sam Filoni w „Rebels”. Potwierdzeniem tego jest zdjęcie Andy'ego Serkisa, który na planie prócz swojego kostiumu do motion capture ma jeszcze laskę... bardzo podobną do tej, z którą przedstawiono mistrza Palpatine'a w parodystycznym „Tagu i Binku” (którego bohaterowie notabene pojawią się w „Solo”), a potem już w kanonicznych źródłach.

No dobrze, skoro przyjmiemy tezę, że rasa może być inna, to właściwie jaka była historia Plagueisa? Ano taka, że - jak jest to sugerowane w „Zemście” - mógł faktycznie nakłonić midichloriany do poczęcia Anakina. To by tłumaczyło jego późniejsze zainteresowanie Kylem, wnukiem Skywalkera. Potem okazałoby się, że wcale nie zginął z ręki ucznia, a to Palpatine przez cały czas żył w niewiedzy - niemniej, blizny, do tego duże, pozostały. Tymczasem Plagueis, znany teraz pod nowym mianem, zaszył się gdzieś w Nieznanych Regionach (co by tłumaczyło dlaczego Imperator był bardzo zainteresowany tym obszarem galaktyki) i powoli się odradzał po ich pojedynku. Widać to nawet na filmach - w „Przebudzeniu Mocy” ubytek na lewym policzku Snoke'a jest o wiele większy niż na teaserach „Ostatniego Jedi”. Przywódca Najwyższego Porządku używa cytatu Palpatine'a („Fullfill your destiny”), a może to Sheev pożycza od mistrza.

Są też aluzje na poziomie pozafabularnym, a mianowicie w muzyce. Utwór, który słychać w momencie opowieści o Plagueisie Mądrym, jest niezwykle podobny do motywu Snoke'a (tu można posłuchać obu). Złośliwi mogą powiedzieć, że to po prostu John Williams recyklinguje własną muzykę, ale coś w tym jest. Spójrzcie też na to wideo z panelu, na którym pada pytanie o Plagueisa. Isaac wygląda dziwnie, Ridley nieomal nie wypowiada zdania "Czy to S...", a Abrams i Kasdan wyraźnie unikają pytania.

Prawdopodobieństwo: Wbrew sceptykom, całkiem spore, a przynajmniej najbardziej logiczne. Jasne, Pablo napisał na Twitterze, że to nie Plagueis, ale chyba nikt się nie spodziewa, że jedna z większych tajemnic franczyzy wartej miliardy dolarów zostanie ujawniona w tweecie? Abrams również zaprzeczał jakoby Cumberbatch miał nie grać Khana w „Star Treku”.

Snoke to Palpatine



No dobrze, to skoro nie mistrz, to może uczeń? Fani tej teorii odwołują się do Legend, w których to Imperator zawczasu się przygotował na ewentualne zejście z tego świata i stworzył dla siebie swoje własne klony, do których mógł przenieść duszę. Dlaczego więc nie mogłoby być tak i tym razem? Snoke przecież przypomina wczesne wersje Imperatora w wykonaniu McQuarriego. Fani używają jeszcze powyższych argumentów z muzyką i wyborem Kyla na ucznia na poparcie właśnie tej tery, a nie Plagueisa. Ich zdaniem bardziej pasowałaby do Sheeva. Inna wersja głosi, że duch Imperatora nawiedził... płonące ciało Vadera. Stąd liczne blizny na twarzy dowódcy.

Prawdopodobieństwo: Raczej niskie. Jak by nie patrzeć, to owszem, Imperator spadł w dół szybu, a przecież znamy kogoś, kto taki upadek przeżył. Ale potem szyb, wraz z całą resztą, po prostu wybuchł. A nie mamy w kanonie żadnego dowodu, że Palpatine umiał przenosić swą duszę. Pozostaje również kwestia tego, czy Disney naprawdę chciałby recyklingować tę postać.

Snoke to tajny uczeń Palpatine'a/Vadera i/lub inkwizytor



„Zawsze dwóch ich jest” - wszyscy znamy Zasadę Dwóch, choć Imperatorowi nie zawsze było z nią po drodze, zarówno w starym, jak i nowym kanonie. W pierwszym akcie marvelowskiego „Vadera” widzimy, że Palpatine nie był zbyt zadowolony z porażki ucznia po Yavinie IV, więc zaczął sobie szukać nowych. Oczywiście żaden z nich nie przeżył... ale czy to znaczy, że nie mógł mieć gdzieś innych? Ukrytych przed wzrokiem imperialnych dygnitarzy, oficerów i samego Vadera? Mógłby go szkolić na wypadek swej ewentualnej śmierci. To samo tyczy się Skywalkera, który przecież w Legendach złamał Zasadę Dwóch i przyjął Galena Marka pod swe skrzydła. Inni fani mówią, że Snoke może być synem Palpatine'a, który okazał się porażką i został porzucony przez ojca gdzieś w Nieznanych Regionach. Tu znowu wracamy do kwestii zainteresowania Imperatora tym obszarem.

Bardzo popularna na początku „Rebeliantów” teoria głosiła, że Snokiem jest Wielki Inkwizytor, bo przypomina go fizycznie. Teraz już wiemy, że taka opcja jest wykluczona, ale przecież mógł być jednym z braci. No bo czy to nie przypadek, że historia o inkwizytorach pojawiła się w komiksach właśnie przed epizodem ósmym?

Prawdopodobieństwo: Średnie. Brzmi to całkiem nieźle, ale brak większych dowodów. Przeciwnicy tezy o uczniu mówią, że Snoke jest za stary na to, by uczyć się u Imperatora, ale jeśli był członkiem długowiecznej rasy? Z drugiej strony wersja z synem Palpatine'a wydaje się cokolwiek nieprawdopodobna.

Snoke to Mace Windu



Jeśli nie ma ciała, znaczy, że nie umarł. Od ponad dwunastu lat od premiery „Zemsty Sithów” fani nie ustają w prześciganiu się w wymyślaniu ostatecznego losu jednego z najpotężniejszych Jedi ery prequeli. A co, jeśli wcale nie zginął po upadku? Jeśli walka z Imperatorem zmieniła go tak bardzo, że zapragnął zemsty i żył nią przez te wszystkie lata?

Zatem musimy tutaj przyjąć założenie, że Windu faktycznie nie zginął, ale nie jest to nieprawdopodobne. Porażenie, utrata ręki i upadek z wielkiej wysokości - nie takie rzeczy przeżyli bohaterowie Sagi. Zresztą sam Samuel L. Jackson jest takiego zdania. Prócz tego, że nie ma ciała, jest jeszcze wiele innych dowodów. Błyskawica Palpatine'a na pewno pozostawiłaby na ciele mistrza liczne rany, może nawet wybieliła skórę (vide Palpatine) i uszkodziła struny głosowe tak, że zmienił mu się głos. Łysa głowa na poparcie tej tezy to tylko mało istotny szczegół. Ważniejszy jest jego wyjątkowy miecz świetlny. W starym kanonie kolory symbolizowały różne role, w jakie wcielali się użytkownicy Mocy i jest tak częściowo w nowym - na przykład Strażnicy Świątyni mieli żółte, a czerwona barwa sithańskich ostrzy powstawała po „wykrwawieniu” kyberu. W pewien sposób sugeruje to, że kolor miecza odzwierciedla osobowość użytkownika. A co powstaje po połączeniu błękitu broni Jedi z sithańską klingą? Fiolet. Innymi słowy, barwa owa sugeruje, że Mace tańczy na granicy ciemnej strony - i że jej się w końcu podda.

A zatem tutaj łatwo byłoby wytłumaczyć obsesyjne zainteresowanie Snoke'a Skywalkerami: przecież gdyby nie zdrada Anakina, Mace prawdopodobnie wygrałby z Sidiousem. Był to punkt zwrotny na jego drodze ku ciemnej stronie. Zresztą, istnieje też teza, że Mace był wrogo nastawiony w stosunku do Anakina, bo sam uważał się za Wybrańca. Kolejna mała wskazówka to jego charakterystyczny ruch podczas walki: szerokie cięcie na odlew (możecie je zobaczyć w tym filmie)... którego też używa Kylo Ren. A przy okazji, Finn jest synem Windu, tak mówią fani. Nie znamy przecież jego rodziców, a dodatkowo wydaje się dziwne, że całkiem nieźle poradził sobie w walce z Kyle'em mimo braku wyszkolenia. Może Moc przebudziła się nie tylko w Rey? Przecież Snoke mówi o przebudzeniu na długo przed tym, zanim dziewczyna używa mistycznej siły po raz pierwszy. Snoke vel. Mace był jednak zawiedziony swym dzieckiem, zatem rozpoczął poszukiwania innego ucznia. Znalazł go, ale nie chciał całkowicie porzucać syna, także dał go do programu szturmowców.

Prawdopodobieństwo: Średnie w dół. Teoria zaskakująco trzyma się kupy i może faktycznie mistrz przeżył upadek, ale Disney nie opędziłby się od zarzutów „wybielania” ciemnoskórych bohaterów, gdyby tak było. A to, że dwie postacie mają ciemną karnację, nie czyni z nich jeszcze rodziny.

Snoke to Ezra



To teoria wielce popularna zwłaszcza wśród zwolenników spisku na temat skasowania TCW. Czy to nie przypadek, mówią oni, że cieszący się niezwykłą popularnością serial animowany zostaje ni z tego ni z owego skasowany? Pół biedy, gdyby jeszcze wylali Filoniego i ekipę, ale nie: Disney zatrudnia niemal wszystkich i życzy sobie nowej serii z nowymi głównymi bohaterami. Serii, która dziwnym przypadkiem rozpoczyna swą emisję przed „Przebudzeniem Mocy”, a niemalże kończy przed „Ostatnim Jedi”. Serii, która wprowadza nam nowego młodego bohatera, który sporo flirtował z ciemną stroną, a który do tego był świadkiem działalności Imperium... widzicie trend? Serial powstał nie po to, by pokazać początki rebelii, lecz by przedstawić historię jednego z głównych czarnych charakterów trylogii sequeli.

Ale to jeszcze nie wszystko: Snoke jest dziwnie podobny do Ezry. To nic, że kolor skóry nie do końca się zgadza (zobaczcie wpis o Windu), wystarczy spojrzeć choćby na kształt ich twarzy, oczy, a nawet bliznę. Chcecie więcej? Proszę bardzo: na Malchorze Ezra dostrzegł miecz świetlny krzyżowy należący do starożytnego Jedi - no to wiemy od kogo Kylo czerpał inspirację. Złoty szlafrok Snoke'a i jego rzekome zamiłowanie do przepychu ma być formą kompensacji za pełne wyrzeczeń lata spędzone na ulicy. A może zastanawialiście się skąd właściwie nazwa „rycerze Ren”? Bo to nie byli początkowo rycerze Ren, głoszą zwolennicy tej teorii. Bridger, jak wiemy, podkochiwał się w Sabine, a pewnie w którymś momencie konfliktu ją stracił - czy to na wojnie, czy po swoim przejściu na ciemną stronę. Nie mógł jednak o niej zapomnieć, dlatego swą miłość przelał w nazwę rycerzy. Rycerzy Wren. „W” stało się potem nieme (i de facto takie jest) albo w taki czy inny sposób się zagubiło.

Prawdopodobieństwo: Średnie. Filoni jakiś czas temu zdementował tę teorię, ale robił już tak nieraz, a potem i tak wychodziło, że fani mają rację. Z jednej strony wydaje się wręcz nieprawdopodobne, by Disney stworzył tę postać tylko i wyłącznie na użytek jednego serialu. Z drugiej chłopak jest już raczej wolny od zakusów ciemnej strony, choć Taylor Gray sugerował inaczej. O ile oczywiście nie zdarzy się coś, co go złamie. Na przykład zniszczenie rodzimej planety.

Snoke to Boba Fett



Boba jest jedną z tych postaci, których dziwnie się unika w nowym kanonie (pojawił się w paru komiksach Marvela i w opowiadaniu czy dwóch), co może zwiastować, że coś większego czeka na horyzoncie, na przykład własna antologia. Ale są jeszcze ci, którzy mówią, że nie o to chodzi - że tak naprawdę najlepszy łowca nagród w galaktyce po prostu zmienił nieco profesję.

Cała historia wywodzi się z porównania TFA do „Anastazji” studia Dream Works. Pokrótce: carycówna Anastazja, która uciekła przed rewolucją 1917 roku w Rosji wychowywała się w przytułku nieświadoma swojego pochodzenia, lecz pragnąca opuścić to miejsce. Spotkała najpierw pociesznego pieska, a potem młodego mężczyznę (Dymitra) próbującego zapomnieć o przeszłości, który pomógł jej opuścić sierociniec i zwiedzić świat. Mieli wiele przygód, lecz ostatecznie została porwana przez Rasputina, który za całe zło świata obwiniał Romanowów. Widzicie podobieństwo? Rey jest tu zaginioną Solo, piesek to BB-8, Dymitr to Finn, a Rasputinem został Fett. Żeby nie było, że podobieństwo jest przypadkowe, to w „Więzach krwi” pojawia się pozytywka Lei, która wygrywa piosenkę dziwnie podobną do utworu „Ta melodia gra we mnie”, a o „Anastazji” mówił sam Jett Lucas.

A zatem: wiek Boby by się mniej więcej zgadzał. Przebywanie w żołądku sarlacca na pewno pozostawiłoby wiele blizn, nie mówiąc już o wybieleniu skóry. I z pewnością miał tam mnóstwo czasu na przemyślenia na temat swoich wrogów - Hana Solo i Luke'a Skywalkera. Jak mógł wywrzeć na nich zemstę? Przejmując kontrolę nad odrodzonym Imperium. Fani idą jeszcze dalej i głoszą, że w czasach „Przebudzenia Mocy” Poe tak naprawdę nie był dzielnym pilotem Ruchu Oporu, lecz szpiegiem posłanym przez wroga. Czemu? Ano bo Dameronowi udało się przeżyć ruchome piaski Jakku, zupełnie jak Fettowi na Tatooine, może więc miał skądś wiedzę jak to zrobić. Kylo Ren tak naprawdę był szkolony na władającego Mocą Mandalorianina (spójrzcie tylko na jego maskę), a Snoke tak bardzo chciał, by zabił własnego ojca, bo byłaby to zemsta idealna.

Prawdopodobieństwo: Bardzo niskie. O ile powyższe argumenty może jakoś trzymają się kupy, o tyle twórcy teorii zapominają o jednej ważnej rzeczy: Boba nie był wrażliwy na Moc. I to przekreśla wszelkie jego szanse, o ile oczywiście tak naprawdę bardzo dobrze się nie ukrywał.

Snoke to podróżujący w czasie Kylo Ren



Podróże w czasie i „Gwiezdne Wojny”? W Legendach było wiele takich prób, w nowym kanonie nie za bardzo, ale trzeba mieć otwarty umysł, prawda? Ta teoria zakłada, że Kylo zawsze miał pozostać na ścieżce światła, ale ciemna strona była tak silna, że „wyszła” z niego i dosłownie się ucieleśniła w postaci Snoke'a. Wówczas przywódca Najwyższego Porządku znalazł sposób na skontaktowanie się z samym sobą z przeszłości i zdecydował, że sprowadzi młodszą wersję siebie na ciemną stronę dużo wcześniej, między innymi przez zabicie Hana Solo. Trochę skomplikowane, ale tak z grubsza wygląda ta historia.

Twórcy tezy mówią o podobieństwie blizny Rena do tej, którą miał Snoke... i twierdzą, że otrzymamy scenę lustrzaną z „Jestem twoim ojcem”. Tylko tym razem nie padną takie słowa. Będą to raczej: „Nie Kylo. Jestem tobą”.

Prawdopodobieństwo: Bardzo niskie. Nie byłoby to może dziwniejsze od niektórych starwarsowych historii, ale czy Disney na pewno chciałby podążyć tą ścieżką?

Snoke to Jar Jar Binks



Nie słuchajcie Chucka Wendiga, Jar Jar nie został żadnym klownem. Cała teoria wywodzi się z innej, a mianowicie głoszącej, że Gunganin nie był niezdarnym idiotą, za jakiego się podawał, lecz mistrzem kamuflażu i ciemnej strony. Niezdarne ruchy? To tak naprawdę Zui Quan, styl pijanego mistrza. Bijąca z niego głupota? Ależ skąd, to tak naprawdę sztuczki umysłowe. Przecież wszyscy wiemy też, że to Jar Jar doprowadził Palpatine'a do władzy. Ahmed Best wyjawił, że jego postać faktycznie miała być zła, ale z uwagi na nienawiść fanów do niej, Lucas zrezygnował z tego pomysłu. Teza jest naprawdę rozległa, jak chcecie, wpadnijcie na Reddita.

Wariacji tej teorii jest wiele. Jedni mówią, że Binks nie przypomina Snoke'a, bo umie przenosić się pomiędzy ciałami i te należące do Gunganina zostało dawno porzucone. Inni twierdzą, że ciemna strona pozwala mu wytworzyć silną iluzję, której nie oprze się nawet Ren, dlatego nie wygląda na autochtona z Naboo. Jest jeszcze jedna ciekawa poszlaka: w trzecim tomie trylogii „Koniec i początek” Gunganin spotyka osieroconego chłopca... pokrytego bliznami. Więc może nie on sam jest Snokiem, ale go wyszkolił.

Prawdopodobieństwo: Sami odpowiedzcie sobie na to pytanie.

Snoke była kobietą!



Jeśli jeszcze głowa Wam nie pęka od oparów absurdu, przenieśmy się głębiej. O Snoke'u wyraźnie mówi się jako o mężczyźnie, gra go mężczyzna... ale co, jeśli to wszystko spisek mający zamydlić nam oczy? Interesującego odkrycia dokonano po Piątku Mocy, gdy do rąk fanów trafiła figurka przywódcy NP od Hasbro. Po zdjęciu szlafroczka okazuje się bowiem, że Snoke ma... interesujące proporcje zwłaszcza w okolicach piersi i bioder. A przecież w fazie konceptowej rozważano uczynienie z niego niewiasty.

Może jego rasa po prostu tak wygląda. Niektóre kobiety mają naprawdę niskie głosy, a nierzadko aktorzy grają osobę płci przeciwnej. A może Snoke był/-a zmiennopłciowy/-a. Wszystko jest możliwe. A skoro tak, to otwiera się tu cały worek możliwości: że Snoke to Leia grająca na dwa fronty. Że Snoke to wskrzeszona Padme. Że Snoke to żona/dziewczyna Luke'a i jednocześnie matka Rey. Zresztą możecie wstawić sobie tu dowolną damę z Sagi.

Prawdopodobieństwo: Bardzo niskie i chyba nie wymaga to komentarza.

Snoke to gruszka



No dobrze, dobrze: nie gruszka, tylko shuura, ulubiony owoc Padme, którego lewitacją Anakin popisywał się przed ukochaną. Widzicie tę charakterystyczną linię na skórce? Wygląda zupełnie jak blizna Wodza. I logiczne jest, że Snoke-shuura chciałby zemsty za to, co zrobił mu Skywalker. Sam Rian Johnson pochwalił ten pomysł.

Prawdopodobieństwo: Bliskie równe zeru. Teoria pochodzi z Reddita Prequel Memes, miejsca o dość specyficznym poczuciu humoru.

Snoke to Snoke



Brzytwa Ockhama: najlepsze wyjaśnienie to takie, które posiada najmniej założeń. Mamy nową trylogię, więc logiczne, że złoczyńca też jest nowy. Konkretnych dowodów na powiązania z innymi postaciami brak.

Prawdopodobieństwo: Największe, ale... czy byłoby to satysfakcjonujące rozwiązanie? Po tych wszystkich dociekaniach czy nie byłoby rozczarowujące, gdyby się okazało, że Snoke to po prostu Snoke? Odpowiedź na to pytanie należy do Was.

Nie wiadomo jeszcze ze stuprocentową pewnością czy odpowiedź na pytanie o tożsamość przywódcy Najwyższego Porządku poznamy w nadchodzącym filmie. Być może będzie to jedynie kolejna okazja do mnożenia jeszcze większej ilości pomysłów lub potwierdzenia tych starych. A jakie Wy macie teorie o Snoke'u?

Wszystkie atrakcje weekendu 40-lecia znajdziecie tutaj.
KOMENTARZE (31)

„Rebels Recon” - „Rebel Assault”

2017-11-14 09:35:21 YouTube

Ostatni w tym roku „Rebelianci” mieli swoją premierę wczoraj, dlatego krótkie omówienie najnowszego „Reconu” przedstawiamy dzisiaj.



Ciekawi, co się stało z Żelazną Eskadrą? Gooti była mózgiem całej drużyny, Mart to ten impulsywny, a Jooner... lubi ciasta. Wszyscy trafili na Yavin, gdzie biorą udział w życiu rebelii i ważnych planach. Inaczej pewnie by zostali zestrzeleni.

Ten epizod to debiut X-wingów. Przed długi czas w powietrzu wisiał pomysł, by pojawiły się dość wcześnie po wojnie, jako naturalna ewolucja ARC-170. Konflikt się jednak skończył i Imperium doszło do władzy, więc tak się nie stało. Zmieniono je troszkę pod względem wizualnym, aby bardziej pasowały do stylu „Rebeliantów”, lecz nie chciano odchodzić za bardzo od wzorca, aby były łatwo rozpoznawalne. Starano się między innymi oddać trzęsienie w kokpicie. W serialu maszyny wykonują o wiele więcej akrobacji niż w Oryginalnej Trylogii. A kto jest lepszym pilotem, Hera czy Poe? Przekonajcie się na kogo stawia ekipa.

Vanessa uważa, że wielką zaletą Hery jest jej nieustraszoność: gdy dowodzi eskadrą lub gdy ma cel, nie ma w niej lęku i potrafi bez skrępowania wykrzykiwać rozkazy. Urodziła się, by latać.

Co zatem z Kananem i wilkami? Filoni mówi, że Jarrus powoli uczy się jaki ma związek z tymi zwierzętami. Czasem potrzebuje przewodnika, ale już wie co się dzieje w jego życiu i co musi zrobić, aby stać się tym, kim ma się stać. Przewodnik może go popchnąć do działania, ale to on sam musi owo działanie wdrożyć.

Chopper dokonuje zemsty, a Andi zdaje sobie sprawę z krótkości żywota i tego, że w praktyce zostało tylko kilka sesji pytań z Hidalgiem. Pierwsze brzmi zatem: Czy szturmowcy dołączają w tym momencie na osi czasu ze strachu, czy z lojalności? I czemu Imperium nie reklamuje Gwiazdy Śmierci? Ze szturmowcami to zależy w jakim miejscu galaktyki się znajdujemy, ale w większości przypadków ludzie naprawdę wierzą w system. A stacja bojowa nie jest jeszcze gotowa, więc nie ma powodu, by ją reklamować. Drugie: Czy Ezra zapomniał o Mocy, gdy wraz z Sabine przenosił ciężki hipernapęd? Zdaniem Pabla chłopak zwyczajnie nie jest dość potężny, by nieść tak ciężki przedmiot przez tak długi dystans. Zresztą raczej mało który Jedi byłby w stanie zrobić coś takiego.

Niestety na razie nie ma żadnej zajawki kolejnego odcinka. „Rebelianci” wracają w styczniu, ale na razie Lucasfilm najprawdopodobniej skupi się na reklamowaniu „Ostatniego Jedi”.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (1)
Loading..