TWÓJ KOKPIT
0

Clone Wars :: Newsy

NEWSY (244) TEKSTY (63)

NASTĘPNA >>

P&O 655: Dlaczego Grievous kaszle?

2025-07-13 07:27:56



Tym razem pytanie o powiązanie serialu “Wojny klonów” Genndy’ego Tartakovsky’ego z III Epizodem.

P: Czy na początku „Zemsty Sithów” Grievous kaszle po tym, co mu zrobił Mace Windu w ostatnim odcinku serialu „Wojny klonów” części II? Jeśli tak, czemu to nie jest wyjaśnione. Na pewno nie każdy obejrzał ten serial.

O: Prawdziwa przyczyna dlaczego Grievous kaszle, to fakt, że George Lucas chciał mu nadać taką charakteryzację. Chciał by miał taką chorą, nieprzyjemną, wręcz oleista rolę. Miało to kontrastować z jego zwinnym i smukłym robocim ciałem, które pomimo bardzo dobrego projektu, miało pokazywać, iż stanie się cyborgiem nie rozwiązuje wszystkiego. W ten sposób pokazać, że jeśli odbudujemy Vadera to on będzie słabszą wersją siebie, nie ulepszeniem.

Kaszel został dodany stosunkowo późno, co wymagało zrobienia jeszcze raz wielu animacji postaci w niektórych scenach. Lucas nie przedstawił tu przyczyny, ale ludzie od Cartoon Network jej potrzebowali, bo w części I serialu przecież Grievous nie kasłał.

Genndy i jego ekipa dodali scenę w której Mace Windu miażdży klatkę Grievousa w finale II części serialu. Było to dodane tak późno, że ani Rob Coleman (dyrektor animacji), ani Matthew Wood (aktor głosowy) nie wiedzieli o tym, aż nie zakończyli swoich prac nad III Epizodem.
KOMENTARZE (4)

P&O 630: Na ile generał Grievous powstał w filmie a na ile w serialu?

2025-02-02 08:25:23



Dziś bardzo ciekawe pytanie o to jaki wpływ miały plany George’a Lucasa na serial Genndy’ego Tartakovsky’ego.

P: Oglądając kreskówkę „Wojny klonów” widziałem, że generał Grievous w momencie, gdy został wprowadzony, używa dwóch rąk i nóg do walki. Według databanku było to możliwe, gdyż miał repulsory w kończynach. Tyle, że w „Zemście Sithów” jego ręce się rozdwajają. Pytanie jest takie, czy chcieli w ten sposób dopasować się do kreskówki, czy był jakiś inny zamysł reżysera.

O: Kiedy Cartoon Network wprowadziło generała Grievousa w 20 odcinku „Wojen klonów”, właściwie zgadywali jak będzie się ostatecznie poruszał generał w finalnej wersji filmu. Nie było jeszcze skończonej animacji, więc Genndy Tartakovsky miał wolność artystyczną w ukazaniu stylu, w którym walczy Grievous. Więc było tam trochę inspiracji capoeirą, akrobacji i niebezpiecznego wyglądu. Tak by pokazać, że Grievous był niebywale sprawny.



Tyle, że jak zaczęto już pracować nad filmowym Grievousem okazało się, że będzie on sporo cięższą postacią. Więc tam gdzie kreskówka ma wiele wolności w ukazywaniu rzeczywistości, film musi ukazać tę animację w bardziej realistyczny sposób. To widać, jak się obejrzy pojedynek Grievousa i Obi-Wana Kenobiego na Utapau. Grievous ma masę i wagę, której używa jako swojej siły, choćby deformując pokrywę myśliwca. Lucas wolał cięższego i mechanicznego Grievousa, gdyż stanowił on unikalne wyzwanie i zagrożenie dla Obi-Wana. Zdecydowanie większe, niż lekka wersja z kreskówki.

I tu właśnie dochodzi kwestia databanku oraz Expanded Universe. By to połączyć, wspomniano właśnie o użyciu repulsorów, ale nie po to by generał mógł latać czy chociażby lewitować. Raczej chodziło o wyjaśnienie jak te ciężkie kończyny mogą się poruszać, by on wciąż pozostał zwinny. Jego rozdzielanie rąk, było od początku elementem tej postaci, to nie jest coś, co Lucas wymyślił i dodał w ostatnim momencie. Nie pokazano tego w „Wojnach klonów”, to miało być coś, co dopiero zostanie ukazane na filmie lub bliżej niego. Dlatego dopiero w drugiej części „Wojen klonów”, która pojawiła się na dwa miesiące przed premierą „Zemsty Sithów” zaczęto ujawniać sztuczki.
KOMENTARZE (4)

P&O 620: Dlaczego Yoda ma dobre stosunki z wookieemi?

2024-11-24 09:45:22



Dziś pytanie o III Epizod.

P: Dlaczego w „Zemście Sithów” Yoda twierdzi, że ma dobre stosunki z wookieemi?

O: Zarówno Yoda jak i wookiee to długowieczne gatunki, więc przez wieki Yoda miał na pewno wiele sposobności by nawiązać dobre relacje z przedstawicielami Kashyyyku. Jest choćby utrwalony zapis, jak Yoda uleczył księżniczkę wookieech na równinach Woolwaricca. Właśnie wtedy starszyzna wookieech podarowała Yodzie kybucka, czyli dwunożne stworzenie na którym jeździł Yoda w „Wojnach klonów” (animowana mini-seria Tartakovsky’ego). Ale poza tym wydarzeniem, Yoda przez lata pomagał negocjować wiele dyplomatycznych dysput, spowodowanych napięciami między wookieemi a trandoszanami. To pomogło mu utrzymywać przyjazną relację.
KOMENTARZE (4)

P&O 599: Kiedy Qui-Gon kazał Anakinowi wejść do drzewa?

2024-06-30 08:56:08



Okazuje się, ze także „Wojnach klonów” mogą budzić pewne wątpliwości wśród widzów. Stąd kolejne pytanie.

P: W animowanych „Wojnach klonów” pojawia się Qui-Gon uczący Anakina. Obaj stoją przed jakimś drzewem. Kiedy niby to się miało dziać? Wygląda jak jakieś „Infinities” patrząc na wydarzenia „Mrocznego widma”.

O: Mikroseria „Wojen klonów” dzieje się w starym kanonie, ale sposób w jaki przedstawiane są tam wydarzenia jest wyolbrzymiony, będący raczej kreskówkową interpretacją niż dokładnym odzwierciedleniem.

Mówiąc to, scena z Anakinem i Qui-Gonem ma zdecydowanie łatwiejsze wyjaśnienie, niż to, że dzieje się poza tym co widzimy na ekranie w Epizodzie I. Warto obejrzeć ją dokładnie, by dostrzec tam medytującego Yodę. Potem widzimy jak Qui-Gon zachęca Anakina by wszedł do drzewa pokrytego znakami, jak na Dagobah. To wcale nie musiało się wydarzyć, to tylko wizja jaką miał Yoda.
KOMENTARZE (3)

P&O 595: Czy w „Wojnach klonów” jest Lumpy?

2024-06-02 07:00:24



Tym razem pytanie o te starsze „Wojny klonów”.

P: W drugiej części „Wojen klonów” Tartakovsky’ego jest scena w której Chewie znajduje jakąś maszynę. Czy to Lumpy mu towarzyszy?

O: Nie. W dodatku to nawet nie jest Chewbacca. W 22 odcinku „Wojen klonów” widzimy jak ojciec Wookiee wraz z synem odkrywają armię Separatystów w lasach Kashyyyku. Wookiee nazywa się Tarkov a jego syn to Jaccoba. Syn został nazwany na cześć syna Genndy’ego Tartakovsky’ego który nazywa się Jacob. Zaś już pomijając wszystko inne, to za wcześnie by Chewbacca był ojcem. Lumpy urodził się po Wojnach Klonów.
KOMENTARZE (4)

P&O 527: Jak to jest, że miecz świetlny działa pod wodą?

2023-02-12 07:27:38



Tym razem mamy krótki wykład o starokanonicznej historii użycia mieczy świetlnych pod wodą.

P: W epickim otwarciu czwartego sezonu “Wojen Klonów”, Jedi używają swoich mieczy pod wodą. Czy to nie przepaliłoby im obwodów? W ogóle jak to jest możliwe?



O: Jeszcze przed „Mrocznym widmem”, użycie mieczy świetlnych pod wodą było opisane w Expanded Universe. W powieści Spotkanie na Mimban Alana Deana Fostera, Luke włącza ostrze miecza pod wodą w nadziei, że to zadziała. W komiksowej serii Marvela, Luke i jego oddychający pod wodą uczeń Jedi, Kiro, używają mieczy świetlnych pod wodą. Dodatkowo Lando tam używa tam przypominającej miecz świetlny pochodni, także pod wodą. W grze Dark Forces II: Jedi Knight oraz dodatkowych misjach „Misteries of the Sith” także doświadczamy podwodnej walki na miecze świetlne. Gdy pojawiło się „Mroczne widmo” użycie mieczy świetlnych pod wodą zakwestionowano. Jest tam wycięta scena, gdzie Obi-Wan wynurza się z jeziora na Naboo, chwilę później jest ścigany przez STAPy i ratuje go Qui-Gon Jinn (pozostałość tej sceny widać). Ta kwestia jest rozwijana dalej w dialogu, także wyciętym z filmu.

Obi-Wan przeprasza w niej Qui-Gona, że przypalił swój miecz. Pokazuje go mistrzowi, ten go ogląda, a Jar Jar wyłania się z błota. Jinn pyta, czy Obi-Wan znowu zapomniał go wyłączyć, ten potwierdza. Na to mistrz Jedi tłumaczy, że nie potrzeba dużo czasu by miecz się naładował i że ma nadzieję, że Kenobi wyciągnie z tego odpowiednią lekcję.

Scena znalazła się w powieściowej wersji filmu autorstwa Terry'ego Brooksa, więc można przypuszczać, iż kanonicznie miecze świetlne nie mogły funkcjonować pod wodą, lub ich działanie przynajmniej było jakoś ograniczone.

Z „Ataku klonów” wiemy, że miecz mógł działać podczas deszczu, ale wciąż nie daje to odpowiedzi o wodzie. Dowód na deszcz to oczywiście walka Obi-Wana i Jango Fetta na Kamino.

„Wojny klonów” Genndy’ego Tartakovsky’ego z kolei ukazały mistrza Jedi, Kita Fisto walczącego w morzach Mon Cal, oczywiście z mieczem. Później wyjaśniono to specjalną modyfikacją zapłonu miecza Kita Fisto, która sprawiła, że mógł swobodnie działać pod wodą.

To zaś prowadzi do tego, że tych zmodyfikowanych mieczy mogli używać Kit Fisto, Anakin i Ahsoka w premierowych odcinkach czwartego sezonu „Wojen klonów”. Jednocześnie zamyka to temat, miecze świetlne mogą być używane pod wodą.
KOMENTARZE (6)

„Gwiezdne Wojny” na polskim Disney+

2022-06-20 21:54:54



Od zeszłego tygodnia działa już polski Disney+. To dobry moment, by podsumować, co jest dostępne w naszej wersji platformy Disneya.

W ramach abonamentu mamy dostęp do zakładki „Star Wars” na której dostępne są:
  • Wszystkie kinowe, aktorskie filmy pełnometrażowe, czyli Epizody i dwa spin-offy
  • Serial aktorski: „Obi-Wan Kenobi” (w środę będzie dodany ostatni odcinek)
  • Serial aktorski: „The Mandalorian” (dwa sezony) + dokument „Za kulisami”
  • Serial animowany: „Wizje” (jeden sezon)
  • Dokument „Lokacje”
  • Serial aktorski: „Księga Boby Fetta” (jeden sezon) + dokument „Za kulisami” + dokument „Pod hełmem. Dziedzictwo Boby Fetta
  • Seria krótkich dokumentów: „Galaktyka dźwięków”
  • Serial animowany: „Wojny klonów” (7 sezonów plus pilot)
  • Serial animowany: „Rebelianci” (4 sezony + szorty)
  • Serial animowany: „Parszywa zgraja” (1 sezon)
  • Serial animowany: „Ruch oporu” (2 sezony)
  • Produkcje LEGO: „Świąteczna Przygoda”, „Opowieści droidów”, „Najlepsi z najlepszych”, „Przerażające historie”, „Kroniki Yody”, „Ruch oporu powstaje”, „Przygody Freemakerów”
  • Krótkometrażówki: „Siły przeznaczenia

Jak widać kilku produkcji brakuje kilku starszych pozycji – choćby seriali „Droids”, „Ewoks” (plus filmów), czy „Clone Wars” Tartakovsky’ego, a także starszych pozycji LEGO.

W chwili obecnej wciąż obowiązuje promocyjna oferta powitalna. Można zapłacić 289,90 PLN za cały rok. Alternatywą jest miesięczny abonament - 28,99 PLN, który można przerwać w dowolnym momencie (czyli opłacić i od razu anulować). Wówczas do końca okresu rozliczeniowego mamy dostęp do całej platformy, a koszt nie będzie się rolować. Poza „Gwiezdnymi Wojnami” znajdziemy tu także pozycje Pixara, Marvela, Disneya i 20th Century, a także produkcje National Geographic.

Z innych produkcji Lucasfilmu znajdziemy choćby „Willow” (kontynuacja w formie serialu aktorskiego będzie mieć premierę w tym roku). Brakuje jednak kilku pozycji takich jak choćby „Dziwna magia”, czy „Eskadra czerwone ogony”, których dystrybutorami byli 20th Century i Disney. W przypadku filmów jak „Indiana Jones”, „Zabójcze radio”, „Żar ciała”, „Kaczor Howard”, „Tucker – konstruktor marzeń” i kilku innych prawa do dystrybucji nie należą do holdingu Disneya i również nie ma ich na platformie.

Wiele z pozycji na Disney+ jest dostępne w 4K z dźwiękiem Dolby Atmos. Platformę można zamówić tutaj. Można ją odtwarzać na kilku urządzeniach jednocześnie.
KOMENTARZE (21)

„Droids” pojawi się na Disney+

2021-05-19 19:28:07



18 czerwca na Disney+, przynajmniej w Irlandii i Wielkiej Brytanii, pojawi się serial animowany Star Wars: Droids. Ta produkcja, która powstała we współpracy ze studiem Nelvana dołączy do tak zwanej „Star Wars Vintage Collection”.

Gwoli przypomnienia, w kwietniu na Disney+ pojawiły się „Wojny klonów” Tartakovskiego, oraz serial i filmy z cyklu „Ewoks”, a także animowany segment z „Holiday Special”. Brakowało „Droids”, ale już wtedy zapowiedziano, że ten serial ukaże się jakiś czas później.



Ciekawostką jest to, że serial „Droids” wg zapowiedzi ma liczyć dwa sezony. Prawdopodobnie chodzi o to, że sumarycznie liczył 13 odcinków oraz z specjalnego pt. „The Great Heep”. Ten był dłuższy i miał 45 minut, pojawił się też kilka miesięcy po premierze ostatniego odcinka. Na DVD wydano zaledwie osiem odcinków „pierwszego” sezonu.

Warto dodać, że na razie nie ma informacji kiedy serial pojawi się na Disney+ na innych rynkach niż wspomniane. Zobaczymy też, czy będzie to jakieś budowanie napięcia przed filmem animowanym „A Droid Story”.

Nam pozostaje czekać, aż Disney+ pojawi się w Polsce.
KOMENTARZE (8)

„Star Wars Vintage Collection” od dziś na Disney+ [Aktualizacja]

2021-04-02 09:59:19 Różne

Zgodnie z zapowiedzią, od dziś na Disney+ będzie można zobaczyć filmy i seriale, które zaliczają się do Legend. Firma co prawda niezbyt wiele uwagi poświęciła rozreklamowaniu tego wydarzenia - dowiedzieliśmy się o nim jedynie z mejli, które wysłano do blogerów i dziennikarzy, a w poniższym materiale filmowym dotyczącym kwietniowych zapowiedzi, „Gwiezdne Wojny” znalazły się na ostatnim miejscu. Może dziś wieczorem jeszcze coś będzie.



Pod hasłem „Star Wars Vintage Collection” kryją się:

Miejmy nadzieję, że w przyszłości dołączą tu również „Droidy”.

Aktualizacja

No i nadzieja się spełniła - w newsie na Oficjalnej mamy potwierdzenie, że „Droidy” zawitają na platformę jeszcze w tym roku. A oto jak prezentuje się menu, stylizowane na opakowania starych figurek Kennera.


KOMENTARZE (13)

Durge pojawi się w „The Bad Batch” [Prima Aprilis]

2021-04-01 10:05:08 Różne



Niedawno pisaliśmy o domysłach fanów, jakoby jedna z legendarnych postaci - Durge - miał pojawić się w serialach aktorskich i/lub „The Bad Batch”. Wydaje się, że owe teorie się potwierdzą - taka informacja bowiem pojawiła się na Star Wars Leaks. Jest wszak jedno „ale”, lecz o tym za chwilę, gdyż najpierw przyda się kilka słów wyjaśnienia fanom, którzy Legend nie znają.

Durge był łowcą nagród z długowiecznej (czytaj: kilka tysięcy lat) rasy Gen'Daiów. Jej nazwa pochodzi od Genndy'ego Tartakovsky'ego, bo to właśnie w jego „Wojnach klonów” najemnik pojawił się po raz pierwszy. Wynajął go tam Klan Bankowy na Muunilinst, gdzie miał chronić jego członków przed siłami Republiki; ostatecznie doszło do starcia z Obi-Wanem. Durge okazał się nie lada wyzwaniem dla rycerza Jedi, gdyż Gen'Daiowie składali się głównie z mięśni i nerwów (nie mieli kości), które potrafili błyskawicznie regenerować. Łowca potem ukazał się w kilku komiksach - walczył u boku Ventress, był nawet kandydatem na naczelnego dowódcę armii Separatystów (dopóki Grievous w pojedynku nie udowodnił, że jest lepszy) i dopiero dosłowne wrzucenie go w słońce w kapsule ratunkowej („Obsesja”) przez Anakina zakończyło jego życie.

Cóż, wiemy, że w nowym kanonie tak nie będzie, gdyż Durge pojawi się w czasach Imperium w „Doktor Aphrze”. I teraz dochodzimy do tego „ale”, bo to nie jedyna zmiana, jaka nas czeka.

Po pierwsze, nie będzie on już Gen'Daiem, tylko człowiekiem. Powody decyzji o zmianie rasy nie są znane, ale można podejrzewać, że miał tutaj pewien wpływ Filoni, który tak właśnie wyobrażał go sobie we wczesnych etapach TCW (jak na powyższym rysunku).

Po drugie, o ile w Legendach niekoniecznie mieliśmy okazję poznać go od bardziej romantycznej strony, o tyle teraz dowiemy się więcej o jego związkach - a konkretnie o tym, że jest gejem. Tutaj fani spekulują jak właściwie się to stanie - czy poznamy jego męża/chłopaka, czy po prostu padnie jakaś sugestia czy też zostanie to wzmiankowane w dialogu. No i podobno nieprzypadkowo dowiadujemy się o tym teraz - wczoraj obchodzony był dzień osób transpłciowych, co Lucasfilm zresztą uczcił, ujawniając ekskluzywną okładkę z komiksu „The High Republic” z Terec i Ceret, dwoma transseksualnymi, niebinarnymi Jedi. A numer „Aphry” z Durge'em wychodzi w czerwcu, czyli Pride Month - i to właśnie w okolicach czerwca łowca nagród ma się pojawić w serialu. Tym samym będzie on pierwszą animowaną homoseksualną postacią (związek Kallusa i Zeba ma błogosławieństwo Filoniego, ale oficjalnie nie został potwierdzony).

Zmiana ma też podobno dotknąć „Wojen klonów” właśnie (które rzekomo już jutro mają się pojawić na Disney+) i podobno ma to dotyczyć kwestii orientacji seksualnej właśnie, bo o ile zrobić z Durge'a człowieka byłoby tam ciężko, o tyle mamy mieć jakąś wzmiankę o tym, że był gejem. Przekonamy się już jutro.



PRIMA APRILIS!

Nie, nic takiego nie jest w planach - to znaczy występ Durge'a owszem, ale na razie tylko w komiksach, no i nie wygląda raczej na to, by zmieniano mu rasę. Owszem, Filoni miał taki pomysł, ale było to mniej więcej pod koniec produkcji pierwszego sezonu TCW, gdy trzeba było wymyślić innych przeciwników niż Separatyści. Wpadł więc na pomysł, by Durge'a wykorzystać, ale w tamtych czasach oddanie jego zmiennokształtnych możliwości byłoby bardzo trudne (TCW borykało się wówczas chociażby z biegiem postaci czy animacją szat). Dave wymyślił więc, żeby Gen'Daia przerobić na człowieka, ale po konsultacji z Henrym Gilroyem doszedł do wniosku, że nie należy zmieniać aż tak ikonicznej postaci. Po wielu próbach narodził się Cad Bane. Kto wie, może teraz, gdy technologia ruszyła mocno do przodu, taka opcja mogłaby się pojawić, więc nie wykluczajmy jej całkowicie.

Co do orientacji - owszem, w „Aphrze” pojawia się wiele postaci LGBT, pytanie tylko czy w przypadku Durge'a jego preferencje seksualne byłyby w jakikolwiek sposób istotne. Bo jeśli jego osobowość nie zostanie za bardzo zmieniona w stosunku do Legend, to pozostanie on profesjonalistą skupionym na robocie, a nie związkach.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (14)

Plotki o „The Bad Batch” #3

2021-03-27 22:30:08 Różne

„The Bad Batch” ma premierę nieco za ponad miesiąc, niestety oficjalnych wieści ani widu, ani słychu. Optymistycznie patrząc, wieści pewnie możemy spodziewać się już przyszłym tygodniu, pesymiści natomiast mówią, że stanie się to dopiero, gdy Disney+ skończy promować „The Falcon and the Winter Soldier”, to jest 23 kwietnia. Jakakolwiek jest prawda, do tego czasu musimy zadowolić się drobnostkami.

Nowy hełm Echa



Wcześniej pisaliśmy o przeciekach z wszelkiego rodzaju produktów kolekcjonerskich, które zazwyczaj nie zawodzą. Tym razem użytkownicy Reddita znaleźli zaktualizowaną wersję hełmu Echa. Przypomnijmy, że w TCW był on biały nawet gdy klon oficjalnie dołączył do komandosów, teraz kolorystycznie bardziej będzie pasować do reszty.

Aktorskie powroty...

Główną rolę w serialu będzie oczywiście grał Dee Bradley Baker, który użyczy głosu klonom. Jakiś czas temu wypowiedział się dla disnejowskiego magazynu D23. Z pewnością łatwiej użyczać mu głosu Parszywej Zgrai, bo każdy z nich zdecydowanie różni się od drugiego, w przeciwieństwie do zwykłych żołnierzy. Co z fabułą? Aktor nie może zdradzić wiele, lecz powiedział tajemniczo, że to, o co komandosi zostaną poproszeni, będzie „zarówno zabawne, jak i interesujące”. Dodatkowo ci, którzy uważnie oglądali końcówkę TCW, będą mogli wydedukować gdzie zacznie się nowa seria. TBB ma się nadawać zarówno dla nowych, jak i starych fanów, choć szczególnie ważny będzie dla tych, co „kochają Star Wars”. Zapewnia też, że odcinki są po prostu dobrze napisane.

Stephen Stanton również nie kryje ekscytacji z powodu nadchodzącej premiery i odlicza dni. Jego z kolei usłyszymy w roli widocznego w zwiastunie Tarkina.



... i powroty postaci?

Seriale animowane lubią efekt „małej galaktyki” i co rusz wprowadzają kogoś znanego, więc zapewne tak będzie i w przypadku TBB - mamy już przecież potwierdzoną Fennec Shand z „The Mandalorian”. Fani zaczęli zatem mocno spekulować - na razie tylko spekulować - kogo jeszcze moglibyśmy ujrzeć.



Po pierwsze, Durge'a. Ma on się pojawić w komiksowej „Doktor Aphrze” i wydaje się, że nadchodzące już w przyszłym tygodniu „Wojny klonów” Tartakovsky'ego na Disney+ (choć nadal oficjalnie niepotwierdzone) dołączą do platformy nieprzypadkowo właśnie teraz. Ostatnio pisaliśmy o spekulacjach, jakoby Durge miał się pojawić w „The Book of Boba Fett”, ale może i jest szansa na „The Bad Batch”? Taka teoria pojawiła się w zeszłotygodniowym Q&A Star Wars Explained. Alex zwrócił też uwagę na fakt, że Charles Soule napisał na Twitterze, że powrót łowcy nagród rasy Gen'Dai to „dopiero początek”. Mówi się, że może mu chodzić o „Wielką Republikę”, której jest jednym z autorów (a miałoby to sens, gdyż Gen'Daiowie żyli setki lat), ale kto wie? Może jeszcze zobaczymy go w animowanej formie, tym bardziej, że planowano, by pojawił się w TCW (ale uwaga, jako człowiek). Alex zaznacza też, że z pewnością łatwiej byłoby go zanimować w TBB niż w serialu aktorskim.



Po drugie... Grogu. Tak twierdzi ekipa z KRT (chociaż w powyższym filmie mówi o nim bardzo krótko, lepiej posłuchać ich starszego filmu), choć powołuje się na Reddita, a nie swoje źródła. Teoria głosi, jakoby mielibyśmy dostać historię o tym, jak uratowano malca ze świątyni Jedi i ukryto. Miałoby to sens i z historycznego, i z marketingowego punktu widzenia, w końcu produkty w małym Yodą rozchodzą się jak świeże bułeczki. Kto wie, może to właśnie będzie zadanie klonów, o którym wspomniał Baker?

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (17)

Spekulacje o powrotach w „ The Book of Boba Fett”

2021-03-22 18:07:16



Nowych plotek o „The Book of Boba Fett” nie mamy, ale są spekulacje. Przede wszystkim związane z komiksowymi zapowiedziami. W najnowszej odsłonie komiksu „Doctor Aphra” pojawi się znany z „Wojen klonów” Tartakovsky’ego Durge. Tu w sieci pojawiają się spekulacje. Po pierwsze może to mieć coś wspólnego z planowaną premierą tego serialu na Disney+. To akurat dość oczywista spekulacja, druga sugeruje, że Durge byłby świetnym bohaterem w serialu – „The Mandalorian” lub „The Book of Boba Fett”. Druga podobna sytuacja to nowa seria komiksowa – „War of the Bounty Hunters”, która startuje od maja, zaś Boba Fett będzie jednym z jej bohaterów. Na ile będzie to związane z serialem, nie wiemy, ale pojawiły się spekulacje, że komiks może zasugerować, którzy inni łowcy nagród pojawią się w serialu.

To nie wszystko, w sieci można znaleźć też spekulacje, że powrotów może być więcej. Cobb Vanth, którego grał Timothy Olyphant to bardzo dobry przykład, zwłaszcza, że bohater przebywa na Tatooine. Jego powrót miałby tu więcej sensu niż w „The Mandalorian”. Jeszcze inne spekulacje koncentrują się na informacjach, iż poznamy trochę przeszłości Boby Fetta. Czy będzie to wyjście z Sarlacca, czy może jeszcze jakieś starsze dzieje z młodszą wersją bohatera. Cóż, na razie zostaje nam poczekać. Tymczasem Screen Rant przygotował listę punktów, w których „The Book of Boba Fett” powinien się różnić od „The Mandalorian”.

Zdjęcia do serialu powinny zbliżać się do końca. Serial będzie krótszy, bardziej jednorodny. Wg plotek mamy dostać cztery około godzinne odcinki. Za produkcję odpowiadają Dave Filoni, Jon Favreau i Robert Rodriguez, występują zaś Temuera Morrison i Ming-Na Wen. Premiera w grudniu 2021.
KOMENTARZE (8)

„Detours” jednak trafi na Disney+?

2021-03-19 16:44:50



Zaledwie kilka dni temu pojawiła się informacja, iż stare animacje i inne programy Lucasfilmu (jak cały cykl „Ewoks” czy „Wojny klonów” Tartakovsky’ego) trafią w kwietniu na Disney+. Wygląda na to, że to nie koniec i nie chodzi tylko o serial „Droids” (który zapewne pojawi się później), a „Detours”.

Jordan Maison, dziennikarz z Cinelinx i źródło wielu informacji twierdzi, że niedawno słyszał plotkę, że „Detours” mogłoby trafić na Disney+. Początkowo nie dał jej wiary, ale teraz nabrał przekonania, że sytuacja może się zmieniła.



Tu warto przypomnieć, że Seth Green, twórca „Detours” polecił fanom, by mówili głośno o tej animacji. Była to metoda by przekonać decydentów w Disneyu. Dodatkowo jesienią wyciekł jeden odcinek serialu, co uruchomiło spekulacje na temat dalszego losu „Detours” i spowodowało dyskusję.

Wciąż pozostajemy w temacie plotek, póki Disney i Lucasfilm nie umieszczą serialu na Disney+ wiele może się zmienić. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że obecnie, w Europie, dzięki pakietowi Star Disney+ próbuje dotrzeć także do starszego widza. Więc nie do końca poprawny serial gwiezdno-wojenny mógłby się wpasować w taką politykę.
KOMENTARZE (4)

Filmy i seriale z Legend pojawią się na Disney+?

2021-03-16 21:26:11 Reddit



Na tę wiadomość czekało bardzo wiele osób - na Disney+ prawdopodobnie pojawią się filmy i seriale obecnie uznawane za niekanoniczne (choć ich elementy przedostały się do historii spod znaku Disneya). Mówimy „prawdopodobnie”, bo nie zostało to jeszcze ogłoszone oficjalnie, niemniej źródło wygląda na dość wiarygodne. Informacja podobno została rozesłana w mejlu do dziennikarzy i blogerów, więc zapewne to kwestia bardzo niedługiego czasu, gdy dostaniemy oficjalnego newsa.

Co nas zatem czeka? Oto lista:

  • „Caravan of Courage” i „The Battle of Endor”, czyli filmy aktorskie o mieszkańcach leśnego księżyca.

  • „Wojny klonów” - kultowa animacja Gendy'ego Tartakovsky'ego, bez której nie byłoby TCW. Wiele wydarzeń czy postaci z serii pojawiło się też w nowym kanonie. Sam twórca parokrotnie żalił się, że jego dzieła nie można nigdzie obejrzeć, a teraz nowi fani będą mogli to nadrobić. Na platformie mają się pojawić oba sezony.

  • „Ewoki” - dwa sezony animowanych przygód Wicketa i jego przyjaciół.

  • „The Story of the Faithful Wookiee” - czyli animowany segment z „The Holiday Special” - ten z Bobą Fetterm, z którego czerpano różne inspiracje do „The Mandalorian”. Czemu nie całość? Cóż, być może firma chce uczcić tu życzenie Lucasa, który chciał pogrzebać film telewizyjny w mrokach dziejów (co w dobie Internetu raczej mu się nie uda).

Dziwi brak „Droidów” na liście, tym bardziej, że serial prawdopodobnie w podobnym duchu - czyli „A Droid Story” - został zapowiedziany w grudniu. Fani w mediach społecznościowych zaczynają też pytać - od paru ładnych lat zresztą - co w takim razie z „Detours”. Może teraz przyjdzie szansa?

Wymienione wyżej produkcje mają się ukazać na platformie 2 kwietnia
KOMENTARZE (22)

„Wojny klonów” Filoniego w animacji Tartakovsky’ego

2020-10-20 22:28:47

Pewien fan, prowadzący kanał Doge Animations na YouTubie, zajmuje się tam kreskówkami. Postanowił spróbować swoich sił w podrabianiu Genndy’ego Tartakovsky’ego i jego „Wojen klonów”. Ale za punkt wyjścia wziął sobie „Wojny klonów” Dave’a Filoniego. I tym samym przerobił ich fragment na animację w stylu Tartakovsky’ego. Efekt możecie zobaczyć tutaj. Tak mógłby się zaczynać kinowy pilot „Wojen klonów”.



Kilka miesięcy temu YouTuber przygotował też fragment „Zemsty Sithów” George’a Lucasa w stylu animacji ala Tartakovsky.


KOMENTARZE (12)

P&O 400: Skąd się wziął miecz Ahsoki?

2020-09-06 08:40:44



Dziś pytanie związane z serialem „Wojny klonów”, w kontekście tego, co ukazano w starym kanonie.

P: Skąd się wziął miecz Ahsoki?

O: Większość Jedi z okresu trylogii prequeli buduje swój miecz na lodowej planecie Ilum, co pierwotnie ukazano w serii książek i komiksów „Jedi Quest”. Obi-Wan zabrał swojego padawana Anakina na Ilum, w ramach szkolenia na rycerza Jedi. Są tutaj kryształy potrzebne do zbudowania zasilania miecza świetlnego. Kryształy także determinują kolor ostrza. W jednym z odcinków mikroserii „Wojny klonów” Genndy’ego Tartakovsky’ego będąca jeszcze padawanem Bariss Offee składa swój miecz używając Mocy, pod czujnym okiem swej mistrzyni Luminary Unduli. Choć warto tu odnotować, że inne źródła z Expanded Unvierse sugerowały, iż Bariss miała swój miecz jeszcze przed rozpoczęciem Wojen klonów. Ahsoka z drugiej strony, poleciała na Ilum zanim jeszcze został jej przydzielony mistrz.
KOMENTARZE (10)
Loading..