Wczoraj w USA miała swoją premierę powieść "Crosscurrent" Paula S. Kempa, która za miesiąc w Polsce ukaże się pod tytułem "Rozdroża Czasu". Z tej okazji zapraszamy do przeczytania wywiadu, jakiego autor udzielił serwisowi
TheForce.Net.
Starożytny statek Sithów przybywa w przyszłość. Wiezie on ładunek, który na zawsze może zniszczyć nadzieje Luke'a Skywalkera na pokój.
Gdy wojna domowa przeciwko Darthowi Caedusowi powoli dobiega końca, Rycerz Jedi, Jaden Korr, doświadcza wizji Mocy tak silnej, że musi zareagować. Wydaje się, że ktoś (lub coś) potrzebuje pomocy. On i dwójka jego pomocników wyruszają w drogę...
Znajdują jednak coś, czego zupełnie się nie spodziewają. Liczący pięć tysięcy lat dreadnaught z całą grupą Sithów oraz jednym Jedi na pokładzie, przebył czas i przestrzeń. Jednak to nie sam statek stanowi zagrożenie dla pokoju, ale jego ładunek - specjalna ruda, która czyni użytkownika Ciemnej Strony niemal niezwyciężonym. Starożytny Jedi znajdujący się na pokładzie, zrobi wszystko, by zniszczyć Sithów. Ale Jadenowi przyświeca jeszcze jeden cel: wizja ukazała mu zagrożenie, które może zniweczyć wszystko, czego broni Zakon Jedi...
"Crosscurrent" liczy 334 strony i kosztuje niecałe 8$. A oto zapowiadany wyżej wywiad z Paulem Kempem:
MandyB: Chcę zacząć ten wywiad od powitania cię w społeczności Star Wars, Paul. Wszyscy czekamy, żeby przeczytać twoją debiutancką powieść "Croscurrent". Jak stałeś się fanem SW?
Paul Kemp: Tata zabrał mnie na Nową Nadzieję w ten sam weekend, w który weszła do kin. Byłem dzieckiem o dużej wyobraźni i rewolucyjne efekty oraz opowiedziana w filmie historia wciągnęły mnie w ten świat na zawsze.
MB: Masz ugruntowaną reputację autora, który dobrze pisze w świecie podzielonym dla różnych pisarzy. Jak to się ma do pisania w twoim własnym świecie, który stworzyłeś?
PK: Jak na razie bardzo niewiele. Wiem, że pisanie z innymi autorami narzuca pewne ograniczenia z ich strony, że nie mogą pozwolić sobie na odstępstwo od tego co pisze współautor. Nie doświadczyłem tego ani w książkach ze świata Forgotten Realms ani SW. W obu przypadkach mogłem opowiedzieć historię jaką chciałem wykorzystując postacie, które wg mnie najlepiej się do tego nadają.
Pisanie powieści, które dzieją w świecie takim jak Star Wars wymaga długich badań i "wstrzelenia się" w klimat i środowisko (jeśli ów świat ma wcześniej ugruntowany klimat - FG nie są takim przypadkiem, natomiast Star Wars owszem). Powieść, którą chcemy napisać, powinna dobrze pasować do świata w jakim się toczy. Szczęśliwym zrządzeniem losu książki, które piszę, wpasowują się zarówno w Forgotten Realms oraz rozszerzony wszechświat w SW. To nie zdarza się przypadkiem - wybieram bardzo uważnie świat, w którym chcę pisać, wiedząc, jaką historię chcę opisać i co najbardziej do niej pasuje.
MB: Dlaczego wybrałeś postać z gry, Jadena Korra, na bohatera "Crosscurrent"?
PK: Postanowiłem opisać bohatera, o którym niewiele wiadomo i którego konflikty wewnętrzne nie zostały jeszcze opisane. Jednocześnie chciałem mieć postać, która została już stworzona w EU niż tworzyć nową. Jaden doskonale do tego pasował.
MB: Opowiedz nam o twoim "pobycie" w świecie SW. Czy coś cię zaskoczyło? Czy miałeś jakieś nieprzewidziane trudności?
PK: Na pewno byłem zaskoczony wolnością w tworzeniu jaką mi dano. To znaczy spodziewałem się jej, ale nie aż tak dużej. Zyskałem wsparcie wielu osób z wydawnictwa Del Rey i Lucasfilmu, a także od Shelly [Shapiro - przyp. tłum.], Sue [Rostoni], Lelanda [Chee] i Daniela [Wallace'a]. Wszyscy oni bardzo mi pomogli i było świetnie móc z nimi pracować.
MB: Napiszesz też sequel Crosscurrent oraz powieść osadzoną w erze Starej Republiki, której pierwszy tom będzie nosił tytuł 'The Fatal Alliance" i będzie autorstwa Seana Williamsa. Czy ten okres bardziej ci odpowiada, ze względu na historię jaką opowiada, bohaterów i ciągłość wydarzeń?
PK: Chciałbym, żeby jedno było jasne: nie będzie to kontynuacja powieści Seana. Będzie wydana po niej, ale z tego co wiem, będzie mieć mało wspólnego z "The Fatal Alliance". Będzie samodzielną i osobną książką.
Szczerze mówiąc nie mam żadnej ulubionej ery. W każdej z nich można znaleźć potencjał na ciekawą historię i jak wspomniałem wcześniej, nie spotkałem się z żadnymi ograniczeniami.
MB: Z twojej biografii wynika, że studiowałeś prawo na uniwersytecie w Michigan. Co skłoniło prawnika do pisania powieści? Czy nadal wykonujesz swój wyuczony zawód?
PK: Jasne. Nadal jestem członkiem tego systemu, człowiekiem zza biurka, robotem. Ale w nocy ubieram maskę i pelerynę i staję się Pisarzem, walczącym z nudą i zabawiającym czytelników!
A poważniej, nadal praktykuję w dzień, a piszę nocami, w weekendy, na lunchu czy w święta. To mi odpowiada.
MB: Czy masz plany na napisanie powieści nie będących kontynuacjami?
PK: Tak. Piszę fantastyczny thriller i powieść o superbohaterze (ale nie będzie tam Pisarza). Zobaczymy co z tego wyjdzie?
MB: Dla czytelników nie zaznajomionych z twoją twórczością, co poleciłbyś na początek?
PK: Powinniście wiedzieć, że najlepiej jestem znany z książek z gatunku magii i miecza, w których występuje Elevis Cale, zabójca i kapłan służący bogu cieni. Jego historia ciągnie się przez wiele książek i serii. Najlepiej zacząć od "Twilight Falling", będącej pierwszą księgą Trylogii Erevisa Cale'a. Jeśli nie jest akurat dostępna, poleciłym "Shadowbred". Jest to pierwsza część serii Twilight War, a wydarzenia z niej rozgrywają się po wspomnianej trylogii. Z tego co słyszałem od czytelników łatwo się w niej odnaleźć jeśli nie czytało się Trylogii Elevisa.
MB: Którzy autorzy wywarli na ciebie wpływ jako pisarza?
PK: Najbardziej Michael Moorcock i Fritz Leiber. Lubię też [Michaela] Chabona i [Dona] DeLilo i uczę się od nich czegoś nowego za każdym razem kiedy czytam ich powieści.
MB: Przypuśćmy, że fani nie przejmują się ciągłością serii a w dodatku Lucasfilm Licensing i Del Rey pytają ich o czym chcieliby przeczytać. Jaką postać albo postacie chciałbyś opisać i co byś z nimi zrobił w książce?
PK: Chciałbym opisać epicką śmierć Luke'a, taką, na jaką zasługuje. Wielki mistrz Skywalker powinien umrzeć nie w spokoju, nie na emeryturze. To powinien być wielki koniec niezwykłego życia. Byłoby fajnie napisać taką książkę.
MB: Paul, dziękujemy, że zechciałeś przyjąć nasze zaproszenie. Oby "Crosscurrent" okazało się sukcesem. Nie mogę się doczekać aż przeczytam tą książkę!
PK: Mam nadzieję, że będzie ci się podobać! Dzięki!
O "Rozdrożach Czasu" rozmawiamy na forum
w tym miejscu.
KOMENTARZE (13)