To bynajmniej nie żart. Lucas wielokrotnie próbował łamać wszelkie bariery techniczne, jakie stanęły mu na drodze, starał się być prekursorem nowych technik filmowych. „Atak Klonów” to nie tylko film, który jako pierwszy z dużym budżetem był kręcony w technice cyfrowej, to nie tylko film, który zrewolucjonizował światowy rynek filmowy, dzięki równoczesnym premierą na całym globie, ale też film, który jako jeden z pierwszych został przystosowany do olbrzymich ekranów kin IMAX. Ale kina IMAX nie powstały tylko po to, by prezentować w nich filmy na gigantycznych ekranach. Ideą całego przedsięwzięcia były filmy trójwymiarowe.
Kolejnym ważnym krokiem w historii filmów 3D jest fakt, że znani twórcy zaczynają tworzyć filmy od razu w tym formacie, w praktyce na potrzeby IMAX 3D. Prekursorem w tej dziedzinie okazał się być James Cameron, twórca filmu „Aliens of the Deep”, w którym ukazuje najdziwniejsze istoty z głębin oceanów. Cameron stwierdził, że przyszłość należy do kina 3D. Twórca takich hitów jak „Terminator” czy „Titanic” stwierdził też, że za dość niewielkie pieniądze można filmy animowane komputerowo przerobić do potrzeb kina trójwymiarowego. Przyszłość kina akcji, kina fantastycznego wg Camerona to właśnie trzeci wymiar. A to znaczy mniej więcej tyle, że tak jak kiedyś koloryzowano filmy, będzie można dorabiać do nich trzeci wymiar.
W tym momencie wkroczył George Lucas. Choć kręci on nowe części Gwiezdnych Wojen w formacie cyfrowym, jest to jednak wciąż tylko obraz dwuwymiarowy. Jednak na prezentacji zorganizowanej przez Texas Instruments, gdzie prezentowano nowy wyświetlacz 3D – Christie CP2000 Lucas zaprezentował fragment oryginalnych „Gwiezdnych Wojen” (czyli „Nowej Nadziei” w wersji 3D), tym samym udało mu się złamać kolejną barierę techniczną, poprawił stary film z dwóch wymiarów do trzech.
Był to co prawda jedynie klip, ale kto wie, co szykuje Lucas na swoim ranczu. Już od pewnego czasu się mówiło o tym, że klasyczna trylogia pojawi się w kinach IMAX. Czyżby zatem w roku 2007, w 30. rocznicę premiery ANH, mielibyśmy zobaczyć sagę w wersji 3D? Na razie brzmi to jak fikcja, ale nigdy nic nie wiadomo.
Nie jest to pierwszy kontakt Lucasa z kinem 3D. W roku 1986 na zlecenie Disneya i na potrzeby parków tematycznych, Lucas, a właściwie Francis Ford Coppola, który prawie natychmiast skontaktował się z Lucasem, dostał zlecenie nakręcenia któtkometrażowego filmu 3D. Lucas zajął się wpierw scenariuszem do tego filmu, a potem jego produkcją. Coppola był reżyserem . Była to komedia fantastyczno-muzyczna z Michaelem Jacksonem pt. „Captain Eo”. Był to wtedy jeden z najdroższych filmów wszechczasów, każda z 17 minut kosztowała przeszło milion dolarów. W tym momencie warto zauważyć, że zamiast pokazać fragmentu, choćby "Zemsty Sithów", Lucas zdecydował się na pokazanie "Nowej Nadziei", a to daje nam wiele do myślenia. Na razie nie wiadomo, co to był za klip.
KOMENTARZE (18)