że niektórzy zamierzają je sobie wydrukować na dobrym papierze i powsadzać w koszulki - nie powinny wtedy odbiegać od reszty. Zawsze można się też udać do zakładu poligraficznego - brat kiedyś w ten sposób zrobił sobie ładne karty do seta.

Koordynatorem zespołu odpowiedzialnego za zasady (w komitecie są grupy odpowiedzialne za konkretne zadania: zasady, projektowanie kart, playtesting, turnieje sieciowe, design kart - a te grupy z kolei są jeszcze podzielone na bardziej szczegółowe podgrupy) jest JangoJay, który pracował przy poprawianiu zasad pod dodatek RotS - a były to od czasu AotC chyba najbardziej spójne i kompetentnie napisane zasady (a w każdym razie naprawiły wiele rzeczy, które zaczęły się psuć od czasu TES.

napewno sięzainteresuje zainwestowałem w miniatury i poprostu nie mam kasy na granie w trzecią gre, a teraz zamierzam sobie pograć

przypomina tego Anakina z podręcznika do ROTS. Ale to nie ten. Komitet postanowił, że nie wykorzysta ani tej karty ani żadnej z tych które przeciekły z dodatku ROTE, bo WotC mogłoby ich oskarżyć o kradzież własności intelektualnej. Co jednak nie przeszkodziło im wziąć sobie Parry, choć trzeba przyznać, że trochę zmienili tą zdolność i to na lepsze (początkowo np. Parry 1 zapobiegało 1 obrażeniu za każdą wyrzuconą jedynkę - teraz nie patrzy się na ilość wyrzuconych jedynek, bo mógłbyś jakimś kombem zdobyć Parry 3, a przez to byłoby baaaardzo ciężko się przebić - zresztą nawet jednostce z Parry 2 ciężko byłoby zadać jakiekolwiek obrażenia). Co do rysunku to faktycznie The Chosen One jest niewizardowy, chociaż mi się nawet podoba. Bardziej miałbym już uwagę do Cina Dralliga, przy którym widać, że został wklejony w tło. Natomiast bardzo podobał mi się Tarfful - nie spodziewałem się aż takiego najazdu na twarz.

jest IMHO najlepszym programem do gry we wszelkiej maści karcianki przez net. Jego główną zaletą nad konkurentami jest fakt, że gra się skanami kart a nie samymi ramkami z tekstem jak to jest w wielu innych. (Ponieważ zapewne pamiętasz jeszcze testowanie mojego programu, w dalszej części tekstu będę je ze sobą porównywał - przepraszam od razu tych, którzy mojego programu nie znają). Widok przedstawia cały stół na raz, a nie pojedyncze strefy jak to było u mnie. Bardzo miła jest możliwość spojrzenia na stół nie z góry ale pod pewnym kątem co daje efekt jakbyś faktycznie grał przy stole - ale to tylko taki bajer graficzny. Nie ma też takiego problemu z połączeniami jak u mnie - dostępny jest publiczny serwer, przez który łączą się gracze. Wystarczy zaznaczyć przy połączeniu, że chcecie grać przez serwer proxy i już mogą ze sobą grać dwie osoby bez publicznego IP. Program teoretycznie oferuje też (na razie to się trochę psuje i trzeba pokombinować żeby działało - to będzie naprawione w nowej wersji) autoupdate`y do pluginów automatycznie pobierającego i instalujące bądź aktualizujące w programie wybrany plugin, np do SWTCG. Przekładanie kart odbywa się poprzez technikę przeciągnij/upuść a zatem znacznie wygodniej niż to było u mnie. Rzuty kośćmi na razie są znacznie mniej wygodne (wymagają w rozwijanym menu wybranie opcji na samym jego końcu, a potem jeszcze odpowiedniej ilości kostek w kolejnym menu) i trzeba podawać konkretnie które kości chcesz rerollować. Z tym że pokazałem autorowi jak to było w moim programie i poprosiłem czy nie dałoby się zrobić czegoś takiego. Trevorowi (bo tak się nazywa autor Lackey) pomysł się spodobał i w nadchodzącej wersji zapewne znajdzie się takie lub podobne rozwiązanie. Co prawda w Lackey nie ma (przynajmniej na razie) możliwosci wskazania jakiejś karty, ale jest za to bardzo przydatny mechanizm rysowania linii po stole. Dzięki temu, gdy chcesz zaatakować jakąś jednostkę to tapujesz swoją (double-clickiem) i rysujesz linię od niej do swojego celu. Z innych ciekawszych funkcji jest możliwość zapisania stanu gry (choć w aktualnej wersji się to psuje) + autosave pozwalający wrócić do gry gdyby zostało zerwane połączenie. Ponadto pasek pozwalający śledzić aktualny etap gry, obecność avatarów (jeśli przeciwnik nie ma twojego avatara jest mu on automatycznie przesyłany na początku gry - podobnie ma się rzecz z kartami jakie ty masz w swojej talii, a któych nie ma na dysku przeciwnik). Wadą, która zapewne najbardziej cię uderzy jest mniejszy rozmiar kart sprawiający, że nawet na powiększeniu ciężko odczytać tekst (aczkolwiek to nie wina programu, ale twórców plugina, bo program nie limituje wielkości kart - zrobiłbym własny plugin, gdybym miał tylko dobre skany do ROTS) oraz fakt że wszystkie poziome karty są obrócone o 90 stopni. Na szczęście pod powiększeniem karty znajduje się blok tekstowy, w którym pokazywany jest pełen jej tekst, który można już bez problemu przeczytać. Na razie w programie znajdują się jeszcze trochę błędów bardzo przeszkadzające w grze, aczkolwiek nie uniemożliwiające jej (rozgrywałem już trochę partyjek z Marrbaccą i grało się wcale przyjemnie, choć czasami błędy irytowały). Dlatego też bardzo czekam na nową wersję, która zapowiadana jest jako rewolucja. Co jest całkiem możliwe, bo wcześniej update`y były co mniej więcej tydzień i poprawiały sporo, a ta poprawka czeka już bodajże 2 miesiące.