twardy pewnie się zmartwi, ale na DVDku z podpisów znikły "droidy bzykacze". W ich miejsce pojawiły się "brzęczące droidy". Już nie wspomnę, że w wersji z dubbingiem są Buzz Droidy, ja nie wiem, jak mogli wyciąć tak kultowe wyrażenie . Nie ma już teraz podstawowego powodu, by oglądać film z polskimi podpisami .