Witajcie.W ogromnych zasobach internetu wyszperałem kilka plotek na temat KotORa III.Tak więc piszcie na temat tej gry. Moje pierwsze pytanie brzmi: czego brakuje w pierwszych dwóch częściach a chcielibyście zobaczyć w trójce?
Witajcie.W ogromnych zasobach internetu wyszperałem kilka plotek na temat KotORa III.Tak więc piszcie na temat tej gry. Moje pierwsze pytanie brzmi: czego brakuje w pierwszych dwóch częściach a chcielibyście zobaczyć w trójce?
odpowiedź na twoje pytanie, ale związane z tematem... mógłbyś podać linki do tych plotekbądź samemu je tu przytoczyć
wydaje mi się że kiedyś był o tym news na bastionie
w Kotorze miom zdaniem fabuła była ciekawa aczkoliwek zbyt linowa jak na RPG.. uważam że powinnino byc o wiele więcej możeliwości na przejście gry niż tylko light lub dark side, na przykłąd w takim Hordes of Under Dark - dodatku do Neverwinter Nights było mnustwo możliwości na przejście gry... inną sprawa jest torszkę dziwny engine, no i oczywiście widok na pośtać do którego trudno mibyło sie przyzwyczaić,szczególnie w połączeniu z sterowaniem (nie móiwę że sterowanie było złe tylko że nie pasowało do kamery i "inerfejsu") to chbya wszystko :>
KotOR 3 powinien kontynuować historię z części drugiej. Akcja powinna się rozgrywać w Nieznanych Terytoriach, gdzie podobno udał się Revan. Nareszcie powinno pojawić się jakieś wyjaśnienie odnośnie tego jak to się stało, że Revan z Malakiem z rycerzy Jedi zmienili się w Sithów. Skąd czerpali nauki? Jaka siła ich pochłonęła? Zgodnie z tym, co powiedziała Traya to właśnie w Nieznanych Terytoriach czai się prawdziwa potęga Sithów - ten wątek musi zostać rozwinięty. Na tę chwilę zarówno KotOR 1, jak i KotOR 2 są jakby totalnie odrębnymi grami, dosyć luźno do siebie nawiązującymi. Trójka powinna połączyć te dwie historie w jedną, logiczną całość. Takie są moje oczekiwania.
Mnie w KotORach a szczególnie w The Sith Lords denerwuje niedopracowany silnik gry. I niechodzi mi o grafikę ale o stabilność np: podczas ładowania save`a często gra się wiesza; w dwójce miał zostać poprawiony sytstem doładowywania kolejnych lokacji i mieliśmy oglądać bardzo mało ekranów ładowania, a według mnie w dwójce zamiast pojawiać się rzadziej jest ich więcej i częściej je oglądamy. Ale są także plusy np: zmiana postaci Sitha w menu głównym. Dodałbym zmianę koloru obramowania menu, w zależności od ścieżki jaką kroczymy kolor zmieniałby się na niebieski lub czerwony.
kolejną zmianą jaką wprowadziłbym w trójce byłoby zakończenie. W pierwszej części było bardzo dobre, ale w drugiej było juz do bani.
Mam nadzieję, że autorzy ne będą "gonić czsu" i stworzą grę dopracowaną w najmniejszych szczegółach.Liczę tutaj przedewszystkim na dopracowaną i spójną fabułe.
zakończenie było nie ciekawe... szczególnie mnie zdenerwował moment kiedy pani Sith wyciągnęła jeszcze 4 rózowe miecze... jak dla mnie było do tylko żałosne przedłużanie gry "na siłę", nie podobało mi się też zabicie dwóch "bossów" jeden po drugim na końcu...
moja siostra przechodziła po CSM to i Traye i Siona pokonała w jeden sposób-MOCĄ ,,CRUSH`` w kółko to samo i traya zdycha,nie może tego blokowac i tak se ich załatwiasz
Z miła chęcią w trójce zbudowałbym własny miecz świetlny. Chodzi mi np: o łączenie kabelków, ogniw, budowa własnej rękojeści itp, a nie tak jak jest teraza wystarczy umieścić 3 kryształy i elementy i gotowe. Sposób na zbudowanie miecza możnaby było odczytać z cyfronotesu lub któryś z Jedi zdradziłby nam tą tajemnicę
czy byś sobie tegożyczył, znając twórców gier to mogliby zrobić z tego jakąć druną mini-gierkę
na www.kotor2.pl były niusy że raczej nicic z projektu 3 no ale juz sama nie wiem co o tym myślec. Może jest New Hope ??
Czy znowu dostajemy nową postać- jak tak to na Moc skąd ją wytargać fabularnie? Czy spotykamy Revana lub jego generała z KotOR II? Jeśli tak- to czy są może w naszej drużynie? Jeśli tak, to jak to zrobić technicznie? Mogłyby się pojawiać postacie z I i II np. Carth i Bastila udający się poszukiwać Revana z tobą... może i Visas ( bo się w niej zabujałem ). Ale jak tak, to przecież bez sensu, żeby one znów startowały od zera z umiejętnościami- jak np. Canderous w sequelu... Jeśli KotOR III powstanie - na co bardzo liczę- to niech będzie cholernie dobrze dopracowany i przemyslany i niech na szybo zaś nie wyciepują całej lokacji...
ze bedzie kotor 3 dlatego że jak jest wykupiona domena to znaczy że coś knują.
do pisania dalszych uwag dotyczących KotORów. Jeżeli macie jakieś informacje na temat KotORa III to również piszcie.
moje przemyślenia:
Chciałbym, aby w KotOR-ze III było więcej planet, czyli więcej zabawy, do tej pory było 7 planet w KotOR-ze I (Taris, Dantooine, Korriban, Tatooine, Kashyyyk, Manaan, Ratakan(Unknown) ) i 7 planet w KotORze II (Peragus II, Telos, Nar Shaddaa, Korriban, Onderon, Dantooine, Malachor V). Zapewne fabuła tej gry działaby się gdzieś w nieznanych regionach, ale fajnie byłoby zobaczyć Coruscant na początku bądź w wielkim finale. Jestem pewien, że planetę Mandalore też dałoby się tam wcisnąć
Tworzenie własnych mieczy też byłoby fajne, a miecze zdobyte na wrogach też mogłyby być rózne - niekoniecznie każdy musiałby być inny. Adeptowie CSM mogliby mieć 2 rodzaje miczy, mistzrzowie CSM też 2 rodzaje itd. Róznorodność itemów i broni jest już w obu KotOR-ach duża, ale jeszcze większa ilość też byłaby mile widziana...
Różnorodność ras spotykanych przez naszego bohatera mogłaby być większa, naturalnie w KotOR-ze II była większa niż w pierwszej części, ale i tak moim zdaniem niewystarczająca.
Co do minigier, to fajnie jak można by sobie teżSo...tfe... Jastrzębiem polatać. Strzelanie z działka też jest fajne - ale może się szybko znudzić
No, to na razie tyle przemyśleń, może później wpadnie mi coś do głowy.
Co masz na myśli mówiąc "tworzenie własnych mieczy", "2 rodzaje mieczy"? Inny wygląd rękojeści, jak w Jedi Academy?
Jestem tu nowy!
Mojm zdaniem to kotor III powinien być zdecydowanie dużo dłuższy, bo Kotora I skończyłem w 2 dni a II w 3 dni. Dużo Dużo więcej planet.
Mogli by też zrobić kotora z Mroczne Widmo itd.
Chciałbym, żeby trójka była dokończona, a nie tak jak w dwójce połowa
wątków nie została wyjaśniona. Mogłaby też być lepsza grafika, a fabuła
powinna opowiadać o Starożytnym Imperium Sith, na którego poszukiwanie wyruszył Revan i które miał zamiar zniszczyć.
Dobrze by było dodać też trochę więcej szat jedi i sithów i przydałoby się też kilka starożytnych broni, amuletów naładowanych Ciemną Stroną Mocy. Mogło by być też trochę więcej planet, bo jedynka i dwójka btłt strasznie krótkie.
Szaty jedi w KOTOR2 były lepsze,takie jak w filmie ale jeden błąd,na który ciągle narzekam-W KOTOR 2 POSTACIE DZIWACZNIE BIEGAJĄ! Facetowi barki sie podnoszą o wiele za dużo a kobieta ma jakieś dziwne ręce: jedna wyciągnięta do przodu a druga swobodnie,gdyby ruszali się tak jak w KOTOR 1 to byłoby fajowo,a probo z tym grzebaniem z kabelkami to ciężki pomysł,nie wszyscy znają się na technice...I jeszcze jedno:Kolory mieczy świetlnych,w Sith Lords było fajnie bo były nowe kolory,jeśli przymknąć na Cyjanowy i Pomarańczowy(serce obrońcy i opończa mocy) to jeszcze Viridian i Silver chociaż Viridian jest gupim pomysłem jakiś bladozielony,najlepszy Cyan i czemu nie można powiedzieć Attonowi na początku że sie miało Cyan?Akurat tego nie ma w możliwych odpowiedziach...
Najważniejsze, żeby do wyboru były rasy inne niż człowiek. Niczego więcej mi nie będzie trzeba
Najważniejsze, aby gra w ogóle powstała
Fajnie byłoby, gdyby gra był zdecydowanie dłuższa - kotora 1 za 13 razem przechodzi sie już w 17H (wszystkie możliwe questy), z dwójką jest podobnie. Pomyśleć, że taki BG2 to spokojnie 100h zabawy
Nieco chybionym pomysłem (IMHO) będzie robienie gry na engine U3. Karta graf. się zesra przy próbie odpalenia tego. Trzeba będzie kupić jakieś 2 G6800GT w SLI) + pewnie 2gb ramu + ch... wie co(
BTW: Czy ktoś jeszcze ma takie zryty problemy w KOTOR 2 na kartach ATI? Chodzi mi dokładnie o modele 9600pro/xt firmy sapphire (ew. 9800pro tego samego producenta). U mnie momentami gra w Kotora 2 była niemożliwa, pomimo 1gb pamięci i procka 2600+@3000+(
Fuck NVIDIA)
seishiro napisał:
Fajnie byłoby, gdyby gra był zdecydowanie dłuższa - kotora 1 za 13 razem przechodzi sie już w 17H (wszystkie możliwe questy), z dwójką jest podobnie. Pomyśleć, że taki BG2 to spokojnie 100h zabawy
))
-----------
Nie podoba mi sie takie podejście do tego typu gier... to nie jest NFS żeby zapierdzielac byle szybciej. Czas gry w kotorkach jest dobrze dobrany, a ile poswięcisz go na samo przejście to juz twoja brocha. Ja II skończyłem po 31h i tak nie zrobiłem paru questów... ale czerpałem przyjemność z pazaka i wyścigów, ze zwiedzania....
Podawanie "teoretycznego" czasu przejścia to paranoja.
Faktycznie, lekko przegiąłem - chodziło mi jednak o to, że tak czy inaczej gra jest strasznie krótka jak na RPG. Przykład BG2, NN czy też innego RPG Black Isle&Bioware - gry są naprawdę długie. A czs przejścia KOTORA 1 (17h) to nie jest czas przechodzenia gry "na chama"- w tym czasie przechodzę 95% questów możliwych w grze - jedyne, co omijam to rozgrywki w pazaka - tzn. gram sobie czasem tak dla relaksu, ale i tak zazwyczaj kończą się one moją wygraną.
POza tym, czas 17h pokazuje, że gra nie jest tak bardzo złożona, jakby się to mogło wydawać - wystarczy odpowiednio rozgryźć kolejność wykonywania questów, a da się strasznie skrócić czas grania - jest to dla mnie wadą, bo w porównaniu do BG i NN to lekkie przegięcie(
Pamiętaj też, ze grałem z takim wynikiem po raz 13 - za pierwszym razem też zajęło mi to więcej czasu - jakieś 30h i również nie spełniłem paru questów. Po prostu uważam za lekką wadę to, że grę można w dość prosty sposób rozpracować.
Nie zmienia to faktu, że i tak czerpię z gry ogromną przyjemnośc, nawet znając ją na pamięć.
Powiedziałbym, że znanie gry na pamięć jest paranoją
I jeszcze jedno: Póki co tylko raz przeszedłem gierę jako DARK Jedi - pozostawia mi to sporo możliwości w odkrywaniu KOTOR1
Co do KOTOR2 to jest on nieco dziwny- niby kontynuacja, a jakaś taka nijaka - fajna, poprawiono sporo bugów, dodano sporo nowych (pozdro dla kolesi od marketingu LA popierających politykę rynkową NVIDII).
To sie nie dziw że tak szybko.Jak jesteś dobry to jest więcej zadań.Musisz komus pomuc,a jak grasz po CSM to gościa po prostu zabijasz
Oreod`na napisał:
To sie nie dziw że tak szybko.Jak jesteś dobry to jest więcej zadań.Musisz komus pomuc,a jak grasz po CSM to gościa po prostu zabijasz
-----------
Hej, jakbyś przeczytał mojego wcześniejszego posta to zobaczyłbyś, że KOTORA 1 przeszedłem więcej niż raz! Raz przeszedłem go jako DJ, a pozostałe kilkanaście razy jak "good Jedi". That`s all
po długiej przerwie. Jak już wcześniej pisałem zapraszam wszystkich do dyskutowania na temat KotORa 3.
Bardzo chciałbym zobaczyć (w kotorze 3 oczywiście) tryb multiplayer i zestaw narzędzi do tworzenia własnych przedmiotów map itp. coś podobnego do narzędzi z Neverwinter Nights.
moim zdaniem powinny byc nowe kolory mieczy np. pomarańczowy i to chyba wszystko
Przecież w KotORze II są miecze w kolorze pomarańczowym
Musisz po każdej planecie w kotor 1 lecieć na Yavina to kiedyś do tego gościa przyjdą trandoshanie i ich możesz odegnać,potem wracają i jak ich zabijesz(jest całe stado) to Suvam ci mówi że znalazł te kryształy i są:Opończa Mocy(cyjanowy) i serce obrońcy (pomarańczowy)
według mnie w trójce, jeśli będzie i jeśli nie trzeba bedzie mieć kompa z NASA, żeby dobrze się grało, to powinno być tak:
lepsze walki (te z 1nki i 2ki były trochę za mało dynamiczne)
więcej zakończeń
i jeszcze ucieszyłbym się, gdybym mógł zagrać swoim teamem z 2ki (tak jak w przypadku BG 1ki i 2ki).
No i oczywiście prawie wszystkie wymienione wyżej, ale nie chciałem się powtarzać.
Tylko, żeby nie pokazywali więcej "filmowych" planet (może z wyjątkiem Coruscant).
jak im wyjdzie ten nowy KotORek ? Oby nie było tak jak z Matrixem ( na szczęście tu mamy troche inną sytuację). A co tam nowego bym chciał ? Na pewno więcej starego, dobrego klimatu i możliwości sterowania różnymi maszynami do rezdeptywania wrogów (tu diaboliczny śmiech). Przydałby się wybór ras i więcej planet. Ale najważniejsze aby powstał
Zastanawiam sie czy są szanse na KOTORA III??? mam nadzieje że kolesie z Lucasarts juz o tym myślą. Ale pewnie jak wyjdzie to bedzie trzeba kompa z kosmosu... co o tym myslicie?
o tym LA milczy. Ale mówi się, że KOTOR to świetna gra, która jest kurą znoszącą złote jajka. Dlatego dziwne by było, gdyby LA zrezygnował z kontynuacji. Tu masz coś na temat KOTOR III: http://www.idg.pl/artykuly/48877.html
John Jackson Miller - autor scenariusza najnowszej komiksowej serii Knights of the Old Republic - potwierdził w wywiadzie, że KotOR III na pewno się pojawi. Nie jest to może oficjalna wiadomość z LucasArts, tym niemniej Miller blisko współpracował z twórcami gier, bardzo mocno siedzi w tym okresie czasowym, a więc wie co mówi. Nie ma pytania czy?, jest tylko pytanie kiedy? Myślę, że może końcowka przyszłego roku... W każdym razie lepiej żeby tym razem wszystko dopięli na ostatni guzik, bez pośpiechu.
coś dla wszystkich KOTOR 3 fanboys: A co jak K3 wyjdzie?... na XBOXa 360 lub PS3, a nie PC? To wcale nie jest tak nieprawdopodobne. Do K3 możnaby mieć jedną uwagę, żeby był bardziej dopracowany niż 2.
KotoraIII to już czekam, a co byście powiedzieli na kolejną grę tym razem w Nowej republice? np po NEJ
jak dla mnie, klimat Starej Republiki jest niepowtarzalny! Zwłaszcza w połączeniu z tradycyjnym Zakonem Nie miałabym natomiast nic przeciwko, gdyby powstała gra z NR, ale tylko jakby to było zupełnie niezależnie od KOTORa
Kotor 3 wyjdzie na X-Box 360, czy wyjdzie na PC niewiadomo, ale sądząc po bardzo dużej popularności KotORa powinien również pojawić się nan naszych blaszakach. Wyjdzie około 2007 roku.
Oto pełna treść newsa:
IGN has begun its own predictions for the coming year, and there`s no surprise to see a mention of KOTOR III within the list. As we here at TFN also predicted, a third title in the RPG series is most likely, and according to the IGN crew its release date could be set between late 2006 and early 2007 for the next gen systems.
The game should feature more seamless interaction between NPCs and the lead character, as well as better, more economic interactions between party members. We (IGN) predict the combat system will go entirely realtime, as opposed to partially realtime (the way it was in KOTOR 1 and 2), and RPG fans will be able to enjoy more distinct shades of gray recognized by characters instead of the black and white distinctions made in the first two iterations of the series.
What has come as a surprise, however, is the hint at Mercenaries II. IGN has come to learn that a sequel between LucasArts and now long time partners Pandemic is well in the works and should see a 2006 release.
Neither the above have been officially confirmed from LucasArts themselves. Hopefully, they will be soon. Thanks to JediJones420 for the alert.
No i co wy na to?
...szkoda tylko że to spekulacje, wolałbym potwierdzoną informacje. Za dużo widziałem newsów o grach które do tej pory nie powstały.
BioWare oraz Obsidian Entertainment odpowiedzialne za serię gier RPG osadzoną w świecie Gwiezdnych Wojen - Knights of the Old Republic – niestety nie planują chwilowo kolejnej, trzeciej już części sagi. W jednym z wywiadów Feargus Urquhart zdradził, iż negocjacje z LucasArts trwają już od przeszło półtora roku, nie przyniosły one jednak ustaleń w kwestii rozpoczęcia procesu produkcji KotOR 3.
Być może na targach E3 mających się odbyć w tym roku dowiemy się czegoś więcej na temat kontynuacji serii.
wiadomośc z pośredniego źródła bo przeglądałem stronkę i weszła mi w oczy, co nie zmienia faktu że wiadomość jak najbardziej porządana: [url] http://www.cdaction.pl/?strona=newsy&newsid=3228 [/url]
czyli wypadałoby w zwiążku z tym abym zakupił i rpzeszedłw końce dwie pierwsze części KOTORA
BTW- KOTOR KOTORem ale ja bym wolał KOFNR
Carno napisał(a):
BTW- KOTOR KOTORem ale ja bym wolał KOFNR
________
Rozumiem, że chciałbyś grać Jainą, Zekkiem lub innym dziwilongiem i od razu dawał się zabić?
rozumiem że chciałbym grać jakimś stworzonym przez siebie Jedi, chociażby podczas najazdu Yuuzhan, lub po okresie ,,tuż po", czyli w czasie stabilizacjo galaktyki. Mieć swój własny myśliwieci i smigać po Galaktyce, czasem spotykając Luke`a, Marę , kopiąc Jaine or sth.
A zabijać to bym zabijał innych.
... KotORem, bardzo bym się cieszył jakby wyszła trzecia część, znacznie odświeżona, na innym silniku graficznym (nie wiem czemu dwójka mnie tak razi a jedynka nie, chociaz niby niczym się nie różnią pod względem graficznym)... ja się zastanawiam, czy są jakieś modyfikacje do KOTORa? Tak jak wyżej, może coś z Nowej Republiki albo NEJ? Fajnie by było zmieść paru Yuuzków z powierzchni ziemi... pytam się o projekty które POWSTALY - bo to, że w internecie jest sporo stron którzych autorzy mają duże chęci a małe możliwości, jest sporo kiedyś czekałem na jakiś mod, bodajże do EaW albo jakiejś starszej gierki SW/walki kosmiczne... nie doczekałem się
pożądam stasznie, potężnie, mocno i namiętnie pewnej zmiany natury kosmetycznej, to znaczy, by moja postać przypinała swój miecz świetlny do pasa, gdy go nie używa i żeby istniała możliwość zakładania przepastnego kaptura płaszcza Jedi bądź szaty Sitha ^^.
A w kwestii planet: na Boga, mam nadzieję że nie pojawi się tam Tatooine, dajcie tej planecie spokój!
Ja osobiście chętnie bym zobaczył jakieś światy nie pokazywane do tej pory, na przykład Vortex, Bilbringi czy Reece. Do tego ciekawy byłby jakiś motyw związany z Zonamą Sekot...
chcialbym zeby miecze switlne to byly miecze swietlne a nie tak jak w Kotor1 bo tam wyglądają jagby to mialo 1milimetr i żeby było więcej kolorków oraz planet np:Geonosis i może Mustafar lub Bespin oczywiście Tatooine musi być (oby było) to moja ulubiona planeta hihihi. no i żeby można było być Revanem (Ciemna lub Jansa strona) wybieralo by sie na początku. Więcej stroi i zbroi np:zbroja Revana, jakiegoś innego mrocznego Jedi. I więcej szat.
Na jakims forum raczej angielskim choc nie jestem pewien padła data maj 2007 albo wakacje... ale nie znalazło to potwierdzenia w żadnych innych tego typu (sic!) źródłach... czy jest ktoś kto może wybić mi z głowy te bezpodstawną nadzieje dementując moje informacje albo (daj Boże) potwierdzić powyższe??? oby nie było tak jak ze swego czasu przebojowym half-life... ile to lat? chyba z 7 czy 8. a od kotor 2 minęło ledwie 2 lata... strach sie bać...ehhh
p.s. Atanathar wspomniał o przypinaniu miecza do "pazuchy" i możliwości zakładania przepastnego kaptura... może to bzdura i mało istotny szczegół ale o tym właśnie myslę odkąd zobaczyłem w kotor 2 te niesamowite, powiewające na wietrze, klasyczne płaszcze które ze względów czysto wizualnych stawiam ponad wszelkiej maści zbrojami, itp... a ich brak w pierwszej częsci gry to jedyna rzecz jaka skłania mnie bardziej do sequelu Rycerzy Starej Republiki niż do pierwszej części utworu. Kojarzy ktos ten beżowy, conajmniej dziwnie wyglądający, nieokreślony płciowo strój jedi zdobyty (a raczej stworzony) przez bohatera na Star Forge??? kojarzył mi sie z jakims batiuszką prawosławnym a nie z ubiorem godnym postaci pokroju Revana... no kto to wymyslił?! pewnie wyleciał z bioware za to ))
Gdy podkladam trzy bomby na ravengera zabilem juz darth sidiusa i nie wiem gdzie podlozyc ta czwarta bombe bo już bylem w ładowni torped i ja mam gdzie trzeba w ktorym pomieszczeniu podlozyc ta bombe ostatnia prosze o pomoc naprawde bo kothor to fajan gra jedenke przeszlem i chce terraz 2 tylko mam z tym problem plz prosze bardzoo o wasze wsparcie !!
Borek1992 napisał(a):
zabilem juz darth sidiusa !!
________
O jakiej grze ty mówisz ... ? Bo na pewno nie o KOTOR...
na grę pt. "Mistrz Anakin Skywalker vs. Darth Sidious". Do niedawna pół Bastionu się w to zagrywało...
Louie napisał(a):
Borek1992 napisał(a):
zabilem juz darth sidiusa !!
________
O jakiej grze ty mówisz ... ? Bo na pewno nie o KOTOR...
________
No jak to? Nie wiesz z pewnej gazetki o SW że Sidious niczym Sauron z "Włądcy Pierścieni" odradza się w kolejnych ciałach? Darth Nihilus był zapewne poprzednim wcieleniem Palpatine`a.
Mamy już TORa - duchowego następcę KOTORa I i II. Prawdopodobieństwo stworzenia KOTORa III, który kontynuowałby historię Revana, Wygnanej (może kogoś jeszcze) jest bliskie zeru. Ostatnio podczas dyskusji w temacie dotyczącym książki "Revan", ogólny wniosek był jasny - chcemy więcej Revana i Wygnanej.
Mi rozwiązania z TORa się podobają, ale również chciałbym trochę więcej dzieł z tymi postaciami.
Co byście powiedzieli na KOTORa III w takim stylu jak nowy Deus Ex - część trzecia, jako prequel pierwszej?
Historia o wojnach mandaloriańskich - wspólnych bojach z Wygnaną u boku, podróży Revana z Malakiem, pierwsze zetknięcie się z Rakatanami i Kuźnią.
Graficzka taka jak w ME3, produkcja BioWare`u, ścieżka dźwiękowa z poprzednich KOTORów plus coś z TORa. Gra tylko w wersji singleplayer.
To tylko marzenia... ale czasami warto pomarzyć...
Każdy fan SW marzy chyba o takiej grze Może porażka TORa skłoni BioWare do pomyślenia o wydaniu kiedyś nowego KotORa, bo taka gra stricte singlowa (ewentualnie z multi na zasadzie Mass Effecta jako dodatek) na pewno byłaby hitem sprzedaży.
Skoro szanse na normalnego KOtORa III przepadły, niech będzie chociaż prequel. Na pewno historia wojen mandaloriańskich byłaby dobrą podstawą do stworzenia iście epickiej fabuły, która mogłaby przebić jedynkę.
Bo KotOR III jako kontynuacja byłby mniej więcej taki jak dwójka. Dosyć mroczny, ale mniej dynamiczny.
Historia Wojen Mandaloriańskich z pkt widzenia gry Revana/Malaka/Exile nie nadaje się do gry rpg. Można zrobić jakiegoś slashera czy inną strategię, ale nie rpg. A skoro ma to być sequel KotORa, czyli rpg no to przykro mi nie zadziała.
Można by zrobić rpg dziejące się w tych czasach z nowymi postaciami, ale raz Bio robi gry w których chcąc nie chcąc musimy ratować wioskę/miasto/świat/galaktykę, a na to w tych czasach miejsca nie ma, bo wszystkie role są już obsadzone. Chyba, że dowalimy retconami po całości, w końcu kto by się przejmował spójnością historii, czy charakterów postaci;p
(W sumie skoro z Exile można było zrobić złego zbrodniarza wojennego, a z Revana biedną ofiarę okoliczności to, co za problem dorzucić im kogoś, bez kogo nie daliby rady)
Bio z kolei nie potrafi napisać fabuły ciężkiej, pasującej do wojny, w której ratowanie świata nie jest głównym celem. Do tego przydałby się inny deweloper. Bo wtedy faktycznie można wykroić w tym okresie ciekawą historię do gry rpg.
(zanim mi ktoś tu wyskoczy, że znowu hejtuje, niech rzuci przykład, gdzie Bioware wydało grę w ostatnim dziesięcioleciu, która nie robiła ze sterowanej postaci jedynego zbawcy ludzkości. Ich jedyna próba odejścia - DA2 okazał się straszną klapą (choć nie tyle z powodu fabuły, która taka tragiczna nie była, co kwestii bardziej mechaniczno-technicznych))
RMg napisał(a):
gdzie Bioware wydało grę w ostatnim dziesięcioleciu, która nie robiła ze sterowanej postaci jedynego zbawcy ludzkości
________
To jest właśnie urok ich produkcji. Na tym polega fenomen gier z BioWare, podobnie jak np. Avengersów - jeden/kilku bohaterów od których zależy los ludzkości/galaktyki/itp.
co to ma do rzeczy?;P
To w żaden sposób nie sprawia, że jeden/kilku bohaterów od których zależy los wszystkiego będzie pasować do tej ery
Sidenote:
Czy ja wiem, czy fenomen, niby haters gonna hate, ale prawda jest taka, że nie zmienili formuły od czasów NWN, z czego coraz częściej się z nich kpi, bo zamiast robić nowe gry bez przerwy kalkują stare pomysły. Przy całej sympatii i sentymencie jaki do nich mam, mogliby zrobić wreszcie coś nowego.
(DA 2 było prawie krokiem w dobrą stronę, ale tam na koniec znowu musieli wrzucić ratowanie czegoś. Gdzie KotOR2, DX, MotB, czy P:T potrafią się świetnie obronić mimo, że tam ratowanie świata albo nie występuje, albo ma drugoplanową rolę)
Fenomenem bym tego nie nazwał. Jak to się bowiem stało, że BW osiągnęło szczyt? Ano wydali jedną genialną serię (Baldur`s Gate), a potem jeszcze jedną naprawdę świetną grę (KoTOR-a), a poza tym? Szczerze to nic specjalnego poza tymi pozycjami nie wydali. Owszem nie były one jakieś beznadziejne, ale to nie był nawet w części poziom tamtych hitów. Najzwyklej jechali wszystkie te lata na de facto 3 wybitnych dziełach i wtedy zdobytej popularności, to w zasadzie wszystko. Na szczęście to było dawno, a ich ostatnie, niemalże permanentne wpadki to tu to tam zniszczyły w dużej mierze ten wizerunek. Znamienne są tu zwłaszcza zmiany personalne, szczególnie wywalenie Erickson`a, głównego storywritera TOR-a. Ktoś w końcu musiał ponieść konsekwencje porażki, ambitny plan detronizacji WoW-a poszedł między bajki tam gdzie jego miejsce.
Jaka konkluzja? Jeśli może być jakiś prequel to niech jak najbardziej będzie, ale osobiście nigdy się chyba nie pogodzę z faktem ewentualnego robienia go przez BW. Mieli swoją szansę, odebrano w końcu markę KoTOR Odsidianowi i oddano na powrót im, posiadali wielki kredyt zaufania w środowiskach fanów obu gier. Co z tym zrobili? Jak sobie porównam oba flashpointy, w których ma nieszczęście wystąpić Revan to coś mi mówi : "Tym panom to ja już dziękuje".
Jasne pewnie ktoś mnie oskarży o bezmyślny hejt, ale fani TOR-a ze swoimi tezami już nie robią na mnie najmniejszego wrażenia. Nie żeby była to jakaś wycieczka personalna, szanuje cudze poglądy, ale niestety druga strona (nie tutaj ale ogólnie jakby co), czyli jak to nazywam "torowcy", często tej zasady nie honorują, a z tego bierze się ostrożność.
http://www.youtube.com/watch?v=aGe3fnu7IDA
coś mnie ominęło? to mody czy co?
-I used BOS:SR Mod For Kotor to make this movie, i did not help/aid
To nie jest taki zły pomysł co do tego żeby kotor 3 byłby prequelem i po drodze możnaby także spotkać postacie nie tylko z obu gier ale też z serii komiksowej np. Zayne carrick lub kogoś z jego znajomych.
poza tym kiedyś myślałem o tym żeby baldur`gate 3 był prequelem.
Czy do przełknięcia byłoby to, że gra umiejscowiona w czasach około 2-3 pokolenia po śmierci Dartha Bane`a nosiłaby tytuł SW: KotOR 3?
Średnio. Klimaty KotORowe jak dla mnie kończą się właśnie na Bane`ie, a konkretnie na zniszczeniu Bractwa Ciemności. Później już wchodzimy w okres upadku Starej Republiki.
Tylko po co nazywać to KotORem?
To było takie hipotetyczne pytanie. Też bym nie obstawał przy nadawaniu tej samej nazwy. Mimo, że to nadal Stara Republika, a KotORy to rozpoznawalna marka, to jednak różnica w czasie i w charakterystyce epok jest zbyt duża. W każdym razie mam marzenie co do fabuły: główny bohater jest outsaiderem i z woli Mocy napotyka Lorda Sithów, który widzi w nim adepta Ciemnej Strony. Następnie przechodzi on szkolenie, próby, jest wysyłany na misje po całej galaktyce. Kiedy staje się odpowiednio potężny rzuca wyzwanie swojemu mistrzowi i zajmuje jego miejsce. Knując kolejne spiski i poszukuje ucznia dla siebie i znajduje go. Krótko mówiąc- eksploracja idei zasady dwóch, przeplatana z jakąś genialną intrygą, połączenie epickości pierwszego KotORa z mrokiem dwójki. Mam nadzieję, że nie brzmi to kiczowato IMO dalsze obracanie się koło historii Ravena, Wygnanej, czy wojen Mandaloriańskich byłaby strzałem w stopę- w końcu mamy już dwie świetne produkcje z tego okresu i TORa (którego nie oceniam, bo dopiero tam raczkuję). Potrzebny jest porządny przeskok albo w tył albo w przód, a IMO czasy postBane byłyby powiewem świeżości.
KotOR 3 jest w fazie preprodukcji jako projekt fanowski, jednak wygląda na to, że przy wsparciu dawnych developerów z Lucasarts.
Tutaj artykuł: http://iamasupernerd.com/nerd-news/exclusive-kotor-3-fan-game-in-development/
Wygląda na to, że oprócz koncepcji KotOR3 stworzonej przez Obsidian i inkorporowanej w SWTOR w produkcji był też KotOR3 w wersji Lucasarts, jednak przez żenujące zarządzanie firmą po 2005 roku (nic nowego) nic z tego nie wyszło, jednak fabuła i różne elementy preprodukcyjne są i właśnie na nich ma być oparta gra.
Jestem ciekaw co z tego będzie. Inicjatywa na pewno może dać sygnał EA, że istnieje zapotrzebowanie na grę stricte RPG osadzoną w świecie Star Wars, także ja jestem za!
Jak się nie ma co się lubi...
Gra stworzone przez fanów może w sumie być nawet lepsza niż ew. gra stworzona przez normalne studio. W końcu kto włoży w to więcej serca i lepiej wyczuje potrzeby graczy? Wiadomo, że nie nastawione na hajsy EA i jemu podobne.
Pytanie tylko co to będzie? Fabuła oparta o "Revana", czy jakiś pierwotny projekt? Druga opcja wydaje się lepsza. Raz, że "Revan" to słaba książka, dwa, że przynajmniej nie wiedzielibyśmy przy rozpoczęciu rozgrywki, co się dalej wydarzy.
Źle to wszystko wyszło z KotORem. Powinna powstać normalna trzecia część i mielibyśmy fajną, zamkniętą historię. Zamiast tego dostaliśmy niedomkniętą trylogię, dopchaną książką pisaną na siłę + jakieś epizody w TOR.
też bym obstawiał drugą opcję - Revan to skreślona na szybko historyjka która ma wprowadzić w fabułę TORa, a dwa - fakt przynajmniej było by jakieś zaskoczenie
Nie spodobałoby mi się, gdyby olali fabułę Revana. Książka była świetna, a poza tym jest teraz integralną częścią Kanonu, więc jeśli chcą zrobić tę grę porządnie, to powinni się jej trzymać.
Cóż, twórcy tej gry kierowali się jakąś "sondą" w Internecie. Niestety mi również nie odpowiada takie podejście - Revan to fundamentalny element kanonu, który łączy ze sobą stare komiksy o Hyperspace War, oba KotORy i SWTOR. To, że niektórzy wyobrażali sobie, że będzie to przygodówka ze wszystkimi bohaterami pierwszej gry nie oznacza, że to nie jest książka dobra i ważna. Szkoda, bo jak dla mnie skreśla to cały projekt.
Sam nie wiem - fajniej by było gdyby zrobili fabułę 3jki wychodzacą z Kotora1 i 2 ale posiadającą nowych bohaterów i nowe przygody - oczywiście w cieniu i pamiętaniu tego co się działo kiedyś.
Revan to okropna książka. Jej fabuła to głównie nieudolna próba połączenia KotORów i TORa. Tu nie chodzi oto, że ludzie spodziewali się czegoś innego. Chodzi oto jak spłycono wiele rzeczy (chociażby genezę wojen madaloriańskich) i jak wiele rzeczy jest sprzecznych z fabułą gier (chociażby to jak Canderous zdobył tytuł Mandalora, w grze jest wspomniana inna wersja tych zdarzeń).
I samego Revana było w książce tyle co kot napłakał w zamian za to wrzucili jakiegoś Dartha, którego wątek był okropnie nudny. I jeszcze nadali wygnanej Jedi imię! To kompletne danie po mordzie fanom, którzy czekali na tą książkę. Postaci, której urok bazował na tym, że sam jej nadajesz imię, osobowość, wybierasz co zrobi. A oni wyrzucają to do śmieci i mówią ci jaka jest prawidłowa wersja.
I jeszcze początek spoilera zakończenie, które się dosłownie urywa i nie ma nic na temat co się stało dalej. Jedną dziurę zastąpili drugą. koniec spoilera
Jak dla mnie Revan był totalnym kopem w krocze wiernych fanów KotORa czekających na dokończenie historii.
Przecież w przypadku każdej gry spod znaku SW gdzie dany jest graczowi jakikolwiek wybór ostatecznie jest wybierana odgórnie "prawidłowa wersja".
Ale zazwyczaj tego nie wrzuca się do fabuły książek.
Sam proces jest trochę denerwujący. Gra to gra. Dali graczą wybór to powinien być wybór, a nie prawdziwa wersja i nieprawdziwa.
A Force Unleashed? A Force Unleashed 2? A Rozdroża Czasu i Odpływ, gdzie jest dorosły Jaden, który został Jedi, a więc prawie na pewno nie zakończył Jedi Academy po Jasnej Stronie?
Dopóki mamy samą grę, to niewiedza, jakie jest `oficjalne` zakończenie jest spoko, niemniej jednak gry SW są częścią większego uniwersum, które, żeby być spójnym, musi "wiedzieć" co i jak się w nim wydarzyło. Takie ważne wydarzenia jak zakończenie KOTORa nie mogą długo pozostawać pod znakiem zapytania.
A Revan był świetną książką, nie znasz się A jak chcesz się dowiedzieć co działo się z nim dalej, to leć pograć w TORa, a nie narzekaj wiecznie że nie możesz znaleźć idealnego filmu o miłości
jest od tego, żeby poprowadzić i skończyć zaczętą fabułę, a nie urwać się w połowie. Mnie nic nie obchodzi. Zapłaaciłem za pełnowartościowy produkt, a nie jakąś nie dokończone badziewie, którego twórcą sie nie chciało sprawdzić wielu ważnych rzeczy.
A w TORa grałem. Poziom trudności jest dla mnie zbyt hardcorowy, poza tym tam fabuła jest taka wydłużona na siłę, że strasznie nudzi.
Ciężko byłoby pisać przez całą książkę "Wygnana Jedi". Szczerze mam takie założenie, że jeżeli komuś Revan się nie podobał to zupełnie nie zrozumiał fabuły i przekazu. W tej książce nie chodzi o pokazanie wojen mandoloriańskich, choć geneza jest, nie chodzi też o rozwinięcie postaci Revana i Canderousa bo właśnie pozostawienie w tajemnicy ich etapów życia jest świetne. Chodzi o poświęcenie Revana i Meetry oraz o decyzje Scourge, który de facto jest najważniejszą postacią w TORrze. To on ostatecznie doprowadzi do zagłady Impa. Jego decyzje i wybory, o to IMO chodzi w tej książce. Chodzi też o pokazanie samego Imperatora i Imperium. Fakt to jest wprowadzenie do TORa ale jakże genialne! Nie oszukujmy się TOR to gra wielka, epicka, pokazująca kolejną wielką historię, do której potrzeba było takiego wprowadzenia jak właśnie Revan. Sama książka, szczególnie zakończenie, przyprawia o dreszcze i jest jedną z najlepszych książek SW.
1. Ta stary argument. Uważasz, ze jest kiepskie, bo nie zrozumiałeś. Zrozumiałem fabułę uważam ją za gwałt i zdradę na mojej ulubionej serii gier.
2. Jak nie chodzi o Revana skoro jest tytułową postacią? Dlaczego jest więc na okładce?
3. Skoro Scourge jest taki ważny to ksiązka powinna nazywać się jego imieniem nie Revana.
4. Jak czytam książkę o tytule Revan to chce Revana i rzeczy z nim związanych nie wprowadzenie do kiepskiej gry komputerowej z której na siłę zrobili MMO
5. To niech sobie piszą wstępy, ale niech nie oszukują ludzi wabiąc ich książką o Revanie.
6. I po jakiego grzyba szmacą bohaterów KotORa na siłę wiążąc ich z tym. To było do kitu.
7. Zakończenie to kompletny żart. Fabuła zostawia totalny Cliffhanger
Mam argumenty, a w zasadzie kontrargumenty, ale po przeczytaniu Twojego ostatniego zdania odechciało mi się. 4 też już była idiotyczna, ale i tak Cię do niczego nie przekonam, bo jak ktoś się zaprze, że coś jest gówniane to nic tego zdania nie zmieni.
LOL przeczytałem książkę pod tytułem Zdrada, ale nie ma żadnego bohatera, który nazywa się "Zdrada" książka do kitu!
A co tam, coś napiszę. Kieruj pytania do autora, że tak nazwał książkę. Nie chodziło mi, że Scourge jest główną postacią, chodziło mi, że to on jest "rdzeniem" (może złe określenie, mam nadzieję, że zrozumiesz) Starej Republiki. To jego decyzje wpłynęły na losy galaktyki. Revana też, on jest jednym z dwóch głównych bohaterów, ale to od Sitha wszystko zależało. Odbieram jeden Twój punkt (5) jako jakiś śmieszny sprzeciw. "Taki tytuł, chce tylko o tym". Oprócz zakończenia, które dla mnie jest świetne, oraz tego, że są inni bohaterzy nie mogę zrozumieć co jest takiego złego w tej książce. O gustach się nie dyskutuje, ale "gwałt i zdradę na mojej ulubionej serii gier. " nie przemawia do mnie. Co w niej takiego złego było ?
-Mało Revana
-To w jaki sposób wyjasnili przyczynę wojen mandaloriańskich
-Przekręcenie tego jak Canderous zdobył tytuł Mandalora (w grze było to wspomniane i wyglądało zupełnie inaczej)
-Nazwanie wygnanej Jedi i to jeszcze byle jakim imieniem
-Próbowanie na siłę łączyć KotOR z TOR
-Wciskanie Scourge`a na siłę do powieści, która miała być o Revanie.
-W pewnym momencie zasugerowali, że wygnana leci na Revana
-To, że po zakończeniu akcji z KotOR II wygnana leci na Telos by znowu pogadać z Bastilią
A poza tym sorry jak kupuje książkę o Revanie to chce książkę związaną z nim, a nie z jakimś lordem sithów, który mnie kompletnie nie obchodzi. To tak jak byś chciał kupić marchew, a dali ci jabłko. I to jeszcze przegniłe.
To że Revan nie wystepuje w 90% książki nie znaczy że nie jest głównym bohaterem.
Jest on w tej historii osią o której rozbijają się wszystkie wydarzenia pomiędzy Kotor2 a ToR.
To jak mówić ze głównym bohaterem MGS2 jest Raiden...
Czyli w głównej mierze chodzi o tytuł książki ? No dobra rozumiem zły tytuł, powinno być "Revan i Scourge", to już byłoby lepiej. Grałem w oba KOTORy i uważam je za jedne z najlepszych gier, ogólnie na świecie (Gothic lepszy ), ale książka o dalszych ich przygodach (Revan, Meetra) rozjaśnia ich historię i pozwala znów wrócić do klimatu KOTOR. Wiem, że o gustach się nie dyskutuje więc rozumiem, że główną wadą książki jest jej tytuł.
klimatu KotOR też nie ma. Za dużo wcisnęli tam rzeczy z TOR. W ogóle pomysł by na siłę wiązać te dwie rzeczy był bezsensu
Sam czas nie oznacza, że można połączyć dwa różne koncepty. Zwłaszcza, że czasowo oba projekty dzieli 300 lat. A kotor II był szykowany pod inne zakończenie.
Poza tym poza głównym clifhangerem nie pociągnęli nic nawet z ważniejszych wątków gier.
Jak chcieli sprzedać prolog TORa to nie wiem po co mieszają do tego Revana. Zrobili by o nim porzaną książkę wyjaśniliby to logicznie. A tu zastąpili jeden cliffhanger drugim. Nie po to zapłaciłem za książkę, by dostać coś zupełnie innego niż zapowiadano i w dodatku z totalnie urwanym zakończeniem.
Ależ się wywiązała dyskusja. Wyjątkowo zgodzę się z Sellerem (rzadkość!). Kwestia "Revana" sprowadza się do tego, z jakim nastawieniem zaczynało się czytać. TORowcy chcieli wprowadzenia do TORa, KotORowcy dokończenia otwartej historii z dwóch RPGów. Miało być teoretycznie po środku, ale tak się chyba nie dało. Dla pierwszych wyszło zatem fajnie, dla drugich słabo. Dla mnie słabo, chociaż podobało mi się zakończenie, bo wyjątkowo nie było szczęśliwe. To był mocny punkt. Natomiast cały przebieg akcji był kiepski, nie chodzi o to, że był Scourge, ale o to, że był w przewadze w stosunku do wątków z Revanem. Czytając o Scourge`u czekałem tylko, kiedy wreszcie zacznie się rozdział z Revanem, bo chciałem poznać przede wszystkim jego historię, inne wątki (w takiej ilości, a nie że w ogóle) mnie nudziły. Wrażenie, że pisano to wszystko na siłę, patrząc na ilość olanych postaci i słabe wstawki z Mandalorianami, było jeszcze większe.
Dlatego na KotORa III bym się nie obraził i jakoś by mi "Revana" nie było żal. Dostalibyśmy przynajmniej epicką historię, zamiast tej revanowej, dobrej tylko w finałowych scenach.
To by było generalnie na tyle, chociaż pewna rzecz mnie tak rozbawiła/rozłożyła na łopatki, że nie mogę się powstrzymać przed odniesieniem się.
Argument, że jak mi się nie podobało, to znaczy, że nie zrozumiałem... Sorry, ale żałosny i to tak, że nic żałośniejszego się nie znajdzie. Może jeszcze tylko to, że "hejtera nie przekonam do mojej opinii" - przekonywać kogoś w sprawie książki, jej interpretacji, odbioru? Kvrwa, WTF?! Nie podobało się jednemu, a podobało drugiemu, jakim trzeba być twardogłowym betonem, żeby wyskakiwać z hasłami w stylu "Słowacki wielkim pisarzem był" i wbijać komuś, że ma mieć takie samo zdanie odnośnie jakiegoś utworu?
Jak widzę, że ziomuś ciągle krytykuje książkę argumentami, że "nie czułem klimatu KOTOR" albo "jaki tytuł mylny!" to chyba jest coś w nim z hejtera. Jak trzeba być durnym, żeby na podstawie tytułu oceniać książkę? Nie mogę zrozumieć nie lubienia tej książki, dlatego chciałem o dyskusję i podanie sensownych argumentów, wybacz, ale "brak klimatu z KOTOR" nie jest żadnym argumentem. W dodatku przeczytaj do jakiej serii należy ta książka. Zluzuj majty koleś
Jest argumentem. Bo jak zapowiadają książkę o Revanie to wiadomo, że ludzie będą oczekiwać na coś nawiązującego do KotORa, a TORa.
"Jak trzeba być durnym, żeby na podstawie tytułu oceniać książkę?"
To nie jest durne. Kupiłem Revana, bo miała to być książka o Revanie, tak ją zapowiadali. Tytuł jest swego rodzaju obietnicą, jednym z elementów na podstawie której tworzysz oczekiwania. A tu tytuł to tylko marny chwyt marketingowy, by wyciągnąć kasę.
Czyli jakby książka miała tytuł inny niż "Revan" np. "Revan i Scourge" to inaczej odbierałbyś tą książkę ?
Tak, bo czego innego bym oczekiwał. Być może bym po nią nawet nie sięgnął.
to ten temat może być właściwym jeśli info
/News/21833
zostanie potwierdzone.
Chwilowo stoi na wiki jako Niezatytułowana gra osadzona w świecie Gwiezdnych wojen, ale warto coś o tym napisać.
Cały czas grając w ME:Andromeda myślałem o SW. Z jednej strony, po tym co kolejna część tego uniwersum pokazała, mógłbym się bać że będzie kicha albo bezpłciowość Battlefronta. Z drugiej jednak... chciałbym zobaczyć KotORa oderwanego od klasycznego systemu rpg i kolejkowania czynności.
Dlaczego? Bo ME:A, pomijając nudę fabularną i totalną płaskość postaci, to jednak (patrząc przez pryzmat biotyki-Mocy) przykład naprawdę ładnej rozwałki, która idealnie sprawdziłaby się w świecie SW. Grałbym w to nawet ze słabą fabułą.
Ale jest jeszcze przecież The Old Republic. Co prawda sprzed 6 lat, ale fabularnie podobno i Knights of the Fallen Empire, jak i Knights of the Eternal Throne dają radę.
...
No właśnie. Gdyby trafiło się Bio zrobić dobre Forsy na Frostbajcie, a do tego dołożyć fabułę z TORów, ale prawdziwie prawdziwą fabułę, nie papkę dla wszystkich, wspartą wewnątrzstudyjnymi wojenkami rasistowsko-feministycznymi - uuuuuu, mógłbym nawet zadrżeć, czego przy SW, ale i przy grach video dawno nie miałem.
Niczego nie oczekuję, ale możliwości naprawdę mogą być obiecujące.
PS. /Forum/Temat/6344 tak dla ciekawości co się kiedyś pisało. Zawsze archeologia forumowa poprawia mi humor
Szok, niedowierzanie a jak się nabijałem z przekazywania niesprawdzonych informacji przez jakieś biedagazetki to byłem jechany
"Raptem pięć dni temu nasz wicenaczelny donosił (powołując się na Liama Robertsona, czyli człowieka, który "wyciekł" istnienie odświeżonej trylogii Batman: Arkham czy dzielił się z nami plotkami odnośnie do mocy Nintendo Switcha), że w produkcji znajduje się nowe Knights of the Old Republic." Czyli nie jest tak, że "biedagazetka" sobie wyssała informację z palca.
A tam, kręcą po prostu raz w jedną raz w drugą, a i tak wszystko okaże się na Celebration...
Myślę podobnie. Albo coś ruszy na Celebration, albo w przyszłości, jeśli KotOR 3 ma stać się faktem. Obstawiałbym jednak, że najwcześniej to za rok możemy się czegoś dowiedzieć na temat tej gry. Powodem może być najnowszy Battlefront, na którego poczet pójdzie pewnie promocja jako "wielkiej" gry Star Wars.