TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Gry video

Clair Obscur: Expedition 33

Shedao Shai 2025-06-11 09:57:47

Shedao Shai

avek

Rejestracja: 2003-02-18

Ostatnia wizyta: 2025-11-03

Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

Słyszałem dużo dobrego o tej grze. Zdecydowałem się dać jej szansę bez właściwie żadnego rozeznania o co w niej chodzi. I był to strzał w dziesiątkę. Dziesięć minut po rozpoczęciu rozgrywki byłem już wciągnięty, co praktycznie mi się nie zdarza. Chwyciło mnie od razu i trzymało do końca. Ba: było coraz lepiej.

Tu wszystko działa doskonale. Potężnym atutem jest kreacja świata przedstawionego – zagadkowa, pełna tajemnic, intrygująca, dająca pole do popisu wyobraźni. Człowiek z początku nie ma pojęcia o co chodzi, ale ramowe zasady panujące w tym świecie zostają ukazane i trzeba je po prostu zaakceptować. Wyjaśnienia oczywiście przyjdą, potem.

Na tym tle mamy fantastyczną fabułę. W jej ramach przed naszymi bohaterami postawiona jest misja, przypominająca wyprawę w nieznane i w jej ramach – stopniowe odsłanianie tajemnic. Powiedzieć „ani chwili nudy” byłoby niedomówieniem, bo tu ani przez chwilę nie schodziłem z wysokiego biegu „Boże, muszę wiedzieć co dalej, jeszcze pół godzinki, może godzinkę, życie poczeka”. Nie chcę się rozpisywać o fabule, żeby nic nie zaspoilerować, ani nawet nie stworzyć nieodpowiednich oczekiwań, więc uwierzcie mi na słowo, że jest świetnie i to do samego końca. Gra dostarcza.

Kreacja postaci również jest na wysokim poziomie. Bardzo szybko zapałałem sympatią do swojej ekipy, zainwestowałem się emocjonalnie w jej losy. Spędzanie z nimi czasu było czystą przyjemnością. Interakcje z nimi miały „duszę”.

System walki jest ciekawy i przyjemny, dzięki czemu nigdy mnie nie ona nie zmęczyła, nawet gdy zrobiło się bardziej wymagająco. Bo w pewnym momencie człowiek może się zdziwić: jak to, przecież gram na story mode, czemu dostaję po dupie? Ano trzeba w walce poświęcać trochę uwagi, dobrze opanować uniki i kontry. Ale nie jest trudno. Po prostu nie jest to poziom łatwości, do jakiego przyzwyczaiły mnie współczesne erpegi, gra nie przechodzi się sama, potrzebny jest gracz
Warto też przysiąść przed rozgrywką i poświęcić trochę czasu na poczytanie o buildach, polecanych skillach itd. Pomaga, jak człowiek wie w jakim kierunku iść.

„Clair Obscur” to pierwszy projekt studia Sandfall Interactive, które powstało w 2020 roku w wyniku tego, że jego założyciel - Guillaume Broche – nudził się w swojej ówczesnej pracy (Ubisoft) i jednocześnie miał pomysł na grę. Zagadał do kilku znajomych deweloperów, kilku innych znalazł na Reddicie (serio), wspólnie założyli Sandfall… i oto jesteśmy, kilka lat później. Studio tą grą dołączyło do bardzo wąskiego wachlarza firm, których produkcję biorę w ciemno. Czuć, że to był projekt stworzony z pasji, a nie kolejny Call of Assassin’s Creed EA-Ubisoftu, gdzie wszystko jest bezpiecznie nudne i od sztancy mierzone pod korporacyjne wskaźniki.

Na osobny akapit zasługuje muzyka. Kompozytora – Loriena Testarda - Broche znalazł na SoundCloudzie. Panowie dogadali się i tak oto powstał fenomenalny soundtrack, równie oryginalny i kreatywny co inne elementy składowe „Clair Obscur”. Stanowi on niemałą wartość dodaną, niewątpliwie niektóre sceny nie wybrzmiałyby równie emocjonalnie bez tej muzyki.

Czuję, że wziąłem udział we wspaniałej przygodzie. Ta gra przebiła się przez wszystkie moje skorupy znudzenia i zblazowania, dzięki niej czułem emocje, płakałem, śmiałem się, przeżywałem losy postaci. Czuję, że nie do końca udało mi się przekazać głębię mojego zauroczenia „Clair Obscur”, ale to chyba niemożliwe, to po prostu trzeba przeżyć samemu. Ja zrobiłem co mogłem. Zróbcie sobie prezent i zagrajcie w to. Mnie nic lepszego nie spotkało w tym roku.

LINK
  • Clair Obscur: Expedition 33

    Shedao Shai 2025-06-06 20:28:33

    Shedao Shai

    avek

    Rejestracja: 2003-02-18

    Ostatnia wizyta: 2025-11-03

    Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

    Słyszałem o tej grze dużo dobrego, więc postanowiłem dać szansę w ciemno. Jestem obecnie gdzieś w 1/3, i dłuższa opinia będzie po skończeniu, ale chciałem tylko krótko napisać, że jest to gra wybitna, niesamowita, powalająca. Zróbcie sobie przysługę i dajcie jej szansę. Ja już czuję, że uczestniczę w niezapomnianej przygodzie.

    LINK
    • Re: Clair Obscur: Expedition 33

      Rusis 2025-06-06 21:33:54

      Rusis

      avek

      Rejestracja: 2004-02-28

      Ostatnia wizyta: 2025-11-04

      Skąd: Wrocław

      Już od kilku dni czeka zainstalowane na konsoli aż do tego siądę. W końcu ruszę

      LINK
    • Re: Clair Obscur: Expedition 33

      darth_numbers 2025-06-07 09:34:12

      darth_numbers

      avek

      Rejestracja: 2004-08-03

      Ostatnia wizyta: 2025-11-03

      Skąd:

      Dzięki za cynk, ciekawa rzecz.

      LINK
    • Re: Clair Obscur: Expedition 33

      Rusis 2025-07-21 21:05:27

      Rusis

      avek

      Rejestracja: 2004-02-28

      Ostatnia wizyta: 2025-11-04

      Skąd: Wrocław

      Jestem mniej więcej w 1/3 gry więc się trochę na temat tej gry wypowiem już.

      Dwie rzeczy mi się MEGA podobają: grafika i scenariusz. Graficznie mi ta gra się bardzo podoba, to jak świat jest "namalowany", jak absurdalni z wyglądu czasem przeciwnicy się pojawiają i jak pięknie wygląda otoczenie, które się eksploruje. Aż chce się to oglądać. Fabularnie też mi gra bardzo podchodzi, dosłownie wszystko tam pod kątem fabuły mi "klika".

      Natomiast gra nie jest dla mnie perfekcyjna. Tu podobnie jak plusy są dla mnie dwa minusy. Pierwszy z nich dosyć duży czyli mechanika walki - nie przepadam za turowymi systemami walk i mimo iż ten jest zrobiony całkiem nieźle to zwyczajnie nie przekonuje mnie do siebie. Drugi element to brak w grze minimapy - szlag mnie trafia czasem, gdy wracam po kilku dniach, aby sobie odświeżyć gdzie byłem i gdzie mam iść dalej.

      Gra jako całość jest jednak jak na razie (w tej 1/3) całkiem niezła i cieszę się, że się na nią skusiłem.

      LINK
      • Re: Clair Obscur: Expedition 33

        Shedao Shai 2025-07-22 08:48:24

        Shedao Shai

        avek

        Rejestracja: 2003-02-18

        Ostatnia wizyta: 2025-11-03

        Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

        Jak coś, to założyłem temat o grze: https://star-wars.pl/Forum/Temat/25261

        Drugi element to brak w grze minimapy - szlag mnie trafia czasem, gdy wracam po kilku dniach, aby sobie odświeżyć gdzie byłem i gdzie mam iść dalej. - no i widzisz - nie powinieneś robić sobie kilkudniowych przerw. Problem jest w Tobie, nie w grze

        LINK
        • Re: Clair Obscur: Expedition 33

          Rusis 2025-07-23 19:48:54

          Rusis

          avek

          Rejestracja: 2004-02-28

          Ostatnia wizyta: 2025-11-04

          Skąd: Wrocław

          To przeniosłem i połączyłem.

          Nawet pomijając przypominanie sobie po kilku dniach, to i tak samej grze i eksploracji by pomogło gdyby można było ogarnąć na mapie co się dzieje. Cóż.. przywykłem po prostu do tego.

          LINK
          • Re: Clair Obscur: Expedition 33

            Shedao Shai 2025-07-23 20:19:22

            Shedao Shai

            avek

            Rejestracja: 2003-02-18

            Ostatnia wizyta: 2025-11-03

            Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

            No, wiadomo że pomogłoby. Ale oni tu nie chcą gracza prowadzić za rączkę. Osobiście lubię być prowadzony za rączkę w grach, nie będę tu udawał jakiegoś hardkorowego gamera-eksploratora, ale w Clair mi to siadło. Kilka razy się zgubiłem, ale nie tak, żeby był fatal.error.exe i nie wiem co dalej zrobić.

            LINK
            • Re: Clair Obscur: Expedition 33

              Rusis 2025-07-23 20:25:43

              Rusis

              avek

              Rejestracja: 2004-02-28

              Ostatnia wizyta: 2025-11-04

              Skąd: Wrocław

              Zdaję sobie sprawę, że taki był zamiar i klimatycznie to mocno pasuje do ekspedycji. Co nie zmienia faktu, że akurat odrobinę tej immersji świata poświęciłbym w ramach otrzymania minimapy

              Też się parę razy lekko zgubiłem i też nie były to jakieś wielkie problemy, bo da się po chwili zazwyczaj odnaleźć dosyć łatwo dalszą drogę. Kwestia przyzwyczajeń po prostu.

              LINK
              • Re: Clair Obscur: Expedition 33

                darth_numbers 2025-07-24 20:38:29

                darth_numbers

                avek

                Rejestracja: 2004-08-03

                Ostatnia wizyta: 2025-11-03

                Skąd:

                Rusis napisał:
                Co nie zmienia faktu, że akurat odrobinę tej immersji świata poświęciłbym w ramach otrzymania minimapy
                -----------------------

                O interesujące, ja jednak najbardziej lubię jak mapy nie ma. Z wyjątkiem ekstremalnych - prawie patologicznych - przypadków. Czytaj: stare RPG typu dungeon crawler. Jak ktoś pół roku spędził mapując lochy w Ultimie IV, będzie wiedział o co chodzi. Albo ręcznie mapę robiąc do The Legacy: realm of terror. FAKKKK!!!!!!!

                LINK
  • Zacząłem

    mkn 2025-10-20 09:05:18

    mkn

    avek

    Rejestracja: 2015-12-26

    Ostatnia wizyta: 2025-10-27

    Skąd: Wlkp

    Obecnie gram już niewiele. Głównie w VR. Na dłużej do płaskiego ekranu potrafią mnie przyciągnąć już raczej tylko gry SW i produkcje Red-ów. No może jeszcze nadchodzącym Exodusem się jaram. Całą resztę głośnych, płaskich gier raczej zlewam i swego czasu zlałem również CO:E33. Ale gra nie dała się tak łatwo zlać, bo wciąż trafiałem na ultra-pozytywne opinie, w szczególności jeśli chodzi o świat i historię. Podobno skromne, niewielkie studio stworzyło arcydzieło, bohaterowie branży, więc w końcu postanowiłem sprawdzić. Zainwestowałem w klucz na xboxa grubo ponad 100 PLN, co na moje standardy kupowania gier jest ogromną rozrzutnością. Ale było warto.

    Jestem po prologu, na początku pierwszego aktu i wessało mnie niesamowicie. Od pierwszych minut kupilł mnie świat, bohaterowie, historia. Świetnie stopniowo jest wszystko dawkowane i ujawniane. Na razie w wielu miejscach mam jeszcze FTW, ale wierzę, że wszystko się powoli rozjaśni. Rzadko która gra obecnie potrafi mnie aż tak zainteresować. Muzyka z prologu chodzi za mną cały ranek, a ja nie mogę się doczekać kiedy wieczorem znowu odpalę konsolę i dowiem się czegoś więcej, poznam dalszą część historii, pomęczę się z kolejnymi przeciwnikami. Chyba w końcu, pierwszy raz w życiu, trafiłem na jrpga, który nie zmęczy mnie swoją infantylnością i powtarzalnością i którego dam radę skończyć. I to z wypiekami na twarzy.

    Mechaniczne bardzo mi pasuje takie połącznie turówki i QTE. Gram na ekspercie i ataki to pikuś, ale okienka na bloki i uniki są bardzo krótkie - kilka razy się nie uda i nara. Już mim z prologu i sparingi z Maelle są wyzwaniem, nie do zaliczenia za pierwszym podejściem. Ale dzięki temu walka jest angażująca i nie nudzi, trzeba też nauczyć się poszczególnych przeciwników, co bardzo lubię. Póki co flagi są rozmieszczone dosyć gęsto, przegraną walkę można od razu powtórzyć i trenować ją do woli, więc o frustracji nie ma mowy. Jestem z tych co musi zajrzeć w każdy kąt i w każdą odnogę od głównej trasy. W jednej takiej odnodze trochę przeszarżowałem - trafiłem na penera, który walił za ponad 600, gdy zdrowie mojej dwójki to nawet 200 nie było. Moje ataki (z wyjątkiem jednorazowego strzału w świecącą gębę) były dla niego jak ledwo odczuwalne pacnięcia. Pochodziłem do niego raz za razem, chyba z pół godziny (super w takich przypadkach sprawdza się natychmiastowy rematch), ale w końcu bydlak padł. Była radocha. Fajnie, że można podejść do duuużo mocniejszego przeciwnika i dzięki dobremu timingowi nadal mamy szansę, nie jesteśmy skazani na farming.

    Jeśli chodzi o możliwości rozwoju bohaterów to widzę, że nie będzie zbyt prosto. Atrybuty, pikto, umiejki, sprzęt - może nie jest to przytłaczające, ale trzeba będzie się jednak zastanowić jak to wszystko sensownie sobie dobrać. Na razie robię to trochę po omacku i pocieszam się, że jak coś zje*ię w atrybutach, to jest opcja przemalowania.

    Widzę, że Shed na początku swojego posta bardzo chwili (co dziwne nie jest bo niemal wszyscy się nad grą rozpływają). Chętnie bym poczytał, co tam dokładnie piszecie w swoich opiniach, ale się boję - świat i historia, którą odkrywamy są tak dobre, że szkoda by mi było trafić na jakiś drobny, nawet najmniejszy spoiler. Mignęło mi też info o twórców, że uniwersum ma szansę być dalej rozwijane i możemy oczekiwać może nie sequela, ale kolejnej gry w tym świecie - jaram się!!!

    LINK
    • Re: Zacząłem

      Shedao Shai 2025-10-20 09:49:57

      Shedao Shai

      avek

      Rejestracja: 2003-02-18

      Ostatnia wizyta: 2025-11-03

      Skąd: Wodzisław Śl. / Wrocław

      Pięknie, udanej zabawy. Jedna rada: nie szukaj póki co buildów postaci, możesz się tym nadziać na spoilery. Jeśli w pewnym momencie rozgrywki stwierdzisz, że zrobiło się za trudno, to daj znać, podrzucę Ci w co warto inwestować w której postaci. Generalna zasada jest taka, że nigdy nie robisz źle inwestując w Zręczność xD No i warto wiedzieć, że to nie tak, że pakujesz u jakiejś postaci w cechę X i Y i tak zostaje do końca gry. W pewnym momencie (jeszcze Ci daleko do tego) potrzebne są resety skilli i wpakowanie w coś zupełnie innego, bo np. zdobyłeś fantastyczną broń dla danej postaci, która ma buffy na inne skille niż te, w które wcześniej pakowałeś.

      Za mną od jakiegoś czasu chodzi Nowa Gra Plus, ale powstrzymuje mnie brak czasu i sił na granie. Jeszcze Silent Hilla f mam na tapecie, ale póki co jedyny progres jaki mi się udało tu zrobić to zainstalowanie go xD

      LINK
      • Re: Zacząłem

        mkn 2025-10-20 11:58:30

        mkn

        avek

        Rejestracja: 2015-12-26

        Ostatnia wizyta: 2025-10-27

        Skąd: Wlkp

        Szukanie gotowych buildów w necie raczej nie wchodzi w grę, ja z tych co sami muszą sobie w większości buildy i synergie odkryć i wykminić.

        Pojawiły mi się wczoraj pytania po co w ogóle zbieram tą chromę ukrytą w różnych miejscach, albo o awans broni (wczoraj po ubiciu penera miecz wskoczył mi na 2 lvl, ale nie wiem dokładnie czemu) i też statystyki tej broni - C, D itd. co to dokładnie oznacza. Jak nie odnajdę w najbliższym czasie odpowiedzi to będę tutaj pytać.

        Jeśli chodzi o zręczność to na czuja głównie na razie w nią inwestowałem, bo opcja częstszych tur wydawała mi się znacznie atrakcyjniejsza niż pozostałe bonusy do hpków, ataku, obrony czy critów. Totalnie za to olewam obronę, bo na ekspercie i tak ginę po 2, góra 3 hitach, tankiem nikt raczej nie zostanie, jestem skazany na parowania i uniki, więc wielkiej różnicy mi redukcja obrażeń i tak nie robi.

        LINK
    • Gram ostro dalej

      mkn 2025-10-21 08:14:27

      mkn

      avek

      Rejestracja: 2015-12-26

      Ostatnia wizyta: 2025-10-27

      Skąd: Wlkp

      Ubiłem pierwszego bossa - Eveque. Spodziewałem się ciężkiej przeprawy, ale wystarczyło ~5 prób. W porównaniu z tym penerem z wczoraj, co mi ściągał bohaterów na hita, Eveque to leszcz. A tego penera, to nie wiem kto i po co wstawił w pierwszej lokacji, nagroda za jego ubicie była żadna/marna.

      Przy okazji różnych walk próbowałem trochę parowania ataków, ale to ponad moje siły. Zwykłych uników na danym przeciwniku jeszcze jestem się w stanie nauczyć, ale z tego co rozumiem okienko na parowanie jest jeszcze krótsze, odpowiada perfekcyjnemu unikowi w ostatniej chwili. Wiele ataków jest słabo sygnalizowanych i ma dziwne animacje, parowanie tego jest dla mnie awykonalne

      Latające Morza to piękna miejscówka. Dotarłem do kolejnego, wiadomego członka drużyny. Podoba mi się bardzo jak każda z postaci ma swoją własną mechanikę - przeciążenia, plamy/barwy, postawy - fajnie się z tym wszystkim kombinuje i do tego jeszcze fajne kombosy - jeden bohater naznczy przy ataku, drugi da dodatkowe efekty jeśli przeciwnik nazanczony i przy okazji podpali, trzeci da dodatkowe obrażenia jeśli przeciwnik podpalony. Miodzio. Fabularnie super są też przedstawione relacje członków drużyny.

      W końcu wyjaśniło się po co zbieram chromę. I dopiero się skumałem, że nie tylko się ją zbiera, ale też dostaje po każdej walce. Od początku zastanawiałem się też co oznaczają te 3 kolorowe butelki pod chromą i też w końcu skumałem, że to potiony, który można używać podczas walki. 5h gry potrzebowałem, żeby to wszystko ogarnąć - bystry jestem niesamowicie... Tak samo wydawało mi sie, że jestem bystry, bo pakuje większość punktów w zręczność, ale coś mi na razie nie pyka i nie widzę za bardzo, żebym miał częstsze tury, nawet jak zamrażam przeciwników i teoretycznie mają -25% do szybkości - tak średnio bym powiedział na razie mi się ta zręczność sprawdza, tak średnio.

      Mam parę przedmiotów - do zwiększania punktów luminy, do zwiększania poziomu broni, ale za cholerę nie mogę z nich skorzystać. Broń niby można levelować w obozie - rozbiłem obóz i za ch*ja, w żaden sposób nie mogłem tego zrobić. Może z czasem będzie taka opcja i może w końcu pojawi się jakiś samouczek dotyczący broni, bo to na razie dla mnie najmniej jasny temat i aż dziwne, że do tej pory nie było na ten temat żadnych wyjaśnień.

      Jeśli chodzi o fabułę, to niewiele się wyjaśniło, raczej mnożą się kolejne pytania i dziwności. Ale nadal mam straszne parcie, żeby zobaczyć co będzie dalej, żeby coś więcej się wyjaśniło. Pod tym względem scenariusz wymiata.

      LINK
  • Akt 1

    mkn 2025-10-27 08:33:50

    mkn

    avek

    Rejestracja: 2015-12-26

    Ostatnia wizyta: 2025-10-27

    Skąd: Wlkp

    za mną i niestety czas prysł Epilog i początek 1 aktu były dla mnie 10/10, widzę, że napisałem 2 posty dzień po dniu czyli byłem mocno zajarany. Niestety jak to zwykle z grami bywa - im dalej w las tym gorzej i na wierzch zaczęły wyłazić wszystkie wady. Cztery, które mi najbardziej przeszkadzają, to:

    1. Eksploracja kontynentu - czy może być coś lepszego niż perspektywa zwiedzenia pięknego, tajemniczego i niebezpiecznego miejsca oraz poznania sekretów, które skrywa? Jak ja się tą perspektywą jarałem... Okazało się, że cała ta eksploracja to łażenie po słabo (pod względem gameplaju) zaprojektowanych, korytarzowych miejscówkach i robienie w kółko tego samego. Nie dowiemy wiele nowego o świecie i o zasadach w nim panujących, nie zgłębimy jego tajemnic i historii, a spotkane postaci nic ciekawego nam nie powiedzą i posłużą głównie do zdobycia nowych pikto. Owszem lokacje wyglądają pięknie, często towarzyszy nam w nich wspaniała muzyka, ale bieganie po nich szybko staje się puste i monotonne.

    2. Dzienniki poprzednich ekspedycji - rok w rok na Kontynent jest wysyłana ekspedycja, która ma go zbadać i zostawiać wskazówki "dla tych co przyjdą po nas". Przed nami było tych ekspedycji już 67, żadna nie wróciła. Odnajdowanie tych wszystkich dzienników i przekonanie się co odkryli poprzednicy i jakie pomocne wskazówki nam zostawili brzmi ekscytująco, co nie? Jarałem się niesamowicie. Dzienniki, które do tej pory znalazłem były jak splunięcie w twarz. Jak można było położyć motyw z takim potencjałem!

    3. Gestrale - nie lubię, a może nawet nienawidzę japońskiego humoru. Był czymś, co zawsze przeszkadzało mi japońskich rpgach i jego brak w E33 uważałem za wielki plus gry. I Wtedy nagle pojawiły się gestrale, a humor w stylu japońskim wjechał na pełnej. Ilość nieśmiesznych i żenujących żartów mnie przerosła i nienawidzę wszystkiego związanego z gestralami w tej grze. A niestety są one nieodłącznym elementem tego świata

    4. Walka - potyczki w tej grze są spoko, ale skoro daje się ludziom tak krótkie okienka na parowanie/unik, to na litość boską niech te ataki będą lepiej sygnalizowane. Po co tyle slowmo i nagłych przyspieszeń, po co tyle dziwnych tańców i ataków z d*py?! Zamiast wyczytywać odpowiednie momenty na podstawie ruchu wrogów, często musimy się uczyć na pamięć metodą prób i błędów i wsłuchiwać kiedy będzie dźwięk "swoooosh", bo na postawie animacji to często g*wno da się wyczuć. Męczące to trochę na dłuższą metę.

    Gdyby nie fabuła, grę już bym raczej zostawił. To historia głównym motorem napędowym - jest niesamowicie intrygująca i nie pozwala mi porzucić rozgrywki. W tej chwili to wygląda tak, że odbębniamy kolejną miejscówkę z powtarzalnymi i mało ekscytującymi aktywnościami oraz taką sobie walką i czekamy co tam nowego będzie w kolejnej cutscence, bo to właśnie w scenkach jest całe najlepsze mięsko i w kolejnych elementach układanki, które tam dostajemy leży główna siła tej gry.

    Podsumowując wspaniała historia, fajna grafika, cudowna muzyka, spoko walka (chociaż miejscami trochę męcząca i lekko irrytujuąca), cała reszta średnia/mierna. Po pierwszym akcie ocena 10/10 -> 6-7/10.

    LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..