Przyznam szczerze że jeśli chodzi o filmy od Marvela to różnie do nich podchodze, niektóre chce obejrzeć, inne natomiast oglądam tylko po to żeby jakoś tam być na bierząco i poniekąd z ciekawości, a jeszcze inne to już po chamsku "bo by pasowało".
Szczerze mówiąc to tych które oglądałem na zasadzie "bo by pasowało" nie było tak mało, wszystkie trzy części "Kapitana Ameryki" tylko po to "bo by pasowało" poznać postać, z kąd sie wzięła, Incridible Hulk bo słyszałem że sie podpisuje pod Avengersów, obejrzałem raz "bo by pasowało" i mam dość, jakieś tam nawiązanie przy użyciu Tony`ego Starka, kolejnym obejrzanym filmem na zasadzie "bo by pasowało" była pierwsza część Ant-Man`a, nijak mnie nie ciągnęło do tego filmu, mimo iż lubię chodzić do kina, seans Ant-Mana w kinie w czystym sercem odpuściłem, film wyszedł na dvd i dopiero wtedy obejrzałem, raz i mam dość, zobaczyłem w nim nawiązania i przesłanki na drugą część i na starcie wiedziałem że będzie kolejny "olewany" przeze mnie film.
Sama postać Ant-Mana nijak do mnie nie przemawia, mało mnie interesuje, a i sam film był jakoś mało dla mnie ciekawie zrobiony, niby coś nowego, powinno być ciekawie, a była to dla mnie męka taka jak w przypadku "Kapitana Ameryki", co chwile patrzyłem ile jeszcze do końca.
Zwiastun Ant-Man and the Wasp jakoś mnie nie skusił, ani do mnie nie przemówił, efekty, jakiś tam humor to mało jeśli postać jest jakaś "lipna".
Tak więc nie czekam na ten film za specjalnie, pooglądam sobie jak będzie w ładnej wersji i po polsku w sieci, ale niezmiennie "bo by pasowało".