Nie do końca tak samo, jak po angielsku.
Przykładowe słowo "buy`ce" (hełm) po angielsku przeczytało by się "baj-si" lub "baj-ce", natomiast w mando`a czyta się je "bu-szaj" lub "bu-czaj".
Przymiotniki kończące się na "-yc" po angielsku czytało by się jako "-yk", a w mando`a jak "-isz".
Dwie występujące po sobie litery czyta się jak jedną z długim iloczasem, a nie dwie.
Akcentowanie jest często inne, akcent skacze z sylaby na sylabę.
Wymowa słów kompletnie się zmienia w formach lirycznych, gdzie pojawiają się wręcz dodatkowe sylaby.
Często się pojawia wymowa jak w innych językach.
Nieszczęsna litera "j" nie jest wymawiana jako "dź"/"dż". Czasem bliżej jej do naszego "j".
Trzeba też uważać na półotwartą głoskę podniebienno-krtaniową powstającą podczas wymowy większości słów.
Przykłady można mnożyć w nieskończoność, ale powiedzenie, że wymowa w mando`a jest jak w angielskim to jak powiedzenie, że miecz świetlny nie różni się niczym od zwykłego stalowego miecza.
Wkrótce zostanie opublikowany kompletny słownik z wymową i poradnikiem gramatycznym nad którym wciąż pracuję. Cierpliwości!