Proszę was o opinie. Co sądzicie o levelach w rpg lub pbf? Ja uważam, że są spoko. Kolej na was
Proszę was o opinie. Co sądzicie o levelach w rpg lub pbf? Ja uważam, że są spoko. Kolej na was
je. Najlepiej jak towarzysza im nei tylko umiejetnosci , ale takze rozne perki
Ha oczywiście że się odezwę. Levele, klasy porządku ale nie w Star Wars, mogą być w D&D, Neuroshima ale nie Star Wars.
a niby czemu?
właśnie? Niby czemu nie w SW? Mi sie wydaje, że do SW świetnie pasują
A jakie to ma znaczenie? Skoro w RPG z założenia dana postać ma się rozwijać, to staje się coraz potężniejsza. Niezależnie od tego jak to się rozwiąże od strony technicznej. To ma tylko obrazować ten rozwój, a punkty doświadczenia w tej lub innej postaci zawsze (chyba?) się pojawiają.
Bez levlei ani punktów doświadczenia gra mogłaby sie stać trochę nudna. Wyobraźcie sobie gracie przez trzy godziny, a nic nie osiągnęliście.
bez problemu mogę to sobie wyobrazić. Ba, niejednokrotnie nie tylko przez 3 h ale i przez 6 h lub więcej ani jednego punktu doświadczenia nie widziałem. Wg. mnie dobra gra nie opiera się na pkt doświadczenia, ich wykorzystywaniu i wszelkich statystykach ale na myśleniu. I to zarówno po stronie MG jak i graczy Im więcej ciężaru jest przerzuconego na kombinowanie i im mniej na statystyki tym lepiej dla rozgrywki.
Nie gram dla leveli ani punktów doświadczenia. Są one jednak nie zbędne w rpg. Wcale nie przeszkadzają w rozgrywce. Przeciwnie wręcz pomagają!
a co myslice o zdobywaniu perkow> Tak jak w Falloucie?
na temat leveli znajduje sie w tym temacie:
http://www.gwiezdne-wojny.pl/b.php?nr=329694
Jak juz zaznaczyłem - to zbyt DD`kowe jak na mój gust... a ja DDków nigdy nie lubiłem, KCtów też nie (mam na myśli mechanikę, niekoniecznie settingi). Levele tyl;ko prowokują do powergamingu, munchkinizmu i innych nie za fajnych rzeczy. I bynajmniej nie przemawia tu przeze mnie jakiś ortodoksyjny fan np. WoDu, nic hodzi tu o Klimat, czy Mrrrok i inne pierdoły. Ot po prostu o fajny scenariusz, fajną ciekawą postać, fajne interakcje - to wszystko sie obmysla, tworzy i odgrywa, a nie zyskuje za pomoca utłuczenia odpowiedniej ilości czegoś tam co się akurat nawinie.
Choć jak zaznaczam - to kwestia gustu.
Levele nie są dla mnie ważne i w moich sesjach bardzo trudno zdobyć choćby jeden. Levele są tylko po to by móc jakoś określić siłę postaci. Moim zdaniem nie są one złe ale w grze nie może chodzić tylko o ich zdobywanie. W moich sesjiach jest to tylko dodatek.
poczytać Przewodnik użytkownika: tekst.php?nr=537 a dokładniej rozdział o drzewkach.
W momencie kiedy odpowiadasz na post danego użytkownika, używaj przycisku odpowiedz lub zacytuj znajdujący się pod jego postem. W ten sposób będzie wiadomo na czyj post odpowiadasz i nie będzie takiego bałaganu. To jest forum o strukturze drzewkowej a nie phpbb
polecam wszystkim maniakom RPG strzelanki typu Call of Duty.
Są o niebo lepsze, ponieważ człowiek rozwija swój spryt i intelekt, szczególnie w Call of Duty 4, która to posiada bardzo wiele elementów do złudzenia przypominających prawdziwą strzelaninę. Nie ma leveli, nie ma jakiś kurde skili, itemków, sremków itd. Tutaj liczy się spryt i twoje wrodzone umiejętności. Levele nie mają żadnego oparcia o rzeczywistość.
Wiem oczywiście, że wielu z was gra w RPG po to, żeby po prostu sobie pograć, mówię to do ludzi, którzy tylko i wyłącznie wbijają levele przez cały swój czas, a ze znajomymi tylko gadają o tych pierdołach.
Polecam Call of Duty 4 bądź starego dobrego MoHa (Medal of Honor)
Patrząc na system od chyba najbardziej obecnie popularnej teorii GNSu, to muszę przyznać, że jest we mnie sporo z gamisty. Ba, nie mam w zasadzie nic przeciw powergamingowi (oczywiście w rozsądnych granicach, nie w stylu "zagram jednorękim, jednonogim, niemym orkiem albinosem, bo to mi da bonus do ataku" ). Lubię barwy chromu, cieszę się gdy moja postać rośnie w siłę. Zdecydowanie nie pasuje mi np. granie w WoD tylko i wyłącznie z przesłaniem "nie mam duszy, potnę sobie żyły, no i wogóle mrok, że o klimacie nie wspominając".
Z drugiej strony, świetnie wspominam znakomite sesje, podczas których nie wziąłem ani razu kostki do ręki (nawet w DeDeka ), gdzie samym rdzeniem sesji było knucie intryg, manipulowanie koronowanymi głowami i negocjowanie różnych szemranych interesów. Bywały i takie, kiedy zwyczajnie ekipa miała nastrój na turlanie (tu przypomina mi się dwugodzinne starcie trzyosobowej drużyny z Tarrasque, które minęło nam dosłownie jak kwadrans). IMHO należy zrównoważyć i połączyć te elementy sesji, na które mamy ochotę. Co kto lubi, to powinien ze spotkania wynieść.
A levele czy nie levele? Według mnie levele nieźle sprawdzają się w systemach/u MG nastawionych głównie na walkę, bo pozwalają łatwo zmierzyć "moc uderzeniową" postaci. Tym niemniej sam rodzaj mechaniki nie jest tu sprawą przesadnie pierwszorzędną.
Ja będę odpowiadał na każdy post inaczej:
Bolek: Ponieważ do mnie levele nie przemawiają, wole tak jak jest w d6, bez leveli i postać też rozwija się z sesji na sesje i to widać.
masterfrodo: z tobą to ja chyba nie wytrzymam, nie chce Cię przekreślać ale szczerze powiem że ogladajac sesje na Bastionie i twoje wypowiedzi nie chciałbym Cie osobiście jako MG i jako gracza.
niby każdy gracz RP przechodzi etapy wygrzewu od statyki AD&D do bezstatowej Golkondy.
W teorii.
W praktyce wszystko zależy od MG. Jeśli jego sposób prowadzenia gry i postrzegania świata daje możliwość rozwiązania wszystkich spornych (czyli najczęściej bitewnych) kwestii to do gry wystarczy odpowiednia ilość osób.
Jeśli tak nie jest (a tak zazwyczaj jest) statsy ułatwiają rozumienie otaczającej rzeczywistości, dają niemal namacalną wiedzę graczowi o swojej postaci itp. I przede wszystkim (tutaj bardziej chodzi o kości) rozwiązują drażliwe problemy.
Tak czy siak w levelowaniu jest coś przyjemnego. Niezależnie czy są to rozwiązania z Wampira czy Dzikich Pól, czy z systemów D20.
Moim zdanie level to odwieczna część rpg. Była jest i będzie.
bez tego nie ma rpg`ów. tyle. To musi być po prostu na tym polegają głownie rpegi rozwijamy postac zdobywajac doswiadczenie i co za tym idzie wyzszy lvl. done
1.Moim zdanie level to odwieczna część rpg. Była jest i będzie.
2.ez tego nie ma rpg`ów. tyle. To musi być po prostu na tym polegają głownie rpegi rozwijamy postac zdobywajac doswiadczenie i co za tym idzie wyzszy lvl. done
Kto wam takich bzdur nagadał i w jakie rpg-i graliście w ogóle?
wiesz co??
-ssij...
W jakich rpg`ach nie ma lvlow? nie widzialem takiego... moze jestem newbie... nie wiem.
za to są gry w ktorych rosna lvl a nie sa rpgami
Zdaje się po prostu, że niektórzy wciąż kojarzą RPG wyłącznie z cRPG .
A tak swoją drogą, to niektóre posty w tym temacie i w ogóle pojawiające się ostatnio na forum wołają o pomstę do nieba. I moderacji.
ja tez powoli dochodze do wniosku że levele są zbędne
Mam do was dwa pytania:
- Czy w d20 są levele?
- Czy w d6 są levele?
a czy koniecznie są czy to tylko wola MG?
używaj drzewek. Każdy "nab" wie że D@0 jest powiązane z D&D mechaniką. A jak nie znasz D&D, to nie wiem co tutaj robisz.
Robię na co mam ochotę No to powtażam pytanie. Czy w d20 trzeba kożystać z levlei czy to decyzja MG. Ach i jeszcze jedno pytanko. Czy we wszystkich rpg trzeba rozbudowywać ekwipunki i levele? Widziałem takie gdzie gracz na początku tworzy kartę postaci i trzyma jej się do końca sesji. Czy to poprawny sposób rozgrywki czy jakiś wymysł?
zwykle początkujący gracze/MG trzymają się reguł i zasad z podręcznika .. prawdziwa przyjemność jest wtedy gdy MG i gracze tak potrafią odgrywać swoje postacie i wczuć się w klimat, że sztywne zasady nie są im potrzebne... a potem można odrzucić i kości i tabelki ... i grać narracyjnie
Czy trzeba korzystać z lvl .. początkujący lub np. nowa niezgrana grupka, na pewno muszą .. Poza tym ... jeśli MG chce to może dawać graczom lvl`up co 5 minut .... a może się obrażać i np. udupiać ich na każdym kroku
Nie ważne jest czy gra się z levelami czy bez. Chodzi tylko o dobrą zabawę. Występują różne odmiany rpg, a każda jest poprawna. Ważna jest tylko dobra zabawa
Doszedłem do tego wniosku czytając ten temat jeszcze raz. Myśle, że większość z was przyzna mi rację
Tu żeś mnie zaskoczył. Wreszcie żeś napisał poprawnego i treściwego posta
Masz całkowitą rację, liczy się tylko dobra zabawa
Rpg jest tak rozbudowaną dziedzina nauki, że nikt nie poznał jej w całości. Dobra zabawa ponad zasady!
PS. Oczywiście w granicach rozsądku
1. Piszemy w zadeklarowanym temacie. Wymianiamy się zdaniami na dany temat starając się nie obrażać innych użytkowników.
2. Każdy ma swój punkt widzenia na levele itp. Tak samo jak na jakoś gry, prowadzenie. A na samym końcu wychodzi, że nikt i tak się nie zna a chodzi głównie o frajdę i towarzyską rozrywkę.
3. masterfrodo - pisz zgodnie z zasadami opisanymi w PUFie; inne tematy to nie PBF
Generał Grievous - o coś już cię chyba kiedyś prosiłem, prawda? SB czuwa. Nad każdym
Maxymilian - zamiast wdawać się dysputę nie-na-temat przyjrzałbym się swoim własnym postom. Ku przestrodze.
Jakakolwiek polemika jest zbędna.
Dziękuję
RPGI powinny odchodzić od Tibiowych zapędów za byciem najlepszym, porównywaniem leveli itp a iść w strone 100 procentowej wolności dla wyboru postaci, co to znaczy? Jeżeli chcesz być mistrzem jedi od początku rozgrywki, proszę, pilotem myśliwca? proszę, 4 letnim rodianem, proszę! Tym samym statystyki powinny być w miare rozbudowane ale nie przesadne, jeżeli towarzystwo składa się z fanów sw to nie wiem czy ktoś będzie niepewnym statystyk przykładowego pilota Tie, jeżeli jednak, słownie też można opisać pewne umiejętności.
Cóż, mimo wszystko całkiem ciekawy temat. Ja z RPG ograniczam się raczej do rozgrywki cyfrowej i powiem szczerze że bez leveli i punktów doświadczenia jakoś sobie rozgrywki nie wyobrażam. W RPGach najważniejsza jest przygoda, poznawanie świata ale równie ważne są levele ale nie dlatego że można "przypakować postać" i być "najlepszym" czy "największym kozakiem" ale ze względu na to że za levelem idą umiejętności a to jest jedna z ważniejszych cech, moim zdaniem, RPGów - rozwijanie swojej postaci. Wiadomo, nie jest to cecha najważniejsza a gdy trafi się na kogoś kogo interesuje jedynie nabijanie punktów doświadczenia jest to cecha wręcz negatywna ale dla normalnego gracza levele są czymś jak najbardziej pozytywnym.
Ja chcę dać tylko przykład jak na ostatniej sesji jeden z moich graczy zabił samemu (4 poziom) dwa pająki energetyczne na Kessel przy pomocy stalaktytów i Mocy. Postać nie musi levelować by coś osiągnąć. Nadal jednak uważam że poziomy to dobry sposób odzwierciedlenia rozwijania postaci.