Autor: Sebastiannie
Star Wars Jedi Knight: Jedi Academy znana jest już ludziom na całym świecie od ponad miesiąca, dlatego też nadszedł czas na pierwsze podsumowania. Na początku powinniśmy uświadomić sobie, że w pudełku otrzymaliśmy nie jedną, a de facto dwie, luźno powiązane ze sobą gry. Mówię oczywiście o trybie Single Player oraz Multiplayer. Ten pierwszy poznał, bądź pozna, chyba każdy fan Gwiezdnej Sagi, natomiast by w pełni docenić możliwości tego drugiego trybu, konieczny jest dostęp do Internetu. W artykule właśnie przez Was czytanym postanowiłem skupić się wyłącznie na swojej ocenie Jedi Academy w wersji wieloosobowej. Chcę dokonać porównania pomiędzy JK3 a JK2, w którą grałem przez wiele miesięcy na różnych serwerach w Polsce, w innych krajach europejskich oraz w Stanach Zjednoczonych.
W Jedi Academy mamy do czynienia z dobrze znanymi rodzajami rozgrywki jak Free For All (FFA), Duel, Team Free For All (Team FFA) czy Capture the Flag (CTF) oraz z dwiema nowościami: Siege i Power Duel. Zlikwidowane zaś zostały mało popularne Capture the Ysalamiri (CTY), Jedi Master, a także Holocron. Wydaje się to słusznym rozwiązaniem, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, iż na całym świecie i tak króluje przede wszystkim FFA oraz Duel, dużo rzadziej natomiast grywa się w inne typy rozgrywki. Również i ja skoncentruję się na tym co najpopularniejsze, czyli na Free For All. Niestety spotkało mnie tu duże rozczarowanie, na które składa się wiele czynników. Pierwszy z nich dotyczy dostępnych modeli postaci. Przyznam, bardzo liczyłem na to, iż w grze automatycznie znajdzie się wielu bohaterów epizodów „Gwiezdnych wojen”. Zachęcająco w tym kontekście brzmiały zapowiedzi producentów, że do Jedi Academy dołączą 50 różnych modeli. W rzeczywistości jednak powtórzyła się historia z Jedi Outcast – mamy tylko te postacie, które pojawiły się w Single Player, nic poza tym.
Przejdę teraz do istoty gry, czyli walki. Wydawałoby się, iż twórcy Jedi Academy powinni skorzystać z tym zakresie z wielu pozytywnych rozwiązań, wprowadzonych przez różne modyfikacje do ich wcześniejszego dzieła, jakim jest Jedi Outcast – wielka szkoda, że tak się nie stało. Mówię o zupełnych podstawach jak wyrównanie poziomu Health i Shields poszczególnych zawodników na początku pojedynku, czy pokazanie poziomu Health i Shields zwycięzcy na końcu pojedynku. Rozwiązania, o których wspominam posiadały wszystkie znane mody do JK2: OmniMod, JediPlus, Duelers Mod, a nawet Jedi Academy Mod. Nie posiada ich zaś Jedi Knight: Jedi Academy, co jest dla mnie niezrozumiałe i świadczy o niedbalstwie twórców gry. Moim zdaniem postawili oni przede wszystkim na efekciarstwo, kosztem przywiązania do szczegółów, które są jednak niezbędne, by czerpać prawdziwą przyjemność z walki. Doskonałym przejawem tego efekciarstwa jest wprowadzenie dwóch mieczów, miecza podwójnego oraz nowych rodzajów ciosów specjalnych. Nie chcę okazać się zbyt dużym krytykantem, lecz elementy te niepotrzebnie skracają pojedynek, wprowadzają doń pewną przypadkowość, a przez to zmuszają graczy do asekurowania się. Przypadkowość i asekuranctwo wynikają wprost z ilości obrażeń zadawanych przez ciosy mieczem. W Jedi Academy doszło wręcz do aberracji – można zginąć już od pierwszego uderzenia, szczególnie gdy przeciwnik walczy dwoma mieczami lub podwójnym. Wg mnie niszczy to ducha gry. Nigdy nie zależało mi na sieczce, tylko na emocjonującym pojedynku, o który niestety coraz trudniej. Obecnie, na wielu serwerach, mamy przede wszystkim do czynienia z typową nawalanką, a nie z walką w stylu Rycerzy Jedi. Jedyna nadzieja w tym, że sami fani naprawią te niedoróbki. Czekam więc na mody do JK3 zrobione na miarę OmniModa bądź JediPlus.
Chciałbym teraz napisać parę słów o nowym, ale już popularnym trybie Siege. Jest to typowa gra drużynowa, w której, w danym przedziale czasu, jedni muszą wykonać pewne zadania, a drudzy im w tym przeszkodzić. Do wyboru mamy postaci o następujących specjalizacjach: assault (klasa uniwersalna), demolitions (saper), heavy weapons (broń ciężka), scout (zwiadowca), tech (technik) oraz Jedi. Podstawową zaletą tej rozgrywki jest możliwość odtworzenia niezapomnianych bitew lądowych, których byliśmy świadkami w epizodach „Gwiezdnych wojen”. Obecnie mamy do dyspozycji tylko jedną taką mapkę z walką na planecie Hoth, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by powstawały inne mapki, odwzorowujące Naboo, Geonosis czy Endor. Myślę, że gra w Siege stanie się wówczas jeszcze ciekawsza i będzie stanowiła prawdziwą alternatywę dla pojedynków w trybie Free For All. Przed wejściem na serwer radzę jednak każdemu dobrze zapoznać się z celami misji. Tylko wtedy będziemy w stanie najlepiej wykonać to, co jest od nas wymagane. Musimy pamiętać, że specyfika Siege jest odmienna od FFA. Sama walka schodzi bowiem na drugi plan – najważniejsze jest zrealizowanie zadań. Jeśli nie będziemy wiedzieli na czym te zadania polegają, z góry skarzemy się na porażkę.
Podsumowując Jedi Academy Multiplayer, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że LucasArts/Raven wypuścili na rynek produkt niepełny, coś w rodzaju wersji Beta. Z taką też opinią zetknąłem się na jednym z serwerów. Gra jest oczywiście niezła, ale jest w niej sporo braków. Gdyby twórcy do szczegółowych elementów walki przyłożyli tyle uwagi, ile przyłożyli do wykonania wspaniałych mapek, które możemy podziwiać w JK3, nie moglibyśmy narzekać. Niestety tak się nie stało. Moim zdaniem wersja wieloosobowa Jedi Academy nie jest więc lepsza od wersji wieloosobowej Jedi Outcast. Na pewno przez jakiś czas będę jeszcze grał w obie.
Star Wars Jedi Knight: Jedi Academy znana jest już ludziom na całym świecie od ponad miesiąca, dlatego też nadszedł czas na pierwsze podsumowania. Na początku powinniśmy uświadomić sobie, że w pudełku otrzymaliśmy nie jedną, a de facto dwie, luźno powiązane ze sobą gry. Mówię oczywiście o trybie Single Player oraz Multiplayer. Ten pierwszy poznał, bądź pozna, chyba każdy fan Gwiezdnej Sagi, natomiast by w pełni docenić możliwości tego drugiego trybu, konieczny jest dostęp do Internetu. W artykule właśnie przez Was czytanym postanowiłem skupić się wyłącznie na swojej ocenie Jedi Academy w wersji wieloosobowej. Chcę dokonać porównania pomiędzy JK3 a JK2, w którą grałem przez wiele miesięcy na różnych serwerach w Polsce, w innych krajach europejskich oraz w Stanach Zjednoczonych.
W Jedi Academy mamy do czynienia z dobrze znanymi rodzajami rozgrywki jak Free For All (FFA), Duel, Team Free For All (Team FFA) czy Capture the Flag (CTF) oraz z dwiema nowościami: Siege i Power Duel. Zlikwidowane zaś zostały mało popularne Capture the Ysalamiri (CTY), Jedi Master, a także Holocron. Wydaje się to słusznym rozwiązaniem, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, iż na całym świecie i tak króluje przede wszystkim FFA oraz Duel, dużo rzadziej natomiast grywa się w inne typy rozgrywki. Również i ja skoncentruję się na tym co najpopularniejsze, czyli na Free For All. Niestety spotkało mnie tu duże rozczarowanie, na które składa się wiele czynników. Pierwszy z nich dotyczy dostępnych modeli postaci. Przyznam, bardzo liczyłem na to, iż w grze automatycznie znajdzie się wielu bohaterów epizodów „Gwiezdnych wojen”. Zachęcająco w tym kontekście brzmiały zapowiedzi producentów, że do Jedi Academy dołączą 50 różnych modeli. W rzeczywistości jednak powtórzyła się historia z Jedi Outcast – mamy tylko te postacie, które pojawiły się w Single Player, nic poza tym.
Przejdę teraz do istoty gry, czyli walki. Wydawałoby się, iż twórcy Jedi Academy powinni skorzystać z tym zakresie z wielu pozytywnych rozwiązań, wprowadzonych przez różne modyfikacje do ich wcześniejszego dzieła, jakim jest Jedi Outcast – wielka szkoda, że tak się nie stało. Mówię o zupełnych podstawach jak wyrównanie poziomu Health i Shields poszczególnych zawodników na początku pojedynku, czy pokazanie poziomu Health i Shields zwycięzcy na końcu pojedynku. Rozwiązania, o których wspominam posiadały wszystkie znane mody do JK2: OmniMod, JediPlus, Duelers Mod, a nawet Jedi Academy Mod. Nie posiada ich zaś Jedi Knight: Jedi Academy, co jest dla mnie niezrozumiałe i świadczy o niedbalstwie twórców gry. Moim zdaniem postawili oni przede wszystkim na efekciarstwo, kosztem przywiązania do szczegółów, które są jednak niezbędne, by czerpać prawdziwą przyjemność z walki. Doskonałym przejawem tego efekciarstwa jest wprowadzenie dwóch mieczów, miecza podwójnego oraz nowych rodzajów ciosów specjalnych. Nie chcę okazać się zbyt dużym krytykantem, lecz elementy te niepotrzebnie skracają pojedynek, wprowadzają doń pewną przypadkowość, a przez to zmuszają graczy do asekurowania się. Przypadkowość i asekuranctwo wynikają wprost z ilości obrażeń zadawanych przez ciosy mieczem. W Jedi Academy doszło wręcz do aberracji – można zginąć już od pierwszego uderzenia, szczególnie gdy przeciwnik walczy dwoma mieczami lub podwójnym. Wg mnie niszczy to ducha gry. Nigdy nie zależało mi na sieczce, tylko na emocjonującym pojedynku, o który niestety coraz trudniej. Obecnie, na wielu serwerach, mamy przede wszystkim do czynienia z typową nawalanką, a nie z walką w stylu Rycerzy Jedi. Jedyna nadzieja w tym, że sami fani naprawią te niedoróbki. Czekam więc na mody do JK3 zrobione na miarę OmniModa bądź JediPlus.
Chciałbym teraz napisać parę słów o nowym, ale już popularnym trybie Siege. Jest to typowa gra drużynowa, w której, w danym przedziale czasu, jedni muszą wykonać pewne zadania, a drudzy im w tym przeszkodzić. Do wyboru mamy postaci o następujących specjalizacjach: assault (klasa uniwersalna), demolitions (saper), heavy weapons (broń ciężka), scout (zwiadowca), tech (technik) oraz Jedi. Podstawową zaletą tej rozgrywki jest możliwość odtworzenia niezapomnianych bitew lądowych, których byliśmy świadkami w epizodach „Gwiezdnych wojen”. Obecnie mamy do dyspozycji tylko jedną taką mapkę z walką na planecie Hoth, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by powstawały inne mapki, odwzorowujące Naboo, Geonosis czy Endor. Myślę, że gra w Siege stanie się wówczas jeszcze ciekawsza i będzie stanowiła prawdziwą alternatywę dla pojedynków w trybie Free For All. Przed wejściem na serwer radzę jednak każdemu dobrze zapoznać się z celami misji. Tylko wtedy będziemy w stanie najlepiej wykonać to, co jest od nas wymagane. Musimy pamiętać, że specyfika Siege jest odmienna od FFA. Sama walka schodzi bowiem na drugi plan – najważniejsze jest zrealizowanie zadań. Jeśli nie będziemy wiedzieli na czym te zadania polegają, z góry skarzemy się na porażkę.
Podsumowując Jedi Academy Multiplayer, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że LucasArts/Raven wypuścili na rynek produkt niepełny, coś w rodzaju wersji Beta. Z taką też opinią zetknąłem się na jednym z serwerów. Gra jest oczywiście niezła, ale jest w niej sporo braków. Gdyby twórcy do szczegółowych elementów walki przyłożyli tyle uwagi, ile przyłożyli do wykonania wspaniałych mapek, które możemy podziwiać w JK3, nie moglibyśmy narzekać. Niestety tak się nie stało. Moim zdaniem wersja wieloosobowa Jedi Academy nie jest więc lepsza od wersji wieloosobowej Jedi Outcast. Na pewno przez jakiś czas będę jeszcze grał w obie.