TWÓJ KOKPIT
0

The Clone Wars :: Newsy

NEWSY (1414) TEKSTY (271)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Analiza finałowego zwiastuna „Skywalker. Odrodzenie”

2019-10-28 06:45:32

Kilka dni temu pojawił się finałowy zwiastun „Skywalker. Odrodzenie”, nacieszyliśmy się nim, teraz pora wrócić do niego i spróbować dostrzec w nim pewne, nieoczywiste, jak i oczywiste rzeczy.


Standardowo zaczynamy od loga Lucasfilmu, tym razem przechodzimy od razu na poziom BB-8, czyli widzimy las od dołu. Widzieliśmy już zdjęcie BB-8 w tym lesie, tak by wyglądał na dużego droida, widać poza tym kamera uchwyciła jeszcze inne ujęcia praktycznie leżąc na ziemi.
Zdjęcia jak wiemy, kręcono w Black Forest niedaleko Pinewood. Cała egzotyczna roślinność jest tu dekoracją. Nasze zdjęcia z tego planu możecie zobaczyć tutaj.

Po sieci można znaleźć różne dywagacje na temat tego, czy jest to Endor, Yavin 4, czy może coś innego. Endor możemy wykluczyć ze względu na roślinność, drzewa są raczej małe, a w dodatku bardziej egzotyczne. Yavin, w teorii nie, ale chyba nie tym razem. W grze jest też nazwa Ajan Kloss, ale nie wiemy, czy to nazwa planety, czy tylko bazy na tej planecie.



Na pierwszych ujęciach widzimy, główną protagonistkę trylogii, Rey (Daisy Ridley) uciekającą z wyciągniętym mieczem świetlnym. Po drodze rzuca hełm. Sam hełm z jednej strony przypomina nam to, co znamy choćby z „Ruchu Oporu”, z drugiej jego kształt jest też podobny do tego, który nosiła Leia na Endorze i ogólnie Reblianci w „Powrocie Jedi”.



Jednocześnie jest to część, finalnego szkolenia Rey. Goni ją zdalniak, zapewne puszczony przez Leię.



Dziewczyna dobiega do krawędzi urwiska i przeskakuje je, używając Mocy. Nie ma już włączonej broni, za to w jej dłoni widać coś czerwonego. To pewnie ten czerwony element ubioru (ozdoba, albo rękawica), który był widoczny na zwiastunie z D23 Expo.



J.J. Abrams wizualnie nawiązuje tu do „Przebudzenia Mocy”. Tam rozpadlina na stacji Starkiller rozdzieliła Rey i Kylo Rena. Teraz Rey bez problemu pokonuje podobnej wielkości rozpadlinę.

W tle zaś słyszymy Finna (John Boyega), który mówi, że jest to instynkt.



Ujęcie zmienia się na paralelne, tym razem Rey skacze w jakimś wraku - pojawiają się głosy, że chodzi o pozostałości po drugiej Gwieździe Śmierci. Warto jednak zwrócić uwagę na inną rzecz, to dość mocno nawiązuje też do jej złomiarskiej przeszłości, którą ukazano w „Przebudzeniu Mocy”.



Młoda Jedi ląduje po drugiej stronie. Jest spocona i brudna, lecz zdeterminowana. Nie jest to już ta sama dziewczynka, która chciała grzecznie wrócić do domu i czekać na rodziców, ani ta smarkula zawiedziona tym, że Luke nie spełnia jej wyobrażeń. Teraz jest pewna i zdeterminowana. Silna postać kobieca, jak w LFL od lat obiecywano.
Z tyłu zaś mechanizm przypomina kontrolę wiązki ściągającej, którą Ben Kenobi wyłączył w „Nowej nadziei”

I głos Finna: mówiący przeczucie.



Finn, na Pasaanie, obserwuje coś przez makrolornetkę. Zdjęcia tej planety kręcono na Wadi Rum (Jordania), która wcześniej była Jedhą w „Łotrze 1”.

Sama makrolornetka ma 4 okulary. Na razie nie wiemy dlaczego i czy te dodatkowe mają inną funkcję, czy może są przeznaczone dla obcych. W każdym razie jak w dobrym filmie Star Wars makrolornetka musi być.

I dalej słyszymy Finna - Moc połączyła nas razem.



Powracamy na lesistą planetę, Ajan Kloss czy jak jej tam (to może być tak nazywa się baza Ruchu Oporu). Rey znów biegnie, tym razem widzimy ją z góry. Dalej jest to fragment szkolenia. Pytaniem otwartym pozostaje to, gdzie kręcono te ujęcia. Wiele wskazuje na to, że są one wygenerowane komputerowo, lub jak to miało miejsce w przypadku wielu zdjęć z Islandii w „Przebudzeniu Mocy”, wysłano tam tylko jedną osobę. Nakręcono zdjęcia z powietrza a resztę zmontowano.



Zebranie Ruchu Oporu, ukazujące, że wcale nie jest ich tak mało, jak można by sądzić. Dużo można tu wypatrzyć: w centrum stoją Poe Dameron (Oscar Isaac), Threepio, Lando (Billy Dee Williams) i Aftab Ackbar, na dole po prawej Snap Wexley i Vober Dant, a na prawo od Damerona Maz Kanata (widać ją lepiej po rozjaśnieniu, tweet). Co ważniejsze są tu też obcy.

Widzimy tu też koreliańską korwertę CR90. Na pierwszy rzut oka wygląda to jak hangar wewnątrz bazy. Ale ujęcie jest zrobione tak, byśmy widzieli jedynie dół korwety. Może jesteśmy na jakimś lądowisku przed odprawą? To też prowadzi do pytania, gdzie jest zrobione to zdjęcie. Wydawać by się mogło, dość naturalnie, że to baza na tej planecie dżungli, ale… równie dobrze może to być to lodowe miejsce, patrząc na to, co widzimy z tyłu.To raczej jasne kolory. Niemniej jednak stroje sugerują, że raczej jest im ciepło.



Rose Tico (Kelly Marie Tran) i inni członkowie Ruchu Oporu prawdopodobnie na oceanicznym księżycu zwanym Kef Bir, na który spadły resztki Gwiazdy Śmierci (do tego wrócimy). W tle stoją Kaydel Ko Connix (Billie Lourd) oraz postać Dominica Monaghana - Beaumont. Wszyscy wyglądają na mocno zatroskanych. Widzimy jakieś wierzchowce, zapewne orbaki, tym samym wygląda na to, że jest to coś związanego z bitwą na Kef Bir. Patrząc na zmęczenie bohaterów raczej już jest po wszystkim, lub ewakuacja w trakcie, może druga fala bitwy? Znów nie jesteśmy w stanie ocenić, czy to zdjęcie jest na zewnątrz, czy wewnątrz bazy.

Słyszymy też głos Poe - „Nie jesteśmy sami, dobrzy ludzie będą walczyć jeśli ich poprowadzimy”.



Finn, Poe i Chewbacca stoją przy X-wingu na lesistej planecie. Wyglądają na lekko skonsternowanych. Być może z powodu drabinki, bo obecnie mało kto wie, które wersje X-wingów mają je wbudowane na stałe, a do których trzeba je dostawiać.

Sam T-70 X-wing ma nowe malowanie. Poe tym razem nie dostał czarnego myśliwca? Chyba, że ten nie należy do niego. Swoją drogą ciekawe, czy zobaczymy Poe za sterami. Natomiast warto zauważyć, że Poe przez większość czasu przebywa z Finnem, będziemy widzieć ich przyjaźń i współdziałanie, czegoś czego brakowało po „Przebudzeniu Mocy”.

W tle ktoś się przemyka, prawdopodobnie członek Ruchu Oporu. Jest tam też coś co przypomina trochę skraplacz, lub znacznik bardzo podobny do tych, które widać na Pasaanie.



Korweta CR90, czyli jeden z pierwszych okrętów, które ujrzeliśmy w Sadze. I tu właśnie pytanie, czy to aby przypadkiem nie jest „Tantive IV”? Startuje, zahaczając o drzewa, co może świadczyć o tym, że to jakaś dawno uziemiona jednostka, lub że nie jest do końca sprawna. Względnie mogą to być szybko rosnące rośliny, początkujący pilot, względnie pośpieszna ewakuację, lub po prostu nic nie znaczące, acz ładne ujęcie.

Los „Tantive IV” w Legendach był przesądzony, obecnie okręt mógł być zezłomowany. Tu pytanie, czy ten okręt mogła odzyskać Leia?



Rey z włączonym mieczem stojąca na wraku Drugiej Gwiazdy Śmierci (wszystko na to wskazuje) na Kef Birze. Owszem może to być jeszcze wrak jakiegoś niszczyciela, bowiem fragment Gwiazdy widzimy w dalszym ujęciu. Ale równie dobrze one mogą być już roztrzaskane i wymieszane z czymś innym. W każdym razie złomowisko.

I słyszymy Rey: „Ludzie ciągle mi mówią, że mnie znają.”



Dziewczyna szykuje się do starcia z Renem.
Rey z offu: „Ale nikt mnie nie zna”. Ta wypowiedź Rey ma dwa cele, pierwszy to oczywiście jest związany z odpowiedzią na ten fragment dialogu, o czym niżej. Drugi, ukazuje nam to, że Rey zmaga się z byciem rozpoznawalną. Pamiętamy scenę z „Ostatniego Jedi”, gdy Rose zobaczyła Finna i od razu wiedziała, kto to jest. Wygląda na to, że to nie tylko figurką Luke’a dzieci bawią się teraz w galaktyce, a wokół Rey rozwinęła się legenda. Ot celebryci nowej trylogii.





Z rozprysków wody wyłania się Najwyższy Dowódca (Adam Driver) - warto zwrócić uwagę na stosowany przez niego chwyt odwrócony. Kylo odpowiada na to, co mówiła wcześniej Rey, że owszem, on zna - fani Reylo są w siódmym niebie.

Zaś chyba w końcu udało się dobrze zrobić miecze świetlne w deszczu, coś co Lucas próbował zrobić przy okazji „Ataku klonów”.



Patrzymy tu na lodową formację w kosmosie. Niektórzy sądzą, że to będzie planeta Kijimi, lecz ta opisywana jest w nowych źródłach jako planeta właśnie, a nie lodowiec dryfujący w próżni. Niemniej po lewej widoczna jest jakaś konstrukcja, może osada, jeśli tak to może być zniszczona (widzieliśmy to na wcześniejszym zwiastunie) z superlasera na niszczycielu. W stronę formacji lecą dziesiątki myśliwców Najwyższego Porządku - co ciekawe, z czerwonymi oznaczeniami, co wskazuje, że to Siły Specjalne.

Warto zwrócić uwagę, że ujęcie na pierwszy rzut oka ma przypominać, jakby ta góra lodowa odbijała się na dole w jakiejś wodzie lub czymś takim. Natomiast jest jeszcze jedno możliwe rozwiązanie, że wewnątrz góry ukryty jest niszczyciel, lub superniszczyciel, a lód go zwyczajnie porósł. Dodatkowo góra lodowa ma wyraźnie widoczną ciemną i jasną stronę.



Tron, jak mniemamy, Imperatora, na razie pusty i noszący na sobie ślady wielu uszkodzeń. Warto zaznaczyć, że to nie jest ten z Gwiazdy Śmierci. Sam wygląd został zaczerpnięty z konceptu Ralpha McQuarriego, co zauważył, lub doniósł Phil Szostak. Głos Palpatine’a (Ian McDiarmid) informuje nas, że czekał długo.



Szostak wskazał bardzo konkretne szkice, ale te łączą się z innymi elementami, których dotychczas nie wykorzystano, czyli także cała pieczara. Może nie będzie lawowa, jak myślano kiedyś, ale klimat pozostał.

Warto zauważyć na grę świateł. Tam chyba są jakieś pioruny, lub coś takiego.



Trochę słabo widoczne ujęcie - z wody, prawdopodobnie zamarzniętego oceanu Kef Bir lub jakiejś kosmicznej bryły lodowej, wyłania się imperialny niszczyciel, w który trafia błyskawica. Jeśli dodamy sceny bitwy na wierzchowcach, to wygląda na to, że na Kef Bir będzie chyba ulokowana flota. Samo ujęcie z piorunami i kolorystyką przypomina trochę „Hana Solo”. No i podobnie jak to miało miejsce z korwetą, tak tutaj to jest klasyczny imperialny niszczyciel.
I głos Palpatine’a - „A teraz”.



I tu mamy prawdziwe eldorado nawiązań, czyli wielką zbieraninę zwaną dalej flotą Ruchu Oporu. Po prawej na pierwszym planie wyłania się VCX-100, o którym niemal na sto procent możemy powiedzieć, że to „Ghost” z „Rebeliantów”. Świadczą o tym niezbyt subtelne sugestie ze ”Star Wars Show” i tweet Johna Boyegi. Ponadto w TSWS znajduje się wzmianka, jakby był tu „Kolos” z „Ruchu Oporu”.

Po bardzo dużym przybliżeniu widać, że w kokpicie „Ducha” nikogo nie ma, ale wiadomo, że w filmie i tak pilot nie byłby widoczny.

W tle widzimy U-Wing i wiele innych pojazdów. Włącznie z okrętem Hana Solo z „Przebudzenia Mocy”, okręty z „Łotra 1”. Niektórzy widzą tu nawet okręty klasy Lucrehulk, czyli te należące do Federacji Handlowej. Inni ich nie dostrzegają. Poniżej dwa różne przykłady odczytania floty. W jednym ten sam okręt jest nawiązaniem do „The Mandalorian” w drugim nie. Tak więc poza tym, co na pewno widać, reszta to trochę zgadywanka. AdmirałNick22, ciąg dalszy, Spacedock.



„Sokół” ma znowu okrągłą antenę i tu przynajmniej widać, kto siedzi za sterami. Chewbacca i Lando.

I Palpatine: „Wasze pojawienie się razem”.



Scena z teasera zwiastuna. Paczka przyjaciół z Ruchu Oporu na pokładzie „Sokoła”.

Można się zastanawiać, czy przypadkiem ten niebieski przyrząd z przodu nie jest tym cudownym przedmiotem, który miał im pomóc nawigować po nieznanej przestrzeni.



Może i Kylo twierdzi, że zna Rey, co wcale nie przeszkodzi mu w skrzyżowaniu z nią mieczy. Raczej mała szansa, że to ćwiczebny sparing nad spokojnym morzem. Wręcz przeciwnie to pewnie ta klimatyczne starcie, po którym oboje staną do walki ze wspólnym wrogiem. Warto zauważyć, że jak w „Zemście Sithów” walka Anakina z Obi-Wanem była bardzo mocno związana z otaczającą ich planetą i lawą, tak tu podobną rolę odgrywa wzburzony ocean.



Trwające może z pół sekundy ujęcie. Coś dużego wybucha w kosmosie, po lewej zaś mamy zarys niszczyciela. Może zajawka bitwy kosmicznej. Może użycie tego superlasera / działa zamontowanego w niszczycielu (widzimy to później).



Nowa maszyna, prawdopodobnie przeznaczona do ślizgania się po falach. To na niej podróżuje Rey, pytanie czy sama, czy jest tam ktoś jeszcze. W tle wyłaniają się resztki Gwiazdy Śmierci. Sam pojazd trochę przypomina też te, które widzieliśmy w „Ostatnim Jedi”.

I Palpatine: „Będzie waszą klęską”.



W tym momencie zmienia się cały montaż zwiastuna. Z niepowiązanych ujęć dostajemy całą, sentymentalną scenę, która ma nam przypominać, że to nie jest kolejna część „Gwiezdnych Wojen”, a wielki finał.

Babu Frik, mistrz droidziego rzemiosła, pracuje nad Threepio. W tle widać lekko zaniepokojoną Rey. Sądząc po poprzednim zwiastunie, droid protokolarny zostanie przeprogramowany - świadczą o tym świecące złowrogą czerwienią oczy. Tylko w jakim celu? O tym przeprogramowaniu / przemianie świadczą figurki z C-3PO, gdzie ma zdejmowalny tył głowy.



Do tego jeszcze dochodzi kwestia Zorii Bliss (Keri Russell). Widzieliśmy, że miała ona w ręku jakiś dysk bardzo podobny do tego, jak wygląda tył głowy C-3PO.



BB-8 i D-O u Babu Frika. Ten drugi to dzieło Anzellanina, może to właśnie w jego warsztacie droidy się zapoznają.



Warsztat Babu odwiedzi spora gromadka. Tu po raz pierwszy w zwiastunie pojawia się tajemnicza Zorii, a Rey ma kurtkę przypominającą płaszcz Jedi. Tu też widać ten tył głowy C-3PO.



Jak przystało na scenkę, tym razem widzimy kto, co mówi. Poe pyta się: Co robisz Threepio?

Na pytanie Poego Threepio odpowiada, że patrzy ostatni raz na swoich przyjaciół. Na tym właśnie polega siła tej sceny, na sentymencie i przypominaniu, że to koniec.

Marketing może działać na jednych, irytować innych, ale poza tym banalnym stwierdzeniem jest tu coś prawdziwego. Wraz z przerwą na kolejne filmy, a także tym, że następna trylogia pewnie będzie nie powiązana bohaterami z obecną, to faktycznie prawdopodobnie ostatni taki występ Anthony’ego Danielsa. Aktor ma 73 lata. Więc za 10-15 lat raczej nie będzie mieć już tyle sił, by ponownie samodzielnie wcielić się w rolę C-3PO. Może wówczas będzie z nim jak z Peterem Mayhew, którego zastąpił Joonas Suotamo, oraz Kennym Bakerem i Jimmym Vee. Obaj aktorzy z klasycznej trylogii dzielili swoje role z następcami, zanim odeszli.

I jeszcze jedna mała ciekawostka, po prawej dostrzeżecie droida bojowego typu B1. Zresztą w całym tym zakładzie różne części droidów. Pewnie jeszcze coś da się tu wypatrzeć.



Sentymentu ciąg dalszy. Bardzo charakterystyczny sposób stania obu droidów.



Potem jeszcze smutny ryk Chewbaccy stojącego za Poe.



Poe, Chewie i Finn pędzą w jakimś miejscu ewidentnie należącym do Najwyższego Porządku, a szturmowcy padają im u stóp. Swoją drogą pojawiła się sugestia, że Finn po raz kolejny będzie paradował w zbroi szturmowca. To idealne miejsce. Chewbacca ma blaster. Brakuje mu kuszy i pasa. Czy ma je C-3PO (widzieliśmy to na figurkach), czy może są w jeszcze innym miejscu (jedno z kolejnych zdjęć).
Od tego momentu leci też nowa aranżacja muzyki Johna Williamsa, której autorem jest australijski kompozytor Blake Robinson.



Znana nam już z poprzedniej zajawki scena. Prawdopodobnie jeden z ostatnich momentów, w których ujrzymy Carrie Fisher na ekranie. Jest to niewykorzystany moment z „Przebudzenia Mocy”. Tu zakładamy, że to moment w którym Rey kończy szkolenie i wyrusza w dalszą drogę wiedząc, że nie spotka już swojej nauczycielki. Bardzo gwiezdno-wojenne, jak pożegnanie Anakina i Obi-Wana, zanim ten drugi poleciał na Utapau, czy śmierć Yody na Dagobah. Od tego momentu Rey jest zdana tylko na siebie.
Z głosu słyszymy Luke’a Skywalkera (Mark Hamill): „Stawianie czoła strachowi jest elementem przeznaczenia Jedi.” Czy Luke mówi to do Rey, Bena, czy ich obojga, zobaczymy.





BB-8 i Chewie w jakimś pojeździe na Pasaanie. W zwiastunie jest to bardzo szybkie, ale widać jak droid wyciąga swoje ramię i uderza w zielono-żółty pojemnik, z którego zaczyna buchać płomień. Tym razem BB-8 znów jest raczej miłym droidem, który potrafić pokazać pazur, a nie przepakowaną niszczycielską maszynką rodem z CGI. BB-8 ponownie w większości przypadków jest kukiełką, podobnie jak jego towarzysz D-O. To wpłynie na jego możliwości ekranowe.



Pościg na Pasaanie. Scenę znamy z poprzedniego zwiastuna, oraz filmiku United Airlines. Ten pojemnik przedziurawiony przez BB-8 zostaje wyrzucony w powietrze i tam następuje eksplozja. Na pustyni zaś mamy coś co przypomina oczywiście skraplacze wilgoci, bo to chyba są skraplacze a nie oznaczenie drogi. Typ bardzo przypomina to, co widać było wcześniej na dżunglowej planecie.





Pościg, który prawdopodobnie będzie iść po myśli Ruchu Oporu, o czym świadczy radość Finna. Ciężkie chwile owszem są istotne, ale ta radość bohaterów to coś bardzo istotnego w sadze.



Lando znów w kokpicie ukochanego statku. Trochę zanosi się na zżynkę z „Powrotu Jedi”, gdzie Lando z pokładu „Sokoła” będzie prowadził atak floty. Wraz z Chewiem mają słuchawki komunikacyjne.



Y-wing walczy z niszczycielem Najwyższego Porządku. Warto zwrócić uwagę na działko z dołu niszczyciela, to jakaś modyfikacja i zapewne ten superlaser, który wiele rzeczy rozwala.



Natomiast ujęcie nawiązuje ponownie do Ralpha McQuarriego.
I głos Luke’a: „Twoje przeznaczenie”.



Ruch Oporu pod wodzą Jannah (Naomie Ackie) rusza do boju na grzbiecie orbaków. Motyw „natura kontra technologia” jest nam doskonale znany z Sagi. I możemy się domyślać kto wygra. Za Jannah toczy się BB-8, a dalej widzimy Finna. Choć wygląda to przez chwilę jakby była to kosmiczna kawaleria, to wciąż jest Kef Bir. To będzie bitwa naziemna, czy tu te niszczyciele wylądowały, czy zostały zrzucone, tego nie wiemy.

Motyw posprzątania po bitwie o Endor pojawił się przy wczesnych konceptach „Przebudzenia Mocy”. Wówczas wszystkie fragmenty, które ocalały po wybuchu, miały zostać zrzucone na Jakku. Ten zamysł po poprawkach prawdopodobnie wytłumaczy obecność fragmentów II Gwiazdy Śmierci na Kef Birze. Tak więc, raczej nie zobaczymy powrotu na Endor.



Rey i Kylo stoją w ruinach sali tronowej Imperatora z Gwiazdy Śmierci. Warto zwrócić uwagę, że Ren ma wyłączony miecz (albo go nie widać pod tym kątem). Czyżby chciał mimo wszystko zakończyć sprawę pokojowo? Może to też być kolejny etap pojedynku. W tym koniec?



O tym koncepcie także już pisaliśmy. W „Przebudzeniu Mocy” zastanawiano się nad wykorzystaniem tego miejsca, tylko gdzieś pod wodą. Tak więc Abrams zupełnie jak Lucas wykorzystuje stare pomysły.



Finn krzyczący (choć na zwiastunie nie słychać) „Rey!”. Ktoś zwrócił uwagę, że scena jest niemal identyczna, co ta w „Przebudzeniu Mocy”. Z tła można wywnioskować, że mężczyzna stoi na wraku Gwiazdy Śmierci i jest świadkiem pojedynku dziewczyny z Renem. Ale tym razem ona da sobie radę samodzielnie. Chyba, że wręcz przeciwnie to oni potrzebują jej pomocy do czegoś?

Za Finnem jest jeszcze ktoś. Czyżby Jannah? Pytanie czy Rey na te fragmenty przybyła sama, czy właśnie z Finnem i Jannah?



Rey i Ren (tym razem, zwróćmy uwagę, zamaskowany), znajdują się w miejscu przypominającym nieco Miasto w Chmurach. Z tego krótkiego ujęcia ciężko powiedzieć czy wspólnie usiłują zniszczyć czarną statuę, czy po prostu pojedynek tak ich zaaferował, że w uderzyli w nią przypadkiem. Wygląda na to, że jest ona zrobiona z jakiegoś czarnego kryształu, konstrukcją przypominającą zamek Vadera na Mustafar, a na górze ma coś, co przypomina… hełm Vadera.

Inna ciekawostka to te małe, brązowe kulki na podłodze z prawej strony, jakby ktoś chrupki śniadaniowe wysypał.



Parę klatek później wyłania się więcej szczegółów: wygląda na to, że Rey trzyma w lewej ręce sztylet. Wiele osób mówi, że jest to broń z Mortis, która pojawiła się w trzecim sezonie „The Clone Wars”. Tamta jednak miała o wiele dłuższe ostrze, była w bardziej trójkątnym kształcie i nie miała jelca. Ale dla wszystkiego przypomnijmy: gdy Anakin, Obi-Wan i Ahsoka trafili na tajemniczą planetę Mortis, znaleźli tam trzy upersonifikowane aspekty Mocy: Córkę, czyli Jasną Stronę, Syna, Ciemną oraz Ojca, symbolizującego równowagę. Ten ostatni używał sztyletu, by trzymać w ryzach swoje dzieci i, w razie potrzeby, zabić, gdyby wymknęły się spod kontroli (co oznaczałoby niebezpieczeństwo dla całej galaktyki). Synowi jednak udało się zdobyć broń i zabił najpierw Ahsokę, a potem targnął się na życie Ojca, lecz ochroniła go Córka, która resztki swojej energii przekazała martwej Tano.

Ponadto na półce między walczącymi widnieje coś, co wygląda jak… bandoliera Chewbaccy.



Bardzo krótkie ujęcie, Finn, Threepio i Poe obserwują coś w ciemności, oświetlając sobie drogę latarką. Ich oczy łączą się z ostatnią sceną zwiastuna.



Znów Ruch Oporu na orbakach, tym razem jasno widać, że ruszają naprzeciwko niszczycielom. W wodę uderzają (niewidoczne tutaj) błyskawice, chyba, że to chmury nie woda. Trochę ciężko stwierdzić. Po niebie śmigają TIE Daggery. Dalej widać też B-Winga.



Kylo, sądząc po otoczeniu i błyskawicach, znajduje się na Kef Bir. Jego twarz jest brudna, być może po walce lub innych przeciwnościach losu. Włosy są mokre.



Rey stojąca naprzeciwko czegoś, co, jak zakładamy, jest Imperatorem Palpatine’em. Kolorystyka tego miejsca przywodzi na myśl oceaniczny księżyc, lecz podłoże pokrywa kamień, piasek czy pył, a może wręcz lód, więc to raczej nie to. Może ta lodowa asteroida? Warto zwrócić uwagę na widoczne po lewej światełko i coś jakby element maszyny, która zdaje się kroczyć niby mechanofotel Gunraya z „Mrocznego widma”. System podtrzymywania życia? Czy po prostu wygodne siedzisko? Za Rey też coś się znajduje, jakby jakaś zapadlina.



Rey, lekko zamyślona, z włączonym mieczem świetlnym. Głos Luke’a informuje ją, że Moc będzie z nią… A Leia dodaje, że zawsze. Czyli księżniczka w pewnym momencie odejdzie w zaświaty, przynajmniej tak przypuszczamy, bo owszem w zwiastunie można zmontować wszystko.
Natomiast warto zwrócić uwagę jak miecz Rey odbija się w jej oku, a potem wrócić do wspomnianej sceny. Czy jest tam jeszcze ktoś? Duch? Może Kylo z niebieskim mieczem?

Jak to wszystko się złoży, zobaczymy już w połowie grudnia. Przypominamy, że już można zamawiać bilety.
KOMENTARZE (29)

Pełna zawartość Disney+ w dniu premiery

2019-10-15 20:45:12 Różne

Jednego nie można odmówić marketingowcom z Disney+: są bardzo pracowici. Wczoraj wrzucili do sieci filmik pod tytułem „Zasadniczo wszystko, co pojawi się na Disney+ 12 listopada". I do dosłownie wszystko: od „Królewny Śnieżki” z 1937 roku do „Mandalorianina” z 2019. Podsumowanie ponad osiemdziesięciu lat disneyowskich filmów i seriali zajmuje... ponad trzy godziny.



Jeśli zatem wolicie wersję tekstową (choć nadal długą), można ją zobaczyć w tym tweeterowym temacie. Listę co nowszych tytułów zrobił blog What's on Disney+.



A co ze Star Wars? Tu warto zajrzeć na Oficjalną. Oprócz zapowiedzianych filmów potwierdzają się też wieści z holenderskiej bety, czyli:

  • Pojawi się dokument, na razie jeden: „Empire of Dreams: The Story of the Star Wars Trilogy”.

  • „The Clone Wars”, sezony 1-5.

  • „The Clone Wars - The Lost Missions”, czyli (tak jakby) sezon 6.

  • „Rebelianci”, sezon 1-4.

  • „Ruch Oporu”, sezon 1.

  • „LEGO Star Wars: Nowe kroniki Yody”.

  • „LEGO Star Wars: Opowieści droidów”.

  • „LEGO Star Wars: Przygody Freemakerów”.

  • „LEGO Star Wars: All Stars”.

Start platformy w USA już za niecały miesiąc.
KOMENTARZE (4)

Narysuj hełm żołnierza-klona

2019-10-01 17:52:17 YouTube

Czy chcieliście kiedykolwiek zaprojektować swój własny hełm żołnierza-klona? Od dzisiaj będziecie mogli. Art trooperka Kristin (która, notabene, zdradza, że jest animatorką w nowym sezonie TCW) pokazuje jak w prosty sposób narysować ów element ekwipunku szeregowców Republiki. Jest też oczywiście wersja w wykonaniu R3.


KOMENTARZE (3)

„Ahsoka: A Star Wars Story” – fanowski zwiastun

2019-09-27 20:10:55

Tim Gonzales, fan „Wojen klonów”, „Rebeliantów” i przede wszystkim postaci Ahsoki Tano, ponownie oglądając te seriale, postanowił zmontować z elementów drugiego sezonu „Rebeliantów” zwiastun fikcyjnego filmu. „Ahsoka: A Star Wars Story” to raczej zlepek wątków koncentrujących się wokół byłej padawanki Anakina Skywalkera. Na razie można obejrzeć zwiastun, a potem pozostanie czekanie do 7 sezonu „Wojen klonów”.


KOMENTARZE (4)

„Rebelianci” najbardziej wyczekiwaną produkcją na Disney+

2019-09-19 18:28:31



Disney+ nadciąga, serwis zadebiutuje 12 listopada tego roku w USA, Kanadzie, Holandii, Australii i Nowej Zelandii (na Antypodach start tydzień później). Na razie Disney zapowiada nowe filmy i seriale, ale firma Parrot Analytics przeprowadziła własne badania, na co czekają ludzie. Wyniki są intrygujące.

Parrot Analytics przeprowadzili szczegółowe badania zbierając dane z różnych źródeł. Śledzili interakcje w sieci, wpisy na blogach, twitterach, like’i, udostępniane zdjęcia, różne rankingi i wiele innych rzeczy. Przygotowali też listę, najbardziej wyczekiwanych produkcji.

Na pierwszym miejscu znajdują się „Simpsonowie”. Produkcja Foxa, ale teraz już należąca do Disneya. Na drugim miejscu „Gwiezdne Wojny: Rebelianci”. Co ciekawe ten serial wyprzedził zarówno nadawany obecnie „Ruch Oporu”, jak i mającego zadebiutować na Disney+ „The Mandalorian”. Podobnie z kolejnym sezonem „Wojen klonów”.



Na kolejnych pozycjach znalazły się „Mickey Mouse Club”, „Kacze Opowieści” i „Andi Mack”. Warto dodać, że w przeciwieństwie do nowych, oryginalnych produkcji, wszystkie wymienione są już znane, więc można na ich temat znaleźć wiele materiałów w sieci. W przypadku nowych produkcji gwiezdno-wojennych, ze świeczką można szukać zdjęć i informacji choćby o serialu „The Mandalorian”, które by rozpalały portale społecznościowe fanów. Tym samym w analizie nowości muszą wypaść blado.

Uzupełniając. W bezpośrednim źródle, czyli na stronie Parrot Analytics napisano, że koncentrowano się na starych produkcjach. Tym samym wszystkie seriale mające także nowe sezony, jak choćby TCW, nie były brane pod uwagę.

Na polski Disney+ prawdopodobnie musimy poczekać z rok.
KOMENTARZE (14)

P&O 348: Czy Ryloth w końcu się kręci?

2019-09-08 08:48:16



Dziś na pytanie o „Wojny klonów” i stare EU odpowiada Leland Y. Chee.

P: W 21 odcinku „Wojen klonów” Liberty on Ryloth widzimy zarówno dzień i noc na tej samej półkuli. Myślę, że to może mieć związek z ruchem obrotowym Ryloth, mam rację?



O: Podczas, gdy poprzednie kanoniczne źródła opisywały Ryloth jako planetę, której część z jednej strony ma wieczny dzień, a druga wieczną noc, to sceny w serialu ukazują obszar Ryloth na którym jest zarówno dzień i noc. To wymagało poprawienia ciągłości kanonu, więc dzięki ruchowi obrotowemu na planecie da się doświadczyć dnia i nocy. Kiedy pojawiają się konflikty między serialem telewizyjnym a istniejącym Expanded Universe, staramy się dostosować EU tak by pasowało do serialu, a tym samym było wierne prawdziwej wizji „Gwiezdnych Wojen” George’a Lucasa jak to tylko możliwe.
KOMENTARZE (9)

Analiza zwiastuna „The Mandalorian” z D23

2019-09-01 15:25:15 Różne

Na D23 uroaczono nas nareszcie zwiastunem „The Mandalorian” w porządnej jakości. Zwiastunem, który zdradza bardzo niewiele, właściwie można by go nazwać jedynie zajawką. Niemniej po analizie można dokopać się do kilku ciekawostek i smaczków. Zapraszamy zatem do lektury naszego redakcyjnego spojrzenia na „Mando” i jak zwykle dziękujemy za pomoc wszystkim, którzy dzielili się swoimi uwagami. Parokrotnie będziemy się odwoływać do przecieków z Celebration, więc możecie je sobie od razu przypomnieć.



Teaser rozpoczyna się od mocnego ujęcia, które w dość jasny sposób ukazuje jaki będzie ton serii. Choć to, co się działo z hełmami pokonanych szturmowców widzieliśmy chociażby w „Powrocie Jedi”, to nie było to tak obrazowe. Warto zwrócić uwagę na ewidentne ślady krwi i szponów (zwłaszcza na obrazku drugim, trzeci hełm od lewej). Zaatakowało ich dzikie zwierzę? A może przedstawiciel rasy z długimi pazurami?

Wszechobecny piasek i architektura wskazują, że miejscem tym może być Tatooine. Elementy zbroi są też mocno przykryte pyłem, więc pewnie minęło trochę czasu od ostatniego starcia z żołnierzami Imperium. Jeśli chodzi o ciekawostki zza kulis, całość została odtworzona w okolicy Los Angeles. Wcześniej Mos Eisley, Mos Espę i domostwa Larsów oraz chatkę Bena nagrywano w Tunezji, zaś pałac Jabby w okolicach Doliny Śmierci w USA.



Lesista planeta, którą spokojnie mogłyby grać nasze Mazury z uwagi na obecność dużej ilości jezior i rzek.



Kolejna placówka, nazwijmy ją “górniczą” z uwagi na kolor podłoża przywodzący na myśl pył węglowy. Piasek przypomina też ten wulkaniczny bądź czarne plaże, które widzieliśmy w „Łotrze 1” (nagrywane w Islandii). Nasz Mando zbliża się do osady, do której wejście stanowi ogromny łuk. Wygląda na starszy od reszty i jest mocno zniszczony. Może to część dawnych fortyfikacji? Proste budynki i struktury znów przywodzą na myśl styl tatooiński. Po lewej mamy zaparkowany “Razor Crest”, po prawej statek, który ciężko jednoznacznie zidentyfikować. Przypomina nieco rebelianckie jednostki, na przykład U-winga (zwłaszcza jeśli chodzi o kokpit), ale nie zgadza się to do końca. Zawsze jest opcja, że to coś nowego.



Mandalorianin bierze, jak się zdaje, zlecenie łowów od szefa gildii łowców nagród, Greefa Carga, granego przez Carla Weathersa („Predator”). Być może jest to ta sama scena, co z Celebration. Biało-niebieski przedmiot to prawdopodobnie „puck” (dosłownie: krążek od hokeja), o którym mowa w ww. scenie. Jest to rodzaj czipu zawierającego informacje o celu. Gdy Mandalorianin zaczyna narzekać, że roboty proponowane przez szefa są zbyt kiepsko płatne, Greef daje mu zlecenie od postaci Wernera Herzoga, które swojego „pucka” nie posiada. Kiedyś przewinęła się informacja, że zabieranie innym zleceń jest surowo karane przez członków stowarzyszenia, dlatego zapewne taki wątek ujrzymy w serialu. Za Greefem ktoś stoi, ale ciężko powiedzieć kto.



Obowiązkowa pustynna planeta. Wygląda, jakby kiedyś (lub okresowo) była na niej woda, która bardzo szybko wyschła Ewentualnie możemy mieć do czynienia z globem (czy jego częścią), który jeszcze pustynią nie jest i dopiero powoli się nią staje. Warto zauważyć, że domostwo Larsów zbudowano w Tunezji właśnie na wysychającym jeziorze. Zatem na co patrzymy? Czy to inny region Tatooine? A może zupełnie nowe miejsce?



Nasz Mando się zbroi. Wkłada coś (nóż?) za nakolannik i poprawia karwasze.



I oczywiście wyląduje na wyżej omawianej lesistej planecie, pokrytej najwyraźniej pinus sylvestris. Śmiechem, żartem, ale drzewa faktycznie wyglądają na sosny zwyczajne, które rosną w Europie Centralnej, Skandynawii i Rosji. Być może serial kręcono bliżej, niż nam się zdaje. Wielbiciele leśnych fanfilmów będą zachwyceni.



Cara Dune (Gina Carano), była rebeliantka i shock trooperka, postać chyba jeszcze bardziej tajemnicza od Mandalorianina. Po naprawdę bardzo mocnym rozjaśnieniu widać, że znajdują się za nią pnie drzew, czyli pewnie zobaczymy ją na powyższej planecie.



Drużyna #StareRasy będzie szczęśliwa, gdyż w serialu zobaczymy wielu znanych obcych. Na dobry początek mamy Ugnaughta, którego imię zdradziło opakowanie figurki Funko POP. Mężczyzna będzie zwał się Kuiiil i wygląda raczej na starszego, choć blaster w ręce sugeruje kogoś, kto umie sobie poradzić. Była już plotka, że Nick Nolte zagra Ugnaughta i chyba mamy tu dowód, że to prawda. Obcy dosiada blurrga, stwora, który zadebiutował w „The Battle of Endor”, a którego rozsławiły TCW i „Rebelsi”. Swoją drogą, pojawiły się głosy, że skoro są blurrgi, to pewnie to Ryloth, ale zdaje się, że to zwierzęta dość rozpowszechnione w galaktyce. Obaj obcy wyglądają jak połączenie praktycznych modeli z CGI.



Puszczającą zalotnie oczko Twi’lekankę widzieliśmy już wcześniej w przeciekach. Na D23 dowiedzieliśmy się, że wcieli się w nią Natalia Tena, która grała Nimfadorę Tonks w filmach o Harrym Potterze oraz Oshę w „Grze o tron”. Po rozjaśnieniu widać więcej szczegółów: trzyma ona jakiś ostry przedmiot, a samo pomieszczenie wygląda jak zagracony hangar lub warsztat. Dookoła jest kilka postaci, wszyscy to ludzie. Slashfilm twierdzi, że łysy mężczyzna to Bill Burr, komik i aktor, którego postać na filmiku z Celebration dzierży dwa blastery.



Klasyczne westernowe ujęcie, Mandalorianin odchodzi w kierunku zachodzącego słońca, a najprawdopodobniej bliźniaczych słońc Tatooine. Widać tu zarys jego broni (ambańskiego blastera fazowo-impulsowego), którą po raz pierwszy zobaczyliśmy w animowanym segmencie „Holiday Special”.



Miejscem akcji tutaj jest zapewne lesista planeta. Kobieta przytula dziewczynkę, pewnie swoją córkę. Ewidentnie grozi im jakieś niebezpieczeństwo, ale czemu chowają się w wodzie? Może uciekają przed pożarem? Po lewej widać fragment jakiejś rury.



Szturmowcy śmierci, po wystąpieniu w „Łotrze 1” i „Rebeliantach”, powracają w „The Mandalorian”. Znów mamy prawdopodobnie Tatooine lub placówkę górniczą.



Kolejny westernowy klasyk, dłużąca się chwila napięcia przed oddaniem śmiertelnego strzału. Ale naprzeciwko kogo staje Mando? Obraz jest niestety tak zamazany, że ciężko powiedzieć cokolwiek poza tym, że to raczej mężczyzna.



Dowódca szturmowców - śmierci i zwykłych - którego imię niedawno zdradził Entartainment Weekly. Zwie się on Gideon (co ciekawe, jak bohater „Battlefronta II”, który dołączył do Najwyższego Porządku) i będzie byłym moffem, który dzięki licznym żołnierzom pod swoim dowództwem stanie się kimś w rodzaju lokalnego watażki, podobnie jak to miało miejsce w przypadku kilku co ambitniejszych oficerów w zarówno w nowym kanonie, jak i Legendach. Wcieli się w niego Giancarlo Esposito.



Ktoś wystrzeliwuje flarę w nocne niebo, która oświetla mężczyznę pędzącego na skuterze repulsorowym (zdaje się, że to klasyczny, znany z „Powrotu Jedi” 74-Z, choć z modyfikacjami. Ma też w sobie coś z Zephyra-G, na którym w „Ataku klonów pędził Anakin na ratunek matki). Bohater nie ma żadnych insygniów, ale wygląda raczej na rebelianta lub przestępcę. W tle widoczne są wydmy.



Maszyna krocząca AT-ST na bagnach (widać lepiej po rozjaśnieniu), pewnikiem lesistej planety. O tym, że się pojawi, wiemy dzięki LEGO. Ta zabawkowa jest pomalowana na różne kolory, co może sugerować, że została przejęta przez lokalną ludność czy komórkę rebelii. Tutaj niestety jest za ciemno, by stwierdzić, cz to na pewno ta. Za to po kiepsko zachowanym pancerzu widać, że lepsze dni już za nią. Wokoło zbudowano zasieki z drewna, a dookoła biegają jakieś postaci - to raczej nie szturmowcy, ubrane są na ciemno i mają chyba włócznie. W przeciekach z Celebration, niestety teraz usuniętych, przez chwilę przewijała się grupa prawdopodobnie nowych obcych z lesistej planety. Może to oni.



Prawdopodobnie górnicza placówka. Na ulicy dochodzi do eksplozji, znów mamy motyw dziecka tulącego się w ramionach opiekuna. Jest to filmowy klasyk, nawiązujący do „Pancernika Potiomkina”. W nowszych produkcjach pojawił się choćby w „Łotrze” czy „Bękartach wojny”. Czerwone szaty mogą sugerować, że mamy tu do czynienia z Uczniami Whillów. Kto czytał pozycje powiązane z „Łotrem 1”, ten wie, że pochodzili oni z Jedhy i byli, wraz z nieco bardziej bojowymi Strażnikami, wyznawcami Mocy. Czy serial dotknie takich tematów? Wydaje się to mało prawdopodobne, aczkolwiek miejsce na jeden wątek może się znajdzie.



Nasz Bezimienny i IG-11 wchodzą do miejsca wyglądającego na kantynę lub sklep. Na dole zdjęcia widać, że drzwi leżą na ziemi, a poszarpane krawędzie wejścia świadczą o tym, że łowcy użyli jakiegoś lasera, by dostać się do środka. Wyżej podlinkowany artykuł z EW zdradza, że - tak jak wśród fanów - postaci z serialu będą mylić droida ze słynnym IG-88.



„Razor Crest” (w Internecie można spotkać pisownię nazwy zarówno łączną, jak i oddzielną) ucieka przed kimś w kosmosie. Goniący go statek wygląda nieco jak zmodyfikowany Z-95 Headhunter z czasów wojen klonów albo „Xanadu Blood”, statek Cada Bane'a (acz Duros już najprawdopodobniej w tym okresie nie żył). Na Celebration pokazywano ten fragment jako przykład zastosowania modeli praktycznych.



Mandalorianin będzie też umiał posługiwać się cięższym sprzętem. Miejsce znów wygląda na Tatooine, ale do kogo strzela? Postacie te wyglądają raczej na innych łowców lub zbirów. Ten po prawej być może nie jest człowiekiem lub ma dziwny kapelusz.

Sama scena to najprawdopodobniej aluzja do westernu z Clintem Eastwoodem “Wyjęty spod prawa Josey Wales”.



IG-11 szybko rozprawia się wrogami. W tle mamy ciekawe, skraplaczopodobne struktury oraz wyglądające na dość stare mury. Na dalszym planie widzimy górzysty teren - jeśli to Tatooine to możliwe, że jesteśmy w okolicach Pałacu Jabby. Z drugiej strony, mury to chyba te same, co w scenie z ludźmi w czerwieni.



Scena z fragmentu odcinka, który wyciekł na Celebration. Mandalorianin spotyka się z postacią Wernera Herzoga, a potem do pomieszczenia wchodzi doktor Pershing, na którego widok wojownik natychmiast wyciąga broń, co czynią także szturmowcy. Czemu tak zareagował, skoro bohater Herzoga też jest imperialnym? Nie mówiąc już o szturmowcach? Przekonamy się późną jesienią.

Warto zwrócić uwagę, że zbroje szturmowców, podobnie jak AT-ST wyżej, widziały lepsze dni. Są mocno przybrudzone i zakurzone.



Scena w kantynie na śnieżnej planecie (choć skraplacz wilgoci w tle może sugerować Tatooine lub podobne miejsce), którą też było widać na Celebration. Do Bezimiennego pochodzi dwóch zakapiorów i Quarren, który zaczyna ściskać mu szyję. Tę sekwencję najlepiej obejrzeć w zwolnionym tempie: Mando chwyta Quarrena za macki i uderza nim o kontuar. Następnie (chyba ten sam) obcy ucieka, więc wojownik oplata mu nogi linką i strzela w kontrolkę przy grodziach, gdzie leży przeciwnik… którego losu możemy się domyślić. Podobną scenę zaserwowało nam TCW w akcie o Cytadeli w trzecim sezonie. Popatrzcie też na duży kościsty element przy wejściu, kojarzący się z wystrojem fortu Ypso.



Tu parę szczegółów podczas walki, które mogą umknąć. Po lewej stoi obcy wyglądający na Aqualisha. Większość z nich miała dwoje oczu, ale niektórzy jak separatysta Po Nudo czy ten tutaj, czworo. Za barmanem widać rozmaite trunki. Wśród gości znajduje się także jakiś stary i mocno zarośnięty mężczyzna, ale to pewnie tylko postać z tła.



Tu mamy obiekt najdzikszych spekulacji. Mandalorianin idzie po lewej, po prawej mamy zaś rząd bloków karbonitu, w których zapewne zatopione są nieszczęsne ofiary. Ale kto jest z przodu? Sporo osób mówi, że postać nie wygląda ludzko i przypomina nieco Weequaya, co naturalnie prowadzi do skojarzeń z Hondem Ohnaką. Jeszcze inne, nieco bardziej odjechane teorie, mówią o… Sheevie Palpatinie (fakt, jest nieco podobny). Najrozsądniejsze tezy są jednak dwie. Po pierwsze, SWNN twierdzi, że wedle „silnych przesłanek” jest to Moralo Eval, łowca nagród z TCW, który wraz z grupą kolegów po fachu próbował uprowadzić Palpatine’a. Oczywiście mu się to nie powiodło i wrócił do więzienia, a jego dalsze losy pozostały nieznane. I faktycznie, jeśli się dobrze przyjrzeć, to widać, że postać ma podobne rysy twarzy. Po drugie, ostatnio wyciekło kilka nowych obrazków. Wśród nich znajduje się ujęcie na postać w karbonicie (ale inną, spójrzcie na ręce), obok której stoi zielony obcy przypominający trochę górskiego Nikta. Może to jego kolega?



Werner Herzog mówiący, że łowienie nagród to ciężki kawałek chleba. Jeśli ktoś miał wątpliwości odnośnie gdzie leżą sympatie jego postaci, spójrzcie na imperialny wisior czy też medal wiszący mu na piersi.

A co Wam udało się wypatrzeć? Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (9)

D23 2019: Filoni o zakończeniu „The Clone Wars”

2019-08-25 14:26:46 YouTube

D23 jeszcze trwa, ale najważniejsze panele już niestety za nami. Niemniej wciąż docierają do nas nowe informacje. Jedna z dziennikarek IGN-u przeprowadziła krótki wywiad z Dave'em Filonim na temat TCW.



Dlaczego zatem siódmy sezon będzie ostatnim? Dave jest bardzo szczęśliwy, że dostał szansę dokończenia serii, którą traktuje jak osobisty projekt. Choć część osób, z którymi pracował, poszła dalej, to kluczowych graczy miał przy sobie. Zakończenie dogłębnie przemyślał i włożył w nie nie tylko to, czego nauczył się od Lucasa, lecz także to, czego dowiedział się od Favreau przy „The Mandalorian”. Ale nadszedł już czas, by dla niego ten rozdział się zakończył.

Filoni wie, że fani kochają bohaterów serialu, dlatego nie jest wykluczone, że zobaczymy ciąg dalszy ich historii, jak to było na przykład w „Rebels”. Reżyser zdradził też, że „zawsze teraz będziemy robić” animacje w duchu/stylu TCW. Czyżby delikatna aluzja do nowego projektu? Wedle Dave'a wszyscy doceniają medium, jakim jest animacja, a on sam nadal jest związany z drużyną z Lucasfilm Animation. Potem dodał, że zobaczymy dlaczego właściwie serial się kończy dopiero w samym finale, ale to nie oznacza, że nie można robić „innych, ekscytujących rzeczy”.

Na koniec dziennikarka zapytała go o to, czy może kiedyś zobaczymy aktorskie wersje animowanych postaci, na przykład Ahsoki. Filoni roześmiał się dość charakterystycznie (reżyser nie umie za bardzo ukrywać emocji), stwierdził, że nigdy nie należy mówić „nigdy”, że to interesujący pomysł, oraz że musimy poczekać. Dla niego bohaterowie animowani są równie prawdziwi, co ci grani przez aktorów. Cóż, Saw Gerrera już doczekał się filmowego debiutu, a są dość mocne przesłanki mówiące o tym, że w „The Mandalorian” zobaczymy (Spoiler):Katee Sackhoff jako Bo-Katan(Koniec Spoilera). Jednak czy brutalny świat „Mando” to miejsce dla byłej Jedi? Nie zostaje nam nic innego, tylko czekać i się przekonać.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (5)

D23 2019: Data premiery siódmego sezonu „The Clone Wars”

2019-08-24 08:22:35 Różne

Podczas prezentacji Disney+ na D23 głównymi atrakcjami były przede wszystkim zwiastun „The Mandalorian” i oficjalne potwierdzenie serialu o Kenobim. Ale znalazło się też pięć minut dla TCW. Debiutu siódmego sezonu serialu możemy spodziewać się w lutym 2020.



Dodatkowo Filoni powiedział kilka słów dla Entertainment Weekly:

To będzie [ostatni sezon]. To będzie zwieńczenie historii, którą wspólnie zaczęliśmy ja i [George Lucas]. Po tym może być dużo opowieści dziejących się później z wieloma tymi bohaterami. Ale jeśli chodzi o mnie, osobiste reżyserowanie „Wojen klonów”, zrobiłem cztery ostatnie odcinki. To koniec czegoś, co do czego mam bardzo dobre przeczucia.

Cześć historii faktycznie miała swój ciąg dalszy w „Rebeliantach” i szeroko rozumianego EU. I kto wie? Może jeszcze zobaczymy bohaterów TCW w innych mediach.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (10)

Analiza zwiastuna drugiego sezonu „Ruchu Oporu”

2019-08-18 19:42:02 Różne

Pierwszy zwiastun drugiego sezonu „Ruchu Oporu” już za nami, przyszedł zatem czas na jego analizę. Jak zwykle pomocna okazała się społeczność Twittera, Reddita, Star Wars Explained, Ziemniaczane Pole Komisarza Seva, a przede wszystkim nasi forumowicze, którym dziękujemy za linki i porady.

Jak zwykle trzeba pamiętać o trailerowych sposobach zwodzenia widza: możemy mieć tekst, który niby pasuje do danego obrazka, ale który w ostatecznej wersji może być wypowiedziany gdzieś indziej. Ale na razie mamy tylko zajawkę.



Tym, co od razu rzuca się w oczy - albo raczej w uszy - są okrzyki bohaterów serialu, którzy ewidentnie znajdują się w sytuacji niebezpiecznej i/lub walczą, a na ekranie widzimy tylko logo Lucasfilmu. To nawiązanie do „The Clone Wars” i jednego ze zwiastunów, w którym krzyczały klony.



Zacznijmy od ujęć, które potwierdzają nam informacje od osób, które widziały już pilota. Ujęcie na Bucketa i CB-23 przyglądających się bezkresowi nadprzestrzeni może być samym początkiem drugiej serii, bo pamiętamy, że Kolos będzie uciekał przed Najwyższym Porządkiem. A do tego nie będzie do końca sprawny - sporo oberwał podczas starcia w finale, więc w zwiastunie widać sporo ujęć, w których bohaterowie starają się go naprawić. Jednym z pomocników będzie ulubieniec publiczności, Opeepit, który chyba nadal nie odzyskał ulubionego mopa.



Oczywiście wszystko spadnie na barki kapitana Dozy, który po pierwsze będzie musiał zapanować nad uszkodzonym okrętem. Na ekranie na dole widać napisy w aurebeshu: „DIAGNOSTICS ERROR” („BŁĄD DIAGNOSTYKI”), a na górze „SECTION C” („SEKCJA C”) oraz „HANGAR” z niewidoczną literą. Po drugie, to on będzie odpowiedzialny za utrzymanie morale wśród pasażerów - a z tym będzie problem, bo, jak wspomina Neeku w zwiastunie, brak będzie wody, jedzenia i paliwa. Wiele osób porównuje tą sytuację do tej z serialu „Battlestar Galactica”, w którym załoga okrętu pragnie dotrzeć do mitycznego globu zwanego Ziemią i musi radzić sobie z podobnymi problemami. Przy okazji, na pierwszym planie drugiego obrazka powyżej widać droida, który już przewijał się w tle - ma ksywkę „toddler”. Jak się zdaje, na razie nie ma oficjalnej desygnacji. Na ostatnim obrazku widać także droida tego samego modelu, co 4D-M1N, czyli „niańkę” Torry. Została ona co prawda postrzelona przez Pyre'a, ale maszynę łatwo naprawić. Albo to inna jednostka.



Skoro o paliwie mowa, to może to ujęcie niekoniecznie pochodzące z pilota, niemniej ciekawe: Neeku trzyma pojemnik z coaxium, a czerwony kolor wskazuje, że zaczęło się ono destabilizować, co może mieć dość wybuchowe skutki.



Jak było już powiedziane w ostatnim „Resistance Rewind”, połączenie piraci plus mieszkańcy Kolosa nie będzie zbyt szczęśliwe. Na zajawce widać, że Kragan mimo że pomógł naszym bohaterom pod koniec pierwszego sezonu, będzie próbował wykorzystać sytuację i (być może) namawiać pasażerów do buntu - tutaj w rozmowie z Ciotką Z. Wiemy, że jego kamraci będą mu bezwzględnie posłuszni, ciekawe tylko co takiego zrobi Synara. Po ujęciach z dalszych odcinków wygląda na to, że jednak stanie po stronie drużyny Fireball.



A tu już spoiler - (Spoiler):w pierwszym odcinku na okręt dostanie się (czy właściwie nadal tam przebywał) czarny BB, który po wyjściu Kolosa z nadprzestrzeni będzie usiłował wysłać Najwyższemu Porządkowi koordynaty. Napadnie też na CB, która straci głowę. Na pomoc droidce ruszy Neeku, lecz zostanie złapany. W końcu na miejscu znajdą się Kazuda oraz Torra i dokopią przeciwnikowi, co panna Doza prezentuje na załączonym obrazku.(Koniec Spoilera)



Co tam u Tam? Pierwszy obrazek pochodzi ewidentnie z pilota, bo dziewczyna ma jeszcze na sobie swój strój mechaniczki. I, jak wiemy ze spoilerów, (Spoiler):odcinek będzie się kończył symboliczną sceną, w której dziewczyna będzie się wahać czy założył hełm pilota. W końcu jednak to zrobi.(Koniec Spoilera)



Wygląda na to, że po pilocie pierwszym dużym aktem może być wizyta na oceanicznej planecie - prawdopodobnie Kolos będzie szukał miejsca, gdzie będzie można uzupełnić paliwo i zapasy. Po premierze zwiastuna padały propozycje, że może być to Glee Anselm z uwagi na jej piękno i fakt, że planeta ta - chyba głównie dzięki „Hanowi Solo” zyskuje popularność i staje się czymś więcej niż tylko wzmianką w biografii Kita Fisto. I faktycznie można zaobserwować tu wspaniałe koralowce, ale, jak okaże się poniżej, raczej nie jest to ojczyzna Nautolan. Doza zapewne pośle Asy przodem, a ci natrafią na latające stwory, które niekoniecznie będą przyjaźnie nastawione - w zwiastunie jeden z nich atakuje Freyę.



Tu mamy mieszkańców wodnej planety, co widać po ich opływowej sylwetce, płetwach na łydkach i skrzelach. Ich włócznie są raczej proste, ale będziemy mieć typowy dla Sagi wątek walki (bo do tej rzecz jasna dojdzie) pomiędzy „prymitywnymi” obcymi a zaawansowanym technologicznie wrogiem. W delegację przybędzie Kazuda wraz z Griffem - i, jak przekonamy się dalej, wygląda na to, że asy, których nie mieliśmy okazji dotąd dość dobrze poznać, będą miały swoje własne historie. Talloran sarkastycznie gratuluje Kazudzie bystrości umysłu, gdy ten domyśla się, że stojąca przed nimi kobieta jest przywódczynią. Możemy zgadywać, że to właśnie jest grana przez Lucy Lawless aeosiańska królowa, a zatem jej poddani to Aeosianie. Zapewne Doza będzie chciał negocjować z nią możliwość pozostania na planecie.



Oczywiście mieszkańcy nie zaznają długo spokoju, gdyż Najwyższy Porządek szybko znajdzie drogę do wrogów. W trailerze pada sugestia, że Ryvora będzie pomagała swoim nowym pracodawcom namierzać dawnych przyjaciół. Aeosianie, nazwijmy ich tak, staną jednak do walki na grzbietach latających stworów, wyposażeni we włócznie i osłonięci maskami.



Inny odcinek będzie się dział na śnieżnej planecie, których co prawda w Sadze mamy od groma, ale ta osobliwie przypomina Orto Plutonię, wystarczy spojrzeć na filary w tle (porównanie). Glob ten pojawił się w pierwszym sezonie TCW, gdzie stanowił główne źródło konfliktu pomiędzy Pantoranami a Talzami. Jeśli to faktycznie on, to ciekawie będzie zobaczyć co się stało z nim dalej. Nawiasem, kurtka Torry z jednej strony przypomina tą, którą nosiła Leia w „Imperium”, z drugiej może nawiązywać do kostiumu Padme z „Wojen klonów” Tartakovsky'ego, zwanego „snow bunny”. A ponadto w kokpicie „Fireball” widać kogoś (Kazudę?) próbującego powstrzymać Bugglesa przed wyskoczeniem.



Na tej planecie (znów: spójrzcie na filary w tle) pojawi się latający stwór o kościstym ogonie, na którego natkną się asy... oraz piraci Kragana.



Tu mamy zieloną planetę troszeczkę przypominającą D'Qar, choć nie widać pierścienia planetarnego (aczkolwiek w filmach nie jest on widoczny na wszystkich ujęciach). Wiemy z przecieków, że (Spoiler):po wyskoczeniu z nadprzestrzeni Kolos będzie próbował się skontaktować z bazą Ruchu Oporu, lecz nie uzyska odpowiedzi - prawdopodobnie dlatego, że już rozpoczęła się ewakuacja, a zarazem fabuła „Ostatniego Jedi”.(Koniec Spoilera) Może to też być pokryty gęstym lasem glob, który widać później. Tu padają różne propozycje: być może jest to Troiken, ojczyzna rasy Xexto, który pojawił się w „Age of Rebellion: Han Solo”. Przemytnik natrafił na nim na grupę Gozzów, czyli przedstawicieli gatunku Fliksa, których to widzimy w tymże otoczeniu. Druga opcja to właśnie ich ojczyzna, którą może być planeta Talivar, gdzie żyła matka Fliksa. Inni mówią o Teharze, gdyż ewidentnie zostanie tam rozwinięty wątek Kela i Eili. Jeszcze inni o Onderonie.



Kazuda, CB oraz dzieciaki z Teharu przybędą do miejsca, które wygląda na świątynię. Znajduje się tam też symbol (o którego rozpoznawaniu mówi Kel), który przypomina nieco yin i yang, tyle że zamiast kół i linii składa się z ryby (przywodzącej na myśl karpia koi, czyli kolejny ukłon w stronę kultury wschodu) i węża. Yin i yang oznacza równowagę i dychotomię dobra/zła, mężczyzny/kobiety, słońca/księżyca i tak dalej. Ale żeby było jeszcze ciekawiej, do symbolu feng shui nawiązuje też mozaika w świątyni na Ahch-To, którą Luke pokazuje Rey. Przedstawia ona tak zwanego Pierwszego Jedi, wedle legendy założyciela Zakonu. Wygląda na to, że mimo iż serial nie opowiada o rycerzach, to i tak sprawy związane z Mocą go nie ominą.

Nawiasem mówiąc, Kel i Eila mają nowe stroje, a Kazuda nie.



Niewielka osada, która bardzo wielu osobom przywodzi na myśl Batuu z uwagi na charakterystyczną architekturę, choć podobne budowle pojawiają się właściwie od czasów, gdy na ekranach kin zadebiutowała Tatooine. Jeśli to faktycznie ta planeta, to raczej nie jest to Black Spire, gdyż ta wioska jest po pierwsze za mała, po drugie brak w niech charakterystycznego skamieniałego drzewa - Czarnej Iglicy, od której osada wzięła nazwę. Pojawiła się też myśl, że to to samo miejsce, co w materiałach, które do tej pory zobaczyliśmy odnośnie „The Mandalorian” (porównanie, zwróćcie uwagę na żółte płachty).

Kazuda, jak to Kazuda, nie byłby sobą, gdyby się nie wywrócił, ale w tej scence mamy ważną informację - młodzieniec mówi, że niegdyś był szpiegiem, co może oznaczać, że odcinki o ukrywaniu się mamy za sobą i będzie nieco więcej akcji. Mamy też nowe owoce - ich obecność to poniekąd tradycja w animacjach, miejmy jednak nadzieję, że nie będzie (równie tradycyjnego) poświęconego im odcinka.

Nawiasem, pojazd widoczny na pierwszym obrazku jest bardzo podobny do Star Commutera ze Star Tours, który widzieliśmy też choćby w pierwszym sezonie „Rebels”. Na zwiastunie jest scena, w której Orka, Flix i CB-23 obijają się w jego wnętrzu.


W scenie na tejże planecie (patrzcie na tło) Kazuda, Torra i tym razem Freya spotkają się ze starszą kobietą wyglądającą na szamankę lub inną duchową przywódczynię. Mówi ona o „starożytnym źródle mocy” i wygląda na to, że będzie nim urządzenie, na które natrafi Xiono. Jego piramidowaty kształt przywodzi na myśl technologię Sithów lub znane z KOTOR-ów rakatańskie więzienie umysłu, które - jak głosi nazwa - służyło Rakatonom do więżenia umysłów osób, które uważali za niewygodne, na przykład przestępców.

Jeszcze ciekawsze są symbole w tle. Stworzył je Ralph McQuarrie w latach siedemdziesiątych, ale pojawiły się kilkakrotnie dopiero w nowszych źródłach, między innymi świątyni Jedi na Lothalu, świątyni Sithów na Malachorze, gdzie Ahsoka nazwała je „starożytnym językiem” („Rebelianci”) oraz grobowcu Bane'a na Korribanie (TCW). Prawdopodobnie pokażą się w „Jedi: Fallen Order” - widać je na głównej grafice (tej z mieczem), a także pracach koncepcyjnych (klik i klik). Można je także dostrzec w grafikach z dodatku o Ossusie w „The Old Republic” (klik). Są zatem ewidentnie związane z zakonami Mocy. Zobaczymy jak sprawę przedstawi serial.



W osadzie dojdzie do eksplozji, która - jak możemy się domyślać - będzie związana z owym urządzeniem. Jeśli przyjrzycie się uważnie, to na pierwszym obrazku, mniej więcej w epicentrum wybuchu, zobaczycie coś podobnego do skraplacza parowego. Nie oznacza to oczywiście, że to Tatooine, bo ta technologia była dość rozpowszechniona w galaktyce.



Tu w sumie nie wiadomo do końca gdzie to umieścić, ale kolorystycznie ujęcia pasują do powyższych, choć sytuacja może się też kojarzyć z bestią zillo. Kazuda natknie się na jakiegoś dużego, smokopodobnego stwora, który nie będzie miał zbyt przyjaznych zamiarów.



Kolejny wątek będzie związany z centrum rozrywki/kasynem/klubem należącym do Hutta (popatrzcie na prawą stronę stacji, jest tam logo przypominające naszego nowego bohatera). Znajduje się ono w fioletowej przestrzeni, na co warto zwrócić uwagę, bo podpowiada to mniej więcej które momenty ze zwiastuna dzieją się właśnie tam. Po pierwsze, w zajawce jest Doza mówiący, że asy sobie z tym poradzą, cokolwiek to będzie - może jakaś misja związana z Fazonem i Huttem. Po drugie, pojawia się widoczne wyżej ujęcie, w którym do Torry strzela nowy myśliwiec wyposażony w pięć dysz. W innym z kolei wygląda na to, jakby eskortował ją, Kazudę i Hype'a, więc może do nieporozumienia dojdzie jedynie na początku.



Niektórzy uważają, że Hutt - którego Oficjalna ponownie w swoim artykule określa mianem „nowego” - to dorosły Rotta, ale jest to raczej myślenie życzeniowe, bo wygląd się nie zgadza. Za to bohater jest bardzo podobny do Aroka, jednego z członków pięciu huttańskich rodzin, który pojawiał się parokrotnie w TCW. Trochę nie pasuje za to charakter, bo wydaje się, że mamy tu kogoś zbliżonego bardziej do Grabali z „Freemakerów”. I kogoś, kto dobrze zna Hype'a. A jak znamy Huttów, może to oznaczać, że rodiański pilot miał jakieś porachunki w półświatku. Warto też popatrzeć na nowego droida.



Przyjrzyjmy się nowym postaciom. W zwiastunie parokrotnie przewija się niebieskoskóra kobieta, która być może jest członkinią jakiejś nowej odmiany Niktów - spójrzcie na charakterystyczną „koronę” z kolców dookoła górnej części twarzy. No i trzyma się blisko Neeku, więc może będzie między nimi coś więcej? Wydaje się, że pojawi się we wcześniejszych odcinkach, które najprawdopodobniej będą dotyczyły problemów Kolosa. Wskazują na to dwie rzeczy. Po pierwsze, trzyma ona datapad ze schematem stacji, więc może, podobnie jak Vozo, też jest inżynierem. Po drugie, na powyższym obrazku popychają ją piraci (swoją drogą, pojawiają się też tam kolejni nowi bohaterowie), więc zapewne wejdzie z nimi w konflikt.

Kobieta mówi o planetach, które jedna po drugiej poddają się Najwyższemu Porządkowi. To akurat prawda, bo między innymi ze „Słownika ilustrowanego” do „Ostatniego Jedi” wiadomo, że po zniszczeniu Hosnian wiele rządów było tak przerażonych, że dobrowolnie oddało władzę państwu Snoke'a.



Ten mężczyzna to podobno Hamato Xiono, ojciec Kazudy. Wielu fanów zarzeka się bowiem, że brzmi on jak Tzi Ma, aktor wcielający się w jego rolę. Z drugiej strony, pan Xiono do tej pory nie zaprezentował się jako ktoś sympatyczny (wypominał, może nie do końca niesłusznie, Kazudzie pomoc, którą mu okazał, nazywał Ruch Oporu bandą ekstremistów), a tutaj ostrzega młodzieńca przed łowcami nagród i brzmi, jakby był autentycznie zatroskany. No chyba że to jedna wielka gra, bo sporo osób - z uwagi na jego centrystyczne poglądy - uważa, że był on kolaborantem Najwyższego Porządku. Albo po prostu to ktoś zupełnie inny.

Scena na zwiastunie z łowcami nagród może być specjalnie tak zmontowana, byśmy myśleli, że zobaczymy ich wszystkich naraz, a tymczasem mogą oni pojawiać się w zupełnie różnych epizodach. Ale na razie pracujmy z tym, co mamy. Na pewno wróci Guaviańska Banda Śmierci, której członkowie w pierwszym sezonie ścigali Marcusa Speedstara.



Jest też Sidon Ithano, pirat, przemytnik i przedsiębiorca, a przede wszystkim ulubieniec fanów. W „Przebudzeniu Mocy” ma dość małą rólkę (on i Quiggold mieli przewieźć Finna, gdy chciał uciec od Rey i widma wojny), ale i tak sporo osób przewiduje, że stanie się on swego rodzaju Bobą Fettem trylogii sequeli. Czas pokaże, tymczasem warto sobie uświadomić, że w tym okresie w jego załodze znajdował się już Kix, klon i były żołnierz armii Republiki. O tym, jak się w niej znalazł, przeczytacie w naszym artykule, a najlepiej w opowiadaniu „Crimson Corsair and the Lost Treasure of Count Dooku”. Byłoby szkoda, gdyby twórcy nie wykorzystali okazji pokazania go, biorąc pod uwagę jak popularne stało się TCW.

A skoro o TCW mowa, to fani konfliktu pomiędzy Republiką a Separatystami na pewno zwrócili uwagę na odświeżone modele superdroidów bojowych B2, które przewijają się w zwiastunie. To oczywiście gdybanie, ale po uratowaniu Kiksa załoga Karmazynowego Korsarza miała wyruszyć do byłych twierdz Konfederatów, o których wiedzę posiadał klon. Może widoczne w trailerze B2 będą związane właśnie z Sidonem.



A tu już mamy łowcę nagród pełną gębą - to Iktotchi, czyli przedstawiciel tej samej rasy, co mistrz Saesee Tiin. Zresztą, nie tylko gatunek mają wspólny, bo jego hełm to jasne nawiązanie do tego, który nosił Jedi w „Wojnach klonów”... ale Tartakovsky'ego (porównanie). Mężczyzna ma stylizowaną czaszkę na naramienniku, a w walce posługuje się toporem, który potrafi generować coś w rodzaju wybuchu energii. Dlatego też można sądzić, że mamy tu do czynienia z postacią ujawnioną przez Oficjalną - Aksem Tagrinem. „Ax” to bowiem „topór”, a padają też sugestie, że całe imię to suchar w stylu Ima-Gun Di - „ax to grind” („topór do zgniatania/mielenia”).



Spójrzmy na maszyny. Powrócą standardowe okręty Najwyższego Porządku, to jest TIE oraz krążownik typu Resurgent. Pokaże się także, jeśli wierzyć znawcom, zupełnie nowy model X-winga. Na powyższym obrazku widać w tle jeszcze jakieś transportowce, nieco przypominające GR-75, którymi rebelianci uciekali z Hoth. Nawiasem, obecność maszyn Ruchu Oporu oznacza, że nasi bohaterowie w końcu do nich dołączą.



Yeager też wkroczy do akcji... i wygląda na to, że zaatakuje go jakiś stwór, może jeden z powyższych.



Tu nowa jednostka po prawej. Na drugim obrazku jest coś przypominającego z jednej strony barkę żaglową, z drugiej statek piracki. Ithano miał własną, zmodyfikowaną barkę, choć ta została zniszczona podczas poszukiwań skarbu Dooku.



W „fioletowym kosmosie” w pobliżu placówki Hutta można zobaczyć myśliwiec inny, zdaje się, niż ten omawiany powyżej. Ponadto Kazuda trafi w swojej „Fireball” do bardzo gęstego pola asteroid, gdzie będą ścigać go czerwone jednostki, które pod tym kątem wyglądają trochę jak YT-1300, czyli ten sam model co „Sokół”. Może też wyszły z koreliańskich stoczni? Barwa wskazuje albo na Guaviańską Bandę Śmierci, albo na Karmazynowego Korsarza.



Popatrzmy na Najwyższy Porządek. Tamara chyba będzie miała lekki problem z wojskową dyscypliną, na powyższym obrazku widać jak nerwowo gdzieś biegnie. Prawdopodobnie na jakąś odprawę lub musztrę w hangarze. Albo na przydzielenie maszyny. Dziwi jednak brak jakichkolwiek innych pilotów, można dostrzec jedynie niewyraźne postaci w tle.



Tu mamy starych znajomych: Pyre'a, Tierny... i kapitan Phasmę, która najwidoczniej jeszcze nie zginęła (albo jakimś cudem znowu przeżyła, ale to już mniej prawdopodobne). Oznacza to, że jesteśmy jeszcze w czasie trwania akcji „Ostatniego Jedi”. Ale nie na długo, jak się jeszcze przekonamy.

Jeśli Phasma odejdzie z serialu, być może jej rolę przejmie wspomniany przez Oficjalną generał Hux.



Nowi szturmowcy, którzy, jak wynika z tła, pojawią się na lesistej planecie. Nowi, choć nie do końca, bo po pierwsze ten wariant jeszcze nie pojawił się w kanonie, ale za to u Hasbro. Mowa o mountain troopers, czyli szturmowcach górskich z Black Series, sprzedawanych razem z Kylo Renem i Pyre'em. Po drugie, wydaje się, że źródłem inspiracji był niewykorzystany koncept z „Przebudzenia Mocy”.



Tutaj mamy dwa możliwe scenariusze tłumaczące dlaczego Najwyższy Porządek strzela do swoich. Ten bardziej prawdopodobny to kradzież myśliwca przez siły Ruchu Oporu - motyw bardzo typowy dla Sagi. Drugi to bunt w szeregach, może nawet ze strony Tam. Tylko czy scenarzyści zdecydowaliby się na to tak wcześnie? Zwiastuny przed premierą zawsze pokazują pierwszą połowę sezonu, więc na taką ewentualność przyjdzie nam zapewne poczekać.



Pamiętacie technika radarowego Matta? Jeśli nie oglądaliście „Saturday Night Live” z udziałem Adama Drivera, zróbcie to koniecznie teraz. Wygląda na to, że ta profesja, wraz ze stosownym odzieniem roboczym, stanie się kanoniczna (teraz tylko czekać na Millicent). Swoją drogą, zdaje się, że to ujęcie może pochodzić z tego samego odcinka, co te punkt wyżej. Kazuda i Neeku chyba są razem na pokładzie krążownika i być może przebrali się za techników Najwyższego Porządku, by zdbyć jakieś informacje od wroga.



Jest i Kylo. Tu powracamy do wątku podjętego przy okazji punktu o Phasmie: gdzie dokładnie na linii czasu jesteśmy? Skoro Oficjalna nazywa go już Najwyższym Wodzem, to musiało już dojść do morderstwa Snoke'a. Nie oznacza to oczywiście, że ten epizod będzie się dział już po filmie, bo do jego końca jeszcze trochę zostało, więc Ren mógłby znaleźć pięć minut, by „wpaść”. Tym bardziej, że raczej powinniśmy się spodziewać, że będzie on kimś w rodzaju Dartha Vadera w „Rebeliantach” - kimś, kto będzie występował krótko i raczej gościnnie. Z drugiej strony, „Ruch Oporu” musi w końcu wyjść poza ósmy epizod, a są głosy, które mówią, że nawet będzie stanowił pomost do dziewiątego.

Widać też, że Kylo nauczył się od Snoke'a manipulacji ludźmi na odległość i będzie chciał ukarać Tierny za niekompetencję.



Na koniec ujęcia, które ciężko gdziekolwiek wpasować. Za Yeagerem znajduje się napis „LEADERB”, w całości „LEADERBOARD”, „TABELA WYNIKÓW”, a pod spodem lista nazwisk naszych pilotów. Czyżby chciało im się nadal ścigać nawet w obliczu wojny?



Tu wybucha coś dużego w kosmosie, w tle widać asteroidy. Myśliwiec chyba należy do Yeagera, ale nie widać wyraźnie.



Kazuda kogoś ogłusza. Biorąc pod uwagę jego wrodzone zdolności do posługiwania się blasterem, może to i lepiej, że nie strzela z trybem zabijania. Ale z drugiej strony nadal oznacza to, że poziom przemocy w serialu jest dość niski i rzadko ktoś kogoś pozbawia życia.

To wszystko, co udało nam się znaleźć - a może Wy macie jakieś pomysły i spostrzeżenia? Podzielcie się nimi w komentarzach i na forum.
KOMENTARZE (9)

Przewodnik po sklepie Doka-Ondara

2019-07-28 19:22:50 Polygon

Już jakiś czas fani Sagi mogą cieszyć się parkiem rozrywki Galaxy's Edge, który może nie okazał się tak popularny, jakby chciało szefostwo, niemniej milion osób w „Sokole” robi wrażenie. GE jest on nie tylko doskonałą rozrywką, lecz także bardzo dużym dodatkiem do nowego kanonu. Część opowieści o Batuu już weszła na rynek, inne dopiero przed nami. Jednym z ciekawszych miejsc na planecie jest Leże antyków Doka-Ondara - sklep ze starociami, które Ithorianin zgromadził na przestrzeni lat. Historię niektórych przedmiotów możemy przeczytać we właśnie trwającej serii komiksowej „Galaxy's Edge”.

Na Polygonie ukazał się świetny artykuł dotyczący tego miejsca. Charlie Hall obfotografował (prawie) wszystko dokładnie i opisał (przy czym, uwaga, dotyczy to rzeczy w większości niewystawionych na sprzedaż, swego rodzaju dekoracji; listę zakupów możecie zobaczyć na przykład tutaj). Nie ustrzegł się przy tym drobniutkich błędów, niemniej i tak trzeba podziwiać jego rozległą wiedzę i bystre oko. My poniżej parafrazujemy artykuł, dodając nieco od siebie.



1. Łeb kod'yoka, stworzenia z Vandora, czyli lodowej planety, na której Han i spółka dokonali napaści na conveyex. W filmie miała pojawić się scena, w której bohaterowie by na nich jeździli. W ostatecznej wersji widać je jedynie przez chwilę.

2. Doskonale znany nam wszystkim tauntaun, którego rebelianci z Hoth używali jako wierzchowca. I którego wnętrzności pomagały przetrwać zimną noc.

3. Gamorreański topór bitewny, którego używali strażnicy Jabby w „Powrocie Jedi”. W filmie występuje wiele wersji tej broni, tu nieco „szczuplejsza”.

4. Łeb ogara koreliańskiego. Te psowate istoty hodowała Lady Proxima i poszczuła nimi Hana i Qi'rę, gdy ci chcieli od niej uciec.

5. Wibirotopór BD-1 Cutter. Powszechny model wśród strażników Jabby, miał go Lando w przebraniu, popychał nim Luke'a na barce Weequay Pagetti Rook.

6. Nexu, kotowaty drapieżnik z Cholganny oraz jedno ze stworzeń z areny na Geonosis. To właśnie on zranił Padme podczas pokazu dla Separatystów. Zginął, stratowany przez reeka.

7. Łeb anooby, psowatego pochodzącego z Tatooine, ale rozpowszechnionego po Zewnętrznych Rubieżach. Marrok, wytresowana anooba, towarzyszył Embowi podczas jego łowów. Zwierzęta te były też odpowiedzialne za śmierć mistrza Evena Piella.



8. Medal Odwagi. W Legendach jego początki sięgają wojen klonów, ale i tak najbardziej znany jest ze sceny kończącej „Nową nadzieję”, w której bohaterowie rebelii dostali je za zniszczenie Gwiazdy Śmierci (wedle nowego kanonu Chewbacca nie dostał swojego, bo Wookiee nie dbali o takie rzeczy, ale Han poprosił, by po głównej ceremonii mu go wręczono).

9. Statua ze Świątyni Kyberu na Jedhcie. Jej historia została niedawno opowiedziana w trzecim zeszycie „Galaxy's Edge”. Dok wybrał się po nią z Hondem Ohnaką, lecz po drodze trafili na Strażników Whillów - a konkretnie samego Chirruta Îmwe. Ondarowi udało się go przekonać, by odstąpił mu rzeźbę, bo w świątyni było ich ponad dwa tysiące. Po zniszczeniu tego miejsca posążek jest prawdopodobnie ostatnim ze swojego rodzaju. Rzeźba przedstawia Jedi walczącego ze smokopodobnym stworem. Co ciekawe, wydaje się, że wkrótce poznamy historię jej powstania, bowiem podobne starcie pojawia się na okładce „Myths & Fables” George'a Manna (premiera 6 sierpnia).

10. Kolekcja hełmów Sojuszu Rebeliantów i Ruchu Oporu. Od góry i lewej: pilot A-winga, pilot X-winga, hełm rebeliantów z Endora, pilot Y-winga, pilot B-winga, biały hełm żołnierzy floty (np. z „Tantive IV”), hełm prawdopodobnie należący niegdyś do Ezry i pomalowany przez Sabine oraz hełm Ruchu Oporu.

11. Dwoje z czworga Mędrców z Dwartii, filozofów i prawników ze wczesnych dni Republiki. Po lewej stoi Sistros, po prawej Brataa. Posągi wszystkich mędrców posiadał Palpatine w swoich biurach. Niegdyś gracze mogli zebrać je w MMO „Star Wars Galaxies”, teraz można je kupić u Doka.

12. Hełmy treningowe młodzików ze świątyni Jedi na Coruscant. Pojawiły się w scenie „Ataku klonów”, w której Obi-Wan prosi Yodę o radę w sprawie poszukiwań Kamino.

13. Sketto, drapieżne gadossaki z Tatooine. Po raz pierwszy pojawiły się w grze „Bounty Hunter”, lecz zaliczyły też występ w „Mrocznym widmie”, aczkolwiek bardzo ciężko je dostrzec - pojawiają się w chwili, w której ścigacz Rattsa Tyrella eksploduje w jaskini. Widać je dobrze w tym odcinku „Star Wars by the Numbers”.

14. Artykuł Polygonu opisuje ten hełm jako podobny do tego, który nosiła Siódma Siostra, lecz ten film oficjalnie to potwierdza. Inkwizytor, która ścigała Kanan i Ezrę cały drugi sezon „Rebeliantów”, ostatecznie zginęła z ręki Maula na Malchorze. Swoją drogą ciekawe jak Dok zdobył ten element zbroi.

15. Puste dokumenty. Charlie zapytał pracowników sklepu co to, a oni odparli, że Ondar czasem pożycza artefakty i w ten sposób zaznacza czego brakuje. Hall podejrzewa, że miejsca te są po prostu zarezerwowane na przedmioty związane ze „Skywalkerem. Odrodzeniem”.

16. Hełm Sitha. Wedle niektórych odwiedzających pracownicy mówili, że należał on do lorda Momina, ale podobno sklepikarze mieli złe informacje, a hełm pochodzi z „The Old Republic”. Tak czy siak, kto ciekaw: Momin był starożytnym Sithem, którego świadomość została zamknięta w hełmie. Dzięki temu Sith mógł kontrolować osobę, która go nosiła. W ten sposób przejął świadomość pewnego Mustafarianina i pomógł Vaderowi zaprojektować zamek.

17. Hełm imperialnego gwardzisty. Ci odziani w czerwone zbroje wojownicy mieli za zadanie chronić samego Imperatora.

18. Czaszka mythosaura. W nowym kanonie jeszcze nie potwierdzono istnienia tego stworzenia (czyżby park był pierwszym źródłem?), choć nadal funkcjonuje jako symbol Mandalorian. W Legendach zwierzęta te zamieszkiwały Mandalorę aż do czasu, gdy zostały wytępione przez Taungów pod wodzą Mandalora Pierwszego.

19. Kielich Sithów, a właściwie kadzidło używane przez starożytnych wyznawców ciemnej strony podczas rytuałów. Nie wiadomo, czy to te konkretne należące do Palpatine'a, który to zdobył jedno z Malachoru i umieścił w swoim biurze. To kolejny przedmiot, który można sobie kupić w sklepie.

20. Tradycyjna, wykonana z kości kaleeshańska maska, którą ziomkowie Grievousa zakrywali sobie twarze. Co ciekawe, wymalowany na niej znak przypomina ten, który nosiła rodzina/plemię/klan generała, a sam kształt przywodzi na myśl tą, którą nosiła Ronderu, jego przyjaciółka/kochanka/siostra. Martin potwierdził, że to „słuszne” obserwacje. Może coś kiedyś z tego wyniknie.

21. Popiersia Dartha Maula i Sidiousa, także do zakupu w sklepie.

22. Terraria z ćmami felucjańskimi. Pojawiły się po raz pierwszy w „Przygodach Freemakerów”, a park wprowadził je do kanonu. We wnętrzu słojów znajdują się rośliny z pokrytej gęstą dżunglą planety.



23. Wykonana z bronzium rzeźba kobiety-Jedi. Nigdy nie wyjaśniono kim właściwie była (i czy w ogóle statua przedstawia kogoś konkretnego), może dlatego, że widać ją w „Zemście Sithów” jedynie przez chwilę. Stoi ona przed sklepem Doka i prawdopodobnie ma te same wymiary, co ta ze świątyni.

24. Ithoriański nagrobek. Jego mniejszą wersję pokazano na tegorocznym Celebration. Na towarzyszącej mu plakietce można przeczytać: Plotka głosi, że ta kapliczka to nie tylko starożytny duchowy relikt z Ithora, ojczyzny rasy Doka-Ondara, lecz także nagrobek jego rodziców, którzy zmarli nagle z niewyjaśnionych przyczyn. Ithorianie słyną z pacyfistycznej natury i duchowości blisko powiązanej z ich opieką nad naturą, zwłaszcza roślinami. Może to wyjaśnić dlaczego na inskrypcję na podstawę filaru wybrano słowa: „Usychamy, by rozkwitnąć”.



25. Zaczyna się kolekcja broni, tu mamy pistolet powtarzalny SE-14r. To właśnie ten model dała Jyn Kaytoo na Scarifie, używał go też Lando podczas akcji na Kessel, chociaż jego wersja była chromowana.

26. Blaster A-180. Dzieło BlasTecha, bardzo wszechstronna broń, którą w zależności od potrzeb można przerobić na pistolet, karabin, karabin snajperski lub wyrzutnię ładunków jonowych. Jego posiadaczką była Jyn Erso, choć używała go tylko w pierwszej konfiguracji.

27. BlasTech E-11, najbardziej znany jako blaster szturmowców.

28. Ciężki blaster DL-44, czyli ikoniczna broń Hana Solo. W ostatnim spin-offie poznaliśmy skąd właściwie przemytnik ją dostał - od Tobiasa Becketta podczas kolacji przy ognisku.

29. Kolejny wielofunkcyjny blaster - A280-CFE. W wersji podstawowej był po prostu pistoletem, ale dzięki modułowej budowie można było go przerobić na karabin szturmowy lub snajperski. Przez całego „Łotra 1” używał go Cassian.

30. Tradycyjna, choć mniej znana broń Wookieech - ostrza ryyk. Wojownicy mieli z nią podobną wieź, jak ze swoimi kuszami. Pojawia się ona w wielu legendarnych źródłach, do kanonu wprowadziła ją powieść „Koniec i początek: Dług życia”. Jeśli ktoś gra w „Legion” od FFG, może zaopatrzyć się w Wookieech właśnie z ostrzami ryyk.

31. Para ciężkich karabinów blasterowych DLT-19D, broni używanej przez szturmowców śmierci, a także lata potem przez niektórych żołnierzy Najwyższego Porządku, jak dowiadujemy się z „Battlefronta II”. To właśnie z tego blastera poniósł śmierć Chirrut.

32. Wydający charakterystyczny dźwięk pistolet blasterowy Westar-34, używany przez Janga Fetta.

33. Trochę niewidoczny na zdjęciu, ale jest to podręczny pistolet blasterowy BlasTech EC-17, czyli standardowa broń imperialnych zwiadowców z „Powrotu Jedi”.

34. Pistolet blasterowy DDC Defender, którego księżniczka Leia dobyła na pokładzie „Tantive IV”.

35. Karabin blasterowy E-11D, czyli zmodyfikowana wersja wyżej wspominanej standardowej imperialnej broni. Tego modelu używali szturmowcy śmierci.

36. Podręczny blaster ELG-3A - tradycyjny oręż dworu królewskiego z Naboo, używała go Padme i jej dwórki.

37. Drugi z SE-14r, zobacz punkt 25.



38. Mandaloriański hełm, a do tego identyczny lub bardzo podobny do tego, który będzie nosić Mandalorianin przez duże „m” w nadchodzącym serialu. Znowu powraca pytanie skąd Ithorianin go zdobył.

39. Ambański blaster fazowo-impulsowy. Broń o bardzo ciekawej historii, pojawiła się bowiem po raz pierwszy w animowanym segmencie „Holiday Special”, gdzie dzierżył ją Boba Fett. Wkrótce powróci do kanonu za sprawą „The Mandalorian”.

40. Zagadkowy przedmiot, który jest urną niebieskiego Snaggletootha. O co chodzi? W kantynie Mos Eisley pojawia się Snivvianin o imieniu Zutton lub Snaggletooth właśnie. Jest on niski i ubrany na czerwono, a podczas tworzenia figurki Kenner miał do dyspozycji tylko czarno-białe zdjęcie kiepskiej jakości. W rezultacie zabawka ma niebieskie ubrania i długie nogi. Ale jak to bywa z pomyłkowo wykonanymi pamiątkami, „niebieski Snaggletooth” stał się kolekcjonerskim hitem. Eric Baker, jeden z projektantów parku, sam miał tę figurkę w dzieciństwie i chciał ją w ten sposób uhonorować.



41. Hełm klona fazy I. Od wojen klonów minęło sporo lat, dlatego jest bardzo zniszczony.

42. Uroczy kij z zasuszonymi głowami przedstawicieli różnych ras. Na górze mamy jakiegoś humanoida, może człowieka, niżej Advozse'a z charakterystycznym rogiem na głowie. Poniżej duże oczy i brak nosa wskazują na jednego z Durosów, a na samym dole możemy dostrzec Tognatha, rasy z „Łotra 1”, która musiała nosić aparat do oddychania. Jej przedstawicielem byli bracia Edrio i Benthic Dwururowcy.

43. Plecak odrzutowy Z-6, jakiego używał Boba Fett. Podobno można odnaleźć ich jeszcze kilka w parku.

44. Droid serii IG. Czy to konkretnie znany z „Imperium” IG-88, tego nie wiadomo.

45. Zestaw instrumentów muzycznych, jakich używali Bithowie z kapeli Figrin D’an and the Modal Nodes w kantynie Mos Eisley. Ten duży po lewej to róg kloo, a mniejszy po prawej to podwójny jocimer.

46. Popiersie Yaddle, członkini Rady Jedi w „Mrocznym widmie” i jak do tej pory jedynej żeńskiej przedstawicielki rasy Yody.

47. Kolejny instrument, pudło ommni. Grał na nim Tech M'or.

48. Dwa przedmioty bardzo blisko siebie. Po lewej mamy flet chindinkalu, na którym grał Droopy McCool w kapeli Maksa Reeba u Jabby. Po prawej zaś widoczny jest hełm agenta Tereksa z komiksowego „Poe Damerona”. To mężczyzna o bogatej historii, który był szturmowcem, lordem przestępczym oraz agentem Najwyższego Porządku.

49. Jeszcze jeden instrument muzyczny, siedmiostrunowy hallikset Grał na nim niejaki Dillifay Glon z kapeli Shag Kava w zamku Maz.

50. A tu mamy bandfill, na którym grał Nalan Cheel z Modal Nodes.

51. Ubeski hełm, podobny do tego, którego używał łowca nagród Boushh, a którego zbroję wykorzystała Leia, by wejść do pałacu Jabby i uratować Hana. Historia zdobycia pancerza została pokazana w odcinku „Sił przeznaczenia” pod tytułem „Bounty Hunted” i ma swoją kontynuację w „Age of Rebellion: Princess Leia”. Czy to ten konkretny - na razie nie wiadomo co stało się ze zbroją, gdy księżniczka była zmuszona założyć strój niewolnicy.



52. Para kijów gaderffii, tradycyjnej tuskeńskiej broni. Luke otrzymał nim cios od jednego z Jeźdźców w „Nowej nadziei”.

53. i 54. Maski Tuskenek. Żeńskie przedstawicielki tej rasy poznaliśmy dopiero w „Ataku klonów”, gdzie okazało się, że nosiły one znacznie bardziej ozdobne nakrycia głowy niż mężczyźni. Widać je co prawda tylko przez chwilę, gdy Anakin dokonywał masakry osadników, którzy porwali mu matkę.

55. Twi'lekańskie kalikori, czyli rodzaj rodzinnego totemu, w którym każde pokolenie dodaje coś od siebie. W „Rebeliantach” Thrawn - także kolekcjoner sztuki - ukradł je Herze. To tutaj wygląda podejrzanie podobnie do tego rodziny Syndullów, ale czyżby pani generał je oddała lub sprzedała? Wydaje się mało prawdopodobne.

56. Złoty Gunganin. Czyżby ktoś postanowił w ten sposób uwiecznić Jar Jara?

57. Miecz Khashyun, czyli jeden z głównych rekwizytów występujących w komiksowym „Galaxy's Edge”. W tej historii Kendoh Voss, najemniczka z Serenno, której rodzina straciła majątek, była w posiadaniu ostrza i chciała ukraść Dokowi rękojeść. Opowieść ta nie jest jeszcze zakończona, dlatego nie można wiele powiedzieć o tym artefakcie poza tym, że był sithańskiego pochodzenia i posiadał jakąś moc.



58. Zbroja straży pałacowej z Naboo, widziana w „Mrocznym widmie”.

59. To podobno jest Twi'lekańska Arka, choć nie jest do niej podobna, brak chociażby skrzydlatych aniołów - a właściwie w świecie SW powinny być to dwie Twi'lekanki, jak pamiętają fani TCW. Historia tego artefaktu w Sadze jest bardzo ciekawa, gdyż wielokrotnie zmieniał właścicieli - po Doku trafi on do zamku Maz. No i oczywiście jest on nawiązaniem do pierwszego „Indiany Jonesa”.



60. Ewocki pióropusz i torba na leki, identyczne z tymi, które nosił szaman Logray w wiosce na Endorze.

61. Hełmy rebelianckiej piechoty z bitwy o Scarif.

62. Kolekcja imperialnych hełmów. Od góry i lewej: hełm czołgisty („Łotr 1”), kierowcy AT-AT („Imperium kontratakuje”), szturmowcy wybrzeża, ekipy naziemnej ze Scarif („Łotr 1”), standardowy i szturmowca błotnego („Han Solo”).



63. Popiersie Togrutanki. Z tej perspektywy ciężko dostrzec czy to ktoś konkretny, ale wygląda bardziej na Shaak Ti, aniżeli Ahsokę.

64. Hełm rebelianckiego żołnierza z bitwy o Hoth.



65. Naturalnej wielkości wypchana wampa, która zaatakowała tauntauna Luke'a. W wyciętej scenie „Imperium” ich stado miało napaść bazę Echo.



66. Młodziutki sarlacc, jeszcze nie tak duży jak ten znany z Tatooine. Ithorianin ma go w swojej kolekcji dzięki Hanowi i Chewiemu, czego dowiedzieliśmy się z pierwszego zeszytu GE.



67. Płaskorzeźba z gabinetu Palpatine'a. Można ją dostrzec w chwili, w której Sheev wyznaje Anakinowi prawdę o sobie w „Zemście Sithów”. Niewiele o niej wiadomo; w albumie o filmie można wyczytać, że Lucas chciał mieć fryz przedstawiający walkę Jedi z jakimiś obcymi i wojownikami. Jak dzieło sztuki rozpadło się na czworo i trafiło na Batuu - może kiedyś się tego dowiemy.

Jako własną ciekawostkę możemy dołożyć pelerynę Grievousa, która wisi na prawo od Ithorianina. Matt Martin potwierdził, że należała do niego, lecz niekoniecznie musi to być ta z Utapau, gdyż generał miał w zwyczaju zrzucać je przed niemal każdą walką.



To na pewno nie wszystko, co znajduje się w środku, a na pewno kiedyś jeszcze wystawa zostanie zmieniona. A co Wam udało się zauważyć?
KOMENTARZE (6)

SDCC 2019: Lista paneli

2019-07-17 13:43:26 Różne



Już dzisiaj rozpoczyna się noc otwarcia jednej z większych imprez lata, czyli San Diego Comic Con, która w tym roku obchodzi swoje pięćdzisiątą edycję. Niestety w tegorocznej edycji - w porównaniu choćby z zeszłoroczną - program wygląda dość ubogo, ale to pewnie dlatego, że jesteśmy po Celebrartion, a przed nami D23 w sierpniu.

Jak dowiedzieliśmy się tydzień temu ze Star Wars Show, na imprezie w pawilonie Lucasfilmu będzie można zobaczyć nowego szturmowca Sithów, a także inne zbroje z całej Sagi. Ponadto, jak donosi Oficjalna, będzie można tam obejrzeć filmik z Dougiem Chiangiem. Oczywiście żołnierza Sithów w różnorakiej formie będzie można sobie sprawić tylko na konwencie.

Godziny paneli jak zwykle podajemy w czasie polskim, a najważniejsze punkty programu pogrubiliśmy. Przypominamy też, że z powodu różnicy czasu niektóre panele przechodzą na kolejny dzień.

Czwartek, 18 lipca

  • „Lucas Museum of Narrative Art: Behind the Scenes” - 19:00-20:00 - ostatnio o muzeum Lucasa słyszeliśmy prawie półtora roku temu. Jest ono nadal w budowie, lecz na panelu kuratorzy Erin M. Curtis, Anastasia James i Ryan Linkof poopowiadają o zbiorach, od tych starożytnych do współczesnych.

  • „New Toys, Action Figures, and Statues with Entertainment Earth’s Adam Pawlus” - 00:00-01:00 (czyli piątek) - zapowiedzi firmy Entertainment Earth, choć brak słowa, czy będzie tam coś starwarsowego.

  • „The Her Universe Fashion Show” - 04:00-06:00 - pokaz mody Her Universe, w którym 24 projektantów zawalczy o nagrodę główną: możliwość zaprojektowania nowej kolekcji dla Hot Topic. Prowadzi Ahsley Eckstein.

  • „The 501st Legion: Star Wars Villainous Costuming” - 05:00-06:00 - panel przede wszystkim skierowany do osób, które chciałyby wstąpić w szeregi organizacji zrzeszającej cosplayerów po ciemnej stronie.


Piątek, 19 lipca

  • „Bringing Mandalorians to Life: A Guide to Building Armor” - 19:00-20:00 - Mandalorianie pokażą jak stworzyć swój własny beskar'gam.

  • „The Her Universe Workshop” - 19:30-21:00 - znowu o starwarsowej modzie, ale tym razem bardziej od strony biznesowej, czyli porady Ahsley jak założyć własną firmę.

  • „Fun with Funko” - 20:00-21:00 - firma odpowiedzialna za tworzenie jednych z najbardziej uroczych figurek na rynku opowie o tworzeniu linii Star Wars.

  • „Star Wars Collectibles Update with Lucasfilm’s Brian Merten” - 21:00-22:00 - czyli nowinki ze świata kolekcjonerskiego, podobno mamy być świadkami „niespodzianki lub dwóch”.

  • „Behind the Design: Star Wars Fashion Collaborations” - 22:00-23:00 - panel poświęcony różnym firmom, które tworzyły ubrania i akcesoria spod znaku Star Wars. Podczas niego mają być ujawnione dwie kolejne marki.

  • „Hasbro Star Wars” - 23:00-00:00 - firma tworząca jedne z najpopularniejszych figurek na świecie przedstawi swoje nowości, w tym kilka niespodzianek.

  • „Star Wars Audiobooks: Behind the Scenes” - 00:00-01:00 (czyli sobota) - narratorzy starwarsowych audioboków - Janina Gavankar („Oddział Inferno”), Catherine Taber („Queen's Shadow”), Cavan Scott (autor „Dooku: Jedi Lost”) i producent Nick Martorelli poopowiadają o procesie tworzenia książek do słuchania, od narracji po efekty specjalne.

  • „The Diversity of Star Wars” - 00:00-01:00 (czyli sobota) - panel poświęcony różnorodności i promocji zatrudniania aktorów o różnych kolorach skóry czy większej roli kobiet.

  • „Step Inside ILMxLAB’s Star Wars Stories” - 01:00-02:00 (czyli sobota) - panel poświęcony grom VR-owym, czyli „Trials on Tatooine” oraz „Vader Immortal”. Zostanie tu zapowiedziany drugi epizod „Vadera”.

  • „Lucasfilm Publishing: Stories from A Galaxy Far, Far Away” - 02:00-03:00 (czyli sobota) - bez wątpienia największa atrakcja konwentu. Panel ten będzie skupiony przede wszystkim na nadchodzącym programie wydawniczym „Journey to The Rise of Skywalker”. Zobaczymy zatem Lou Andersa („Pirate's Price”), Katie Cook („Creatures Big and Small”), Zoridę Córdovę („A Crash of Fate”), Delilah Dawson („Black Spire”), E. K. Johnston („Queen's Shadow”), George'a Manna („Myths & Fables”), Briana Rooda („The Skywalker Saga”), Cavana Scotta („Dooku: Jedi Lost”), Kevina Shinicka („Force Collector”), Charlesa Soule'a (seria komiksowa „Darth Vader”), Timonthy'ego Zahna („Thrawn: Treason”) i Rebeccę Roanhorse („Resistance Reborn”). Czy możemy spodziewać się nowości? Z całą pewnością, bo nowe tytuły już przeciekły.

  • „Fanbase Press: The Art of Star Wars” - 03:00-04:00 (czyli sobota) - różnorodni artyści, którzy są lub byli związani z Sagą, zaprezentują swoją twórczość.

  • „Star Wars Trading Card Collecting” - 04:00-05:00 (czyli sobota) - eksperci of karcianek poopowiadają jak najlepiej zacząć i prowadzić swoją kolekcję.

  • „Judges on The Clone Wars” - 05:00-06:00 (czyli sobota) - w zeszłym roku prawdziwi sędziowie i prawnicy zebrali się, by podebatować nad „Ostatnim Jedi”, teraz przyszedł czas na „Wojny klonów”. Jakie prawa miały klony? Co z bezpieczeństwem młodzików? A z sekretnym małżeństwem Padme i Anakina? Wszystkiego będzie można się dowiedzieć na panelu.
  • „Star Wars Trivia Game Panel” -06:00-07:00 (czyli sobota) - konwentowa tradycja, czyli wiedzówka, w kategoriach dla dzieci i dorosłych. W tym roku ma być więcej możliwości zdobycia nagrody.



Sobota, 20 lipca

  • „Diamond Select Toys and Gentle Giant Ltd” - 21:00-22:00 - nowości od wyżej wymienionych firm.

  • „Meet the Star Wars Fan Groups” - 21:00-22:00 - spotkanie z 501st Legionem, Rebel Legionem, Mandalorian Mercs, Saber Guild i Droid Builders, skierowane przede wszystkim do osób, które chciałyby dołączyć.

  • „A Fan’s Journey: From Wall Street to Lucasfilm to Rancho Obi-Wan” - 00:00-01:00 (czyli niedziela) - Steve Sansweet, niegdysiejszy pracownik Lucasfilmu, a obecnie właściciel Racza Obi-Wana, opowie swoją historię.

  • „Raising Skywalker: Parents, Padawans, and Psychopaths” - 03:00-:04:00 - panel, na którym psychiatrzy przyjrzą się relacjom rodzinnym w Sadze i sposobach wychowywania dzieci.

  • „What’s New from Del Rey Books?” - 03:30-04:30 (czyli niedziela) - nowości od Del Rey, choć będziemy już po panelu wydawniczym, więc raczej nie należy spodziewać się przełomowych informacji. Ale za to pojawią się: Delilah S. Dawson, Chuck Wendig i Timonthy Zahn.



Niedziela, 21 lipca

  • „R2-Builders Panel” - 19:00-20:00 - czyli wszystko o tym, jak zbudować własnego astromecha.

Jeśli ktoś z Was wybrał się do Stanów, będzie też mógł zdobyć autografy pisarzy. Poniżej rozkład.



Na który panel najbardziej czekacie?
KOMENTARZE (9)

Filoni i Favreau robią serial animowany?

2019-06-28 12:20:20 Making Star Wars



Wiemy, że takie plotki pojawiają się co jakiś czas, ale zwykle ostatecznie - nawet po wielu miesiącach - okazują się prawdą. Tym razem do ciekawych wieści dotarł Jason Ward z Making Star Wars. Twierdzi on, że „widział/słyszał/wie” o serialu animowanym, nad którym właśnie trwają prace. Podzielił się dwiema informacjami na jego temat.

Po pierwsze, ma być to dzieło Dave'a Filoniego i Jona Favreau. Obaj panowie pracują obecnie nad aktorskim „The Mandalorian”, ale nie, nie będzie to żaden suplement ani spin-off do tegoż. Przynajmniej Jason tak słyszał, chociaż zaznaczył jednocześnie, że wszystko jest możliwe. O czym zatem będzie? To już druga informacja: ma podobno dziać się „bliżej filmowych wydarzeń”. To znaczy, że w formule ma być zupełnie inny niż „Ruch Oporu” i nawet „Rebelianci”. Ward nie dopowiedział tego, ale zapewne możemy spodziewać się czegoś bardziej w stylu TCW.

Plotka brzmi prawdopodobnie - po pierwsze, MSW wielokrotnie było źródłem dobrych przecieków. Po drugie, sam Bob Iger powiedział, że czeka nas wiele seriali. Bo choć na Disney+ czekają na nas „Mandalorianin”, nowe odcinki TCW czy serial o Cassianie, to na dłuższą metę platforma będzie potrzebowała czegoś więcej, by przyciągnąć widzów. Stworzenie kolejnego serialu animowanego wydaje się zatem logicznym posunięciem. Wielu fanów sądzi, że idealnym tematem byłaby tu opowieść o akademii Luke'a. Z drugiej strony trio Ezra-Sabine-Ahsoka też ma spore grono wielbicieli, które chciałoby się dowiedzieć co dalej. To, że coś się tu szykuje, sugerował sam Dave - tu i tutaj.

Chodzą słuchy, że na najbliższym San Diego Comic Conie (18-21 lipca) tematem głównym nie będzie „Skywalker. Odrodzenie”, tylko produkcje na Disney+. Ale nie nastawiajmy się, że usłyszymy jakieś konkrety o nowym serialu, bo na to prawdopodobnie będziemy jeszcze musieli sporo poczekać.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (10)

Analiza zwiastuna siódmego sezonu „The Clone Wars”

2019-04-28 20:26:22 Różne

Od Celebration minęło już trochę czasu, lecz chyba nie jest jeszcze za późno na spojrzenie na zwiastun czekających nas odcinków TCW. Niestety do tej pory nie został on wypuszczony w oficjalnej wersji, więc jakość obrazków pozostawia nieco do życzenia.



Zacznijmy od aktu „Bad Batch”, który nadal jest dostępny na Oficjalnej, jeśli ktoś jeszcze nie oglądał. Wydaje się, że za wiele się nie pozmieniało, bo wszystkie ujęcia wyglądają dokładnie tak samo. Na obrazkach powyżej widać choćby mistrza Windu w akcji, planetę Anaxes, gdzie dzieje się część opowieści (drugim miejscem akcji jest Skako Minor) czy admirała Trencha (teraz jako cyborga).

Zatem zmian niby nie ma, choć ciekawe czy Disney na pewno nie ocenzuruje pewnych rzeczy. Po pierwsze, przy pierwszym spotkaniu ze Złą Partią zmodyfikowane klony zaczynają opowiadać o swej niedawnej walce z robalami, niejakimi yalvikami. Hunter mówi, że gdy odcięli królowej żądło, to wszystkie samce chciały ich zjeść, na co Tech wtrąca się i oznajmia, że chodziło im raczej o parzenie się. Po drugie, (Spoiler):śmierć Trencha z rąk Anakina jest dość brutalna(Koniec Spoilera), a zarówno „Rebelianci”, jaki i „Ruch Oporu” mają o wiele niższy poziom przemocy. Pożyjemy, zobaczymy.



Drugi akt to prawdopodobnie „Ahsoka's Walkabout”, choć nawet na zwiastunie widać drobne zmiany, więc kto wie jak bardzo pierwotny pomysł zostanie zmodyfikowany. Szczegóły na jego temat ujawniono w 2016 (a wszystkie możliwe cytaty, informacje i rysunki zebrała Team Ahsoka tu i tutaj), więc pokrótce przypomnijmy: Ahsoka odeszłaby z Zakonu na poziom 1313, gdzie spróbowałaby żyć jak zwykła osoba. Tam spotkałaby Nyksa Okamiego, chłopaka, który nie przepadał za Jedi, ale który by jej się spodobał. Miałby on też kłopoty z lokalnym półświatkiem. Potem Togrutanka miała (Spoiler):znaleźć starożytną świątynię Sithów, położoną głęboko pod budynkiem należącym do Jedi - i ten wątek akurat trafił do kanonu dzięki „Tarkinowi” Jamesa Lucena. Dziewczyna wróciłaby na powierzchnię planety, by ostrzec Radę o swoim odkryciu, a potem miała dowiedzieć się o przeciwniku zagrażającym Yodzie. Podążając za nim, dotarłaby wraz z Anakinem znowu do podziemi Coruscant, aż na najniższy poziom, do wspomnianej świątyni. „Nieomal” starłaby się z Sidiousem (lub Dooku, różnie źródła mówią)(Koniec Spoilera), a potem ruszyłaby na Mandalorę, by pomóc Bo-Katan. I wydaje się, że ta pierwsza część jak najbardziej się zgadza. Jak widzieliśmy podczas Celebration, Ahsoka będzie miała zapowiadane lata temu kłopoty ze skuterem, trafi głęboko, aż na poziom 1313.



Ale potem pojawiają się pierwsze zmiany - jak już pisaliśmy, miejsce niedoszłego chłopaka Tano zajęły siostry Martez, choć wydaje się, że poglądy polityczne będą miały zbliżone. Na obrazku wyżej widać jedną z nich, Rafę bądź Trace. W goglach i czerwonym płaszczu wygląda niemal jak ludzka wersja Honda Ohnaki.



Ale oczywiście sielanka nie potrwa długo i na drodze dziewczyn staną wielkie roboty i Pyke'owie. Ci ostatni mogą być interesujący ze względu na możliwe powiązania z „Hanem Solo”. Ale z drugiej strony wydaje się, że wyżej wspomniany w spoilerze wątek został całkowicie zmieniony, bo nie ma nic, co by wskazywało, że nadal istnieje - no chyba że twórcy uznali, że nie pokażą go w zajawce. Na Togrutankę zwróci też uwagę Mandalorianka, która zapewne prędzej czy później ściągnie ją na swoją ojczystą planetę.



Zanim opuścimy glob, warto przyjrzeć się temu budynkowi. Wygląda bardzo reprezentacyjnie jak na podziemia, które do tej pory były przedstawiane jako brudne i zaśmiecone.



Jedna z sióstr mówi, że Ahsoka może mieć problemy, ale od czego jest własny statek. I faktycznie przyjaciółki opuszczą planetę. Tu zaczyna robić się naprawdę ciekawie, bo drugi obrazek prawdopodobnie przedstawia nam Kessel. Wskazywałaby na to kolorystyka i tematyczne powiązanie z Pyke'ami. Trzeci zaś budzi najwięcej pytań, ale wśród fanów pojawił się (niepoparty niestety faktami) głos, że oto dziewczyny idą przed oblicze rodziny królewskiej z Kessel. Była ona wspomniana w kanonie w przewodnikach po „Rebeliantach” i „Solo”. Mamy niby pewnego rodzaju straż, nie zgadza się nieco zielone, żywe otoczenie, ale może to inna strefa klimatyczna lub glob? Na czele pochodu kroczy czerwony Twi'lek.



Pojedynek z Pyke'ami - ciężko powiedzieć czy na Coruscant, czy na innej planecie. Zauważmy, że Ahsoka będzie musiała radzić sobie bez mieczy.



Skoro o tychże mowa, to podczas aktu „The Siege of Mandalore” panna Tano odzyska dawną broń, ale z niebieskimi kryształami, nie wiedzieć czemu. E.K. Johnston w swojej powieści opisała je jako zielone, bo tak też przedstawił je Filoni na pracy koncepcyjnej. Miejmy nadzieję, że zmiana zostanie dobrze wytłumaczona.



To kolejny element, o którym już wiemy - jedna z kompanii klonów (w pracach koncepcyjnych oznaczona jako 332) pomaluje hełmy we wzory Ahsoki. Żołnierze ruszą do walki razem z nią na Mandalorze.



Bo-Katan oczywiście też wróci, a razem z nią członkowie oddziału Nocnych Sów. Za przywódczynią widać kobietę, która była na Coruscant.



Tu tweet zamiast obrazka. Atak, który wykonuje Ahsoka w kanonierce, bardzo przypomina ruchy Aanga z intra „Legendy Korry”. A przypomnijmy, że Filoni pracował kiedyś nad prequelem tego serialu, czyli „Legendą Aanga”.



Podczas bitwy o Mandalorę akcja będzie się działa również w powietrzu - i widać, że latanie z pomocą plecaków odrzutowych ewidentnie było inspirowane wyczynami Ezry i Sabine w „Rebeliantach”. Być może też tutaj zobaczymy Anakina w myśliwcu, choć ciężko stwierdzić na sto procent z którego odcinka pochodzi ujęcie.



Tutaj też nie wiadomo skąd pochodzi scena, ale prawdopodobnie właśnie z „Oblężenia Mandalory”. Akt ma się dziać tuż przed „Zemstą Sithów” i w jej trakcie, dlatego pasowałoby, aby właśnie w tym momencie, tuż przed końcem wojny, Rex wspominał towarzyszy.



Pojedynek z Maulem - walka tak wspaniała, że ma podobno przyćmić wszystko to, co widzieliśmy do tej pory. Sam Ray Park użyczył Zabrakowi ciała w technice motion capture. Batalia była wspomniana w „Rebeliantach”, więc zapewne możemy spodziewać się kolejnych aluzji do drugiego serialu. Miejsce pojedynku wygląda na salę tronową, w której Sith potykał się z Pre Vizslą, choć może jest ono tylko podobne.



Na koniec zostały ujęcia, które ciężko gdziekolwiek przypisać - może zawieruszyły się gdzieś z „Bad Batch”, może pochodzą jeszcze z innej historii. Na pierwszym obrazku widzimy prawdopodobnie Y-wingi atakujące jakiś budynek. Na drugim na pierwszy plan wysuwają się działa przeciwlotnicze. Fioletowo-różowe niebo sugeruje glob inny niż Coruscant, Kessel czy Mandalora, choć kto wie - i na Ziemi sklepienie przyjmuje różne barwy.

Wbrew pozorom trailer nie zdradza zbyt wiele, ale może to i dobrze - tym więcej czeka na nas niespodzianek, gdy siódmy sezon „The Clone Wars” zadebiutuje w końcu na Disney+.

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (6)

Celebration Chicago 2019: Panel „The Clone Wars”

2019-04-15 15:15:24 Różne

Wczoraj, prócz zwiastuna „The Clone Wars Revival” odbył się panel dotyczący przyszłych odcinków. Na początek małe sprostowanie: podczas streamu poszła wieść, że nowe epizody będą wchodziły w skład sezonu szóstego, teraz podobno okazuje się, że to jednak siódmy. Niestety nie podano najważniejszej informacji, to jest daty premiery na Disney+, ale podczas imprezy przewijała się plotka, że ma to podobno nastąpić po „The Mandalorian”, także jeszcze sobie poczekamy. Tym bardziej, że część scen jest ewidentnie jeszcze nieskończona.

Panel prowadził Warwick Davis, a dołączyli do niego Dave Filoni, Ashley Eckstein, Dee Bradley Baker i Sam Witwer. Spotkanie rozpoczęło się od pokazania filmu podsumowującego wszystkie dotychczasowe sezony. Potem Filoni zaczął mówić, że na początku obawiał się robienia serialu jeszcze raz, bo wiedział jak jest to wymagające. Ale namówiła go Carrie Beck i ludzie od Disney+. Wyzwaniem jest przede wszystkim skala: o ile ta w „Rebels” jest dość mała, o tyle w TCW bitwy są o wiele większe. Na ekranie potrafią być dziesiątki klonów. Baker wtrącił się i dodał, że nie myślał, że kiedykolwiek jeszcze zagra żołnierzy Republiki.

Ashley powiedziała, że atmosfera tajemniczości wokół serialu jest tak silna, że czasem nawet aktorzy nie wiedzą co się do końca dzieje. O powrocie serii dowiedziała się od Dee (lub też „kapitana Reksa” jak ma go wpisanego w telefonie) w SMS-ie, gdy była w Disneylandzie. Aktor nieco bał się pisać do niej. Umowa poufności, czyli tak zwane NDA, jest tu bardzo silna. W „Revival” będzie dwanaście odcinków i Dave stwierdził żartobliwie, że tylko tyle, bo dłużej aktorzy nie wytrzymaliby z ujawnieniem sekretów. Mówiąc jeszcze raz o swoim Drzewie Zaufania (nawiązanie do panelu „Rebels”), wyjawił, że jego zdaniem aktorzy nie znajdują się nawet w tym samym ogrodzie - innymi słowy, że nie mówi im za wiele.



Dzięki nowej technologii poprawiono modele postaci, zwłaszcza twarze, co zresztą widać na zwiastunie. Pokazano klip z odświeżonej wersji „Bad Batch”, po którym Dave doszedł do wniosku, że lepiej jest oglądać SW, niż o nim mówić. Baker ma słabość do tej konkretnej grupy klonów.



Eckstein miała problem z powrotem do głosu młodszej wersji Ahsoki, ale dzięki Filoniemu i jego wskazówkom wszystko się udało. Togrutanka po odejściu ze świątyni będzie miała nowy strój, coś w rodzaju kombinezonu. Ashley od razu stwierdziła, że musi zrobić coś takiego na potrzeby Her Universe. Była padawanka będzie próbowała odnaleźć się w nowej rzeczywistości bez wsparcia przedstawicieli Zakonu i na poziomie 1313 Coruscant spotka siostry Trace i Rafę Martez. Dziewczyny żyły zupełnie inaczej niż ona i miały inny pogląd na wojny klonów. Tu warto na chwilę cofnąć się do roku 2016 i tamtejszego Celebration, a konkretnie panelu o Tano. Podczas niego podano szczegóły wyżej wymienionej historii, tylko że zamiast dziewczyn rolę towarzysza Togrutanki miał odgrywać Nix, łotrzyk i spryciarz; pojawiały się sugestie, że byłby jakiś wątek romantyczny pomiędzy tą dwójką. Wygląda na to, że chłopak wypadł z historii na korzyść sióstr. Jakakolwiek jest prawda, nie odniesiono się do tego podczas rozmowy. Tak czy siak, Ahsoka będzie nieco zagubiona, przez co po raz pierwszy chyba będzie zachowywać się jak osoba w swoim wieku. Ale Eckstein uważa, że nastolatka w tych odcinkach będzie stawała się tym, kim będzie w „Rebeliantach”. Na pewno zmieni swój światopogląd na pewne sprawy. Pokazano fragment, który kiedyś przewijał się na konwentach, czyli kłopoty ze skuterem repulsorowym.





Oblężenie Mandalory stanie się centralnym punktem nowych odcinków. Witwer bardzo chciał wiedzieć co się tam stało, skoro Maul występuje w tych odcinkach, ale Dave nie chciał mu powiedzieć. Dopiero pani Filoni podczas obiadu zapytała męża, czy może zdradzić tajemnicę. Reżyser myślał o tych epizodach bardziej niż o czymkolwiek innym. Nowy strój Maula, niegdyś Dartha, oparto na tym, co widzimy w „Hanie Solo”, a zresztą Zabrak ma być charakterem zbliżony właśnie bardziej do swojej inkarnacji z TCW czy spin-offa niż zmęczonego życiem starca z „Rebeliantów”. Dal Sama epizody z Mandalory to najlepsze, co do tej pory zrobili z tą postacią. Czeka nas między innymi widoczny przez chwilę w zwiastunie pojedynek z Ahsoką - a do choreografii Filoni zatrudnił samego Raya Parka, który wykonywał akrobacje w stroju motion capture. „Bo jak Maul walczy, to walczy”, powiedział. Ma to być podobno najlepsza batalia na miecze w całym serialu.



Powróci Bo-Katan i będzie odgrywała kluczową rolę w historii. Ponownie przemówi głosem Katee Sackhoff. W historii zobaczymy też moment, w którym klony oddadzą część Ahsoce, malując sobie hełmy w jej barwy. Pokazany niżej klip jest jeszcze nieskończony.



Potem na scenę dołączyła reszta clonewarsowej rodziny: Matt Lanter, James Arnold Taylor, Tom Kane, Catherine Taber i Matthew Wood. Taylor powitał widownię słynnym „Hello there”, na co Wood nie pozostał mu dłużny i odparł równie sławnym „General Kenobi. You are a bold one!” (45:46 na filmie z panelu, kto ciekaw). Kane stwierdził, że to działa jak aplikacja, a gdy poproszono go o wyjaśnienie, powiedział, że aktorzy tak się zżyli ze swoimi bohaterami, że automatycznie potrafią „wejść” w głos. Musiał przeprowadzić się na drugi koniec Stanów, więc niestety nie miał już okazji nagrywać wspólnie razem z resztą. Na koniec Filoni powiedział, że TCW tak działa na publiczność, bo jest to dzieło Lucasa - a on sam uczył się od mistrza.

Film z panelu jest dostępny poniżej. Gdyby powyższe klipy zdjęto z YouTube'a, są one w 22:17, 30:37 i 40:48. Dla wszystkiego wstawiamy jeszcze wywiad z Filonim ze streama, jednak nie ma tam niczego nazbyt ciekawego.





Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (22)

Celebration Chicago 2019: Zwiastun szóstego sezonu „The Clone Wars”

2019-04-14 23:38:45 YouTube

Dosłownie przed chwilą do sieci trafił zwiastun pokazany na panelu „The Clone Wars Sneak Peek”. I, jak się okazuje, oficjalnie nie będzie to siódmy sezon serii, lecz szósty - może dlatego, że część nieukończonych odcinków trafi w jego skład. Serial trafi na platformę Disney+, niestety nie podano kiedy. Gdy pojawi się lepsza wersja zwiastuna, podmienimy filmy.



News z informacjami z panelu jest w drodze. Czekajcie cierpliwie!

Zapraszamy do dyskusji na forum.
KOMENTARZE (20)
Loading..