
Pierwsza zapowiedź nowego albumu od Lucasfilm Animation i Dark Horse Books, zawierającego nigdy wcześniej niepublikowane rysunki i szkice koncepcyjne do serialu „Rebelianci”. W przeciwieństwie do podobnego albumu do serialu „Wojny Klonów”, który dotyczył tylko sezonu pierwszego, pozycja ta będzie obejmować wszystkie cztery sezony. Oprócz ilustracji w książce znajdziemy też wywiady i komentarze ze strony sepołu kreatywnego, powstałe na potrzeby tej publikacji. 








There may be a new short that debuts in the broadcast on 5/25. Wink. ; )
— Tracy Cannobbio (@Tcann13) 7 maja 2018
Can we ever get enough X-wing action? :)
— Michael A Stackpole (@MikeStackpole) 27 kwietnia 2018





Zacznijmy od "The Clone Wars", o których nadal brakuje jakichkolwiek oficjalnych wieści. W ostatnim odcinku Rebel Force Radio, wydanym z okazji urodzin Ahsley Eckstein, aktorka powiedziała, że pytań o materiały bonusowe nie należy kierować do dubbingowców, bo oni nie mają żadnej wiedzy na ten temat - jeśli nie grają w jakimś odcinku, to często nie wiedzą, że on w ogóle istnieje. Jedyne, co powiedziała o nowych epizodach, to fakt, że mają być one fajnymi historiami, pełnymi niespodzianek. W innym wydaniu wystąpili Daniel Logan i Tom Kane. Ten pierwszy powiedział, że nagrał "sporo rzeczy" na potrzeby szóstego sezonu jako Boba Fett (prawdopodobnie w akcie o łowcach nagród), i że nigdy nie wiadomo czy ta historia ujrzy światło dzienne. Kane zdradził nieco więcej: w chwili przejęcia Lucasfilmu przez Disneya aktorzy mieli już nagrany cały szósty sezon, a większość odcinków była niemalże skończona, jeśli chodzi o animację. Akt o Yodzie ma mieć cztery odcinki, a potem następuje kolejne cztery, które rzekomo są właśnie w tej chwili kończone. Tom zdradził również to, co wiemy od dość długiego czasu - nadal poszukiwane są sposoby dystrybucji. Aktor wymienił tu kilka możliwych opcji: Disney Channel, AppleTV lub blu-ray. 


Po zwolnieniach w Lucasfilm Animation i LucasArts (które prawdopodobnie zostanie zamknięte), Disney postanowił wręczyć wypowiedzenia części pracowników ILM. Industrial Light and Magic to kolejna legendarna marka, stworzona przez George’a Lucasa w ramach grupy Lucasfilm. ILM to kura znosząca złote jaja, dobrze zarabiająca, a jednocześnie bardzo dobrze kojarzona, uznawana za najlepszą lub jedną z najlepszych firm produkujących efekty specjalne. To oni odpowiadają za „Park Jurajski”, „Terminatora 2”, „Piratów z Karaibów”, czy częściowo „Avatara”. No i oczywiście wszystkie produkcje Lucasfilmu. W ostatnich latach ILM wspomagał także animację, to oni pomogli stworzyć fenomenalnie zanimowane „Rango”, ale po ostatniej reorganizacji Lucasfilmu związanej z przeprowadzką do Cyfrowego Centrum Lettermana (więcej na temat tego kompleksu), ILM miało także uczestniczyć w synergii z innymi podmiotami grupy – w tym właśnie LucasArts i Lucasfilm Animation. Wszystko wskazuje, że większość zwolnionych ludzi właśnie zajmowała się tą współpracą. ILM ma się skoncentrować na pracy własnej i tworzeniu nowych seriali i filmów z „Gwiezdnych Wojen”, które powinny ukazywać się co najmniej raz na rok. Nie wiadomo, jak te zmiany wpłyną na prace zlecone studia.