TWÓJ KOKPIT
0

The Mandalorian :: Newsy

NEWSY (628) TEKSTY (71)

<< POPRZEDNIA     NASTĘPNA >>

Kolejne zapowiedzi Olesiejuka

2021-03-19 21:36:52 Olesiejuk

Wydawnictwo Olesiejuk powoli zaczyna się rozkręcać w zapowiedziach. Po ostatnich wieściach w sferze powieści, przyszła pora na publikacje dla dzieci. W niektórych sklepach internetowych można znaleźć zapowiedzi kilku kolorowanek „Skywalker Odrodzenie - Megakolor”, „The Mandalorian - Moje kolorowanki” i „The Mandalorian - Superkolor” (w dwóch wersjach okladki) oraz publikacji aktywizującej „Gdzie jest Wookiee? 3 - Misja: Znaleźć Chewiego”.


KOMENTARZE (6)

Filmy i seriale z Legend pojawią się na Disney+?

2021-03-16 21:26:11 Reddit



Na tę wiadomość czekało bardzo wiele osób - na Disney+ prawdopodobnie pojawią się filmy i seriale obecnie uznawane za niekanoniczne (choć ich elementy przedostały się do historii spod znaku Disneya). Mówimy „prawdopodobnie”, bo nie zostało to jeszcze ogłoszone oficjalnie, niemniej źródło wygląda na dość wiarygodne. Informacja podobno została rozesłana w mejlu do dziennikarzy i blogerów, więc zapewne to kwestia bardzo niedługiego czasu, gdy dostaniemy oficjalnego newsa.

Co nas zatem czeka? Oto lista:

  • „Caravan of Courage” i „The Battle of Endor”, czyli filmy aktorskie o mieszkańcach leśnego księżyca.

  • „Wojny klonów” - kultowa animacja Gendy'ego Tartakovsky'ego, bez której nie byłoby TCW. Wiele wydarzeń czy postaci z serii pojawiło się też w nowym kanonie. Sam twórca parokrotnie żalił się, że jego dzieła nie można nigdzie obejrzeć, a teraz nowi fani będą mogli to nadrobić. Na platformie mają się pojawić oba sezony.

  • „Ewoki” - dwa sezony animowanych przygód Wicketa i jego przyjaciół.

  • „The Story of the Faithful Wookiee” - czyli animowany segment z „The Holiday Special” - ten z Bobą Fetterm, z którego czerpano różne inspiracje do „The Mandalorian”. Czemu nie całość? Cóż, być może firma chce uczcić tu życzenie Lucasa, który chciał pogrzebać film telewizyjny w mrokach dziejów (co w dobie Internetu raczej mu się nie uda).

Dziwi brak „Droidów” na liście, tym bardziej, że serial prawdopodobnie w podobnym duchu - czyli „A Droid Story” - został zapowiedziany w grudniu. Fani w mediach społecznościowych zaczynają też pytać - od paru ładnych lat zresztą - co w takim razie z „Detours”. Może teraz przyjdzie szansa?

Wymienione wyżej produkcje mają się ukazać na platformie 2 kwietnia
KOMENTARZE (22)

Spekulacje o trzecim sezonie, ciekawostki oraz kolejne nominacje dla „The Mandalorian”

2021-03-13 22:35:04



Sezon na nominacje do różnych nagród dla „The Mandalorian” trwa w najlepsze. Więc mamy kolejną aktualizację. Po pierwsze Jon Favreau został nominowany za najlepszą reżyserię odcinka The Marshal przez Gildię reżyserów. Rozdanie nagród 10 kwietnia. Gildia operatorów nominowała aż trzy odcinki i ich twórców. O nagrodę najlepszego twórcy zdjęć w serialu z odcinkami do 30 minut konkurują Greig Fraser (odcinek The Mandalorian), Baz Idoine (odcinek The Jedi) oraz Matt Jensen (odcinek The Believer). Tu nagrody będą rozdawane 18 kwietnia.

24 marca wręczone zostaną nagrody Gildii Producentów. Tu w kategorii najlepszy dramat – serial telewizyjny nominowano „The Mandalorian”, a co za tym idzie jego producentów. Są nimi: Jon Favreau, Dave Filoni, Kathleen Kennedy, Colin Wilson, Karen Gilchrist, John Bartnicki, i Carrie Beck.

17 kwietnia natomiast odbędzie się rozdanie nagród amerykańskich montażystów. Tu nominację dostała Dana Glauberman za odcinek Sanctuary. Warto to zauważyć, że ze względu na COVID-19 część nominacji jest przyznawana także odcinkom z 2019.

Zanim przejdziemy do plotek związanych wprost z serialem, to w sieci pojawiła się ciekawostka. Mark Hamill przyznał, że chciałby spotkać się kiedyś z Katee Sackhoff, z którą niby dzieli scenę w ostatnim odcinku drugiej serii. Jak pamiętamy Mark nagrywając tę scenę był obecny na planie i pomagał w odgrywaniu roli Luke’a. A jednak, jak złożymy to z wypowiedzią Katee, gdzie mówi ona, iż nie wiedziała kogo gra aktor z kropkami na twarzy, to dostajemy intrygujący obraz produkcji. Bo ewidentnie udało się „oszukać” aktorów i ukryć obecność Marka.

A tak przy okazji pozycje książkowe – powieść Adama Christophera i słownik obrazkowy Pablo Hidalgo zostały skasowane. Książkę miał wydać Del Rey, słownik DK Books. Oba wydawnictwa oświadczyły, że decyzja jest związana z rozwijającym się światem „The Mandalorian”. Możemy spekulować, co to znaczy.

Natomiast przy okazji rozwijającego się świata pojawiła się plotka, że niebawem otrzymamy informację o kolejnym serialu. Tym razem główne role mieliby tam zagrać Thrawn i Ezra Bridger. Źródło – Kessel Radio Transmissions. Swoją drogą niedawno zapytano Benedicta Cumberbatcha czy zagra Wielkiego Admirała. Wprost odparł, że nie jest zainteresowany, zwłaszcza rolą w której musiałby spędzić długie godziny w charakteryzacji.

Natomiast na koniec zostają spekulacje dotyczące trzeciego sezonu. Po pierwsze bez Grogu Din zostaje sam. Podobno szukają odtwórców dwóch ról określonych roboczo – Drash i Skad. Mieli to by być nastolatkowie, ewentualnie osoby, które ledwo przekroczyły dwadzieścia lat. Kobieta i mężczyzna, którzy mieliby by być członkami gangu. Postacie te pojawiałyby się w trzecim sezonie i wchodziły w dłuższe interakcje z Dinem. Tu ciekawostka jest taka, że podobno o tych postaciach myślano wcześniej, szukano nawet aktorów do nich, ale póki co nic z tego nie wyszło. Pomysłu jednak nie zarzucono, zaś bohaterowie ewoluowali. Jeśli te plotki są prawdzie, to prawdopodobnie mowa była o postaciach do których szykowano Jordana Bolgera i Sophie Thatcher. Tu warto pamiętać, że przygotowując kilka seriali na raz informacje mogą zwyczajnie się nakładać. W każdym razie twórcy pewnie szukają motywu przewodniego na trzeci i może kolejne sezony.

Za drugą fanowską rozkminą stoi Katee Sackhoff, która przypomniała niedawno, że przeszłość Bo-Katan nie jest jednoznaczna. Tu widzieliśmy ją jako tę dobrą, ale kto pamięta „Wojny klonów” to mógłby niejedno tej postaci wyciągnąć. Stąd pytanie jaką rolę będzie miała Bo-Katan w trzecim sezonie. Protagonisty, czy może antagonisty? Może czarnego charakteru, a może tylko kogoś, kto będzie Dinowi trochę utrudniał życie. To też piękny temat do spekulacji.
KOMENTARZE (12)

Rosyjski „Razor Crest”

2021-03-12 21:41:43

Rosyjscy fani „Gwiezdnych Wojen” i „The Mandalorian” mają się czym pochwalić. W ich kraju powstała fanowska replika okrętu „Razor Crest”, którego właścicielem jak pamiętamy był Din Djarin. Krótki filmik prezentujący to fanowskie dzieło możecie zobaczyć tutaj:



Dla tych, który liczyli na coś zupełnie innego, przypominamy o starym wpisie na temat radzieckiego Sokoła.
KOMENTARZE (6)

Plan wydawniczy Olesiejuka

2021-03-12 20:35:13 Tajna komórka wywiadowcza Rebelii

Jak niosą wieści hulające w sieci od kilku dni, Olesiejuk wyjawił plan wydawniczy Star Wars na ten rok. Wśród dominujących pozycji jakie ujrzymy w polskim przekładzie, prym niosą książki z cyklu „Wielka Republika” oraz jedna publikacja związana z serialem „The Mandalorian”. Daty mogą ulec zmianie.


KOMENTARZE (14)

O pracy Marka Hamilla na planie oraz kolejne nominacje do nagród

2021-03-06 14:38:07

Ostatnio pisaliśmy o kilku nominacjach dla „The Mandalorian”, ale sezon nagród trwa w najlepsze. Więc, Giancarlo Esposito dostał nominację do Saturna (więcej na ten temat tutaj). W nagrodach Visual Effects Society serial dostał aż 13 nominacji w 6 kategoriach (odcinki były nominowane osobno).

  • Najlepsze efekty wizualne w fotorealistycznym odcinku - The Marshal. Najlepszy animowany bohater w odcinku lub projekcie czasu rzecywistego: „The Marshal” (smok Krayt), The Child i The Jedi
  • Najlepsze środowisko stworzone dla odcinka, reklamy czy projektu czasu rzeczywistego: The Believer (dżungla Morak) i The Siege (kanion Nevarro).
  • Najlepsze wirtualne zdjęcia w projekcie grafiki komputerowej: „The Believer” i „The Siege”.
  • Najlepszy model w fotorealistycznym, animowanym projekcie - The Rescue za krążownik oraz druga nominacja za okręt Boby Fetta.
  • Najlepsze efekty symulacji w odcinku, reklamie czy projekcie czasu rzeczywistego – „The Marshal” i smok Krayt
  • Najlepsza kompozycja w odcinku – „The Believer”, „The Marshal” i The Passenger
    Głównie nominowano ekipę z ILM. Nagrody powinny być wręczone 6-7 kwietnia.

    Kolejna nominacja to nagrody Annie. Tym razem jedna za najlepsza postać animowaną w projekcie aktorskim. Dostał ją Grogu. Tu rozdanie nagród jest przewidziane na 16 kwietnia.

    Gildia projektantów kostiumów nominowała „The Mandalorian” w kategorii najlepszych kostiumów w telewizyjnym SF/fantasy. Nominację dostała Shawna Trpcic. Ceremonia przewidywana jest na 13 kwietnia.

    Ostatnią dziś wspominaną nagrodą są nominacje montażystów dźwięku. Tu dwie nominacje dla seriali – w kategoriach montażu dialogów/ADR i druga montażu efektów.

    Ciekawostka od Mitcha Dyera, scenażysty drugiego Battlefronta. Wspomniał on o Iden Versio w czasach „The Mandalorian”. Czy tylko i wyłącznie zapowiada kolejną grę? Czy może będziemy mieć jakieś wzajemne nawiązania? Zobaczymy.



    Hal Hickel po raz kolejny wspomniał o tym jak ważna dla nich była współpraca z Markiem Hamillem. Do roli Luke’a nie szukano nikogo innego, to było użycie technologii deep-fake w jakimś wydaniu. Wkład Marka był tu nieodzowny. Pomagał bardzo w odegraniu tej sekwencji. Był wówczas na planie. Zresztą Peyton Reed również miał doświadczenia w podobnych scenach. Tym razem różni się to dość mocno, od tego, co widzieliśmy w „Łotrze 1” czy „Skywalker. Odrodzenie”. Tam twarze aktorów (Carrie Fisher czy Petera Cushinga) nałożono bez ich pomocy. Tu Mark był na planie i jego wkład był bardzo istotny.



    My tymczasem czekamy na rozpoczęcie zdjęć do trzeciego sezonu.
    KOMENTARZE (4)

    „Skywalker. Odrodzenie” z 12 nominacjami do Saturnów

    2021-03-05 16:57:53

    COVID-19 trochę namieszał, więc 46. edycja Saturnów, czyli nagród przyznawanych przez Akademię Science Fiction, Fantasy i Horroru dotyczy okresu od 15 lipca 2019 do 15 listopada 2020. „Skywalker. Odrodzenie” dostało aż 12 nominacji w następujących kategoriach:

  • Najlepszy film SF
  • Najlepsza aktorka - Daisy Ridley. W tej kategorii jej konkurentką jest Natalie Portman za rolę w filmie „Lucy wśród gwiazd”
  • Najlepsza reżyeria - J.J. Abrams
  • Najlepszy aktor drugoplanowy - Adam Driver i Ian McDiarmid. Konkuruje z nimi Donnie Yen za rolę w „Mulan”
  • Najlepszy scenariusz: J.J. Abrams i Chris Terrio
  • Najlepszy montaż: Maryann Brandon i Stefan Grube
  • Najlepsza scenografia: Rick Carter i Kevin Jenkins
  • Najlepsza muzyka: John Williams. Walczy z nim Ludwig Goransson („Tenet”)
  • Najlepsze kostiumy: Michael Kaplan
  • Najlepsza charakteryzacja: Amanda Knight i Neal Scanlan
  • Najlepsze efekty specjalne: Roger Guyett, Neal Scanlan, Patrick Tubach i Dominic Tuohy




  • Swoją drogą w kategorii najlepszy serial animowany nominację dostały „Wojny klonów”. W kategorii najlepszy aktor nominowano Ewana McGregora („Doktor Sen”). Thandie Newton nominowano w kategorii najlepszej aktorki w serialu za „Westworld”. W kategorii najlepszy aktor w roli epizodycznej w serialu nominację dostali: Giancarlo Esposito za „The Mandalorian” i Mark Hamill za „Co robimy w ukryciu”.

    Organizatorzy planują galę z wręczeniem nagród, acz z powodu pandemii na razie nie określono daty.
    KOMENTARZE (42)

    Hera Syndulla zastąpi Carę Dune w serialu „Rangers of the New Republic”

    2021-03-03 20:30:04



    Jak donosi LRMOnline nastąpi mała zmiana w serialu „Rangers of the New Republic”. Wg wcześniejszych plotek główną bohaterką tego serialu miała być Cara Dune, teraz będzie nią Hera Syndulla. Herę pamiętamy przede wszystkim z „Rebeliantów”.

    Tu warto dodać, że LRMOnline ma dobre dojścia jeśli chodzi o Filoniversum, czyli seriale związane z Davem Filonim. To oni zapowiadali spin-offy „The Mandalorian”, jak również zdradzili kilka szczegółów. W tym wprost podali informacje, że szykowane są seriale o Ahsoce i Bobie Fetcie na kilka miesięcy przed premierą drugiego sezonu „The Mandalorian”. Wygląda więc, że i w tym wypadku mogą mieć rację.

    Produkcja „Rangers of the New Republic” na razie nie wygląda na zaawansowaną. Więc dla twórców otwartym wyzwaniem będzie jak powiązać ten serial z „The Mandalorian” i resztą Mandoversum. Pewnie jest szansa na pojawienie się Hery w trzecim sezonie. Swoją drogą, po premierze gry Squadrons pojawiły się spekulację, iż Herę zobaczymy też w jakiejś formie w „Rogue Squadron”, kto wie, może faktycznie ta postać będzie istotnym łącznikiem uniwersum. Na razie pozostaje poczekać na oficjalne potwierdzenie.

    Tu przypominamy, że aktorką grająca Carę Dune, czyli Gina Carano została zwolniona przez Lucasfilm, co spowodowało awanturę na pół sieci. Sprawa wciąż nie rozeszła się po kościach. Cześć obsady mniej lub bardziej otwarcie wspiera Ginę (ostatnio zrobił to otwarcie Bill Burr). Sama Gina zaś udzieliła wywiadu w „The Ben Shapiro Show” (można go obejrzeć z podsumowaniem na Deadline), w którym opowiedziała swoją wersję wydarzeń. Zarzuciła między innymi, że prześladowano ją w Lucasfilmie. Unikała jednak podawania niektórych szczegółów, by nie narazić sympatyzujących z nią współpracowników. Swoją drogą Ben Shapiro i Gina Carano szykują wspólny film. Z drugiej strony Lucasfilm zaczął czyścić wszystko, co jest związane z Giną/Carą. Figurki Hasbro Cary Dune zostały anulowane. Cara Dune nie będzie też grana przez inną aktorkę (stąd zmiana na Herę). To wszystko powoduje, że temat Giny zdaje się być cały czas nośny i np. Hollywood Reporter zabrał się za prześwietlanie jej rodzinnego biznesu. Więc sprawa pewnie się jeszcze będzie ciągła, ale już raczej z dala od gwiezdno-wojennego uniwersum.

    Dla nas najważniejsze jest to, że prace nad serialem „Rangers of the New Republic” nie zostały przerwane i wciąż możemy liczyć na trzy spin-offy „The Mandalorian”. No i chyba możemy już zacząć czekać na casting do roli Hery.
    KOMENTARZE (21)

    Kolejne nominacje dla „The Mandalorian”

    2021-02-27 20:40:32

    Miesiąc temu pisaliśmy o wyróżnieniu, które drugiemu sezonowi „The Mandalorian” przyznało AFI. Amerykański Instytut Filmowy opublikował w międzyczasie dwa filmiki, przybliżające serial. W pierwszym Jon Favreau mówi trochę o kulisach, inspiracjach, efektach (w tym tworzeniu smoka Krayt), technologii StageCraft, niespodziankach, pojawieniu się Marka Hamilla, czy współpracy z Davem Filonim i Georgem Lucasem. Można zobaczyć tu też kilka szkiców i ujęć z planu.



    Drugi filmik to krótka, ogólna prezentacja serialu. Pedro Pascal chwali przede wszystkim współpracowników i profesjonalizm na planie.



    Z nowych nominacji, Gildia Scenografów nominowała Andrew L. Jonesa i Douga Chianga za ich pracę nad serialem.



    Gildia charakteryzatorów i stylistów także zauważyla “The Mandalorian”.



    To nie koniec nominacji. Gildia Aktorów nominowała „The Mandalorian” za najlepszą pracę kaskaderów w serialu. Gildia Scenarzystów nominowała scenariusze „The Mandalorian” (dokładniej nominację dostali: Rick Famuyiwa, Jon Favreau i Dave Filoni). No i jeszcze Stowarzyszenie Kompozytorów i autorów tekstów piosenek nominowało Ludwiga Göranssona za jego muzykę do serialu. Na koniec warto wspomnieć o nominacji za najlepszy serial dramatyczny przyznanej przez Critics Choice. Niedługo pewnie zaczną się rozstrzygnięcia.

    Przy okazji Ludwig Göransson udzielił krótkiego wywiadu „The Backstory Podcast”, w którym mówi ogólnie o „The Mandalorian”, „Gwiezdnych Wojnach”, a także inspiracji Johnem Williamsem.



    Póki co czekamy na informację, kiedy ruszą zdjęcia do trzeciego sezonu. Zobaczymy go prawdopodobnie na początku przyszłego roku w Disney+.
    KOMENTARZE (3)

    Nowy tryb gry w „Galaxy of Heroes”

    2021-02-26 17:52:27 Oficjalne forum „Galaxy of Heroes”



    Najnowsza aktualizacja do „Galaxy of Heroes” dodaje do stołu Galactic War tryb Conquest. Zmierzymy się w nim z coraz silniejszymi przeciwnikami w kolejnych sektorach, wybierając korzystną dla nas trasę. W walkach pomogą nam Data Disks i Consumables, dające naszym postaciom premie na czas walki. Consumables działają tylko przez kilka walk i można aktywować jednocześnie po jednym z każdej z trzech kategorii. Data Disks działają do końca trwania Conquestu, a ich liczba jest ograniczona łączną wartością, zwaną Data Capacity. Można je zdobyć na specjalnych polach, kupić w sklepie lub od handlarza pojawiającego się na mapie. Consumables i Data Disks znikają po zakończeniu wydarzenia.


    Do poruszania się po mapie potrzebny będzie nowy rodzaj samoodnawialnej energii. Conquest posiadać będzie dwa poziomy trudności, przy czym do odblokowania trudniejszego poziomu konieczne będzie ukończenie poziomu łatwiejszego. W pierwszym sektorze spotkamy przeciwników na dwunastym poziomie gearu, a w ostatnim na ósmym poziomie reliktu. Capital Games planuje co miesiąc wypuszczać dwutygodniowy Conquest. Nagrody przyznawane będą na podstawie wygranych walk i realizacji zadań pobocznych znanych z Galactic Challenges.


    Conquest pokazowy rozpocznie się już pierwszego marca, a główną nagrodą będzie Razor Crest, statek Dina Djarina. Do jego odblokowania konieczne będzie posiadania Mandalorianina w zbroi z beskaru. Razor Crest skorzysta na synergiach z innymi łowcami nagród, pełniąc we flocie rolę wytrzymałego attackera.
    KOMENTARZE (5)

    Data premiery „The Bad Batch”

    2021-02-24 20:35:59 Oficjalna

    Niedawno pisaliśmy o tym, że data premiery „The Bad Batch”, czyli najnowszego serialu animowanego ze świata „Star Wars”, jest wciąż nieustalona. Tak było aż do dzisiaj, ponieważ Oficjalna poinformowała, że stanie się to 4 maja, czyli w doskonale nam znany Dzień „Gwiezdnych Wojen”. Kolejnego odcinka możemy się zaś spodziewać już 7 maja, wszystko oczywiście na Disney+.



    Na Oficjalnej mamy też przypomnienie informacji o twórcach, wśród których pojawiają się znane nam już twarze. Producentami wykonawczymi staną się Dave Filoni i Athena Portillo (TCW i Rebelsi), Brad Rau („Rebelianci” i „Ruch Oporu”) i Jennifer Corbett ( „Ruch Oporu”). Carrie Beck („The Mandalorian”, Rebelsi) zostanie współproducentką wykonawczą, a Josh Rimes („Ruch Oporu”) producentem. Rau zostanie także głównym reżyserem, a Corbett - główną scenarzystką.

    Zapraszamy do dyskusji na forum.
    KOMENTARZE (20)

    Temuera Morrison ćwiczy i kręci Bobę Fetta

    2021-02-22 17:20:32



    Temuera Morrison przebywa obecnie w Los Angeles, gdzie trwają zdjęcia do serialu „The Book of Boba Fett”. To pierwszy spin-off „The Mandalorian”. Morrison siedząc na siłowni, w której normalnie ćwiczy, udzielił wywiadu nowozelandzkiej telewizji. (Morrison pochodzi z kraju Kiwi).

    Wywiad nie zdradza nam wiele nowego. Przede wszystkim Morrison opisywał jak wyglądają procedury związane z COVID-19 na planie, kiedy ludzie mogą ściągać maski, albo że codziennie rano mierzona jest im temperatura. Nawet broń, którą pokazał w siłowni nie ma gwiezdno-wojennego charakteru.

    Za to pokazał koszulkę z napisem Boba Fret and the Strumtroopers. Jak twierdzi Morrison, wraz z Robertem Rodrugiezem założyli kapelę o takiej nazwie. Zobaczymy, czy w serialu będzie szansa usłyszeć ich śpiew.



    „The Book of Boba Fett” zadebiutuje na Disney+ w grudniu. Dopiero po nim zobaczymy kolejny sezon „The Mandalorian”.
    KOMENTARZE (4)

    Efekty specjalne w ujęciu ze smokiem Krayt

    2021-02-19 18:09:51

    Serwis Befores & Afters przygotował ciekawy artykuł na temat sekwencji ze smokiem Krayt w drugim sezonie “The Mandalorian”. Bardziej opisuje on nie tyle szczegóły techniczne, co ilość różnych iteracji zanim osiągnięto ostateczny efekt.



    Hal Hickel, z ILM, który nadzorował efekty specjalne w „The Mandalorian” wspomina, że gdy po raz pierwszy zobaczył koncept smoka Krayt, który przygotował Doug Chiang, był bardzo zdumiony. Smok miał wiele nóg, bardziej przypominał skolopendrę. To był niesamowity pomysł.

    Oczywiście nóg nie zanimowano. Smoka widzimy tylko częściowo i bardziej przypomina węża. Jon Favreau, który podejmował decyzję, chciał by cześć stwora pozostała niepokazana. Zależało mu też by nawiązać do szkieletu, który widzieliśmy w „Nowej nadziei”.

    Cała sekwencja powstała na podstawie konceptów, które wstępnie wizualizowało studio The Third Floor (założone przez byłych pracowników Lucasfilmu). Prace nadzorował Joe Bauer. Zbudowano makietę głowy smoka, po to by lepiej oddać odbicia światła i inne niuanse podczas modelowania grafiki komputerowej. Podczas zdjęć w Los Angeles, dzięki symulacjom na iPadach uzgodniono ostatecznie wielkość smoka i jego wpływ na środowisko. Powstało w sumie cztery czy pięć animacji, oczywiście bardziej na zasadzie rozwojowej, niż od początku. Pozwoliło to lepiej dostosować wielkość jaskini i wielu innych drobnych elementów.



    Kolejnym wyzwaniem było zanimowanie ruchów smoka Krayt. Odpowiadał za to animator Jakub Pistecky z ILM. Zwłaszcza z tymi wszystkimi nogami. To był ten moment, w którym Jon Favreau, jak to zobaczył zainterweniował. Stwierdził, że raczej powinni przyjrzeć się słoniom morskim i temu jak się one podnoszą. Stąd też wzięło się to pływanie w piasku. Piasek zaś animowało studio ILM w Singapurze. Tam też przygotowano cyfrową wersję makiety. Gdy została skończona w San Francisco Jeff Capogreco, John Knoll i Enrico Damm przyglądali się efektom. Gdy już było to zatwierdzone, to Jeff, a z nim animator Nihal Friedel, modelarz Michal Kriukow, oraz malarz tekstur Ying Tong Woo zabrali się za szczegóły. Animatorzy Zaini Bin Mohammed Jalani, Paul Kavanagh oraz Hal Hickel zabrali się z kolei za efekt pływania w piasku. Inspirowali się wężami, jaszczurkami i innymi zwierzakami, także krokodylami czy aligatorami.

    Po wielu spotkaniach i iteracjach produkt trafił do Jona Favreau, który wraz ze specjalistą od efektów specjalnych, Donem Wongiem zabrali się za doszlifowywanie. Jednym z elementów do ustalenia, było co właściwie jeszcze smok Krayt będzie robił. Tu wykorzystano program Houdini, który wcześniej posłużył do przygotowania animacji wody w „Skywalker. Odrodzenie”. Teraz odpowiadał za dodatkowe ruchy piasku.



    Zostało jeszcze przygotować sekwencję w której smok atakuje kwasem. Tu trudność polegała na tym, by ukazać wpływ kwasu na poszczególne obiekty. W jednej strony by pokazać ciecz, z drugiej zmianę. Tu pojawił się też biały dym i bardzo wiele drobnych decyzji, które podjęto, aby całość wyglądała dobrze na ekranie.

    No i jeszcze banthy. Tym razem nie zostały wygenerowane ani komputerowo, ani nie zatrudniono słonia, by zagrał tę rolę. Zbudowano makietę banthy. Owszem wspomagano się grafiką komputerową, ale zbudowano trzy różne banthy.

    Ostatnim elementem była kompozycja, czyli nałożenie wszystkiego na siebie. Zajmowali się tym Nicolas Caillier i Simon Rafin. Dodatkowo dołożono jeszcze zdjęcia, których nagranie nadzorował Enrico Damm. Nakręcono kilka ujęć w Chile, dokładniej w Valle de la Muerte (Valle de Marte). I dalej jeszcze należało nanieść poprawki. Za światło odpowiadał Ben Tillman, za efekty środowiskowe Yateen Mahambrey (obaj oczywiście ze swoimi zespołami). Zwłaszcza, że John Knoll bardzo nalegał, by poprawić paletę kolorów z Chile tak by lepiej przypominała znane z prequeli (i nie tylko) Tatooine. Jon Fareau też miał kilka uwag. Zobaczył całość i stwierdził, że trzeba to rozszerzyć, tak by pokazać więcej świata.

    Tu warto dodać, że pomysł na to ujęcie pojawił się już w pierwszym sezonie. Wówczas nie udało się go zrealizować, odłożono go na półkę i skorzystano przy pracy nad drugim sezonem.
    KOMENTARZE (8)

    Pedro Pascal i jego przyszłość w „The Mandalorian”

    2021-02-16 17:43:01

    Zaczynamy od grafik. Phil Szostak na Twitterze wrzucił kilka obrazów, które przygotował artysta Anton Grandert na potrzeby piątego odcinka „The Mandalorian”. Wygląda trochę znajomo, czyż nie?



    Przejdźmy do kwestii aktorskich. Po pierwsze pojawiło się pewne zawirowanie z odtwórcą głównej roli. Pedro Pascal dostał główną rolę w serialu „The Last Of Us”. Jest to adaptacja popularnej gry komputerowej. Serial powstaje dla HBO, a za jego produkcję odpowiadają twórcy „Czarnobyla” - Craig Mazin i Neil Druckmann. Natomiast problem polega na tym, że Pedro powiedział wprost, iż kontrakt z HBO jest dla niego ważniejszy niż ten z „The Mandalorian”, więc w przypadku konfliktu harmonogramów wybierze HBO. Umowa z HBO zawiera odpowiednie klauzule. Czy oznacza to opóźnienia „The Mandalorian”? Możliwe, ale niekoniecznie. Warto przypomnieć, że przy pierwszym sezonie Dina Djarina grały w sumie cztery osoby (wliczając to dublerów). Później była nawet mowa o sześciu, acz ta informacja nie została potem potwierdzona. Wiemy na pewno, że Dina grali aktor Brendan Wayne (i wnuk Johna Wayne’a), kaskader Lateef Crowder dos Santos oraz aktor dziecięcy Aidan Bertola, który wcielił się w małego Djarina. Lateef oczywiście brał udział w scenach akcji, natomiast Brendan Wayne wcielał się kilkukrotnie w tę rolę, gdy z różnych powodów Pedro nie był dostępny. Ponieważ nie pokazywano twarzy, Pascalowi wystarczyło tylko nagrać kwestie dialogowe. Więc jest spora szansa, że dokładnie tak to będzie wyglądać dalej.



    Po drugie w przypadku Giny Carano o której pisaliśmy ostatnio, pojawiły się informacje, że nie planowano by aktorka wróciła w trzecim sezonie. Więc jej burzliwe rozstanie z Lucasfilmem nie powinno wpłynąć na „The Mandalorian”. Jak natomiast wpłynie na serial „Rangers of the New Republic”, nie wiadomo (przede wszystkim nie wiemy, czy Cara Dune miała wystąpić w tym serialu, choć takie krążyły plotki i domysły). W sieci niektórzy fani sugerują, by w roli Cary Dune obsadzić Lucy Lawless, którą przede wszystkim kojarzymy jako wojowniczą księżniczkę Xenę. Oczywiście nie jest to jedyna kandydatka postulowana przez fanów. Zobaczymy jak sprawę rozwiąże Lucasfilm.

    Fani w sieci także sugerują Lucasfilmowi jeszcze jednego aktora do rozważenia. Wracając do plotki o obsadzeniu Thrawna, pojawiły się głosy, że rolę ten powinien dostać Lars Mikkelsen, który podkładał głos Thrawnowi w „Rebeliantach”. Mógłby dołączyć do Katee Sackhoff, której udało się przenieść jej animowaną postać do aktorskiej rzeczywistości. Prawdę mówiąc w przypadku Larsa, nawet pojawił się już ekskluzywny news na Small Screen, ale póki co nie został potraktowany przez inne media poważnie. Thrawn pewnie głównie zagrałby w „Ahsoce”, ale kto wie, skoro seriale mają się przenikać, może zobaczymy go też w „The Mandalorian”.

    Zdjęcia do trzeciego sezonu „The Mandalorian” zaczną się po zakończeniu zdjęć nad „The Book of Boba Fett”. Podobnie będzie z premierą. Znaczy, że trzeci sezon powinniśmy zobaczyć na początku 2022, po zakończeniu serialu o Bobie.
    KOMENTARZE (21)

    Gina Carano wyrzucona z „The Mandalorian” i innych projektów

    2021-02-11 16:39:06



    Kilka źródeł, w tym „The Hollywood Reporter”, „Variety”, IO9 czy niezależne źródła na twitterze donoszą, że aktorka Gina Carano nie jest obecnie zatrudniona przez Lucasfilm i nie ma planów, by zatrudnić ją w przyszłości. Jednocześnie rzecznik Lucasfilmu skrytykował aktywność sieciową aktorki, nazywając ją odrażającą i niedopuszczalną.

    Oficjalna jednak nie podała tej informacji na swoich kanałach. Prawdopodobnie uznali, iż informacje w mediach wystarczą. Te niedopuszczalne treści mają charakter polityczny, Gina była dość mocno zaangażowana w starcia lewicowych i prawicowych aktywistów, popierając tę drugą grupę, także swoimi wpisami. Pierwsza domagała się jej usunięcia, walczyła hasztagiem #FireGinaCarano. Druga oczywiście uwielbiała ją za popieranie ich sprawy i mieli hasztag #WeLoveGinaCarano i #WeLoveCaraDune. Walka z Giną i o Ginę trwała od kilku miesięcy. Ostatnio aktorka umieściła kolejny wpis o naturze politycznej, który znów wywołał masę negatywnych komentarzy i zmasowaną akcję. Carano usunęła ten wpis. Wygląda na to, że tym razem Lucasfilm postanowił zwolnić aktorkę. Zobaczymy, na ile to rozwiąże problem, a na ile go zaostrzy.

    Jak donoszą media, Lucasfilm już wcześniej szukał powodu, by wyrzucić aktorkę. Jeśli to prawda, to Gina sama podała go im na tacy. Ani aktorka, ani jej przedstawiciele nie skomentowali dotychczas sprawy.

    Na razie nie wiadomo jak wpłynie to na serial „The Mandalorian”. Zobaczymy czy Carę Dune zagra inna aktorka, czy po prostu bohaterka zostanie pominięta. Warto przypomnieć, że jeszcze niedawno krążyły plotki, iż Cara Dune dostanie swój własny serial. Inni nawet twierdzą, że to „Rangers of the New Republic”. W każdym razie nic nie wskazuje na to, by Gina pojawiła się w tych produkcjach, nawet jeśli miała.

    O Ginie i jej zwolnieniu możecie podyskutować na forum.



    Zmieniając temat na coś pozytywnego. Paul Sun-Hyung Lee, aktor który zagrał pilota imieniem Carson Teva w drugim sezonie przyznał, że dla niego rola w „The Mandalorian” to spełnienie ukrytych marzeń. Aktor prywatnie nie tylko jest fanem, ale w wolnym czasie działa w 501 Legionie. Jednocześnie nie miał okazji grać w przedsięwzięciach tak technologicznych. Był więc oszołomiony całą technologią wykorzystywaną na planie serialu (w tym StageCraft). Dla niego było to jak podróż w przyszłość. Co więcej dwa odcinki sprawiły, że zaobserwował, iż ludzie zaczynają szukać o nim informacji. I jest to dla niego niesamowite. Jest więc bardzo wdzięczny za to, że dano mu tę szansę. Kto wie, może to jego zatrudnią w „Rangers”?
    KOMENTARZE (128)

    W Lucasfilmie nie ma wojny domowej

    2021-02-03 20:36:34

    W ostatnim czasie jesteśmy świadkami szczególnego nasilenia się zjawiska, które polega na rozpowszechnianiu przez ludzi nieprawdziwych informacji. Dotyczą one wielu aspektów - polityki, zdrowia, ekonomii - ale ostatnio coraz częściej także kultury, w tym popkultury. Nic dziwnego, badania pokazują, że społeczeństwo jest obecnie wyjątkowo spolaryzowane , dlatego artykuły i publikacje, które podtrzymują konfliktową narrację, przynoszą bardzo olbrzymie zyski. Ważne jest, by przeciwstawiać się temu zjawisku, gdyż aktywność w Internecie coraz częściej przenosi się do rzeczywistego świata, dotykając realnych ludzi.

    W związku z premierą drugiego sezonu „The Mandalorian” i inicjatywy wydawniczej „The High Republic”, doświadczyliśmy kolejnego uderzenia fałszywych informacji. Ponieważ podają je już teraz także największe polskie portale, chcielibyśmy rzucić na nie trochę więcej światła.



    Bardzo sprytnym zabiegiem, stosownym przez prasę, jest unikanie podawania źródeł. Dziennikarze piszą na przykład o „niepotwierdzonych plotkach” i „korytarzowych informacjach”. Nam na Bastionie także się to zdarza, ale trzeba zwrócić uwagę na pewną kwestię. Rzeczywiście, to właśnie dzięki nieoficjalnym doniesieniom poznawaliśmy w ostatnich latach zarysy fabuły nowych filmów na długo przed ich premierami. Było to możliwe dzięki źródłom, które na swoją reputację pracowały latami. Mowa m.in. o portalu Making Star Wars, użytkownikowi Reddita JediPaxis czy sieci społecznościowej Bespin Bulletin. Warto wspomnieć też o branżowej prasie: The Hollywood Reporter, Variety, Entertainment Weekly, Vanity Fair czy Slashfilm. Żadne z tych źródeł nie potwierdza i nawet nie próbuje sugerować narracji, której dekonstrukcji za chwilę dokonamy.

    Po wgłębieniu się w problem można dostrzec, że historia o wojnie domowej w Lucasfilmie ma korzenie na YouTubie, konkretnie na dwóch kanałach, o których już zdarzało się nam wspominać. Pierwszym jest Mike Zeroh, który nieprawdziwe informacje rozpowszechnia od pięciu lat z częstotliwością kilku nagrań dziennie. Wystarczy zapoznać się z starszym materiałami, w których zapowiadał wiele różnych rzeczy, by zauważyć, że nie ma w nich słowa prawdy. Drugim kanałem jest stosunkowo nowy gracz na medialnej scenie, krytyk Disneya o specyficznej nazwie Doomcock, związany z kontrowersyjnym internetowym ruchem „The Fandom Menace”. Swoje trzy grosze od czasu do czasu do tego wszystkiego próbuje dorzucić też Grace Randolph. Jej doniesienia na temat zawodu swoją rolą Pedro Pascala (Din Djarin) zostały jednak szybko zdementowane.

    W skrócie, wizja, którą wykreowały te osoby i która powtarzana jest przez media, przedstawia się następująco:

    Pozycja Kathleen Kennedy w Lucasfilmie jest bardzo słaba. Nagradzana producentka rzekomo od zawsze nie cierpiała Gwiezdnych Wojen. Nigdy nie zależało jej na rozwijaniu pomysłów Lucasa, chciała jedynie zajmować się polityką. W obawie przed jej działaniami kierownictwo Disneya, w porozumieniu z szefem Marvela Kevinem Feigem zawarło porozumienie i przerzuca teraz swoich zaufanych ludzi do Lucasfilmu. Na czele obozu sanacji stać ma scenarzysta „The Mandalorian” Jon Favreau, który razem z Davem Filonim i działającym zza kulis Georgem Lucasem próbuje dokonać „wymazania” z kanonu trylogii sequeli. Ten ambitny plan jest jednak zagrożony, gdyż obóz Kennedy, mimo że słaby, wciąż jest bardzo liczny. Składają się na niego między innymi odpowiadająca na kształt uniwersum Story Group, wydawnictwa Lucasfilm Publishing z Michaelem Siglainem na czele oraz autorzy zaangażowani w pisanie książek Star Wars. Zeroh bardzo często wymienia też Brie Larson, aktorkę która z Gwiezdnymi Wojnami dotychczas nie miała nic wspólnego. Kennedy, by zemścić się za to, że Favreau (rzekomo) zakazał jej wstępu na plan „The Mandalorian” , zainicjowała dwa projekty: wydawniczy „The High Republic” oraz telewizyjny „The Acolyte” z Leslye Headland u jego sterów. Mają one dokonać ostatecznego podważenia fundamentów i mitologii, na której oparte są Gwiezdne Wojny.

    Brzmi to wszystko - musicie przyznać - bardzo, bardzo sensacyjnie.

    Wiele z tych doniesień można jednak w prosty sposób podważyć. Oczywiście w Lucasfilmie występują różnice kreatywne, temu nie sposób zaprzeczyć. Czasem udaje przejść się ponad nimi, a czasem powodują, że niektórzy filmowcy rozstają się ze studiem (tak było np. z Colinem Trevorrowem, oryginalnym scenarzystą Epizodu IX).



    Okres prezesury Kennedy charakteryzuje jednak też pewna ciekawa cecha, bowiem prezes Lucasfilmu nie chce ingerować w kreatywne aspekty opowiadania historii. Owszem, czuwa nad wszystkim, ale bardziej interesują ją kwestie biznesowe i techniczne. Sztukę woli zostawiać konkretnym filmowcom i artystom. Tak było w przypadku sequeli, ale także przy „The Mandalorian”.

    W książce „The Art of Star Wars: The MandalorianPhil Szostak opisuje proces produkcji pierwszego sezonu. Gdy z Disneya przyszło polecenie, by Lucasfilm rozpoczął produkcję jakiegoś serialu telewizyjnego, Kennedy skontaktowała się we wrześniu 2017 roku z Jonem Favreau. Ten po jakimś czasie odwiedził ją w siedzibie firmy Kennedy/Marshall Company, którą prezes Lucasfilmu założyła lata temu wspólnie z mężem. Favreau przedstawił tam jej oraz kilku członkom Story Group historię Dina i Grogu. Kennedy przypomniało się wtedy, że podobnym pomysłem podzielił się z nią kiedyś Dave Filoni, dlatego zasugerowała, by obaj panowie rozwijali ten projekt razem.

    Jak wspomina w książce sam Filoni, kiedy Kennedy została prezesem Lucasfilmu, wzięła go ona rozmowę o jego przyszłości. Dave powiedział jej, że chciałby dalej zajmować się animacjami, ale w odleglejszej perspektywie myśli o kręceniu z aktorami na planie. Kennedy posyłała go więc na plan każdego z nowych filmów Star Wars, by tam uczył się rzemiosła pod okiem bardziej doświadczonych filmowców. Filoni szczególnie miło wspomina pracę z Rianem Johnsonem przy „Ostatnim Jedi”. Znali się na długo przed tym, bowiem obaj zostali powołani przez prezes Kennedy w skład zespołu kreatywnego, który przygotował pierwotne założenia pod trylogię sequeli (to ostatnie to informacja z „Wizje twórców: Ostatni Jedi”).



    Prace nad „The Mandalorian” przebiegały w spokojnej atmosferze, jednak olbrzymim problemem okazały się efekty specjalne, przekraczające ograniczenia budżetowe. Favreau z ILM-em wpadli na pomysł skonstruowania przełomowej technologii StageCraft, bazując na swoich wcześniejszych filmowych doświadczeniach. Jak wspomina Phil Szostak, udało się to osiągnąć, dzięki temu że Kennedy uaktywniła swoje branżowe kontakty, ściągając na plan najlepszych specjalistów od efektów specjalnych, którzy ożywili z Jonem Favreau jego opowieść. Gdyby nie to, premiera najpewniej zostałaby opóźniona.

    Nawet jeżeli doszło do jakichś drobnych spięć, nie okazały się one dramatyczne. Kennedy oraz Favreau razem obserwowali produkcję bezpośrednio w Los Angeles, odwiedził ich tam nawet George Lucas. Wizyta przebiegła w bardzo pozytywnej atmosferze.

    Nie znamy opinii Jona Favreau na temat trylogii sequeli, chociaż nawet jeżeli nie był nią usatysfakcjonowany, nie zapomina o niej i chyba nie próbuje jej „wymazywać”. Na Celebration dwa lata temu wspominał, że w serialu znajdą się odniesienia zarówno do prequeli, EU, jak i sequeli, a w wywiadzie ujawnił później, że „The Mandalorian” pokaże nam początki Najwyższego Porządku. W serialu znajdują się także inne odniesienia do Epizodów VII-IX m.in. wczesne wersje transportowców z „Przebudzenia Mocy”, klony w słojach, przy ujęciu na które słychać temat Snoke'a; wspomniane jest też Canto Bight, a także w kilku scenach wybrzmiewa temat Ruchu Oporu Johna Williamsa. Nawet jeżeli w kolejnych sezonach twórcy będą chcieli się bawić podróżami w czasie, to raczej nie po to, by pozbyć się ze swojego świata nowej trylogii. Nic też nie wskazuje na ten moment na to, by motyw wieloświata w ogóle miał być w „The Mandalorian” uwzględniony; nic, poza doniesieniami Zeroha i Doomcocka oraz tych, którzy po nich powtarzają.



    Jeżeli chodzi o „The High Republic”, to trzeba przypomnieć, że Kennedy rzeczywiście poprosiła szefa Story Group Jamesa Waugha oraz Michaela Siglaina, by ożywili trochę świat starwars-owej literatury, jednak nic nie sugeruje tego, by sama angażowała się w rozwój projektu. Na Celebration w Chicago pomyliła nawet High Republic z Old Republic, a ostatnio tylko niepewnie odczytała z promptera krótkie oświadczenie, otwierając panel, który miał uczcić początek inicjatywy. Książki nigdy nie budziły jej większego zainteresowania. Jeżeli wejdzie się w komentarze pod którymś z filmików dotyczących Wysokiej Republiki na YT, można zobaczyć wiele niezwiązanych z nią pochwał dotyczących „The Mandalorian” i Luke Skywalkera. Zaczęły się tam pojawiać dopiero w pewnym momencie, gdy niektórzy uwierzyli, że Kennedy jest wściekła za rolę Jedi w serialu, bo przez nią nikt nie interesuje się High Republic. To również nieprawda, „Light of the Jedi” jest jedną z zaledwie kilku powieści Star Wars, które zajęły pierwsze miejsca na liście bestsellerów „New York Times'a”, a później utrzymywała się na niej jeszcze przez kolejne tygodnie (klik). Sukcesem okazała się także sprzedaż powiązanych komiksów. Łapki w dół, których pod materiałami o Wysokiej Republice jest sporo, nie wynikają z braku zainteresowania projektem szerokiej publiki, a z tego, że autorzy trochę przesadnie angażowali się w polityczne dyskusje na Twitterze, które rozgrzebywali potem popularni youtuberzy. Niektórym po prostu się to nie spodobało, a innych nie interesuje sama inicjatywa w ogóle. Ale ci ostatni raczej przechodzą obok niej obojętnie.



    Na zakończenie chcielibyśmy poprosić Was o jedno: sprawdzajcie, skąd czerpiecie informacje, szczególnie jeżeli macie zamiar podać je dalej. Przeglądajcie publikacje literackie i prasowe oraz wywiady z twórcami, a jeżeli lubicie zakulisowe doniesienia, korzystajcie ze sprawdzonych i zaufanych źródeł. Uważajcie na portale, które prezentują przesadnie podkoloryzowaną rzeczywistość. Zarabiają na tym, że czytacie ich artykuły, bo przy okazji wyświetlacie reklamy. A im bardziej skandaliczny jest temat, tym więcej osób przegląda teksty i więcej pieniędzy wpływa na konta ich autorów.

    Taki niestety działa internet.

    O przyszłości Lucasfilmu można porozmawiać na forum.
    KOMENTARZE (12)
    Loading..