TWÓJ KOKPIT
0

Adam Bray :: Newsy

NEWSY (29) TEKSTY (10)

<< POPRZEDNIA    

"Kompendium Star Wars" - [UPDATE]

2016-01-28 19:20:12 Ameet.pl

Niemała gratka dla polskich czytelników, spragnionych kanonicznej wiedzy o Gwiezdnych Wojnach. Wydawnictwo Ameet zapowiedziało nowy album w swojej ofercie - "Kompendium Star Wars" , która po "Star Wars Art: Wizje" jest kolejna pozycją przeznaczoną dla trochę starszych fanów. Przewodnik ten, to przekład "Ultimate Star Wars", pierwszego kanonicznego przewodnika opracowanego przez Patricie Barr, Adama Braya, Daniela Wallace i Rydera Windhama oraz wydanego przez Dorling Kindersley w kwietniu 2015 roku.
Polskie wydanie będzie liczyć 320 stron i zostanie wydane w twardej oprawie, a premiera nastąpi zapewne w przeciągu najbliższych tygodni.



Kompendium Star Wars™ jest wszechstronnym i niezwykle szczegółowym źródłem wiedzy na temat kultowego uniwersum Gwiezdnych wojen. Swym zakresem obejmuje całą „odległą galaktykę”, wszystkich bohaterów, stworzenia, miejsca, technologie i pojazdy pojawiające się w obu filmowych trylogiach.

Kompendium Star Wars to jak dotąd jedyna publikacja na rynku, która w chronologiczny sposób przedstawia epicką opowieść znaną z filmów, uwzględniając także seriale Wojny Klonów oraz Star Wars Rebelianci. Książka prezentuje również fascynujący proces powstawania kolejnych odsłon sagi, ujawnia kulisy pracy jej twórców i wiele, wiele więcej.

Kompendium Star Wars stanowi obowiązkową lekturę dla obecnych i przyszłych fanów sagi Gwiezdnych wojen.

„Gdy mijały lata i kolejne odsłony opowieści, saga wypełniała się tak wieloma ekscytującymi szczegółami, że nie dawałem rady być ze wszystkim na bieżąco. Teraz jednak mam tę książkę. Przypomina mi o rzeczach, o których zapomniałem, nie wiedziałem albo nigdy nie rozumiałem, a wstydziłem się zapytać. To niesamowicie ważne źródło wiedzy, którego lektura daje wiele przyjemności. Jest zarazem niezbędnym przewodnikiem dla każdego, kto chce się wybrać do »odległej galaktyki dawno, dawno temu« – szczególnie dla młodszych fanów, pragnących wyjaśnić swoim rodzicom albo dziadkom, o co jest to całe zamieszanie (lub na odwrót, bo obecnie już trzy pokolenia kochają Gwiezdne wojny)”

Fragment przedmowy Anthony’ego Danielsa (odtwórcy roli C-3PO) – jedynego aktora, który zagrał we wszystkich siedmiu częściach Gwiezdnych wojen



UPDATE - 30.01.2016

Za przekład polskiego wydania odpowiada Anna Hikiert-Bereza oraz Marcin Bauer. Książkę można już zakupić w niektórych sklepach internetowych, a w księgarniach pojawi się zapewne w przeciągu miesiąca.
KOMENTARZE (22)

Podsumowanie wydawniczego półrocza

2016-01-26 17:54:39 amazon, internet

Ostatnie półrocze obfitowało w wysyp nowych publikacji, zarówno w Polsce jak i w USA. Z krajowymi nowościami byliśmy raczej na bieżąco, dlatego przygotowaliśmy podsumowanie premier wydawniczych z ostatnich miesięcy jakie ukazały się za granicą, a które mogliśmy pominąć lub jedynie wspomnieć.

W lipcu ukazały adaptacje książkowe dla dzieci do sześciu filmów sagi wydane w twardej oprawie. Wszystkie liczą 24 strony i zostały napisane przez Geofa Smitha i Courtneya Carbone, a ilustracje do nich stworzyli Micky Rose, Caleb Meurer, Chris Kennett, Ron Cohee, Heather Martinez, Ethen Beavers i Patrick Spaziante. 1 września ukazało się zbiorcze wydanie tych książeczek.



Od lipca do sierpnia ukazały się też cztery pozycje z cyklu LEGO Star Wars przeznaczone dla najmłodszego czytelnika. Dwie pierwsze "Free the Galaxy" Himani Khatreja i "Into Battle!" Adama Braya, to pozycje mająca na celu rozwijania umiejętności czytelniczych młodego fana, zostały wydane przez DK Publishing. Dwie następne to interaktywna książka "Galactic Freedom Fighters Activity Book" oraz "legowa" adaptacja części III "Revenge of the Sith: Episode III" Ace'a Landersa od wydawcy Scholastic.



W sierpniu nie mała gratka dla fanów Imperium, gdyż oddano do sprzedaży uboższe wydanie "Imperial Handbook: A Commander's Guide" autorstwa Daniela Wallace. Przewodnik od wydawcy becker&mayer!, to kolejna po "Book of the Sith", czy też "The Bounty Hunter Code" pozycja udająca produkt in-universe. Opisuje ona taktykę, dopuszczalne akcje do doprowadzenia zdrajców do szybkiego odpowiedzenia za swoje czyny, czy też długoterminowe plany Imperatora w galaktycznej dominacji. Jak poprzednie pozycje tego typu, obok drukowanego tekstu znajdziemy tutaj „ręcznie pisane” komentarze rebelianckich szumowin, w których to ręce miała ona trafić po bitwie o Endor. Pozycja należy rzecz jasna do Legend. 160 stron zostało zamkniętych w twardej oprawie w cenie 19.95 $ od wydawcy becker&mayer!.



W drugim miesiącu wakacji pojawiły się też "Star Wars Mania" opracowaną przez Amandę Formaro i "Rebels: Super Solve It: Master Your Jedi Skills" Daniela Wallace. W środku tej pierwszej książeczki aktywnościowej znajdziemy ponad 40 kreatywnych projektów takich jak maska Gamorreanina, papierowa kukiełka Wookiego na palec i wiele innych gotowych do zrealizowania z ogólnodostępnych dla dzieci materiałów. Całość jest uzupełniona zagadkami, czy pomysłami na imprezy. Pozycja liczy 72 strony w cenie 9.99 $. Druga natomiast zawiera łamigłówki słowne, graficzne, labirynty i tym podobne zadania podzielone kategoriami od Ucznia do Mistrza Jedi. Pozycja liczy 96 stron w cenie 8.99 $.



We wrześniu na fali promocji książek nawiązujących do filmu "Przebudzenie Mocy", zorganizowano akcję Piątek Mocy (4 września), w czasie której premierę miały powieści młodzieżowe i książki interaktywne. Wszystkie publikacje wydane tego dnia nalezą do cyklu wydawniczego "Journey to The Force Awakens".

"Journey to Star Wars: The Force Awakens: The Weapon of a Jedi: A Luke Skywalker Adventure" - Luke Skywalker dopiero rozpoczął swoją podróż na drodze Jedi, a już stracił swojego mentora i jedyna połączenie z tajnikami Zakonu. Moc działa jednak w tajemniczy sposób i czasem kieruje losami istot, o ile są one skłonne słuchać. W powieści, poza wstępem i zakończeniem dziejącymi się niedługo przez Przebudzeniem Mocy, możemy znaleźć wskazówki i aluzje do filmu.

wyd. Disney-Lucasfilm Press, autor: Jasona Fry, ilustracje: Phil Noto, stron: 192, cena: 12.99 $ oprawa: twarda

"Journey to Star Wars: The Force Awakens: Moving Target: A Princess Leia Adventure" - Imperium odkryło tajną bazę Rebelii, Han Solo został zamrożony w karbonicie i uprowadzony, a Luke Skywalker skrywa w swoim sercu mroczny sekret. Księżniczka Leia zaś wyrusza na krytycznie ważną misję, podczas której zostanie zmuszona do dokonania ciężkich wyborów. Dochowa lojalności Rebelii, czy też posłucha głosu serca? W powieści, poza wstępem i zakończeniem dziejącymi się niedługo przez Przebudzeniem Mocy, możemy znaleźć wskazówki i aluzje do filmu.

wyd. Disney-Lucasfilm Press, autorzy: Jasona Fry, Cecil Castellucci, ilustracje: Phil Noto, stron: 240, cena: 12.99 $ oprawa: twarda

"Journey to Star Wars: The Force Awakens: Smuggler's Run: A Han Solo Adventure" - Gwiazda Śmierci została zniszczona, a Han Solo i jego kopilot Chewbacca mogą wyruszyć gdzie chcą. Co się jednak stanie kiedy zgodzą się wykonać ważną misję dla przywódców Rebelii? W powieści, poza wstępem i zakończeniem dziejącymi się niedługo przez Przebudzeniem Mocy, możemy znaleźć wskazówki i aluzje do filmu.

wyd. Disney-Lucasfilm Press, autor: Greg Rucka, ilustracje: Phil Noto, stron: 192, cena: 12.99 $ oprawa: twarda

Tego samego dnia ukazał się też album opracowany przez Adama Braya, Cole'a Hortona, Michaela Kogge'a i Kerrie Dougherty "Journey to Star Wars: The Force Awakens: Absolutely Everything You Need to Know". Jest to kolejny zbiór faktów, quizów i tym podobnych oparty na obydwu filmowych trylogiach, oraz serialach Wojny Klonów oraz Rebelianci. Znajdziemy tutaj informację kto jest konserwatorem powierzchni płaskich na Gwieździe Śmierci, czy też jakie stworzenie trawi swoje ofiary przez tysiąc lat, uzupełnione paroma grafikami z Przebudzenia Mocy. Książka została wydana przez oficynę Dorling Kindersley, ma objętość 200 stron i można ją zakupić za 19.99 $ w twardej oprawie.

Kolejną pozycją jest "Journey to Star Wars: The Force Awakens: Ships of the Galaxy" autorstwa Benjamina Harpera. Dzięki niej poznacie lepiej swoje ulubione i najszybsze statki kosmiczne, w tym mało znane ciekawostki. Zgodnie z zobowiązującą serią wydawniczą, w środku znajdziemy także pojazdy z Przebudzenia Mocy w formie rozkładówki. Została wydana w twardej oprawie, przy 42 stronach kosztuje 11.99 $.

Również ukazało się coś dla fanów droidów, opracowana przez Daniela Wallace'a "Journey to Star Wars: The Force Awakens: Droid Factory". Książka skupia się na naszych ulubionych droidach z Sagi. Zawiera materiały opisujące mechaniczne istoty galaktyki, oraz droidy z papieru do samodzielnego złożenia z instrukcjami, naklejki, plakat i dwie podstawki umożliwiające ruch R2-D2 i BB-8. Te 24 strony kupimy za 19.99 $. Ostatnią wydaną publikacją tego dnia była "Journey to Star Wars: The Force Awakens: Look and Find" w której zadaniem jest odkrycie wszystkich znajdźków na 8 rozkładówkach przedstawiających sceny z wszystkich sześciu epizodów. Ćwicz umiejętności znajdowania i dopasowywania swojego dziecka i znajdź wszystkie ciekawostki związane z Przebudzeniem Mocy. 24 strony zostały zamknięte w twardej oprawie i kosztują 8.99 $.


Pod koniec września miały premierę nowe adaptacje starej trylogii. W "A New Hope: The Princess, the Scoundrel and the Farm Boy" Alexandry Bracken. mamy do czynienia z adaptacją filmowej trylogii, tym razem przeznaczoną dla dzieci w wieku 8-12. Podzielona na trzy główne części, skupia się na opowiedzeniu Nowej Nadziei z perspektywy trzech jej głównych bohaterów w formie odpowiedniej dla młodszych czytelników. Książeczka warta polecenia, choćby dlatego że Han strzela pierwszy. "The Empire Strikes Back: So You Want to Be a Jedi?" Adama Gidwitza, jest kolejna pozycją, której historia zostaje opowiedziana z perspektywy Luke’a Skywalkera w drugiej osobie liczby pojedynczej. Pomaga to młodemu czytelnikowi lepiej wczuć się w rolę młodego Jedi w trakcie wydarzeń Imperium Kontratakuje. Podobnie jak w poprzednim tomie, treść jest dostosowana do swojej grupy docelowej. "Return of the Jedi: Beware the Power of the Dark Side" Toma Anglebergera, to zwieńczenie trylogii adaptacji, której historia zostaje opowiedziana przez narratora, który w domyśle siedzi przy ognisku i snuje swoją opowieść u upadku Imperium w odległej galaktyce. Autor czerpie tutaj zarówno z filmów, jak i adaptacji radiowej jak i odnosi się do wielu poprawek wprowadzonych przez Lucasa. Podobnie jak w poprzednim tomie, treść jest dostosowana do swojej grupy docelowej. Chociaż cała seria zebrała pozytywne recenzje, ten jest uważany za najciekawszą adaptację. Wszystkie zostały wydane przez Disney-Lucasfilm Press.

Dziewiąty miesiąc roku obfitował w premiery, wśród nich znalazła się też szekspirowska wariacja adaptacji "Zemsty Sithów". "William Shakespeare's Tragedy of the Sith's Revenge" to kulminacja cyklu Iana Doeschera, opowiadająca wydarzenia Zemsty Sithów jak gdyby napisał ją William Shakespeare. Ostatnie dni Wojen Klonów, tragiczny romans i zdrada – wszystkie te znane nam wydarzenia zostają połączone w amalgamat literatury klasycznej i popkultury, a uzupełniają je ilustracje w stylu elżbietańskim. Wydawnictwo Quirk Books, 168 stron w twardej oprawie, cena: 14.95$.



Inne pozycje jakie ukazały się w tym miesiącu to "Star Wars: Heroes and Villains - Poster-A-Page" i "Rebels: Heroes of the Rebellion - Poster-A-Page", które składają się ponad 100 kolorowych ilustracji z obydwu filmowych trylogii w przypadku pierwszej pozycji i z serialu Rebelianci w przypadku drugiej, uwieczniających kluczowe dla ich historii postacie, oraz 7 składanych wielkoformatowych plakatów. Wydawnictwo Dolring Kinderlsey wydało również dwie pozycje "Star Pilot" i "The Story of Darth Vader", które są wznowieniami książeczek skupiających się na rozwijaniu u dzieci zainteresowania czytaniem i jako publikacje poziomu 3, przeznaczone s a dla młodzików (7-9 lat) potrafiących już samodzielnie brnąć przez akapity tekstu. Autorkami książeczek są Catherine Saunders, Laura Buller i Tori Kosara. Kolejna publikacja to "Starfighter Workshop: Make Your Own X-Wing & TIE Fighter" napisana przez Katrine Pallant. Jest to w pełni kolorowa książka pełna ciekawych zadań i łamigłówek dla dzieci. Fabularnie osadzona podczas podróży Obi-wana i Luke’a z Tatooine na Alderaan, ubarwia te wydarzenia. Ponadto, w środku znajdziemy papierowe modele X-winga i myśliwca TIE.



Na początku października za oceanem ukazała się gwiezdnowojenna wersja "Gdzie jest Wally?". "Where's the Wookiee Search and Find Book" to 40 stron świetnej zabawy i treningu w spostrzegawczości. Na Wyspach Brytyjskich wydał to Egmont Books w cenie £9.99. W tym miesiącu również ukazał się czwarty i ostatni tom "Servants of the Empire The Secret Academy", kwadrologii o Zare Leonisie, bohaterze pobocznym Rebeliantów. Jego poszukiwania swojej porwanej siostry zmierzają ku końcowi, ale przedtem Zare musi zmierzyć się ze spiskiem sięgającym najdalszych zakątków Imperium. Autorem całego cyklu jest Jason Fry.
W tym miesiącu ukazał się również kolejny słownik ilustrowany "Rebels: Visual Guide: Epic Battles", opracowany przez Adama Braya. Dotyczy on wydarzeń z pierwszego sezonu Rebeliantów i początku drugiego. W znanej już nam formule znajdziemy tutaj informacje dotyczące postaci, pojazdów z serialu okraszone grafikami.



Koniec roku zdominowany była premierami publikacji powiązanymi z "Przebudzeniem Mocy", o których wspominaliśmy w osobnym newsie. Poza tym, w ostatnich dniach roku ukazały się też dwie pozycje z cyklu LEGO Star Wars. Kolejna adaptacja "A New Hope" Ace'a Landersa oraz "Droid Tales: Episode I-III" Kate Howard, będący adaptacją trzech pierwszych odcinków serialu "Droid Tales" od Scholasticu.



Jak widać, poprzedni rok obfitował w mnogi wybór publikacji, głównie przeznaczonej dla najmłodszego odbiorcy. Nowy rok raczej nie będzie odstawał od poprzedniego, i możemy się spodziewać kolejnego zalewu książek z logiem Star Wars.
KOMENTARZE (15)

Zalew dziecięcymi publikacjami #II

2015-11-27 18:30:51 Egmont Polska

Ciąg dalszy powodzi wydawniczej. W ubiegłym tygodniu w księgarniach ukazały się młodzieżówki od wydawnictwa Egmont. Nie były to jednak jedyne premiery od tego wydawcy, poza powieściami ukazało się również kilka pozycji dla najmłodszego czytelnika. Dwie pierwsze zasilają serię wydawniczą "W oczekiwaniu na Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy", która ma za zadanie przygotować nas do premiery nowego epizodu.


Absolutnie wszystko, co musisz wiedzieć

Fascynujące informacje, nieznane fakty i zabawne ciekawostki dotyczące wszechświata Gwiezdnych Wojen. Tylko z tego kompendium można się dowiedzieć, kto jest odpowiedzialny za mycie podłóg na Gwieździe Śmierci oraz który z galaktycznych stworów trawi swoje ofiary przez 1000 lat. Znajdziesz tu wszystko: od szczegółów związanych z powstawaniem filmów po osobliwe informacje, których nikt z fanów nie spodziewał się poznać.

Autorzy: Adam Bray, Cole Horton, Michael Kogge, Kerrie Dougherty, cena 79,90 zł, 200 stron, oprawa twarda, tłumaczenie: Anna Hikiert


Fabryka droidów

Część porusza się na kołach, inne chodzą na nogach, a niektóre latają! Droidy to niewątpliwie jedne z najważniejszych postaci Gwiezdnych Wojen, a często również najbardziej lubiani bohaterowie. Dzięki tej książce poznasz mnóstwo ciekawostek dotyczących różnych typów skomplikowanych robotów z gwiezdnej epopei Georga Lucasa oraz zbudujesz modele najsłynniejszych z nich. Z pewnością staną się one początkiem wspaniałej kolekcji!

Autor: Daniel Wallace, cena 29,90 zł, 32 strony, oprawa twarda, tłumaczenie: Anna Hikiert


Konstruktor droidów

Droidy R2-D2 oraz C-3PO zdobyły serca wszystkich fanów Gwiezdnych Wojen. Nareszcie czytelnicy mają szansę, żeby więcej się o nich dowiedzieć, a także poznać inne typy robotów z gwiezdnej epopei George’a Lucasa. Na każdego wielbiciela filmów o walce jasnej i ciemnej strony Mocy czekają ciekawostki, łamigłówki i gra, której celem jest odnalezienie Obi-Wana Kenobiego. Do książki dołączony jest model R2-D2 – najdzielniejszego droida w całej galaktyce! Kto z nas nie chciałby stać się konstruktorem droidów?!

Autor: Katrina Pallant, cena 69,90 zł, 24 strony, oprawa twarda, tłumaczenie: Anna Hikiert


Gdzie jest Wookiee?

Niezwykła książka, której piękne, pełne szczegółów ilustracje wprost zapierają dech. Propozycja dla wszystkich którzy cenią sobie dobrą zabawę i chcą sprawdzić, czy mają wystarczająco bystre oko, żeby w gąszczu detali na obrazkach odnaleźć Wookiego. Piękna grafika zachwyca zarówno w przypadku biało-czarnych, jak i wielokolorowych ilustracji. To wyjątkowa książka, której nie może zabraknąć w bibliotece żadnego wielbiciela Gwiezdnych Wojen. Z pewnością podbije serca nie tylko najmłodszych, lecz także wieloletnich fanów galaktycznego uniwersum.

Cena 39,99 zł, 32 strony, oprawa twarda


Star Wars: Rocznik - Tom 2

Oto obszerny przewodnik po serii Gwiezdne Wojny. Dzięki tej książce znowu spotkasz swoich ulubionych bohaterów oraz poznasz mnóstwo nowych informacji dotyczących Imperium Galaktycznego. Zagraj w gry, rozwiąż zadania i quizy sprawdzające twoją znajomość filmów George’a Lucasa. Wykorzystaj do zabawy kolekcję naklejek.

Autor: Frank Tennyson, cena 29,90 zł, 64 strony, oprawa twarda, tłumaczenie: Anna Hikiert
KOMENTARZE (4)

Porcja książek dla młodszych i starszych

2015-07-31 23:19:35 przepastny internet

Przed nami kolejna porcja książkowych przedruków, nowości i zapowiedzi - niestety wszystkie zza naszej granicy.


Do pozycji przedrukowanych z logiem Legends dołączają Prawdziwe Barwy (True Colors) autorstwa Karen Traviss, czyli trzeci tom cyklu Komandosi Republiki. Historia podopiecznych Kala Skiraty z każdą kolejną książką zbierała wśród fanów coraz gorsze recenzje, jednak nadal przedstawia ona unikatowe spojrzenie na Wojny Klonów i żołnierzy biorących w niej udział. Prawdziwe Barwy były ostatnią pozycją z cyklu nie wydaną dotąd pod logiem Legend.


Drugi tom urwanej trylogii (w pewnym sensie, bo Heir to the Jedi Kevina Hearne’a został już wydany w ramach aktualnego kanonu) Empire and Rebellion, czyli Honor Among Thieves również został okraszony złotym paskiem Legend. Skupia się on na postaci Hana Solo, niektórzy jednak narzekają że w zbyt małym stopniu w porównaniu z atencją jaką okazano Leii w pierwszym tomie, Razor’s Edge. Książka autorstwa James’a S. A. Coreya (tj Daniela Abrahama i Ty Franck) posiada także wartą polecenia wersje audio z narracją Marca Thompsona i Ilyany Kadushin.


Przedruku w miękkiej oprawie doczekał się także A New Dawn Johna Jacksona Millera, książka poprzedzająca serial Rebelianci. Opowiada ona historię początku znajomości Kanana i Hery, a ponadto wprowadza pewne nowości do świata Star Wars - takie jak kobiecych oficerów.


Zadowoleni też powinni fani Jamesa Luceno. W miękkiej okładce wydano jego najnowszą powieść, czyli Tarkina. Powieść kosztuje 9,99 USD i liczy sobie 352 strony. Za amerykańskie wydanie odpowiada Del Rey.


Fani graffiti ucieszą się z pewnością z kolejnego przedruku albumu z roku 2012, Stencil Wars - PocketArt: The Ultimate Book on Star Wars Inspired Street Art.Martin Berdahl Aamundsen oraz B. A. Byvold zebrali przykłady street artu z całego świata komentujące politykę i świat w całości przy pomocy naszego ulubionego uniwersum. 128-mio stronicowy album zostanie wydany w listopadzie nakładem wydawnictwa Kontur Publishing w miękkiej oprawie (19,95$).


Pod koniec kwietnia zostało wydane Ultimate Star Wars Rydera Windhama (oraz Adam Braya, Daniela Wallace’a, Patricii Barr, ze słowem wstępu Anthoniego Danielsa), chronologiczny przewodnik wizualny po sadze filmowej, serialu Wojny Klonów, oraz Rebelianci. DK oferuje nam 320 stron formatu A4 w twardej oprawie za 40$. Poniżej drobna próbka jego zawartości.


Fani Jeffreya Browna mają powody do radości. Po pierwsze ukazała się już Darth Vader and Friends. To czwarta książeczka z cyklu. Podobnie jak poprzednio wydana przez Chronicle Books, kosztuje 14,95 USD i ma 64 strony. Pojawił się także kolejny tom drugiej serii tegoż autora – Jedi Academy: The Phantom Bully.
Trudno uwierzyć, że to ostatni rok Roana w Akademii Jedi. Jest zajęty bardziej niż zwykle nauką latania (i mycia statków kosmicznych), pływaniem w krainie jezior na Naboo czy ucząc się do egzaminów... ale jak to w szkole, nie będzie łatwo i zaczynają się nowe problemy.
Książka kosztuje 12,99 USD, liczy sobie 176 stron i została wydana przez Scholastic.


Kolejna książka młodzieżowa powiazana z serialem Rebelianci napisana przez Michaela Kogge to Battle to the End. Wydana przez Disney Lucasfilm Press ma 144 strony i kosztuje 5,99 USD.
Gdy Kanan zostaje pojmany, Ezra, Sabine i reszta załogi „Ducha” musi działać razem, by uratować swego przyjaciela. Ale czy ta zbieranina może mieć jakieś nadzieje na starcie z agentem Kallusem, Inkwizytorem i wielkim moffem Tarkinem? To będzie największa przygoda Rebeliantów z wszystkich dotychczasowych.


Pojawił się też trzeci tom serii Servants of the Empire. Imperial Justice Jasona Fry’a liczy sobie 176 stron i kosztuje 6,99 USD. Wydane zostało przez Disney Lucasfilm Press.
Jako nowy student w Imperialnej Akademii na Lothalu, Zare Leonis robi wszystko by stać si wzorowym kadetem. Ale potajemnie jest on ukrytym szpiegiem wśród lojalistów imperialnych, zdeterminowanym by odkryć prawdę o swojej siostrze i pokonać Imperium. Na szczęście ma też rozumiejącą technikę dziewczynę Merei, która jest po jego stronie, gotową mu pomóc tak jak może, nawet jeśli to oznacza zadawanie się z kryminalistami z najgorszych części Capital City. Tymczasem Zare musi zmierzyć się z niebezpiecznym wrogiem, kapitanem Roddance’m, który chce doprowadzić Zare’a do punktu załamania. Przyłącz się do tych zbuntowanych kadetów ryzykujących wszystko by pokonać złowieszcze Imperium.


Mamy też coś dla najmłodszych. Rebel Power! to kolejny produkt powiązany z serialem Rebelianci. Książeczka autorstwa Lauren Newsworthy jest przeznaczona dla dzieci na poziomie 2, które już coś próbują samemu czytać. Kosztuje 3,99 USD, ma aż 48 stron i została wydana przez DK Publishing. W środku poznamy ciekawostki na temat rebelianckich bohaterów Lothalu, w tym Choppera i Ezry.


Star Wars Ultimate Factiviy Collection: Star Wars Rebels to kolejny album z naklejkami. Jest ich tu w sumie 500. Wszystkie powiązane z Rebeliantami. Dodatkowo znajdziemy w środku też opisy, a także inne zabawy dla dzieci.
Całość ma 96 stron, kosztuje 12,99 USD. Wydawnictwo DK.


Powinni też być zadowoleni fani twórczości Iana Doeschera. W USA wyszły dwa kolejne tomy szekspirowskiej wersji Gwiezdnych Wojen. Pierwszy z nich to William Shakespeare's The Phantom of Menace: Star Wars Part the First, czyli adaptacja pierwszego epizodu. Mroczne widmo kosztuje 14,95 USD i liczy sobie 176 stron. Dokładnie tyle samo ma i tyle samo kosztuje adaptacja Ataku klonów czyli William Shakespeare's The Clone Army Attacketh: Star Wars Part the Second. Za oba odpowiada Quirk Books. Zemsta Sithów w wersji szekspirowskiej pojawi się we wrześniu. Zobaczymy, czy zgodnie z zapowiedzią kolejne będzie Przebudzenie Mocy.


KOMENTARZE (5)

Bestiariusz "The Clone Wars": sezon 6

2015-07-24 20:47:52 Starwars.com



Chyba nikt się nie spodziewał, że Adam Bray będzie kontynuował swoją serię o zwierzakach "The Clone Wars", ale tak się jednak stało: autor dodał na Oficjalnej kolejny artykuł dotyczący stworzeń z serialu "The Clone Wars". Tym razem skupia się on na zwierzakach z niepełnego sezonu szóstego i zahacza o istoty z niedokończonych odcinków. Jeśli chcecie sobie przypomnieć poprzednie artykuły, to ten z pierwszego sezonu znajduje się tutaj, z drugiego - tu, w tym miejscu z czwartego, a piąty odnajdziecie tutaj.

Ostatni sezon "The Clone Wars" zabiera nas na kilka nowych światów i ponownie odwiedza stare. Wszystkie mają w sobie coś unikalnego, jeśli chodzi o dzikie zwierzęta, lecz niedokończony akt "Crystal Crisis on Utapau" pokazuje nam największą menażerię fantastycznych stworzeń, które są nowe dla serii. Czy jesteście gotowi na jeszcze jedno, ostatnie safari z potworami?



Aiwhy

Gdy klimat Kamino drastycznie się zmienił, lodowe pokrywy stopniały i zalały planetę. Kaminoanie użyli swojej techniki klonowania, aby przystosować siebie i inne stworzenia do nowych warunków środowiskowych. Przemierzali swój świat przy pomocy jednych z biologicznych ciekawostek: latających wodnych stworzeń znanych jako aiwhy. W "Fugitive" widzimy drużyny lecące na tych zwierzętach i poszukujące zbiegłego klona, Fivesa.

Te duże "podniebne wieloryby" próbowały dostać się do Sagi od czasów "Imperium kontratakuje". Oryginalnie zaprojektował je artysta Ralph McQuarrie, aby latały na Bespinie, ale wycofano je z powodu ograniczeń budżetu. Potem znowu rozważano ich debiut przy "Powrocie Jedi". Artystka Terryl Whitlatch ponownie je zaprojektowała na potrzeby "Mrocznego widma" jako gungańskie wierzchowce, ale wycięto je, gdy okazało się, że bitwa mieszkańców Naboo będzie się toczyła na powierzchni ziemi, a nie w niebiosach. Aiwhy ostatecznie pojawiły się w "Ataku klonów".



Pikobi

Pikobi to małe, nielotne gadoptaki (stworzenia o cechach zarówno gadów, jak i ptaków), które można znaleźć na wielu światach, między innymi na Naboo, Onderonie, Coruscant, Oba Diah i Dagobah. Te społeczne zwierzęta mają płetwiaste stopy, które czynią z nich świetnych pływaków i poruszają się szybko na lądzie i w wodzie. Żywność zdobywają swoim podobnym do dzioba pyskiem (młode nuny są ich ulubionym posiłkiem). Ich długie ogony pomagają im zachować równowagę podczas biegu, choć mogą je zrzucać, by rozproszyć tooki i inne drapieżniki.

W "The Lost One" widzimy pikobi pożywiające się małymi, tłustymi robakami w więzieniu syndykatu Pyke'ów na Oba Diah. Później Yoda natrafia na nie na Dagobah w "Voices".

Jak wiele z niesamowitych stworzeń z Naboo, pikobi zostały zaprojektowane przez Terryl Whitlatch. Darren Marshall, artysta Lucasfilm Animation, pomniejszył te widziane na Coruscant zwierzęta w "The Jedi Who Knew Too Much", a ich wariacje można spotkać w innych odcinkach.



Bogwingi

Na sklepieniach Dagobah gadoptasie bogwingi przelatują nad bagnami, polując na gryzonie i inne małe stworzenia. Ich skrzeki niosą się nad moczarami, gdy spotykają się w locie, a następnie lądują na ziemi w dużych grupach. Są świetnymi lotnikami od chwili przyjścia na świat (matki rodzą je, gdy są w locie!). Istnieje kilka gatunków bogwingów. Największe to dominujące drapieżniki na Dagobah i są całkiem niebezpieczne. Podobne gatunki można zobaczyć na Nal Hutcie, Aleenie, Zygerrii i Kadavo. Yoda płoszy grupę bogwingów podczas pierwszej wizyty na Dagobah w "Voices".

Bogwingi po raz pierwszy zaprojektowano na potrzeby "Imperium kontratakuje" jako kukiełki i widać je w locie nad bagnem. Kenner wypuścił je jako zabawki w 1998 roku w serii "Complete Galaxy". Były częścią minidioramy Dagobah, która zawierała też figurkę Yody.



Varactyle

Godne zaufania varactyle są hodowane przez mieszkańców Utapau i używane do przemieszczania się w miastach umieszczonych w lejach krasowych. Przyczepne podkładki na ich stopach pozwalają tym gadoptakom na przywieranie się do ścian jaskiń i podziemnych przejść. Jazda na varactylu jest ekscytująca, gdyż zwierzęta te poruszają się z prędkością 330 km/h!

Pierwszy raz spotkaliśmy te inteligentne roślinożerne w "Zemście Sithów", gdy Obi-Wan dosiada varactyla o imieniu Boga podczas pościgu za generałem Grievousem, co prowadzi do ich pojedynku. Znowu natrafiamy na te stworzenia (choć wcześniej z perspektywy chronologicznej) w "Crystal Crisis". Tym razem to Grievous ściga Anakina i Obi-Wana, gdy natrafiają na kolonię rozrodczą varactylów w niższych tunelach na Utapau.

Oryginalnego varactyla zaprojektowano na prośbę George'a Lucasa i zainspirowano się kartą Topps (#136) narysowaną przez zmarłego Ala Williamsona. Karta przedstawia pustynnego szturmowca siedzącego na zielonym gadzie, który przypomina krzyżówkę pomiędzy dewbackiem a varactylem. Stwór przeszedł wiele zmian na etapie tworzenia szkiców i makiety, zanim nie zmienił się w istotę znaną z "Zemsty Sithów". Boga zainspirowała ludzi z Hasbro i LEGO do stworzenia figurek bardzo poszukiwanych przez kolekcjonerów.



Dactiliony

Dactyliony, niegdyś krwiożercze drapieżniki, które żywiły się rodowitymi Pau'anami i Utaiami (oraz jajami varactylów), zostały ostatecznie udomowione i stały się głównym środkiem transportu na Utapau. Obi-Wan i Anakin często wykorzystują je do podróżowania po planecie w odcinku "Crystal Crisis". Zwierzęta te odegrały również kluczową rolę w późniejszej bitwie z armią droidów Separatystów. Choć brakuje im jakiegokolwiek ochronnego pancerza, to ich potężne szpony i ostre dzioby z łatwością rozrywały mizerne droidy bojowe.

Dactylion został oryginalnie zaprojektowany przez Michaela Patricka Murnane'a jako wierzchowiec dla Ki-Adi Mundiego w "Zemście Sithów". Ostatecznie przeniesiono go w tło filmu. Amy Beth Christenson zaadaptowała go na potrzeby "The Clone Wars", gdzie stał się ważnym elementem w odcinkach "A Death on Utapau" i "In Search of the Crystal".



Potwór nos

Potwór nos to straszliwa, ośmiometrowa bestia, która żyje w rzekach i jeziorach znajdujących się w lejach krasowych na Utapau. Ich cztery podobne do wioseł łapy oraz ogon idealnie nadają się do podwodnego życia. Duże zielone oczy pomagają im widzieć w mrocznych wodach, a przezroczyste powieki chronią je, gdy nurkują szczególnie głęboko.

Gdy Anakin i Obi-Wan przemierzają leje krasowe w "A Death on Utapau", napada na nich jedno z tych żarłocznych stworzeń. Rycerzom Jedi udaje się przetrwać tylko dzięki mieczowi Anakina, który młodzieniec wbija w pokrytą mackami głowę stwora.

Potwór nos został zaprojektowany przez grupę artystów z Lucasfilmu, między innymi Michaela Murnane'a i Iana McCaiga na potrzeby sceny niewykorzystanej z "Zemsty Sithów". W adaptacji powieściowej Obi-Wan natrafia na nosa wraz z młodym w jaskini. Na potrzeby podobnej sytuacji w "The Clone Wars" zwierzę zaadaptował David LeMerrer.



"Duże bestie z Utapau"

Gdy Anakin i Obi-Wan poszukują transportu w wiosce Amanich w "Crystal Crisis", natrafiają na stado wielkich, szarych stworzeń pożywiających się trawą. Te nieskomplikowane brutale pokryte są pancerzem na grzbiecie, który chroni ich przed atakami latających drapieżników. Wyglądają na dość posłuszne stworzenia i Amaniowie prawdopodobnie hodują je, aby pozyskiwać z nich jedzenie oraz skóry, z których budują swoje wioski.

Te bestie zaprojektował artysta Andre Kirk na podstawie szkiców Dave'a Filoniego. Są jedynymi widzianymi w TCW stworzeniami, które muszą jeszcze otrzymać oficjalną nazwę.



Jamele

Jamele zostały zaprojektowane przez Pata Presleya. Z długimi, wrzecionowatymi nogami, dużym garbem i wydłużonym pyskiem stworzenia ciężko jest odnaleźć źródło inspiracji dla nich. Te przyjazne stworzenia służą Amanim z Utapau jako wierzchowce. Anakin i Obi-Wan spotykają to dziwaczne zwierzę poza ich obozem, a ostatecznie używają do ciągnięcia wielkiego kryształu kyber w "Crystal Crisis".

Które stworzenia z TCW były Waszymi ulubionymi? Na którym przemierzalibyście obcy krajobraz? Która bestia przeraża Was najbardziej? Które chcielibyście mieć jako zwierzaka... lub jako stek skwierczący na weekendowym grillu?
KOMENTARZE (1)

Bestiariusz "The Clone Wars": sezon 5

2015-04-04 20:45:55 Starwars.com



Jakiś czas temu Adam Bray wstawił kolejny artykuł dotyczący stworzeń z serialu "The Clone Wars". Tym razem dotyczy on zwierzaków z sezonu piątego, choć znalazło się tam kilka pochodzących między innymi z serii trzeciej (która nie dostała własnego artykułu). Spojrzenie na stwory z pierwszego sezonu znajduje się tutaj, z drugiego - tu, a w tym miejscu z czwartego.

Sezon piąty "The Clone Wars" to prawdziwy zwierzyniec! W historii otwierającej serię zostaje nam przedstawiona żyzna planeta Onderon, gdzie odnajdujemy nowe bestie, jak dalgi czy rupingi oraz znane stwory w nowym otoczeniu, jak fambyy czy falumpasety. W pirackiej kryjówce na Florrum podróżujemy z groteskową trupą cyrkową, szczycącą się zwierzętami z całej galaktyki. W każdym kolejnym świecie, który odwiedzamy, znajdujemy coś nowego, od dziwacznych wędrowców pustki z Abafaru, do uroczych took z podziemi Coruscant. Poniżej naszych dziesięcioro ulubieńców.



Dalgi

Oto stworzenie urodzone do jazdy pełnej przygód! Dalgi to gadopodobne wierzchowce pochodzące z Onderonu, używane przez mieszkańców do jazdy oraz do ciągnięcia dużych skrzyń. Nieustraszone dalgi są również używane przez bojowników o wolność, gdy ci nacierają w bitwie przeciwko armiom droidów Separatystów.

Dalgo utrzymuje wysoką temperaturę ciała i wydziela dodatkowe ciepło wzdłuż grzebienia grzbietowego, który biegnie wzdłuż całego jego ciała. Trzy nozdrza na szczycie głowy wentylują potężne płuca stworzenia. Dziki dalgo jest potencjalnie niebezpieczny, gdyż ma ostre siekacze, kły wyrastające z dolnej szczęki oraz długi, podobny do bicza ogon, wyposażony w kościstą, ostrą jak brzytwa płytę. Te okazałe bestie mierzą 3 metry (prawie 10 stóp) w kłębie i potrafią kopnąć wroga potężnymi kopytami.

Po swoim debiucie w "A War on Two Fronts", dalgi często pojawiały się później w "Front Runners", "The Soft War", "Tipping Points", "Bound for Rescue" oraz w sezonie szóstym.



Fambyy

Pokojowe fambyy to najwięksi roślinożercy zamieszkujący bagna Naboo. Choć są płazami, ich skóra jest twarda i pokryta łuskami, przypomina bardziej gadzią. Zwierzęta te wykluwają się z jaj i przechodzą przez stadium larwalne, po którym tracą ogony, gdy wychodzą na ląd. Gunganie hodują je w stadach, trenując je do ciągnięcia wozów i ciężkich towarów w przemyśle rolniczym i militarnym. Z powodu ich lojalności i przyjacielskości w pracy fambyy są sprzedawane i transportowane na światy takie jak Onderon i Florrum.

Fambyy zadebiutowały w "Mrocznym widmie", gdzie w parach niosą emitery tarcz ochronnych armii gungańskiej. Zostały pierwotnie zaprojektowane przez artystę Douga Chianga jako dwunożne wierzchowce dla ludzkiej kawalerii z Naboo. Gdy ich projekt się rozwijał, zmieniły się w stworzenia używane przez Gungan do przenoszenia dział sonicznych i personelu. Ostatecznie fambyy zyskały parę przednich odnóży i urosły do gigantycznych rozmiarów. W tym momencie artystka Terryl Whitlatch zaprojektowała ruchy stworzenia przed oddaniem go do ILM-u. Lata później ludzie z Lucasfilm Animation, David Le Merrer i Kilian Plunkett, pomogli zaadaptować stworzenie na potrzeby "The Clone Wars".

Fambyy widać po raz pierwszy w TCW w odcinku "Shadow Warrior", a potem znowu w piątym sezonie na Onderonie w “A War on Two Fronts”, “Front Runners”, “The Soft War” i “Tipping Points” oraz na Florrum w “Bound for Rescue”.



Rupingi

Rupingi to pełne gracji latające gadoptaki pochodzące z Onderonu. Ich skórzaste skrzydła mają imponującą rozpiętość 15 metrów (49 stóp), gdy szybują wzdłuż lesistych dolin położonych pomiędzy skalistymi wyżynami, gdzie gniazdują w stadach. Dwie pary szmaragdowych oczu zwiększają postrzeganie głębi i zasięg wzroku. Jaskrawa pomarańczowo-płowa skóra pomaga zarówno w kamuflażu, jak i zalotach. Ich skrzydła kończą się dużymi, gibkimi palcami przystosowanymi do chwytania drzew i skalistych klifów. Onderonianie udomowili te zwierzęta, aby używać ich w transporcie. Okazują się również kluczowe dla rebeliantów, którzy odważnie lecą na nich w serce bitwy.

Ruping został zaprojektowany przez artystkę Tarę Reuping, po której otrzymał nazwę. Projektanci dźwięku Matthew Wood i David Acord stworzyli jego unikalny głos, mieszając odgłosy wydawane przez lwa i sępa oraz dodając dźwięk metalu ocierającego się o szkło. Rupingi pojawiają się w “A War on Two Fronts”, “The Soft War” i “Tipping Points".



Falumpasety

Falumpasety pochodzą z Naboo i są eksportowane na inne światy, takie jak Onderon, jako godne zaufania, choć czasem trochę uparte zwierzęta do pracy. W gospodarstwach ciągną wozy, ale były też pomocne w bitwach na obu światach. Te ssaki mają długie nogi, użyteczne podczas chodzenia w wysokich trawach, ale falumpasety są również wyśmienitymi pływakami.

Zwierzęta te zostały zaprojektowane przez Terryl Whitlatch na potrzeby "Mrocznego widma". Opisuje je jako kombinację ciała wymarłego nosorożca bez rogu z nogami clydesdale'a, maścią konia appaloosa i inteligencją słonia. Zostały zaadaptowane do TCW wraz z nowym umaszczeniem przez Andrew Kirka.

Falumpasesty pojawiły się na Onderonie w w “A War on Two Fronts”, "Front Runners" i “The Soft War”.



Skaldery

Skaldery to gruboskórne roślinożerne pochodzące z Florrum. Te stadne zwierzęta są zbudowane jak pochodzące z prawdziwego świata nosorożce (lub prehistoryczne stworzenia znane jako placeriasy) z dodatkową parą kłów. Zaprojektował je Sergio Paez i pojawiają się one po raz pierwszy w sezonie pierwszym, a teraz powracają w wędrownym cyrku w "Bound for Rescue".



Narglatche

Narglatche to dzikie niebieskie koty pochodzące z lodowego świata Orto Plutonii. Z grzywą piór, potężnymi kończynami i pazurami oraz zębami ostrymi jak nóż, zwierzęta te są śmiercionośnymi myśliwymi szybkimi biegaczami i znaczącym zagrożeniem dla żołnierzy-klonów. Narglatche są dla Talzów święte, którzy jeżdżą na nich i je jedzą (przypuszczalnie nie w tym samym czasie).

W sezonie piątym znajdujemy bardzo przyjaznego narglatcha należącego do Duga o imieniu Preigo. Zwierzak jest jedynym z artystów w objazdowym cyrku zwanym "Wędrownym Światem Cudów Preiga". Podczas przedstawienia dla Honda Ohnaki i pratów rasy Weequay, padawan-Wookiee, Gungi, zdaje się również nosić maskę narglatcha.

Narglatche po raz pierwszy pojawiły się w 1999 w grze od Lucas Learning, "The Gungan Frontier". Oparto je na niewykorzystanym koncepcie Terryl Whitlatch z epizodu I, który później pojawił się w książce "The Wildlife of Star Wars: A Field Guide". Są również częstymi gośćmi w "The Clone Wars" i występują w sezonach pierwszym, czwartym i w "Bound for Rescue". Często widać je również jako malunek na republikańskich kanonierkach. Alternatywna wersja narglatcha z dżungli została stworzona na potrzeby odcinków dziejących się na Onderonie, ale projekt został ostatecznie odrzucony.



Wędrowcy pustki

Wędrowcy pustki to zwierzęta stadne pochodzące z Abafaru. Posiadają cechy zarówno gadów, jak i ptaków, z pomarańczową, łuskowatą skórą, krótkim ogonem, długimi nogami zakończonymi pazurami oraz dziobem. Stworzenia biegną przez nieskończone płaszczyzny mineralne Abafaru w poszukiwaniu rzadkich źródeł wody. W odcinku "A Sunny Day in the Void" zwierzęta ocaliły porucznika Meebura Gascona i WAC-a 47 dzięki przeniesieniu ich z bezkresnego pustkowia Abafaru do miasta-oazy, Pons Ora.



Anooby

Anooby to najbardziej psowate zwierzęta w "Gwiezdnych Wojnach" i udowodniły, ze są najlepszym przyjacielem łowcy nagród. Choć pochodziły z Tatooine, anooby były łapane i transportowane również na inne światy, gdzie używano ich do polowania i patrolowania. Niesławny łowca nagród Embo zaadaptował anoobę o imieniu Marrok. W przeciwieństwie do dzikich anoob, które polują w stadach, srebrny zwierzak łowcy nagród był lojalny i chronił swojego pana. Marroka i Emba po raz pierwszy zobaczyliśmy w sezonie czwartym, a teraz powracają w "Eminence".

Anooby zostały zaprojektowane przez Terryl Whitlatch jako potencjalne stwory w Epizodzie I, choć później porzucono je w filmie. Po raz pierwszy pojawiły się publicznie w książce artystki, "The Wildlife of Star Wars". Dodatkowo widzieliśmy już artystyczną wersję anooby na lewym naramienniku Sabine w "Rebeliantach" (nie wspominając o szkicu Emba w jej pokoju na pokładzie "Ghosta").



Momongi z Wasskah

Momongi to kolorowe, inteligentne stworzenia pochodzące z trandoshańskiego księżyca Wasskah. Polują na convory i inne małe zwierzęta, nasłuchując ich pośród drzew swoimi dużymi, pomarańczowymi uszami i chwytając je jedną z trójpalczastych łap. Z sześcioma kończynami i chwytnym ogonem momongi świetnie się wspinają. Ich popularność jako zwierząt domowych pozwoliła przedstawić je reszcie galaktyki.

Tara Reuping zaprojektowała te małpowate stworzenia i po raz pierwszy pojawiły się w sezonach trzecim i czwartym, a teraz wracają w "Eminence".



Tooki

Po słodkiej stronie straszliwych bestii (straszliwych, jeśli jesteście pyszną nuną lub smakowitym pikobim) stoi tooka. Te komiczne kotowate można znaleźć w całej galaktyce i są szczególnie rozpowszechnione w podziemiach Coruscant, gdzie polują na małe szkodniki w systemach wentylacyjnych. Tooki są popularne jako zwierzęta domowe i transportuje się je na niezliczone światy na pokładach frachtowców, gdzie utrzymują populację gryzoni pod kontrolą.

Tooki wzięły swą nazwę od zmarłego kota Dave'a Filoniego, Tuuka, a stworzyła je Tara Rueping. Pojawiły się w "To Catch a Jedi" i "The Wrong Jedi" oraz w sezonie szóstym. Dzikie koty lothalskie z "Rebeliantów" są bardzo podobne do took. Jeszcze trzeba ustalić czy są w jakikolwiek sposób spokrewnione.
KOMENTARZE (2)

Okładka Ultimate Star Wars

2015-01-11 22:29:40 Internety

Zaprezentowano ostateczną okładkę Ultimate Star Wars, nowego przewodnika obrazkowego opisującego w kolejności chronologicznej postacie i wydarzenia z sagi filmowej, oraz serialów The Clone Wars i Rebels. Książka autorstwa Rydera Windhama, Tricii Barr, Adama Braya i Daniela Wallace'a, z przedmową Anthoniego Danielsa, będzie dostępna zagranicą w maju tego roku nakładem DK Publishing (dotąd spodziewano się jej 28mego kwietnia). Data polskiej premiery nie jest jeszcze znana. W katalogu DK Publishing można było też znaleźć 6 stron z owego przewodnika, jeszcze nie w finalnej wersji.


KOMENTARZE (13)

Bestiariusz "The Clone Wars": sezon 4

2014-11-09 15:45:44 Starwars.com

Po dość długiej przerwie powraca do nas seria Adama Braya, traktująca o stworzeniach z serialu "The Clone Wars". Przegląd zwierząt z sezonu pierwszego znajduje się tutaj, a z drugiego - w tym miejscu (wersja z sezonu trzeciego nie powstała, pewnie dlatego, że nie pojawia się tam zbyt wiele nowych istot).

Sezon czwarty "The Clone Wars" odkrywa jedne z najbardziej fascynujących stworzeń w "Gwiezdnych Wojnach". Akt pod tytułem "Bitwa o Mon Calę" to "szokujące" doświadczenie, ponieważ spotykamy wielkie węgorze elektryczne i meduzy z morskich głębin. W akcie "Mroczny świat Umbary" bioluminescencyjne bestie zaciągają nas w czeluście swoich szczęk i połykają w całości. W trakcie historii "Niewolnicy z Zygerrii" niemalże zostajemy wypatroszenie przez egzotyczne zwierzę, zanim nie odlatujemy na grzbietach ogromnych jaszczurek. Na Zygerrii widzimy też kilka znanych bestii, takich jak blurrgi, ptaki z Kiros, momongi i małpojaszczurki. Poniżej przedstawiamy sylwetki najlepszych potworów i bestii z sezonu.



Meduza hydroidowa

Meduzy hydroidowe to ogromne cybernetyczne stworzenia stworzone za pomocą bioinżynierii przez karkaroodońskiego dowódcę Riffa Tamsona. Te wybryki nauki i technologii pomagają mu w podboju Mon Cali dla hrabiego Dooku i Separatystów. Idea cybernetycznej meduzy może na początku brzmieć komicznie (ale poczekajcie aż ją zobaczycie), lecz te gigantyczne behemoty są na tyle duże, by przenosić własne elektrownie, oraz są dosłownie niewrażliwe na broń Republiki i Kalamarian. Co gorsza, porażają i zabijają każdą żywą istotę, która wejdzie z nimi w kontakt. Na szczęście na pomoc przybywa armia Gungan, dowodząc swoich zasług, gdy ich bum-bumy doprowadzają do zwarcia tych bezmyślnych, lecz zabójczych stworów.

Te mackowate widma zostały zaprojektowane przez artystę Darrena Marshalla i pojawiają się w "Water War", "Gungan Attack" i "Prisoners".



Kalamariański węgorz elektryczny

Węgorze elektryczne to wredne stworzenia pochodzące z głębokich morskich jaskiń Mon Cali. Mają czworo oczu i wysuniętą dolną szczękę pełną kłów, które są ciągle wymieniane, ponieważ się zużywają. Riff Tamson i jego quarreńscy zwolennicy umieszczają węgorze w więzach, aby uformować klatki i zarazem narzędzia tortur, w których zamykają pojmanych Anakina Skywalkera i Kita Fisto.

Klatki z węgorzami elektrycznymi powstały na życzenie George'a Lucasa, który chciał czegoś unikalnego w porównaniu z innymi sposobami więżenia Jedi, które widzieliśmy do tej pory (zazwyczaj w jakimś polu siłowym). Ryby zostały zaprojektowane przez artystę C. Sancheza i występują tylko w odcinku „Prisoners”.



Małpa hesten

R2-D2 i C-3PO natrafili na małpy hesten podczas swoich przygód na Balnabie. Niebiesko-biało-czarne stworzenia mają sześć kończyn i chwytny ogon. Hesteny to zwierzęta społeczne i żyją w grupach rodzinnych. Te piękne istoty są trochę nie na miejscu na Balnabie, ponieważ inne rodzime formy życia są w porównaniu do nich relatywnie prymitywne. Jest prawdopodobne, że tam utknęły – może kiedyś pochwycono je i zabrano na statek, który rozbił się na planecie – tak samo jak obca rasa, która na nie poluje.

Hesteny zostały zaprojektowane przez Tarę Rueping i bazują na momongach z Wasskah, widzianych po raz pierwszy w sezonie trzecim. Nie są jednakże tylko przemalowanym cyfrowym modelem. Ich uszy są inne niż te, które mają momongi – mniejsze i skierowane na zewnątrz. Ich zachowanie i odgłosy również są unikalne. Hesteny nazywają się w ten sposób, ponieważ są ofiarami polowań obcych dosiadających tee-musów, podobnie jak jeżdżące konno małpy goniły Charlesa Hestena z „Planety małp”.

Dzikie hesteny można zobaczyć w “Nomad Droids“, a udomowione, jako zwierzę zygerriańskiego łowcy niewolników, Dartsa D’Nara, w "Kidnapped".



Vixus

W niekończącej się nocy na Umbarze pośród traw na ofiary czeka koszmar. Vixus to coś pomiędzy ludożerną ośmiornicą a kapustą ogrodową. A może lepszym porównaniem byłby sarlacc. Ale vixus to nie jakiś tam sarlacc. Vixus (a może vixusy lub vixi [końcówka „-us“ pochodzi z łaciny, a konkretniej z mianownika liczby pojedynczej rodzaju męskiego. W liczbie mnogiej pojawia się przyrostek „-i“ - przyp. tłum.]) wyczuwają wibracje poprzez sieć małych, podobnych do winnych pnączy macek oraz korzeni. W przeciwieństwie do sarlacca, vixus nie jest bierny w jedzeniu. Gdy zbliża się niczego niespodziewająca się ofiara – w naszym przypadku żołnierze-klony - zwierzę chwyta ją agresywnie jedną z siedmiu niebieskich macek. Może podać jedzenie do długiego, wyposażonego w dziób języka, zanim włoży je do świecącego otworu gębowego. Gdy zahipnotyzowany klon przechodzi przez znajdujący się pod ziemią świecący przełyk, zębate szczęki zamykają się szczelnie. W przeciwieństwie do sarlacca, krwiożerczy proces trawienny vixusa nie zajmuje tak długo.

Ekipa projektowa z Lucasfilm Animation inspirowała się takimi stworzeniami jak kraken z "Piratów z Karaibów" czy Strażnik z "Władcy pierścieni" podczas tworzenia vixusa. Koncept istoty stworzył Will Nichols, a finalną wersję widać zarówno w "Darkness of Umbara", jak i "Carnage of Krell".



Banshee

Banshee to duże, uskrzydlone drapieżniki, które również można spotkać na Umbarze. Jak wiele form życia na planecie wiecznej nocy, banshee są bioluminescencyjne - emitują upiorne, zielone światło z pozbawionych emocji oczu oraz z paska na podbrzuszu i ogonie. Mają cieliste skrzydła jak tibidee ze Stygeona Prime [to stworzenia z "Rebeliantów", a konkretnie z odcinka “Rise of the Old Masters“ - przyp. tłum.], lecz są wyposażone w szpony podobne do tych, jakie mają skorupiaki, oraz w długi, segmentowy ogon. Banshee to zwierzęta społeczne i polują w parach lub małych grupach. Te żarłoczne stworzenia napadają na klony w drodze do stolicy, porywając kila z nich i żerując na poległych. Mają przerażający zestaw wewnętrznych szczęk, które otwierają się na zewnątrz (pomyślcie o filmie "Obcy"), dzięki którym mogą gryźć ofiarę.

Banshee zostały zaprojektowane przez artystkę Polinę Hristovą i pojawiają się w "Darkness on Umbara", "The General" i "Carnage of Krell".



Blixus

Blixus, którego nie należy mylić z vixusem z Umbary, wygląda trochę jak krzyżówka pomiędzy niebieskim skrzypłoczem i ogromną różową kałamarnicą, a został zaprojektowany przez artystę Davida Le Merrera.

Anakin Skywalker napotyka na uwięzionego w klatce blixusa na tyłach statku niewolniczego należącego do kapitana Oryksa. Niestety, rycerz jest zmuszony zabić bestię, która jest przetrzymywana wbrew swojej woli i próbuje po prostu szybko wrzucić coś na ząb.

Blixus to rzadkie stworzenie, wysoko cenione przez bogatych kolekcjonerów egzotycznych zwierząt i trofeów. Jabba z pewnością chciałby takiego do swoich lochów. Blixusy są częściowo pokryte zachodzącym na siebie chitynowym pancerzem. Jego sześć nóg może nadziewać ofiarę, tak jak robi to acklay. Z przodu pięć macek chwyta jedzenie (na przykład żołnierzy-klonów) za pomocą przyssawek na końcach. Następnie podnosi je do małych szczypiec nad otworem gębowym. Tam je rozrywa i, kawałek po kawałku, wkłada przepyszne kąski do zębatych ust.

Szkoda, że nie widzimy długo blixusa w "Kidnapped", bo to z pewnością jedno z najbardziej unikalnych stworzeń wymyślonych na potrzeby "The Clone Wars".



Brezak

Brezaki to gigantyczne latające jaszczurki używane przez zygerriańskie elity. Te pełne gracji gady posiadają fałdy skóry rozciągające się od przednich do tylnych nóg i przytwierdzone do klatki piersiowej, co pozwala im na szybowanie na długich dystansach. Ich ogon działa jak ster, co daje im sporą kontrolę podczas lotu. Te mięsożerne jaszczurki w kolorze rdzy łatwo kamuflują się wśród pomarańczowych skał Zygerrii.

Brezaki po raz pierwszy pojawiły się w serii komiksowej "Niewolnicy Republiki", napisanej przez Henry'ego Gilroya, a stworzenia zostały zaadaptowane przez Randy'ego Bantoga w odcinku "Slaves of the Republic"
KOMENTARZE (3)

Październikowe książki

2014-11-01 09:13:35

Październik w tym roku wyjątkowo mocno obrodził w nowe pozycje książkowe, tak u nas jak i za granicą. W dużej części to sprawka premiery „Rebeliantów”, ale nie tylko.

Zaczynamy od amerykańskich nowości.

The Adventures of Luke Skywalker, Jedi Knight Tony’ego Diterlizzi to nowa adaptacja klasycznej trylogii widziana przez pryzmat Luke’a Skywalkera. Dzieło jest skierowane do najmłodszych czytelników. Zostało wydane przez Disney Lucasfilm Press w dwóch wersjach, zwykłej (kosztuje 19,99 USD) i kolekcjonerskiej (100 USD), obie liczą sobie 64 strony. Oprócz tekstu zawiera zeskanowane na nowo koncepty Ralpha McQuarriego. Więcej o historii powstawania tego dzieła pisaliśmy tutaj.

Star Wars Art: Posters to kolejny album zebrany przez Jonathana W. Rinzlera, tym razem zawiera najciekawsze plakaty z archiwum Lucasfilmu. Jest to jedno z ostatnich dzieł, na które wpływ miał osobiście George Lucas, który nalegał na włączenie kilku plakatów, które mu się spodobały. Słowo wstępne napisał Drew Struzan, a wprowadzenie Roger Kastel. Wydawnictwo Abrams, cena 40 USD, stron 180.
Dla przypomnienia dotychczas wydano cztery albumy w tej serii: Star Wars Art: Visions, Star Wars Art: Comics, Star Wars Art: Illustration i Star Wars Art: Concept.



Kolejna pozycja to Star Wars Costumes: The Original Trilogy Brandona Alingera. Tym razem jest to album o kostiumach z oryginalnej trylogii. W środku są zarówno archiwalne zdjęcia jak i wiele nowych, które wykonano specjalnie na potrzebę tej pozycji, wyciągając z archiwów Lucasfilmu stroje i robiąc im zdjęcia. Zobaczymy nie tylko szczegóły, ale też projekty, szkice, notatki czy ciekawostki. Album został wydany przez Chronicle Books, liczy sobie 232 strony i kosztuje 60 USD. Słowo wstępne napisali John Mollo, Aggie Rodgers i Nilo Rodis-Jamero.
Dla tych, których interesują bardziej kostiumy z prequeli, przypominamy, że parę lat temu wydano Dressing a Galaxy: The Costumes of Star Wars Trishy Bigger, czyli projektantki strojów z prequeli.
Do produkcji dołączono też zwiastun:



Imperial Handbook - A Commander's Handbook: Deluxe Edition Daniela Wallace’a to już czwarta pozycja z serii po The Jedi Path, Book of Sith i The Bounty Hunter Code. Jak zwykle jest to przewodnik pisany z punktu widzenia uniwersum. Zawiera taktyki Imperium, propagandę i wiele innych przydatnych oficerom porad. Niestety komentarze pisali rebelianci. Za wydanie odpowiada becker&mayer!, cena 99,99 USD, stron 160. W wersji Deluxe dostaniemy dodatkowo bajeranckie opakowanie. Więcej o tej pozycji pisaliśmy tutaj.

William Shakespeare’s Star Wars Trilogy: The Royal Imperial Boxed Set Iana Doeschera to zebrana pozycja składająca się trzech adaptacji klasycznej trylogii tegoż autora, czyli „Verily, A New Hope”, „The Empire Striketh Back” i „The Jedi Doth Return”. Dodatkowo w środku znajduje się plakat ukazujący wszystkich, którzy odpowiadają za tę niesamowitą produkcję. Całość kosztuje 44,85 USD, liczy sobie 520 stron i została wydana przez Quirk. Dla fanów tej pozycji mamy jeszcze jedną informację, w kwietniu pojawi się adaptacja „Mrocznego widma”.

Razor’s Edge Marthy Wells to jedna z ostatnich legendarnych książek. Teraz doczekała się wydania w miękkiej okładce z odpowiednim napisem. Kosztuje 7,99 USD, stron 384, wydawnictwo Del Rey.



Draw Star Wars Rebels. Draw Inside This Book wydawnictwa Klutz. Książka zawiera zarówno porady eksperckie jak rysować postaci z serialu „Rebelianci” jak również pozwala na zabawę. Część stron jest przygotowana tak, by można było tam rysować samodzielnie. Cena 16,99 USD, 90 stron.

Star Wars Rebels: Rebel Journal by Ezra Bridger wydatwnictwa Studio Fun, to dziennik Ezry Bridgera, kolejna pozycja, która jest pisana z punktu widzenia uniwersum. Przypomina to trochę „Imperial Handbook” ale nie posiada tych wszystkich dodatków. Całość liczy sobie 96 stron i kosztuje 9,99 USD. Przykładową stronę można zobaczyć tutaj.

Edge of the Galaxy Jasona Fry’a to pierwsza książeczka z serii „Star Wars Rebels: Servants of the Empire”. Jest to cykl powieści młodzieżowych powiązany z serialem. Głównym bohaterem jest Zare Leonis, który ma być przodownikiem Imperium. Jego siostra Dhara już wcześniej wstąpiła do Akademii Imperialnej na Lothalu, a Zare zamierza do niej dołączyć. Tylko wszystko się komplikuje, gdy Zare odkrywa niszczycielskie plany Imperium... Zare pojawi się w serialu, seria miejscami będzie się o niego ocierać, ale zawiera też dodatkowe elementy.
Powieść liczy sobie 176 stron, kosztuje 6,99 USD, wydawnictwo Disney Lucasfilm Press, okładkę stworzył Jean-Paul Balmet.

Star Wars Rebels: The Rebellion Begins Michaela Kogge to młodzieżowa adaptacja „Iskry Rebelii”, czyli pilota serialu. Pisana głównie z perspektywy Ezry Bridgera. Powieść ma 176 strony, kosztuje 6,99 USD, wydawnictwo Disney Lucasfilm Press.

Star Wars Rebels: Ezra Wookiee Rescue Meredith Rusu to pozycja skierowana dla najmłodszych, którzy dopiero uczą się czytać. To książka ze wspomaganiem, dołączona do niej jest płyta CD (audiobook), który pozwoli dziecku swobodnie przebrnąć przez tekst, nawet jeśli będzie mieć problem ze składaniem liter. Fabularnie znów jest to fragment „Iskry Rebelii”. Kosztuje to 6,99 USD, ma 32 strony, wydawnictwo Disney Lucasfilm Press.

LEGO Star Wars: Yoda’s Secet Mission Ace’a Landersa. Wydawnictwo Scholastic, stron 64, cena 4,99 USD. To kolejna pozycja dla dzieci związana z serią „Kroniki Yody”. Swoją drogą w tym miesiącu wyszła także w Polsce.



Dodatkowo mieliśmy też wysyp polskich pozycji. Są to:
LEGO Star Wars: Moc Jedi (Ameet, cena 13,99 PLN), Star Wars Rebelianci: Ilustrowany przewodnik (Egmont, 128 stron, cena 39,99 PLN, autor Adam Bray, tłumaczenie Anna Hikiert), Star Wars Rebelianci: Poznaj rebeliantów (Egmont, cena 14,99 PLN, autor Sadie Smith, tłumaczenie Anna Hikiert), oraz albumy z naklejkami Star Wars Rebelianci. Przygody rebeliantów (Egmont, cena 19,99 , autorzy Sadie Smith i David Fentiman, tłumaczenie Jacek Drewnowski) i Star Wars Rebelianci: Rebelianci kontra Imperium (Egmont, cena 19,99 , autorzy Sadie Smith i David Fentiman, tłumaczenie Jacek Drewnowski). O tych książkach pisaliśmy szerzej tutaj. LEGO Star Wars: Tajne Misje Vadera (Ameet, cena 19,99 PLN), LEGO Star Wars: Tajne Misje Yody (Ameet, cena 19,99 PLN), LEGO Star Wars: Wielkie bitwy Jedi (Ameet, cena 13,99 PLN), LEGO Star Wars: Potęga Imperium (Ameet, cena 13,99 PLN), LEGO Star Wars: Słownik ilustrowany –uzupełniony i rozszerzony (Ameet, cena 69,90 PLN), Star Wars Rebels: Dołącz do Rebelii (Ameet, cena 8,99 PLN) o których szerzej pisaliśmy tutaj.
KOMENTARZE (9)

Kolejne polskie zapowiedzi

2014-10-13 17:08:39

Książek ostatnio u nas obrodziło, a tu kolejne zapowiedzi dla najmłodszych i fanów „Rebeliantów”, ale nie tylko, jest przecież jeszcze LEGO. Na początek Ameet. Pierwsza pozycja to LEGO Star Wars: Moc Jedi. Będzie ona mieć 32 strony i miękką okładkę, w środku zaś zobaczymy opowiadanie, komiksy, naklejki, zadania i plakat.

Historia Zakonu Jedi ginie w mrokach dziejów… jednak ta książka uchyla rąbek tajemnicy.

Jaki wpływ mają midichloriany na posiadanie Mocy? Jak i gdzie szkolili się Jedi? Czym były miecze świetlne? Wejdź do świata rycerzy Jedi – rozwiązuj zadania i poznaj najwspanialszych wojowników w galaktyce.




Jednak prawdziwą frajdę starszym fanom nowego serialu sprawi Egmont. Już 22 października ukaże się u nas Star Wars Rebelianci: Ilustrowany przewodnik, czyli nowy słownik obrazkowy. Autorem jest Adam Bray. Książka ma kosztować 39,99 PLN, będzie wydana w miękkiej oprawie. Tłumaczenie Anna Hikiert. Produkt ten na początku będzie można kupić jedynie w sieci Empik.

Dawno, dawno temu w odległej galaktyce rozpoczęła się wojna, jakiej wszechświat jeszcze nie widział! „Star Wars Rebelianci” to ilustrowany przewodnik przedstawiający początki epickiej walki przeciwko Imperium. Poznaj śmiałych bohaterów, ich przeciwników, broń oraz zadziwiające maszyny latające. Przewodnik odsłania też kulisy powstawania serialu „Rebelianci”. Znajdziesz w nim przedmowę Dave’a Filoniego – producenta serialu – oraz informacje o jego twórcach i ich inspiracjach.

Kolejna pozycja to Star Wars Rebelianci: Poznaj Rebeliantów Sadie Smith. Tłumaczy ponownie Anna Hikiert. Cena tej pozycji to 14,99 PLN, będzie ona wydana w twardej okładce. Data premiery to także 22 października. Ponownie dostępny jedynie w Empikach.

Złe Imperium przejmuje rządy nad kolejnymi planetami galaktyki. Ciemna moc zdaje się nie do pokonania. Na jednej z okupowanych planet zaczyna jednak narastać bunt. Tworzy się mała grupa rebeliantów, która wypowiada wojnę mrocznemu wrogowi. Dowiedz się wszystkiego o tych buntownikach, ich przyjaciołach, a także niebezpiecznych żołnierzach Imperium.



Dodatkowo Egmont szykuje dwa albumy z naklejkami. Pierwszy to Star Wars Rebelianci: Rebelianci kontra Imperium Davida Fentimana i Sadie Smith. Tłumaczy Jacek Drewnowski. W środku 250 naklejek, dostępny (jedynie w Empiku) od 22 października. Cena to 19,99 PLN.

Poznaj zło w czystej postaci, czyli mroczne Imperium i jego armię, maszyny oraz największą śmiercionośną broń — inkwizytora. Dowiedz się wszystkiego o buntownikach, którzy śmieli zjednoczyć się przeciwko niemu. Przeżyj wraz z nimi najniebezpieczniejsze akcje. Naklejaj i odklejaj naklejki (teraz możesz to robic wielokrotnie!), których wybór jest naprawdę ogromny!

Drugi album to Star Wars Rebelianci: Przygody rebeliantów Sadie Smith i Davida Fentimana. Jest to produkcja analogiczna do poprzedniej. 250 naklejek w środku, miękka okładka, cena 19,99 PLN. Również tłumaczy Jacek Drewnoski i również w Empikach będzie to można kupić od 22 października.

Przyłącz się do Ezry i innych rebeliantów w heroicznej walce przeciwko potędze Imperium. Poznaj fakty z ich życia oraz dowiedz się wszystkiego o ich wyjątkowych umiejętnościach i broni, jakiej używają. Naklejaj i odklejaj naklejki wielokrotnie — ich wybór jest ogromny!
KOMENTARZE (10)

Bestiariusz "The Clone Wars": sezon 2

2014-09-08 11:46:05 Starwars.com

Adam Bray wstawił kolejny wpis z serii traktującej o zwierzętach z serialu "The Clone Wars". Tym razem przypatruje się stworzeniom z sezonu drugiego. Jeśli chcecie sobie przypomnieć poprzedni wpis, kliknijcie tutaj.

W drugim sezonie "The Clone Wars" rozmiar stworzeń waha się od tych wielkości robali, do behemotów wielkości statków kosmicznych. Twórcy ponownie przedstawiają nam wariacje na temat starych przeciwników i zaskakują pomocnymi bestiami, które są naprawdę dziwaczne. Poniższe potwory są dodatkiem do tych z sezonu pierwszego i występują we wszelkich rozmiarach, kształtach, oraz mają różnorakie nawyki żywieniowe.



Robak mózgowy

Robaki mózgowe są jednymi z najbardziej makabrycznych organizmów, które wślizgnęły się do "Gwiezdnych Wojen". Gargantuiczna geonosiańska królowa Karina Wielka (głosu użycza jej Dee Bradley Baker) używa ich, by zarządzać swoimi podwładnymi. Żółte robaki wślizgują się do organizmu nosiciela poprzez nos, usta, trąbę lub inny dostępny otwór twarzowy, przez co przejmują kontrolę nad systemem nerwowym w imieniu złej królowej. Co gorsza, Karina kontroluje armie nieumarłych Geonosian przy pomocy robaków (albo "dzieci", jak je zwie), dzięki którym atakuje żołnierzy-klonów. Gdy w końcu czoła stawiają jej nasi bohaterowie, królowa wymyśla plan, by zainfekować diabolicznymi robakami nie tylko armię klonów, lecz także zakon Jedi.

Robaki mózgowe pojawiają się w dwóch odcinkach, "Legacy of Terror" oraz "Brain Invaders". Podwójna dawka katakumb, insektoidalnych zombie, robaków mózgowych i należącej do królowej torby na jaja czynią z nich jedne z najobrzydliwszych odcinków "The Clone Wars".



Reek

Pojedynczy reek pojawił się w "Ataku klonów". Podobnie jak skaldery z sezonu pierwszego, inspiracją dla reeków było prehistoryczne stworzenie z prawdziwego świata, znane jako placerias, choć ten konkretny placerias jest również krzyżówką z kosmicznym bykiem. Rzeźbiarz-konceptualista Michael Patrick Murnane zaprojektował mierzące siedem stóp unikalne rogi zwierzęcia, aby sprostać wymaganiom historii dziejącej się na geonosiańskiej arenie, którą wymyślił George Lucas. Artysta z Lucasfilm Animation, Pat Presley, później przerobił reeka, aby pasował do stylu "The Clone Wars".

W odcinku "The Deserter" generał Grevous rozbija się na planecie Saleucami i z braku lepszego środka transportu, dosiada reeka. W przeciwieństwie do geonosiańskiej areny, tu widzimy posłuszną stronę tych stworzeń. Wydaje się, że reeki są naprawdę całkiem przyjazne - nawet droidy bojowe narzekają, że nie mogą się na nim przejechać!



Kowakiańska małpojaszczurka

Czasami czynnik, który czyni z czegoś potwora, zależy od punktu widzenia. Choć były niewielkich rozmiarów, R2-D2 i C-3PO na pewno pomyśleli, że kowakiańskie małpojaszczurki to małe, okropnei bestie. Zwierzak Jabby, Salacious Crumb, był pierwszą i jedyną małpojaszczurką, jaką widzieliśmy w "Gwiezdnych Wojnach". Bezlitośnie dręczył dwa droidy, gdy były w niewoli u Hutta.

Dopiero później poznaliśmy pirata Honda Ohnakę i jego małpojaszczurki, braci Pilfa i Pikka. Wówczas zobaczyliśmy, że te stworzenia są nie tylko brudnobrązowe, lecz także czerwono-zielone i żółto-niebieskie. Małpojaszczurki wywodzą się z planety Kowak, aczkolwiek dzięki handlowi rozprzestrzeniły się na innych światach. Są całkiem sprytne i można wytrenować je tak, by wiernie służyły panom jako złodzieje, szpiedzy i aby przeszkadzały wrogom podczas walki. To czyni z tych figlarnych istot obiekt szczególnie pożądany w półświatku.

Pikk - żółto-niebieski i przemawiający głosem Matta Lantera - pojawia się w odcinkach "Bounty Hunters", "Bound for Rescue" i "A Necessary Bond".

Pilf, który jest czerwono-zielony i w którego wciela się Dee Bradley Baker, pojawia się w "Dooku Captured", "The Gungan General", "Bound for Rescue" i "Revival".

Bezimienne małpojaszczurki występują też w "Lightsaber Lost", "Lethal Trackdown", "Slaves of the Republic" i "Escape from Kadavo".



Rankor leśny

Choć różne typy rankorów pojawiły się w powieściach, komiksach i grach wideo, to dzięki "The Clone Wars" ponownie zobaczyliśmy tę istotę na ekranie od czasów ikonicznej sceny w pałacu Jabby w Epizodzie VI.

Rankory leśne rozpoczęły życie jako kreskówkowa wersja klasycznej bestii z "Powrotu Jedi". Zgodnie z sugestią Dave'a Filoniego, artysta Kilian Plunkett dał temu niebieskiemu stworzeniu pokrytą rogami skorupę, przez co stało się ono nowym gatunkiem przypominającym Gamerę ze starych filmów o Godzilli. Pierwotnie rankor leśny pojawił się w scenie na Teth w filmie pełnometrażowym. Na grzbiecie zwierzęcia toczyła się dramatyczna walka na miecze świetlne, choć ostatecznie została wycięta (ale jest dostępna w wersji blu-ray).

Choć wskrzeszone w sezonie drugim, te niesamowite stworzenia widać tylko przez chwilę, gdy przechodzą koło Anakina, Obi-Wana i Ahsoki w "Bounty Hunters". Godny uwagi jest fakt, że widzimy tu dzikie rankory wędrujące w rodzinnej grupie w ich naturalnym środowisku. Wiodąc swoje życie z dala od ograniczeń gangsterskich pałaców, prawdopodobnie nigdy nie skosztowały tłustego gamorreańskiego strażnika.



Tee-mus

Tee-musy to wysokie zwierzęta stadne po raz pierwszy widziane w "Bounty Hunters". Felucjańscy farmerzy używają ich na plantacjach nysillinu w cieniu weequayańskich piratów. Tee-musy to unikalna mieszanka cech ziemskich stworzeń: mają długie nogi jak konie, szeroką głowę i rogi jak bawół oraz mały, chwytny ryjek jak tapir. Ich okrzyki słychać na długich dystansach, co czyni z nich idealnych przekaźników ostrzeżeń i innych sygnałów.

Tee-musy są znane jako wierne i pracowite zwierzęta, dzięki czemu przewieziono je na wiele planet. Można je łatwo zauważyć na Balnabie, Florrum i Onderonie, co widać w "Nomad Droids", "A War on Two Fronts", "Front Runners", "The Soft War", "Tipping Points" i "A Necessary Bond".



Bestia zillo

Bestie zillo niegdyś przemierzały planetę Malastare, gdzie te mierzące 300 stóp [ok. 90 metrów - przyp. tłum.] potwory siały spustoszenie na Dugach. Myśleli oni, że zillo wyginęły, ale podczas testu republikańskiej broni ukazała się podziemna jaskinia, gdzie ostatnia bestia leżała uśpiona... aż do teraz.

Pomysł na bestię zillo pochodzi bezpośrednio od George'a Lucasa. Ponownie czerpiąc inspirację z filmów o Godzilli, Dave Filoni narysował pierwszy szkic, który został później udoskonalony przez artystów z Lucasfilm Animation, Randy'ego Bantoga i Le Tanga. Bestia ma unikalną anatomię, z trzema kończynami z tyłu i trzema z przodu, które są umieszczone wokół grzbietu i ogona. Potwór posiada cechy zarówno jaszczurki, jak i robaka. Nie ma kości, dzięki czemu może wyginać kończyny i ogon w każdym kierunku. Jego łuski są nie do przebicia - nawet przez miecz świetlny. W połączeniu z ogromnym rozmiarem, ta kombinacja czyni z bestii zillo jedną z najstraszliwszych istot we wszechświecie "Gwiezdnych Wojen".

Potężna zillo była bohaterką tylko dwóch odcinków: "The Zillo Beast" i "The Zillo Beast Strikes Back". Czy pewnego dnia zobaczymy "The Return of the Zillo Beast"? Wszystkie oczy są zwrócone na Dave'a Filoniego...



Insektomorf

W "The Zillo Beast" Dugowie na Malastare dosiadają dziwnych stworzeń zwanych insektomorfami. Dziwaczne stworzenia wyglądają jak skrzyżowanie pomiędzy śpieszką a żabą drzewną, chociaż ich pozornie "odwrócona" anatomia w pewnych aspektach jest podobna do tej Dugów. Mają długie, potężne kończyny tylne, znad których wystaje ich tułów, a także wrzecionowate kończyny przednie umieszczone po obu stronach oczu i ust. Insektomorfy chodzą na dwóch długich palcach, które znajdują się na każdej stopie, dzięki czemu posiadają umiejętność skakania na długie dystanse. Kolor ich skóry jest podobny do tej Dugów, fioletowy i brązowy, choć posiadają również czerwone, fasetkowe oczy. Insektomorfy to rzadkie stworzenia, które jeszcze muszą pojawić się na innych planetach galaktyki - ale zawsze możemy mieć nadzieję...



Massiff

Zaprojektowane na potrzeby Epizodu II, massiffy pierwotnie miały być orrayami (zwierzętami, których dosiadają geonosiańscy pikadorzy). Taka zamiana miejsc często się zdarza w procesie produkcji filmu. George Lucas pomyślał, że massiffy były zbyt okazałe, aby nadawały się do jazdy, więc zmieniono je, by użyć w innym miejscu filmu. A więc artyści Michael Patrick Murnane i Robert E. Barnes zmniejszyli je do rozmiarów wilka, dali grzywę kolców, większe oczy i umieścili na Tatooine.

Z perspektywy in-universe, massiffy są dzikimi zwierzętami, które polują w stadach, ale można je również wytresować, by były lojalnymi stróżami i tropicielami. Udomowili je przedstawiciele wielu kultur, od Jeźdźców Tusken po geonosiańskich trutni, a nawet żołnierzy-klonów. Można je zobaczyć w "Lethal Trackdown", "Tipping Points", "A Necessary Bond" i "The Jedi Who Knew Too Much".
KOMENTARZE (6)

Bestiariusz "The Clone Wars": sezon 1

2014-08-11 15:17:22 Starwars.com

Adam Bray, autor niedawno wydanego "Rebels: The Visual Guide", rozpoczął nową serię na Oficjalnej, zatytułowaną "Monsters of The Clone Wars", w której przypatruje się zwierzętom z serialu. W pierwszym wpisie prezentuje stworzenia z początkowych odcinków.

Sześć filmów spod znaku "Gwiezdnych Wojen" przedstawiło wiele fantastycznych stworzeń, od acklayów i banth aż po varactyle i wampy. "The Clone Wars", wraz ze swoim filmem pełnometrażowym i odcinkami w liczbie 121, wzbogaciło ten świat o menażerię niezwykłych bestii. W tej serii będziemy śledzić te unikalne stworzenia, ożywione przez głównego reżysera Dave'a Filoniego, artystę Kiliana Plunketta oraz utalentowanych ludzi z Lucasfilm Animation, zaczynając od sezonu pierwszego.



Neebray

W filmie pełnometrażowym "The Clone Wars" [tak naprawdę w odcinku "Shadow of Malevolence" - przyp. tłum.] Anakin prowadzi eskadrę Y-wingów przez mgławicę Kaliida, gdzie zostają niemalże pożarci (a niektóre maszyny zostają poważnie uszkodzone) przez stado neebrayów. Te latające stworzenia mają po sześć oczu, ostre zęby, cztery przezroczyste skrzydła i występują w kilku kolorach. Podczas gdy dorosłe osobniki żyją w próżni kosmicznej, młode dorastają na Rishi, Rugosy, Tatooine i innych ciałach niebieskich. Może wydawać się dziwne, że rodzice i dzieci żyją w tak skrajnie różnych środowiskach, ale w prawdziwym świecie tak zdarza się wśród ryb, płazów i niektórych ptaków. Prócz filmu pełnometrażowego, małe neebraye różnych gatunków pojawiają się w "Ambush", "Shadow of Malevolence" "Rookies" i "Jedi Crash".



Węgorz z Rishi

Węgorze z Rishi to okrutne drapieżniki żyjące w tunelach na księżycu Rishi. Te przerażające, robakopodobne stworzenia atakują, a potem znikają bez ostrzeżenia. Dwa skupiska pięciu czerwonych oczu oraz rozwarty pysk czynią je szczególnie wstrętnymi. W "Rookies" niebiesko-fioletowy węgorz mierzący 11,5 stopy [w przybliżeniu ok. 3,6 metra - przyp. tłum.] użył swoich czterech ostrych szczęk, by pożreć żołnierza-klona Cutupa - ze zbroją i wszystkim! Kapitan Rex później zastrzelił węgorza i naznaczył hełm Echa jego niebieską krwią. Został po tym trwały ślad, który stał się osobistym insygnium żołnierza.



Kwazel maw

Z tą gigantyczną, pływającą i bioluminescencyjną "gąsienicą" zaprzyjaźnił się Jar Jar Binks, który nazwał ją "Boogie" w "Bombad Jedi". Ten dziwny stwór, który na początku najwyraźniej chce zjeść Jar Jara, staje się niecodziennym sojusznikiem w desperackiej walce Gunganina przeciwko armii Separatystów na Rodii. Na szczęście dla Binksa, jego nowy przyjaciel ma niemal 290 stóp długości [ok. 88 metrów - przyp. tłum.] i połyka droidy wroga w całości!

Kwazel maw został zaprojektowany przez Russela Chonga i oparty na niewykorzystanym koncepcie Ralpha McQuarriego do Epizodu V.



Roggwart

Roggwarty to dzikie potwory o rozmiarach rankora z długimi pazurami, potężnymi szczękami i rozwidlonymi ogonami. Generał Grievous trzymał roggwarta o imieniu Gor w charakterze zwierzaka w "Lair of Grievous". Istoty te, pochodzące z planety Guiteca, są ulubionymi zwierzętami kaleeshańskich wojowników, którym Grievous kiedyś był. Generał nakazał swojemu asystentowi, A4-D (osobistemu chirurgowi plastycznemu) operacyjnie ulepszyć Gora poprzez dodanie mu egzoszkieletu i cybernetycznych ramion. Roggwart żył w lochach zamku Grievousa na księżycu planety Vassek, gdzie zaatakował intruzów Jedi.

Przed osiągnięciem swojej ostatecznej formy Gor przeszedł kilka radykalnych zmian projektu; był na przykład przerażającą bestią przypominającą kretoświerszcza-ludojada.



Gundark

W "Imperium kontraktakuje" Han Solo mówi zdrowiejącemu Luke'owi, że wygląda na "dość silnego, by urwać uszy gundarkowi". Przez długi czas fani "Gwiezdnych Wojen" zastanawiali się jak wygląda ten przerażający stwór. Po raz pierwszy kanonicznego gundarka zobaczyliśmy w "Dooku Captured". W tym odcinku Anakin i Obi-Wan natrafiają na gniazdo tej istoty w jaskini i ledwo uciekają. Para tych zwierząt występuje później w "R2 Come Home" i "The Disappeared, część 2".

Gundarki mają sześć kończyn. Wspinają się, używając swoich muskularnych ramion, ale biegają, wykorzystując dłonie i stopy, by zachować równowagę. Wszystkie cztery dłonie mają po cztery palce, ale stopy posiadają tylko jeden, wyposażony w ogromny pazur. Szkarłatne gundarki mają ciemną, włochatą grzywę oraz grube włosy na większych przedramionach i ogonie. Ich najbardziej przerażające cechy, poza wrednym charakterem, to ostre jak brzytwa zęby i pazury, których używają do rozdzierania ofiary.

Projekt gundarka w "The Clone Wars" bazuje na wczesnych przedstawieniach w podręczniku do RPG. Jedną z zauważalnych różnic jest podwójny nos, który artysta Kilian Plunkett pożyczył od tauntaunów.



Gutkurr

Nieprzyjemne gutkurry pochodzą z planety Ryloth. Coś pomiędzy welociraptorem a insektem, człapią one na dwóch nogach i nadziewają ofiary parą krótkich, ostrych ramion. Ich zewnętrzną skorupę pokrywają kolce, a z rozwartych paszczy wystają ostre zęby, zlokalizowane pod czerwonymi, pustymi oczyma. Mierzące sobie sześć stóp [ok. 180 cm - przyp. tłum.], te bezrozumne bestie pożerają nieszczęsnych, choć najwidoczniej smakowitych Twi'leków oraz żołnierzy-klonów. Pozbawiony skrupułów droid taktyczny TX-20 używa gutkurrów w pułapce w "Innocents of Ryloth".



Skalder

Skaldery to pokryte grubą skórą roślinożerne zwierzęta żyjące na planecie Florrum. Jar Jar Binks i oddział żołnierzy dosiedli tych przyjaznych stworzeń i rzucili się w pościg za weequayańskimi piratami na śmigaczach. Te stadne zwierzęta budową trochę przypominają nosorożce, ale ze swoją parą małych kłów są podobne do prehistorycznych zwierząt znanych jako placeriasy. Skaldery zostały zaprojektowane przez Sergia Paeza i występują w "The Gungan General" oraz w "Bound for Rescue".



Mastiff phalone

Przypominające gryfy, mastiffy phalone to pokryte piórami, ptakopodobne stworzenia. Choć mają dzioby i szczątki skrzydeł, to poruszają się na czterech nogach. Ich długie pazury, potężne kończyny i dzioby wyposażone w zęby czynią z nich niebezpiecznych drapieżników. Zaatakowały one Jedi i klony, gdy ci rozbili się na Maridunie. Na szczęście lurmeńscy imigranci poinstruowali ich jak przechytrzyć mastriffy bez potrzeby zabijania ich. Te bestie pojawiają się (w sensie: żywe) tylko w "Jedi Crash".



Narglatch

Narglatche to dzikie, niebieskie koty pochodzące z Orto Plutonii. Z grzywą szpikulców, potężnymi kończynami oraz ostrymi jak nóż zębami i pazurami, narglatche to śmiercionośni łowcy, szybcy biegacze i znaczące zagrożenie dla żołnierzy-klonów. Te istoty są święte dla Talzów (rasa ta pojawiła się po raz pierwszy w scenie z kantyny w "Nowej nadziei"), którzy zarówno je jedzą, jak i wykorzystują jako wierzchowce. Narglatche są najwidoczniej głównym składnikiem pysznego bulionu, który Talzowie mogą pić przez swoje małe trąbki w chłodne, plutoniańskie wieczory.

Zwierzęta te pojawiły się po raz pierwszy w 1999 r., w grze od Lucasfilm Learning, "The Gungan Frontier". Oparto je na niewykorzystanym projekcie Terryl Whitlatch z Epizodu I, który później pojawił się w jej książce, "The Wildlife of Star Wars: A Field Guide". Narglatche to części goście w "The Clone Wars": pojawiają się w "Trespass", "Slaves of the Republic" i "Bound for Rescue". W kilku odcinkach występują również jako osobniki martwe oraz obrazek zdobiący republikańską kanonierkę.



Reeksa

Reeksy to gigantyczne, mięsożerne rośliny, które rosną w kanionach Iego. Przypominają ludożerne (lub jediżerne) muchołówki z wrednym usposobieniem. Anakin i Obi-Wan być może nigdy nie natrafiliby na tę nieprzyjemną roślinę, ale tak się składa, że jej korzenie były ważnym składnikiem lekarstwa na wirus błękitnego cienia w "Mystery of a Thousand Moons". Niestety, reeksy mają w swej ziołoleczniczej karierze tylko jeden odcinek.



Xandu

Xandu to duże, nietoperzopodobne stworzenia z sześcioma fioletowymi oczami, ostrymi kłami i podwójnymi skrzydłami. Anakin i Obi-Wan, w poszukiwaniu korzeni reeksy, lecą na niechętnym do współpracy xandu w "Mystery of a Thousand Moons". Ponieważ mają one niemal 12 stóp [ok. 3,6 metra - przyp. tłum.], dla niewtajemniczonych jazda na nich może być przerażającym przeżyciem - ale może nie aż tak przerażającym, gdy xandu bezceremonialnie uderzają tobą o ścianę kanionu, a potem powoli pożerają w gnieździe.



Blurrg

Początki tych ujmujących istot we wszechświecie "Gwiezdnych Wojen" sięgają 1985 roku i filmu telewizyjnego "Ewoks: The Battle of Endor". Pierwotnie stworzono je jako kukiełki animowane poklatkowo, a później pojawiły się w wielu grach wideo. Sama ich nazwa jest powodem, by je kochać, ale Ewoki i maruderzy z Endora oraz Twi'lekowie i żołnierze-klony z Rylotha doceniają je jako wierne wierzchowce. Tych przyjaznych stworzeń używa się zarówno jako zwierząt pociągowych czy rolniczych, jak i bojowych. Blurrgi pojawiły się też w "Liberty on Ryloth", "Supply Lines" i "Slaves of the Republic".


KOMENTARZE (4)

Rebelianci nadchodzą

2014-07-31 17:13:25

Zaczęło się. Kolejna operacja D-Day właśnie się rozpoczęła, ale na zmasowany atak należy poczekać jeszcze do sierpnia. Na razie na rynku amerykańskim pojawiły się trzy pozycje związane z serialem „Rebelianci”.

Pierwsza z nich to „Star Wars Rebels The Visual Guide”, czyli słownik obrazkowy po serialu, przewodnik, który będzie doskonałym wprowadzeniem do nowej odsłony „Gwiezdnych Wojen”, przedstawi tak bohaterów jak i lepiej ukaże realia w okresie między częścią III i IV. Formę słownika obrazkowego doskonale znamy, w tej materii nic się nie zmieni. Znów za wydanie odpowiada Dorling Kinderslay, a autorem tym razem jest Adam Bray. Całość jest przeznaczona dla dzieci od 8 do 12 lat (no i starszych), ma 128 stron, twardą oprawę i kosztuje 16,99 USD.

Kolejna pozycja to „Ultimate Sticker Collection: Star Wars Rebels”, czyli naklejki. Ponownie za wydanie tego odpowiada DK. Tym razem album ma 96 stron I masę naklejek z Rebeliantami. Kosztuje 12,99 USD.

Następna pozycja to „Star Wars Rebels: Meet the Rebels” pierwsza z serii książeczek dla najmłodszych. Zawiera 32 strony i kosztuje 3,99 USD. Znów za wydanie odpowiada DK. Jest to książeczka poziomu 2 i napisała ją Sadie Smith.



Zadowoleni powinni też być fani Jeffreya Browna. „Goodnight Darth Vader” to trzeci tom z serii w której wyszły dotychczas Darth Vader and son i Vader’s Little Princess. Książeczka ukazała się nakładem Chronicle Books i będzie miała 64 strony, kosztuje14,95 USD. Jednocześnie Scholastic przygotował drugą część „Star Wars: Jedi Academy, Return of the Padawan” tegoż autora. Opisuje ona drugi rok przygód Roana w akademii, podobnie jak poprzednia pozycja, tak i ta znajduje się poza kanonem. Kosztuje za to 12,99 USD i ma mieć 176 stron, znów będzie tu więcej tekstu niż rysunków.



Dodatkowo w USA ukazały się dwa wznowienia w miękkiej okładce. Pierwsze z nich to Crucible Troya Denninga, drugie to Kenobi Johna Jacksona Millera. Obie wydane nakładem Del Rey po cenie 7,99 USD. Ta druga pozycja powinna ukazać się w Polsce w sierpniu, chyba, że znów będą jakieś opóźnienia. Swoją drogą powieść „Kenobi” została nagrodzona The Scribe Awards, którą rozdaje International Association of Media Tie-In Writers. Rozdają oni nagrody autorom, którzy piszą powieści będące dodatkami do filmów, gier czy innych dzieł. Jackson dostał nagrodę w kategorii oryginalna powieść spekulacyjna. Jest to pierwsza książka „Star Wars”, która dostała taką nagrodę. Ale laureatami The Scribe Awards byli już między innymi Kevin J. Anderson, Tim Lebbon i w tym roku także Alex Irvine (ostatecznie nie napisał żadnej powieści Star Wars), nominację zaś dostawali Jeff Grubb, Karen Miller, Sean Williams, Michael A. Stackpole, Tracy West i William C. Dietz. Nagrody te są przyznawane od 2007.

Przy okazji warto dodać, że nakładem Del Reya ukazał się też darmowy sampler, zawierający początki czterech najbliższych powieści. W formie Ebooka można go ściągnąć za darmo np. z Amazonu.

Ponadto ukazała się finalna część klasycznej trylogii widzianej oczyma Szekspira, a właściwie to Iana Doeschera „The Jedi Doth Return” w nakładzie Quirk Books ma 168 stron i kosztuje 14,95 USD.

DK próbuje z naklejkami jeszcze jednej nowej rzeczy. „Ultimate Factiviy Collection” to nie typowy album z naklejkami, ale taki w którym można sobie wykleić własną historyjkę. Zawiera 500 naklejek, ma 96 stron i kosztuje 12,99 USD.

Ostatnia nowość zagraniczna to nowa seria podręczników z serii Star Wars Workbooks, przygotowana przez wydawnictwo Workman Publishing. Są to ćwiczenia z różnych przedmiotów, z matematyki, literek, kolorów, cyferek, pisania czy czytania. Na razie jest ich dwanaście, podzielone często na poziomy pierwszy i drugi, pewnie będzie więcej. Są przewidziane dla dzieci w wieku przedszkolnym lub starszym. Pojedynczy zeszyt ćwiczeń kosztuje 8,95 USD.



Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Gary Whitta, scenarzysta pierwszego spin-offa wpadł na pomysł, że mógłby zostać autorem książki Star Wars. Wysłał publicznie info do Del Reya w tej sprawie (za pomocą Twittera oczywiście), następnie zaś dostał odpowiedź, by się z nimi skontaktował. Zobaczymy, czy coś kiedyś z tego wyniknie.
KOMENTARZE (5)
Loading..