Pytanie dość stare, ale w ciekawy sposób pokazuje jak kiedyś radzono sobie z problemem ciągłości kanonu.
P: Luke i Mara pobrali się siedem lat przed inwazją Yuuzhan, dlaczego nie wspomina się o tym małżeństwie w serii „Młodych Rycerzy Jedi” i „Najmłodszych Rycerzy Jedi”?
O: Zrobiono to, by zachować niespodziankę w książce, w której Luke i Mara ostatecznie zdecydowali związać swe losy. Mowa oczywiście o dylogii „Ręką Thrawna” Timothy’ego Zahna. Kiedy pisano powieści z serii „Młodzi Rycerze Jedi”, autorzy Kevin J. Anderson i Rebecca Moesta, jak również redaktorzy z LucasBooks wiedzieli, że Mara i Luke są sobie przeznaczeni, ale plan wydawniczy i tak był napięty, wiec nie było jak tego wcześniej wsadzić. W przeciwieństwie do wydawanej później „Nowej Ery Jedi”, książki we wcześniejszym okresie nie zawsze wydawano chronologicznie. To pozwalało na bardziej zróżnicowane ustawienia ich w czasie, ale mogło też psuć zabawę, jak właśnie wspomniany przykład Mary i Luke’a.
Seria „Młodych Rycerzy Jedi” nie zaczęła wychodzić przed 1995. Natomiast „Ręka Thrawna” to dopiero rok 1997 i 1998. I choć opowieści nie są powiązane bezpośrednio, nie było tam żadnej sprzeczności, by ktokolwiek musiał wspominać o małżeństwie Luke’a i Mary. W praktyce Mara ciągle była zabiegana na krańcach galaktyki, co pozwalało zmniejszyć prawdopodobieństwo wyjaśnienia sytuacji. A to, że nikt w „Młodych Rycerzach Jedi” nie próbował mówić o ślubie, znaczy tylko tyle, że nie zaistniała taka potrzeba. A co ciekawe samą ceremonię przedstawiono dopiero w 1999 w komiksie Związek.
K: Wśród fanów zaś był to jeden z koronnych dowodów, że Zahn i Anderson się nie znoszą, gdyż tworząc własne piaskownice nie nawiązują do siebie.