TWÓJ KOKPIT
0

Bantam Books :: Newsy

NEWSY (3) TEKSTY (73)

P&O 215: Czy Boba Fett nie powinien być przypadkiem Jasterem Mereelem?

2017-02-19 08:05:21



Przy opowiadaniu historii przez wiele lat, czasem może się zdarzyć tak, że różni autorzy wejdą sobie w drogę i powstaną pewne nieścisłości. Dziś pytanie dotyczące jednej z nich, usuniętej wraz ze skasowaniem kanonu legend.

P: Ilustrowany przewodnik po postaciach Gwiezdnych Wojen podaje, że Boba Fett to Jaster Mereel, podczas gdy „The New Essential Guide to Characters” (nowa i poprawiona wersja przewodnika) donosi, że Jango Fett był szkolony przez Jastera Mereela. O co w tym wszystkim chodzi?

O: Takie perełki zawsze wychodzą przy „prawdach” absolutnych w rozwijającym się uniwersum. Wróćmy jednak do roku 1995 kiedy powstawał pierwszy przewodnik. Uniwersum Gwiezdnych Wojen rozwijało się, wychodziły nowe książki wydawnictwa Bantam, a zajmujący się światem i ciągłością Gwiezdnych Wojen mieli wrażenie, że będą mogli sobie rozwinąć historię Boby Fetta bez żadnych konsekwencji. Jego rola w trylogii prequeli nie była dotąd znana, podczas gdy Opowieści Łowców Nagród (pod red. Kevina J. Andersona) naświetliły jego przeszłość, nazywając go właśnie protektorem Jasterem Mereelem z Concord Dawn. A ta fascynująca opowieść została natychmiast pokochana przez umierających z braku informacji fanów tego łowcy nagród.

Tyle, że Concord Dawn nigdy nie był rozważany przez Lucasa jako fragment historii Fetta. Tuż po Pierwszym Epizodzie, Lucas zabrał się za układanie swoich kart w historii Wojen Klonów, i tylko niewielu potrafiło przewidzieć, że w II Epizodzie, klony będą walczyły po stronie dobrych, ramię w ramię z Rycerzami Jedi. A jeszcze mniej osób przewidziało, że dawcą DNA będzie nie kto inny jak ojciec Boby – Jango Fett. Tak więc Boba stał się małym chłopcem dorastającym w sterylnych korytarzach Tipoca City, miast stać się straszliwym protektorem.

Ale czy to oznacza, że poprzednia historia trafiła na śmietnik? W żadnym wypadku. Powróciła ona w komiksie Jango Fett: Łowy, wydanym przez Dark Horse Comics, w którym opisywano losy starszego z Fettów. I tam dowiadujemy się, że Jango urodził się na planecie Concord Dawn, a jednym z jego kompanów Mandalorian był protektor imieniem Jaster Mereel, którego strój z pewnością bardziej przypominał klasyczną zbroję Boby Fetta, niż ta, którą nosił Jango. Zatem Nowa wersja przewodnika zawiera poprawioną wersję historii Fetta.

Trzeba pamiętać, by mieć trochę umiejętności elastycznego łączenia faktów, gdy czyta się starsze pozycje, zwłaszcza te, które dotykają niejako prequeli. Takich niedoróbek jest niestety więcej i powodują one nieustanne debaty na temat kanonu i ciągłości na setkach for internetowych, ale nie powinny zbyt długo być trzymane w pamięci. To, że Boba Fett był kiedyś Jasterem Mereelem, to mit, który krąży po galaktyce, a sam Fett robi bardzo mało, by go rozwiać. Z pewnością uznaje, że im mniej znana jest jego przeszłość tym lepiej.

K: Na bardzo podobne pytanie, ale zadane jeszcze przed zdjęciami do „Ataku klonów” odpowiadał już Steve Sansweet. Warto wspomnieć jeszcze o oryginalnych pomysłach Lucasa na tę postać. Dają one inny pogląd na zmiany związane z Bobą.
KOMENTARZE (7)

Wieści ksiażkowe zza oceanu

2014-03-31 18:27:18

W tym miesiącu poza Honor Among Thieves Jamesa S.A. Coreya ukazała się jeszcze „William Shakespeare’s The Empire Striketh Back” Iana Doeschera. Książkę od razu wydano w twardej okładce oraz e-booku i audiobooku. Wydanie papierowe kosztuje jakieś 14,95 USD i liczy sobie 176 stron, a odpowiada za nie Quirk Books. Podobnie jak poprzednia pozycja z cyklu, jest to adaptacja filmowa, tym razem V Epizodu, napisana językiem i stylem imitującym dzieła Williama Szekspira. Do książki przygotowano także zwiastun.



Trzeci tom „Jedi doth Return” ma już swoją okładkę i ukaże się 1 lipca. Cena i format identyczne.



Powoli zaczynają pojawiać się kolejne przecieki dotyczące książek związanych z serialem „Star Wars: Rebelianci”. Pierwszy z nich to „Star Wars: Rebels – Rebel Journal by Ezra Bridger”, który ma się ukazać 7 października nakładem Reader’s Digest, w twardej okładce, 96 stron za 9,99 USD. Będzie to replika dziennika Ezry Bridgear, ale ostatnie 16 stron zostanie pozostawione puste, tak by każdy mógł tam sobie dopisać lub dorysować własną historię. Kolejne pozycje powinny pojawić się 5 marca 2015, wtedy nakładem Disney Press dostaniemy drugą oryginalną powieść osadzoną w realiach serialu. Ma kosztować 6,99 USD i mieć 160 stron, nie wiadomo czy napisze ją Jason Fry, czy ktoś inny. Kolejna książka w twardej oprawie została zapowiedziana na 7 kwietnia 2015. Będzie to „Star Wars: A new hope – Illustrated novel”. Wyda to także Disney Press, całość ma kosztować 17,99 USD. Więcej szczegółów nie zdradzono. Tymczasem Jason Fry przyznał, ze skończył już pisać i redagować pierwszą oryginalną książkę około serialową. Ma zostać wydana w październiku przez Disney Press (znów koło 160 stron). Wcześniej dostaniemy prequel do serialu, który napisze Ryder Windham, ponownie Disney Press, 160 stron i 6,99 USD. Planowana data wydania to 5 sierpnia 2014.

Dalej nie wiemy za bardzo co planuje Del Rey. Póki co, dostaliśmy pierwszego blurba do powieści, którą napisze Kevin Hearne o Luke’u Skywalkerze.

w celu odwrócenia uwagi Imperium od ważnej działalności Sojuszu Rebeliantów, Luke Skywalker ściąga na siebie uwagę Imperialnych Służb Bezpieczeństwa, wciągając jednocześnie siebie, a także księżniczkę Leię Organę, Hana Solo i Chewbaccę w śmiertelną pułapkę, tuż pod okiem Dartha Vadera!

To będzie trzecia i prawdopodobnie ostatnia książka w serii „Empire and Rebellion”, jest planowana na 13 stycznia 2015.

Swoją drogą, co pewien czas na Amazonie pojawiają się jakieś dziwne zapowiedzi książek Star Wars, z numerkami i z niczym więcej. Na razie nic oficjalnie nie wiadomo, czy będą to nowe pozycje, a to są jakieś ich zastępcze opisy, czy raczej czekają nas jeszcze jakieś wznowienia. Jedyne, co jest warte uwagi, to fakt, że część z nich ma zostać wydana przez Ballantine, a nie przez Del Rey. Warto jednak przypomnieć, że zarówno Ballantine, jak i Del Rey czy Bantam to wszystko są imprinty wydawnictwa Random House.

Na koniec mała informacja z Polski. Otóż wszystko wygląda, że następną książką którą wyda Amber będzie wznowienie Fatalnego sojuszu Seana Williamsa. Z pozostałymi zapowiedziami na razie nie wiadomo, kiedy się uwiną.
KOMENTARZE (8)

Tydzień kina 3D: Książki 3D

2012-02-09 09:09:27


Właściwie to wszystkie książki, nie tylko te z cyklu Gwiezdne Wojny, są przedmiotami trójwymiarowymi. Jednak podstawowy wymiar książki to tekst, czasem w przypadku np. albumów czy pozycji przeznaczonych do młodszego odbiorcy także i obraz. Jednak są takie pozycje, które wychodzą ze strony, w pewien sposób ożywają. To pierwszy rodzaj książek 3D, tak zwane pop-up czyli rozkładające się.



Pierwsza i chyba najciekawsza z nich, a na pewno jedna z najlepiej zrobionych to Star Wars Pop-up Guide to the Galaxy Matthew Reinharta. Wydana przez Scholastic jest małym przewodnikiem po galaktyce, skierowanym przede wszystkim do dzieci. Uczy, wciąga, ale przede wszystkim bawi.



W roku 2009 w tym samym stylu wydano The Clone Wars: Heroes: A Pop-up Storybook. Niestety tym razem to nie był Scholastic, a Grosset & Dunlap no i treścią zajął się Rob Valois z Michaelem Caputo. Nowy przewodnik, niestety nie miał w sobie tyle magii, co ten Scholastica. Także ze względu na to, że zamiast składać się z części przedstawiał raczej wycięte postaci.



I wbrew wszelkiej logice, pozycja Grosset & Dunlap sprzedała się na tyle, że wydawnictwo pokusiło się o sequel. Tak powstała książka „The Clone Wars: Villians: A Pop-up Storybook. Różnica w porównaniu do pierwowzoru polega na tym, że wcześniej koncentrowaliśmy się na dobrych postaciach serialu, teraz królują czarne charaktery.



Zupełnie innym podejściem do zagadnienia 3D są książki przekrojowe, gdzie każda strona odpowiada za jeden poziom. Pierwszą z nich, wydaną oczywiście przez Scholastic był Millennium Falcon YT-1300: A 3-D Owner’s Guide autorstwa Rydera Windhama, stworzony przez Chrisa Reiffa oraz Chrisa Trevasa.



Ta pozycja odniosła sukces na tyle, że Scholastic w 2011 wydał drugi tom z cyklu. Tym razem pomysł był bardziej odjechany i tak powstała Darth Vader: kronika rekonstrukcji 3D. Duet rysowników pozostał ten sam, ale tekstem tym razem zajął się Dan Wallace. I tu ciekawostka, nie dość że to jedyna książka Star Wars 3D wydana w Polsce, to jeszcze Egmontowi udało się ją wypuścić przed amerykańską premierą.



Trzeba jednak pamiętać, że sama technika 3D, przynajmniej na razie jest jeszcze dwuwymiarowym oszustwem. Więc warto wspomnieć o książkach, które udają 3D. A Scanimation Book Rufusa Butlera Sedera z 2010 to najlepszy przykład.



Na podobnej zasadzie należałoby wspomnieć o holograficznych okładkach w serii książek młodzieżowych Galaxy of Fear. Nie wszystkie książeczki z serii wydano w tej formie, część jednak należało do limitowanej edycji. A każda okładka zawierała hologram, na który można patrzeć z różnych stron. 3D nie miało jednak żadnego wpływu na treść, ot bajer na okładce.

Jednak najbardziej adekwatnym produktem był album, w którym całe strony zostały wydrukowane tak, by trzeba je oglądać w okularach 3D. Pomysł na to miał Grosset & Dunlap i przy okazji Wojen Klonów wydał „A Jedi Adventure in 3-D”. Do książeczki dodano okulary 3D.



A teraz do sklepów w Ameryce trafił kolejny produkt 3D, „Star Wars: The Phantom Menace: 3D Storybook, wydany oczywiście przez Scholastic w cenie ok. 10 USD. Jak widać do samego 3D można podejść na bardzo wiele sposobów.

Wszystkie atrakcje Tygodnia kina 3D znajdziecie w tym miejscu.
KOMENTARZE (4)
Loading..