TWÓJ KOKPIT
0

Star Wars: Gra karciana :: Newsy

NEWSY (29) TEKSTY (10)

<< POPRZEDNIA    

Pełna polska instrukcja do "Star Wars: Gry karcianej"

2013-05-07 23:05:44 Galakta

Premiera "Star Wars: Gry karcianej" już w drugiej połowie maja. Wydawca gry firma Galakta z okazji święta Gwiezdnych Wojen postanowiła udostępnić pełną wersję instrukcji do nadchodzącej gry karcianej, którą w wersji papierowej będziemy mogli znaleźć w każdym zestawie startowym. Mechanikę gry poznaliśmy w tym newsie. Dzięki tej instrukcji będziemy mogli poznać więcej tajników rozgrywki oraz poznać bliżej samą grę. W 32-stronnicowej instrukcji przeczytamy o rozgrywce, poznamy rodzaje kart czy też przeczytamy jak złożyć własną talie do gry. Aby ściagnąć plik w formacie .pdf wystarczy kliknąć w poniższy link:

Instrukcja do Star Wars: Gry karcianej

KOMENTARZE (5)

Zapowiedzi zestawów kart do "Star Wars: Gry karcianej"

2013-05-01 10:05:15 Galakta

Na stronie Galakty pojawiły się zapowiedzi dodatków do Star Wars: Gry karcianej, które ukażą się w ramach Cyklu Hoth. Dodatkowo dostaliśmy informację o tym kiedy zostanie wydany zestaw podstawowy oraz pierwsze Zestawy Mocy, a należy się spodziewać w drugiej połowie maja, czyli już za niespełna dwa tygodnie. Pozostałe zestawy powinny się ukazać w drugim kwartale bieżącego roku.

UPDATE: Dzięki uprzejmości Galakty znamy ceny zestawów kart, za zestaw podstawowy trzeba będzie zapłacić 139,90 PLN natomiast za Zestaw Mocy zapłacimy 49,90 PLN. Poniżej krótkie zapowiedzi wszystkich zestawów:

Zestaw podstawowy
DAWNO, DAWNO TEMU, W ODLEGŁEJ GALAKTYCE...

Przez tysiąc pokoleń rycerze Jedi strzegli pokoju i prawa w Starej Republice. Nim nastały mroczne czasy… czasy Imperium.
” — Obi-Wan Kenobi

W Star Wars: Grze karcianej dwóch graczy będzie walczyć o losy galaktyki. Przyłącz się do Luke’a Skywalkera, Hana Solo, księżniczki Lei Organy, Obi-Wana Kenobiego i innych bohaterów sagi, rzuć wyzwanie Imperium Galaktycznemu i oprzyj się deprawującemu wpływowi agentów Sithów. Nie? W takim razie poddaj się gniewowi i walcz u boku Dartha Vadera, Imperatora Palpatine’a, wielkiego moffa Tarkina i bezmiernej potęgi Imperium Galaktycznego, zgnieć Sojusz Rebeliantów i zgaś ostatnie ogniki zakonu Jedi.

Z każdą turą ciemna strona postępuje o krok w kierunku całkowitej galaktycznej dominacji. W tym samym czasie siły jasnej strony skupiają sią na zniszczeniu trzech kluczowych celów, zanim cała nadzieja zupełnie przepadnie. Star Wars: Gra karciana to żywa gra karcianaŸ, co oznacza, że regularnie będą się do niej pojawiać nowe karty, które pozwolą graczom tworzyć nowe, oryginalne talie.

Wybierz swoją stronę rozważnie – losy galaktyki spoczywają w twoich rękach!
Premiera: II połowa maja

Pustkowia Hoth
Po wielkiej bitwie o Yavin IV Sojusz Rebeliantów jest zmuszony szukać nowego miejsca na założenie tajnej bazy. Poszukiwania prowadzą go na Zewnętrzne Rubieże, na odległą, niezamieszkaną planetę Hoth… Pustkowia Hoth to zestaw Mocy do Star Wars: Gry karcianej, składający się z 60 nowych kart służących do rozbudowy istniejących talii. Star Wars: Gra karciana to gra o dynamicznych walkach, brawurowych manewrach i nowatorskim budowaniu talii dla dwóch graczy.
Zawiera zestawy celów 37-42.
Premiera: II połowa maja


Poszukiwania Skywalkera
Rebelianci zakładają na Hoth nową bazę. Świadomi, że w każdej chwili może ona zostać odkryta przez imperialną sondę zwiadowczą, są gotowi do ewakuacji, nieustannie zmagając się z panującym tu surowym klimatem. Poszukiwania Skywalkera to zestaw Mocy do Star Wars: Gry karcianej, składający się z 60 nowych kart służących do rozbudowy istniejących talii. Star Wars: Gra karciana to gra o dynamicznych walkach, brawurowych manewrach i nowatorskim budowaniu talii dla dwóch graczy.
Zawiera zestawy celów 43-47.
Premiera: II połowa maja


Mroczne Czasy Potwierdzają się najgorsze obawy dowództwa Rebelii: na Hoth zjawiają się wysłannicy ciemnej strony. Kiedy siły Imperium przypuszczają na bazę Echo atak, Sojusz Rebeliantów nie ma wyjścia: musi stawić im czoło. Mroczne czasy to zestaw Mocy do Star Wars: Gry karcianej, składający się z 60 nowych kart służących do rozbudowy istniejących talii. Star Wars: Gra karciana to gra o dynamicznych walkach, brawurowych manewrach i nowatorskim budowaniu talii dla dwóch graczy.
Zawiera zestawy celów 48-52.
Premiera: II kwartał 2013

Atak na bazę Echo
Bitwa o Hoth rozpoczęła się, wystrzelono już pierwsze salwy. Mające znaczną przewagę ognia nad Sojuszem Rebeliantów Imperium kieruje do bazy Echo grupę uderzeniową Blizzard. Atak na bazę Echo to zestaw Mocy do Star Wars: Gry karcianej, składający się z 60 nowych kart służących do rozbudowy istniejących talii. Star Wars: Gra karciana to gra o dynamicznych walkach, brawurowych manewrach i nowatorskim budowaniu talii dla dwóch graczy.
Zawiera zestawy celów 53-58.
Premiera: II kwartał 2013

Krawędź ciemności
„…nie ma żadnej energii, która kontrolowałaby mój los. To wszystko cwane sztuczki i bzdury.”
– Han Solo, Nowa nadzieja

Podczas gdy równowaga Mocy waha się między jasną i ciemna stroną, Imperium Galaktyczne i Sojusz Rebeliantów szukają sprzymierzeńców gdzie się da. Szlachetni łotrzy, tacy jak przemytnicy Han Solo i Chewbacca, a także bothańscy szpiedzy i tajni informatorzy biorą udział w tajnych misjach i operacjach, służąc jasnej stronie. Ich przeciwnikami są działający w przestępczym podziemiu gangsterzy, między innymi potężny Hutt Jabba, a także groźny trandoshański łowca nagród imieniem Bossk. Krawędź Ciemności, rozszerzenie do Star Wars: Gry karcianej, zawiera podstawowe talie dla stronnictw Przemytnicy i Szpiedzy oraz Szumowiny i Nikczemnicy. Poza dwiema nowymi taliami startowymi rozszerzenie Krawędź Ciemności zawiera także szeroki wybór kart dla pozostałych czterech stronnictw, zwiększając w ten sposób unikatowe dla gry możliwości konstruowania własnych talii.

Premiera: II kwartał 2013


Temat na forum
KOMENTARZE (11)

Kilka kart ze "Star Wars: Gry karcianej"

2013-03-19 12:15:15 Galakta

Dzięki uprzejmości polskiego wydawcy Star Wars: Gry karcianej, czyli firmie Galakta, mamy przyjemność przedstawić wam kilka kart, które pojawia się w zestawie podstawowym. Wśród nich znalazła się także karta Darth Vader, która pochodzi z pierwszego dodatku Pustkowia Hoth, który jest zarazem pierwszym Zestawem Mocy, który zostanie wydany w niewielkim odstępie od premiery polskiej edycji gry, w ramach Cyklu Hoth.

Warto także zwrócić uwagę, że na karcie Korporacyjny wyzysk znalazła się ilustracja polskiego grafika, czyli Mariusza Gandzela. Więcej jego prac można znaleźć w galerii na jego stronie w tym miejscu >>>

Wszystkie karty prezentujemy poniżej i przypominamy, że premiera Star Wars: Gry karcianej już w II kwartale bieżącego roku.




Darth Vader (karta z Zestawu Mocy "Pustkowia Hoth")



Korporacyjny wyzysk (ilustrator: Mariusz Gandzel)


Temat na forum
KOMENTARZE (8)

Na krawędzi ciemności

2013-03-13 10:15:08 Galakta

Jeszcze nie odbyła się premiera zestawu podstawowego do Star Wars: Gry karcianej a już polski dystrybutor, czyli firma Galakta, zapowiada rozszerzenie do tej gry. Na krawędzi ciemności, bo o nim mowa, ukaże się w drugim kwartale bieżącego roku a więcej o tym dodatku można przeczytać poniżej w specjalnym tekście przygotowanym przez polskiego dystrybutora:



„Lubię takich drani, jak ten łowca. Nieustraszony i pomysłowy”
- Hutt Jabba, Gwiezdne Wojny: Powrót Jedi


Wszystkich fanów gwiezdnej sagi oraz miłośników gry karcianej Star Wars na pewno ucieszy wieść, że nasze wydawnictwo zaplanowało wydanie pierwszego dużego rozszerzenia do tej rozbudowanej i emocjonującej gry, zatytułowanego Krawędź ciemności. Dzięki niemu będzie można wziąć udział w zmaganiach pomiędzy jasną, a ciemną stroną Mocy, tym razem przenosząc się w wir wydarzeń znanych z filmu Imperium kontratakuje!

Gracze którzy zapoznają się z czterema podstawowymi stronnictwami z zestawu podstawowego będą mieli przed sobą nowe wyzwanie, ponieważ w tym dodatku pojawiają się dwie zupełnie nowe frakcje, które są jedynie zaznaczone w zestawie podstawowym. Wprowadzają one nowe rozwiązania, strategie i wiele nowych postaci, pojazdów i celów.

Pierwszym z nich są Przemytnicy i Szpiedzy, reprezentujący Jasną stronę Mocy. Wśród nich znajdą się tacy bohaterowie Rebelii jak Chewbacca czy Lando Carlissian, a dzięki wykorzystaniu ich przemytniczych umiejętności przemknięcie pomiędzy siłami Imperium będzie dziecinnie proste. Taktyka tej talii wymaga od gracza podejmowania ryzykownych kroków, a czasem postawienia wszystkiego na jedną kartę, ale ryzyko często się opłaca i pozwala zadać ciemnej stronie druzgocące straty. Karty tego stronnictwa nie są może najlepsze do stawienia zbrojnego oporu siłom marynarki Imperialnej, ale szeroki wachlarz sztuczek, które zapewniają można wykorzystać w zupełnie inny sposób. Dobrym przykładem takich zagrań jest na Lando Carlissian, który pozwala usunąć jednostkę z walki, dzięki czemu cel może pozostać bez obrony. Inne efekty kart pozwolą cofnąć wybrane jednostki na rękę właściciela, skupić je lub wyłączyć z walki część obrońców, a ich taktyczne zastosowanie jest kluczowym elementem każdej rozgrywki.


Ciemną stronę Mocy reprezentuje drugie stronnictwo, które znajdziemy w tym dodatku. Są to Szumowiny i Nikczemnicy, reprezentujące światek przestępczy galaktyki. Wśród nich znajdziemy potężnego gangstera Hutta Jabbę i jego gwardię oraz znanych łowców nagród takich jak Greedo czy Bossk. Wraz z łowcami nagród pojawia się mechanika znana już z podstawowej wersji gry – możliwość schwytania kart przeciwnika. Jednak dopiero w tej talii jest ona kluczowa dla rozgrywki. Dzięki schwytanym kartom możemy na przykład zwiększyć swoją wartość rezerwy czy też ulepszyć swoje jednostki. Poza kartami, które pozwolą szybko schwytać karty przeciwnika, w talii Szumowin i Nikczemników pojawiają się także inne, reprezentujące nie do końca uczciwe sztuczki gangsterów i łowców nagród. Dzięki nim będziemy mogli przejąć kontrolę nad ulepszeniami przeciwnika, manipulować walkami o przewagę czy też obracać zagrania przeciwnika przeciwko niemu. Granie tym stronnictwem pozwoli na szybkie osłabienie przeciwnika poprzez schwytanie jego kart, a następnie przeprowadzenie potężnych ataków na jego cele, czyniąc opór niemal daremnym.


Oczywiście poza nowymi taliami w rozszerzeniu znajdą się także karty które pozwolą rozbudować pozostałe stronnictwa. Dzięki nim walka będzie jeszcze bardziej emocjonująca i pozwoli zaskoczyć przeciwników nowymi taktykami. Nowe pojazdy, takie jak Tantive IV czy Imperialne niszczyciele klasy Imperial, bohaterowie, wśród których znajdą się między innymi Bail Organa i kapitan Needa oraz wiele nowych jednostek, celów i ulepszeń będzie wspaniałym dodatkiem do talii wymagających graczy.

Premiera Krawędzi Ciemności już II kwartale tego roku, a tymczasem niech Moc będzie z Wami!


Temat na forum
KOMENTARZE (6)

Mechanika "Star Wars: Gry karcianej"

2013-02-14 00:06:52 Galakta

Na stronie Galakty ukazał się artykuł, który przybliża mechanike nowej gry karcianej spod znaku Gwiezdnych Wojen, która ukaże sie na polskim rynku już w drugim kwartale bieżącego roku:

Flota Imperialna przeczesuje galaktykę w poszukiwaniu ukrytej bazy Sojuszu Rebeliantów, z nadzieją pozbycia się Rebelii jednym potężnym strzałem nowo wybudowanej Gwiazdy Śmierci. Kiedy gwiezdne niszczyciele Imperium zaczynają się zbliżać, najwięksi bohaterowie Rebelii, widząc, że nie ma czasu do stracenia, zbierają siły do ostatniego, desperackiego ataku…

Polska premiera gry karcianej Star Wars, zapowiedziana przez nas na II kwartał tego roku, zbliża się wielkimi krokami. Z tej okazji przyjrzyjmy się jej trochę bliżej, przygotowując się do wyprawy zarówno do serca Galaktyki jak i na Zewnętrzne Rubieże…

Nowa nadzieja
Gra karciana Star Wars to nowy tytuł LCG, osadzony w uniwersum Gwiezdnych Wojen, którego akcja rozgrywa się w czasie wydarzeń znanych z oryginalnej trylogii. Rywalizacyjna rozgrywka ma charakter asymetryczny – gracze reprezentują jasną i ciemną stronę Mocy, a kolejne partie obrazować będą zmagania między tymi potęgami. Obie strony Mocy reprezentowane są przez różne stronnictwa, w przypadku jasnej są to Jedi, Sojusz Rebeliantów oraz Przemytnicy i Szpiedzy, natomiast ciemna strona rzuci do walki Sithów, Imperialną Marynarkę oraz Szumowiny i Nikczemników. Każde ze stronnictw jest nastawione na inny sposób prowadzenia rozgrywki, co sprawia, że każdym z nich gra się zupełnie inaczej. Oczywiście pośród kart wszystkich frakcji znajdziemy znanych z filmów bohaterów, statki kosmiczne czy planety, co pozwala lepiej wczuć się w odgrywane role i poczuć się jak jeden z bohaterów Gwiezdnych Wojen.

Dzięki grze karcianej Star Wars będziemy mogli odtworzyć batalie znane z filmów, lub stworzyć zupełnie nowe historie i scenariusze osadzone w uniwersum Gwiezdnych Wojen, prowadząc do walki bohaterów takich jak Luke Skywalker, Darth Vader czy Han Solo, dowodząc eskadrami gwiezdnych myśliwców lub całymi flotami Imperialnych niszczycieli

W świecie Gwiezdnych Wojen nie mogło również zabraknąć wpływu Mocy na rozgrywkę. Podczas gry gracze mogą poświęcić się Mocy, dzięki czemu mogą wykorzystać jej potęgę przeciwko swoim przeciwnikom!

Rozgrywka skonstruowana jest na zasadzie naprzemiennie wykonywanych przez graczy tur. Podczas każdej z nich gracze mają możliwość wykonywania różnego rodzaju akcji (zagrywanie lub wykorzystywanie już zagranych kart, przeprowadzanie ataków itp.). W kolejnych turach każdy z graczy stara się realizować cele, niezbędne do osiągnięcia zwycięstwa, różne dla każdej ze stron Mocy.

Gracz reprezentujący ciemną stronę ma za zadanie umocnić swoją władzę nad galaktyką poprzez wybudowanie Gwiazdy Śmierci. Jest ona reprezentowana w grze przez specjalną tarczę, na której liczbami oznaczono kolejne etapy budowy. Na początku każdej tury tarcza jest obracana, do momentu aż osiągnie wartość 12, kiedy gra kończy się zwycięstwem ciemnej strony. Podstawowo tarcza obracana jest o jeden punkt, ale wykorzystując różnorodne strategie gracz reprezentujący ciemną stronę może przyspieszać budowę, zmuszając przeciwnika do ataków na umocnione pozycje.


Jasna strona Mocy – przedstawiona w grze jako działania Sojuszu Rebeliantów – ma za zadanie przejmować ważne dla Imperium planety lub sabotować działania, reprezentowane w grze przez karty Celów. Zdobycie trzech takich kart zapewnia zwycięstwo Rebelii i uwolnienie wszystkich istot galaktyki spod imperialnej tyranii.


Obie strony konfliktu są w grze oddane w bardzo klimatyczny sposób – z jednej strony mamy potężne Imperium, mające dostęp do dużych środków i wielu potężnych jednostek, powoli umacniające swoją przewagę. Z drugiej zaś Rebeliantów, dysponujących niewielkimi siłami, ale zdeterminowanych i gotowych do poświęceń, a na dodatek działających pod presją czasu.

Asymetria rozgrywki, razem ze stronnictwami różniącymi się stylem gry zapewnia ogromną różnorodność, która powinna zadowolić każdego gracza.

Elegancka broń, na bardziej cywilizowane czasy.
W grze karcianej Star Wars pojawia się kilka nowych rozwiązań, nie spotykanych wcześniej w grach LCG, zapewniających dodatkowe emocje podczas rozgrywania kolejnych partii, a także wprowadzających dodatkowe możliwości strategiczne i wzbogacających rozgrywkę.

Pierwsza innowacja występuje podczas fazy konfliktu, kiedy gracze mogą przeprowadzać ataki na przeciwnika. Atakujący gracz wybiera kartę Celu, którą będzie próbował zdobyć, a następnie wyznacza jednostki które chciałby wysłać do walki. Obrońca ma możliwość powstrzymania ataku, wyznaczając do obrony swoje jednostki. Kiedy ma dojść do starcia, gracze przeprowadzają pojedynek, wykorzystując nową mechanikę „walki o przewagę”.

Walka o przewagę pozwala na zwiększenie swoich szans na zwycięstwo w konflikcie, co często może decydować o losach całej rozgrywki. Polega ona na naprzemiennym zagrywaniu przez graczy zakrytych kart, do momentu aż obu nie skończą się karty lub nie spasują. Karty są odkrywane, a znajdujące się na nich symbole Mocy sumowane. Gracz który zebrał więcej symboli wygrywa walkę o przewagę i będzie miał możliwość skorzystania ze związanych z tym premii. Po pierwsze, jego jednostki będą atakowały jako pierwsze, co daje możliwość wyłączenia z walki niektórych kart przeciwnika. Ponadto, niektóre z kart otrzymują dodatkowe akcje (np. ataku) jeśli gracz wygra walkę o przewagę.


Jeden z najpotężniejszych i najbardziej wszechstronnych wojowników po jasnej stronie Mocy – Luke Skywalker, którego biegłość w posługiwaniu się Mocą reprezentowana jest przez trzy symbole Mocy.

Nowa mechanika sprawia, że walki stają się wiele ciekawsze. Dzięki niej nie ma w grze sytuacji, kiedy karty na ręce są bezużyteczne. Wymusza także na graczach planowanie poszczególnych ataków pod kątem ich opłacalności – czasem nie ma sensu wykorzystywać kart aby zdobyć mało istotne cele. Dodatkowo sprytni gracze mogą próbować blefu, zmuszając przeciwnika aby sam pozbył się lepszych kart z ręki. Zarządzanie kartami w ręce ma w grze karcianej Star Wars zupełnie nowy, niespotykany wcześniej wymiar.

Oczy mamią, nie ufaj im. Skup się na uczuciach.
Drugą innowacją występującą w grze karcianej Star Wars jest budowanie talii. W większości gier karcianych gracze mają możliwość tworzenia własnych konstrukcji, zawierających karty odpowiadające ich stylowi gry. Jednak takie tworzenie od zera wymaga dużego doświadczenia, a początkującym graczom trudno jest przygotować dobrze działające talie.

Star Wars: gra karciana również oferuje graczom możliwość przygotowania swojej własnej talii, ale jej budowa ma tutaj dużo prostszy charakter, ponieważ tworzy się ją z zaprojektowanych przez twórców gry zestawów kart. Każdy z zestawów składa się z sześciu kart: karty Celu oraz pięciu przypisanych do niej kart, dobranych w taki sposób, aby wzajemnie się uzupełniały.

Dzięki takiemu rozwiązaniu nawet początkujący gracz jest w stanie szybko i w prosty sposób stworzyć talię, która będzie odpowiadać jego stylowi gry, a samo przygotowanie do gry zajmuje tylko kilkanaście minut. Z drugiej strony bardziej doświadczeni gracze również nie będą zawiedzeni. Star Wars: gra karciana wymusza odejście od tradycyjnego schematu budowy talii karta po karcie i oceniania każdej z nich osobno. Zamiast tego trzeba rozpatrzyć zalety i wady całego zestawu kart oraz synergie pomiędzy poszczególnymi zestawami wchodzącymi w skład talii. Pomimo tego, że nowa mechanika tworzenia talii wydaje się prosta, składanie talii według własnego pomysłu nadal jest świetną zabawą.

Moc jest silna w twojej rodzinie.
Star Wars: gra karciana wprowadza wiele innowacyjnych elementów, niespotykanych wcześniej w grach karcianych. Prostota zasad, wykorzystywanie zaawansowanych strategii i taktyk, rozbudowane możliwości budowania talii oraz postacie i wydarzenia znane z jednego z najbardziej rozpoznawalnych uniwersów czynią z tej gry jeden z najciekawszych i najbardziej wciągających tytułów spośród wszystkich gier karcianych! Rozegranie emocjonujących bitew i dynamicznych pojedynków będzie możliwe już w II kwartale tego roku. Niech Moc będzie z Wami!


Temat na forum
KOMENTARZE (6)

Redakcyjne podsumowanie roku 2012

2013-01-14 23:03:26



W roku 2012 świąt się nam ani nie zawalił, ani nie skończył, a wręcz przeciwnie w pewien sposób zaczął na nowo. Taki rok jak ten aż się prosi o podsumowanie, więc o takie wspólne, redakcyjne się pokusiliśmy. Lista oczywiście jest jak najbardziej subiektywna, takie mieliśmy założenie.

16. Nowa karcianka na horyzoncie
Master of the Force: Fantasy Flight Games atakuje! Szczerze powiedziawszy, nie sądziłem, że w najbliższym czasie ukaże się karcianka Star Wars. Gdy pojawiły się pierwsze zdjęcia kart, ta gra mnie urzekła. Grafiki na każdej z nich są przepiękne i nawet jeśli nie będę często w The Card Game grać, na pewno będzie to piękny dodatek do mojej kolekcji (z kolekcjonerskiego punktu widzenia). Nie mogę się doczekać polskiej premiery!
ogór: Kto by pomyślał, że starłorsy wrócą jeszcze w postaci gry karcianej? Może to nie będzie SW CCG, które już chyba na zawsze będzie miało szczególne miejsce w moim sercu, ale czekam z niecierpliwością, w dodatku będzie po polsku! Co najważniejsze ominie mnie to całe kupowanie boosterów i szukanie przydatnych kart, wszystko będzie już gotowe, zapakowane i czekało tylko na zakup. Jestem dobrej myśli, wizualnie karty są piękne, a sama rozgrywka? Zobaczymy...


15. Bitewniak X-Wing
Master of the Force: Od chwili ogłoszenia X-winga wiedziałem, że muszę go wypróbować. Nie mogłem odpuścić sobie bitewniaka osadzonego w moim ulubionym uniwersum. Dodatkowo, w przeciwieństwie do Star Wars Miniatures ukazała się oficjalna w 100% polska wersja, która gwarantuje dużą liczbę polskich graczy, z którymi niejedną bitwę na pewno rozegram. Będę śledził poczynania tego bitewniaka i życzę mu wielu pięknych modeli.
Nestor: Bitewniak a wraz z nim karcianka wracają na salony Star Wars. Czekam na rozwój tych dyscyplin i bacznie obserwuję popularność tych gier w Polsce. Najważniejsze, że wydawnictwo Galakta wydaje te pozycje w pełni po polsku, dzięki czemu ich popularyzacja stanie się znacznie łatwiejsza. Teraz potrzeba tyko licznych turniejów, lig i pokazów.


14. Angry Birds Star Wars
Lorn: Bardzo fajny pomysł, sprawdza się w małych i dużych dawkach. Świetna alternatywa dla lekcji czy wykładu.
Master of the Force: Ciekawa sprawa. Naprawdę ciekawa. Gram w to na Facebooku i bardzo mi się podoba. Na pewno to nie jest gra, za którą miałbym płacić 20zł, ale świetnie się sprawdza w zadaniu zabijacza czasu. Polecam!
ogór: Gram, ale na Facebooku. Boję się, że jak kupię wersję PC to już nie wyjdę z domu. Uwaga, wciąga!


13. Zapowedź Star Wars Detours
Lord Sidious: Star Wars: Detours, czyli serial komediowy, a raczej póki co tylko jego zapowiedź. Wygląda obiecująco, ale nie wiem jak to traktować. Humor jest rzeczą dość indywidualną, mnie bawi „Monty Python”, a nie „Family Guy”. No i ile można pociągnąć na takiej autoparodii? Prawdopodobnie gdyby nie inne wydarzenia, „Detours” byłoby dla mnie dużo ciekawsze, teraz to tylko takie coś, z czym nie wiem, co zrobić. Ciekawostka, ot co.
Lorn: Gdyby nie zmiana właściciela i obietnica nowej trylogii to uznałbym to za najważniejsze wydarzenie roku. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony do tego pomysłu, SW z humorem i bez nadęcia to jest to czego potrzebuje to środowisko, oby nie zabrakło odrobiny polotu.
Master of the Force: Jestem zwolennikiem gwiezdnowojennych parodii. Po kapitalnym Robot Chickenie Star Wars Detours jest jedną z rzeczy, na które najbardziej czekam. Mam nadzieję, że Seth Green i Matthew Senreich ponownie pokażą klasę i zaserwują nam ciekawy serial komediowy.
Nestor: Trochę boleję nad tym, że poza zapowiedzą na CEVI nie dostaliśmy nic więcej na temat Detours. Czy czasem nie jest tak, że jedyne materiały jakie powstały to te jakie wówczas zobaczyliśmy? Mamy już 2013 rok, więc w zasadzie w każdym momencie może pojawi się jakaś szczegółowa zapowiedź (kiedy premiera, ile odcinków, jaka stacja będzie go eitować). Dobrze by było gdyby nie był to tasiemiec, myślę, że 20 trzydziestominutowych odcinków w zupełności by wystarczyło.
ogór: Mam mieszane odczucia, ale jednak przeważają te “pozytywne”. Jeśli to będzie coś w rodzaju 20-minutowego odcinka, w którym żarty będą śmieszne i bardziej wyszukane niż te w “Family Guyu” czy “Robot Chicken” to jestem jak najbardziej na tak. Mam także cichą nadzieję, że będzie dużo żartów, które wyłapywać będą tylko fani SW a nie zwykli niedzielni widzowie.


12. Zapowiedź nowego Legacy
Lord Sidious: Prawdę mówiąc nowe „Legacy” jest dla mnie tak trochę oderwane od rzeczywistości, z wiadomych powodów. O ile pół roku wcześniej cieszyłbym się, że ta era dalej żyje, teraz tylko wzruszam ramionami i zastanawiam się, czy to w ogóle będzie kanoniczne. Dla mnie to chyba największe pudło roku, ale komiks trzeba będzie ocenić jak się ukaże.
Lorn: Moja ulubiona seria -zaraz po Dark Times, tylko czy ma teraz sens w kontekście trzeciej trylogii? Szczerze mówiąc, nie dbam o to i chętnie poczytam.
Master of the Force: Tego się nie spodziewałem. I jestem zaskoczony raczej pozytywnie. Nie obawiam się o spójność nowego Legacy z Trylogią Disney. Liczę na ciekawy, pełen akcji komiks. Mam nadzieję, że nowi twórcy wprowadzą świeżość do ery Dziedzictwa i nie popsują tej serii, która ma tak duży potencjał.
Nestor: Nie sądziłem, że KotOR i Legacy będą jeszcze kiedykolwiek wskrzeszane. Ale dostaliśmy KotOR: War i teraz kontynuację Legacy z Anią Solo. Jak ja lubię Polaków w SW.
ogór: O łał, nowe Legacy, suuuuper. Mamy Epizod VII zapowiedziany i.. teraz wszystko co po “Powrocie Jedi” ma teraz taki sens, że aż się boję.. Ale przeczytać przeczytam, ale bez jakiejś wielkiej euforii.
Shedao Shai: Mam wątpliwości co do sensu ciągnięcia ery Dziedzictwa akurat teraz, gdy są zapowiedziane nowe filmy ale nie podano jeszcze żadnych szczegółów. Komiksowe “Legacy” jest najprawdopodobniejszym typem do wylotu poza nawiasy kanonu (i mam szczerą nadzieję że na tym się skończy), więc zastanawiam się jak to wszystko wyjdzie. Jestem na tak, ale z poważnymi obawami.

11. Indiana Jones na BD
Lord Sidious: Tym razem nie „Gwiezdne Wojny”, a Indiana Jones, i to na Blu-ray. Kompletny, nie komplenty, w Polsce wydany w wersji z dźwiękiem właściwej jakości. Cóż uwielbiam to młodsze dziecko Lucasa (trzy pierwsze części) i jedyne czego mi brakuje to jeszcze „Kronik”. Może kiedyś. Natomiast sposób wydania (także polskiej wersji) to jest to, czego oczekiwałem przy „Gwiezdnych Wojnach”.
Lorn: Nareszcie - tak można by to najkrócej podsumować.
ogór: Pozycja na mojej “wishliście” jeśli chodzi o filmy na Blu-ray. Lubię “Indianę Jonesa”, moja mama też lubi, nie mogę się doczekać aż razem sobie zrobimy seans filmów z jej ulubionym aktorem, czyli Harrisonem Fordem : )

10. 10 lat Bastionu
Lord Sidious: Jak ten czas szybko leci. Najzabawniejsze jest to, że zaczynaliśmy przy nowej trylogii i teraz znów ciągniemy... na nowej.
Lorn: 10 lat Bastionu to dla mnie tak na prawdę 7 lat bo siedzę tu od 2005, sporo się wydarzyło i wiele wciąż może nas zaskoczyć - to jest najlepsze. W redakcji nieco ponad rok więc wszystko przede mną, to jak poznać Bastion na nowo.
Master of the Force: 10 lat to w internecie bardzo dużo. Nic tylko gratulować. Mam nadzieję, że Bastion będzie dalej funkcjonował przez następnych wiele lat. Sto lat, Bastionie!
Nestor: 10 lat to jak na fanowską, zupełnie niekomercyjną stronę bardzo dużo. Najważniejsze, że to nie koniec i będziemy pracować dla fanowskiej braci przez kolejne lata. Starzy newsani wracają do gry, a nowi wprowadzają wiele świeżej krwi. Jak tak dalej pójdzie (pomimo obiegowej opinii, że „Bastion schodzi na psy”) pociągniemy jeszcze przynajmniej kolejne 10 lat.
ogór: Bastion ma już 10 lat, jestem na nim od 2004, w redakcji od 2009... Zapał do pracy raz jest większy, raz jest mniejszy, ale najważniejsze, że jest i Bastion będzie rozwijany na pewno, szczególnie teraz gdy “Najnowsza Trylogia” na horyzoncie się pojawiła.
Shedao Shai: Bastionowi stuknęło już 10 lat, a tymczasem mi za miesiąc stuknie 10 lat z Bastionem. To spory kawał mojego życia, poznałem dzięki niemu wielu świetnych ludzi, wciąż mam zapał żeby tutaj pisać - teraz również jako redaktor. Szczerze mówiąc nie wiem, czy mój zapał do “Gwiezdnych Wojen” wciąż by trwał, gdyby nie Bastion.

9. „Apokalipsa” i finał przeznaczenia Jedi
Lord Sidious:
Finał „Przeznaczenia Jedi”. Kończy się pewna epoka, zapoczątkowana w 1999 Wektorem pierwszym. Przez prawie trzynaście lat, z pewnymi przerwami dostawaliśmy ciągnącą się książkową sagę. Oczywiście serie się zmieniały, podobnie jak i autorzy, czy nawet samo podejście, ale EU płynęło, historia się rozwijała, skończyło się skakanie po okresach. Owszem ono wciąż trwało, ale poza „głównym nurtem”. Tu mieliśmy sztywną chronologię i krokowy rozwój wydarzeń. Różnie można oceniać ten okres, podobnie jak i same powieści, czy ogólne wykonanie projektu. Sam zresztą miałem już objawy zmęczenia materiału. Ta historia rozrosła się, ale o ile samym „Przeznaczeniem Jedi” byłem zmęczony, o tyle Apokalipsa Troya Denninga trzeba przyznać trzyma poziom i okazała się dość satysfakcjonująca. W dodatku tym razem to już naprawdę koniec. Owszem jakieś odpryski już są zapowiedziane („Crucible”, „Sword of the Jedi”), ale perspektywa nowej trylogii zamyka definitywnie to dzieło. Nawet jeśli kiedyś z nim ruszą to już będzie coś innego. Osobiście cieszę się, że to już koniec i to w takiej formie, a sam chciałbym by EU dalej się ciągnęło, ale najlepiej w czasach Starej Republiki, oczywiście po jakimś czasie odpoczynku.
Lorn: Najlepsza seria od czasów... No właśnie, nie wiem od kiedy bo chociaż NEJ-ka miała lepsze pojedyncze pozycje to nie utrzymywała tak równego poziomu jako całość. Otwarte zakończenie z jednej strony nieco rozczarowało, ale z drugiej pozostawiło nadzieję na coś więcej. Tylko znowu kłania się problem nowych filmów i kanonu.
Nestor: Przed Celebration VI myślałem, że będzie to największe wydarzenie roku Star Wars – wielki finał, „wielkiej” serii. Czekałem na tą książkę bardzo bardzo długo, doczekałem się i dostałem to co chciałem, choć bardziej od kunsztu pisarskiego Deninga przemawiał do mnie klimat i epickość finału.
Shedao Shai: Po rozczarowaniu jakim dla mnie było “Dziedzictwo Mocy”, do “Przeznaczenia Jedi” podchodziłem od początku nieufnie - skończyło się tak, że wciąż tej serii nie ruszyłem i niezbyt mam na to ochotę. Ale to niewątpliwie koniec pewnej ery i początek następnej - zanosi się na większe zróżnicowanie tematyki i autorów piszących w czasach około-FotJ (X-Wing: Mercy Kill, Crucible, Rozdroża czasu, Riptide). Z entuzjazmem czekam na kolejne takie książki, opowiadające w końcu o czymś innym niż machinacje polityczne w Sojuszu Galaktycznym i Zakon Jedi zwalczający kolejne zagrożenia dla pokoju w Galaktyce.

8. TCW wciąż się ciągnie (99 odcinków, setny za pasem)
Lord Sidious: „Wojny klonów”, z różnych powodów częściej mam je okazję oglądać na dużym ekranie niż na małym, więc raczej są mi dość obojętne. Ale dobicie do 100 odcinków (no dobra, setny był w 2013), to jest coś. Wcześniejszym serialom się to nie udało. Ten wynik zasługuje na szacunek. Widać też olbrzymi postęp animacji, choć potem niestety wychodzą takie kulfony jak zestawienie Maula czy Opressa z Obi-Wanem. Ci pierwsi wyglądają cudownie, a Kenobi już jak ze starej bajki. Mam nadzieję, że serial, który zastąpi „Wojny klonów”, bo taki zapewne powstanie, dalej będzie rozwijał się tak wizualnie. Może płynnie nawet przejdziemy do tego aktorskiego?
Lorn: Fajna bajka, którą oglądam bez przekonania, ale i bez wstrętu. Wydaje mi się, że projekt spełnił swoje zadanie -podtrzymał zainteresowanie SW do czasu aż zacznie się mówić o nowych filmach i chwała mu za to. Oby już tylko nikt nie popełnił książek z tego okresu, albo chociaż nie w tym stylu. Dzieła pań Traviss i Miller do tej pory śnią mi się po nocach...
Master of the Force: Oprócz niespójności z kanonem nic nie mogę zarzucić The Clone Wars. Poziom większości odcinków jest wysoki. Ale niestety wszystko zawsze musi się skończyć. TCW pozostał 1, góra 2 sezony. Czas zacząć spekulować co zajmie jego miejsce :P
Nestor: Ten serial jest bardzo sympatyczny, ale dla jego legendy najlepiej byłoby gdyby skończył się na piątym sezonie. Dla mnie formuła TCW się już wyczerpała i wszystko co najlepsze mamy już za sobą.
ogór: Lubię “The Clone Wars”, ale ostatnio coraz mniej mnie ciągnie do tego serialu niż jeszcze chociażby rok temu.. Powoli już chyba odliczam do zakończenia tego serialu i czekam na jakiś nowy, może w czasach Starej Republiki? Marzenia...
Shedao Shai: Mijają lata, a “Wojny klonów” wciąż trwają, nieustannie siejąc spustoszenie w kanonie “Gwiezdnych Wojen”. Oby do 200 odcinków już nie dociągnęły. Sobie i Wam życzę końca tej żenady.

7. SW trzyma się w Polsce (Egmont, Amber i kolekcja, Ameet, deAgostini, SW Magazyn)
Lord Sidious: Jeśli chodzi o rozwój sagi w naszym kraju, to faktycznie widać pewien odwrót, ale jednocześnie saga nadal trzyma się dobrze. Amber ma niestety pewne trudności wydawnicze, ale na szczęście dla nas, nie dotyczy to tylko sagi. Choć oczywiście dobrze byłoby, aby szybko z dołka wyszli, bo to, że mają opóźnienia raczej dobrze nie wróży całemu wydawnictwu. Plusem są wznowienia, choć sam z tego nie skorzystałem, myślę, że wiele osób skorzystało. Szkoda, że tego nie będą kontynuować. Egmont trochę przegrupował swoje siły, ale też nadal wysoko dzierży swój sztandar komiksowy. I chwała im za to. Hachette w tym roku się nie popisało, ale rynek pustki nie toleruje i w ich miejsce doskonale weszło Ameet, które co pewien czas coś wydaje. DeAgostini utrzymuje się ze swoją kolekcją kultowych pojazdów, półek już mi na to brakuje, tak po cichu liczę, że skończą niebawem. No i jeszcze na koniec „Star Wars Magazyn”, nasz polski Insider, rozwija się, może wolniej niż byśmy chcieli, ale cały czas utrzymuje się na rynku, nawet pomimo kryzysu. 2013 może być gorszy dla wydawców, ale potem 2014-2015 to już z górki, saga znów będzie tętnić życiem. Patrząc jak to wyglądało choćby 15 lat temu, jestem zadowolony z obecnego rozwoju sytuacji sagi w Polsce. I tu dziękuję wszystkim wydawcom, dobra robota.
Lorn: Cieszę się z regularnego wydawania komiksów i książek (chociaż Amber ostatnio kuleje, ale trzymam za nich kciuki). Pojawiło się kilka albumów, za to chwała Egmontowi. Mam nadzieję, że kolejne lata pozwolą przynajmniej utrzymać tempo wydawnicze w Polsce, bo jest na prawdę dobrze.
Master of the Force: Jest naprawdę dobrze. Co miesiąc polscy fani mogą czytać nowe książki i komiksy w ojczystym języku. Bez tego nie byłoby u nas tylu fanów. Mimo, iż poziom niektórych magazynów jest marny, ważne że są i mam nadzieję, że z czasem się ich poziom poprawi. Ogólnie rzecz biorąc, polski rynek pozycji spod znaku SW jest naprawdę mocno rozwinięty. Niech to trwa jak najdłużej!
Nestor: Na mapie świata Star Wars jesteśmy prawdziwym fenomenem. Gwiezdne Wojny mimo kryzysu trzymają się u nas dobrze, a liczna grupa wydawców jest tego najlepszym dowodem. Najważniejsze, że pomimo mocnej konkurencji nikt nie odpada z naszego rodzimego rynku.
ogór: Coraz więcej produktów ze znaczkiem SW na naszym rodzimym rynku, dla mnie chyba za dużo. Nie to, że się nie cieszę z takiego obrotu, ale trochę sam nie wiem co już kupować, o ile komiksy Egmontu kupuję to już tej gazetki nie, książki Amberu głównie kupuję w Taniej Książce (wiadomo, bo taniej), Ameet mam dwie, może trzy książeczki bo jakaś tam promocja kiedyś była.. SW Magazyn kupiłem tylko pierwszy numer + te gdzie były moje teksty.. A o DeAgostini nie wspomnę, mam tylko Sokoła bo.. mama mi kupiła z ciekawości. Jakby tak podliczyć ile musiałbym wydawać co miesiąc na “polskie” SW... to aż smutno się robi człowiekowi. Pamiętam czasy gdy były albumy z EI czy EII, “Gwiezdne Wojny Komiks”...a potem lata posuchy... Teraz jest dla mnie za dużo. Ciekawi mnie jak długo to pociągnie zważywszy na fakt, że w 2015 czeka nas nowy film.
Shedao Shai: To wspaniałe że rynek SW w Polsce wciąż się trzyma, tym bardziej w obliczu kryzysu na rynku książkowo-komiksowym (który odcisnął się i na “naszych” wydawnictwach, ale mogło być dużo gorzej!). Dotarliśmy już do momentu, w którym każdy może wybrać sobie jakąś niszę, w której się odnajduje, która go najbardziej interesuje. Ja nieustannie od przeszło dekady zbieram wszystkie książki z Amberu, do tego na bieżąco kupuję wydania zbiorcze z Egmontu (Dziedzictwo, Mroczne czasy itd.). Resztę pomijam, ponieważ nie trafia w moje gusta, a w dodatku przestrzeń w moim pokoju kurczy się w tempie zastraszającym, ale to cieszy, że mamy u nas taki wybór.

6. Mroczne widmo 3D
Lord Sidious: Byłem kiedyś zwolennikiem 3D, ale to było na długo przed wszechobecnymi konwersjami. Teraz raczej unikam go jak ognia, ew. na natywne 3D mogę sobie czasem pójść. Niemniej jednak „Gwiezdne Wojny” rządzą się innymi prawami, 4,5 raza na „Mrocznym widmie 3D” tego dowodzi. Cieszy mnie powrót filmów na wielki ekran, choć oczywiście wolałbym by dodatkowo była wersja 2D. 3D się nacieszyłem już po pierwszym razie, potem chodziłem tylko na „Mroczne widmo”, więc niedociągnięcia konwersji jakoś mi nie przeszkadzały. Owszem premiera nie miała takiego klimatu jak nowe epizody, przypominało to raczej „Wersję specjalną”, ale mnie to pasuje. Nie lubię tłumów w kinach, a duży ekran to jednak duży ekran.
Lorn: Idąc do kina zawsze zaczynam od wybrania “płaskiej” wersji, ale to jest SW. Jeżeli dzięki szałowi na 3D mam zobaczyć całą sagę w kinie, to niech tak będzie.
Master of the Force: Gdyby to nie były Gwiezdne Wojny, pewnie bym na to do kina nie poszedł, ale fanostwo do czegoś zobowiązuje :P Najbardziej jednak cieszy sam fakt, że Star Wars powróciło do kin.
Nestor: Niezmiernie cieszyła mnie możliwość obejrzenia Mrocznego widma w kinie, ale technologia 3D totalnie mnie rozczarowała. Obraz był przyciemniony, a oglądanie po prostu mnie męczyło. Cieszyłbym się 10 razy bardziej, gdybym mógł obejrzeć tradycyjną wersję 2D tego filmu.
ogór: “Mroczne Widmo” był pierwszym filmem, którym zobaczyłem w kinie jeśli chodzi o SW, było to kino w starym stylu, film z taśmy, stare fotele.. Teraz “Mroczne Widmo” w 3D i nowe kino, cyfrowa jakość... Skok na kasę pana Luca$a? Co z tego, zobaczyć SW na dużym kinowym ekranie - bezcenne!
Shedao Shai: Skok na kasę? Jasne. Przeciętny wynik konwersji na 3D? Może tak. Ale mnie to nie obchodzi. Zobaczyć “Gwiezdne Wojny” na ekranie kinowym zawsze jest ekstra, nieważne czy w 3D czy nie. Bawiłem się bardzo dobrze i już nie mogę doczekać się premiery kolejnych części.

5. Dawn of the Jedi (nowa seria, nowa era)
Lord Sidious: Ta pozycja to dla mnie ciekawostka, bo jeszcze jej nie liznąłem. Dawn of the Jedi, nowa era, nowe komiksy. 25 tysięcy lat przed „Nową nadzieją”, kulisy powstania zakonu Jedi. Powiem wprost, nie specjalnie interesuje mnie ta historia, opowieści, czy jakieś perypetie bohaterów. Wystarczyłby mi porządny przewodnik, a dostaliśmy coś więcej. Mam nadzieję, że tym razem John Ostrander szybciej upora się z kreowaniem świata i będzie mógł się zająć akcją niż to miało miejsce w „Dziedzictwie”. A nawet jeśli mu się to nie uda, to niech kreuje ten świat. To coś, co chcę zobaczyć. Choć już raczej 2013 roku.
Lorn: Szczerze mówiąc wolałbym rozbudowanie historii od czasów TOR-a do powiedzmy Bane’a niż płodzenie na siłę okresu tak odległego. Wydaje mi się to przesadzone i niepotrzebne.
Master of the Force: Nie da się ukryć, Dawn of the Jedi to przełomowy projekt. Tak w cześnie osadzonej w gwiezdnej chronologii pozycji jeszcze nie było. Po pierwszych 7 zeszytach jestem zadowolony z efektu prac Johna Ostrandera i Jan Duuremy. Otrzymaliśmy solidny komiks z ciekawą fabułą w zupełnie nowym, niezbadanym światem. Jeśli jeszcze nie przeczytałe(a)ś Force Storm i Prisoner of Bogan (tyle ile na razie zostało wydane), leć i szybko nadrób tę pozycję. Naprawdę warto.
Nestor: Wyznaczenie nowej ery w chronologii Star Wars to wielka sprawa, liczyłem na rozmach ale zderzyłem się z rzeczywistością. Duet Ostrander & Dursema najlepsze lata mają za sobą, a prowadzenie tak wielkiego projektu stało się dla nich zbyt dużym wyzwaniem. Twierdzę, że projekt Dawn of the Jedi bardziej sprawdziłby się w roli książkowej serii, a tymczasem dostaniemy tylko jedną powieść – mam nadzieję, że na próbę początkową a nie dodatek do serii komiksowej.
ogór: Początki Zakonu Jedi.. Czasy archaiczne w Gwiezdnych Wojnach to chyba moja ulubiona era, uwielbiam “Opowieści Jedi”, jestem pasjonatem projektu “The Old Republic” jeśli chodzi o książki i komiksy, a teraz nowy komiks i nowa seria? Miodzio.
Shedao Shai: Początki Zakonu Jedi dotychczas były dla nas owiane tajemnicą, dopiero od niedawna rozmaici twórcy zajęli się przybliżaniem nam tematyki dotychczas legendarnej, a prym wiedzie w tym właśnie ta seria komiksowa. Mamy tu Tython, mamy Je’daii jako protoplastów pierwszych Jedi, mamy Bezkresne Imperium Rakatan w czasach swojej chwały. DotJ to prawdziwa uczta dla każdego fana “Gwiezdnych Wojen”, przepełniona - jak zawsze u Johna Ostrandera - różnymi nawiązaniami do innych dzieł EU, ale jednocześnie wolna od wszelkich ograniczeń. Nie możecie tego przegapić.

4. TOR free-to-play
Lord Sidious: „The Old Republic” przechodzi na tryb Free-to-play. Skorzystałem i nadal korzystam. Gra może mało RPGowa, trochę za dużo nużących walk jak dla mnie, ale świat i jego klimat po prostu cudowne. Zagłębiłem się i nie mogę wyjść z podziwu, móc łazić po Nar Shadda, Korriban, czy Alderaanie. Ta wtórność świata, która dla mnie źle wyglądała w książkach i komiksach, niesamowicie sprawdza się w grze, gdy można ten świat poczuć czy dotknąć. Z jednej strony jest bliski filmom, i to zarówno klimatom Imperialnym starej trylogii, jak i Jedi nowej, a jednocześnie daje możliwość grania wieloma Sithami. I jeszcze mnóstwo rzeczy wyciągniętych z EU. W sumie nieźle jest to nawet wymyślone. Powtórzę jeszcze raz, nie interesuje mnie zbytnio gra MMO, interesują mnie „Gwiezdne Wojny”. Z TORa pudełkowego byłbym bardziej zadowolony chyba nawet, ale tak mam nadzieję, że za szybko tej gry nie wyłączą. Ograniczenia zaś mnie śmieszą, da się z nimi żyć, zwłaszcza jak chce się tylko oddychać światem.
Lorn: Po wyjściu gry jakiś czas za nią płaciłem, potem mi przeszło. Teraz, gdy mamy FTP gram, bardzo lubię ten tytuł i jestem wdzięczny, że mogę poznać wątki główne wszystkich postaci. Inna sprawa to jak FTP zostało zrealizowane -za to wielki minus.
ogór: Nie gram w gry bo nie mam na czym, no chyba, że w te klasyczne albo jakieś starsze. Mało tego “The Old Republic” jako gra mnie nie obchodzi jakoś, wolę książki i komiksy z tego okresu.
Shedao Shai: Do TORa podchodziłem od początku pozytywnie, ale jednak gdy już wyszedł - nie grałem w niego. Ceny subskrypcji były dla mnie zbyt wysokie, zbyt mało znajomych zaczęło w niego grać, a mi trochę szkoda było czasu - nigdy nie byłem fanem gier komputerowych. O całym temacie zapomniałem, aż do czasu przejścia TORa na f2p (połączonego z obniżeniem ceny subskrypcji). Postanowiłem dać mu szansę i może pograć dzień-dwa, skończyło się tak że od połowy listopada mnóstwo wolnego czasu spędzam w grze, a subskrypcję mam już wykupioną na następne dwa miesiące. Podobnie jak LSa, nie interesuje mnie MMO, interesują mnie “Gwiezdne Wojny”. A gdy po raz pierwszy przebiegłem się po dolinie z grobowcami Sithów na Korribanie, wiedziałem że to jest to i spędzę w tej grze wiele ciekawych godzin. Parę dni temu skończyłem fabułę pierwszej klasy (Sith Warrior), w planach mam jeszcze dwie kolejne, a może i cztery?
Urthona: Cóż, nie wiem jak to jest być graczem FTP w dosłownym znaczeniu tego słowa, bo mam status Preferred. Chociaż to też ma swoje ograniczenia - np. brak dodatkowego doświadczenia przy wypoczynku w kantynie i na statku. Ale ogólnie gra się dalej przyjemnie :D

3. Darth Plagueis
Lord Sidious: Darth Plagueis... czemu tylko na trzeciej? Właściwie to wielką trójkę w tym roku było bardzo trudno wytypować. Rok był za dobry. „Darth Plaguies” Luceno w sumie to powieść z 2011, ale z ostatnich dni, więc do mnie dotarła na początku 2012. Owszem jest trudna, wymaga obeznania w EU inaczej może być nudna, ale to co utkał Luceno to majstersztyk. Oglądanie potem „Mrocznego widma” w kinie to niesamowite przeżycie. Zwłaszcza jak się ma świadomość, że... Dobra, nie wyszło jeszcze w Polsce, nie będę spoilerował. W normalnym roku byłaby to bez wątpienia pozycja numer 1, ale pech chciał, że to 2012. Ach ci Majowie. Dla wielu osób w Polsce pewnie to będzie arcydzieło 2013. Też czekam na polską wersję.
Lorn: Po nastawieniu ludzi, którzy czytali w oryginale, niecierpliwie czekam na rodzime wydanie.
Shedao Shai: Ta książka całkowicie zmieniła (na lepsze) moje postrzeganie “Mrocznego widma”. LS ma rację: oglądając je teraz i znając fakty z “Plagueisa”, niektóre sceny robią miażdżące wrażenie. Dobrze że już niedługo będzie dostępna w polskim wydaniu, polecam ją każdemu fanowi SW! To jedna z najlepszych rzeczy jakie przydarzyły się naszemu uniwersum nie tylko w minionym roku, ale nawet dekadzie.
Urthona: Jak pisałem w recenzji na forum, książka jest jednym wielkim nawiązaniem do wszystkiego co możliwe z EU. Fajnie było wyłapywać smaczki z książek i komiksów, które się przeczytało i z gier, w które się grało :P Uważam, że Luceno dał radę :) Poza tym cieszy mnie, że mimo przełożenia wydania książki nie zmieniono rasy Plagueisa, w końcu nie człowiek :D

2. Celebration VI (w tym zapowiedzi CE2 i AOTC i ROTS 3D)
Lord Sidious: Bardzo dobry konwent, wyprawa owszem trochę męcząca, nawet rzekłbym, że coraz bardziej, ale już wiem, czego się spodziewać i jak się tam zachować. George Lucas i Carrie Fisher mi wszystko zrekompensowali, ale to nie był koniec atrakcji. No i jeszcze ogłoszenia duszpasterskie, czyli kolejne Celebration Europe i dwie konwersje 3D w 2013. To nie zmienia faktu, że to największa impreza fanowska na świecie. Warto w ogóle coś takiego zobaczyć.
Lorn: Za ogórem -zazdroszczę Lordowi i Rusisowi możliwości spotkania tych wszystkich ludzi i “dotknięcia” tego uniwersum. Ostrzę zęby na CE2. Mówiłem już, że zazdroszczę Lordowi i Rusisowi?
Master of the Force: Niestety mnie tam nie było i pewnie długo nie zagoszczę na evencie tego typu. Fani Star Wars potrzebują takich imprez, które ich jednoczą i na szczęście mają Celebration. To właśnie tam są ogłaszane najnowsze pozycje z Expanded Universe, a fani mogą się spotkać z aktorami i pisarzami. Każde Celebration jest wydarzeniem niezwykłym, które należy śledzić nawet jeśli się nie jest na miejscu.
Nestor: Regularność tych wielkich imprez wypłaszcza ich znaczenie, bo wieści przekazywane tam nie są już szczególnie wielkie i do porównania z tymi przekazywane chociażby na SDCC, ale cieszy mnie że konwent Celebration zaglądnie ponownie do Europy.
ogór: Marzeniem każdego fana jest zobaczyć George’a Lucasa na własne oczy... Flanelowiec był na Celebration VI.. Zazdroszczę Lordowi i Rusisowi, bo dla mnie zobaczyć Lucasa to jak poczuć się spełnionym fanem. Sam wyjazd na Celebration to także jedno z moich marzeń, choć bardzo odległym jeśli chodzi o względy finansowe, tak samo jak wyjazd na Celebration Europe II.. A AOTC i ROTS w 3D? Czekam z niecierpliwością, SW znowu na dużym ekranie.
Shedao Shai: Bardzo cieszę się na nadchodzące CE2 w Essen, będzie to mój pierwszy oficjalny konwent gwiezdnowojenny. Najbardziej liczę na to, że spotkam jakichś autorów książek SW, chociaż oczywiście atrakcji będzie całe mnóstwo i pewnie niejednym punktem programu mnie zainteresują.

1. Nowa trylogia i przejęcie przez Disneya oraz zmiany w LFL
Lord Sidious: Numer jeden to oczywiście zmiany w Lucasfilmie i to, co z tym związane. Kathleen Kennedy nowym szefem, emeryturki dla kilku wygów, Disney nowym właścicielem, a w końcu najważniejsza informacja – nowa trylogia (i to pewnie nie koniec). To kop, którego saga potrzebowała i od razu zaczął mieszać. Znów weszliśmy w ciekawy okres, w którym dopiero wyczekujemy czegoś na horyzoncie. Tym razem jednak nie mamy bladego pojęcia ku czemu dążą nowe epizody. Ja jestem bardzo nakręcony na nowe filmy. Dla mnie to właśnie one były podstawą uniwersum, czymś co mnie do niego przyciągnęło. Świetnie, że nowe pokolenie będzie miało swoją sagę, choć mam nadzieję, że Disney nie rozmieni jej na drobne.
Lorn: Wiadomość spadła jak grom z jasnego nieba. Mam nadzieję że spustoszenie przez nią poczynione nie będzie porównywalne z tym jakie zrobią nowe epizody w kanonie. Ostrożny optymizm i wiele obaw, chcę nowych Gwiezdnych Wojen bo dzięki temu Saga żyje. Mam tylko nadzieję, że to nie będzie Trylogia tylko dla nowego pokolenia fanów, mam nadzieję, że Ci starsi, też znajdą coś dla siebie. A w ramach poprawienia nastroju, proponuje sprawdzić kto był do 2010 roku właścicielem marki Pulp Fiction ;)
Master of the Force: Najpierw było ogromne zaskoczenie. Od samego momentu ogłoszenia tego newsa dekady (jeśli nie więcej?) byłem pesymistycznie nastawiony w stronę Disneya, jednak z czasem zmieniłem zdanie i teraz cieszę się na te zmiany, jakie niesie nowy właściciel Lucasfilmu. Nic uniwersum Star Wars nie mogło bardziej pomóc jak nowe filmy. Przecież to od nich się wszystko zaczęło. Mówię wam, będzie dobrze, Gwiezdne Wojny będą dalej się rozwijać za sprawą Disneya i przybędzie niedługo nowa fala fanów! Nie mogę się doczekać 2015 roku!
Nestor: Wow, byłem w wielkim szoku czytając na bieżąco relację z tego przejęcia. Zapowiedź nowych Epizodów to najważniejsza informacja w zasadzie od 20 lat. Wieści o „The Clone Wars” i „Detours” bledną przy tym wydarzeniu. Historia dzieje się na naszych oczach, będziemy pewnie o tej chwili opowiadać swoim dzieciom, a może nawet wnukom – w końcu Star Wars z Disneyem ma nie zginąć nigdy.
ogór: Im dłużej Lucasfilm jest w rękach Disneya i oswajam się z tą myślą, tym coraz bardziej opada fala euforii, która mnie ogarnęła jeśli chodzi o nowe filmy. Teraz do nowej Trylogii podchodzę coraz bardziej z dystansem, ale jeśli chodzi o samodzielne filmy (nieważne czy kinowe czy telewizyjne) spod znaku Gwiezdnych Wojen - jestem jak najbardziej na tak! Najbardziej mnie zastanawia co dalej z książkami i komiksami, których akcja dzieje się po “Powrocie Jedi”, to wszystko do kosza? Oby nie! Ale żeby nie było, że narzekam, obawy są, ale w głębi serca wiem, że i tak pójdę do kina na nowe Gwiezdne Wojny.
Shedao Shai: W redakcji byliśmy co do tego zgodni, bo i jest to kwestia oczywista: wydarzeniem roku w “Gwiezdnych Wojnach” było przejęcie Lucasfilmu przez Disneya oraz ogłoszenie nowych epizodów. Dla mnie jest to wiadomość jednoznacznie negatywna. Disney dzisiejszych czasów nie kojarzy mi się z niczym dobrym, a ich pierwsza decyzja (nowe epizody) tylko potwierdza moje obawy. Już nawet nie chodzi mi o prawdopodobne problemy z istniejącym kanonem czy też możliwą kiepską jakość E7-9. Dla mnie filmowe “Gwiezdne Wojny” to (zgodnie z tym co powiedział kiedyś Lucas) historia Anakina Skywalkera, a ta już jest zamknięta. Ja po prostu nie chcę nowych filmów, jakiekolwiek one by nie były. Trzeba wiedzieć kiedy skończyć.

I to na tyle, jeśli chodzi o nasze podsumowanie. Wszyscy zgadzamy się z tym, że rok 2012 był nieprzeciętny. A co waszym zdaniem było tym najważniejszym wydarzeniem roku?
KOMENTARZE (10)

Światowa premiera "Star Wars: The Card Game"

2012-12-24 16:43:23 Fantasy Flight Game


W sierpniu ubiegłego roku informowaliśmy was, że firma Fantasy Flight Games zamierza wydać nową grę karcianą spod znaku Gwiezdnych Wojen. Od tego czasu minął ponad rok a sama premiera karcianki była przekładana, jako powód podając "ulepszenie" zasad jak i całej mechaniki. Na szczęście czas oczekiwania się skończył i fani mogą już cieszyć się gotowym produktem. O tym, czy czekanie się opłaciło dowiemy się już wkrótce, gdy gracze będą dzielić się swoimi wrażeniami i opiniami z innymi. Początkiem przyszłego roku do sprzedaży trafią także pierwsze zapowiedziane dodatki z cyklu Hoth, czyli "The Desolation of Hoth" oraz "The Search for Skywalker".

Star Wars: Gra karciana, bo tak brzmi polski tytuł karcianki, zostanie całkowicie spolszczona i wydana na polskich rynku początkiem przyszłego roku nakładem wydawnictwa Galakta, o czym informowaliśmy w tym miejscu.

W oczekiwaniu na polską wersję przypominamy, że w tym miejscu możecie zobaczyć angielski video tutorial rozgrywki oraz ściągnąć oficjalne zasady.


Zestaw podstawowy w oficjalnym sklepie na stronie wydawcy kosztuje 39,95 dolarów i w skład niego wchodzą:
  • Instrukcja
  • 1 tarcza Gwiazdy Śmierci™
  • plastikowe łączniki tarczy
  • 48-kartowa talia Sojuszu Rebeliantów™
  • 48-kartowa talia Jedi™
  • 48-kartowa talia Sithów™
  • 48-kartowa talia Marynarki Imperialnej
  • 6 kart Mocy™
  • 6 kart stronnictw
  • 36 dodatkowych kart
  • 1 żeton równowagi Mocy™
  • 44 żetony skupienia
  • 42 żetony obrażeń
  • 10 żetonów osłon


Temat na forum
KOMENTARZE (8)

Video tutorial do "Star Wars: The Card Game"

2012-12-08 22:43:01 Fantasy Flight Games

W czasie oczekiwania na premierę gry karcianej "Star Wars: The Card Game", która coraz bliżej, firma Fantasy Flight Games przygotowała video tutorial dla graczy, mający na celu przybliżyć wszystkim fanom ogólny zarys rozgrywki. Poniżej prezentujemy wam owy filmik, który jest w języku angielskim:


W tym miejscu można ściągnąć każdy rozdział z tutoriala na swój dysk a wszystkie filmiki są w formacie .mov . Ze strony FFG można także ściągnąć oficjalne zasady "Star Wars: The Card Game", które znajdują się w tym miejscu (pdf, 9.9 MB).

Temat na forum
KOMENTARZE (6)

Polska wersja gry karcianej Star Wars

2012-11-20 18:22:35 Galakta

Miesiąc temu informowaliśmy was o tym, że firma Fantasy Flight Games zamierza wydać „Star Wars: The Card Game” w czwartym kwartale tego roku. Dzisiaj możemy z przyjemnością poinformować, że firma Galakta wyda u nas polską wersję „Star Wars - Gry karcianej” już początkiem przyszłego roku!

Poniżej prezentujemy wam informowację, która pojawiła się na stronie Galakty:

„Przez tysiąc pokoleń rycerze Jedi strzegli pokoju i prawa w Starej Republice. Nim nastały mroczne czasy… czasy Imperium.” — Obi-Wan Kenobi

Mamy przyjemność ogłosić, że na początku przyszłego roku nakładem naszego wydawnictwa ukaże się polska edycja Star Wars - gry karcianej.

Star Wars - Gra karciana to gra LCG, która umożliwia graczom stoczenie pojedynku w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Jest to gra asymetryczna, w której każda ze stron ma do osiągnięcia inny cel. Ciemna Strona Mocy (reprezentowana przez Sithów, Marynarkę Imperialną lub Szumowiny i Nikczemników) zrobi wszystko aby ukończyć budowę Gwiazdy Śmierci, podczas gdy Jasna Strona Mocy (reprezentowana przez Jedi, Sojusz Rebeliantów lub Przemytników i Szpiegów) za wszelką cenę stara się ugodzić Imperium w trzech kluczowych punktach, doprowadzając w ten sposób do jego upadku.

Podczas rozgrywki gracze będą mogli poczuć klimat tak dobrze im znany z Gwiezdnej sagi. Do gry będą mogli wystawić nie tylko doskonale wszystkim znane postacie z filmów, takie jak Joda, Luke Skywalker, Darth Vader czy sam Imperator Palpatine - do swojej dyspozycji będą mieć także ikoniczne statki każdej ze stron konfliktu czy droidy.

Przygotujcie się - los galaktyki będzie w Waszych rękach!


Temat na forum
KOMENTARZE (13)

Zapowiedź dodatku "The Desolation of Hoth"

2012-11-20 14:38:00 Fantasy Flight Games

Jeszcze nie odbyła się premiera gry karcianej „Star Wars: The Card Game” a już firma Fantasy Flight Games zapowiedziała dodatek, czyli „The Desolation of Hoth”, który zarazem będzie pierwszym dodatkiem z cyklu Hoth a w sprzedaży pojawi się na początku przyszłego roku a jego cena będzie wynosiła 14,95 dolarów.

Nate French, główny projektant SW: TCG tak mówi o nowym dodatku:

”Pierwszy cykl dodatków do „Star Wars: The Card Game” czerpie inspiracje z jednego z najbardziej znanych sekwencji w Oryginalnej Trylogii, czyli z Bitwy o Hoth.

Gdy zabieraliśmy się do projektowania tego zestawu, chcieliśmy wywołać silne poczucie miejsca i stworzyć wrażenie, że gracze walczą w określonym miejscu - w tym przypadku, Hoth. Chcieliśmy aby gracz Jasnej Strony mógł poczuć się oblężony, czyli najprościej mówiąc powinien stworzyć i obronić własną Bazę Echo. Z drugiej strony chcieliśmy dać graczowi Ciemnej Strony dodatkową zachętę, aby wykonał podczas rozgrywki dodatkowe cele niż tylko próba zdobycia bazy Rebeliantów na Hoth.


Najbardziej naturalnym sposobem realizacji tych założeń były karty celów, które są punktami ataku i obrony w grze. Liczba celów w cyklu posiadają cechę Hoth. Liczba efektów Jasnej Strony na karcie „Hoth Operations” jest zależna od tego, czy gracz kontroluje więcej kart celów Hoth niż przeciwnik. Gracz Ciemnej Strony zachęcany jest wręcz do tego aby kwestionował kontrolę przeciwnika nad Hoth poprzez własne „cele Hoth”, ale także agresywnego zniszczenia przeciwnika. Dodatkowo, po obu stronach, gracze otrzymują jednostki, które są szczególnie przydatne podczas tego konfliktu, jak również takie ulepszenia jak chociażby „Hoth Survival Gear” czy nową kartę przeznaczenia „Battle of Hoth”, która prezentuje ciekawe zagranie podczas bitwy, które może być stosowane zarówno ofensywnie lub defensywnie, w zależności od sytuacji. Wynikiem końcowym jest środowisko, w którym gracze znajdą dynamiczne bitwy o kontrolę na Hoth."



Temat na forum
KOMENTARZE (5)

Kilka nowych informacji o "Star Wars: The Card Game"

2012-10-17 20:54:25 Fantasy Flight Games


W lutym informowaliśmy, o tym że twórcy gry "Star Wars: The Card Game" postanowili ulepszyć swój produkt, co spowodowało przesunięcie jego premiery. Dziś już wiemy, że gra będzie dostępna w sprzedaży w czwartym kwartale tego roku. Jednak warto wziąć małą poprawkę od tego terminu i obstawiać, że produkt pojawi się w grudniu/początkiem stycznia 2013.

W Star Wars: The Game Card gracze toczą pojedynek o losy galaktyki, podczas gdy Jasna Strona próbuje przeciwstawić się zagrożeniu, Ciemna Strona stara się umocnić swoją pozycję. W trakcie gry Ciemna Strona stara się zgasić resztki swojego sprzeciwu i przejąć całkowitą kontrolę nad galaktyką, co jest reprezentowane przez Gwiazdę Śmierci, czyli specjalne "pokrętło" a gdy gracz uzbiera dwanaście punktów wtedy wygrywa.

Każda walka w Star Wars: The Card Game umożliwia napastnikowi i obrońcy do koordynowania jednostek, w tym postaci, stworzeń, myśliwców i pojazdów. Po pierwsze, atakujący jest kierowana na cel wroga i zobowiązuje swoje jednostki do ataku. Następnie gracz, który się broni, wybiera jednostki do obrony. Ponieważ dwa zespoły uderzeniowe zderzają się, gracze walczą o przewagę w decydującej bitwie*. Na początek każdej bitwy gracze najpierw walczą o inicjatywę poprzez sekretną licytację kart, które kładą obrócone na stół. Gdy obu graczom skończoną się karty lub zakończy się "licytacja" następuje podliczenie ikon Mocy i gracz, który posiada ich więcej wygrywa prawo do rozpoczęcia walki.

Star Wars: The Card Game wprowadza innowacyjny styl budowania własnej talii do gry. Każdy gracz wybiera kartę przynależności, dziesięć bądź więcej zestawów celów, każde musi zawierać w sobie sześć kart, 1 cel, 5 odpowiadające mu karty, które trafiają do jego command decku. Kompozycje talii są automatycznie określanie przez cele, które gracz wybrał na początku. Wystarczy oddzielić swoje cele od talii, przetasować i jest się gotowym do gry. To sprawia, że budowanie talii jest znacznie prostsze dla początkującego gracza, gdyż wystarczy, że wybierze 10 celów i połączy je niż gdy miałby budować swoją talię do gry karta po karcie. Bardziej doświadczeni gracze budując swoje talie skupią się na ocenianiu przydatności podczas rozgrywki danych grup kart.

Poniżej prezentujemy próbną rozgrywkę w Star Wars: The Card Game, która odbyła się na konwencie GenCon:



Temat na forum


*w oryginale "edge battle"
KOMENTARZE (1)

Co dalej ze "Star Wars: The Card Game"?

2012-02-11 01:43:26 Fantasy Flight Game


W sierpniu informowaliśmy was o nowej grze karcianej „Star Wars: The Card Game” autorstwa Fantasy Flight Games. FFG mając na uwadze najwyższą jakość oferowanych przez siebie produktów postanowiła „ulepszyć” ową karciankę co na pewno będzie miało wpływ na datę jej premiery.

Karcianka „Star Wars: The Card Game” od momentu swojej prezentacji na konwencie GenCon w ubiegłym roku była uznawana za jeden z ważniejszych, jak nie najważniejszy, produkt w ofercie Fantasy Flight Game na ten rok. Jednak podczas ostatnich szlifów autorzy doszli do wniosku, że gra nie oferuje takiego poziomu jaki zakładali twórcy i postanowili wrócić do procesu twórczego na nowo.

Jak to wpłynie na datę premiery? SW:TCG początkowo miała się pojawić w początkowym okresie bieżącego roku, jednak autorzy zdają sobie sprawę, że trudno będzie im przewidzieć koniec prac, więc termin ten należy traktować tylko jako szacunkowy. Firma Fantasy Flight Game zdaje sobie sprawę, że fani na całym świecie mogą być rozczarowani, jednak gracze powinni się zgodzić z decyzją o opóźnieniu prac nad karcianką tylko po to aby Star Wars: The Card Game okazał się najlepszym produktem jaki mogą wypuścić na rynek. Autorzy wierzą w to, że ich nowy produkt będzie jednym z najlepszych, które dotąd stworzyli.

A co wy o tym sądzicie? Czy „ulepszanie” gry sprawi, że będzie to naprawdę dobry produkt czy okaże się, że nowa karcianka nie będzie godna uwagi fanów na całym świecie? Zapraszamy do dyskusji na naszym forum w tym temacie.
KOMENTARZE (11)

Zapowiedź nowej gry karcianej "Star Wars: The Card Game"

2011-08-03 19:00:08 Fantasy Flight Game


Firma Fantasy Flight Game zapowiedziała na 2012 rok nową grę karcianą z uniwersum Star Wars. Pod spodem prezentujemy opis, który pochodzi ze strony producenta:

"Czas wojny domowej. Wyruszający ze swojej ukrytej bazy, śmiali członkowie Sojuszu Rebelii podejmują się ostatniej, desperackiej misji, podczas gdy flota Imperium przeszukuje galaktykę, zdeterminowana zdławić Rebelię. Rebelianccy piloci przywdziewają swoje kombinezony i gromadzą całą swoją odwagę, by stawić czoła eskadrze imperialnych Gwiezdnych Niszczycieli w pobliskim sektorze, w nadziei na odciągnięcie uwagi od małej grupy zmierzającej do serca Imperium...

Nieustraszeni rebelianccy szpiedzy ujawnili słaby punkt w defensywie Imperium. Napięcie rośnie w miarę jak Rebelianci formują grupę uderzeniową, która ma ledwie jedną szansę na powstrzymanie galaktycznej dominacji Imperium. Jednak misja ta nie pozostawia żadnego marginesu błędu. Sojusz , koordynując walkę polegającą na szybkich atakach i unikach w celu rozproszenia oddziałów Imperium, polega głównie na garstce bohaterów zdolnych podjąć się kluczowej misji...

Star Wars: The Card Game jest kooperatywną grą karcianą, która umożliwia 1-4 graczom na przejęcie dowodzenia nad rebeliancką grupą uderzeniową i zespołem do wykonywania misji. Gracze wysyłają floty gwiezdnych okrętów i kierują poczynaniami jednych z najbardziej znanych bohaterów w galaktyce Gwiezdnych wojen w starciu z potęga Imperium. Dzięki współpracy, gracze mogą odpierać imperialne ataki i wypełnić misję, wygrywając grę!


W Star Wars: The Card Game gracze przejmują rolę tak znamienitych bohaterów jak Luke Skywalker, Han Solo, czy księżniczka Leia, zaś imperialna talia z przebiegłą sztuczną inteligencją wychodzi na przeciw próbom ukończenia przez nich misji. Mając do dyspozycji szeroką gamę postaci, statków, misji i wrogów, SWTCG zanurza gracza w galaktycznym konflikcie mającym miejsce w czasie oryginalnej trylogii.

Dynamiczny game play
Star Wars: TCG oferuje innowacyjne, kooperatywne lub indywidualne doświadczenie. Gracze stosują różne kombinacje rebelianckich strategii podejmując się niebezpiecznej misji, zaś Imperium przeszukuje galaktykę w celu odnalezienia i zniszczenia rebelianckiej bazy. Każda misja podzielona jest na kilka etapów, reprezentowanych przez poszczególne karty w talii misji. Każdy etap misji posiada ograniczony przedział czasowy, w trakcie którego Rebelianci mogą podejmować się koniecznych do odniesienia sukcesu zadań. Gdy działania przeciągną się, Rebelia poniesie klęskę, a Imperium wygra etap. W każdej turze, Imperium zbliża się do odnalezienia ukrytej bazy Rebelii, utrudniając tym samym Rebeliantom wygranie finałowego etapu, wykonanie misji i osiągnięcie zwycięstwa.

Podczas swoich tur, gracze opłacają statki, postacie i wyposażenie, przypisując je do jednej z czterech stref. Wszystkie statki wkraczają do gry w strefie kosmosu, gdzie stanowią ostatnią linię obrony pomiędzy bazą Rebelii, a gromadzącą się imperialną flotą. Postacie mogą dołączyć do jednej z trzech różnych stref.
  • Postacie w Strefie Ataku wymieniają ogień z jednostkami Imperium, chroniąc innych członków Sojuszu i osłabiając imperialną defensywę.
  • Postacie w Strefie Rezerwy stanowią wsparcie logistyczne z dala od linii frontu, podejmują działania niedostępne dla Rebeliantów na froncie, takie jak naprawa uszkodzeń statków, odpoczynek czy działania wywiadowcze.
  • Postacie w Strefie Misji starają się przedrzeć przez imperialną defensywę i zbliżyć Rebelię do celu.
Graczom przeciwstawiona zostaje, wyjątkowa dla każdej misji, imperialna talia starcia, która realizuje plan wytyczony przez garść kart strategicznych. Talia strategiczna determinuje działania, które siły Imperium podejmują przeciwko graczom każdej rundy, zapewniając grze "wbudowaną" sztuczną inteligencję, zarządzającą wojskami Imperium. Każda karta strategii ustala jakie siły Imperium uderzą w danej rundzie i które cele zaatakują. W miarę jak Rebelia i Imperium zbliżają się do finałowego konfliktu, napięcie rośnie wraz z każdą zmianą w strategii Imperium powodując ekscytujący, nowy bieg wydarzeń.
Formowanie grupy uderzeniowej
Oddając do dyspozycji ponad 200 kart, Zestaw Podstawowy SW TCG zapewnia graczom wszystko co konieczne, aby układać zróżnicowane talie tuż po wyjęciu z pudełka. Z niesamowitym potencjałem do składania talii i trzema kluczowymi rebelianckimi misjami oferującymi przeróżne wyzwania, Zestaw Podstawowy przenosi graczy do galaktyki o niesłychanych możliwościach powtarzania rozgrywki.

Gracze budują talie Rebelii skoncentrowane wokół kart rozkazów dla każdej z czterech głównych strategii.
  • Strategia wojskowa skupia się na prowadzeniu potyczek z Imperium zarówno w kosmosie jak i na lądzie. Ta strategia oferuje najsilniejsze statki i najefektywniejszych pilotów.
  • Wolni strzelcy, którzy dołączają do Rebelii stanowią wysoce ryzykowne inwestycje z potencjalnie wysokim wynagrodzeniem. Przodują w umiejętnościach skrywania, uników i przemytu zasobów.
  • Strategia techniczna wprowadza droidy i potężne uzbrojenie do wyposażenia postaci i statków. Ci Rebelianci specjalizują się w naprawach i ulepszeniach rebelianckiej floty.
  • Strategia operacji angażuje dyplomację i szpiegostwo, czyniąc postaci ekspertami w zbieraniu informacji wywiadowczych i manipulując imperialnymi siłami. Ta strategia wykorzystuje zasoby całego Sojuszu do rozpoznania, kontroli i wypełniania misji.
Podczas gdy Zestaw Podstawowy zawiera wszystko co niezbędne do utworzenia talii, gry z przyjaciółmi i wysyłaniu załogi na misję, istnieje możliwość dalszego poszerzania galaktyki! Stanowiąca Living Card Game (żyjącą grę karcianą, w skrócie LCG), SW TCG oferuje rozwijającą się narrację i bogactwo urozmaiceń. Każdy co-miesięczny dodatek, zawierający 60 kart, zwany Talią Mocy (Force Pack), wprowadza nowe misje, które Rebelia może podjąć. Dodatkowo, Talie Mocy dodają nowe postaci, statki i siły Imperium poszerzając zakres galaktycznego konfliktu.

Co więcej, każda LCG oferuje innowacyjną, stałą metodę dystrybucji, która oddala się od tradycyjnego modelu kolekcjonerskiej gry karcianej. Podczas gdy, SW TCG oferuje dynamiczny, poszerzający się i ewoluujący game play, stała metoda dystrybucji oznacza, że gracze kupują karty, które chcą, umożliwiając skupienie się na walce z Imperium zamiast ślepego poszukiwania nieuchwytnego rare`a (rzadkiej karty). W wyniku tego, więcej czasu spędza się na grze, mniej zaś na polowaniu na karty. Sprawdź naszą stronę LCG, aby poznać więcej szczegółów tego innowacyjnego systemu karcianego.

Zbierz swoją drużynę, aby zadać cios Imperium. Niech Moc będzie z Tobą!"

KOMENTARZE (17)
Loading..