Przygodę z książkami gwiezdnowojennymi zacząłem od "Dziedzica Imperium" Timothego Zahna.
Książka ta bardzo mi się spodobała i niedługo po tym nabyłem i przeczytałem resztę trylogii.
Teraz po pewnym czasie znów naszła mnie ochota na przeczytanie czegoś w klimatach Star Wars. Pytanie tylko za co warto się zabrać?
Chciałbym przeczytać coś, co dzieje się w neidługim okresie po trylogii Zahna (dalej byłoby za dużo bohaterów i wydarzeń mi nieznanych).
Następna w chronologii jest trylogia "Akademia Jedi". Spotkałem się jednak z opinią, że tylko pierwszy tom jest jako tako warty uwagi, a reszta to średniaki.
Dlatego zwracam się z pytaniem czy błędem będzie ominięcie tej trylogii? Niestety jestem dość mało cierpliwym czytelnikiem i łatwo sparzam się na nudnych książkach.
Słyszałem, że bardzo dobre jest "Ja, Jedi"... Czy lekturę starwarsowych książek kontynuować od tej pozycji? Nie ma tam czasem zbyt wielu wątków i postaci nowych dla laika? Zaznaczam, że o świecie Star Wars po filmach kinowych wiem niewiele.
Tak więc co mi polecacie? Trylogie "Akademia Jedi", książę "Ja, Jedi", a może jakąś inną książkę?
Czekam na wsze opinie...