-Agencje Associated Press i Reuters donoszą:
Prawnicy Benedykta XVI poprosili amerykańskiego prezydenta George`a Busha, by ogłosił, że papież nie może być pociągnięty do odpowiedzialności w sprawie oskarżeń, iż brał udział w zmowie, mającej na celu zatuszowanie molestowania trzech chłopców przez kleryka w Teksasie.
20 maja watykańska nuncjatura w Waszyngtonie wystosowała notę dyplomatyczną do Departamentu Stanu, w której zażądała, by rząd Stanów Zjednoczonych udzielił papieżowi immunitetu, z racji tego, że jest on głową państwa. Wynika tak z pisma, przedstawionego 26 maja przez prawników papieża w sądzie okręgowym w Houston.
Joseph Ratzinger jest jednym z oskarżonych z powództwa cywilnego. Zarzuca mu się, że był w zmowie z archidiecezją Galveston-Houston, majacej na celu zatuszowanie molestowania seksualnego z połowy lat 90-tych. W pozwie powód żąda zadośćuczynienia pieniężnego w niesprecyzowanej kwocie.
Rzeczniczka Departamentu Stanu, Gerry Keener, powiedziała, że papież jest już w chwili obecnej traktowany jako głowa państwa i automatycznie obejmuje go immunitet dyplomatyczny. Keener stwierdziła, iż Benedykt wcale nie musi prosić o immunitet, a Bush nie musi mu go przyznawać.
Pomimo tego prawnicy reprezentujący ofiary utrzymują, że sprawa jest znacząca, ponieważ wcześniejsze próby pociagnięcia do odpowiedzialności Watykan, papieża, bądź innych wysokich rangą dostojników kościelnych spełzły na niczym - głównie z powodu immunitetu i trudności z dostarczeniem dostojnikom amerykańskich pozwów.
"Ten pozew osiągnął więcej niż pozostałe i Kościół powinien być świadomy, że jeśli świało dzienne ujrzą kolejne dowody nieuczciwego traktowania kwestii molestowania, prawnicy będą zakładać następne sprawy" - mówi Stephen Rubino, adwokat z New Jersey, który zajmował się setkami spraw molestowania seksualnego w kościele.
Trzej chłopcy, którzy występują przed sądem jako John Doe I, John Doe II i John Doe III, zarzucają urodzonemu w Kolumbii klerykowi Juanowi Carlosowi Patino-Arango, że molestował ich seksualnie w czasie sesji terapeutycznych w kościele w połowie lat 90-tych.
Patino-Arango został oskarżony w sprawie karnej przez wielką ławę przysięgłych w Hrabstwie Harris w Texasie i jest obecnie zbiegiem poszukiwanym przez wymiar sprawiedliwości.
Mecenas Daniel Shea, który reprezentuje jednego z poszkodowanych chłopców, powiedział w wywiadzie telefonicznym, że kardynał Joseph Ratzinger, będący wówczas szefem Kongregacji ds. Dokrtyny Wiary, brał udział w zmowie, mającej na celu ukrycie przestępstw dokonywanych przez Patinio-Arango i umożliwienie mu ucieczki przed odpowiedzialnością karną.
W pozwie Shea cytuje list Ratzingera z 18 maja 2001 roku, napisany do biskupów po łacinie, w którym kardynał tłumaczy, że "straszne" przestępstwa, takie jak molestowanie seksualne nieletnich, należą do "wyłącznej kompetencji" jego kongregacji. Postępowania przed specjalnymi kościelnymi trybunałami, zajmującymi się tymi sprawami, są objęte "tajemnicą pontyfikalną" - pisze Ratzinger w liście.
"Rola Ratzingera, która wychodzi na jaw po lekturze listu, w sposób oczywisty pokazuje zamiar ukrycia popełnionych przestępstw" - mówi Shea.
"Wszelkie insynuacje sugerujące, że list z Kongregacji Dokrtyny Wiary jest częścią watykańskiego spisku, wynikają z całkowicie błędnego rozumienia celu tego listu" - twierdzi arcybiskup Joseph Fiorenza, kierujący archidiecezją Galveston-Houston.
Archidiecezja ta jest również oskarżona w pozwie chłopców.
Shea mówi, iż "istnieją różne możliwości, które można wykorzystać w zależności od tego, jakie dalsze działania będzie podejmował Departament Stanu". Zamierza on zwrócić się do sądu federalnego w Texasie z wnioskiem o wyrażenie zgody na odebranie zeznań od papieża - "Spodziewam się, że sąd pozwoli nam przyjechać do Rzymu i odebrać zeznania... być może już pod koniec tego roku". Nie wiadomo jednak czy Benedykt XVI podporządkuje się podobnemu żądaniu.
Różne tematy podejmowane sa na tym forum, ale jakoś ten nam umknął... podobnie jak i polskim mediom, które za bardzo sie o sprawie nie rozpisywały.... Na szczęście można zasięgnąć jezyka na zagranicznych serwisach.
No więc co z tym papieżem? U nas też zawsze aktualny jest temat immunitetów i unikania odpowiedzialności. Od parlamentarzystów wymagamy, by zrzekli się ochrony i stanęli przed sądem, na Kwaśniewkiego patrzyło się krzywym okiem, gdy nie stawił się na przesłuchaniu przed komisją... A papież? Czy nie powinien złożyć zeznań i zdać się na wyrok niezawisłego sądu, jeśli nie poczuwa sie do winy? Po co te wszystkie gorliwe starania o immunitet, który należy mu się urzędowo? Czyżby w Watykanie była jakaś obawa?
A może poza sprawą cywilną przeciwko papieżowi powinno się wytoczyć sprawę karną o utrudnianie pracy wymiarowi sprawiedliwości? W końcu kleryk uciekł i jest poszukiwany listem gończym, a list napisany przez Ratzingera budzi wątpliwości... Może rzeczywiście sprawę powinien wyjaśnić sąd, żeby na papieżu nie ciążyła skaza podejrzeń?