TWÓJ KOKPIT
0
FORUM Muzyka

Coma - "Pierwsze wyjście z mroku"

Matek 2005-02-17 14:30:00

Matek

avek

Rejestracja: 2004-10-04

Ostatnia wizyta: 2018-06-22

Skąd: Skierniewice

Łódzki zespół COMA istnieje od wielu lat, i mimo iż nie był zbyt znany, miał wielu fanów oczekujących na ich pierwszą oficjalnie wydaną płytę, a to dzięki przemyślanym, inteligentym tekstom i wysokiemu poziomowi warstwy muzycznej. Niedawno zakupiłem "Pierwsze wyjście z mroku" i nie żałuję tego wydatku.
Płytę otwiera utwór "Leszek Żukowski", który od razu stał się moją ulubioną piosenką z całej płyty. Może nie dzięki muzyce, która niczym tu się nie wyróżnia, lecz przede wszystkim dzięki cudownemu tekstowi, który ma w sobie wielką moc.
Kolejną piosenką jest "Sierpień"- Wyjątkowo "letni" utwór. () To jeden ze spokojniejszych utworów z PWzM, muzyka i wokal wydają się być całością. Czasami piosenkę ożywia mocny refren, dobrze wkomponywujący się w resztę utworu.
Kolejny na trackliście jest "Chaos Kontrolowany"- nie bedę oryginalny, zacznę od tego, że jak zwykle warstwę tekstową można jedynie chwalić. Muzyka też jest na wysokim poziomie, jedyna rzecz która troszkę zepsuła mi całość, to brzmienia syntetyczne, ale pojawiły się one przez krótki moment, toteż można przymknąć na nie oko.
Czwartą piosenką na płycie jest tytułowa "Pierwsze wyjście z mroku". No i tu mam dylemat. Tekst jak zwykle świetny (To w końcu wizytówka COMY), podobnie jak dźwięk, jednak jest jedno ale. Otóż słyszałem wersję sprzed zmiksowania. No i była o wiele lepsza niż ta zamieszczona na na płycie. Wspomniane we wcześniejszej piosence brzmienia syntetyczne działają na niekorzyść utworu.
Numer piąty to "Pasażer". Piosenka optymistyczna, a zarazem najspokojniejsza z całej płyty. Łatwo wpada w ucho, lecz nie pozostaje w pamięci na długo.
Kolejny song to "Ocalenie"- Na samym początku słychać coś w rodzaju dźwięków strzelaniny i krzyków. Po około minucie zaczyna się utwór. Muzyka jest w nim dość jednolita, a z tekstu wynika, że piosenka jest opowieścią żołnierzy. Podobnie jak "Pasażer" wpada w ucho, lecz nie daje się zapamiętać na dłuższy czas.
Po "Ocaleniu" zaczyna się "Spadam". Utwór ten był zobrazowany videoklipem i swego czasu dość często był pokazywany na stacjach muzycznych. To dość spokojna piosenka, z odrobinę mocniejszym zakończeniem. Warstwa tekstowa jak zwykle przemyślana i genialna.
Następny jest "Czas globalnej niepogody", kolejna piosenka, do której powstało video. Rozpoczyna się psychodelicznym brzmieniem, które przypomina Rage Against the Machine, lecz złudzenie szybko znika. Za chwilę ponownie czujemy znajomy klimat COMY. Jednak od samego słychać, iż piosenka zrobiona jest na potrzeby rozreklamowania zespołu w TV. Brzmienia gitarowe są brudne, piosenka szybka, ma dobry tekst, lecz nie aż tak wybitny, co wcześniejsze piosenki z płyty. Opowiada mniej więcej o sytuacji w naszym kraju. Zawiera brzmienia syntetyczne, lecz ty razem (dzięki Bogu) dobrze wkomponowane w całość.
"Nie wierzę skur****om" to piosenka bardzo przypominająca "Czas globalnej niepogody" Wstęp ma podobnie "brudny" dźwięk (co słychać także w refrenie) co poprzednik, a tekst także nawiązuje do sytuacji naszego kraju i do tego, kto nim rządzi, porównując polityków do wściekłych psów. Końcówka piosenki nie stroni od wulgaryzmów i jest wyraźnie mocniejza niż cała reszta.
"Sto tysiecy jednakowych miast" rozpoczyna spokojna gitara i miłe dla ucha brzmienia syntetyczne. Wokal także jest spokojny i delikatny. Opowiada o tym, jak bardzo działa na człowieka skrywanie bólu i strachu. Bardzo klimatyczna piosenka, z gatunku tych, które mimo iż są pesymistyczne, pomagają Ci wyjść z emocjonalnego dołka.
"Zbyszek" to piosenka ku pamięci kolegi z wojska jednego z członków zespołu. Przez ponad połowę piosenki nie ma wokalu, a jedynie muzyka, która jest dość zróżnicowana. Tekst jest tragiczny, mówi o tytułowym Zbyszku, który przez całe życie był "postacią radosną", mimo to z jakiegos powodu skoczył z wieżowca....
Na płycie jest także piosenka bonusowa. Jest szybka, niemal "rockotekowa", zrealizowana całkiem sprawnie, ale jakos mi nie wpadła w ucho.

Ogólnie uznaje "Pierwsze wyjście z mroku" za jedną z najlepszych rockowych płyt roku 2004. Jak na polski band, jest bardzo udana. Poza tym zawiera video do piosenki "Leszek Żukowski"

Chętnie poznam wasze opinie na temat tej płyty

LINK
  • hmm

    Mefisto 2005-02-17 15:55:00

    Mefisto

    avek

    Rejestracja: 2003-01-05

    Ostatnia wizyta: 2017-01-10

    Skąd: Warszawa

    płyta mnie zawiodła, chociaż nie wiem na co liczyłem. Muzyka jest średnia, a o to chodzi w temacie, żeby muzyka się podobała, a nie tylko była. Teksty natomiast zupełnie do mnie nie trafiły, więc nie rozumiem o co tyle achów i ochów. Może to już nie moje "pokolenie", w każdym razie ja tam nie widzę nic, co by zachwalać. Także płytę odsłuchałem i zapomniałem. Tak wygląda moje pierwsze spotkanie z Comą (i zapewne ostatnie) i szczerze mówiąc mam gdzieś czy ktoś się obrazi o to, czy nie.

    LINK
  • Powiem tylko...

    Misiek 2005-02-17 21:05:00

    Misiek

    avek

    Rejestracja: 2003-01-12

    Ostatnia wizyta: 2022-05-16

    Skąd: Wrocław

    ...że nie bez powodu mam od 2 tygodni reklamę tej płytki w avatarku (i dzięki komu Fizyk płytkę nabył )
    A teksty są po prostu poezją. Bez muzyki czyta się je jak najzwyczajniejszą lirykę, a z muzyką dochodzi znakomita ich interpretacja. Tyle moje zdanie.
    (P.S. Co to znaczy, że tekst "Czasu globalnej niepogody" nie jest wybitny? Na tej płytce nie ma niewybitnych tekstów, porównaj sobie z demowymi utworami. A "Pasażer" i "Ocalenie" są genialne, o "Spadam" i "Su tysiącach..." nie wspominając )

    LINK
    • Chodziło

      Matek 2005-02-17 21:30:00

      Matek

      avek

      Rejestracja: 2004-10-04

      Ostatnia wizyta: 2018-06-22

      Skąd: Skierniewice

      mi tylko o to, ze wszystkie teksty są wybitną sztuką samą w sobie, natomiast "Czas globalnej niepogody" niby też jest świetny, no ale jednak delikatnie zmieniony na potrzeby nastoletnich rockmenów, którzy zobaczą klip w TV... ( "...matkoje*ców czeka sąd...")

      LINK
      • Jeśli chodzi...

        Misiek 2005-02-18 17:48:00

        Misiek

        avek

        Rejestracja: 2003-01-12

        Ostatnia wizyta: 2022-05-16

        Skąd: Wrocław

        ...o jakiekolwiek zagrywki pod publiczkę, to mimo wszystko bliższy jest im "Nie wierzę skurwysynom", niż "Czas globalnej niepogody". Z poetyckiego punktu widzenia wulgarny poniekąd wyraz z wersu, który przytoczyłeś (dokładnie fragmentu wersu), ma prawo tam być, bo Rogucki jest autorem (poetą) i ma pełne prawo wstawiać w swoje utwory, co mu pasuje. A to pasuje, znam utwory Miłosza, które są bardziej rozjechane stylistycznie.
        Co do zarzutu, jakoby "Czas..." był komercyjny, bo robiony pod teledysk, to mnie to nie dotyczy; nie mam telewizora Zresztą zdefiniuj "nastoletniego rockmana", bo ja przez to rozumiem młodą (13-16 lat) osobę, lubującą się w starych Iron Maiden i Zalefie. Ani starsze Irony, ani Zalef, mi specjalnie do "Czasu..." nie przystają (tzn. nie widzę ich jako wykonawców). A ogień jest też w innych utworach, więc to chyba nie o to chodzi. Zresztą... teledyski mają przede wszystkim charakter promocyjny, toteż nic dziwnego, że skorzystano z utworu względnie chwytliwego (ale na pewno nie odwrotnie; napisano utwór pod teledysk. Bez przesady).
        Tyle ode mnie

        LINK
        • Może i masz rację Misiek, ale

          Matek 2009-11-08 22:53:00

          Matek

          avek

          Rejestracja: 2004-10-04

          Ostatnia wizyta: 2018-06-22

          Skąd: Skierniewice

          uważam że już samo wstawienie skreczy (mimo braku DJ`a w zespole), w czasach gdy królował nu-metal i rapcore potwierdza moją teorię Możliwe że producent nakazał zmienić song do promocji... ale w sumie kto wie, nie rozkminimy tego
          P.S . nie żebym miał coś do DJ`ów w rocku i metalu, dają radę w Sweet Noise, Slipknocie itd, a Dj Lethal to wogóle mistrzu łączenia ciężkich brzmień z elektroniką i scratchami.

          LINK

ABY DODAĆ POST MUSISZ SIĘ ZALOGOWAĆ:

  REJESTRACJA RESET HASŁA
Loading..