Drogi panie Polonisto,
rozumiem, że język, a właściwie żargon naukowy, nie zawsze jest poprawny z zasadami polszczyzny, niejednokrotnie wrzuca się tu kolokwializmy, makaronizmy, a także neologizmy, a interpunkcja leży. Prawda jest jednak taka, że wiele gatunków zwierząt i roślin rośnie do pewnego czasu, a potem powoli obumiera, lub rośnie (jak np. ryby czy gady) przez całe życie, w zależności od pokarmu jaki dostają, a także metabolizmu. Rośnięcie nie zawsze oznacza rośnięcie w górę, czasem może chodzić o przybranie na wadze.
W przypadku ssaków, jakim jest z pewnością Leonidas (wg systematyki zaliczyłbym go do gatunku homo sapiens sapiens - tu dodam, że niektórych na tym forum zaliczyłbym do gatunku otas nitidus, ale na razie nie ma go uwzględnionego w systematce), rośnięcie ciała odbywa się do punktu przełomu, potem ciało powoli obumiera.. ale rośnięcie przenosi się do mózgu. Mózg, choć jest organem, który nie potrafi się regenrować, zregenrować obumarłych komórek, rośnie, powstają nowe wiązania między neuronami (komórki w mózgu). Tu należy dodać, że w przypadku gatunku homo sapiens sapiens, wiekiem do którego młody organizm rośnie i się rozwija jest wiek około 25 lat. To wiek optymalny dla tego gatunku, potem następuje proces starzenia.
Mam nadzieję, że po wytłumaczeniu kilku spraw z dziedziny biologii, mój żargon jest dla pana jaśniejszy.
z poważaniem,
Dziekan Katedy Biologii Imperialnego Uniwersytetu im. Exara Kuna
prof. dr hab. LT